Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)
Godzinę temu, Piotr_1 napisał:

IMO autor tej piosenki może być bliski prawdy czym jest (dobra poezja)

 

wg mnie fajniejsza wersja

 

1 godzinę temu, Piotr_1 napisał:

Kolejny dowód na istnienie Boga, te akordy i głos:

 

 

 

7 godzin temu, MSki napisał:

Tak i to w obu przypadkach. Dla mnie biblia i księga z 1001 nocy są taką mitologią ..biblia mitologią chrześcijańską.

Co do biblii, która jest oparta na żydowskiej torze, to muszę Ci przyznać rację, ale tylko w jednym aspekcie. To tora jest tą księgą w której znacznie dokładniej jest opisywane prawo żydowskie, żydowska społeczność i reguły wg których żyło to społeczeństwo. Właśnie z tych powodów jest wg mnie bardziej cenną księgą.

 

 

Biblia jest księgą opartą na Torze? Biblia po prostu zawiera w sobie Torę w pierwszej jej części. Jest dość chronologiczna, a zasady starego Prawa się zmieniają z czasem, pozostają pewne fundamentalne reguły wiary.

8 godzin temu, Seth_A_Rider napisał:

Większość ludzi to laveyovcy, choć niczego nigdy nie wołali.

Na ilustracji czyjeś wyobrażenie Mamona. Niektórzy uważają że jest demonem, niektórzy że nie. A niektórzy że jest to jedno z imion zbuntowanego, czyli... Syna Jutrzenki.

Shutterstock_6051088jt.jpg

9 godzin temu, MSki napisał:

Dla mnie biblia i księga z 1001 nocy są taką mitologią ..biblia mitologią chrześcijańską.

 

 

9 godzin temu, MSki napisał:

 

Ale tych, którzy nie czytali tej księgi również palono na stosach.

 

Czy wyznawcy jakiejś mitologii oddawali życie za swoją wiarę? Oddać życie tylko za wiarę w bajki? Ja nie twierdzę, że to wszystko prawda, ale takie porównania dla niektórych chrześcijan mogą być obraźliwe.

 

W dniu 28.02.2023 o 21:52, TomekL3 napisał:


Strach tu, strach tam…zarządzanie strachem…oto tajemnica wiary…

Nie.

Wspomnij o apokatastazie.

To zapowiedź z Dz 3,21

Komentarz:

Obietnica Piotra trochę jest bez pokrycia i wskazania źródeł, ale wywiedziona z tego nauka potrafi omamić, bo jest to deklaracja niejednoznaczna.

Czy o strach chodzi?

Albo czy ma znaczenie znaczniejsze niż uczucia?

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

21 minut temu, xetras napisał:

Nie.

Wspomnij o apokatastazie.

To zapowiedź z Dz 3,21

Komentarz:

Obietnica Piotra trochę jest bez pokrycia i wskazania źródeł, ale wywiedziona z tego nauka potrafi omamić, bo jest to deklaracja niejednoznaczna.

Czy o strach chodzi?

Albo czy ma znaczenie znaczniejsze niż uczucia?

 

Fragment ten ma pokrycie w całej Biblii ,która wyraźnie uczy iż Pan Jezus będzie wykonywał wyrok Boga nad ludźmi niewierzącymi . 

18 minut temu, Bartik napisał:

Fragment ten ma pokrycie w całej Biblii ,która wyraźnie uczy iż Pan Jezus będzie wykonywał wyrok Boga nad ludźmi niewierzącymi . 

Możliwe.

Mi chodziło jedynie o to, że tajemnica wiary nie jest tożsama z zarządzaniem strachem.

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

43 minuty temu, kghm napisał:

To taki paradoks wolnej woli.

Nie paradoks . Przecież pisałem że będzie Wielki ucisk jakiego nie było od początku .

Gdyby nie ingerencja Boża żaden człowiek by nie przeżył , do tego doprowadzą ludzie i ich wolna wola . 

Do tego ucisku doprowadzą ludzie niewierzący w Prawdziwego Boga .

