Regulacja barwy tonów i loudness we wzmacniaczu

[szpakowski]

7 godzin temu, MagneticFields napisał:

A czy to czasem nie jest tak, że jak wzmak jest dobry, nie ma żadnej kontroli niskich/wysokich, to nawet przy cichym słuchaniu kompletnie nie jest potrzebny żaden "loudness"?

 

Dokładnie tak jest. 

 

4 godziny temu, xajas napisał:

Nie, nie jest tak.

Psinco prawda ... 😅 

Jeżeli wzmacniacz jest dobry i dobrze gra od najniższych poziomów głośności to żaden loudness nie jest potrzebny. No chyba, że ktoś ma nierówno pod sufitem i zawsze szuka dziury w całym, bo się naczytał o krzywych izofonicznych ... 

Dobry wzmacniacz plus zdrowy rozsądek i loudness nie jest potrzebny ...

[przemak]

7 godzin temu, MagneticFields napisał:

A czy to czasem nie jest tak, że jak wzmak jest dobry, nie ma żadnej kontroli niskich/wysokich, to nawet przy cichym słuchaniu kompletnie nie jest potrzebny żaden "loudness"?

Każdy wzmacniacz cicho i głośno gra tak samo. To, czy jakiekolwiek regulacje są potrzebne, zależy nie od wzmacniacza tylko od użytkownika. 

[iro III]

2 godziny temu, szpakowski napisał:

No chyba, że ktoś ma nierówno pod sufitem i zawsze szuka dziury w całym, bo się naczytał o krzywych izofonicznych ... 

Nierówno pod sufitem mają wszyscy z gatunku homo sapiens, za wyjątkiem głośno krzyczacej garstki "zmutowanych audiofili".

Się nie naczytał, nie ma świadomości - po cichu gra mu źle, więc wymienia wzmacniacz, wymienia kabelki na coraz droższe.

Się naczytał, ma świadomość ograniczeń słuchowych homo sapiens (wie że należy do tego gatunku, bo się naczytał), nie wymienia kabelków i wzmacniacza - po cichu słucha "tak jak jest", albo koryguje regulacją loudness, jeśli posiada.

[paww]

2 godziny temu, szpakowski napisał:

No chyba, że ktoś ma nierówno pod sufitem i zawsze szuka dziury w całym, bo się naczytał o krzywych izofonicznych ... 

Mocne teksty z rana 🙂

[Pseudodrummer]

1 minutę temu, paww napisał:

Mocne teksty z rana 🙂

Sądzę,że to efekt piątku.

[Tajitsu]

2 minuty temu, paww napisał:

Mocne teksty z rana 🙂

A napięcie tylko rośnie.

[iro III]

Spotkałem też ciekawy przypadek. 

Słuchamy u znajomego nowych kolumn i w pewnym momencie on zaczyna coś o "krzywych izofonicznych".

Pyta - słyszysz jakieś barki w skrajnych zakresach?

Nie -odpowiadam - nie słyszę, tylko że my nie słuchamy po cichu przecież! 

To było już w górnych granicach średnich poziomów...(może ok. 70dB?) ...on na to - to jest cicho! Rzadko tak słucham, nigdy ciszej...

Może to jest racjonalne wytłumaczenie, istnienia osób, których nie dotyczą "krzywości pod sufitem"?

[paww]

59 minut temu, iro III napisał:

Spotkałem też ciekawy przypadek. 

Słuchamy u znajomego nowych kolumn i w pewnym momencie on zaczyna coś o "krzywych izofonicznych".

Pyta - słyszysz jakieś barki w skrajnych zakresach?

Nie -odpowiadam - nie słyszę, tylko że my nie słuchamy po cichu przecież! 

To było już w górnych granicach średnich poziomów...(może ok. 70dB?) ...on na to - to jest cicho! Rzadko tak słucham, nigdy ciszej...

Może to jest racjonalne wytłumaczenie, istnienia osób, których nie dotyczą "krzywości pod sufitem"?

Właściwie jak się jest głuchym 🙂 to tak może być 🙂

[szpakowski]

2 godziny temu, paww napisał:

Mocne teksty z rana 🙂

Łojtam, łojtam ... 

Nigdy nie negowałem zjawiska które obrazują krzywe izofoniczne ... ale niektórzy mają na tym punkcie hopla ...

2 godziny temu, Pseudodrummer napisał:

Sądzę,że to efekt piątku.

