Skocz do zawartości
IGNORED

Polski odtwarzacz CD


wasylak

Rekomendowane odpowiedzi

Do adamk.

 

Wkleiłeś link z kropką na końcu i tu jest błąd:)

A za 50 zł/m-c jest bardziej profesjnalnie bez limitu.

 

A sprzęt robi wrażenie, conajmniej optyczne, bo niestety nie słuchałem...

Frank, 18 Cze 2006, 13:36

 

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Ta powinna działać.

 

Tak,działa. Wraz z wqrw muzą. I chyba nie mozna jej wyłączyć .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak prawdą a bogiem to polski przemysł elektroniczny w swych ostatnich konwulsjach w 1990 roku (jak koledzy Mazowiecki i spółka niszczyli doszczetnie polską elektronikę) był w stanie skonstruowac całkowicie polski odtwarzacz cd na bazie istniejacych elementów elektronicznych i nie wynmagało to jakiejś szczególnej wiedzy i technologii jako obudowe wystarczyło wziąść magnetofon diory MDS4421 lekko to przerobic i raptem dwa gora trzy chipy na wstepie sciągać od sony (cxa1081, cxa1082, cxd1135) reszta była na miejscu za grosze wysokiej jakosci i krajowej produkcjii...........no ale jak widac polacy wolą 3 milionowe bezrobocie i rzeszę bezdomnych..tak łatwiej..poprostu pis.

 

Uwazam ze pisanie "POLSKI" ODTWARZACZ CD na COŚ złożonego z części made in.. china taiwan malesja...za żart nie na miejscu

Piotrek608->

taka dyskusja o rozlozeniu polskiej elektroniki to bylby obszerny i smutny temat. Niestety wtedy (1990) zabraklo jakiegokolwiek pomyslu rzadu i pomocy dla tej galezi przemyslu. Co dziwne nigdy nie braknie pieniedzy na gornikow i hutnikow, za to zabraklo na modernizacje np CEMI, ktora miala duze zaplecze swiatowej klasy naukowcow od polprzewodnikow.

Wciaz brak takiego mecenasa i nie widac, aby cos mialo sie zmienic w tej materii. Bez dlugofalowej pomocy panstwa niestety jest to za duza inwestycja na prywatna kieszen nawet duzej firmy (nie mowie tutaj o takich firmach jak Intel, ktory nie wiadomo co mialby w kraju szukac? Chyba dziurawych drog i srogich podatkow a zyski wyprowadzac za granice).

Trzebaby najpierw stworzyc warunki pracy naukowej i zebrac kadry, a potem zaczac inwestowac grube $$$$.

pozdr.

  • Redaktorzy

Elektronika jeść nie woła, rolnicy, hutnicy, kopalnie zaś owszem, i to dość głośno. Możliwy jest strajk lekarzy (rzecz która, zanim nie nastąpiła, wydawała się mało prawdopodobna), czy wyobrażacie sobie natomiast strajk elektroników? Zaznaczam, że wciąż chodzi o nasz kraj. No, jeszcze uniwersytety mają ewentualnie czym postraszyć, zrobiły to niedawno po raz drugi w swojej historii - mowa była o wstrzymaniu naboru na I rok. Zresztą postraszono bardzo subtelnie - niby oficjalnie nic, a wszyscy o tym mówili. Ale uniwersytet nie wystrajkuje całej polityki ekonomicznej i edukacyjnej państwa. Zawsze będą jacyś górnicy, potrzebujący paru miliardów, a jak nie górnicy, to PKP. Bagatela, coś pod 150 000 pracowników...

Zresztą, pesymizm na bok, były dotacje, i to duże. Dla Tonsilu. Ktoś dostrzega pozytywny skutek? Niestety, kadry, kadry! I dobór wykształconych specjalistów na kierownicze stanowiska. Bez tego gówno będziemy mieli, a nie zegarek, jak przysłowiowy chłop.

Nauczyciel nie moze strajkowac, bo od razu wypomina mu sie, ze ma misje do spelnienia i sie nie godzi. Jak slusznie zauwazyles strajk gornikow jest duzo bardziej spektakularny i wszyscy kula ogony, kiedy tylko oni zapowiadaja najazd na Warszawe. Nauczyciele nie maja i nie beda mieli niestety takiej sily, a spadek autorytetu tej profesji zaczyna sie od przemadrzalych rodzicow, ktorzy wiedza lepiej i strasza belfrow sadami.

Nie rozumiem jozwa co proponujesz? Kadry? Kadry to my mamy, zapewniam Ciebie. Jak sie ma pieniadze, to mozna je szybko wyksztalcic (wyslac za granice) i sciagnac specjalistow z innych krajow. No problemo.

