Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

No to ja chyba jestem tutaj największym twardzielem. Przez pierwsze kilkanaście lat lata temu to jeździłem wyłącznie na 53/39 na 12-23 kasecie. Potem doszła z tylu 25 a od kilku lat zostałem niejako zmuszony do zmiany (nowy Giant) i tu już jest 52/36 na 11-28 (to mam na dwóch zestawach) ale jeszcze mam jedne koła na 12-25. Te 36/28 to mi w zupełności wystarcza nawet w wysokich górach. Czasami się dziwie jak ja mogłem tam wjeżdżać na 39/23 i to z mniejszym wysiłkiem? Ano starość nie radość…

A ja mam w szosie korbę przełajową 46/36 z kasetą 11s 11-23 i jeżdżąc po płaskim terenie sobie chwalę taką kombinację głównie za brak "szoku" kadencji przy zmianie z dużej tarczy na małą.

3 godziny temu, Allmr napisał:

Przypuszczam że masz korbę 50/34

Tak, oczywiście, o taką korbę mi chodziło. Wcześniej była 52/36. Zresztą "oficjalnie" przednia przerzutka Ultegry, nie mam nawet takiej pojemności, ale wiem, że niektórzy jakoś to ogarniają.

2 godziny temu, jackk napisał:

Te 36/28 to mi w zupełności wystarcza nawet w wysokich górach

To jesteś mocny zawodnik. Pytanie jaką kadencję jesteś w stanie utrzymać na takim przełożeniu, bo poniżej pewnej wartości pedałowanie staje się mniej efektywne.

Obecnie nawet prosi, w wysokich górach, że stromymi podjazdami nierzadko z tyłu mają największą zębatkę na 34 zęby, szczególnie odkąd powszechne są napędy 12-rzędowe.

System gra dobrze, albo nie....

55 minut temu, barmanekm napisał:

To jesteś mocny zawodnik. Pytanie jaką kadencję jesteś w stanie utrzymać na takim przełożeniu, bo poniżej pewnej wartości pedałowanie staje się mniej efektywne.

No taki mocny to już nie… Zawsze lubiłem większe obciążenie ale oczywiscie nie mówimy o małych kadencjach. Moc mi się aż tak nie zmniejszyła tylko chodzi o utrzymanie pewnej mocy przez dłuższy czas tu już jest mały regres. Do tego tak 10kg więcej. Tez zauważyłem ze z wiekiem tzw. odnowa po takich max czy sub max wysiłkach zabiera więcej czasu i podczas jazdy w górach to się czuje. Problemem z lekkimi przyłożeniami jest taki ze oczywiscie jest łatwiej i być może efektywniej (dla mnie) ale w tym czasie inni zaczną odjeżdżać.Także wszystko to jest taki balans i nie ma uniwersalnej kadencji jeśli chodzi o góry.

 

Godzinę temu, barmanekm napisał:

podjazdami nierzadko z tyłu mają największą zębatkę na 34 zęby, szczególnie odkąd powszechne są napędy 12-rzędowe.

No ale te 34 to już chyba na podjazdach po kilkanaście % i czasami więcej. Poza tym oni te podjazdy często maja wielokilometrowe i czesto po 3 albo 4. Pomiar mocy wymusił te zmiany ale czasami nawet w Pro Turze nie jadą konsekwentnie na moc. Bo co tutaj dużo mówić na ostrych podjazdach decyduje FTP i niekoniecznie takie godzinne, VO2 max no i oczywiscie waga ciała. Choć to tez nie do końca jest prawda 100%.

Czesto piszecie o „korbach“, ale de facto macie na mysli przednie „zebatki“.

Ale…

Ciagle potykam sie o dyskusje na temat sensownej dlugosci „prawdziwejj“ korby i aktualnym trendzie do skrocenia tych korb z 172,5 do 165mm.

Czy ktos z was to wyprobowal?

Ja sam jestem malo „profesjonalnym“, bardziej rekreacyjnym/wycieczkowym rowerzysta, ale zawsze mam wrazenie, ze ktotsze korby byłyby dla mnie przyjemniejsze , bardziej efektywne i praktyczniejsze (w terenie/w lesie wiekszy odstep od korzeni itp. przy pochyleniu na zakretach)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_6695.thumb.jpg.c8cd3d8b2ee5d7dd503d993c1d769db6.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Elektryk czy nie elektryk, to przeciez dla ergonomii nie odgrywa zadnej roli

Ale z tego co zrozumialem, chodzi o stabilnosc miednicy i kat miedzy korpusem i udem w relacji do przewyzszenia

Tutaj ciekawy artykul (kto potrzebuje, moze przepuscic przez translator)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_5188.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
9 godzin temu, przmor napisał:

A ja mam w szosie korbę przełajową 46/36 z kasetą 11s 11-23 i jeżdżąc po płaskim terenie sobie chwalę taką kombinację głównie za brak "szoku" kadencji przy zmianie z dużej tarczy na małą.

