Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

""W każdym ośrodku o gęstości większej od próżni prędkość fotonów jest niższa, tak mnie uczono.""

 

Światło leci zawsze z prędkością ok. 300.000 km/sek.

 

W próżni nie ma czynników hamująco-rozpraszających. W innych ośrodkach światło pokonuje po prostu dłuższą drogę, a nam się wydaje, że zwalnia. Kolarz Mytnik umiał kiedyś jechać jak po sznurku, inni jechali wężykiem, nawet szybciej od Mychnika. Ale to Mychnik wygrywał, po pokonywał w sumie krótszą drogę, ale wszyscy mówili, że jechał szybciej.

Prędkość rozchodzenia się fali elektromagnetycznej zależy od ośrodka, w jakim porusza się ta fala i osiąga wielkość maksymalną w próżni. W odróżnieniu od np. dźwięku, fala elektromagnetyczna do propagacji nie potrzebuje ośrodka materialnego.

Definiując c należy dodać, że jet to prędkość "w próżni" ponieważ w innych ośrodkach (szkło, woda, powietrze) światło porusza się wolniej. Tym wolniej, im większy jest współczynnik załamania światła dla danego środowiska.

Załamanie dotyczy również innych fal. Zalamanie zachodzi np: w pryzmatach i soczewkach. Załamanie zachodzi pod warunkiem, że prędkość światła w dwóch ośrodkach jest różna, gdy ośrodki mają różne współczynniki załamania światła.

 

 

Bezwzględny współczynnik załamania światła

Bezwzględny współczynnik załamania światła dany jest wzorem

optyka_bezwzgledny_wspolczynnik_zalamania.gif

v
– prędkość światła w danym ośrodku

c
– prędkość światła w próżni (c = 299 792 458 m/s)

n
– bezwzględny współczynnik załamania

Znajomość bezwzględnych współczynników załamania umożliwia szybkie obliczenie prędkości światła w danych ośrodku, wg wzoru:

optyka_v__c_n.gif

Przykład:

Prędkość światła w szkle wynosi ok. 2/3 prędkości światła w próżni. Współczynnik załamania szkła wynosi więc 3/2 - 1,5.

Piotr

Mychnik czytaj Mytnik (sorry za pomyłkę)

 

<br />Prędkość światła w szkle wynosi ok. 2/3 prędkości światła w próżni. Współczynnik załamania szkła wynosi więc 3/2 - 1,5.<br />

Z tego wynika, że światło leci dłuższą drogą - cały czas z tą samą prędkością. Nam się zdaje, że leci dłużej, czyli wolniej. Załamanie światła zwiększa jego dystans do pokonania z punktu A do punktu B.

 

Gdyby zmierzyć drogę, jaką światło pokonało w jakimś ośrodku poza próżnią i podzielić ją przez czas przebiegu światła, otrzymalibyśmy 300.000 km/sek.

Edytowane przez toptwenty

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

...

 

Czy+ten+B%C3%B3g+w+og%C3%B3le+istnieje+-+grafika.jpg

 

Cytuję :

Pewien człowiek przyszedł do domu sławnego naukowca w momencie, gdy ten kończył budowę skomplikowanego modelu Układu Słonecznego. Mężczyzna zobaczył maszynę i z zachwytem stwierdził: "Jakie to piękne...". Po chwili zaczął kręcić korbką, uruchamiając urządzenie i powodując, że "planety" zaczęły się poruszać. "Kto to stworzył?" - pyta znajomy - ateista. "Nikt" - odpowiada Newton i wraca do wcześniej wykonywanych czynności.

"Chyba źle mnie usłyszałeś, kto zrobił tę maszynę?" - ponawia pytanie mężczyzna.

Newton: "Już ci powiedziałem, nikt".

Przyjaciel Newtona przestał kręcić korbką i lekko zdenerwowany zwrócił się do niego: "Słuchaj Issac, ta wspaniała maszyna musiała być przez kogoś zrobiona. Nie mów mi, że przez nikogo, bo nie uwierzę".

