Skocz do zawartości
IGNORED

Płyty, do których powróciliśmy...


Zbig

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Myślę, że z widzenia na pewno byśmy się poznali. :)

...

 

 

Ja myślę, że jesteśmy doskonałym przykładem na to , że muzyka jednak łączy a nie dzieli, Houk☺

...

 

:-)

 

Mój pombucku jedyny!

Jako pryszczate do Hybryd łazili, a na stare, dziadoskie lata - chcom sie z gembuf poprzypominoć!:-)))

 

Ale to sympa, żeście do konsensusa dojszli!:)

Jacek...weź przestań, bo się rozpłaczę. ;-)

 

Na marginesie...ja na bazar żoliborski od 15 roku życia już jeździłem handlować winylami

i więcej wtedy zarabiałem niż mój ojciec - inżynier. ;-)

Jacek...weź przestań, bo się rozpłaczę. ;-)

 

Na marginesie...ja na bazar żoliborski od 15 roku życia już jeździłem handlować winylami

i więcej wtedy zarabiałem niż mój ojciec - inżynier. ;-)

Ja na Górniak i Zjazdową też - fajne czasy były :)

Ja na Górniak i Zjazdową też - fajne czasy były :)

 

No przecież tam też łaziłem i jeszcze na Wodną i Jaracza 7 w środy, bom z Łodzi.

Pewnie się też znamy z widzenia. :)

Na przykład taki RFM...

Niedawno byłem zmuszony słuchać około 3 godzin.

Długa trasa z kumplem (fajny gość, tylko "gust" muzyczny...) - i taka apteka na kołach.

Łomatko: bolesne menstruacje, zaparcia, sraczki, polipy, mokre kaszle, niepachnące wyziewy -

Skoro nikt do niczego nie wraca... Dziś jadąc do pracy słuchałem trójki. W reklamie pani mnie informowała, że boi się śmiać w towarzystwie bo ma problemy z utrzymaniem moczu. Jaki tzw. target takie reklamy ?☺

Trójka rzeczywiście obniżyła loty. No ale jak my przestaniemy słuchać, to będą musieli tym bardziej nakierować się na target pań urologicznych i im podobnych.

Głupi nie lubi się zastanawiać, lecz tylko swe zdanie przedstawić. Księga Przysłów 18,2

W pracy codziennie mam włączone radio, a ponieważ wszystkie inne stacje są gorsze, to słucham Trójki.

Jednak od tych reklam, w kółko puszczanych po kilkadziesiąt razy dziennie już mi po prostu rzygać się chce.

Wyrobiłem sobie nawet taki nawyk, że jak tylko słyszę: puk, puk...zapraszamy do reklamy do błyskawicznie wyciszam radio.

Przypomina mi się po kilku minutach, więc robię głośniej...a tu nowa porcja tych samych reklam. ;-)

Tytułem usprawiedliwienia:

Żadnej polskiej stacji radiowej nie słucham od kilkunastu lat:-)

 

Wyłącznie FIP, co i Wam polecam:)

Francuskie radyjko (państwowe zresztą), zero reklam, trzyminutowe wieści co godzinę i - niezwykle eklektyczna stacyjka.

Bach, ZZ Top, LZ, trochę Afryki, Grieg itd.

 

Pozdro - Jacek.

 

Ps - a i jazzik się pojawia!

Też nienawidzę rapu! Wykrzyknik konieczny!

Ponoć niesie jakąś wartość.

Może socjologiczną?

B e z c z e l n i e rozwleczoną rhytmicznie !

 

PS.

Nucę tak sobie czasami przy goleniu. Mam gibaną maszynkę.

Hehe...

PPS.

Poza tym to już klasyka. ( 30 i parę lat minęło od wyjścia eksperymentów z fazy klubowej na anteny radiowe )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Młodziaki tworzą własny hermetyczny język, formy i normy.

Zaś wapniaki starzeją się, no cóż - tak to jest (c'est comme ca)

 

Celowo nie zrozumiały ma być dla obcych.