Na płaskie tereny mam inne koła i  kasetę 25, właśnie ze względu na świetne stopniowanie.

7 godzin temu, jackk napisał:

Problemem z lekkimi przyłożeniami jest taki ze oczywiscie jest łatwiej i być może efektywniej (dla mnie) ale w tym czasie inni zaczną odjeżdżać.Także wszystko to jest taki balans i nie ma uniwersalnej kadencji jeśli chodzi o góry.

Ale to raczej na płaskim, lub gdy jest lekko z góry. Fakt, że na korbie 34 z przodu, to na szybkich zjazdach, lub w grupie szybko dochodzi się do najmniejszej zębatki w kasecie. Przy jeździe w górę nie jest to aż tak istotne. Część ludzi lubi dusić z mniejszą kadencją, a część woli chomikować. Koniec końców cały podjazd szybciej pojedzie ten, kto jest w stanie na całym podjeździe wygenerować większą moc na kg masy (W/kg).

System gra dobrze, albo nie....

18 minut temu, xajas napisał:

Elektryk czy nie elektryk, to przeciez dla ergonomii nie odgrywa zadnej roli

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale z tego co zrozumialem, chodzi o stabilnosc miednicy i kat miedzy korpusem i udem w relacji do przewyzszenia

Tutaj ciekawy artykul (kto potrzebuje, moze przepuscic przez translator)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_5188.jpg

Z własnego doświadczenia (jeżdżę na korbach 170mm)  - pozwala mi to na jazdę na większej kadencji i trochę mniej siłowego przepychania. Ale ... w jednym rowerze mam 172,5mm i przyznam, nie czuję różnicy. Chyba to już zbyt daleko zaawansowany problem jak na amatora.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Godzinę temu, xajas napisał:

Ciagle potykam sie o dyskusje na temat sensownej dlugosci „prawdziwejj“ korby i aktualnym trendzie do skrocenia tych korb z 172,5 do 165mm.

Ja ma korbę 170 mm, chętnie bym spróbował 165 mm. Moim zdaniem jedyną poprawną odpowiedź na Twoje pytanie może dać bikefitting i/lub spróbowanie. To co dobre dla prosa, który skupia się głównie na wydajnośći, niekoniecznie będzie dobre dla amatora. No i do tego dochodzą kwestie indywidualnej budowy itd.

System gra dobrze, albo nie....

6 godzin temu, barmanekm napisał:

Ja ma korbę 170 mm, chętnie bym spróbował 165 mm. Moim zdaniem jedyną poprawną odpowiedź na Twoje pytanie może dać bikefitting i/lub spróbowanie. To co dobre dla prosa, który skupia się głównie na wydajnośći, niekoniecznie będzie dobre dla amatora. No i do tego dochodzą kwestie indywidualnej budowy itd.

Lance Armstrong skarpety zmienił na podkolanówki to bardzo mu pomagało zwyciężać. Contador potrafił zmienić rower kilkakrotnie w czasie jednego etapu, a Pogi skrócił korbe o 7i pół mm. Konkurencja zjechana na maxa nie potrafi utrzmać koła, a Pogi uśmiechnięty bije kolejne rekordy. Ciekawe co kryje się za tym uśmiechem ?.

Czy się kiedyś dowiemy?.

Jest takie stare porzekadło, że nie długość przyrodzenia ( korby), ale technika kręcenia daje najlepsze efekty. To jest przekaz na dzień dzisiejszy.

  • Moderatorzy
12 godzin temu, xajas napisał:

aktualnym trendzie do skrocenia tych korb z 172,5 do 165mm.

Żeby gadać o doborze długości korb trzeba odnieść się do wzrostu/długości nóg.

Na mtb vs szosa stosujemy korbę minimalnie dłuższą bo bardziej się kręci momentem obrotowym(siłą) a nie kadencją. Na twardym pilnujemy kadencji . Korby dłuższe dają więcej siły na łańcuch ale zabierają tempo kadencji.