Newton przestał pisać, wstał, spojrzał na przyjaciela i stwierdził: "Czyż to nie dziwne? Mówię ci, że nikt nie zrobił tej prostej zabawki, a ty mi nie wierzysz. A przecież przyglądając się właśnie Układowi Słonecznemu - tej skomplikowanej cudownej maszynie - równocześnie śmiesz mówić, że nikt jej nie stworzył. Ja w to nie uwierzę".

 

02.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Propagandowe pierdoły. Szkoda czytać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

...

 

Czy+ten+B%C3%B3g+w+og%C3%B3le+istnieje+-+grafika.jpg

 

Cytuję :

Pewien człowiek przyszedł do domu sławnego naukowca w momencie, gdy ten kończył budowę skomplikowanego modelu Układu Słonecznego. Mężczyzna zobaczył maszynę i z zachwytem stwierdził: "Jakie to piękne...". Po chwili zaczął kręcić korbką, uruchamiając urządzenie i powodując, że "planety" zaczęły się poruszać. "Kto to stworzył?" - pyta znajomy - ateista. "Nikt" - odpowiada Newton i wraca do wcześniej wykonywanych czynności.

"Chyba źle mnie usłyszałeś, kto zrobił tę maszynę?" - ponawia pytanie mężczyzna.

Newton: "Już ci powiedziałem, nikt".

Przyjaciel Newtona przestał kręcić korbką i lekko zdenerwowany zwrócił się do niego: "Słuchaj Issac, ta wspaniała maszyna musiała być przez kogoś zrobiona. Nie mów mi, że przez nikogo, bo nie uwierzę".

Newton przestał pisać, wstał, spojrzał na przyjaciela i stwierdził: "Czyż to nie dziwne? Mówię ci, że nikt nie zrobił tej prostej zabawki, a ty mi nie wierzysz. A przecież przyglądając się właśnie Układowi Słonecznemu - tej skomplikowanej cudownej maszynie - równocześnie śmiesz mówić, że nikt jej nie stworzył. Ja w to nie uwierzę".

 

02.jpg

Ale już ci kiedyś pisałem. Do tego żeby powstał układ planetarny potrzebna jest masa i ruch.

Jeżeli dwa ciała poruszają się w stosunku do siebie i siła grawitacji między nimi jest wystarczająco duża żeby zaczęły na siebie oddziaływać to te dwa ciała zaczną się dookoła siebie obracać.

Powiedział bym że prawdopodobieństwo przypadkowego powstania takiego układa w we wszechświecie równe jest jeden.

Historyjkę którą opowiedziałeś musiał wymyślić jakiś lekko cofnięty w rozwoju.

Newton był geniuszem i to do tego geniuszem który wymyśli teorię grawitacji i nie mógł opowiadać takich durnot bo on wiedział że układy planetarne tworzy ruch i siła grawitacji. Zresztą to on to pierwszy stwierdził.

Model układu planetarnego jest jednak trochę bardziej skomplikowany. Po pierwsze to jest to skomplikowany układ mechaniczny w którym trzeba układem mechanicznym zastąpić działającą siłę grawitacji. Poza tym w modelu występuje siły tarcia i do takie układu trzeba cały czas dostarczać energii w celu utrzymania ruchu a więc potrzebna jest korbka i cały układ napędowy.

Dlatego takie historyjki to mogą łykać pięcioletnie dzieci. Każdy kto miał w szkole teorię grawitacji i ruch po okręgu (a więc w podstawówce) już tej historyjki nie łyknie.

I jeszcze jedno. Nie obrażaj Newtona. Musiałby być naprawdę lekko cofnięty w rozwoju żeby powiedzieć słowa.

 

"Czyż to nie dziwne? Mówię ci, że nikt nie zrobił tej prostej zabawki, a ty mi nie wierzysz. A przecież przyglądając się właśnie Układowi Słonecznemu - tej skomplikowanej cudownej maszynie - równocześnie śmiesz mówić, że nikt jej nie stworzył. Ja w to nie uwierzę".

