Skocz do zawartości
IGNORED

Warsztat elektronika


Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)
Jak to dobrze że nie muszę lutować "na tempa".  
Jak to mówiła mama do syna pilota: lataj synku nisko i bardzo powoli

To są wielowarstwowe PCB i albo robisz na maszynie z profilami, albo... opalarką. Na tym levelu już nie ma targetów, tak jak na niższych gdzie technik ma prawo tylko do użycia lutownicy i standardowego gorącego powietrza.


Ostatnio nie mogłem się nadziwić jak jakiś scalak kilkukrotnie przelutowywany dał radę... Ale to nie może być normą. 


W takiej firemce też pracowałem, a później przeniosłem się do firmy od której braliśmy BERy (beyond economical repair).
19 godzin temu, romeksz napisał:

Jak to mówiła mama do syna pilota: lataj synku nisko i bardzo powoli

Mój znajomy mówił że "tylko długie powolne ruchy dają pełną satysfakcję" i jeszcze jedno "co nagle to po diable" 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nowa sonda prądowa dla ubogich gotowa (no prawie, BNC i złącze zasilania trzeba domówić).

SCR254.thumb.PNG.a62d325b615f7ccacafafe2409f9f5f1.PNG

2A podane, zmiana napięcia na wyjściu o 398,97 mV przy ustawionej czułości 200 mV/A. Myślę, że z takim błędem można żyć 🙂

Pomiar AC oraz DC, zakres do maks 20A a po zmianie czujnika znacznie więcej, pasmo do 400 kHz, izolacja min 2,25 kVrms.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 tygodnie później...

Cześć Warsztatowcy.

Dziś przedstawię sondę różnicową.

Takie sondy bywają droższe od samych oscyloskopów. Ceny niedawno zaczynały się od 2 tys zł do kilkunastu... Obecnie da się kupić taką "podstawową" sondę za 1000zł. Z tego powodu bardziej zaawansowani budowali je sami. Da się to zamknąć do 200zł dla lichej sondy nie licząc pracy, wiedzy i doświadczenia...

Nie będę tu przedstawiał własnych konstrukcji lecz zakupioną u Chińczyka:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

20240608_194845.thumb.jpg.40fe5bd21abfdcc3ecd2b065408a31f3.jpg

Sam czas narastania to około 4ns (w przebiegu obwód badany detrminuje czasy narastania) ale wazniejsze jest opóźnienie takiej sondy ze względu na jej zastosowania.

Tu widać opóżnienie na poziomie 8ns. To bardzo dobra wartość. Sygnał żółty jest wyzwalający i po stronie "asymetrycznej" albo niskiej. Zaś fioletowy to sygnał różnicowy wysokonapięciowy.

SDS00001.thumb.png.09dadaeb62530ae361f262a4f9a26d73.png

Do czego używa się takich sond? 

Do pomiarów wszelkich obwodów wysokonapięciowych jak zasilacze impulsowe, w ogóle pomiary w sieciach zasilających... ale również do pomiarów w obwodach symetrycznych i nie tylko. 

Jak wygląda przebieg, mając z tyłu głowy opóżnienie o którym wyżej wspomniałem. Poniżej typowy pomiar w obwodzie driverów kluczy MOSFET przetwornicy kluczującej ze stosunkowo wysoką czestotliwością. Żółty to sygnał na scalaku sterownika PWM (wyzwala) a fioletowy to sygnał na jednaj z "bramek" na potencjale 300V.

SDS00002.thumb.png.78d14b72657707ae987289d641c30590.png

 Jak widać w praktyce nie ma problemu z opóźnieniem jak to ma miejsce w większości tanich sond... Umożliwia to znakomitą orientację. Jest bardzo OK.

Sonda to DP10007. Poczytacie o niej w necie. Da się ją kupić za około 600zł. I uwaga z magazynu w Czechach. U mnie była po 4 dniach. Z Chin można ściągnąć za sto zł taniej...

Za te pieniądze nie ma się szans zbudować (materiały, wiedza, czas, doświadczenie) tego lepiej. 

