Skocz do zawartości
IGNORED

Rozwój duchowy


Gość
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, kazik-t napisał:

Witaj jakub102

Napisz czy dałeś radę z ego ? Czy już rozpoznałeś "co to jest" ?

Po 15 latach myślenia o tym że "ja" nie istnieje wycofałem się z tego bo jak stwierdziła moja kobieta byłem "nieobecny w ciele" przez te 15 lat liznąłem trochę buddyzmu ale cały ten bełkot o oświeceniu nie pasował mi.  Dużo  lepsza jest świadomość- obserwujemy siebie jako kogoś obcego żeby nabrać dystansu do siebie.  Nawet teraz z przyzwyczajenia świadomościowego zastanawiam się czy to co piszę nie jest pożywką dla "ego" czy nie chce błyszczeć czy robić z siebie guru. Świadomość prowadzi do braku ingerencji w rzeczywistość i chęć zmieniania świata. Po świadomości jest miłosierdzie- skoro nie mamy chęci zmieniania świata i ludzi to następnym krokiem jest chęć pokochania świata i ludzi.

 

Co do wahadełka myślę że celowo może wprowadzić w błąd np. pokazać że jesteśmy prawie jak Jezus czy Budda w jakieś kategorii i jak nie ma się do tego dystansu można wpaść w samozachwyt.  Twierdzę nawet że wróżki mogą być sterowane przez ciemną stronę żeby pokierować nami na manowce. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos ciemnej strony

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
2 godziny temu, jakub102 napisał:

Po 15 latach myślenia o tym że "ja" nie istnieje wycofałem się z tego bo jak stwierdziła moja kobieta byłem "nieobecny w ciele" przez te 15 lat liznąłem trochę buddyzmu ale cały ten bełkot o oświeceniu nie pasował mi.  Dużo  lepsza jest świadomość- obserwujemy siebie jako kogoś obcego żeby nabrać dystansu do siebie.  Nawet teraz z przyzwyczajenia świadomościowego zastanawiam się czy to co piszę nie jest pożywką dla "ego" czy nie chce błyszczeć czy robić z siebie guru*. Świadomość prowadzi do braku ingerencji w rzeczywistość i chęć zmieniania świata. Po świadomości jest miłosierdzie- skoro nie mamy chęci zmieniania świata i ludzi to następnym krokiem jest chęć pokochania świata i ludzi.

 

Co do wahadełka myślę że celowo może wprowadzić w błąd np. pokazać że jesteśmy prawie jak Jezus czy Budda w jakieś kategorii i jak nie ma się do tego dystansu można wpaść w samozachwyt.  Twierdzę nawet że wróżki mogą być sterowane przez ciemną stronę żeby pokierować nami na manowce. 

* Mam podobnie.

Ale, co do braku ingerencji w rzeczywistość...ingerencja jest i to oczywista. W bezpośrednim kontakcie z ludźmi - pisałem o tym - jest współczucie.

Powiedz jak z oddechem ? Masz jakieś spostrzeżenia, czy po prostu jaki był taki jest ? Czy kiedy np. idziesz, masz poczucie, że ciało ciebie niesie ? Masz władzę nad ciałem ?

ps. Przed wróżkami raczej przestrzegam, kiedy jest o tym rozmowa. W ogóle odradzam kontakty z tego typu osobami.

Edytowane przez kazik-t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, kazik-t napisał:

Powiedz jak z oddechem ?

Skupiam się na oddychaniu przeponą, nie mam myśli typu że ciało mnie niesie. Jest jakieś ego i ono tworzy z ciałem całość. Może ego to dusza, jak już pisałem po 15 latach wróciłem do jakiegoś całościowego "ja" i nie czuje żadnego rozdzielenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DESIDERATA

    Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

     Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

     Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

     Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

     Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor: Max Ehrmann

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

"

DESIDERATA

    Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

     Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

     Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

     Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa, masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.

     Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Autor: Max Ehrmann

 

To, co ma jakąś wartość, pogrubiłem.

 

Edytowane przez kazik-t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
W dniu 8.08.2019 o 18:52, kazik-t napisał:

Tylko, w takim razie, po co one były ?

