Skocz do zawartości
IGNORED

Finansowa apokalipsa nadchodzi.


Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze jeden wymowny przykłądzik

owy Jork ma ich 51, Los Angeles zaledwie 15, Berlin 100, a Paryż 172. W Warszawie liczba miejskich radnych wynosi natomiast... 469.

No ale kto bogatemu zabroni?

4 minuty temu, JuG napisał:

To dla czego w tak bogatym państwie są slamsy? W biednej Polsce ich jakoż nie widać.

Cytat

W rankingach miast Hongkong jest najdroższym miejscem na świecie pod względem kosztów wynajmu nieruchomości (średnio 8315£ miesięcznie)

I teraz wyobraź sobie biednego z Chińczyka z prowincji, który szuka lepszego życia w Hongkongu. Z czego on ma sobie wynająć mieszkanie? Najpierw musi się dorobić. Albo grzecznie wrócić na prowincję.

Państwa bogacą również dlatego, że nie wspierają marginesu, nie rozdają pieniędzy. Ceną za to są m.in. slumsy. Jest to też silny bodziec, żeby wziąć się do roboty. Life is brutal.

W kraju, w którym możesz w miarę sensownie żyć na koszt innych, nie ma potrzeby, żeby się wysilać.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość

(Konto usunięte)
10 minut temu, Less napisał:

W kraju, w którym możesz w miarę sensownie żyć na koszt innych, nie ma potrzeby, żeby się wysilać.

Wole model niemiecki czy szwajcarski niż hongkoński czy chiński. Ludzie nie są końmi wyścigowymi.

Każda skrajność jest zła - chodzi o szukanie rozumnej równowagi. Podejście neoliberalne jest wyjątkowo skrajne i jest dobre tylko dla max 1% biorących udział w wyścigu szczurów oraz dla światowych oligarchów. Szczurem jak i koniem nie jestem więc to podejście nie jest dla mnie.

Od państwa za całe życie "dostałem" tylko zabieg w szpitalu i chyba ok. 600 zł zasiłku chorobowego po nim. Firma, której jestem wspólnikiem, ma wysoką rentowność a za ponad 25 lat istnienia nigdy nie miała strat - więc podatków zapłaciłem i płacę sporo. 19% liniowego podatku dochodowego uważam za poziom optymalny tak dla mnie jak i dla państwa. Powyżej pojawia się chęć tzw. optymalizacji. Na ZUS nadziei żadnej nie pokładam więc płacę minimalnie możliwy minimum.

6 minut temu, JuG napisał:

Wole model niemiecki

To dobry model, dla tych, którzy już się dorobili. Zły dla tych, którzy są dopiero na dorobku.

Jak dorabiali się Niemcy

  Cytat

Trudno zrozumieć, jak to się stało, że członkowie rady gospodarczej dali się Erhardowi przekonać i zaaprobowali przygotowaną przez niego ustawę znoszącą wszystkie przepisy o planowaniu gospodarczym i reglamentacji, czyli idącą dokładnie pod prąd programów partii, które reprezentowali. Tak się jednak stało, 18 czerwca 1948 roku 50 głosami “za” przy 36 “przeciw” została ona uchwalona. Posiedzenie to, co warto podkreślić, odbyło się w ścisłej tajemnicy. Władze okupacyjne nic o nim nie wiedziały. Nie wiedziały też, jakie decyzje na nim zapadły.

W dwa dni później przeprowadzono wymianę pieniędzy. Miejsce marki Rzeszy (RM) zajęła marka niemiecka (DM). W tym dniu Ludwig Erhard dał też wolność gospodarce. Zrobił to w sposób naprawdę niezwykły. Wykorzystał w tym celu ślepe posłuszeństwo swych rodaków wobec władzy. Była to niedziela, nie było w pracy nikogo, kto mógłby mu przeszkodzić. Erhard wydał i rozesłał stosowne rozporządzenia, po czym w przemówieniu radiowym powiadomił, że unieważnił kartki żywnościowe, zniósł kontrolę cen itd. Nie miał prawa robić tego bez porozumienia z władzami okupacyjnymi, ale gdyby poprosił je o zgodę, nigdy by jej nie dostał. Wszystkie jego polecenia zostały skrupulatnie wykonane przez odpowiednie urzędy.