Problemo jest brak pieniedzy i tu niestety potrzebna jest finansowa pomoc panstwa przez wiele lat. Bez tego nie da sie.

Czy wiesz, ze w Finlandii ogromna wiekszosc prac dyplomowych z telekomunikacji/elektroniki jest robiona na zamowienie tamtejszego giganta (Nokia). Droga od pomyslu do przemyslu jest tam bardzo krotka. Kraj ktory ma tylko skale potrafil cos zrobic w tym kierunku. Uwazam, ze Polska ma ogromny potencjal.

 

pozdr.

Witam autora wątku.

Więcej optymizmu!

Proponuję posłuchać,mój Lektor Prime jest najlepszym dowodem że "Polak Potrafi"

Ponawiam moją ofertę wymiany dla odsłuch z innym CD w porównywalnej cenie.

Pozdrawiam audiofilsko.

Witam

- > KotFilemon

OFF TOPIC

Na niektorych uczelniach technicznych w Polsce np. na PW rowniez prace dyplomowe studentow sa niczym innym jak konkretnym zamowieniem ze strony przemyslu/instytutow Podobnie jest z doktoratami :) Niekiedy tylko sami realizujacy te prace traca na tym duzo bowiem kiedy praca badawcza/projekt zostaje ukonczony a uczelnia i promotor pracy zgarnie kesz studencina jest pozostawiany na pastwe losu...chodzi mi o to ze nikt nie pomaga juz wtedy z pisaniem magisterki czy doktoratu bo kesz juz poplynal a zleceniodawca tak naprawde nie wie kto to zrealizowal :)

Pozdrawiam

jozwa maryn, 20 Cze 2006, 20:19

 

 

>Zresztą, pesymizm na bok, były dotacje, i to duże. Dla Tonsilu. Ktoś dostrzega pozytywny skutek?

>Niestety, kadry, kadry!

 

Niedawno obiło mi się o uszy,że w Tonsilu pracuje słynny onegdaj Garmin ?!

Racja mam nadzieje ze garmin zrobi cos pozytywnego dla polskiego audio w molochu o nazwie tonsil.oby.

 

Od kilku dni chodze w nocy po scianach bo rypie mnie tzw "dolna osemka" doktor stomatolog na kase chorych przyjmuje 3 dni w tygodniu i zapisano mnie w kolejce na lipiec ..gdzie we wrocławiu jest kowal...???:):)

 

w POLSCE OD ZAWSZE wazniejsza była łopata.

Piotrek608, 21 Cze 2006, 14:43

 

>Racja mam nadzieje ze garmin zrobi cos pozytywnego dla polskiego audio w molochu o nazwie

>tonsil.oby.

>

>Od kilku dni chodze w nocy po scianach bo rypie mnie tzw "dolna osemka" doktor stomatolog na kase

>chorych przyjmuje 3 dni w tygodniu i zapisano mnie w kolejce na lipiec ..gdzie we wrocławiu jest

>kowal...???:):)

>

>w POLSCE OD ZAWSZE wazniejsza była łopata.

 

Może podrzucę coś do tuningu ? Będzie na prywatną praktykę lub spółdzielnię :-)

Piotrek608, 20 Cze 2006, 18:58

 

Ależ własnie Fonica w 1989/1990 produkowała CD playery na podzespołach Sony. Były też na Sanyo - wydaje mi się że nawet lepiej grały - większym dołem. Miały lepsze komponenty - kondensatory nichicon były na laminacie i całkiem duzy transformato w zasilaczu. Te na sony miały tak na oko mniejszy transformator i kondy elwro - czy jakis tak - dość mizernie wyglądające. Jak si zbiorę to może je przejrzę.

 

Obecie większość elektroniki jest made in china - także tej którą uważacie za hi-end.

 

Poza tym - po cholerę komu teraz odtwarzacz CD ??? Teraz nastała moda na DVD - i to te drogie jak się wydaje wypadły z rynku bo 99,999% nabywców nie słyszy z nich różnicy w cenie 10tys.zł. a 1tys.zł. Więc po co przepłacać??? W dodatku wola przechodzić na wyższy poziom funkcjonalności i kupic komputer multimedialny...

 

Nie podzielam optymizmu dotyczącego wspaniałości polskiej elektroniki na początku lat 90tych. W zasadzie wręcz przeciwnie - słyszałem wtedy opinie inzynierów o przestarzałości polskich urządzeń konsumenckich rynku Audio i RTV.

