Skocz do zawartości
IGNORED

O kablach audio raz jeszcze - test


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, szymon1977 napisał:

Ale jak ktoś publicznie palnie bzdurę, to każdy ma prawo publicznie ją sprostować, "chyba że mieszkamy już na Białorusi".

Dokładnie tak jest...

De gustibus non est disputandum

9 minut temu, szymon1977 napisał:

A który z nich dwóch palnął bzdurę wyjdzie w dyskusji 🙂

 

Niekoniecznie mądrzejszy.

De gustibus non est disputandum

2 godziny temu, spokojnie napisał:

Sytuacji podobnej w drugą stronę nie zauważyłem.

Wiesz, takiej na przykład że rozmawiają sobie koledzy o przewijaniu trafa, a tu wpada słyszący i zaczyna mantrę - nie nawijaj zwykłej miedzi,

To nie jest dobry przykład, bo z działu DIY.

Jak sobie wyobrażasz podobną sytuację w hifi czy hajend?

...dyskutuje sobie kilku wiedzących, że drutki nie "wpływają" i wiedzących dlaczego nie wpływają.

Na czym niby ta dyskusja miała by polegać?

Na wyliczaniu, typów, marek i modeli?

X - nie wpływa, 

Y - nie wpływa...

Żaden nie wpływa...

...no wiadomo.

- Czy ktoś cokolwiek słyszał, kiedykolwiek?

- Kiedyś coś mi się wydawało, ale sprawdziłem w ślepym teście, przeszło mi.

- Eeee to znamy, większość przez to przeszła.

Koniec dyskusji.

Aha, miał tu wpaść "słyszacy"...niestety nie zdążył, już nikogo tu niema, bo i o czym mieliby dyskutować?

🤭

 

 

3 godziny temu, bum1234 napisał:

Nie dociera. Nie może dotrzeć. Jest to niewykonalne.

Bo to nie jest słyszenie, tylko złudzenie

Ale mi piękny rym wyszedł 😄

 

daj sobie lajka - po to tu jesteś 

????

5 godzin temu, iro III napisał:

To nie jest dobry przykład, bo z działu DIY.

Jak sobie wyobrażasz podobną sytuację w hifi czy hajend?

...dyskutuje sobie kilku wiedzących, że drutki nie "wpływają" i wiedzących dlaczego nie wpływają.

5 godzin temu, iro III napisał:

Na czym niby ta dyskusja miała by polegać?

Na wyliczaniu, typów, marek i modeli?

X - nie wpływa, 

Y - nie wpływa...

Żaden nie wpływa...

...no wiadomo.

- Czy ktoś cokolwiek słyszał, kiedykolwiek?

- Kiedyś coś mi się wydawało, ale sprawdziłem w ślepym teście, przeszło mi.

- Eeee to znamy, większość przez to przeszła.

Koniec dyskusji.

Aha, miał tu wpaść "słyszacy"...niestety nie zdążył, już nikogo tu niema, bo i o czym mieliby dyskutować?

🤭

 

 

No wiem że to nie jest dobry przykład z tym DIY. Całkiem go sobie zmyśliłem, bo nie umiałem znaleźć na forum takiej sytuacji gdzie słyszący zachowywaliby się tak natrętnie i prowokowali, inicjowali gównoburze jak robią to niesłyszący. To metody antykablowców. 

Dlatego symetryzm i stawianie znaku równości między zachowaniami obu grup (jak to sugerował xajas) jest nieprawdziwe i krzywdzące dla słyszących.

A jak to sobie wyobrażam w wątku hifi lub hiend? Nie muszę sobie wyobrażać. Czytałem tu watki kiedy ktoś pyta np. o wzmacniacz o cieplejszym brzmieniu. Ktoś mu doradza taki, ktoś inny. Czasem ktoś proponuję wymianę kabli na takie, które jego zdaniem pozwolą na osiągnięcie celu. Zainteresowany odpowiada - Nie, dziękuję, nie tego szukam. Proponujący kable mówi - Spoko, rozumiem, już mnie nie ma.

I tyle. Nie ma kolejnych trzech stron pyskówek i powtarzania po raz enty tych samych grepsów o 2+2=4, płaskiej Ziemi, zabobonach. Widziałeś gdzieś wątek do którego wparował antykablarz z tekstem "drutki nie grajo", a na ripostę - Przepraszam, ale rozmawiamy o czymś innym i nie chcemy tego słuchać - zareagował - To sorki, już mnie nie ma... ?