W poniedziałek rano Niemcy obudzili się w całkiem innym ustroju, a on został wezwany przed oblicze generała Luciusa Claya, dowódcy amerykańskich wojsk okupacyjnych. Podobno rozmowa zaczęła się od pytania pewnego pułkownika: Jak pan śmiał rozluźnić nasz system racjonowania w sytuacji tak wielkich niedoborów żywności! Erhard odpowiedział: Ależ panie pułkowniku, ja nie rozluźniłem systemu racjonowania, ja go całkowicie zniosłem! Odtąd jedyną "kartką", jakiej będą potrzebowali ludzie, będzie marka niemiecka i będą oni ciężko pracować, by ją zdobyć. Poczekajmy, a przekonamy się. Wtedy odezwał się generał Clay: Panie Erhard, moi doradcy mówią mi, że popełnia pan straszliwy błąd. Erhard miał mu odpowiedzieć: Niech pan ich nie słucha, generale, moi doradcy mówią mi to samo. Generał Clay musiał się szybko zdecydować, czy chce wystawić się na pośmiewisko, czy udawać, że wszystko stało się za jego wiedzą i wolą. Wybrał to drugie.

Bardzo szybko okazało się, że Erhard nie popełnił błędu. Niemcy zaczęły się rozwijać w oszałamiającym tempie. Sklepy zapełniły się towarami. Jego powodzenie oznaczało jednak kres marzenia wielu polityków i zwykłych ludzi o socjalizmie. Walczyli o jego spełnienie jak mogli. W listopadzie 1948 roku wybuchł strajk generalny. Strajkujący domagali się odwołania reformy, ale Erhard nie ustąpił. Powiedział kiedyś: “Nie liczba i wielkość nagłówków w prasie powstających za sprawą danego polityka stanowią miernik prawidłowej polityki, lecz wewnętrzna pewność, by w politycznych działaniach nie zwodzić się tanimi sloganami i nie dać się zepchnąć z prawidłowej drogi”. Przez następne dwadzieścia lat w RFN nie było poważnych konfliktów społecznych, a strajki stały się rzadkością, bo zarobki rosły bardzo szybko.

Aby nie straszyć wyborców, koncepcję gospodarczą realizowaną przez niego nazwano “socjalną gospodarką rynkową”. Pod tą nazwą wprowadzono w kraju socjalistów niemal zupełnie wolny rynek. Nazwa była o tyle prawdziwa, że naprawdę daje on większe szanse ubogim niż ustroje rzekomo dążące do “sprawiedliwości społecznej’.

Niemcy przegrali wojnę, ale wygrali pokój. Szybko stali się największą potęgą gospodarczą w Europie,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Less

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość

(Konto usunięte)
30 minut temu, Less napisał:

Zły dla tych, którzy są dopiero na dorobku.

Slamsów w Niemczech jakoś nie zauważyłem, nikt w 9-metrowych mieszkaniach też nie mieszka.

Kiedy ja trafiłem do Polski mój kolega z klasy trafił do Niemiec (była końcówka jakiegoś programu pomocowego dla Żydów z ZSRR). Nie miałem żadnej pomocy od państwa polskiego (ale na nią i nie liczyłem), pierwsze lata były powiedzmy dosyć trudne. Kolega (po krótkim pobycie w obozie dla uchodźców - ciężko go wspomina) miał darmowe kursy, kasę na życie, trzypokojowe mieszkanie socjalne (żonę z synem ściągnął), później nieźle płatną pracę i własne mieszkanie, ... Z powodów mentalnych jednoznacznie wolę Polskę (przez lata moja firma reprezentowała w Polsce dużą firmę niemiecką więc stosunkowo dobrze poznałem i Niemcy i niemiecką mentalność), ale gospodarczo w Niemczech było i jest lepiej. Sam o tym chyba wiesz. Piszę o byłym RFN (Frankfurt nad Menem i okolice, Bawaria - Erlangen i Norymberga).

PS. Mam znajomego Polaka, który od chyba 30 lat mieszka w Niemczech nie pracując - tylko z zasiłków. Wszystko mu wyliczają co do centa ale nie narzeka. ?

Edytowane przez JuG

Niemcy najpierw się dorobili i w sześćdziesiątych latach wybrali socjalistów. Od tego czasu rozpoczęło się powolne psucie państwa i gospodarki.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość

(Konto usunięte)
8 minut temu, Less napisał:

Niemcy najpierw się dorobili i w sześćdziesiątych latach wybrali socjalistów. Od tego czasu rozpoczęło się powolne psucie państwa i gospodarki.