Ja mam 179 cm wzrostu. Rower przełajowy ale większość tras to asfalt i szutry i pod to mam korby. Kiedyś 170 a od jakiś 10 lat jeżdżę na 172,5 i uważam że zachowuję kadencję krótszej ale mam więcej siły. Nie jest to całkowicie obiektywne bo przy okazji zamieniłem korby na takie z łożyskami na zewnątrz i zintegrowaną osią więc zwiększyła się sztywność układu.

Moja Pani 170 miała rower na fabrycznych korbach 175 (ewidentnie za długie) zrobiłem jej 170 ale lesze sztywniejsze zintegrowana oś/łożyska zewn. Obserowałem jak jeżdzi na tym układzie i wzrosła jej kadencja i przy okazji z tyłu zaczeła jeżdzić na zębatce 1, 2 w dół bo lepsze dopasowanie do fizjologii i większa sztywność układu vs stary kwadrat ( po prostu całość mniej się gnie).

Natomiast córka. 8 lat , rower trek wahoo, korby niby dedykowane ale odrobinę za długie. W każdym razie story Treka jest takie, że dają małą zębatkę z przodu, żeby dzieciaki bardziej na miękko jeździły i mniej obciążały stawy i mięśnie. Ale dziecko nie jeździ marketingowo tylko fizjologicznie dobiera obciążenie i w sumie na kasecie korzysta raczej z twardszych przełożeń.

Na zawodowców to bym się nie patrzył bo walą tysiące kilometrów i są w stanie nauczyć się wysokiej czy niższej kadencji i żaden cywil nie skorzysta z tak krótkich korb jak ten bo to ma sens przy naprawdę wysokiej, stałej kadencji jakiej cywil nie utrzyma. Zresztą zawodnik na każdy wyścig, etap może mieć inne korby , inne tarcze.

Dla mnie korba 165 jest juniorska albo dla osoby koło 160 cm wzrostu.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

W dniu 15.10.2024 o 18:00, Allmr napisał:

Ja w górach jeżdżę na 52/34 i kasecie 32. Oczywiście mówimy o szosówce, 11 rzędów. Kiedyś bez należytego szacunku podszedłem do Alp i założyłem 30, szybko obdzwaniałem lokalne sklepy w poszukiwaniu większej kasety. 2 zęby robią różnicę.

Serio? Aż taką, że musiałeś sklepy obdzwaniać? 
Co takiego robiło tę różnicę?

To chyba ostatnie ładne dni w tym roku na rekreacyjny rower... Z dzisiaj (wczoraj, bo już po północy).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez burz
8 godzin temu, soundchaser napisał:

Co takiego robiło tę różnicę?

34/30 vs 34/32, to około 6% wzrost kadencji przy tej samej mocy. Jest już to odczuwalne.

System gra dobrze, albo nie....

9 godzin temu, soundchaser napisał:

Serio? Aż taką, że musiałeś sklepy obdzwaniać? 
Co takiego robiło tę różnicę?

Siedziałem tam parę dni - raz, czy dwa to podjedziesz każdy podjazd na twardszym przełożeniu. Ale parę dni to masakra dla mięśni i kolan.

46 minut temu, Allmr napisał:

Siedziałem tam parę dni - raz, czy dwa to podjedziesz każdy podjazd na twardszym przełożeniu. Ale parę dni to masakra dla mięśni i kolan.

Jest proste rozwiązanie  - trzeba szybciej jechać. W ogóle zbyt wolna jazda to najczęściej spotykany błąd taktyczny na zawodach 😉

nagrywamy.com

Ale jak już koszta poniesione, to trzeba jechać jak najdłużej.

Mój kolega na pytanie przed maratonem, czy ma jakiś plan odpowiada - przez pierwszą godzinę jadę w trupa, a później tylko przyśpieszam.

Zapomniałem pochwalić naszego rodaka.

W tym roku nasz krajan, Szymon Godziek, zdobył srebrny medal i otarł się o złoto w zawodach Rampage w USA



Konkurs polega na tym, że oni tam budują sami te ścieżki a później współzawodniczą. Wygrywa ten, co wybierze najtrudnieszą ścieżkę i zrobi najciekawsze tricki.

PS.
W mtb słowo kopacz nabiera innego wymiaru. Są to ludzie, którzy pomagają budować te ścieżki w górach. Nie mylić z naszymi patałachami co latają za białą kulką.

