Sine qua non dźwięku hi-end

[jar1]

40 minut temu, krzystekov napisał:

lubie dobre piwo ale whisky przy większych seansach szczególnie rocka lat 70 jest nieodzowne

Jak lata 70te to tylko alpaga 😉

[MarkM]

20 godzin temu, Pseudodrummer napisał:

Pytasz powaznie?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy autor tego tematu jest łacińskim snobem (pytam poważnie)? To nie można na polskim forum, po polskiemu?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kaviter]

W dniu 22.08.2024 o 21:13, plastik1989 napisał:

OK, nie doczytałem, że to Ultimate były. Na mnie zrobiły spore wrażenie, ale dopiero jak usłyszałem je dobrze napędzone. Niczego im nie brakowało, ale też nie grały efekciarsko. Jak miały za słaby piec to bas to było takie spokojne mruczenie z zaznaczonym konturem. Takie granie do usypiania.  

 

No nie chciałem tego napisać. W pewnych aspektach są imponujące, np. zrównoważenie tej konstrukcji jest wybitne. No ale mają dużo wad, przeciętnie różnicują nagrania, nie oddają dobrze obrazu stereofonicznego, bardzo trudno je ustawić ze względu na tą dziwaczną formę. No i dla mnie nie grają muzyki, oni chyba tak bardzo chcieli że aż im nie wyszło.

[jar1]

3 godziny temu, MarkM napisał:

Czy autor tego tematu jest łacińskim snobem (pytam poważnie)? To nie można na polskim forum, po polskiemu?

Po polsku a nie po polskiemu. 

[MarkM]

19 godzin temu, jar1 napisał:

Po polsku a nie po polskiemu. 

Przecież wszyscy wiedzą jak jest prawidłowo. Efekt zamierzony 🙂 

[PawelP]

W dniu 24.08.2024 o 08:00, MarkM napisał:

Czy autor tego tematu jest łacińskim snobem (pytam poważnie)? To nie można na polskim forum, po polskiemu?

Kolo, może zacznij od np. własnego nick-a tę krucjatę lingwistyczną 😄- hmm, czy to ostatnie słowo także nie zalatuje łaciną ... o pardon 😉 

[MarkM]

W dniu 28.08.2024 o 12:11, PawelP napisał:

Kolo, może zacznij od np. własnego nick-a tę krucjatę lingwistyczną 😄- hmm, czy to ostatnie słowo także nie zalatuje łaciną ... o pardon 😉 

Co to za niezrozumiały bełkot? Może spróbujesz jeszcze raz.

[szpakowski]

W dniu 30.08.2024 o 07:15, MarkM napisał:

Co to za niezrozumiały bełkot? Może spróbujesz jeszcze raz.

Pomogę ...

Sine qua non = warunek konieczny, warunek konieczny dźwięku hi-end ...

Mz warunkiem koniecznym dźwięku hi-end to szeroko rozumiana jakość dźwięku ...

 

[MarkM]

20 godzin temu, szpakowski napisał:

Pomogę ...

Sine qua non = warunek konieczny, warunek konieczny dźwięku hi-end ...

Mz warunkiem koniecznym dźwięku hi-end to szeroko rozumiana jakość dźwięku ...

 

Dziękuję. Z tym "Sine qua non" to była oczywiście prowokacja. Przecież wystarczy w Google wpisać ten zwrot i wszystko wiadomo, jeśli ktoś nie znał tego wcześniej 🙂 

Co do niezrozumiałego bełkotu, to dotyczy jedynie tego tworu geniusza słowa:

"Kolo, może zacznij od np. własnego nick-a tę krucjatę lingwistyczną 😄- hmm, czy to ostatnie słowo także nie zalatuje łaciną ... o pardon 😉"

[slaaawek]

Istnieje sztuczny podział na sprzęt hi-fi oraz hi end. Ale nigdy być nie powinno podziału na dźwięk … odbiór dźwięku jest subiektywny indywidualny. Zachodzi w naszych głowach… dla każdego stanowi on co innego 

[szpakowski]

Godzinę temu, slaaawek napisał:

Ale nigdy być nie powinno podziału na dźwięk … odbiór dźwięku jest subiektywny indywidualny. Zachodzi w naszych głowach… dla każdego stanowi on co innego 

Każdy z nas ma inne doświadczenia, inny punkt odniesienia ... stąd w głównej mierze biorą się różnice w odbiorze dźwięku ...