Całkiem nieźle idzie im to psucie. ?

098b87d8a87c.jpg

3 godziny temu, arturp napisał:

Czyli twoim zdaniem lepiej

...było wydać te pieniądze na coś innego.  To o ile dobrze pamiętam równowartość 4 elektrowni atomowych jak nie więcej.  A górnictwo i tak padło i wydobywa 1/3 tego co 30 lat temu a my musimy węgiel importować. Zmarnowane przejedzone pieniądze.

2 godziny temu, arturp napisał:

Niekoniecznie zaraz likwidować tylko patrzeć jak władza je wykorzystuje i karać dotkliwie za marnotrawienie naszych pieniędzy .

Kto miałby ich karać? Sami siebie przecież nie będą karać. Przejęli już praktyczne wszystkie organa władzy i nikt im nie podskoczy nawet jak będzie miał rację. Moim zdaniem w Polsce jest już pozamiatane. Wszystko dzięki decyzjom "ciemnego ludu" który uwielbia rozdawnictwo bez pracy. "Brawo" Polska, "brawo" "ciemny lud". 

6 minut temu, Zbig napisał:

Zmarnowane przejedzone pieniądze.

PiS to partia specjalizująca się w marnotrawieniu pieniędzy. Będzie coraz gorzej bo za chwilę będą rządzić i wybierać się bez żadnej kontroli ze strony społeczeństwa.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

13 godzin temu, arturp napisał:

Czyli twoim zdaniem lepiej płacić ruskim 100% ceny węgla , którą od nich bierzemy ( innymi słowy - wszystkie pieniądze przepadły - wyszły z krajowego obiegu ) niż dopłacać nawet 50% polskiemu górnikowi , który te pieniądze wyda w kraju więc pozostają w polskim obrocie i trafią do polskich producentów towarów spożywczych , dostawcy prądu , wody , gazu ? 

Uprawiasz kolego przedszkolne naiwniactwo.  Po pierwsze polski górnik kupi sobie za te pieniądze produkty z importu, samochód, smartfon, konsolę do gier, czyli je wytransferuje za granicę tak samo jak przy kupnie węgla z Rosji, tylko zapłacimy za to więcej.  Po drugie, kupowanie polskiego węgla drożej niż importowanego pogarsza konkurencyjność reszty gospodarki, która mając wyższe koszty przegrywa z zagraniczną konkurencją zarówno na rynku wewnętrznym jak i w eksporcie. Przez 30 lat dołożono do tego "interesu" ponad 250 miliardów złotych tylko po to aby uzyskać sytuację opisaną w poniższym artykule - istny dom wariatów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

10 godzin temu, Less napisał:

Jeszcze jeden wymowny przykłądzik

owy Jork ma ich 51, Los Angeles zaledwie 15, Berlin 100, a Paryż 172. W Warszawie liczba miejskich radnych wynosi natomiast... 469.

No ale kto bogatemu zabroni?

Ktoś mi opowiadał jak był w Nowej Zelandii z wizytą w jakimś ministerstwie.  Pod wskazanym adresem zastał budyneczek przypominający nieco przeciętnego McDonalda.  W niewielkim open space pracowało kilkanaście osób.  Szczęka mu opadła do ziemi...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
7 godzin temu, Zbig napisał:

Uprawiasz kolego przedszkolne naiwniactwo.

Skoro nie potrafisz dyskutować bez obrażania adwersarzy to czuje się zwolniony z obowiązku stosowania zasad dobrego tonu wobec ciebie i odpowiadam ci równie ,, uprzejmie" .

Uprawiasz pszenno-buraczaną filozofię niedouczonego pospólstwa  , którze nigdzie nie było i niczego nie widziało( parafrazując stwierdzenie ,, w d...pie byłeś i g... wno widziałeś" ) a wiedzę czerpie z dyskusji przy pijackim stole albo wypocin oszołomów na forum       ( zamiast ze szkoły , literatury i dokumentów ) .

Takiego tonu dyskusji oczekujesz ? Jeśli nie to zmień retorykę .

Wracając do sedna sprawy . 