_______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Dzisiaj mały wypad po tygodniowej przerwie. Pyklo 27 km z żoną. Udało się fotkę ustrzelić. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
34 minuty temu, kwasior21 napisał:

Dzisiaj mały wypad po tygodniowej przerwie. Pyklo 27 km z żoną. Udało się fotkę ustrzelić. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No nie dobrze jak Ty światło w tunelu widzisz 😜

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez ASURA

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

W dniu 15.10.2024 o 17:21, barmanekm napisał:

Dzięki. Co do ProPeletonu, to górskie etapy w Wielkich Tourach, mają sumy przewyższeń często ponad 4-5 tys. m. I co poprzednio zapomniałem dodać, że oprócz góry, pogody i formy, istotne jest też tempo jakim się górę podjeżdża. Jak to powiadają, to tempo robi wyścig i czasami nawet na płaskim można się wyjechać.

Ja pierwsze dwa dni miałem najmniejsze przełożenia 30x30 i tak zwykle jeżdżę u siebie na górkach i pagórkach w okolicy Krakowa, ale później w sklepie w Boulder (w tym Boulder, od którego nazwę wzięło Boulder Amplifiers. Po przylocie do Denver to nawet nocowałem w Louisville, kilkaset metrów od ich fabryki) kupiłem kasetę 34, także miałem stosunkowo lekkie przełożenie 30x34. Patrząc na konfigurację tras z Polski zabrałem kasetę 30, bo wydawało mi się, że wystarczy. 34-ki używam głównie tam  gdzie jest bardzo stromo. W 100% była mi potrzebna w Słowenii, na Monte Zoncolan i pewnie przydałaby się na Mortirolo, które wyjechałem na 30. Miałem wtedy super formę, ale i tak dostałem w kość. Tutaj jednak chyba wysokość zrobiła swoje, bo założyłem 34 z ulgą, i dosyć często używałem tego przełożenia. Na starość też nie chcę obciążać sobie kolan, a kilka lat temu przejechałem francuskie alpy na 32x30, ale tam są akurat w większości całkiem przyjemne podjazdy.

 

Ja na góralu głównie, więc i przełożenia inne, ale jakiś czas temu na Słowacji eksplorowałem jakieś górki nawet wyasfaltowane - jak się trafiła jakaś duża (na 2-3 metry długości i z pół metra głębokości) dziura w tym asfalcie, to nie było szans z niej wyjechać, bo się rower pionizował 😉

Z drugiej strony kiedyś próbowałem też na Słowacji zrobić rundkę po asfalcie Basenova-Liptovski Mikulas-Besenova (44km) w konfiguracji blat-ośka (44/11) - da się, choć pod górkę cała szosa moja, zygzakiem. Czasy były fajne, bo po pierwsze dałem radę (z synem) a po drugie Skody 100 nie trąbiły na nas wcale 😉 

nagrywamy.com

Jesień coraz śmiałej wdziera się do okien naszych domów, lasów i parków. Wraz z nią wokół nas zaczyna dominować złoty kolor, przyroda zmienia barwy i niedługo straci zupełnie liście i kolory. Będzie szaro buro i nijako.

Dlatego puki można korzystam ze sprzyjającej aury i bawię się w najlepsze wykorzystując do tego rower.

Ostatni wypad w góry.



_______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Wczoraj też przeciągąołem się z kumplem po lasach pod wawą , trasa wilanów -  konstancin -  zalesie górne -chyliczki kabaty - mokotów ok 60km ale w dosyć niezłym tempie , piekna jesień w lasach , kurzu już nie ma inaczej się oddycha , temp 10stopni dla mnie idealna do jazdy, szkoda że szybko robi się zmrok , no ale takie to uroki jesieni 🙂

Focal + Naim

Nie każdy bohater nosi pelerynę...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Nie każdy bohater nosi pelerynę...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Tymczasem w Alpach.



_______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak to było.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

_______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A mowia, ze elektryk sam jezdzi, tylko trzeba nacisnac guzik i nie mozna sie zmeczyc

Chcialbym porownac wysilek tego goscia po 100m wysokosci z dumnym „szosowcem“ meldujacym 1000m wysokosci

Z mojego doświadczenia, to są różne formy wysiłku i nieco trudno je przełożyć na siebie. Ja lubię się zmordować i na górskich ścieżkach i na szosie. Wysokość moim zdaniem "nabija" się podobnie, oczywiście w odpowiednich warunkach, z inną prędkością, ale kilometrów więcej można łyknąć na szosie. Powiedzmy takie 100 km po pagórkach na szosie, to czuje podobne zmęczenie jak jakieś 50-60 km na MTB, w zależności od wybranych dróg, po leśnych drogach/ścieżkach w Beskidach, Izerskich itp.

Edytowane przez barmanekm

System gra dobrze, albo nie....

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.