 

Bo jest dokładnie na odwrót to zabawka udająca układ słoneczny jest o wiele bardziej skomplikowana niż układ planetarny gdzie działają tylko dwa elementy: ruch i siła grawitacji.

W zabawce masz cały mechanizm z przekładniami w których przełożenia trzeba obliczyć i dobrać tak żeby planety poruszały się z odpowiednimi prędkościami i do tego dodatkowe przekładnie że by księżyce poruszały się w okół planet.

Ktoś kto twierdzi że taki mechanizm jest mniej skomplikowany od układów planetarnych jest zwykłym idiotą a Newton nie był idiotą. Newton był geniuszem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oczywiście że prymitywna propaganda.

O ile mi wiadomo to Niemcy byli w połowie katolikami a w połowie protestantami czyli w 100 procentach chrześcijanami i jakoś nie przeszkadzało im mordować żydów.

Zresztą co mieli na paskach żołnierze wermachtu. O ile dobrze pamiętam to "Got mit uns".

Z tego co wiem to rdzenną ludność obu ameryk też wyrżnęli chrześcijanie i to ze imieniem Jezusa na ustach.

Ci co wlatywali WTC też nie byli ateistami. A Ameryka gdzie jest bardzo mało ateistów nie miała problemu po II wojnie światowej prowadzić swoich wojenek. W sumie było ich chyba ze dwadzieścia.

Nie miała również problemów spuścić bombę atomową na miasto z ludnością cywilną.

To wszystko byli ochrzczeni ludzie. I jakoś im indoktrynacja chrześcijańska nie przeszkodziła w mordowaniu. Nawet bym twierdził nawet że nawet z tego powodu wydawała im się że mają prawo do mordowania. Nic dziwnego skoro Bóg tak chętnie morduje każdego który ma niewłaściwe poglądy.

Postępowali tylko według przykładu z Biblii.

To nie ateiści wyrżnęli najwięcej ludzi w historii ale właśnie chrześcijanie.

I niestety jest to fakt historyczny.

 

Hitler nie był ateistą.

 

Hitler prezentował poglądy bliskie agnostycyzmowi. Jednym z mistrzów życia duchowego był dla Hitlera Schopenhauer[28], który uważał, że chrześcijaństwo jako światopogląd nie jest tworem Objawienia, lecz zostało zmontowane z koncepcji starożytnych religii pogańskich, indyjskich, egipskich i wschodnich, zwłaszcza buddyzmu[29]. Jeden z biografów dyktatora, były dygnitarz hitlerowski, w swych wspomnieniach opisał stosunek Hitlera do Opatrzności: "Gdzie jednak jest Bóg, o którym wielokrotnie wspomina w swoich tyradach Hitler, nazywając go Opatrznością i Wszechmogącym? Bóg to człowiek piękny, człowiek boski, (...). Bóg to sam Hitler"[30]. Ponadto Hitler wierzył w idee Arthura de Gobineau, mówiące o międzyrasowej walce o przetrwanie. Gobineau opisał rasę aryjską, jako tę, którą Opatrzność wybrała do niesienia pochodni cywilizacji. W koncepcji Hitlera Żydzi byli wrogami wszelkiej cywilizacji.

 

Publicznie, kwestie religijne traktował w sposób instrumentalny, użyteczny dla swej polityki. Chwalił chrześcijańskie dziedzictwo, niemiecką kulturę chrześcijańską i wiarę w Jezusa Chrystusa[31]. Jednocześnie w swoich przemówieniach i publikacjach podkreślał, że chrześcijaństwo jest jego główną motywacją do antysemityzmu. Oznajmił też, że: "Jako chrześcijanin nie mam powinności do bycia oszukiwanym, ale mam powinność do bycia wojownikiem o prawdę i sprawiedliwość"[32][33]. Dualizm oficjalnych i nieoficjalnych postaw oraz obsesje antyżydowskie i antyklerykalne potwierdzają relacje z ostatnich lat jego życia, kiedy to wspominał motyw tzw. judeochrześcijaństwa, wskazując na żydowskie wpływy w wierzeniach chrześcijańskich. W szczególności podkreślał to w wypowiedziach krytycznych względem Watykanu.