Sama sonda jest wykonana bardzo przyzwoicie. Przyszła w walizeczce z osprzętem. Pracuje intensywnie od kilku dni. 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Do sprzedania stacja hot-air Sugon 8650 3mode

Stacja zakupiona w lipcu 2023 wiec jeszcze na gwarancji, cały fabryczny komplet, folia na ekrania

 

1700zl z wysyłką na paczkomat

Szukam dla siebie hot Air,nie koniecznie drogiego jak tu Kolega wystawia.Czy w dalszym ciągu dobrym wyborem będzie dw861 ,oryginał czy Clone?Na ali widziałem z wysyłką z Pl coś koło 170 €.Widzialem też stacje z kolba 245 ta już była droższa.Mam w domu jakąś stacje na T12.Jakiegos ksgera chyba.

1 minutę temu, tdrozd napisał:

Szukam dla siebie hot Air,nie koniecznie drogiego jak tu Kolega wystawia.Czy w dalszym ciągu dobrym wyborem będzie dw861 ,oryginał czy Clone?Na ali widziałem z wysyłką z Pl coś koło 170 €.Widzialem też stacje z kolba 245 ta już była droższa.Mam w domu jakąś stacje na T12.Jakiegos ksgera chyba.

Od siebie mogę polecić hota od aixuna, mam H310 i sprawuje się bardzo dobrze. Quick jest zawsze dobrym wyborem 🙂

Co do integr hota i kolbówki, to sugon wygląda ok, jednak wolę oddzielne urządzenia, jeśli będą używane częściej.

Jeśli chodzi o stacje na grott JBC to aixun jest w ścisłej czołówce (wg mnie wypada lepiej od aifena, sugona itp)

Natomiast stacje z nadmuchem to sugon/quick.

Quick w przystępnej cenie oferuje rewelacyjna niezawodność, sugon pod tym względem wydaje mi się również dobry, przynajmniej oceniając na podstawie budowy, 8650 jest rewelacyjnie zbudowany, i wszystkie części zapasowe są do kupienia jak moduł zasilacza, kolba, turbina czy sterownik. H312 i h310 aixuna przy stacjach quick/sugon wypada biednie.

 

Ja z sugona chce przesiąść się na quicka 861pro ale to czysta zmiana dla zmiany. Do pracy na 8650 nie mam żadnych zastrzeżeń 

Moze dodam że używanie tego będzie "falowe".Przyjdzie fala chęci do dłubania to dłubie ,przerwy potrafią być długie .To nie ma być wół roboczy,a wygodne narzędzie.

Ostatnio kupując tego Krugera na T12 jestem mile zaskoczony,wcześniejsze ersy czy wellery to mułki i słabeusze.

Nie wiem. W "fabryce" mam 861DW, jak kupowałem do domu, to klony wyglądające jak quick był fatalne. Kupiłem BST-863 i jestem bardzo zadowolony, tylko płaciłem 120 USD ... Dziś BST kosztuje 1000zł nie ma to sensu i sam nie wiem co bym wybrał - pewnie tak jak napisałem.

Jak to zwykle na Forum zaczynacie poszukiwania od dupy strony. 

Co do lutownicy napisałem wcześniej dlaczego ten rodzaj kolb, grotów jest wg. mnie najlepszy. Padły konkretne cechy. To, że przepłaciłem (moiżna przepłacić znacznie wyżej, więc...) nie boli. Chciałem mieć ten konkretny model stacji i mam. 

Teraz czas zapytań o stację gorącego powioetrza. I... padają jakieś symbole i ceny z kosmosu. 

Może ktoś by się pokusił o wskazanie cech na jakie trzeba zwrócić uwagę. 

Bo zaraz zacznie się ałdiofilska jazda, przebilanie na ceny. 

Tymczasem to tylko powietrze. Mój HotAir za 100zł ma nadzwyczaj stabilną temperaturę na wylocie. Regulowany strumien  i temperaturę. Wiatrak w rękojeści więc nie trzeba ciągać tego grubego szlaucha... Sprawdza się jak najbardziej. 

Przypominam, że Koledzy serwisowcy w tym wątku wskazywali nawet na opalarki jako powszechne narzędzie w serwisach... Więc o co kaman? 

Ze swojej strony mogę dodać, że zależało mi by wewnątrz obudowy hota znajdowała się nadmuch, stabilność temperaturowa wiadomo. Sama konstrukcja AiXuna mi się spodobała i sporo pozytywnych opinii o nim znalazłem. Programowo jest wciąż rozwijana, ale jestem tego świadom. Ostatnio dodali zadawanie profili temperaturowych. 

Ja trochę dla złapania doświadczenia po taniości kupiłem uszkodzoną stację OKI HCT-900 (padła grzałka, ale dała się naprawić).