[ASURA]

7 godzin temu, MarkM napisał:

Dziękuję. Z tym "Sine qua non" to była oczywiście prowokacja. Przecież wystarczy w Google wpisać ten zwrot i wszystko wiadomo, jeśli ktoś nie znał tego wcześniej 🙂 

Co do niezrozumiałego bełkotu, to dotyczy jedynie tego tworu geniusza słowa:

"Kolo, może zacznij od np. własnego nick-a tę krucjatę lingwistyczną 😄- hmm, czy to ostatnie słowo także nie zalatuje łaciną ... o pardon 😉"

Ty to tak serio czy kolejny wątek chcesz rozp….

[krzystekov]

W dniu 1.09.2024 o 08:52, slaaawek napisał:

Istnieje sztuczny podział na sprzęt hi-fi oraz hi end. Ale nigdy być nie powinno podziału na dźwięk … odbiór dźwięku jest subiektywny indywidualny. Zachodzi w naszych głowach… dla każdego stanowi on co innego 

subiektywny i indywidualny zapewne tak , niemniej jednak osłuchanie przez wiele lat to jest synergie równowagi tonalnej , separacji instrumentów , neutralności dżwieku który jest najtrudniej osiągnąć , myślę też o scenie którą w sztuczny sposób można osiągnąć a przecież scena to realizacja na płycie a nie wydumana domena audiofilia fantasty , ma to grać jak jest na płycie a to jest własnie hi end nie tylko za tryliony ale nawet wyższy budżet przy odpowiedniej konfiguracji może dać ekstazę

[ASURA]

Najpierw musimy się chcieć nauczyć a dopiero później możemy odcinać kupony i mieć frajdę z słuchania bo nie wszystko w życiu przychodzi automatycznie i nie każdy ma cechy osobnicze co by zostać Janko muzykantem

[krzystekov]

4 minuty temu, ASURA napisał:

Najpierw musimy się chcieć nauczyć a dopiero później możemy odcinać kupony i mieć frajdę z słuchania bo nie wszystko w życiu przychodzi automatycznie i nie każdy ma cechy osobnicze co by zostać Janko muzykantem

jeśli nie ma cech osobniczych żeby zostać janko muzykantem to żadna kasa nie pomoże bo to coś trzeba mieć w sobie , to jest wnętrze , czasami wiele lat poszukiwań w końcu daje efekt zamierzony

[ASURA]

2 minuty temu, krzystekov napisał:

jeśli nie ma cech osobniczych żeby zostać janko muzykantem to żadna kasa nie pomoże bo to coś trzeba mieć w sobie , to jest wnętrze , czasami wiele lat poszukiwań w końcu daje efekt zamierzony

Czasem ucieczka od realu, muzyka to abstrakcja w najwyższej formie którą uruchomi nudzący się sam z sobą mózg

[krzystekov]

1 minutę temu, ASURA napisał:

Czasem ucieczka od realu, muzyka to abstrakcja w najwyższej formie którą uruchomi nudzący się sam z sobą mózg

muzyka to nie ucieczka od realu - no chyba dla osób sfrustrowanych , muzyka w jak najbardziej realistycznej formie to remedium dla mózgu , antidotum które koi uspokaja i daje upojenie fraktalami dżwięków z którymi możemy obcować , stare powiedzenie mówi muzyka leczy , ale forma i jakość tej muzyki ma ogromne znaczenie

[ASURA]

1 minutę temu, krzystekov napisał:

muzyka to nie ucieczka od realu - no chyba dla osób sfrustrowanych , muzyka w jak najbardziej realistycznej formie to remedium dla mózgu , antidotum które koi uspokaja i daje upojenie fraktalami dżwięków z którymi możemy obcować , stare powiedzenie mówi muzyka leczy , ale forma i jakość tej muzyki ma ogromne znaczenie

Ty to tak odbierasz a ja tak no i dobrze każdy jest inny i w innym środowisku i tam musi żyć

[jar1]

3 godziny temu, krzystekov napisał:

muzyka to nie ucieczka od realu - no chyba dla osób sfrustrowanych , muzyka w jak najbardziej realistycznej formie to remedium dla mózgu , antidotum które koi uspokaja i daje upojenie fraktalami dżwięków z którymi możemy obcować , stare powiedzenie mówi muzyka leczy , ale forma i jakość tej muzyki ma ogromne znaczenie

Tak, tylko trzeba się nauczyć słuchać muzyki  nie dźwięków.