Pewnie się zdziwisz, ale choć jesteś założycielem wątku, jesteś jak taki katalizator, sam nie bierzesz udziału w akcji, ale hmm inni już owszem. Tak naprawdę dyskusja z Tobą jest bezcelowa. Nie umiesz słuchać. Trudno. Ale chwała Ci za to, że takie pytanie padło. Ktoś na pewno skorzysta. Kto wie może i Ty sam niechcący :)

Wybacz ja się wycofuję, żeby niepotrzebnie już nie robić zamieszania, które chcąc, nie chcąc zrobiłem.

Moja wiedza dla Ciebie nie jest wystarczająca, to stwierdziłem na samym początku, dlatego po raz trzeci życzę powodzenia :) i zostanę strona bierną tego wątku.

Pozdrawiam z uśmiechem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

"Pewnie się zdziwisz"......

niby czym

"Wybacz ja się wycofuję"

już drugi raz to ogłaszasz, czyli, za mało zdecydowania, bo liczysz na coś jeszcze ponad to ? wybacz z ludźmi, którym dyskusja stwarza trudny do przebrnięcia problem, dyskusja jest abstraktem. Więc żegnaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwój duchowy to poznanie siebie, poznanie prawdy o sobie, jednak rozwojem duchowym można nazwać też skierowanie się na zewnątrz, podporządkowanie i zaakceptowanie jakiejś obcej na początku idei, aby później uważać ją za własną. Te ważne pytanie kim jesteśmy wymaga odpowiedzi i niestety jest tych odpowiedzi zbyt dużo, o ile chce się czerpać z wielu źródeł. Jeśli sami nie potrafimy sobie na to pytanie odpowiedzieć potrzebujemy sobie wybrać przewodnika, a przewodnika zwykle potrzebuje ten, co sam nie znajdzie drogi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Czy zaakceptowanie ideologii genderowej lub marksistowskiej bedzie odpowiednie a ich przesłanie wystarczająceo skuteczne, by uznać je za swoje ? Jak z tym dyskutować ?

Uważasz, że na potrzeby dochodzenia tego, kim jesteśmy, potrzebna jest jakakolwiek idea/ideologia ? Mogłeś poprzestać na pierwszej części pierwszego zdania i byłoby git.

Pisałem wcześniej, że tzw rozwój duchowy to konkretna praca, coś, co się robi, podobnie jak wykonywanie określonych czynności podczas zwyczajnej pracy.

Powiedz, czy kiedy wstaniesz z łóżka i funkcjonujesz jak zwykle, coś robiąc itd, czy jesteś świadomy tego, że oddychasz ? W każdej chwili ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rozwojem duchowym jest również słuchanie i robienie tego co każe guru...on też może jedynie ocenić jak postępuje rozwój. Obecnie trzeba oddać się w ręce fachowca, bo co sami potrafimy? Najczęściej trafiamy w ręce jakiegoś guru, który powie nam o naszej naturze i dostarczy odpowiednie ideologie. Może niektórzy zachęcają do samodzielnej pracy, ale jednocześnie nie prowadzą za rękę, nic nie obiecują tylko każą pracować nad sobą nie wiadomo ile lat.

Czy potrzeba ideologii? Rozwój duchowy jest jakąś ideologią. Kiedy spytasz się kogoś jak się rozwijać duchowo to będzie miał własny pomysł, który mógł ktoś mu podsunąć. Mnie jeszcze nie przyszło do głowy wy myśleć sposobu na rozwój duchowy, więc jestem pod wpływem jakiejś ideologii, którą przejmę lub odrzucę.

Podobno trzeba być świadomym cały czas, ale jednocześnie nie obserwujemy czegoś takiego, że obserwujemy 10, 100, 10000 rzeczy na raz tylko koncentrujemy się. Gdybym był świadom, że oddycham - mógłbym to zrobić, to nie zauważyłbym innych rzeczy. Normalnie nie jest świadom oddychania, dopiero jak się na tym skupie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Zakładam, że potrafisz jeździć na łyżwach, rowerze, nartach...