Doświadczenie uczy że reakcją antykablarza jest - "Ja tu wszedłem, ja tu chcę pisać i pisanie tu mi się po prostu należy. Inaczej Białoruś." A to nie Białoruś tylko kultura.

5 godzin temu, iro III napisał:

...dyskutuje sobie kilku wiedzących, że drutki nie "wpływają" i wiedzących dlaczego nie wpływają.

Na czym niby ta dyskusja miała by polegać?

No właśnie.... na czym? Co wy byście bez słyszących zrobili?...

Spokojnie, to tylko awaria .... myślenia 😄

 

Bez słyszących byłby spokój,  nie trzeba byłoby cochwilę przypominać, że bajanie ma swoje granice.

2 godziny temu, spokojnie napisał:

Dlatego symetryzm i stawianie znaku równości między zachowaniami obu grup (jak to sugerował xajas) jest nieprawdziwe i krzywdzące dla słyszących.

Czy aby na pewno dla słyszących?

Jest coś takiego jak fakty naukowe. Jeśli decydujesz się głosić teorie z nimi sprzeczne, musisz się z tym liczyć, że ktoś je przypomni. Oczekiwanie, że nikt tego nie zrobi tylko dlatego, że masz odmienne zdanie jest trochę nie na miejscu. A uzurpowanie sobie przez słyszących wyłączności do określenia "audiofil", czy twierdzenie, że jest ich Forum poniżej krytyki. Zwłaszcza w wątku, w którym przedmiotem dyskusji jest rozważanie, czy kable faktycznie grają.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

1 godzinę temu, bum1234 napisał:

Bez słyszących byłby spokój,

Czyli rozwój audio padły totalnie ,bo jak nie ma osób słyszących różnice w dźwięku w jakimkolwiek sprzęcie /akcesoriach  to po co tworzyć jego różnorodność i stawiać na rozwój.

 

I taki przykład z życia odnośnie słyszenia. Siedzą 4 osoby i próbują usłyszeć ten sam sygnał akustyczny-telegrafia.

3 osoby twierdza że sygnału nie są w stanie usłyszeć /wyodrębnić z tła akustycznego .  Jedna  sygnał słyszy i odbiera .

Czy te trzy osoby powinny przekonywać tą jedną osobę, że skoro one nie słyszały to i ta osoba nie ma prawa słyszeć. Bo tak to wygląda na  forum.

 

Pisząc słyszący mam na myśli "słyszących" czyli osoby, które uważają, że różne absurdalne i dziwne rzeczy wpływają w sposób słyszalny na sygnał audio.

Nie mam na myśli wszystkich słyszących, co jest dosyć oczywiste i wstyd mi, że muszę takie rzeczy tłumaczyć 🙂

 

Ciekawe, że ułomności stają się wręcz powodem do dumy ... dlaczego ?

Chyba tylko poprawność polityczna decyduje i chyba słusznie.

Jak sepleniącego lektora, czy tych wszystkich nieudaczników,

co to teraz ani dubbingu nie zrobią poprawnie, nie przetłumaczą tytułu,

ani napisów nie dopasują ...   Oni też mają prawo do godnego życia.

A może od dziś - Nie słyszę, więc jestem 😉 

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

2 godziny temu, bum1234 napisał:

Spokojnie, to tylko awaria .... myślenia 😄

 

Bez słyszących byłby spokój,  nie trzeba byłoby cochwilę przypominać, że bajanie ma swoje granice.

Bez twoich wpisów ,byłby raj na ziemii 😊  jakoś tego nie zauważasz.

7 minut temu, bum1234 napisał:

Pisząc słyszący mam na myśli "słyszących" czyli osoby, które uważają, że różne absurdalne i dziwne rzeczy wpływają w sposób słyszalny na sygnał audio.

Tylko że ja zaliczam się do tych słyszących te '' absurdalne'' dla innych   rzeczy wpływające na dźwięk . Oczywiście nie wszystkie bo w miarę możliwości  sprawdzam niektóre pomysły u siebie . Stwierdzam w swoim systemie różnice albo i nie . I żyje z tym dalej i nie robię krucjaty by przekonywać innych do swoich racji. A tak się dzieje na forum w wykonaniu niektórych użytkowników.

A przykład tych czterech osób podałem dlatego że byłem tą jedną osobą co słyszała coś czego te trzy osoby nie usłyszały.