Edytowane przez Bartik

@TomekL3

O instytucji  KRK to jest tu jakby inny temat. 

To właśnie wiara kojarzy się bardziej z brakiem tego strachu, niż sama wiedza jako taka. Wiedza niekiedy wymaga tego, że to wiara ją ożywi.

Oczekiwania wynikające z wiary mogą być mniej prawdopodobne od tych wynikających z wiedzy, ale mniej schematyczne.

Wobec samej wiedzy nie mam oczekiwań. Co z tego że jest powtarzalna skoro sensu nie nadaje lub go nie zwiększa.  

Chyba że w wiedzy szukasz jej poznania i poznawania, ale wtedy nadajesz sens wierze, że możesz ją poznać.

Da się nie przeciwstawiać sobie tych pojęć. Wiara sprzyja pozbyciu się strachu/poczucia strachu/niepewności/itd.

Edytowane przez xetras
Dopisek

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

23 minuty temu, Bartik napisał:

Nie paradoks . Przecież pisałem że będzie Wielki ucisk jakiego nie było od początku .

Gdyby nie ingerencja Boża żaden człowiek by nie przeżył , do tego doprowadzą ludzie i ich wolna wola . 

 

Będzie czy nie będzie, nie o to chodzi. Masz wolną wolę, możesz robić co chcesz, ale jak zrobisz źle to :

 

Godzinę temu, Bartik napisał:

 Pan Jezus będzie wykonywał wyrok Boga nad ludźmi niewierzącymi . 

Trochę to nielogiczne.

1 godzinę temu, xetras napisał:

Nie.

Wspomnij o apokatastazie.

To zapowiedź z Dz 3,21

Komentarz:

Obietnica Piotra trochę jest bez pokrycia i wskazania źródeł, ale wywiedziona z tego nauka potrafi omamić, bo jest to deklaracja niejednoznaczna.

Czy o strach chodzi?

Albo czy ma znaczenie znaczniejsze niż uczucia?

 

Kiedy w Dziejach mówi się takie kazanie, to nie jest to prywatna opinia Piotra, musiałby to zaznaczyć.

Jest nawet odwrotnie, co można zauważyć w deklaracji o pochodzeniu cudu 9 wersetów wcześniej

"jakbyśmy to własną mocą albo pobożnością sprawili, że on chodzi?"

Stąd jest to informacja od Boga. Czym by była "radosna nowina" bez tego? Radosna, oczywiście zależy dla kogo.

Cytaty z proroctw znajdą się na to, wystarczy poszukać.

Ale to przecież małe miki. Bo jeszcze później będzie cała "nowa ziemia", a to oznacza nową planetę.

Bo nowa, to nie oznacza odnowiona. "Potem zobaczyłem nowe niebo i nową ziemię, bowiem obecna ziemia i niebo zniknęły." (to już przy końcu obecnej Biblii)

 

 

6 minut temu, xetras napisał:

@TomekL3

O instytucji  KRK to jest tu jakby inny temat. 

To właśnie wiara kojarzy się bardziej z brakiem tego strachu, niż sama wiedza jako taka. Wiedza niekiedy wymaga tego, że to wiara ją ożywi.

Oczekiwania wynikające z wiary mogą być mniej prawdopodobne od tych wynikających z wiedzy, ale mniej schematyczne.

Wobec samej wiedzy nie mam oczekiwań. Co z tego że jest powtarzalna skoro sensu nie nadaje lub go nie zwiększa.  

Chyba że w wiedzy szukasz jej poznania i poznawania, ale wtedy nadajesz sens wierze, że możesz ją poznać.

Da się nie przeciwstawiać sobie tych pojęć. Wiara sprzyja pozbyciu się strachu/poczucia strachu/niepewności/itd.

Odwieczny dylemat.

-Straszysz mnie

-Nie, ja Ciebie informuję

-Straszysz mnie

-Po prostu zareagowałeś strachem, nie bój się

3 minuty temu, Piotr_1 napisał:

Odwieczny dylemat.