Czy, kiedy uczyłeś się tego, potrzebowałeś ideologii i wykładów guru ? Zakładam, że przed tym, musiałeś pragnąć, by potrafić jeżdzić. Nawet, żeby palić papierosy, trzeba się tego nauczyć...samemu.

Czy to pragnienie, by umieć jeździć, otrzymałeś w wyniku oceny guru wszystkich łyżwiarzy, kolarzy lub narciarzy, który uznał, że "jesteś gotowy na naukę" i rzekł, teraz ucz się jeździć ? A może sam się nauczyłeś ?

Widzisz, przy takim światopoglądzie jakiemu uległeś, dyskusja staje się udręką.

 

"Podobno trzeba być świadomym cały czas, ale jednocześnie nie obserwujemy czegoś takiego, że obserwujemy 10, 100, 10000 rzeczy na raz tylko koncentrujemy się. Gdybym był świadom, że oddycham - mógłbym to zrobić, to nie zauważyłbym innych rzeczy. Normalnie nie jest świadom oddychania, dopiero jak się na tym skupie."

Czy podobno trzeba być świadmomym ? Otóż, świadomym być można.

Dajesz wyraźny sygnał, że temat ten jest sprzeczny z twoimi poglądami i pozostaje poza twoim zainteresowaniem. Jeśli mimo wszystko sądzisz, że duchowości można się nauczyć od kogoś lub o niej od kogoś usłyszeć, i że to jest jakaś ideologia, to lepiej gdy zajmiesz się tym, co lubisz i co sprawia przyjmność łatwiejszą do ogarnięcia od jakiejś duchowości. Bo już tak jest, że najlepiej ludziom wychodzi to, co potrafią i lubią. Nic na siłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Teraz do osób, które bynajmniej, tylko czytają temat.

Czego wyrazem są wasze "reakcje" (lubię to) we wpisach osbób, mających do mnie takie czy inne pretensje ?

Czy pod wizerunkiem głupawych ikonek, kryją one dla mnie życzenia wszystkiego najgorszego ? Bo są przyznawane z okazji wpisów dla mnie wrogich i polemicznych.

Czy osoby "nagradzające" takie wpisy, oczekują, by wreszcie pojawił się ktoś, kto przysra kazikowi-t tak, że się zatka ? W porządku. Tak można.Tylko, po co ? Czy dzika z tego satysfakcja, wystarczająco was zaspokoi ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Coroczna parada praw gejów i osób transpłciowych odbyła się w Antwerpii. Kolorowa procesja organizacji, partii politycznych, związków zawodowych i firm przyciągnęła około 90 000 osób do nabrzeży Scheldt. Wszyscy opowiadają się za równymi szansami i prawami, niezależnie od orientacji seksualnej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, kazik-t napisał:

Zakładam, że potrafisz jeździć na łyżwach, rowerze, nartach...

Czy, kiedy uczyłeś się tego, potrzebowałeś ideologii i wykładów guru ? Zakładam, że przed tym, musiałeś pragnąć, by potrafić jeżdzić. Nawet, żeby palić papierosy, trzeba się tego nauczyć...samemu.

Czy to pragnienie, by umieć jeździć, otrzymałeś w wyniku oceny guru wszystkich łyżwiarzy, kolarzy lub narciarzy, który uznał, że "jesteś gotowy na naukę" i rzekł, teraz ucz się jeździć ? A może sam się nauczyłeś ?

Widzisz, przy takim światopoglądzie jakiemu uległeś, dyskusja staje się udręką.

Na łyżwach chciałem jeździć, bo była taka moda, a na rowerze każdy jeździł...na nartach prawie nikt - ja też nie. W sporcie jest trener, który właśnie decyduje i dobry trener bardzo pomaga. Metody treningu, techniki były wypracowywane przez lata. To jak?  Zawodnik miałby efektywnie trenować i wymyślać te metody - wszystko już jest. W rozwoju duchowym też już wszystko jest, dlatego szuka się nauczycieli,  którzy pokarzą jak samodzielnie pracować.

16 godzin temu, kazik-t napisał:

Czy podobno trzeba być świadmomym ? Otóż, świadomym być można.