Twoim zdaniem lepiej płacić ruskim za węgiel niż dopłacać do krajowych kopalń - oczywiście dyskusja dotyczy tylko czasu do kiedy nie przestawimy gospodarki na energię ze źródeł odnawialnych lub atomową .

To policzmy jeszcze raz . Dla łatwiejszego liczenia pomińmy ważny aspekt - wydajność energetyczną taniego węgla z Rosji ( bo co z tego że jest tani skoro w wyniku jego spalania uzyskujemy mniej energii niż z takiej samej ilości krajowego węgla ? Musimy spalać więcej aby uzyskać tę sama ilośc energii a więc faktycznie to jego cena w przeliczeniu na kW energii już jest wyższa a to się wiąże n.p. ze wzrostem zanieczyszczeń powietrza i kosztami składowania odpadów . 

Opcja 1 - Kupujemy tonę węgla od górnika z innego kraju np z Rosji  - 303 zł za tonę , Kolumbii- 278 zł za tonę lub najtaniej - z RPA po 239 zł za tonę. ( do kalkulacji przyjmijmy średnią - 270 zł/t ) . Czyli budżet Polski stracił 270 PLN

ale TO NIE WSZYSTKO ! Bo przecież został nam w kraju polski górnik , który nie dostał pieniędzy a przecież nie pozwolimy mu umrzeć z głodu . Czyli trzeba mu dać pieniądze - odprawa za zwolnienie ( kilkadziesiąt tysięcy PLN ) , zasiłek dla bezrobotnych dla niego i żony zasiłek dla dzieci . Te pieniądze zostaną w budżecie Polski bo górnik je tu wyda ale najpierw musimy je komuś innemu zabrać w postaci podatku .

Efekt skumulowany dla budżetu państwa - minus 270 PLN ( stracona cała kwota , którą teraz wyda jakiś rusek lub Murzynek  na towary i usługi kupowane w swoim kraju - czyli zasila gospodarkę Rosji , RPA czy inną ) + podwyższone podatki aby utrzymać bezrobotnych górników i ich rodziny .

Opcja 2 - Kupujemy węgiel od Polskiego górnika za średnio 440 zł/t ( dobrej jakości groszek ) . Od razu do budżetu wraca podatek VAT ( na węgiel jest 23% czyli 101 PLN ) i od pozostałej kwoty ( 340 PLN ) podatek dochodowy górnika ( średnio 20% czyli 68 PLN ) .

Efekt skumulowany dla budżetu państwa - minus 272 PLN ( czyli tyle samo co w przypadku zakupu węgla z Kolumbii ale MNIEJ niż w przypadku zakupu węgla z Rosji ) 

Ale to nie koniec . Górnik pójdzie do krajowego sklepu i wyda zarobione pieniądze na żywność , chemię , RTV itd - dzięki czemu inni Polacy mają pracę .

Czy jeszcze prościej mama ci to wytłumaczyć ? Czy jednak dla ciebie tylko ,, konkurencyjnośc " i temu podobne pojemne i jak widac niezrozumiałe hasełka mają znaczenie . 

Myśl i zdobywaj informacje chłopie , bo przez ludzi myślących jak ty ( a w zasadzie nie myślących ) będziemy tylko tanią siłą roboczą kupująca tanie towary z importu . 

...there is no spoon...

26 minut temu, arturp napisał:

Twoim zdaniem lepiej płacić ruskim za węgiel niż dopłacać do krajowych kopalń

A ty uparcie swoje jakby to były te same pieniądze a przecież wiadomo że nie są.  Te 250 miliardów są poza bilansem.  Nie dość że płacimy drożej za węgiel to jeszcze się zrzucamy na górników np. w postaci umorzenia niezapłaconych składek na ZUS.

40 minut temu, arturp napisał:

 

To policzmy jeszcze raz . Dla łatwiejszego liczenia pomińmy ważny aspekt - wydajność energetyczną taniego węgla z Rosji ( bo co z tego że jest tani skoro w wyniku jego spalania uzyskujemy mniej energii niż z takiej samej ilości krajowego węgla ? Musimy spalać więcej aby uzyskać tę sama ilośc energii a więc faktycznie to jego cena w przeliczeniu na kW energii już jest wyższa a to się wiąże n.p. ze wzrostem zanieczyszczeń powietrza i kosztami składowania odpadów . 