[ASURA]

Każda nuta to dźwięk to jak słuchać bez tego wykonawcę zapisu nutowego 

[.:Gerard:.]

8 godzin temu, jar1 napisał:

Tak, tylko trzeba się nauczyć słuchać muzyki  nie dźwięków.

Ot, jaki mundry ....,
w tym dziale to najpierw trzeba uzyskać dobrej jakości dźwięki, żeby słuchać muzyki.

[slaaawek]

…. W tym dziale to trzeba najpierw kupić sprzęt za setki tysięcy PLN 🙂

 

[ASURA]

I zostawić, może się komuś przyda🤔

[krzystekov]

5 godzin temu, .:Gerard:. napisał:

Ot, jaki mundry ....,
w tym dziale to najpierw trzeba uzyskać dobrej jakości dźwięki, żeby słuchać muzyki.

nie tylko w tym dziale ,ale faktem jest że ten dział jest najbardziej ambitny . Trochę subiektywizmu ,- dla mnie to co gra technicznym dźwiękiem jest totalnie nie do przyjęcia , nawet naleciałości drażnią i zniechęcają do słuchania , można pomyśleć , tylko lampa to da , ale to nie jest prawdą ,ciepło  też nie to bo przymula , brak niuansów itp . Więc znowu wracam do równowagi tonalnej .Dżwięk z cd jest akceptowalny ale żeby był lepszy trzeba go rasować innego wyjścia nie ma a to z kolei wymaga sprzętu za kupę kasy który jak by nie było wprowadza nadmiar techniki grając technicznie [ przekonałem się słuchając takich przetwarzaczy za dużą kasę ] .Dobry dźwięk musi mieć jak najmniej barier do pokonania a zarazem przebiegać w sygnaturze jak najlepszej jakości od żródła aż po kolumny. Oczywiście taki dźwięk techniczny może w pierwszej chwili wywołać efekt wow ale tylko do czasu zmęczenia 

Edytowane 8 Września 2024 przez krzystekov

[szpakowski]

2 godziny temu, krzystekov napisał:

Dżwięk z cd jest akceptowalny ale żeby był lepszy trzeba go rasować innego wyjścia nie ma a to z kolei wymaga sprzętu za kupę kasy który jak by nie było wprowadza nadmiar techniki grając technicznie [ przekonałem się słuchając takich przetwarzaczy za dużą kasę ]

Można otrzymać dźwięk z CD lub plików (zgranych z płyty cd wave, flac) w bardzo dobrej jakości, bez nadmiaru techniki i technicznej naleciałości, których tak jak i Ty nie toleruję. Dźwięk który połączy zalety lampy i tranzystora eliminując ich wady. Dźwięk z zachowaną równowagą tonalną; czysty, barwny, wypełniony, dynamiczny, rozdzielczy, bez zniekształceń.

Co najważniejsze, żeby to usłyszeć nie trzeba posiadać audiofilskiej wiedzy tajemnej czy kilkudziesięciu lat doświadczenia w "przewalaniu" sprzętu. Wystarczy odrobina otwartości.

[ASURA]

39 minut temu, szpakowski napisał:

Co najważniejsze, żeby to usłyszeć nie trzeba posiadać audiofilskiej wiedzy tajemnej czy kilkudziesięciu lat doświadczenia w "przewalaniu" sprzętu. Wystarczy odrobina otwartości

Taaak otwarty portfel pomaga ale przy otwartym myśle! bez tego ostatniego nic z tego usłyszenia nie będzie

[iro III]

43 minuty temu, szpakowski napisał:

Można otrzymać dźwięk z CD lub plików (zgranych z płyty cd wave, flac) w bardzo dobrej jakości, bez nadmiaru techniki i technicznej naleciałości, których tak jak i Ty nie toleruję. Dźwięk który połączy zalety lampy i tranzystora eliminując ich wady. Dźwięk z zachowaną równowagą tonalną; czysty, barwny, wypełniony, dynamiczny, rozdzielczy, bez zniekształceń.