-Straszysz mnie

-Nie, ja Ciebie informuję

-Straszysz mnie

-Po prostu zareagowałeś strachem, nie bój się

Wiedza to pewien model, uproszczenie, zbiór recept albo przepisów kucharskich, itd...

No ale w całkiem konkretnych realiach, a rzeczywistość jest obszerniejsza niż ten model.

Co więcej... modeli ogólnych jest wiele, za wiele, tylko po co i czemu tak wiele?

Gotowce są dla leniwych 🙂

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

1 minutę temu, xetras napisał:

Wiedza to pewien model, uproszczenie, zbiór recept albo przepisów kucharskich, itd...

No ale w całkiem konkretnych realiach, a rzeczywistość jest obszerniejsza niż ten model.

Co więcej... modeli ogólnych jest wiele, za wiele, tylko po co i czemu tak wiele?

Gotowce są dla leniwych 🙂

Jakich modeli i czego? Oprócz wiedzy są duchy. Przestrzeń informacyjna o której niewiele wiemy, choć nazwana.

Rodzaj czegoś, co może być współdzielone pomiędzy istotami.

[mention=14274]TomekL3[/mention]
O instytucji  KRK to jest tu jakby inny temat. 
To właśnie wiara kojarzy się bardziej z brakiem tego strachu, niż sama wiedza jako taka. Wiedza niekiedy wymaga tego, że to wiara ją ożywi.
Oczekiwania wynikające z wiary mogą być mniej prawdopodobne od tych wynikających z wiedzy, ale mniej schematyczne.
Wobec samej wiedzy nie mam oczekiwań. Co z tego że jest powtarzalna skoro sensu nie nadaje lub go nie zwiększa.  
Chyba że w wiedzy szukasz jej poznania i poznawania, ale wtedy nadajesz sens wierze, że możesz ją poznać.
Da się nie przeciwstawiać sobie tych pojęć. Wiara sprzyja pozbyciu się strachu/poczucia strachu/niepewności/itd.

Wiara nie pozbawia lęku, wprowadza niepewność, nadzieję, odciąga od poznania prawdy - w tym przypadku prawdy o sobie.
Przykładem jest religia chrześcijańska, czy islam. 2 tyś lat utrzymywania wyznawców w wierze. Wiara w obietnicę życia wiecznego, przyjścia zbawiciela. Taka manipulacja ma miejsce gdy nie znamy siebie. Poznanie siebie, kim jestem prowadzi do prawdy i wyzbycia się wszelkiego lęku. Prawda was wyzwoli - tak to jakoś szło.
2 godziny temu, Bartik napisał:

uczy iż Pan Jezus będzie wykonywał wyrok Boga nad ludźmi niewierzącymi . 

swoimi rękami, czy może posłuży się innymi ludźmi?

sam zstąpi? czy znów bojówki będą rozwalać niewierzących? 😉 

Nie paradoks . Przecież pisałem że będzie Wielki ucisk jakiego nie było od początku .
Gdyby nie ingerencja Boża żaden człowiek by nie przeżył , do tego doprowadzą ludzie i ich wolna wola . 
Do tego ucisku doprowadzą ludzie niewierzący w Prawdziwego Boga .

A który to prawdziwy bóg? Ten biblijny psychopata?
7 minut temu, TomekL3 napisał:

...Poznanie siebie, kim jestem prowadzi do prawdy i wyzbycia się wszelkiego lęku. Prawda was wyzwoli - tak to jakoś szło.