Dajesz wyraźny sygnał, że temat ten jest sprzeczny z twoimi poglądami i pozostaje poza twoim zainteresowaniem. Jeśli mimo wszystko sądzisz, że duchowości można się nauczyć od kogoś lub o niej od kogoś usłyszeć, i że to jest jakaś ideologia, to lepiej gdy zajmiesz się tym, co lubisz i co sprawia przyjmność łatwiejszą do ogarnięcia od jakiejś duchowości. Bo już tak jest, że najlepiej ludziom wychodzi to, co potrafią i lubią. Nic na siłę.

Nie wyraziłem się precyzyjnie, bo przecież świadomi jesteśmy cały czas, więc chodzi o stopień świadomości, o ten najwyższy stopień na którym mało kto się znajduje w tym również ja, dlatego jest podobno.

Spotkałem się z poglądem, że tak naprawdę sami się wszystkiego uczymy i rzeczywiście wszystkie procesy uczenia się przebiegają w nas, a nie w nauczycielach jednak uczymy się od kogoś, przy kimś kto już to umie. Ludzie są różni, każdy ma różne umiejętności, dlatego jak masz problem z rurami, to idziesz do hydraulika zamiast wziąć kogokolwiek. Czyżbyś uważał, że ludzie rodzą się i od razu mają wiedzę co lubią i potrafią, czy też potrzebują zewnętrznych wpływów do rozwoju?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.08.2019 o 09:01, kazik-t napisał:

To, co ma jakąś wartość, pogrubiłem.

A to czego nie pogrubiłeś jest bez wartości?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
2 godziny temu, toptwenty napisał:

https://www.vrt.be/vrtnws/nl/2019/08/10/antwerp-pride-lokt-90-000-mensen-naar-scheldekaaien/?fbclid=IwAR1CXPqpEbWkT5ZFBfKFGWJt3AyIfci0wDYXcEeN9V2jrCrBKmn_QCN__Ks

Coroczna parada praw gejów i osób transpłciowych odbyła się w Antwerpii. Kolorowa procesja organizacji, partii politycznych, związków zawodowych i firm przyciągnęła około 90 000 osób do nabrzeży Scheldt. Wszyscy opowiadają się za równymi szansami i prawami, niezależnie od orientacji seksualnej.

równymi szansami w czym i równymi prawami do czego ?

Niby mało istotne ale przeciez cały ten szajs, opiera się na jednym, wciąż tym samym, haśle równości.

28 minut temu, J.Jerry napisał:

Na łyżwach chciałem jeździć, bo była taka moda, a na rowerze każdy jeździł...na nartach prawie nikt - ja też nie. W sporcie jest trener, który właśnie decyduje i dobry trener bardzo pomaga. Metody treningu, techniki były wypracowywane przez lata. To jak?  Zawodnik miałby efektywnie trenować i wymyślać te metody - wszystko już jest. W rozwoju duchowym też już wszystko jest, dlatego szuka się nauczycieli,  którzy pokarzą jak samodzielnie pracować.

Nie wyraziłem się precyzyjnie, bo przecież świadomi jesteśmy cały czas, więc chodzi o stopień świadomości, o ten najwyższy stopień na którym mało kto się znajduje w tym również ja, dlatego jest podobno.

Spotkałem się z poglądem, że tak naprawdę sami się wszystkiego uczymy i rzeczywiście wszystkie procesy uczenia się przebiegają w nas, a nie w nauczycielach jednak uczymy się od kogoś, przy kimś kto już to umie. Ludzie są różni, każdy ma różne umiejętności, dlatego jak masz problem z rurami, to idziesz do hydraulika zamiast wziąć kogokolwiek. Czyżbyś uważał, że ludzie rodzą się i od razu mają wiedzę co lubią i potrafią, czy też potrzebują zewnętrznych wpływów do rozwoju?

A co z trenerem ? Kto i w jaki sposób go wytrenował ? I trenera trenera też...tak, że wszystko już jest ? co jest ? gdzie jest ?

Przypatrz się "rozwojowi" tego tematu. Czy na serio uważasz, że w duchowości też wszystko już jest zrobione  i jest gotowe, że wystarczy brać i mieć lub załatwić trenera a on sam poprowadzi ? Przypatrz się wypowiedziom osób, które być może tak właśnie myślą....