 

Na tomiast około 1999-2001 roku pod wrocławiem działała dość prężnie fabryka płyt głównych i kart graficznych do komputerów. Sprzedawała pod marką SONO - siedziba w Kanadzie kapitał i część produkcji z Taiwanu. Niestety ona się zwineła. Ale cała linia technologiczna istnieje w podwrocławskiej fabryce i czeka jak kania dżdzu na kogoś kto będzie chciał rozpocząć w niej produkcję - problem w tym że chińczycy są tańsi, więc się może nie doczekać.

Qubric masz racje i nie masz sam na poczatku lat 90 wpadłem w zachwyt nad jakoscia obcych produktów ale z czasem widze jaka tandete robia to az strach pomyslec co bedzie dalej owszem kondensatorki robia lepsze ale do kondów z Miflexu to im Daaaaaalllleeko , daleko.

Maniakaudio,

 

witam i zapytuję uprzejmie: Na jakich zasadach możliwy jest ten porównawczy odsłuch? Bardzo chętnie stanę w kolejce. Druga sprawa- jaki poziom cenowy masz na myśli?

 

pozdrawiam

Piotrek608, 20 Cze 2006, 18:58

 

>Uwazam ze pisanie "POLSKI" ODTWARZACZ CD na COŚ złożonego z części made in.. china taiwan

>malesja...za żart nie na miejscu

 

Od czegoś trzeba zacząć. Przecież jasne, że nie zaczniemy robić wszystkiego sami. Skoro nigdy nie robiliśmy laserów ani przetworników D/A VLSI, to dlaczego nagle mielibyśmy robić? Żeby nagle można było powiedzieć, że mamy własny sprzęt?

Poza tym w segmencie audiofilskim i tak jest łatwiej niż w segmencie budżetowym i "sypialnianym". Akurat przy hi-endzie ceny nie trzeba kalkulować co do 10 złotych. Chiny walą masówkę bo masówka fajnie wygląda w gazetce jak można przy zestawie KD walnąć cenę "499 zł". Sprzętu niemasowego Chińczycy nie będą robić, bo tu nie mają czym zjechać dumpingowo z kosztami. Wysokiej klasy fachowiec od np. strojenia drogich kolumn kosztuje praktycznie tak samo w Chinach jak i tu. Czyli dosć dużo.

Witam gospodarza wątku.

Odsłuch na zasadzie wymiany sprzetu aby każdy z uczestników zabawy miał mozliwość

posłuchania sprzętu swojego kolegi we własnym systemie.

Mam na mysli odtrwarzacze znanych firm w cenach SRP miń. 9000 $/Euro.

Czas od przekazania do ponownego odbioru sprzętu oceniam na jeden tydzień.

Wymiana sprzetu tylko osobista,jestem do dyspozycji zainteresowanych Panów.

Pozdrawiam.

Maniakaudio -> Twoja propozycja moze i jest ciekawa, lecz moje doswiadczenie wskazuje na to, ze zdarza sie iz tanszy sprzet nie pozoztawi suchej nitki na drozszym konkurencie. To co proponujesz ma taka wade, ze osoba, ktora chce posluchac Lektor Prime nie bedzie miala okazji porownac Lektor Prime z posiadanym odtwarzaczem, gdyz ten bedzie u Ciebie. Neguje to absolutnie wartosc porownania: to czego sluchasz vs to co pamietasz nie jest czyms na czym mozna polegac.

 

Nie znam odtwarzacza Lektor Prime wiec nie moge nic o nim powiedzie. Uwazam, ze ciekawe byloby jego porownanie z innymi dobrze brzmiacymi odtwarzaczami. Chodzi o spotkanie na ktorym mnoza by to zrobic. Ograniczenie ceny urzadzen do 9000 $/Euro na takim spotkaniu wskazywaloby raczej na chec protekcji Lectora Prime przed potencjalnie lepiej brzmiacymi tanszymi urzadzeniami. Oczywiscie jesli chodzi o wymiane odtwarzaczy to sadze, ze te 9000 $/Euro traktujesz bardziej jako kaucje, niz Twoj poglad, ze nic ponizej tej ceny nie zagra lepiej niz Lektor Prime.

Pozdrawiam,

Parsec

Jest jeszcze kwestia synergii z resztą toru. W jedny zestawieniu urządzenie zagra świetnie, w innym już gorzej. Choć mój Mac kosztował tylko ok. 8,000 zł (używany), to w towarzystwie pozostałej elektroniki McIntosha gra bardzo ładnie i z pewnością długo u mnie pomieszka.

  • 2 miesiące później...