Dodaję do tego winyl. 😉

Oraz to, że nagranie zostało doskonale nagrane i obrobione w studiu, czy to od razu oryginalne, czy też zremasterowane, lub na nowo zmiksowane, przez Artystę w tym fachu.

Bez tego warunku pierwotnego i NajWażniejszego, na nic audio sprzęty, akustyka, otwarta głowa.

Edytowane 8 Września 2024 przez iro III

[szpakowski]

15 minut temu, iro III napisał:

Bez tego warunku pierwotnego i NajWażniejszego, na nic audio sprzęty, akustyka, otwarta głowa.

Hmmm ... myślałem, że dla tak doświadczonych audiofilów to oczywiste ... Jak to się mówi: "z pustego to i Salomon nie naleje" ... żaden sprzęt nie poprawi nagrania, może je jedynie jak najbardziej wiernie odtworzyć. 

PS. Gramofon bym sobie darował, tak samo pliki hires.

[krzystekov]

10 minut temu, iro III napisał:

Dodaję do tego winyl. 😉

Oraz to, że nagranie zostało doskonale nagrane i obrobione w studiu, czy to od razu oryginalne, czy też zremasterowane, lub na nowo zmiksowane, przez Artystę w tym fachu.

Bez tego warunku pierwotnego i NajWażniejszego, na nic audio sprzęty, akustyka, otwarta głowa.

zgadzam się z winylem ale niestety tylko płyty starszej generacji lub rzetelne wznowienia z taśm matek czyli tkzw perełki , duża reszta jest na bazie cd , dodaje do nośników sacd ,tak nielubiany na tym forum a to właśnie   realizacje jazzowe są topem jakości i niesamowitego dźwięku w tym formacie , Jeśli chodzi o remastery to właśnie obróbka komputerowa niestety wnosi techniczny nalot , chyba że są mistrzowsko delikatnie poprawione co się rzadko zdarza. Co do cd to niestety wyłazi kompresja która zawęża przede wszystkim dynamikę , dźwięk raczej płaski w kierunku wysokich , wyjątkiem akceptowalnym sa znakomicie zrealizowane płyty ale to rzadkość,  najgorsze sa realizacje od lat 80  szczególnie płyt rockowych . o plikach wolę się nie wypowiadać szczegółowo ponieważ myślę że źródła tychże są bardzo różnorodne włącznie z upscalingiem a skomplikowany tor nie gwarantuje satysfakcji dźwiękowej a raczej poznawczej

[szpakowski]

48 minut temu, krzystekov napisał:

zgadzam się z winylem ale niestety tylko płyty starszej generacji lub rzetelne wznowienia z taśm matek czyli tkzw perełki , duża reszta jest na bazie cd , dodaje do nośników sacd ,tak nielubiany na tym forum a to właśnie   realizacje jazzowe są topem jakości i niesamowitego dźwięku w tym formacie ,

Format cd i jego 16 bitów w zupełności wystarczą do uzyskania dobrego dźwięku. Winyl jest mocno upierdliwy, zarówno w zakupie jak i codziennym użytkowaniu więc bym sobie go darował, bo dźwiękowo również nie ma rewelacji. Sacd zbyt ugładza nagrania. Owszem taka "jedwabistość" na pierwszy rzut ucha jest przyjemna, jednak po jakimś czasie można usłyszeć, że brakuje detalu i mikrodynamiki, traci się na rozdzielczości przez co nagranie traci pazur i nie jest do końca naturalne.

Podstawą jest dobry wzmacniacz do którego podepniemy dobre źródło dźwięku. Wszystkie firmowe sprzęty których słuchałem grały po prostu słabo, posiadając przy tym większe lub mniejsze mankamenty.