 

Co więcej, na potrzeby nazizmu został stworzony specjalnie spreparowany system wierzeń, oparty na terminologii chrześcijańskiej – tzw. "pozytywne chrześcijaństwo"[34]. Został on oczyszczony z wszelkich obiekcji, jakie Hitler wysuwał wobec chrześcijaństwa, a Jezus przedstawiany był w nim jako bojownik antyżydowski. W SS promowany był ideał Niemca wierzącego w Boga, ale oderwanego od konkretnego wyznania. Hitler często wyrażał się w duchu darwinizmu: "Wyższa rasa podporządkowuje sobie niższą rasę... prawo, które widzimy w naturze, i które możemy uważać za jedyne wyobrażalne prawo."[35]; "Wyzwoliłem Niemcy od głupich i poniżających mitów sumienia i moralności... Wyszkolimy młodych ludzi, przed którymi świat będzie drżał. Chcę młodych ludzi zdolnych do przemocy – władczych, nieustępliwych i okrutnych."[36].

Adolf Hitler w 1937

 

Spośród wyznań chrześcijańskich Hitler faworyzował protestantyzm, który jest najbardziej otwarty na reinterpretację. W odróżnieniu od innych prominentów nazistowskich nie skłaniał się ku wierzeniom ezoterycznym, neopogaństwu i okultyzmowi. Wyśmiał je w "Mein Kampf"[37]. Wyrażał uznanie dla islamskiej tradycji militarnej. W prywatnej rozmowie z osobą zaufaną miał wyrazić opinię:

 

Religia mahometańska pasowałaby do nas dużo bardziej niż chrześcijaństwo. Dlaczego musiało to być chrześcijaństwo z jego potulnością i słabością..."[38].

 

29 kwietnia 1945 roku, dzień przed popełnieniem samobójstwa, dyktator w obecności świadków i Waltera Wagnera, radnego dzielnicy Pankow i notariusza zawarł cywilny związek małżeński z Ewą Braun[39]. Wg Lothara Machtana i Heike Görtemaker zawarli oni ślub kościelny w obecności księdza

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez KrzysiekA

Trochę ludzi zadeptały także mamuty i rozszarpały i wilki...a powyższe to nie Bóg zabijał,tak samo jak broń sama nie wystrzeli,zabijają-ludzie.

<br /> powyższe to nie Bóg zabijał<br />

Skąd wiesz na pewno?

Zresztą on nie pisał, że Bóg zabijał osobiście - tylko ludzie w imię Boga (który ich jakoś nie powstrzymał, a powinien, jeśli jest).

Ludzie są obdarzeni wolną wolą.To istoty myślace stworzone na obraz i podobieństwo Boga.To że gadają że czynia to w Jego imię nie jest tozsame że Bóg tego chce.

Dialog Boga i ludzi zakończył się po uczynku 1 grzechu i złamania przyżeczenia.

Każdy może sobie powidziec że Bóg mu nakazał takie czyny. Aktualnie jedyna osobą ze wskazaniem czynności imperatywnej bożej jest papież bo ogłoszeniu tzw "nieomylności papieskiej".Jednak ,czytaj j/w ,masz wolną wolę, słuchasz lub nie.Taka jest doktryna i dogmat.

Ludzie są obdarzeni wolną wolą.To istoty myślace stworzone na obraz i podobieństwo Boga.To że gadają że czynia to w Jego imię nie jest tozsame że Bóg tego chce.

Dialog Boga i ludzi zakończył się po uczynku 1 grzechu i złamania przyżeczenia.

Każdy może sobie powidziec że Bóg mu nakazał takie czyny. Aktualnie jedyna osobą ze wskazaniem czynności imperatywnej bożej jest papież bo ogłoszeniu tzw "nieomylności papieskiej".Jednak ,czytaj j/w ,masz wolną wolę, słuchasz lub nie.Taka jest doktryna i dogmat.