Powtarzasz rozpuszczane przez górnicze lobby plotki bez pokrycia.  Jest dokładnie odwrotnie. Na rynku węgla obowiązuje standaryzacja.  Importowany klasy wystarczającej do użycia w gospodarstwach domowych jest tańszy niż bezwartościowy z ich punktu widzenia miał z polskich kopalń.  Ot i cała tajemnica rosnącego importu.

45 minut temu, arturp napisał:

Czyli budżet Polski stracił 270 PLN

Co to takiego "budżet Polski"  Słyszałem o budżecie państwa ale to jakieś nowe pojęcie nieznane ekonomistom.

50 minut temu, arturp napisał:

 

ale TO NIE WSZYSTKO ! Bo przecież został nam w kraju polski górnik , który nie dostał pieniędzy a przecież nie pozwolimy mu umrzeć z głodu . Czyli trzeba mu dać pieniądze - odprawa za zwolnienie ( kilkadziesiąt tysięcy PLN ) , zasiłek dla bezrobotnych dla niego i żony zasiłek dla dzieci .

No tak oczywiście. Przecież jaśnie pan kopidół nie pódzie do innej roboty bo to by była obraza dla jego szlachetnej natury. Kolego, w Polsce, pomijając obecną przejściową sytuację praktycznie nie ma bezrobocia.  Codziennie ludzie tracą gdzieś pracę i jeżeli byli na umowie o pracę dostają standardowo 3-miesięczne wynagrodzenie.  Z jakiej racji górnictwo ma być traktowane w jakiś szczególny sposób.  A tą kasę o której piszesz i tak dostali bo zatrudnienie w sektorze slurczyło się proporcjonalnie do spadku wydobycia i w ten sposób skasowali resztę społeczeństwa podwójnie a węgla jakościowego nie ma i trzeba importować.

Godzinę temu, arturp napisał:

Te pieniądze zostaną w budżecie Polski

Nie ma czegoś takiego jak budżet Polski.

17 minut temu, Zbig napisał:

Nie ma czegoś takiego jak budżet Polski.

To skrót myślowy aby ci pomóc zrozumieć , ale jak widzę i to nie pomogło . Trudno . Kupuj węgiel z Rosji , elektronikę z Chin , ciuchy z Wietnamu a samochód kup od Koreańczyka albo Niemca . 

Z pewnością oni wszyscy będą płacić twoją emeryturę a jak się rozchorujesz ( np na koronawirusa ) to oni zapłacą za służbę zdrowia , która ma cię leczyć . I jeszcze jedno - nie dziw się że jutro cię zwolnią z roboty . Przecież nie jesteś potrzebny . To co produkuje twoja firma jest taniej do kupienia w Chinach więc trzeba zamknąć firmę twojego pracodawcy . I nie przychodź do mnie abym ci dał pracę . Nie ma dla ciebie pracy - taniej kupić w Indiach niż zatrudniać Polaka . A jak już będę musiał zatrudnić to wezmę Ukraińca -  mniej  mu zapłacę . 

COŚ PISAŁEŚ O KONKURENCJI ?

Do czego ty jesteś potrzebny polskiemu przedsiębiorcy skoro na twoje miejsce jest wielu chętnych obcokrajowców za mniejsze wynagrodzenie ? Sklepy , infolinie , budowy itd - wszędzie słychać łamaną polszczyznę .

Myśl tak dalej . Kupuj z importu . Niedługo cię zastąpimy Ukraińcem albo chińskim robotem ? 

 

...there is no spoon...

1 godzinę temu, arturp napisał:

upujemy węgiel od Polskiego górnika za średnio 440 zł/t ( dobrej jakości groszek ) . Od razu do budżetu wraca podatek VAT ( na węgiel jest 23% czyli 101 PLN ) i od pozostałej kwoty ( 340 PLN ) podatek dochodowy górnika ( średnio 20% czyli 68 PLN ) .

Ujęcie w cenie każdej tony 20% podatku dochodowego górnika wydaje mi się podejściem mocno awangardowym.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

1 godzinę temu, arturp napisał:

zasiłek dla bezrobotnych dla niego i żony zasiłek dla dzieci

Pan górnik jak go zwolnią, i jego zona także, niech poszuka sobie innej roboty a nie robi rozpierduchę e centrum stolicy.