No łopata łopatą, ale ktoś może słuchał któregoś z tych polskich odtwarzaczy? I może powiedzieć, czy to bardziej średnia półka czy też wysoka?? Kustagon wygląda pięknie, recenzje ma niezłe. Jakie ceny, nie wiadomo. Na emaila nie odpowiedzieli. Po posłuchaniu Denona u Piotrka608, chyba DCD s1, jakoś nabrałem pewnej niechęci do swojego Marantza 7300 (wszystko słuchane przez słuchawki) i nawet humoru mi nie poprawił fakt, że odtwarzacze za 4000-6000 tysięcy, np. Jolida 100, jakoś dużo lepiej od Marantza nie zagrały. Zagrał za to lepiej budżetowy Linn !!!, Classik Music, któremu coś jednak brakowało do brzmienia Denona (ale słuchałem na Linna wyjściu słuchawkowym, bardzo porządne, nie można powiedzieć, ale nie mój wzmacniacz. Dokładna cisza przy wysterowaniu na maksa bez sygnału).

Gdzieś na forum była podana orientacyjna cena Cd Kustagona - chyba zakres 8 - 10kzł. (cena zależy od wersji). Tańsze są przetworniki.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

To miło że wszyscy wspominaja polski sprzet , ale takiego niema i juz nie bedzie I sami jestesmy temu winni. Ilu z was w latach 90-tych kupowało takie produkty? A teraz kazdy by chciał być "patriotą" i wspierac polski przemysł elektroniczny.... panstwowymi subwencjami. A z ostatnich paroksyzmów to czy ktoś pamięta sprawe ostatniego polskiego CD ? Radmor ok 1999 roku miał całkiem udany prototyp z napędem chyba sony , elektronika toshiby i 24 bitowym przetwornikiem.

Dla mnie kupno nowego cd za 1-2 miesięczne wypłaty nie jest problemem mentalnym ale dla wiekszości polaków to bariera nie do przeskoczenia. W współczesnym społeczeństwie gdzie panuje wręcz terroryzm kobiet niema miejsca na cos drozszego niz tygodniówka "pana domu" I to ostatnie tez musi mocno uzasadnić. Dlatego uważam rozmowa o firmach typu Kustagon ( z całym szacunkiem ) nie ma sensu

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

To gratuluje , ale problem lezy gdzie indziej niż wysokość udziałow w budżecie....

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Bez przesady.

 

Mnie też nie jest stać na taki sprzęt. Pogadać zawsze można nawet o najdroższych MBL czy innych polskich Kustagonach - dlaczego nie. Nie stwarzajmy z tego zaraz problemu polityczno-ekonomiczno-feministyczno-jakiegoś tam...

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

> marek-1969

 

Bycie audiofilem to nie jest kwestia tego jednego zera w Twoim "o mnie" :-)

Chociaż zapewne pomocna.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Przepraszam, do końca kupowałem polski sprzęt. Wzmacniacz Diory u mnie dalej stoi. Magnetofon Diory chyba też, chyba że komuś podarowałem.

A problemem jest mentalność. I producentów i kupujących i handlarzy. Kupujący są przekonani ślepo o wyższości zachodniego sprzętu, i wszelkiego innego. Handlarze wtórują, nie sprowadzają innych rzeczy niż modne (tak jest nie tylko ze sprzętem). Dlatego nie ma w masowych sklepach odtwarzaczy CD, są tylko DVD. Przecież też odtworzą CD.... A polscy producenci robią tylko drogie. I jeszcze ciężko wydobyć jakąkowiek informację o tym sprzęcie. Kustagon nawte nie raczy przykładowych cen podać a na emaile nie odpowiadają. Mają w d... wszystkich?? Jak nie zdemonstrują sprzętu, nawet nachalnie, to nikt o nim nie będzie wiedział. Dania mały kraik a ile ma sprzętu. Czechy, z gramofonami.... Takie typowo polskie lekceważenie innych. Szczerze mówiąc to od producentów porządnego sprzętu zachodniego dostaję zawsze jakieś odpowiedzi. Szanują klientów.

Inaczej mówiąc, jak się będziemy sami szanować to będą nas szanować inni.

A to "stać nie stać" to inna rysa polskiej mentalności. W sklepach polskich się zwykle nie usłyszy: to za drogie dla mnie, jest coś tańszego? A to normalne w normalnym kraju. Ostatecznie oferta pokrywa potrzeby i tych bardziej zamożnych i mniej. Ale też trzeba mieć jakieś zdroworozsądkowe poczucie o swoich możliwościach.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.