No ja nie wiem. To czy Biblia jest w końcu słowem Bożym czy nie. Zdecydujcie się. Albo biblia nie jest słowem bożym tylko stekiem bzdur i wtedy się z tobą zgodzę. Albo jest słowem bożym i wyraźnie w niej jest napisane że Bóg zabijał.

Jednego i drugiego mieć nie możecie.

Ale to nie o to chodzi. Chodzi o to że ktoś wkleił linka że jakoby to ateiści najwięcej mordowali. No to go wyprowadziłem z błędu. Najwięcej w historii wymordowali chrześcijanie. I nieistotne jest czy z w imię Boga czy nie. Istotne jest że sama wiara nie zrobi z ciebie lepszego człowieka i jej brak nie zrobi z ciebie zwyrodnialca. Jeżeli już podchodzić do tematu statystycznie to jest na odwrót. Więcej zła uczynili ludzie wierzący.

 

Jednym słowem nie stosujcie chwytów poniżej pasa twierdząc że ateiści to zwyrodnialcy to my przestaniemy mówić ile to duszyczek kochający chrześcijanie (i nie tylko) wysłali przedwcześnie do nieba.

Edytowane przez KrzysiekA
<br />To że gadają że czynia to w Jego imię nie jest tozsame że Bóg tego chce.<br />

Czy ten pogląd dotyczy także księży, biskupów, papieży, synody i sobory? Czy dotyczy Terlikowskiego, Głódzia, Michalika i całą resztę kamaryli?

 

Jeśli ten pogląd także ich dotyczy, to ile są warte wszystkie ich słowa, czyny i wyroki?

Edytowane przez toptwenty

Dialog Boga i ludzi zakończył się po uczynku 1 grzechu i złamania przyżeczenia.

Jakiego przyrzeczenia. W biblii nie ma nic napisane jakoby ktoś coś przyrzekał. Za to jest napisane że albo robicie co ja każę albo won z raju. Ja mam władzę i to ja decyduję o tym czy tu zostaniecie czy nie.

Nie ma tu też nic o grzechu ale o nieposłuszeństwie. Nieposłuszeństwo nie jest grzechem. Grzechem jest uczynienie komuś krzywdy.

W całych chrześcijaństwie chodzi tylko i wyłącznie o zamordyzm. Ludzie są podzieleni na tych co rozkazują i tych co mają słuchać. Ci co rozkazują dostają rzekomo polecenia od Boga a ci co mają słuchać, mają jedynie słuchać i broń borze nie zastanawiać się czy wypełnieniem poleceń bożych przypadkiem nie zrobią komuś krzywdy.

Opowieść o Abrahamie który miał ofiarować swojego syna dobitnie o tym świadczy.

Masz robić to co karze ci Bóg nawet jeżeli karze ci mordować. Bóg lepiej wie co jest dobre a co złe.

Jeżeli masz w sercu litość to masz ją stłumić. To nie współczucie w twoim sercu ma zdecydować co jest dobre a co złe ale zewnętrzny Bóg a raczej jego kapłani.

Taki jest przekaz biblii.

 

Dlatego przestańcie pieprzyć o grzechu pierworodnym. Nie było żadnego grzechu bo nieposłuszeństwo wobec Boga nie jest grzechem. Grzechem jest robienie krzywdy innym.

Dlatego przestańcie pieprzyć o grzechu pierworodnym. Nie było żadnego grzechu bo nieposłuszeństwo wobec Boga nie jest grzechem. Grzechem jest robienie krzywdy innym.

 

 

oj tam, to wcale nie tak. Oczywiście, jak robisz drugiemu człowiekowi źle, to to jest źle. Ale nic nie rozumiesz! Ona zjadła japko! Pambuka tak bolała z tego powodu pupa, że musiał w końcu sam się zabić, żeby przed samym sobą "odkupić" ten wielki grzech ludzkości. To chyba na zasadzie: boli głowa? Utnij sobie nogę, problem głowy masz rozwiązany.