 

1 minutę temu, Less napisał:

Ujęcie w cenie każdej tony 20% podatku dochodowego górnika wydaje mi się podejściem mocno awangardowym.

Masz rację . Przy średniej płacy w górnictwie 8 455 zł brutto w ubiegłym roku to powinienem uwzględnić wyższy próg podatkowy . Dla uproszczenia wyliczeń nie dodałem oczywiście ,że polski górnik odprowadza tez składki na ubezpieczenie społeczne , które zasilają finanse państwa .  Czyli jeszcze tańszy jest węgiel od polskiego górnika niż wyliczyłem wcześniej .

...there is no spoon...

Nie na tym polega problem.

Ujęcie w cenie każdej tony czy to stawki podatku dochodowego czy ubezpieczeń jest twoją radosną kreatywnością.

Te procenty są od wynagrodzenia górnika, a nie od ton, które wydobywa.

 

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

5 minut temu, Less napisał:

Nie na tym polega problem.

Ujęcie w cenie każdej tony czy to stawki podatku dochodowego czy ubezpieczeń jest twoją radosną kreatywnością.

Te procenty są od wynagrodzenia górnika, a nie od ton, które wydobywa.

 

Z takich wyliczeń wynikają zarobki standardowego górnika na poziomie miliona PLN rocznie. Mają rozmach sk... ?

nagrywamy.com

29 minut temu, arturp napisał:

jeszcze jedno - nie dziw się że jutro cię zwolnią z roboty

A czym taki górnik ma sie różnić od pani pracujacej całe życie w banku, która przy zwolnieniach grupowych dostaje kopa w dupę bo pesel jej się zestarzał.

A zwolnienia grupowe w bankach ida w tysiące.

Ktoś nad tymi ludźmi lamentuje, też mają palic opony?

Podobno byłeś dyrektorem w banku.

2 minuty temu, jezz napisał:

niech poszuka sobie innej roboty a nie robi rozpierduchę e centrum stolicy.

Robotę dla milionów ludzi związanych z górnictwem to ma załatwić rząd i parlament . Za to im ku...wa płacimy . Dlatego tu (do Warszawy ) przychodzą górnicy protestować bo tu te polityczne nieroby siedzą . Skoro chcą zamykać kopalnie to niech utworzą nowe miejsca pracy przy energii odnawialnej i tam dadzą robotę górnikom . Mają do tego instrumenty - tworzą prawo i przepisy . Ale oni tylko narzekają , wyciągają łapę do unii europejskiej żeby dała jałmużnę polaczkom i nadal kupują węgiel za granicą wzmacniając pozycję elektrowni węglowych - czyli robią dokładnie to czego nie powinni . To oni sterują gospodarką a jak nie potrafią nic zrobić w celu realnej pomocy dla górnictwa to niech ( politycy i parlamentarzyści) spadają wysługiwać się zachodnim bankom ( jak kochany Pinokio ) a nie psuć życie obywatelom . Z drugiej strony - co się dziwić takiej Szydło czy Morawieckiemu skoro oni już się dobrali do koryta . Mają dostatnie życie ( ona doi unię a on ma hektary kupione za bezcen od kleru ) więc już nie muszą się martwić . Co ich obywatele obchodzą ... im się dobrze wiedzie to mają sobie psuć radość życia problemami obcych ludzi ? Głupi nie są . Typowe polaczki . Nagarnęli pod siebie ile wlezie ( bo im się należy ) a naród mają w pompie . Niedługo nam powiedzą tak jak ich poprzednicy - ,,przykro nam , nie wyszło" ale obiecujemy ,że będzie lepiej ? tylko na nas głosujcie abyśmy nadal mogli czerpać z koryta , składać obietnice bez pokrycia i wciskać wam ciemnotę . Na litość boską - przecież oni nawet tej pieprzonej mierzei nie potrafią przekopać ...

...there is no spoon...

41 minut temu, arturp napisał:

samochód kup od Koreańczyka albo Niemca . 

Podaj namiary na jakiś salon z polskimi samochodami, elekttoniką, w poniedziałek pójdę obejrzeć .

Mam nadzieję, ze ty jeździsz polskim autem.

15 minut temu, Less napisał:

Ujęcie w cenie każdej tony czy to stawki podatku dochodowego czy ubezpieczeń jest twoją radosną kreatywnością.

Te procenty są od wynagrodzenia górnika, a nie od ton, które wydobywa.