Chodzi o jego emocjonalne oddziaływanie.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Żeby powrócić do tematu wątku, tzn do polemiki czy Yes i Genesis to muza przez wielkie M czy wielkie G, pozwolę sobie wkleić całkiem zabawny cytat z pewnego artykułu dotyczącego przedziwnego kultu tzw rocka progresywnego w naszym ciekawym kraju :) Ale tekst nie dla każdego, bo przypomina np, że poza kilkoma wyjątkami, redaktor Beksiński miał raczej koszmarny gust muzyczny.

 

GRZECH SIÓDMY – KICZ

Ten grzech nie jest oczywiście wyjątkowy, bo występuje również u przedstawicieli innych gatunków muzycznych. Jednak w rocku i metalu progresywnym jego natężenie jest większe niż gdzie indziej. Kicz ten nie jest przez wielu fanów rozpoznany; mają oni po prostu zbyt kiepski gust, aby stwierdzić jałowość i mieliznę większości grup z omawianego właśnie kręgu. Niestety, wpływ na wypaczenie smaku miał i ma wciąż Program III Polskiego Radia. Gdy w latach 80. i z początku dziewiątej dekady XX wieku dostęp do muzyki na naszym rynku był ograniczony, redaktorzy muzyczni, wraz ze świętej pamięci Tomaszem Beksińskim na czele, kształtowali gusta słuchaczy, zapoznając ich z taką samą ilością wykonawców bardzo dobrych, jak i bardzo złych. Wspomniany wyżej Beksiński potrafił zachwycać się Joy Division czy The Cure – absolutnymi klasykami muzyki postpunkowej, a w tym samym momencie stał się promotorem zespołu kompletne kuriozalnego, szwajcarskiej Lacrimosy, która muzykę tworzyła na przecięciu rocka gotyckiego, metalu, rocka progresywnego oraz muzyki symfonicznej, okraszając całość melodiami rodem z kiepskiego… cyrku. Już samo wspomnienie zespołu powoduje, że z trudem opanowuję złośliwości. Kicz rocka progresywnego polega na tym, że podaje on w wersji uproszczonej (a upraszczanie jest główną cechą kiczu) motywy jazzowe, klasyczne bądź rockowe. Drugim przymiotem kiczu jest efekt końcowy, inny od zamierzonego. Mamy więc nudę zamiast emocjonalnego zaangażowania, czułostkowość zamiast wyrażania miłosnej ekspresji, w końcu śmieszność miast wzniosłości.

 

Cały tekst można przeczytać tutaj..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co prawda autor artykułu bredzi strasznie, mówiąc że badziewne Pearl Jam czy Alice In Chains to ostatni powiem świeżości w rocku, ale reszta jego pisaniny skłania do refleksji :)

Generalnie tekst pewnie niejednemu na tym forum podniesie ciśnienie :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Płyty do których wracam co jakiś czas, po wielu latach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Płyty które lubię i mam do nich sentyment. Wracam rzadko bo to nie jest ambitne granie, ale miło mi się słucha.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Generalnie tekst pewnie niejednemu na tym forum podniesie ciśnienie :)

 

Każdy może sobie pisać co chce i to nie znaczy, że ma rację.

Zwłaszcza jeśli chodzi o gusta muzyczne. Dla mnie taki Joy Division, czy The Cure to strasznie przereklamowane zespoły.

Jedyna płyta, którą cenię to Disintegration i tej mogę czasem słuchać.

Nie jestem fanem Lacrimosy, ale czepianie się akurat tego zespołu jest absurdalne, zwłaszcza że jest wiele innych znacznie bardziej kiczowatych.

To tylko świadczy o tym, że Autor tego tekstu ma nie tylko bardzo osobiste spojrzenie na muzykę, ale też mgliste o niej pojęcie.

Faktem jest...

Ciśnienie mi walnęlo....:(((

 

Idę do piwnicy.

A Ty , daru - nie pier. l

 

To też moja muzyka jest, psiakość!!!!:-)

 

 

I , delikatnie - jjcale:;

Cytat z tekstu tego gościa nielubiącego rocka progresywnego:

 

"Nie lubię progresywnego rocka. Nie lubię również progresywnego metalu. Nazwy takie jak Pendragon, Marillion, Riverside, Porcupine Tree czy Opeth powodują u mnie estetyczny niesmak."

