Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  576 członków

NAD Klub
IGNORED

Klub NAD


mariuszdab
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, zabawna budżetówka, gdy niektóre z nich obecnie kosztują 5000 (C375BEE), a używane, kiedyś kosztowały ileś set DM...De facto, to o każdym sprzęcie możesz powiedzieć budżetówka. Dla mnie budżetówką będzie mikrowieża (dowolnej firmy), a nie najtańszy wzmacniacz np. konkretnego producenta. Sprzęty, o których wcześniej wspominaliśmy to już nie budżetówki - mają cenę, jaką mają, z racji wieku, blisko 20 lat...w przypadku 319...

 

Ps - unikam firm, które nie dają manuali serwisowych...NAD do nich nie należy, tak na marginesie. Arcam również.

Posłuchaj pyskaczu. Szurasz widzę nie tylko na ''PC AUDIO ZASILANIE'' ale i tu nie błyskasz swoją wiedzą.

Nadal twierdzę, że NAD serii ''C'' to typowa budżetówka. To że dla ciebie 5.000 zł wydane na wzmacniacz robi wrażenie, nie znaczy że to wzmacniacz Hi-End, wybitny, za powiedzmy 100.000zł czy więcej, dla wszystkich użytkowników.

Sam jestem posiadaczem C375BEE i wiem co mam. Byłem też posiadaczem wzmacniacza za 20.000zł (MF M6 500i) i też twierdzę że to budżetówka.

Dla jednego 5.000zł to majątek i będzie się woził że ma wzmacniacz cholera wie jak brzmiący, a dla drugiego to kropla w morzu potrzeb do brzmienia. Rzeczywistość jest taka, że wzmacniacz za 5.000zł to typowa budżetówka.

Pisząc o takich problemach jak unikanie firm, które nie dają manuali serwisowych, to szczyt wszystkiego. Krótko pisząc nie jesteś partnerem do dyskusji o audio, wybacz.

 

Posłuchaj pyskaczu. Szurasz widzę nie tylko na ''PC AUDIO ZASILANIE'' ale i tu nie błyskasz swoją wiedzą.

Nadal twierdzę, że NAD serii ''C'' to typowa budżetówka. To że dla ciebie 5.000 zł wydane na wzmacniacz robi wrażenie, nie znaczy że to wzmacniacz Hi-End, wybitny, za powiedzmy 100.000zł czy więcej, dla wszystkich użytkowników.

Sam jestem posiadaczem C375BEE i wiem co mam. Byłem też posiadaczem wzmacniacza za 20.000zł (MF M6 500i) i też twierdzę że to budżetówka.

Dla jednego 5.000zł to majątek i będzie się woził że ma wzmacniacz cholera wie jak brzmiący, a dla drugiego to kropla w morzu potrzeb do brzmienia. Rzeczywistość jest taka, że wzmacniacz za 5.000zł to typowa budżetówka.

Pisząc o takich problemach jak unikanie firm, które nie dają manuali serwisowych, to szczyt wszystkiego. Krótko pisząc nie jesteś partnerem do dyskusji o audio, wybacz.

Tu masz wzmacniacz Hi-End

https://www.aavik-acoustics.com/products.html

 

Posłuchaj pyskaczu. Szurasz widzę nie tylko na ''PC AUDIO ZASILANIE'' ale i tu nie błyskasz swoją wiedzą.

Nadal twierdzę, że NAD serii ''C'' to typowa budżetówka. To że dla ciebie 5.000 zł wydane na wzmacniacz robi wrażenie, nie znaczy że to wzmacniacz Hi-End, wybitny, za powiedzmy 100.000zł czy więcej, dla wszystkich użytkowników.

Sam jestem posiadaczem C375BEE i wiem co mam. Byłem też posiadaczem wzmacniacza za 20.000zł (MF M6 500i) i też twierdzę że to budżetówka.

Dla jednego 5.000zł to majątek i będzie się woził że ma wzmacniacz cholera wie jak brzmiący, a dla drugiego to kropla w morzu potrzeb do brzmienia. Rzeczywistość jest taka, że wzmacniacz za 5.000zł to typowa budżetówka.

Pisząc o takich problemach jak unikanie firm, które nie dają manuali serwisowych, to szczyt wszystkiego. Krótko pisząc nie jesteś partnerem do dyskusji o audio, wybacz.

 

 

Tu masz wzmacniacz Hi-End

https://www.aavik-acoustics.com/products.html

Tu masz więcej.

http://blinkhighend.com/shop/components/aavik/integrated-amplifiers/u300/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu się kłócić. Na luzie Panowie. firekage nie napisał nic strasznego.