Nic nie poradzę natomiast, że jest grupa osób, która bądź z pobudek czysto merkantylnych, bądź niewiedzy i braku chęci do jej poszerzenia pisze głupstwa, które powinny zawstydzać każdego myślącego człowieka.

Nie moja też wina, że każda argumentacja, która sprzeciwia się tym absurdom jest traktowana jako agresywny atak na jestestwo takiego delikwenta, co powoduje, że broni do upadłego czegoś, czego nie da się obronić, a w skrajnych przypadkach używa z braku konceptu ataków ad personam, jeszcze bardziej się w ten sposób ośmieszając.

A sprawa jest banalnie prosta. Człowiek nie jest ze swej natury i "zasady działania" dobrym "elementem pomiarowym", a to z tego prostego powodu, że oceniając cokolwiek, nie bierze pod uwagę tylko tego, co jest w istocie przedmiotem oceny. Ignoruje zupełnie wpływ różnych  "zakłócaczy" czyli bodźców, które zupełnie nie są związane z przedmiotem oceny. Tylko tyle.

Konsekwencje tego są takie jakie widzimy na forum.

 

12 godzin temu, szymon1977 napisał:

Dwóch słucha tego samego, jeden usłyszał a drugi nie. Pierwszy może mieć lepszy system, słuch i doświadczenie, a drugi mógł doświadczyć najzwyklejszego zjawiska psychoakustycznego, którego każdy doświadcza zawsze i wszędzie. Uzasadnij stawianie pierwszego nad drugim, oraz drugiego nad faktami naukowymi.

Jeden może, a drugi mógłby… A może pierwszy mógłby a drugi może? Może tak będzie lepiej? Nie? No to proszę o wyjaśnienie, czym jest ta z lubością przywoływana psychoakustyka? Kiedy to zjawisko występuje, jakie ma podłoże i czy to zjawisko ogólne czy raczej osobnicze? Z góry dziękuję za wyjaśnienie. 

A ja się powtórzę.

Od ponad 30 lat gram na instrumentach, stroję ze słuchu ( sprawdzam potem ze stroikiem i jest cacy), swego czasu ze słuchu rozpoznawałem ( na znanych mi instrumentach) jakie są  założone struny ( teraz gram głównie na pianinie i nie jestem na bieżąco że strunami gitar klasycznych). Słyszę niestety trochę za dużo np jak jeden z członków zespołu gra nierówno itd. Słysząc gitarzystę klasycznego potrafię powiedzieć kto gra, o ile już słyszałem ten utwór w jego wykonaniu ( z pianistami jestem za mało osluchany).

Nie mam słuchu idealnego, o nie. Ale jako bierny i czynny uczestnik życia muzycznego mam niezłą pamięć muzyczną.

Słuch gubię przy 15.5kHz więc nie jest źle.  

I choć bardzo chciałem poprawić brzmienie kabelkami, i początkoqo nawet wierzyłem, że słyszę  różnicę,  to przy zaślepionych próbach prawda wyszła na jaw.

 

Godzinę temu, dzeus67 napisał:

 Siedzą 4 osoby i próbują usłyszeć ten sam sygnał akustyczny-telegrafia.

3 osoby twierdza że sygnału nie są w stanie usłyszeć /wyodrębnić z tła akustycznego .  Jedna  sygnał słyszy i odbiera .

 

 

A czy Ty nie jesteś/ byłeś telegrafistą? Wówczas masz tę zdolność zautomatyzowaną.

Niektórzy jak nie wiedzą co mają usłyszeć, to nie usłyszą, zwlaszcza przy dużym szumie i wysokiej częstotliwości sygnału.

21 minut temu, 1siedem napisał:

Słuch gubię przy 15.5kHz więc nie jest źle.

To też mi podobnie  wyszło. Coś koło 15,7.

Szkoda ze nie mam kompletnie drygu do grania na instrumentach.

Godzinę temu, 1siedem napisał:

to przy zaślepionych próbach prawda wyszła na jaw.

kiedyś  dla pewności czy nie ulegam złudzeniu, takie porównanie   zrobiłem z udziałem osoby niewidomej. Opisała dokładnie te same zmiany które ja odczuwałem przy tamtych kabelkach.

Opisałem kiedyś sytuacje gdy podczas mojej nieobecności w odtwarzaczu cd została odwrócona wtyczka zasilania. Grało, ale odczuwałem dyskomfort ,bo w dźwięku  do którego bylem  przyzwyczajony coś się zmieniło.