Nic wczoraj nie było ... 😉

2 godziny temu, iro III napisał:

Może to jest racjonalne wytłumaczenie, istnienia osób, których nie dotyczą "krzywości pod sufitem"?

Na forum mamy wybitnego specjalistę od krzywych, jego zapytaj 😉 

A tej części wpisu koledzy nie czytali? 

5 godzin temu, szpakowski napisał:

Dobry wzmacniacz plus zdrowy rozsądek i loudness nie jest potrzebny ...

 

I żeby było jasne nie mam nic przeciwko jeżeli ktoś korzysta z loudness czy innych regulacji.

[iro III]

38 minut temu, szpakowski napisał:

A tej części wpisu koledzy nie czytali? 

6 godzin temu, szpakowski napisał:

Dobry wzmacniacz plus zdrowy rozsądek i loudness nie jest potrzebny ...

 

Czytali, czytali, u mnie gdy jest bardzo, bardzo cicho, tak na granicy słyszalności, to słychać, czyli nie słychać 😉.

Po odkreceniu troszkę jest jednak słyszalna poprawa.  Tymczasem "variable loudness", mam go w stareńkim Denonie (początek lat 90. - jeszcze prod. Nippon Columbia), jest bardzo OK.

[Pseudodrummer]

4 godziny temu, szpakowski napisał:

Nic wczoraj nie było ... 😉

Byłoby niegrzeczne z mojej strony,gdybym twierdził inaczej...
🙂

[szpakowski]

9 minut temu, Pseudodrummer napisał:

Byłoby niegrzeczne z mojej strony,gdybym twierdził inaczej...
🙂

Teraz dopiero czuję się urażony ... 😉

[Pseudodrummer]

26 minut temu, szpakowski napisał:

Teraz dopiero czuję się urażony ... 😉

Zdałeś test

 

[Tajitsu]

18 minut temu, Pseudodrummer napisał:

Zdałeś test

 

A co gdyby nie zdał?

[Pseudodrummer]

6 minut temu, Tajitsu napisał:

A co gdyby nie zdał?

Każdy dobry człowiek zdaje🙂
A co dalej-los pokaże lub pokarze....

[szpakowski]

8 minut temu, Pseudodrummer napisał:

Każdy dobry człowiek zdaje🙂

😇

[Lech36]

W dniu 24.06.2023 o 08:18, przemak napisał:

Każdy wzmacniacz cicho i głośno gra tak samo. To, czy jakiekolwiek regulacje są potrzebne, zależy nie od wzmacniacza tylko od użytkownika. 

Udział zniekształceń i szumów będzie inny przy cichym i przy głośnym graniu, ale oczywiście w domenie słuchu raczej będzie to bez znaczenia, chyba że jakiś wzmacniacz wynalazek, albo wybitna jednostka słuchająca siedząca przed systemem 😉. Nie pamiętam czy przypadkiem wzmacniacze lampowe nie powodują zmiany szerokości pasma przenoszenia przy dużych mocach wyjściowych?

[przemak]

4 godziny temu, Lech36 napisał:

Nie pamiętam czy przypadkiem wzmacniacze lampowe nie powodują zmiany szerokości pasma przenoszenia przy dużych mocach wyjściowych?

Może. Ale różnice we wzmocnieniu w zależności od poziomu to książkowa definicja nieliniowości i pobieżnie licząc spadek pasma o 1dB to 10% zniekształceń, a spadek pasma o 2dB to 25% zniekształceń. Jeżeli o tej klasy sprzęcie jest mowa, to rozumiem 😉

[Lech36]

10 godzin temu, przemak napisał:

spadek pasma o 1dB to 10% zniekształceń, a spadek pasma o 2dB to 25% zniekształceń.

Dobrze że nie są to zniekształcenia nieliniowe 🙂.

[przemak]

Teraz, Lech36 napisał:

Dobrze że nie są to zniekształcenia nieliniowe 🙂.

A jakie? 

 

10 godzin temu, przemak napisał:

to książkowa definicja nieliniowości

 

[Lech36]

Teraz, przemak napisał:

A jakie? 

O.K. masz rację, koryguję nie są to zniekształcenia np. THD.

P.S. Niemniej te zniekształcenia mogą wpływać na różnice brzmienia cicho/głośno.

[Gość]

W dniu 23.06.2023 o 12:37, porlick napisał:

Nie przesadzaj, jobla mam na innym punkcie- na szczęście gramofony są znacznie wdzięczniejszymi urządzeniami.