 

A co on lubi słuchać, bo nie chce mi się wszystkiego czytać?

 

Rap?

 

;-)

Córka przez ok. 5 lat słuchała rapu. Raczej polskiego.

Jak mnie to wk...ło.Zero muzy, przegadane. Dobre chyba do słuchania pod klatką z piwem, jak nie ma co gadać, to ktoś pi...li za ciebie. Bardzo często bluchy leciały.

Nie chcę tu nikogo urazić, ale mam takie wrażenie. Może mylne

Przeszło jej na szczęście.

Od roku słucha rocka i to lata 60-90. W zasadzie to samo co ja. Czekam aż dojrzeje do jazzu.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pamiętam w latach 80-tych jak kolega pokazał mi dwie kasety tego koncertu z chin.Dostał od rodziny z Anglii. Jak ja mu zazdrościłem.

Pozwolił przegrać.Zaprosił mnie na objazdowe kino na The Wall PF. I się zaczęło...

Dobry kumpel. Niestety narkotyki go wykończyły zaledwie w wieku dwudziestu paru lat.

 

A ELO Time zajebiste jest do słuchania w samochodzie. Głośno :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

A co on lubi słuchać, bo nie chce mi się wszystkiego czytać?

 

Rap?

 

;-)

Prawdopodobnie.

Progresja wymaga większego zaangażowania i osłuchania od słuchacza.

Progresja rzekomo jest wydumana.

A tak prosty rytm, jakaś melodyjka się snuje i grafomańskie teksty, będące "głosem pokolenia"

Lacrimosa tandeta straszna ale ja lubię.

Taka przeciwwaga na przykład dla King Crimson;-)

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co prawda autor artykułu bredzi strasznie, mówiąc że badziewne Pearl Jam czy Alice In Chains to ostatni powiem świeżości w rocku, ale reszta jego pisaniny skłania do refleksji :)

Generalnie tekst pewnie niejednemu na tym forum podniesie ciśnienie :)

 

Jakiś dupek z "wPotylicę" sra na głowę Beskińskiemu wiedząc, że Tomek mu odpowiedzieć nie może. Żenujące i tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Każdy może sobie pisać co chce i to nie znaczy, że ma rację.

Zgoda. Ale tu akurat autor ma rację. Ta muzyka to kicz.

Moja dziewczyna nawet będąc w kuchni rozpoznaje kicz i krzyczy żebym zmienił stację radiową:-)

 

Progresja wymaga większego zaangażowania i osłuchania od słuchacza.

Jasne. Można tak się pocieszać;-)

Jakiś dupek z "wPotylicę" sra na głowę Beskińskiemu wiedząc, że Tomek mu odpowiedzieć nie może. Żenujące i tyle.

A co to jest jakieś wpolityce.p? A jakiś Michał Żarski? Bo Tomasz Beksiński kto zacz to wiem. Żenujące i tyle. Tak.

Głupi nie lubi się zastanawiać, lecz tylko swe zdanie przedstawić. Księga Przysłów 18,2

Moja dziewczyna nawet będąc w kuchni rozpoznaje kicz i krzyczy żebym zmienił stację radiową:-)

 

Jak usłyszy rap, czy hip-hop? ;-)

Od kiedy kicz drażni ?

Z kim Ty się na rozum zamieniłeś ?

 

PS.

Przy okazji - jest coś, co zarówno drażni jak egzaltuje:

Chodzi mi o "Będziesz Ty" Haliny Żytkowiak, Krzysztofa Krawczyka, ale właściwie Trubadurów.

Ale sam kawałek zwłaszcza w wersji live z Opola 72

Później kiedy tiwi kolor stała się instrumentem transmisji woli partii do mas dominowała na festiwalu przez 6 lat nędza muzyczna z ulizaną formą.

Wtedy jedynie chyba Salon Niezależnych odtruwał.