 

Wracając do tematu Musical Fidelity. Czy musi to być dość wysoki i drogi model A3? Są niższe modele bardziej zbliżone do mojego budżetu. NEO 3 nie są chyba jakoś mocno wymagające co do mocy itp. Co z modelami:

 

B200 (niby jak A1) ok 1000zł

X-A1 ok 1200zł

A2 ok 1400zł

Końcówka P140-X Preamp 3A-X (strasznie mi się podoba) ok 1500zł

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu się kłócić. Na luzie Panowie. firekage nie napisał nic strasznego.

 

Wracając do tematu Musical Fidelity. Czy musi to być dość wysoki i drogi model A3? Są niższe modele bardziej zbliżone do mojego budżetu. NEO 3 nie są chyba jakoś mocno wymagające co do mocy itp. Co z modelami:

 

B200 (niby jak A1) ok 1000zł

X-A1 ok 1200zł

A2 ok 1400zł

Końcówka P140-X Preamp 3A-X (strasznie mi się podoba) ok 1500zł

 

MF Końcówka P140-X Preamp 3A-X może być. Do AE Neo 3 na pewno lepiej niż NAD.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A1 jest lepszy czy gorszy od tego duetu? Ile jest wart mniej więcej? Pamiętam, że nie tak dawno stały dwie sztuki w granicach 1200zł. Teraz jest jedna na olx za 1800zł. Może utarguje do 1500. Wtedy wyjdzie cena dokładnie taka sama jak za 140 i 3A.

 

Wygląda na to, ze kupiłem P140-X + 3A-X. zbiłem cenę z 1500 do 1300zł. Sprzęt podobno nie z wystawki tylko od normalnych ludzi. Przybijam zakup ok 20.30. Gdyby ktoś do tego czasu mi to kategorycznie odradzał zapraszam do dyskusji:)

 

Ewentualnie jako wyjście awaryjne jest ugadany ten arcam a90 za 1500zł.

Edytowane przez Mesiah1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie 1800 złotych za mf A1 jest zdecydowanie za dużo (mam takiego i leży mi w szafie bo go lubię). Jak dla mnie jeśli jest w dobrym stanie to 1000-1200max przy czym za 1200 to oryginalny ideał. Zwróć uwagę ze mf a1x i x-A1 to dwa rożne wzmacniacze. X-A1 to z wyglądu nieco rozdeptany prosiaczek/walec. A1-X to „kaloryfer“ , ostatnia wersja z tych starych, oryginalnych. Jakieś 10 lat (?) temu musical wypuścił A1, który wyglądał podobnie, kosztował dużo, dużo więcej (u nas na Polce 4500pln) i grał wg mnie gorzej niż stare wersje. Miał mniej magii.

 

B200 ma niewiele wspólnego z A1. To dość mocna klasa AB. A1 częściowo gra w klasie A.

 

A2 to taki jakby następca A1 w normalnej obudowę a'la lakier fortepianowy, tez częściowo gra w klasie A.

 

Tego pre/power znam tylko z obrazków, nie słyszałem go a pochodzi z jeszcze wcześniejszych czasów. Trzeba posprawdzać jego stan, ale 1500 brzmi całkiem całkiem.

Edytowane przez osiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odp. Wiem, ze a1x to co innego niż x-A1. Miałem na myśli prosiaczka, podobno gra ciepło z kluchowatym basem. Widzę, że chodzą za dość spore pieniądze nawet na ebay a wynalazłem takiego za 1200zł dlatego spytałem się czy warto. Co do P140-X + 3A-X to zszedłem z ceną do 1300zł. Obawiam się tylko jego wieku no i braku opisów w internecie jak to brzmi. Czytałem sporo na temat A1 (zszedł z 1800zł na 1400 i to jest raczej ostatnie słowo) i wychodzi, ze nie jest to zbytnio ciepły wzmacniacz. Raczej detaliczny neutralny. Bynajmniej tak wynika z opisów. Wcześniej padały tu stwierdzenia aby łączyć kolumny AE z czymś raczej ciepłym i z niebyt podkreśloną średnicą (z tym się mogę po części zgodzić, z C320bee oraz 542 średnica jest zdecydowanie na pierwszym planie co trochę męczy przy dłuższym słuchaniu).

 

Słuchałeś może jakiegoś arcama? A90 to dość świeże wzmaki i możne je kupić w sklepowym stanie bez strachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MF A1 może okazać się za słabym wzmacniaczem do Neo3. Pomijając aluminiowe membrany AE lubią prąd.

Jeżeli jesteś w stanie poczekać i dołożyć kasę do zakupu A3, to zdecydowanie polecam taką opcję.