Skoro uważasz, że moje wyliczenia są błędne to przedstaw swoje . Dasz radę ? Jak na razie nie podałeś żadnej kwoty , przykładu, kalkulacji itd . napisałeś tylko coś w stylu - ,, nie bo nie " ? słabo . to ma kogoś rozsądnego przekonać do twoich racji ? nie bądź jak nasz premier , postaraj się ? 

...there is no spoon...

26 minut temu, arturp napisał:

Przy średniej płacy w górnictwie 8 455 zł brutto

Czytasz ten artykuł i niedoczytujesz np. tego

"Przy średniej płacy w górnictwie 8 455 zł brutto w ubiegłym roku, co w przeliczeniu na koszt pracodawcy daje 10 186,60 zł, roczny koszt zatrudnienia górnika wynosi ponad 122 tys. zł. Jeśli wydobywać będzie tylko 673 tony rocznie jak w Tauronie, to przy światowej cenie 300 zł (średnia cena importu) za tonę koszt jego zatrudnienia wyniósłby 60 proc. ceny wydobytego węgla. "

7 minut temu, arturp napisał:

Robotę dla milionów ludzi związanych z górnictwem to ma załatwić rząd i parlament .

Nie. Mają sobie k**wa załatwić sami. Ewentualnie moze im urzad pracy pomóc. 

7 minut temu, arturp napisał:

Dasz radę ? Jak na razie nie podałeś żadnej kwoty , przykładu, kalkulacji itd

Bo tu nie ma co kalkulować. Kalkulować ma kopalnie. Jest rentowna, to dobrze. Nie - to wypad. Dość pasożytowania na podatnikach, którym ani parlament ani rząd pracy nie załatwia.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

1 minutę temu, jezz napisał:

Podaj namiary na jakiś salon z polskimi samochodami, elekttoniką, w poniedziałek pójdę obejrzeć .

No to teraz błysnąłeś jak chrząstka w salcesonie ? Nie wiesz ,że w Polsce produkuje się samochody i to nie tylko osobowe ? Trudno uwierzyć w twoją ciemnotę ale podam ci przykłady bo pewnie jesteś za głupi lub leniwy aby sam znaleźć .

Pierwsze z brzegu ;

1. Opel w Gliwicach - 95% na eksport czyli większość kasy zostaje w Polsce w pensjach dla pracowników , podatkach i miejscach pracy w zakładach kooperujących , pieniądze płyną do kraju , oto własnie chodzi !

2. Fiat w Biesku Białej i Tychach - -ponad 8 mln wyprodukowanych aut z czego 6 mln na eksport

a jak chcesz auto do pracy to VW z Poznania lub Wrześni ( Caddy Craftery itd ) - ponad 1100 aut produkowali dziennie przed epidemią 

19 minut temu, jezz napisał:

Mają sobie k**wa załatwić sami.

Ocipiałeś ? Jak ma sobie załatwić pracę kilka milionów ludzi w regionie , gdzie wszystko związane jest z górnictwem ? Gdzie pójdą pracować skoro tam wszystko to górnictwo i usługi dla pracujących tam górników ? Do tych fabryk samochodów , które już i tak zwalniają ? To jest skala państwa a nie poszczególnych obywateli . Za zorganizowanie tego jest odpowiedzialny rząd i parlament .

...there is no spoon...

11 godzin temu, Zbig napisał:

Ktoś mi opowiadał jak był w Nowej Zelandii z wizytą w jakimś ministerstwie.  Pod wskazanym adresem zastał budyneczek przypominający nieco przeciętnego McDonalda.  W niewielkim open space pracowało kilkanaście osób.  Szczęka mu opadła do ziemi...

Dobre przykłady są również blisko, i to nawet w UE

103.582.529

Urząd Gminy ze strażą pożarną w jednym stali domku, który u nas może by na dwa gminne wydziały wystarczył

 

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

15 minut temu, Less napisał:

Bo tu nie ma co kalkulować.

A no oczywiście , jak się nie chce lub nie umie policzyć to trzeba powtarzać utarte banały - w myśl zasady ,, nie znam się to się wypowiem " . Brawo . Mocny i mądry głos w dyskusji . Ważne ,żeby pogadać i się pomądrzyć ale czy z sensem to już drugoplanowa sprawa ?

...there is no spoon...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.