Miało być tak dla zobaczenia jak to działa. Ma dwie gałki, od temperatury i nadmuchu (to w sumie jest zaworek). 

Finalnie uznałem że w sumie fajnie działa i nic więcej mi nie trzeba. Naprawiałem nią kilka rzecz i trochę też rozlutowałem na części.

Historia tej OKI za 200zł zakończyła się tym, że kupiłem na Mouser dwie nowe grzałki i nic więcej mi nie trzeba.

Może kiedyś dorobię jakiś wyświetlacz temperatury, bo to nawet tego nie ma. Mimo tego to był pro sprzęt swoich czasów. 

Edytowane przez VM

Dzisiaj odświeżałem swoje zdolności do wykonania PCB na podkładzie aluminiowym. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To laminat miedziany grubości w tym przypadku 75um osadzony na czymś teflonopodobnym o grubości 50um. Całośc leży na blasze aluminiowej o grubości 1,3mm.

Jest to stabilizator TPS7A49 w konfiguracji zmiejszającej szumy. To ten maleńki układ po lewej pod trymerem. Obudowa to DGN8 o rastrze 0,65. Scalak ma 3x3mm. Pod spodem jest wkładka radiatorowa. Dałem radę zrobić to termotransferem choć łatwo nie było... 

Ścieżki pokryte stopem Lichtenberga ale pod scalakiem cyną z ołowiem (tu temperatura sięga powyżej topnienia stopu L).  

Trochę wskazówek:

Trawienie, jakbyście weszli w podłoża Al tylko w nadsiarczanie sodowym. Chlorek żalazowy trawi aluminium!

Lutowanie dobrą lutownicą jedynie na stoliku podgrzewanym. Powietrze nie sprawdza się tu. Stolik 200C aby nie porzegrzać scalaka bo sam proces trochę trwa. Lutowanie kondensatorów i rezystorów na stoliku podgrzanym do 150C.

Cechy użytkowe:

Chłodzenie scalaka bardzo dobre. Podłoże pracuje jako radiator. Z tego kawałka da się schłodzić ponad 2W.

 

PS:

W prawym dolnym rogu odprysł kawalontek podłoża izolacyjnego przy szlifowaniu płytki. Widać jak warstwowo jest zbudowany ten materiał. 

Sam materiał jest do kupienia. Ja zrobiłem to na starych zapasach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pochlaniacz oparów lutowniczych 

 

Wstyd się przyznać ale całe życie lutuje bez pochlaniacza, ale nigdy nie jest za późno stad pytanie, kto uzywa, co możecie polecić 

 

1. Budżet 2-3tys

2. Dostępne filtry w zakupie w cenie max kilkuset złotych na rok

3. Koniecznie wersja podłogowa z rura spiro

4. Możliwie jak najniższy poziom hałasu 

5. Możliwość pracy ciągłej 8-10h dziennie, 7 dni w tygodniu.

 

10 godzin temu, Bumpalump napisał:

Pochlaniacz oparów lutowniczych 

 

Wstyd się przyznać ale całe życie lutuje bez pochlaniacza, ale nigdy nie jest za późno stad pytanie, kto uzywa, co możecie polecić 

 

1. Budżet 2-3tys

2. Dostępne filtry w zakupie w cenie max kilkuset złotych na rok

3. Koniecznie wersja podłogowa z rura spiro

4. Możliwie jak najniższy poziom hałasu 

5. Możliwość pracy ciągłej 8-10h dziennie, 7 dni w tygodniu.

 

...i żeby było skuteczne? W tych pieniądzach raczej bez szans. W firmie rozwiązałem temat dosyć prosto i tanio. Założyłem , że najważniejsze nie wdychać oparów bezpośrednio i lepiej jest jak sie je po prostu wyrzuci gdzieś dalej. Są w sklepach z wentylacją takie turbiny na przewody wentylacyjne o mocach około 150W z wydajnością 500m3 na godzine. Trzeba wykazać się inwencją z rurą spiro bezpośrednio nad pole lutownicze, to nie są rzeczy tanie i koszt może dorównać cenie turbiny. Dochodzi jeszcze koszt i wymyślenie sobie jakiegoś mocowania na samą turbinę. Niemniej jednak panie u mnie w firmie są zadowolone, nie wąchają bezpośrednio oparów, szef też zadowolony bo nie wydał 8 tyś za pochłaniacze. Koszt ustrojstwa w zależności od rury pochłaniającej do 1 tyś za stanowisko. 