No ale to akurat Jezus powiedział z tą Prawdą 🙂

Poznanie siebie jeszcze nie jest szczytem poznania, chyba że się jest egocentrykiem i ignoruje całą resztę (poza sobą)

No ale to akurat Jezus powiedział z tą Prawdą
Poznanie siebie jeszcze nie jest szczytem poznania, chyba że się jest egocentrykiem i ignoruje całą resztę (poza sobą)

Poznanie siebie to podstawa do dalszego rozwoju. Początek drogi. Egocentryzm nie ma z tym nic wspólnego. To termin umysłu.
Tak, powiedziała to istota zwana Jezusem.
Nie ma znaczenia czy był/nie był postacią historyczną. Istotny jest jej przekaz, co zrobić żeby poznać/odkryć i pokochać/akceptować siebie.
1 minutę temu, TomekL3 napisał:


Poznanie siebie to podstawa do dalszego rozwoju. Początek drogi. Egocentryzm nie ma z tym nic wspólnego. To termin umysłu.
Tak, powiedziała to istota zwana Jezusem.
Nie ma znaczenia czy był/nie był postacią historyczną. Istotny jest jej przekaz, co zrobić żeby poznać/odkryć i pokochać/akceptować siebie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)
2 godziny temu, Piotr_1 napisał:

-Straszysz mnie

-Nie, ja Ciebie informuję

-Straszysz mnie

-Po prostu zareagowałeś strachem, nie bój się

Reakcja strachem dotyczy tylko tych ,którzy mają nieczyste sumienie, którzy boją się oceny Boga

reszta ludzi czeka na to spotkanie z utęsknieniem nadzieją i wiarą w miłosierdzie

1 minutę temu, slawek.xm napisał:

Reakcja strachem dotyczy tylko tych ,którzy mają nieczyste sumienie, którzy boją się oceny Boga

reszta ludzi czeka na to spotkanie z utęsknieniem nadzieją i wiarą w miłosierdzie

Różne przechodzimy etapy w życiu. Nie wiem czy jest droga na skróty. 

Gość

(Konto usunięte)
1 godzinę temu, TomekL3 napisał:

Poznanie siebie, kim jestem prowadzi do prawdy i wyzbycia się wszelkiego lęku. Prawda was wyzwoli - tak to jakoś szło.

cały czas nie możesz sobie wyobrazić , że można chcieć być z Jezusem czekać na to spotkanie z radością bez lęku i niepewności

zaklinowałeś się w tej opinii o lęku i nie potrafisz przejść dalej

nie zrozumiesz wierzącego człowieka np mnie jeśli wciąż  będziesz zabetonowany w tej głupiej opinii, ona Cię ogranicza spowalnia i przekreśla możliwość dojścia do prawdy

poza tym bez Jezusa nie jesteś w stanie w pełni poznać i zrozumieć nie tylko innego człowieka ale również siebie

6 minut temu, Piotr_1 napisał:

Różne przechodzimy etapy w życiu. Nie wiem czy jest droga na skróty. 

jest, NAWRÓCENIE

to jest skrót od którego już nic nie jest takie samo jak dawniej

1 minutę temu, slawek.xm napisał:

poza tym bez Jezusa nie jesteś w stanie w pełni poznać i zrozumieć nie tylko innego człowieka ale również siebie

Teza z czarnej d... wzięta.

Jestem Europejczykiem.

 

4 minuty temu, slawek.xm napisał:

jest, NAWRÓCENIE

to jest skrót od którego już nic nie jest takie samo jak dawniej

No tak. To decyzja. Syn marnotrawny wybrał życie wesołe i wszystko roztrwonił, zupełnie inaczej niż swój starszy brat który pozostał na majątku i żył po "bożemu". Ale dobry ojciec przyjął go z powrotem z otwartymi ramionami kiedy powrócił. Jednakże nie powrócił z roszczeniami i pretensjami (to też taka dygresja, bo to takie niedzisiejsze)

Edytowane przez Piotr_1
Gość

(Konto usunięte)
Teraz, Jaro_747 napisał:

Teza z czarnej d... wzięta.

aby zrozumieć drugiego człowieka trzeba spojrzeć na niego okiem Jezusa

np tak jak On patrzył na Marię Magdalenę czy celnika Mateusza , czy kiedy tłumaczył Piotrowi , że trzy razy się Go zaprze

nie rozumiesz tego , bo oceniasz innych tylko wg własnych egoistycznych kryteriów

i bardzo często Twoja ocena jest krzywdząca ... na forum jest na to przykładów bez liku

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.