Lubię jazz i czasami czuję się bardzo samotny

[Janklowoda]

Mieszkam w południowo wschodniej Polsce w średnim miasteczku i pasjami słucham jazzu nawet czasem znajduję zrozumienie dla tego grania.

Impreza domowa towarzystwo na poziomie: prezes z małżonką, lekarz, lekarka, prawnik,  komornik, sekretarka audytorka no i ja z Moją. Trochę popite rozmowa się klei w najlepsze zeszło na muzykę co kto słucha, pada muzyka biesiadna, jakiś tam stary pop i rock Zdzisława Sośnicka "wreszcie każdej dobrej" w końcu wszyscy patrzą na mnie "ja słucham jazz no jazzu słucham" męcząca cisza jak makiem zasiał wszyscy patrzą jakby trochę oprzytomnieli w końcu prezes przerywa gęstą ciszę "znam świetny dowcip o jazzie a właściwie o tubie jest taki instrument, nie? "jest" ja na to,  prezes: a to dobrze: "Początkiem roku spotyka się dwóch kolesi i rozmawiają jak spędzili Sylwestra jeden opowiada drugi go przebija i wreszcie mówi "a ja srałem do złotego sedesu" , "co ty pewnie pijany byłeś tak ludzi to jeszcze nie popierdoliło" "założymy się". Jak powiedzieli tak zrobili o butelkę dobrej whisky i zaraz poszli sprawdzić bo daleko nie było czy to prawda otworzyła sympatyczna kobieta w średnim wieku " bardzo cię przepraszam Irena ale kolega nie wierzy że macie złoty klozet" na to pani Irena rzuca w kierunku otwartych drzwi "Heniek to Marian ci nasrał do tuby"..... po czym prezes wybuchnął rubasznym śmiechem a z nim razem reszta biesiadników "bo on był tak nawalony, że mu się poj...." dodał na wypadek gdybym niezatrybił czym spowodował u mnie uśmiech na twarzy. Reszta wieczoru minęła w świetnej atmosferze przy kreatywnej dyskusji do czego jeszcze można wykorzystać instrumenty dęte.

Dlatego czuję się czasami trochę samotny i wyobcowany z tym całym jazzem. 2

Edytowane 29 Kwietnia 2023 przez Janklowoda
pisownia

[szymon1977]

7 godzin temu, Janklowoda napisał:

...towarzystwo na poziomie...

Jeśli na poziomie równie wysokim jak dowcip...

[msankowski]

Jazz był w mainstream 100 lat temu, mocno od czasów hard bop odszedł od muzyki popularnej. Więc nie jest już popularny.

Też nie mam z kim pogadać o jazzie, chociaż w słuchaniu mi to nie przeszkadza. Na AS jest długi watek o jazzie, ale jak dla mnie zbyt zdominowany przez jego twórcę.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Ja już dawno się pogodziłem z faktem ,że słuchanie jazzu spotyka się u nas z niezrozumieniem . W sumie to mi to wisi bo mam swoich przyjaciół,którzy też słuchają tej muzyki i to mi wystarcza. Ale gdyby tym wrogom jazzu dać do posłuchania np. Dianę Krall, Ellę czy jakieś ballady Webstera to pewnie by się im to podobało . Bo jazz to formuła muzyczna bardzo szeroka , od dixielandu, swingu, ballady , coolu do free, awangardy czy współczesności . Każdy może tu coś znaleźć dla siebie . Tylko oni o tym nie wiedzą . Nie mają w sobie tej ciekawości czegoś innego , odbiegającego od sztancy .Bo jak ogólnie wiadomo podobają się nam tylko te piosenki ,które już znamy .Ale tak samo jest z kulturą w ogóle. Publiczność teatrów operowych, filharmonii, teatrów czy galerii sztuki to elita, margines , tajemne zgromadzenie czy nawet sekta niemalże . Ale to może też mieć zaletę ,że należy się do grona wybrańców.