Ludzie są obdarzeni wolną wolą.To istoty myślace stworzone na obraz i podobieństwo Boga.To że gadają że czynia to w Jego imię nie jest tozsame że Bóg tego chce.

dokładnie..

 

Czy ten pogląd dotyczy także księży, biskupów, papieży, synody i sobory? Czy dotyczy Terlikowskiego, Głódzia, Michalika i całą resztę kamaryli?

 

Jeśli ten pogląd także ich dotyczy, to ile są warte wszystkie ich słowa, czyny i wyroki?

A Janek Dolas milczy.

No ja nie wiem. To czy Biblia jest w końcu słowem Bożym czy nie. Zdecydujcie się. Albo biblia nie jest słowem bożym tylko stekiem bzdur i wtedy się z tobą zgodzę. Albo jest słowem bożym i wyraźnie w niej jest napisane że Bóg zabijał.

biblię napisał człowiek , co nie musi oznaczać steku bzdur, przynajmniej w jej części....ale sprawa zabijającego Boga według mnie to lipa....to nie jest celem stwórcy czy siły stwórczej...

Kolejny fajny przykład...

 

Obiekty mają zgodne kierunki 0,5 C + 1C daję 1C, więc czas "musi zwolnić" ;) albo nie musi, jeśli przyjąć, że prędkość obu obiektów nie przekracza c (w przestrzeni obiekty nie poruszają się szybciej), wtedy fotony z latarki mają prędkość c patrząc z zewnątrz i 1/2c patrząc z pociągu...ale wystarczy uruchomić inny pociąg w kierunku przeciwnym i po ptakach..."czas zwalnia" jeszcze bardziej;)

 

Co to znaczy czas zwalnia?

 

zawsze będzie prędkość 1c ale czas będzie różny, różny w zależności od obserwatora, co wiąże się ze ścieżkami czasowymi w STW.

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

oj tam, to wcale nie tak. Oczywiście, jak robisz drugiemu człowiekowi źle, to to jest źle. Ale nic nie rozumiesz! Ona zjadła japko! Pambuka tak bolała z tego powodu pupa, że musiał w końcu sam się zabić, żeby przed samym sobą "odkupić" ten wielki grzech ludzkości. To chyba na zasadzie: boli głowa? Utnij sobie nogę, problem głowy masz rozwiązany.

kiedyś już Piotr o tym pisał, że pambuk jako istota wysoce sprawiedliwa musiał jakoś ten problem rozwiązać w zgodzie z jego prawem....pytanie , czy w ogóle musiało do tego dojść ? Tu jest spory rozdźwięk ....bezgraniczna miłość i grzech pierworodny....

oj tam, to wcale nie tak. Oczywiście, jak robisz drugiemu człowiekowi źle, to to jest źle. Ale nic nie rozumiesz! Ona zjadła japko! Pambuka tak bolała z tego powodu pupa, że musiał w końcu sam się zabić, żeby przed samym sobą "odkupić" ten wielki grzech ludzkości. To chyba na zasadzie: boli głowa? Utnij sobie nogę, problem głowy masz rozwiązany.

Naprawdę to było tak że Adam i Ewa zjedli Jabłko z drzewa wiedzy dobra i zła. Bóg i wywalił z raju po to żeby przypadkiem nie zjedli jabłka z drzewa wiecznego życia. Bo jakby to zrobili to by się z niem zrównali. Bóg po prostu pozbył się konkurencji.

Można by to też inaczej interpretować gdyby nie bzdety które następują w Biblii później.

Adam i Ewa zjedli z drzewa wiedzy dobra i zła i poznali co to cierpienie i radość. W ten sposób sami wygnali się z raju.

Zresztą oświecenie nie polega ni niczym innym niż na poznaniu że dobro i zło są jedynie złudzeniem które zostało stworzone przez ego. Pozbycie się ego to pozbycie się pojęć dobra i zła i wrócenie do raju którym w tym wypadku jest oświecenie.

Wszystko by było fajnie gdyby nie te wszystkie mordy i rzezie które następują w Biblii później.

Dano wyraźnie do zrozumienia że Adam i Ewa zostali wygnani z raju za nieposłuszeństwo wobec Boga.