Czy jesteśmy świadomi cały czas ? Na pewno ?

Sam temu wcześniej na swoim przykładzie zaprzeczyłeś. No i zwróć uwagę na choćby taki szczegół;  jeśli wszyscy są świadomi, to czy możliwe jest by popełniali błędy ? Przerwracali się, mówili to czego potem żałują, kaleczyli, bedąc gdzies pytali innych "a co tu się dzieje"  itd...?

Ludzie rodzą się jacyś, każdy ma inne inklinacje, jest inaczej "skonfigurowany" psychicznie i fizycznie mimo podobnej ogólnej konstrukcji.

Spotyka się osoby, które w młodości lub wieku dorosłym przejawiając jakieś uzdolnienia, nagle przejawiają inne, zupełnie nowe i zaskakująco różne od dotychczasowych. Jak to wytłumaczysz ?

Są osoby posiadające wiele umiejętności, które z czasem i upływem lat w zależności od potrzeb, sytuacji same się aktywują. Są tacy, którzy mają wiele uzdolnień na raz.

Piszesz , że jest pogląd wg. którego, to jednak my sami się uczymy. Przypatrz się sobie czy tak jest, czy jest inaczej. Podałem przykład z paleniem papierosów. Jest prostszy o nauki jazdy na czymkolwiek. Ktoś pali, widzisz to, zaczynasz się tym interesować ... ktoś podaje papierosa byś wziął, lub sam go kupujesz i próbujesz zrobić to co palący. Możesz posłuchać "rady" by na początku zaciągać się powolutku, choć jak sam spróbujesz będziesz wiedział, że mocno wciągnęty dym zatka płuca. SAM bedziesz to wiedział bez trenera. "Twój trener" jest potrzebny w sprawach czysto technicznych, praktycznych, takich, które można poddać korekcie i przyspieszyć proces nauki. Trener poda papierosa lub pokaże  jak on pali. Jeśli zamarzysz skakać w dal i posiadasz zdolność wnikliwej obserwacji, będziesz wiedział co zrobić, a to, że na początku będzie "krzywo" szło sam zrozumiesz i dopracujesz swoją technikę. Przy okazji sam się zorientujesz, czy masz zdolności by dobrze skakać lub dać sobie z tym spokój.

Zakładając, że wszytko już jest, i jest przez kogoś opracowane, zamykasz swoje zainteresowanie czymkolwiek do prymitywnego procesu wyboru tego, co aktualnie jest modne i jest polecane w wiadomościach operatora gsm lub lansowane na portalach społecznościowych.

22 minuty temu, mgrkleszcz napisał:

A to czego nie pogrubiłeś jest bez wartości?

Dla mnie tak.

Uważsz, że ma ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
Godzinę temu, J.Jerry napisał:

Czyżbyś uważał, że ludzie rodzą się i od razu mają wiedzę co lubią i potrafią, czy też potrzebują zewnętrznych wpływów do rozwoju?

 

Zakładam, że twoja wiedza o nasiennictwie jest mikra....czy mając w dłoni ziarenko, jesteś w stanie przewidzieć, co z niego wyrośnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywiste, że każdy z nas przychodzi tu w innej konfiguracji. W tym względzie nie może być mowy o ,,równości,, startu.

Istnieją jednak pewne/różne techniki pozwalające na wzrost świadomości każdego z nas. U jednego zadziała to u innego tamto, w różnym czasie z różnym skutkiem.

Można zapytać czy techniki te naprawdę temu służą, czy mogą być zewnętrznie manipulowane.

Ciekawe jest to, że w pewnym momencie naszego rozwoju jakaś metoda w naszej przestrzeni pojawia się sama.

Ostatnio miałem możliwość zaobserwowania przejęcia mocy kreacji w polu serca przez obcy pasożytujący byt dla jego własnych celów. Takie sytuacje się zdarzają gdyż nie jesteśmy świadomi naszej wielowymiarowości.
Niemniej zarówno pole serca jak i samoobserwację uważam za bardzo pomocne techniki wspomagające rozwój wewnętrzny. Nawet pomimo możliwej próby tego manipulacji jakaś część informacji do nas i tak dotrze, a z czasem pomoże to odkryć ew. ingerencję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Słuchanie muzyki...