 

Disintegration i tej mogę czasem słuchać

Ja co najmniej raz w tygodniu. Miodzio od samego początku cyków i wybuchu w Plainsong i tak przez cirka ebałt 80 minut.

Wszystkie światła oprócz diodek mam wtedy wygaszone.

 

Kicz - antysztuką ?

Patetyczność i drwiny z niej ?

Po co ?

Skoro klasycznie sztuka jest - subiektywna, syntetyczna, oryginalna, dekoracyjna, ideologiczna to w kiczu też to wszystko mamy.

Z przerostem dekoracyjności a niedosytem lub brakiem oryginalności i ideologii.

Przerost ego u twórców tego kiczu jednak nadrabia te braki.

Wyposzczona publika łyka takie zjawiska.

Przykład:

Prawo- Ich Troje vs Powiedz- Ich Troje

To pierwsze mnie zaciekawiło, to drugie odrzucało.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

"Będziesz Ty" Haliny Żytkowiak, Krzysztofa Krawczyka, ale właściwie Trubadurów.

Powtórzę swój komentarz z września b.r.pod tym klipem:

youtube.com/watch?v=7yS-EhDD40I

Mając na uwadze kolorową jałowość papki z lat widowiskowej propagandy sukcesu (73-78) to ten przekwitnięty bigbit jest w porządku.

A SBB grało i nagrywało wtedy jeszcze z Niemenem.

Potem już tworzyli awangardę awangardy - muzycy swoje, a syntetyczno-mechaniczne disko trafiało pod strzechy.

Tu jeszcze tego nie ma - jest żywioł ( z domieszką kiczu :)

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

W tym radio nie ma takiej muzyki dlatego musimy zmieniać stację na inną;-)

 

Na taką, gdzie dominuje rap, jak rozumiem?

 

Wtedy Twoja Dziewczyna czuje się dobrze, smażąc kotlety w kuchni, bo słyszy proste, ale nie kiczowate dźwięki i ten charakterystyczny rytm, dzięki któremu kotlety mają szansę być lepsze, niż przy tej nudnej, kiczowatej i zbyt intelektualnej muzyce progresywnej? ;-)

 

 

Na taką, gdzie dominuje rap, jak rozumiem?

 

Wtedy Twoja Dziewczyna czuje się dobrze, smażąc kotlety w kuchni, bo słyszy proste, ale nie kiczowate dźwięki i ten charakterystyczny rytm, dzięki któremu kotlety mają szansę być lepsze, niż przy tej nudnej, kiczowatej i zbyt intelektualnej muzyce progresywnej? ;-)

Powiem więcej. Ona wtedy nawet na mnie krzyczy, ze znowu wydalem kasę na nowe kable i nawet skwierczenie tłuszczu nie przeszkadza jej w usłyszeniu planktonu w rapie , którego wczesniej nie było:-)

ignoruję

 

ignoruję

Ponieważ mamy klasyczne godzenie ognia z wodą to wreszcie klimat mi pasuje.

Cieplarnia - OK.

Para-buch - koła w ruch

Z progu (cóż to jest ?) nie wziąłbym rytmu, z rapu 1(cóż to jest?) - melodyjek

Ale czasami da się to połączyć.

Zwykle dość niezgrabnie.

Pod tym względem (zapożyczeń) genialne jest Their Law -Prodigy albo rodzime 12 groszy- Kazik.

 

W progu to np. pre-pałermetalowa Asia była całkiem OK, ale się szybko wystrzelała z pomysłów

A oprócz tego czekam na Niecika i cztery osiemnastki lub coś nowego.

PS. Skoro nawet Kim z Korei (to ta co z Spy kombinuje) jest tu obiektem westchnień to też wtrącę się ze swoim misz-maszem lewo-prawoskrętnym .

Byle para nie poszła w tłiter :)

 

ad1 nie wiem, czym odróżnia się choćby od hiphopu.

 

Narazie

Zmieniam maszynę i OS-a.

Uruchomi się dopiero za jakiś czas.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Hip hop jest ponoć zjawiskiem szerszym i zawiera w sobie rap jako gatunek muzyczny.

Tak jakoś.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.