Ja to zrobiłem z filtrem , ale to taki ersatz z wkładem z włókniny filtracyjnej o skuteczności takiej sobie. Dla amatora nie lutującego po 8 godzin dziennie dzień w dzień można sobie darować

10 godzin temu, Bumpalump napisał:

Pochlaniacz oparów lutowniczych 

 

Wstyd się przyznać ale całe życie lutuje bez pochlaniacza, ale nigdy nie jest za późno stad pytanie, kto uzywa, co możecie polecić 

 

1. Budżet 2-3tys

2. Dostępne filtry w zakupie w cenie max kilkuset złotych na rok

3. Koniecznie wersja podłogowa z rura spiro

4. Możliwie jak najniższy poziom hałasu 

5. Możliwość pracy ciągłej 8-10h dziennie, 7 dni w tygodniu.

 

...i żeby było skuteczne? W tych pieniądzach raczej bez szans. W firmie rozwiązałem temat dosyć prosto i tanio. Założyłem , że najważniejsze nie wdychać oparów bezpośrednio i lepiej jest jak sie je po prostu wyrzuci gdzieś dalej. Są w sklepach z wentylacją takie turbiny na przewody wentylacyjne o mocach około 150W z wydajnością 500m3 na godzine. W zastosowaniu amatorskim i przy jednym stanowisku moc turbiny może być znacznie mniejsza, zaręczam, że spokojnie to wystarczy, bo to co zadtosowałem jest od razu na dwa stanowiska lutowaczek. Trzeba wykazać się inwencją z rurą spiro bezpośrednio nad pole lutownicze, to nie są rzeczy tanie i koszt może dorównać cenie turbiny. Dochodzi jeszcze koszt i wymyślenie sobie jakiegoś mocowania na samą turbinę. Niemniej jednak panie u mnie w firmie są zadowolone, nie wąchają bezpośrednio oparów, szef też zadowolony bo nie wydał 8 tyś za pochłaniacze. Koszt ustrojstwa w zależności od rury pochłaniającej do 1 tyś za stanowisko. 

Ja to zrobiłem z filtrem , ale to taki ersatz z wkładem z włókniny filtracyjnej o skuteczności takiej sobie. Dla amatora nie lutującego po 8 godzin dziennie dzień w dzień można sobie darować

14 godzin temu, Bumpalump napisał:

Budżet 2-3tys

Gdzieś Tu kilka stron wcześniej były polecane w tym budżecie takie właśnie podstolikowe.

Ja mam taki za 200zł 🙂

Sprawdza się jak pisałem. Do tego z drugiej strony mały wiatraczek do zdmuchiwania dymu w gardziel tego właściwego filtra. 

Jakoś Chłopaków zdziwiło jak napisałem, że pokój muszę wietrzyć po lutowaniu. To Wy chaty nie wietrzycie?! 😉

Powiem tak. Byłem ostatnio w gościach w małej manufakturze i tam takie właśnie podstolikowe z rurą pudła mieli. Nie jest to idealne tak jak tu podano opinie. Ale jak ktoś jara papierosy to za przeproszeniem te resztki z procesu lutowania to jak górskie powietrze...

Taki za 200zl mam z prostym pojedynczym filtrem, ale przy tak dużym polu roboczym się nie sprawdza. Dziś wyciagnalem z pudełka i przetestowałem.

 

Więc zostaje podłogowy z rura spiro która w miarę możliwości ustawienia w pobliżu miejsca w którym aktualnie lutuje.

Ja używam Quick 6102 i jest całkiem spoko. Na pewno jest bardzo wydajny. Ciągle mam pierwszy zestaw filtrów, chociaż ten pierwszy odkurzałem kilka razy. Nie jest za to jakiś super cichy i w moim się potrafił pilot psuć od nowości.