Praktycznie każdy uczestnik z forum słucha muzyki. A, by ją słuchać, musi organizować odpowiedni sprzęt i przygotować   odpowiednio pomieszczenie (w samochodzie też można). Niby sprawa oczywista, prozaiczna. Często wiąże się z planami wybiegającymi w przyszłość o ile zamierza się, to słuchanie, realizować w nowym domu lub mieszkaniu. Wtedy planuje się odpowiednie pomieszczenia, instalacje, meble itp.

Prozaiczne wydaje się też to, że słuchaną muzykę ktoś stworzył. Jakiś człowiek, artysta'. I słyszy się też wypowiedzi tychże artystów, że unkają raczej słuchania własnej twórczości. Podobnie jak malarze, oglądania swoich obrazów a pisarze czytania swoich książek.

Czy zatem, jest sens i logika w tym, by codziennie, lub odrobinę rzadziej, słuchać tego, co jest czyimś dziełem ? Czy jest sens w tym, by słuchać tego wciąż i wciąż i w kłóko macieju ? I robi się starania i ponosi tego koszty z nadzieją, że usłyszy się coś nowego w tym, co jest wciąż tym samym ?

Można przedstawić tu analogię; człowieka odwiedzającego wciąż to samo muzeum, gapiącego się na wciąż te same eksponaty lub zwiedzającego dzień w dzień te same zabytki przy tej samej ulicy.

Czy to normalne ?

Ktoś powie, tak, ale są koncerty; więc dobra, wyjmujemy eksponaty i robimy muzeum objazdowe. Jest różnica ? Pewnie że jest. Ale eksponaty są te same. Można je uzupełniać, tak jak powstaje nowa muzyka, i słuchać, mając wrażenie graniczące z przekonaniem, że doświadcza się czegoś nowego.

Ktoś może pomyśleć, że chcę obrzydzić tego rodzaju zainteresowania, a samemu, być może, wywyższyć się z grona, jako słuchający ciszy świetlistej .....nic bardziej mylnego. Innych tzw przyjemności powtarzanych raz po raz i wciąż od nowa,  jest tyle, że można by o tym długo.

Ograniczać lub zohydzać komuś rzekomą przyjemność, to byłoby jakieś wynaturzenie.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, kazik-t napisał:

A co z trenerem ? Kto i w jaki sposób go wytrenował ? I trenera trenera też...tak, że wszystko już jest ? co jest ? gdzie jest ?

Przypatrz się "rozwojowi" tego tematu. Czy na serio uważasz, że w duchowości też wszystko już jest zrobione  i jest gotowe, że wystarczy brać i mieć lub załatwić trenera a on sam poprowadzi ? Przypatrz się wypowiedziom osób, które być może tak właśnie myślą....

Chyba się zgodzisz ze mną, że lepiej odszukać wiedzę niż ją wymyślać. Nie będę sobie wymyślał smartfona, chociaż pewnie za 1000 lat bym już coś miał. Ktoś zawsze był pierwszy, by potem zostać trenerem lub zostawić wiedzę przy sobie.Wszystko już jest, czyli świat się wydarzył i wydarza się nadal, a my się temu przypatrujemy i również w tym uczestniczymy i szukamy sposobów na więcej. Co do duchowości, to pewnie rozwija się razem ze światem, a to co jest dostępne jest i tak niewykorzystane. Trzeba samemu do tej wiedzy dotrzeć i pracować...a łatwiej będzie jak się trafi na kogoś z wiedzą

11 godzin temu, kazik-t napisał:

Czy jesteśmy świadomi cały czas ? Na pewno ?

Sam temu wcześniej na swoim przykładzie zaprzeczyłeś. No i zwróć uwagę na choćby taki szczegół;  jeśli wszyscy są świadomi, to czy możliwe jest by popełniali błędy ? Przerwracali się, mówili to czego potem żałują, kaleczyli, bedąc gdzies pytali innych "a co tu się dzieje"  itd...?