Pomyślałem i o tym - Mobilny gramofon Yogi produkcji UNITRA Fonica zasilany z płaskiej 4.5 V . To specjalny podarek w związku z tym dla ciebie. Miss piękności gramofonów .

Edytowane 26 Czerwca 2023 przez Wojtek 1959

[Gość]

W dniu 23.06.2023 o 10:01, Wojtek 1959 napisał:

To prezent dla ciebie @porlick za konstruktywną krytykę estetyki tego korektora. Wzmacniacz AMPLI 75 w malowaniu młotkowym. Używany w Polsce przez amatorskie zespoły muzyczne jako wzmacniacz gitarowy w latach 60 tych i w początku 70 tych. Wyglądem przypomina grzejnik elektryczny i takim był .

Małe sprostowanie.

Polsce przez amatorskie zespoły muzyczne jako wzmacniacz gitarowy. Małe sprostowanie - > był używany jako wzmacniacz do nagłośniania pomieszczeń w zasadzie . Gitarzyści stosowali go jako gotowca z braku laku w tamtych czasach do puki socjalistyczny przemysł nie zaczął produkować wzmacniaczy dostosowanych do współpracy z gitarą. Np Contra 60 . A tak to wzmacniacze gitarowe trzeba było robić we własnym zakresie do puki nie powstała w Polsce  LaBoga robiąca prawdziwe obok Marshala wzmacniacze . -----> trochę nie na temat .  

 

był używany jako wzmacniacz do nagłośniania pomieszczeń - a to oznacza że można z niego zrobić monoblok ze względu na zastosowane tam lampy EF85 na wejściu.

Edytowane 26 Czerwca 2023 przez Wojtek 1959

[szymon1977]

W dniu 24.06.2023 o 07:13, szpakowski napisał:

Jeżeli wzmacniacz jest dobry i dobrze gra od najniższych poziomów głośności to żaden loudness nie jest potrzebny.

Bzdura! Jak ktoś trafi brzmieniem kolumn/akustyki w swój kaprys, to nie będzie odczuwać potrzeby korekcji niezależnie od głośności i jakości wzmacniacza - problem zaczyna się gdy ponad swój gust ktoś stawia mity o płaskiej charakterystyce, audiofilskich wzmacniaczykach 2x25W czy "basie jak z subwoofera" z monitorków 5,5''

W dniu 24.06.2023 o 12:41, szpakowski napisał:

Nigdy nie negowałem zjawiska które obrazują krzywe izofoniczne ...

Ale ich nie rozumiesz.

-----

W dniu 24.06.2023 o 10:03, iro III napisał:

Pyta - słyszysz jakieś barki w skrajnych zakresach?

Nie -odpowiadam - nie słyszę, tylko że my nie słuchamy po cichu przecież! 

To było już w górnych granicach średnich poziomów...(może ok. 70dB?) ...on na to - to jest cicho! Rzadko tak słucham, nigdy ciszej...

Trudno o lepszy dowód potwierdzenia, sensu krzywych FM i korekcji typu loudness: ciszej nie jest za cicho, tylko zaczyna brakować basu.

 

[Lech36]

23 godziny temu, szymon1977 napisał:

Trudno o lepszy dowód potwierdzenia, sensu krzywych FM i korekcji typu loudness: ciszej nie jest za cicho, tylko zaczyna brakować basu.

To bardzo naturalne zjawisko, zarówno w graniu ze sprzętu audio jak i w naturze z dźwięku na żywo. I nie wynika ono z działania sprzętu tylko jest czynnikiem zewnętrznym, jak komuś nie pasuje to włącza loudness 😉.

[xetras]

W dniu 24.06.2023 o 11:03, iro III napisał:

W pewnym momencie on zaczyna coś o "krzywych izofonicznych".

Pyta - słyszysz jakieś braki w skrajnych zakresach?

Nie -odpowiadam - nie słyszę, tylko że my nie słuchamy po cichu przecież! 

To było już w górnych granicach średnich poziomów...(może ok. 70dB?) ...on na to - to jest cicho! Rzadko tak słucham, nigdy ciszej...

U mnie przebyte zapalenie ucha środkowego (jednego) wpływa na dziwne interpretacje audiogramu przez laryngologów. Ostatnio o tym zapomniałem lekarzowi powiedzieć i narysował wykres (tego ucha, gdzie miałem w dzieciństwie infekcję bakteryjną i zastosowano w terapii antybiotyki) kompletnie niespójny.