22 godziny temu, Krzych 2 napisał:

...i żeby było skuteczne? W tych pieniądzach raczej bez szans. W firmie rozwiązałem temat dosyć prosto i tanio. Założyłem , że najważniejsze nie wdychać oparów bezpośrednio i lepiej jest jak sie je po prostu wyrzuci gdzieś dalej. Są w sklepach z wentylacją takie turbiny na przewody wentylacyjne o mocach około 150W z wydajnością 500m3 na godzine. W zastosowaniu amatorskim i przy jednym stanowisku moc turbiny może być znacznie mniejsza, zaręczam, że spokojnie to wystarczy, bo to co zadtosowałem jest od razu na dwa stanowiska lutowaczek. Trzeba wykazać się inwencją z rurą spiro bezpośrednio nad pole lutownicze, to nie są rzeczy tanie i koszt może dorównać cenie turbiny. Dochodzi jeszcze koszt i wymyślenie sobie jakiegoś mocowania na samą turbinę. Niemniej jednak panie u mnie w firmie są zadowolone, nie wąchają bezpośrednio oparów, szef też zadowolony bo nie wydał 8 tyś za pochłaniacze. Koszt ustrojstwa w zależności od rury pochłaniającej do 1 tyś za stanowisko. 

Ja to zrobiłem z filtrem , ale to taki ersatz z wkładem z włókniny filtracyjnej o skuteczności takiej sobie. Dla amatora nie lutującego po 8 godzin dziennie dzień w dzień można sobie darować

to nie miałeś styczności z QUICK. W bardzo dużej firmie używany na 6-8 stanowiskach, praca po 16h dziennie (2 zmianowy zespół). Lekko nie mają, ale za to przepaść w komforcie pracy. Znowu kwestia tego czy mamy możliwość wyrzucenia oparów na zewnątrz. Jeśli nie to ten Quick robi robotę. Opis po moim 5letnim użytkowaniu  quick 6101/a1 - 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )


 

 

1 godzinę temu, Muzg napisał:

Ja używam Quick 6102 i jest całkiem spoko. Na pewno jest bardzo wydajny. Ciągle mam pierwszy zestaw filtrów, chociaż ten pierwszy odkurzałem kilka razy. Nie jest za to jakiś super cichy i w moim się potrafił pilot psuć od nowości.

to trochę jak filtr powietrza i kabinowy w samochodzie. Wytrzepie się i jak nowy.. 🙂 Nie oszczędzajmy na zdrowiu. No chyba, że używany po kilka godzin na dzień i przebieg do roku. Sam pochłaniacz informuje też kiedy należy wymienić filtry. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

www.gavron04.diyaudio.pl układy audio 

45 minut temu, gavron04 napisał:

to nie miałeś styczności z QUICK. W bardzo dużej firmie używany na 6-8 stanowiskach, praca po 16h dziennie (2 zmianowy zespół). Lekko nie mają, ale za to przepaść w komforcie pracy. Znowu kwestia tego czy mamy możliwość wyrzucenia oparów na zewnątrz. Jeśli nie to ten Quick robi robotę. Opis po moim 5letnim użytkowaniu  quick 6101/a1 - 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )


 

 

to trochę jak filtr powietrza i kabinowy w samochodzie. Wytrzepie się i jak nowy.. 🙂 Nie oszczędzajmy na zdrowiu. No chyba, że używany po kilka godzin na dzień i przebieg do roku. Sam pochłaniacz informuje też kiedy należy wymienić filtry. 

U mnie w pracy by to ustrojstwo nie przeszło. Za mały przepływ powietrza i moc. Owszem podejrzewam , ze to działa, ale wymaga dla skutecznego odciągu przysunięcia końcówki bardzo blisko pola lutowniczego. Panie ze względu na ograniczenie przez to ruchów od razu by to zakwestionowały. Moje ustrojstwo zaciąga opary z odległości nawet kilkunastu centymetrów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
W dniu 18.06.2024 o 11:38, Krzych 2 napisał:

U mnie w pracy by to ustrojstwo nie przeszło. Za mały przepływ powietrza i moc. Owszem podejrzewam , ze to działa, ale wymaga dla skutecznego odciągu przysunięcia końcówki bardzo blisko pola lutowniczego. Panie ze względu na ograniczenie przez to ruchów od razu by to zakwestionowały. Moje ustrojstwo zaciąga opary z odległości nawet kilkunastu centymetrów.

Nie Krzychu. Ten Quick tak ciągnie, że trzeba uważać żeby Cię nie wessało. Ja używam na 20% mocy. Wlot mam tak daleko, że w zasadzie nie wiem o jego istnieniu, może tylko trochę ta rura zasłania okno.