<br /> pambuk jako istota wysoce sprawiedliwa musiał jakoś ten problem rozwiązać w zgodzie z jego prawem..<br />

Powtarzam - skąd wiesz?

 

Bo On czy To jest źródłem absolutnej miłości....a to akurat wiem...

Skąd to wiesz? Od katechety?

Ludzie są obdarzeni wolną wolą.To istoty myślace stworzone na obraz i podobieństwo Boga.

 

Bardzo niedoskonały musi być zatem Bóg, skoro istoty stworzone na jego wzór i podobieństwo potrafią być tak podłe i słabe.

biblię napisał człowiek , co nie musi oznaczać steku bzdur, przynajmniej w jej części....ale sprawa zabijającego Boga według mnie to lipa....to nie jest celem stwórcy czy siły stwórczej...

Problem jest tylko w tym kto decyduje co jest stekiem bzdur a co jest wartościowe. Na podstawie biblii można sobie zrobić dowolną religie z dowolnymi prawami moralnymi uznając po prostu te jej fragmenty które nam najbardziej pasują. Co zresztą się dzieje. W Biblii jest wyraźnie napisane nie zabijaj co nie przeszkadzało chrześcijanom palić heretyków na stosach.

Wartość moralna biblii jest po prostu zerowa. Z punktu moralnego ta książka jest zupełnie bezwartościowa.

Powtarzam - skąd wiesz?

 

 

Skąd to wiesz? Od katechety?

nie , ja to wiem , sam to odczułem....pewnie zaraz będziesz pisał ,że bredzę czy takie tam ...ale ja to wiem , po prostu....nie zrozumiesz mnie jak tego sam nie odczujesz...

 

Problem jest tylko w tym kto decyduje co jest stekiem bzdur a co jest wartościowe. Na podstawie biblii można sobie zrobić dowolną religie z dowolnymi prawami moralnymi uznając po prostu te jej fragmenty które nam najbardziej pasują. Co zresztą się dzieje. W Biblii jest wyraźnie napisane nie zabijaj co nie przeszkadzało chrześcijanom palić heretyków na stosach.

Wartość moralna biblii jest po prostu zerowa. Z punktu moralnego ta książka jest zupełnie bezwartościowa.

nie do końca, to ludzie zabijają , nie biblia, fanatyzm jest szkodliwy....

 

Bardzo niedoskonały musi być zatem Bóg, skoro istoty stworzone na jego wzór i podobieństwo potrafią być tak podłe i słabe.

bo mają wolną wolę ....?

Biblia jeżeli chodzi o ST jest wyjątkowo paskudna i pokręcona moralnie. Faktycznie mamy tam do czynienia nie tylko z okrucieństwami ludzi wobec swoich bliźnich, ale Boga w stosunku do ludzi. Nie wyłania się ze ST wizerunek Boga miłosiernego, przepełnionego miłością i wybaczeniem. Jawi się nam Bóg okrutny, surowy, karzący i wymagający ślepego, właściwie bezrefleksyjnego posłuszeństwa. Przyznać jednak trzeba, że w opozycji stoi NT, który tworzy nową jakość opartą na Bogu będą cym miłością i wybaczeniem. Bogu, który daje nadzieję każdemu i który wyzwala ludzkość z wiecznego uścisku zła. Zatem jeśli całościowo spojrzymy na Biblię, to układa nam się ona w dwa okresy: czas przed poznaniem Boga i czas, gdy ludziom się objawił. Co nie znaczy, że Biblia niesie ze sobą faktyczne przesłanie Boga, pragnę tylko zwrócić uwagę, że dzieli się ona na dwie zupełnie różne części i nie można na nią patrzeć tylko przez pryzmat ST.

bo mają wolną wolę ....?

 

Stary i wytarty argument. Skoro jesteśmy stworzeni na wzór Boga i przez Boga, to są dwie możliwości: albo Bóg miał słabe kopyto, z którego "bił" człowieka, albo sam Bóg ma problemy z doskonałością.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.