Edytowane 30 Kwietnia 2023 przez wojciech iwaszczukiewicz

[mdavis]

Jazz jak Jazz, należy być świadomym czego się słucha. Jedni wolą słuchać Pop inni Metal itd... Wśród moich znajomych i przyjaciół tylko 2 osoby słuchają Jazz. Jestem osobą, która nie ogląda się na innych. Słucham muzyki, która sprawia mi radość i przyjemność. Obecnie 80% muzyki, której słucham to Jazz 👍

[Lech W]

Gdybym nie słuchał jazzu to uważam, że straciłbym coś bardzo ważnego w życiu.

Ja też przez większy okres mojej fascynacji czułem wyobcowanie ale się zawziąłem i teraz sam wiem co mi się podoba a co nie.

Sporo free nie jestem w stanie słuchać. Taki na przykład Ascension Coltrane'a nie leży mi w ogóle ale inne Jego rzeczy są super.

Z jazzem jak z winem. Ma smakować a jak nie to zmienić album / butelkę 😉

[mdavis]

Teraz, Lech W napisał:

Z jazzem jak z winem. Ma smakować a jak nie to zmienić album / butelkę 😉

👌

[szymon1977]

Jak zwykle próbujecie unieść się nad tłumem na słuchaniu jazzu, a wszystko o czym piszecie dotyczy pasjonatów każdego innego gatunku muzycznego. 

[msankowski]

Jak zwykle próbujecie unieść się nad tłumem na słuchaniu jazzu, a wszystko o czym piszecie dotyczy pasjonatów każdego innego gatunku muzycznego. 

W której wypowiedzi to "unoszenie się" odczytałeś? Napisało kilka osób, które Jazz słuchają, jest dla nich ważny i podzielają doświadczenie Autora wątku, że niewiele osób wokół nich podziela tę pasję. I tyle.

[Janklowoda]

18 godzin temu, szymon1977 napisał:

Jak zwykle próbujecie unieść się nad tłumem na słuchaniu jazzu, a wszystko o czym piszecie dotyczy pasjonatów każdego innego gatunku muzycznego. 

Szymuś jak zwykle malkontent:)

[Janklowoda]

Dla jazzu teraz trudne czasy od paru lat obserwuję spadek poziomu i granie praktycznie rzeczy ładnych do słuchania mimowolnego w pracy, aucie,  knajpie żeby nie bulwersowało a grało w tle stąd taka a nie inna muza w danej wytwórni.

Przykładem ECM jaka to była kreatywna i ciekawa muza w latach 1970-2000 a teraz to przeważnie nudnawa kameralistyka wtórna i bezpieczna i to się ludziom podoba. Nie wiem co się dzieje w prywatnych niszowych wytwórniach ale z tym zawsze było źle weźmy sobie taki Cristal,  Sketch czy Pirouet. Tylko wytwórnia ACT miała odpowiedni lans nie wiadomo do końca za co chyba za Larsa i Możdżera i w końcu się przeżarła. U nas to dystrybutor decyduje o tym co ma być na rynku. Swego czasu pamiętam jak musiałem się dopominać w Universalu, żeby sprowadzili kilkanaście tytułów z Ecm. Z drugiej ręki też podaż była wyższa czemu się trudno dziwić bo obecnie sprzedać dobrą muzę może i łatwo ale co kupić w zamian? Pozdrawiam wszystkich Fanów🙂

[wojciech iwaszczukiewicz]

Nie przesadzaj , nie jest tak źle. Jest mnóstwo fajnych wytwórni wydających wartościową  muzykę ( np. Clean Feed , Blue Note, ACT , Nonesuch , RogueArt  ) , z polskich ForTune, Multikulti Rec.  Tylko trzeba poszukać ( radzę odwiedzać stronę poznańskiego sklepu i wydawnictwa Multikulti Project ). Są bardzo wartościowe wznowienia a przede wszystkim są koncerty. Czyli to co kwintesencją jazzu ,  muzyka live .

[szymon1977]

18 godzin temu, msankowski napisał:

W której wypowiedzi to "unoszenie się" odczytałeś?

W każdej.

[msankowski]

Projekcja?

[szymon1977]

Umiejętność czytania między wierszami.

[wojciech iwaszczukiewicz]

1 godzinę temu, szymon1977 napisał:

W każdej.

Kompleksy .

[szymon1977]

2 minuty temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Kompleksy .

Dokładnie tak... tyle że nie moje.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Moje też nie .