Inna sprawa to ubytek z wiekiem czyli od 1kHz do 8kHz:

Np. przy 3kHz ubytek rzędu 20dB (skok co 5dB), a przy 4kHz tylko 10dB, a z kolei przy 6kHz z kolei ubytek 30dB.

Czułość w pasmie sopranów nierówno starzeje się (barwa jest mniej czytelna).

[Piotr Sonido]

Wiecie że to samo było już omawiane kilkanaście stron wcześniej? 

Za kilkanaście znowu będziemy do tego wracać? 

Czy konkluzja tego tematu od początku nie jest "jak kto woli"?

[xetras]

W dniu 24.06.2023 o 00:58, MagneticFields napisał:

A czy to czasem nie jest tak, że jak wzmak jest dobry, nie ma żadnej kontroli niskich/wysokich, to nawet przy cichym słuchaniu kompletnie nie jest potrzebny żaden "loudness"?

Loudness (inaczej barwa) to regulator łagodzący niedostatki słyszenia i jej nieliniowość.

Tego nie zmienisz, że gdy sygnał cichszy to bas szczupły i po to jest ta regulacja. Chyba że komuś (jak i mnie) ten niedostatek nie przeszkadza, bo akurat nie wymagam nadmiaru basu i  syczenia szelestów (bo i w pokoju mniej hałasu).

Wiele zależy od adaptacji słuchu u słuchacza - czy mu potrzeba korekcji sygnału elektrycznego czy nie. Przy niektórych gatunkach i np. przed świtem wolę dosadny i czytelny środek od ozdobników.

(Prezencja dźwięku którą można by nazwać:  [sucha, bez wybrzmień] jest mi bliska)

Nie lubię tej leniwej relaksacyjnej audiofilskiej.

Inaczej - spektakularność rzeczowość jest dla mnie najistotniejsza.

W dniu 15.06.2023 o 07:22, paww napisał:

Często się umniejsza, a nawet pomija stan związany z naszym stanem psychicznym w danym momencie

Ja nigdy.

Niemal w każdym poście wstawiam uwagi o nastroju lub porze doby i zależnej od nich niechęci słuchania 

I to czegokolwiek.

[Yankes]

17 minut temu, xetras napisał:

Loudness (inaczej barwa) to regulator łagodzący niedostatki słyszenia i jej nieliniowość.

Tego nie zmienisz, że gdy sygnał cichszy to bas szczupły i po to jest ta regulacja. Chyba że komuś (jak i mnie) ten niedostatek nie przeszkadza, bo akurat nie wymagam nadmiaru basu i  syczenia szelestów (bo i w pokoju mniej hałasu).

Wiele zależy od adaptacji słuchu u słuchacza - czy mu potrzeba korekcji sygnału elektrycznego czy nie. Przy niektórych gatunkach i np. przed świtem wolę dosadny i czytelny środek od ozdobników.

(Prezencja dźwięku którą można by nazwać:  [sucha, bez wybrzmień] jest mi bliska)

Nie lubię tej leniwej relaksacyjnej audiofilskiej.

Inaczej - spektakularność rzeczowość jest dla mnie najistotniejsza.

Ja nigdy.

Niemal w każdym poście wstawiam uwagi o nastroju lub porze doby i zależnej od nich niechęci słuchania 

I to czegokolwiek.

Kwestia nastroju to bardzo ważna sprawa.

[szymon1977]

Nie demonizujmy. Jak ktoś do słuchania przy 70dB wybierze system grający fajnie przy 70dB, to nie będzie mieć problemu. Zmiana głośności +/-5dB jest odczuwalnie spora, a wymagana korekcja typu "loudness" w większości pasma racze niewielka. W takim przypadku istnienie zjawiska zobrazowanego krzywymi FM zasadniczo można pominąć.

Problem zaczyna się gdy ktoś wybierał kolumny (zazwyczaj małe monitory) dając czadu na 80dB, a zazwyczaj słucha na 65dB, wtedy pojawiają się legendy o wydajnych wzmacniaczach, wymagających kolumnach, nie wyrobionym guście muzycznym, i skazane na porażkę próby wybrnięcia z sytuacji wymianą kabli i innych pomniejszych gadżetów.

Grunt to wybrać system, który po prostu brzmi fajnie, a nie jest dobry zdaniem kreujących się na audiofili dyletantów.