Grado nie chcą się wygrzać raz a dobrze

gruesome · 29 Września 2006

Witam wszystkich.

Trzy i pół miesiąca temu stałem się posiadaczem słuchawek Grado SR-80. Początkowo dźwięk był "chudy", ale zgodnie z zaleceniami m.in. tego forum poddawałem go procesowi wygrzewania przez około 100 godzin. Po tym okresie było dużo lepiej, w zasadzie całkowicie satysfakcjonująco.

Ciekawe, że w późniejszym okresie dźwięk również zmieniał swoją charakterystykę - np. przez kilka dni był mocno rozjaśniony, ostry, z twardym basem, a potem zmieniał się w niezwykle ciepły, z przyciemnioną średnicą i łagodnymi, "złotymi" wysokimi, miękkim i gęstym basem, niesamowicie wypełniony (taki mi odpowiada i mniemam, że taki powienien zostać). Różnica w dźwięku z pewnością nie jest moim wymysłem - różnicę można zauważyć po kilku sekundach odsłuchu.

Przez miesiąc w ogóle nie używałem słuchawek i po tym okresie znowu stały się ostre, szczególnie w średnicy (słuchanie wokali nie należało do przyjemności). Po dwóch dniach grania powróciło ciepło i wypełnienie.

Pomimo, że słuchawki grały już co najmniej 200h, nie mogę powiedzieć, aby ich dźwięk się ustabilizował.

Ciekawe, że przeglądając opinie o Grado SR-60 i SR-80 można natknąć się na przeciwstawne opinie (także na tym forum), np. że mają ciemną średnicę - jasną średnicę, grają spokojnym dźwiękiem - dynamicznym i absorbującym, mają mało basu - za dużo basu. Może to wynika właśnie z ich kapryśnej natury?

Czy jakiś użytkownik Grado zetknął się ze zjawiskami przeze mnie opisywanymi?

Fr@ntz · 29 Września 2006

a czy przypadkiem nie zauważyłeś, że lepsze brzmienie masz podczas wieczornych odsłuchów? Bardzo możliwe, że zmiany, które opisałes wynikają z "zaśmiecenia" sieci energetycznej. Oprócz tego komp tez dokłada swoje 3 grosze. Kup lepiej jakiegoś starego philipsa na CDM2/4 i TDA 1541 - to powinno rozwiązać sprawę.

wasylak · 29 Września 2006

Po miesiącu nieużywania może się tak dziać, że trzeba wygrzewać na nowo.

Cervantes · 29 Września 2006

ja dużych wahań nie zaobserwowałem, choć w dzień nie lubię słuchać na grado. wolę noc. tak noc jest 100 razy lepsza. nie wiem czy chodzi o prąd, ale ja jednak będę obstawiał nastrój. człowiek jest bardziej zmęczony i już jest po "wszystkim" dzień zbiera się ku końcowi i człowiek chce się po prostu wyluzować i muzyka dużo bardziej cieszy. co do skrajnyych opini o grado, to chyba wynika to raczej z punktu odniesienia. jak ktoś wcześniej słuchał np na akg 501, to grado 80 będą dla niego ciemne. jak ktoś sobie słuchał np dt150, to będą raczej jasne. do tego dochodzi wzmacniacz słuchawkowy i cała reszta toru... dla mnie teraz grado sr80 są ogromnie jasne, gdyż prezyzwyczaiłem się do mięsa w Rs2 i brakuje mi tego wypełnienia całego pasma głębią. A jak do tego wszystkiego doliczymy, jaki mamy akurat nastrój i to czy jesteśmy np szczęśliwi, znudzeni, zdenerwowani, to już nawet słuchawki z przebiegiem 100000 godzin mogą czasem wydawać się nie wygrzane. Pozdrawiam Cervantes

**Zbig** · 29 Września 2006

W nocy poziom szumów tła jest niższy.

gruesome · 29 Września 2006

Jeżeli to nie żart - to nie zauważyłem, aby pora odsłuchów miała znaczenie :). A za odtwarzaczem CD właśnie się rozglądam.

gruesome · 29 Września 2006

Dla mnie SR-osiemdziesiątki są (w tej chwili :) ) wręcz za ciemne i za mięsiste, dlatego szukam raczej odtwarzacza CD o żywym dźwięku...

Co do różnic w dźwięku, o których pisałem, to naprawdę nie wynikają one z różnic natężenia szumów (nawet tych psychicznych). Mam takie fragmenty utworów, które potrafią brzmieć zupełnie inaczej w zależności od "współczynnika wygrzania".

Może mam jakiś felerny egzemplarz?

Parsec · 29 Września 2006

Byc moze firmowe brzmienie Grado, nie jest tym czego szukasz lub tym czego oczekujesz. Na to zadne wygrzanie czy zmiana odtwarzacza nie pomoze. Osobiscie nie lubie sluchawek Grado wlasnie za to "firmowe" brzmienie.

**ASURA** · 29 Września 2006

Radzę sprawdzić wilgotność powietrza i temperaturę .Latem mieliśmy wysokie temperatury,silne burze i w związku z tym wyższą wilgotność .Słuchawki Grado mają elementy będącę wrażliwe na to zjawisko-proszę sobie odpowiedzieć samemu które.W materiale wilgotnym dżwięk szybciej rozchodzi się a w suchym wolniej stąd te róznice w graniu .Radzę słuchawki zostawiać w tym samym miejscu w otwartej przestrzeni(nie chować do pudełka)A tak w ogóle to warto mieć higrometr z termometrem i zapisywać zauważone zmiany,będę wdzięczny za wyniki może audiofile wyciągną dla siebie jakieś nowe wnioski.

**ASURA** · 30 Września 2006

p.s.proszę już ich nie wygrzewać gdyż materiał ulega zmęczeniu i wcześniej zakończą żywot. Również polecam wygrzewanie przy zakupie nowego CD mam takiego 15 latka który chodził tydzień na okrągło ,nie padł wtedy i dalej chodzi bez zastrzeżeń.

gruesome · 30 Września 2006

No tak, teraz wszystko jasne... Muszę się nasłuchać teraz, bo idą deszcze i dźwięk będzie mułowaty...

gruesome · 30 Września 2006

Parsec, 29 Wrz 2006, 23:34

>Byc moze firmowe brzmienie Grado, nie jest tym czego szukasz lub tym czego oczekujesz. Na to zadne

>wygrzanie czy zmiana odtwarzacza nie pomoze. Osobiscie nie lubie sluchawek Grado wlasnie za to

>"firmowe" brzmienie.

Całkiem możliwe, że inne słuchawki lepiej by mi pasowały. Tych innych za dużo nie słuchałem (Sennheisery do 500 zł, ale nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia). W Grado bardzo podoba mi się potęga brzmienia, wypełnienie dźwięku i przestrzenność, ale wolałbym, aby dźwięk był mniej podbarwiony. Choć o ile wiem, do 500 zł nie dostanę naturalności i potęgi brzmienia jednocześnie.