[Lech W]

11 godzin temu, szymon1977 napisał:

Dokładnie tak... tyle że nie moje.

Szymonie, posypuję glowę popiołem i specjalnie dla Ciebie sparafrazuję moją wypowiedź:

Gdybym nie słuchał disco polo to uważam, że straciłbym coś bardzo ważnego w życiu.

Ja też przez większy okres mojej fascynacji czułem wyobcowanie ale się zawziąłem i teraz sam wiem co mi się podoba a co nie.

Sporo Zenka nie jestem w stanie słuchać. Takie na przykład Życie to są Chwile nie leży mi w ogóle ale inne Jego rzeczy są super.

Disco Polo jest jak gorzała, jak ci nie smakuje to zmień butelkę 😉

Prawda, że kretyńsko brzmi. Tak jak Twoje komentarze. 

Jak się nie ma co powiedzieć to się prześmiewa innych.

Edytowane 3 Maja 2023 przez Lech W

[szymon1977]

Godzinę temu, Lech W napisał:

Prawda, że kretyńsko brzmi.

"Kretyńsko" to Twoje słowo, ale "równie żałośnie" powiem ja.

Godzinę temu, Lech W napisał:

Jak się nie ma co powiedzieć to się prześmiewa innych.

Dokładnie tak: nie masz co powiedzieć więc "prześmiewasz mnie" - a ja całkiem poważnie piszę. Miłośnik disco-polo (nie mylić z takim co słyszy bo leci) dopiero musi cierpieć katusze samotności: Wy możecie na Forum pogadać - on nie znajdzie tu kolegi a co najwyżej "prześmiewanie", jak chociażby w Twoim wpisie. Mam wrażenie, że miłośników jazzu jest tu najwięcej, a miłośników disco-polo (czy innego metalu) w realnym życiu równie mało. No bo chyba nie myślisz, że mam o czym pogadać z każdym spotkany gówniarzem ubranym na czarno?

Ps

Przez 30lat w pracy kumpla spotkałem jednego, po miesiącu się zwolnił. Odmienność czyni nas wyjątkowymi.

[Lech W]

3 godziny temu, szymon1977 napisał:

"Kretyńsko" to Twoje słowo, ale "równie żałośnie" powiem ja.

Dokładnie tak: nie masz co powiedzieć więc "prześmiewasz mnie" - a ja całkiem poważnie piszę. Miłośnik disco-polo (nie mylić z takim co słyszy bo leci) dopiero musi cierpieć katusze samotności: Wy możecie na Forum pogadać - on nie znajdzie tu kolegi a co najwyżej "prześmiewanie", jak chociażby w Twoim wpisie. Mam wrażenie, że miłośników jazzu jest tu najwięcej, a miłośników disco-polo (czy innego metalu) w realnym życiu równie mało. No bo chyba nie myślisz, że mam o czym pogadać z każdym spotkany gówniarzem ubranym na czarno?

Ps

Przez 30lat w pracy kumpla spotkałem jednego, po miesiącu się zwolnił. Odmienność czyni nas wyjątkowymi.

Generalnie uważam takie dyskusje na forum muzycznym za bez sensu więc nie kontynuuję.

[szymon1977]

3 godziny temu, Lech W napisał:

Generalnie uważam takie dyskusje na forum muzycznym za bez sensu więc nie kontynuuję.

Ale iczym dyskutować? Możesz przytaknąć albo "prześmiewać mnie", ale zaprzeczyć nie zdołasz.

Edytowane 3 Maja 2023 przez szymon1977

[chick]

Miałem okres w życiu , że puszczałem jazz nawet na Sylwestra, więc nie dziwota że  straciłem w końcu wszystkich znajomych...  

[szymon1977]

18 minut temu, chick napisał:

Miałem okres w życiu , że puszczałem jazz nawet na Sylwestra, więc nie dziwota że  straciłem w końcu wszystkich znajomych...  

Hmmm... jaz metalem w taką skrajność nie popadłem.

[Zombywoof]

Genetix - czy - Archeo?

W dniu 29.04.2023 o 18:16, Janklowoda napisał:

Marian ci nasrał do tuby

A Leslie Nielsen puścił pawia.