Jak najbardziej wszyscy są świadomi tylko że w różnym stopniu i różnych rzeczy. Błędy to co to właściwie jest? Efekty działań niezgodne z wyobrażeniami, ocenione jako błędy przez innych...to samo zachowanie raz jest błędem a raz nie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, kazik-t napisał:

Ludzie rodzą się jacyś, każdy ma inne inklinacje, jest inaczej "skonfigurowany" psychicznie i fizycznie mimo podobnej ogólnej konstrukcji.

Spotyka się osoby, które w młodości lub wieku dorosłym przejawiając jakieś uzdolnienia, nagle przejawiają inne, zupełnie nowe i zaskakująco różne od dotychczasowych. Jak to wytłumaczysz ?

Są osoby posiadające wiele umiejętności, które z czasem i upływem lat w zależności od potrzeb, sytuacji same się aktywują. Są tacy, którzy mają wiele uzdolnień na raz.

Ja bym to wytłumaczył, że musi być tego jakiś powód, nie dzieje się to przypadkowo. Czasem mogą to być po prostu osoby niedoceniane i w oczach innych skazane na porażkę, gdy tymczasem one wiele lat pracowały na sukces i w końcu im się udało. Mogą być też inne powody, ale jak dotąd z takim cudem się nie spotkałem, że ktoś coś robi od tak po mistrzowsku...chyba ze na filmie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia mogę dodać, że zdecydowanie więcej na naszą niekorzyść dzieje się w przenikającej nas rzeczywistości ,,niewidocznej,, naszymi zmysłami. Tutaj na Ziemi, w zdecydowanej większości funkcjonujemy ze skutkami. Jednak następuje zmiana, ludzie się budzą i to przyspiesza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, kazik-t napisał:

Piszesz , że jest pogląd wg. którego, to jednak my sami się uczymy. Przypatrz się sobie czy tak jest, czy jest inaczej. Podałem przykład z paleniem papierosów. Jest prostszy o nauki jazdy na czymkolwiek. Ktoś pali, widzisz to, zaczynasz się tym interesować ... ktoś podaje papierosa byś wziął, lub sam go kupujesz i próbujesz zrobić to co palący. Możesz posłuchać "rady" by na początku zaciągać się powolutku, choć jak sam spróbujesz będziesz wiedział, że mocno wciągnęty dym zatka płuca. SAM bedziesz to wiedział bez trenera. "Twój trener" jest potrzebny w sprawach czysto technicznych, praktycznych, takich, które można poddać korekcie i przyspieszyć proces nauki. Trener poda papierosa lub pokaże  jak on pali. Jeśli zamarzysz skakać w dal i posiadasz zdolność wnikliwej obserwacji, będziesz wiedział co zrobić, a to, że na początku będzie "krzywo" szło sam zrozumiesz i dopracujesz swoją technikę. Przy okazji sam się zorientujesz, czy masz zdolności by dobrze skakać lub dać sobie z tym spokój.

Po prostu uczymy się sami, ale możemy obserwować siebie albo obserwować innych i wtedy mówimy że inni nas uczą. Nie jesteśmy specjalnie kreatywni, nawet jak mamy potrzeby, a bez potrzeby to już chyba w ogóle nic nie tworzymy. Można sobie tworzyć samemu techniki, ale z jakiegoś racjonalnego powodu np. jestem lepszy niż dostępni trenerzy. Samemu można dobrać sobie trenera - to tak.

11 godzin temu, kazik-t napisał:

Zakładając, że wszytko już jest, i jest przez kogoś opracowane, zamykasz swoje zainteresowanie czymkolwiek do prymitywnego procesu wyboru tego, co aktualnie jest modne i jest polecane w wiadomościach operatora gsm lub lansowane na portalach społecznościowych.

Miałem na myśli konkretną dziedzinę w której jestem uczniem. Z punktu widzenia ucznia podstawówki materiał do nauki przekracza jego możliwości, a co dopiero wymyślania nowych rzeczy. Może kiedyś uczeń stanie się mistrzem i wtedy będzie inaczej. Jednak poruszyłeś ciekawą kwestię...co więc chciałbyś robić, czego nikt wcześniej nie zrobił?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.