2 godziny temu, Muzg napisał:

Nie Krzychu. Ten Quick tak ciągnie, że trzeba uważać żeby Cię nie wessało. Ja używam na 20% mocy. Wlot mam tak daleko, że w zasadzie nie wiem o jego istnieniu, może tylko trochę ta rura zasłania okno.

Oooo. Dzięki. Te kilka lat temu jak szukałem taniego rozwiązania do firmy były wyciągi, ale koszmarnie drogie. Na kilkadziesiąt tys zł Szef nie bardzo chciał sie zgodzić, wobec tego zrobiłem coś własnym sumptem. Wyszło wtedy po 600zł na stanowisko. Dobrze wiedzieć, że to fabryczne też ma odpowiednią moc.

Cześć Audiofile.

W ramach doskonalenie zrobiłem prototyp wskaźnika sygnału/mocy akustycznej.

Zmobilizowany zostałem do działania w wątku:

Tu taki jeden z najszerszym zakresem pomiaru:

image.png.3b4c7aad174a9cc4c241221576825ad9.png

W moim prototypie uzyskuję co najmniej:

W dziedzinie napięcia 80dB np: 0-2mV-20mV-200mV-2V

W dziedzinie mocy 8 dekad np: 0-20uW-200uW-2mW-20mW-200mW-2W-20W-200W

Jak widać przewyższa ten na foto o jakieś 1,5dekady.

Tu fotka prototypu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jest kilkukrotnie mniejsza od tej z urządzenia wyżej i od tych wskaźników VU z cytowanego wątku. 

Oparte to jest na specjalizowanych układach i zastosowałem tu pewne kruczki techniczne. Prototyp jest w pełni funkcjonalny i obecnie będzie poddany testom. 

Te wskaźniki na drugim planie to taki żart 😉

Ale clou jest wskaźnik. Owszem jakąś skalę zrobię aby kiedyś zaprezentowac jakieś fotki czy film porównujący tę ideę do standardowych. Niemniej jakby ktoś wskazał z kim gadać o zrobieniu takich ładnych wskaźników o zadanej własnej skali, byłbym wdzięczny.

Aha. I ten układ to nie jakieś tam, niewiele warte, aproksymacje tylko miernik wartości skutecznej o linowej skali wartości logarytmicznej. 

 

Aha. Układ mierzy ww torach audio, na wyjściu końcówek mocy asymetrycznych (klasycznych) ale również, uwaga, na wyjściu symetrycznych impulsowych końcówk mocy!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Grzegorz7
Cześć Audiofile.
W ramach doskonalenie zrobiłem prototyp wskaźnika sygnału/

Nie śledzę tych wątków, ale rozumiem, że w czasach cyfrowych, zaprojektowałeś i zrobiłeś wskaźnik analogowy (twu, prototyp wskaźnika),
który notabene został opracowany prawie wiek temu, a obecnie firmy audio, nie mając nic nowego do wymyślenia, wciskają nam modę na Vintage za wyśrubowane w kosmos pieniądze.
Masz ci postęp

GŁOŚNIKOWY OPORNIK

12 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

miernik wartości skutecznej o linowej skali wartości logarytmicznej.

Jakie czasy zastosowałeś?

nagrywamy.com

 

No jak to jakie? Vintage... 😉

 

A na poważnie.

Na razie jedyna inercja to wskaźnik. 

Sam układ zasadniczy działa błyskawicznie i właśnie będę wprowadzał filtrowania w odpowiednich punktach. Niestety widać wpływ wszędobylskich zakłóceń. 

Natomiast był pomysł aby przytrzymać nieco szczyty i zwolnić z jakąś większą stałą czasową. 

 

43 minuty temu, Grzegorz7 napisał:

 

No jak to jakie? Vintage... 😉

 

A na poważnie.

Na razie jedyna inercja to wskaźnik. 

Sam układ zasadniczy działa błyskawicznie i właśnie będę wprowadzał filtrowania w odpowiednich punktach. Niestety widać wpływ wszędobylskich zakłóceń. 

Natomiast był pomysł aby przytrzymać nieco szczyty i zwolnić z jakąś większą stałą czasową. 

 

W magnetofonach była na to norma ale każdy orze jak może...

W takim np. D"Agostino wskazówki wręcz omdlewają i nie mają siły dżwięk sobie wskazówki sobie aż się przy patrzeniu choroby morskiej nabawić można mimo że wzmacniacz zacny. Accuphase z serii A, np. A-60 fajnie i dokładnie się bujały; może odgap?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.