 

3 godziny temu, Berbeć napisał:

Jeden może, a drugi mógłby… A może pierwszy mógłby a drugi może? Może tak będzie lepiej? Nie?

Nie.

3 godziny temu, Berbeć napisał:

No to proszę o wyjaśnienie, czym jest ta z lubością przywoływana psychoakustyka?

Większość odpowiedzi znajdziesz we fragmencie, który właśnie zacytowałeś.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

7 godzin temu, szymon1977 napisał:

Nie.

Większość odpowiedzi znajdziesz we fragmencie, który właśnie zacytowałeś.

Oczekiwałem od Ciebie czegoś więcej niż odesłania do ogólnikowego, i mocno wyświechtanego terminu. Trudno. W takim raziem pozostanę w tym błogim przekonaniu o wpływie kabli na dźwięk mojego systemu. I nie tylko mojego. 

9 godzin temu, dzeus67 napisał:

 

kiedyś  dla pewności czy nie ulegam złudzeniu, takie porównanie   zrobiłem z udziałem osoby niewidomej. Opisała dokładnie te same zmiany które ja odczuwałem przy tamtych kabelkach.

 

To mnie zaciekawiło. To był kabel zasilający, interkonekt, czy głośnikowy?

44 minuty temu, Berbeć napisał:

Oczekiwałem od Ciebie czegoś więcej niż odesłania do ogólnikowego, i mocno wyświechtanego terminu.

W moim poście poza terminem była odpowiedź na większość zadanych mi pytań - nie będę pisać więcej skoro nawet te kilka słów ignorujesz.

------

9 godzin temu, dzeus67 napisał:

kiedyś  dla pewności czy nie ulegam złudzeniu, takie porównanie   zrobiłem z udziałem osoby niewidomej. Opisała dokładnie te same zmiany które ja odczuwałem przy tamtych kabelkach.

Udział osoby niewidomej nie czy testu ślepym.

Była historia o koniu, który umiał liczyć (można znaleźć na Wiki). W rzeczywistości nie tylko nie umiał liczyć, ale nie pojmował istoty zagadnienia, ale nawet znaczenia wypowiadanych słów. Po prostu nauczył się rozpoznawać po tonie zadawanego przez właściciela pytania, kiedy zrobić "ihaha" żeby dostać kostkę cukru. Umiejętności konia kończyły się gdy pytanie zadawał kto inny. Tak działa sugestia, a człowiek jest o wiele mądrzejszy od konia.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

11 godzin temu, 1siedem napisał:

stroję ze słuchu

Tez potrafie nastroic gitare na sluch (na flazoletach) od czasow jak bylem nastolatkiem. 

Sluch (a raczej zwracanie uwagi na konkretne detale dzwieku) mozna wytrenowac.

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Nie trzeba być koniem, ani też liczyć na nagrodę w postaci kostki cukru,

żeby za każdym razem robić "ihaha" 😉 🙂 

Mamy to w gratisie ze strony niektórych uczestników ...

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

11 godzin temu, dzeus67 napisał:

Szkoda ze nie mam kompletnie drygu do grania na instrumentach.

Każdy może do pewnego stopnia się nauczyć grać, kwestia poświęcenia czasu i dużego samozaparcia. 

 

4 minuty temu, audioburak napisał:

Nie trzeba być koniem, ani też liczyć na nagrodę w postaci kostki cukru,

żeby za każdym razem robić "ihaha" 😉 🙂 

Mamy to w gratisie ze strony niektórych uczestników ...

Negujesz podstawy opisywanych tu zagadnień.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

@Ajothe

Tyle, że nie na każdym instrumencie, a tylko na takim, który ma niejako

"zdefiniowany" - określony dźwięk. Ja bym z tego wyłączył wszelkiego

rodzaju smyczkowe czy niektóre dęte, bo tam trzeba samemu

każdy dźwięk zbudować. A to już nie dla wszystkich.

@szymon1977

A wcale, bo i nie - podstawą i to pierwszoplanową jest pewna

drobna umiejętność - słyszenie 😉    tylko tyle.

Edytowane przez audioburak

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

30 minut temu, szymon1977 napisał:

Negujesz podstawy opisywanych tu zagadnień.

Niczego nie zanegowal za to ty nadinterpretujesz 😉

Zrownales np intelekt czlowieka do konia a zjawiska psycho akustyczne przypisujesz wszystkim doznaniom w audio

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.