Do AE Neo3, MF A3 będzie jak ulał. Ciepło oraz moc, nic więcej nie będziesz potrzebował.

 

Nawiasem mówiąc, ile pieniędzy będzie ci brakowało do A3 ?

 

Jeżeli budżet pozwoli poluj na okazje.

 

1. Musical Fidelity - A1, AX1, A2, A220, E10, E11, E100. E101, E110, dzielony P140-X 3A-X

 

2. Onkyo - 8870, 8850, 9911 lub 9711

 

Taniej i dobrze się po prostu nie da.

Dlatego najlepiej poczekać, dołożyć i kupić najlepiej z możliwych czyli MF A3

 

Zerkaj na ebay.co.uk

 

Teraz doczytałem.

Jeżeli kupisz dzielony P140-X 3A-X, też będziesz zadowolony. Ważny jest stan tych urządzeń niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rzetelne podejście do tematu. Od razu widać, ze znasz się na rzeczy.

 

Mój budżet zaczynał się od 1000zł, teraz jestem w stanie wydać te 1500zł ale zabraknie mi już na źródło. Na tą chwilę sprzęt będzie musiał zadowolić się Aim sc808 z kompa.

 

Ceny na tą chwilę wyglądają następująco:

 

A1-1400zł z wysyłką (wersja raczej z połowy lub końca produkcji bo ma dodatkowe dziurki po bokach)

A2-1400zł

P140-X 3A-X 1300zł

X-A1-1200zł (za słaby czy tak kiepsko gra?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie staram się nie kombinować. Chciałem po prostu wybrać coś najlepszego z tego zestawienia. Orientujesz się może jak wygląda kwestia napraw i części zamiennych do tego P140-X 3A-X? Gdyby trzeba było zrobić jakieś spa nie będzie problemów?

 

Właśnie go kupiłem ale wolałbym wiedzieć na czym stoję.

 

http://allegro.pl/show_item.php?item=6881172744&msg=Tw%C3%B3j+e-mail+zosta%C5%82+wys%C5%82any.&msgtoken=048a25b10f8bf5405c1e387864ffa85323220a1444b540a86acf77d00be2ff62

Edytowane przez Mesiah1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kwestii napraw, nie orientuję się, mieszkam w UK

Poza tym, musisz być przygotowany na to, że to dość leciwy sprzęt, i w każdej chwili może ulec awarii.

Ze zdjęć wygląda na to, że klocki są zadbane. Pozostaje kwestia co jest w środku. Myślę, że jeżeli sprzedający zagwarantował prawidłowe działanie, to tak będzie.

Do tej klasy kolumn, jakimi są AE Neo3, ten zestaw wystarczy, będziesz zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji a szczególnie Tobie robertino2. Oby wygląd tych klocków który strasznie mi się widzi szedł w parze z dźwiękiem.

 

P.S. czy Micromega Stage 6 znacznie różni się dźwiękowo od 5? Na tą drugą może byłoby mnie stać. Nie ukrywam, że strasznie podobają mi się te odtwarzacze choć staram się nie kierować wyglądem.

Edytowane przez Mesiah1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj pyskaczu. Szurasz widzę nie tylko na ''PC AUDIO ZASILANIE'' ale i tu nie błyskasz swoją wiedzą.

Nadal twierdzę, że NAD serii ''C'' to typowa budżetówka. To że dla ciebie 5.000 zł wydane na wzmacniacz robi wrażenie, nie znaczy że to wzmacniacz Hi-End, wybitny, za powiedzmy 100.000zł czy więcej, dla wszystkich użytkowników.

Sam jestem posiadaczem C375BEE i wiem co mam. Byłem też posiadaczem wzmacniacza za 20.000zł (MF M6 500i) i też twierdzę że to budżetówka.

Dla jednego 5.000zł to majątek i będzie się woził że ma wzmacniacz cholera wie jak brzmiący, a dla drugiego to kropla w morzu potrzeb do brzmienia. Rzeczywistość jest taka, że wzmacniacz za 5.000zł to typowa budżetówka.

Pisząc o takich problemach jak unikanie firm, które nie dają manuali serwisowych, to szczyt wszystkiego. Krótko pisząc nie jesteś partnerem do dyskusji o audio, wybacz.

 

 

Tu masz wzmacniacz Hi-End

https://www.aavik-acoustics.com/products.html

 

 

Tu masz więcej.

http://blinkhighend.com/shop/components/aavik/integrated-amplifiers/u300/

Po pierwsze, jeśli już decydujesz się na rozmowę, z kimkolwiek - to grzeczniej bo nie masz do czynienia z dzieckiem. Od pyskaczów możesz wyzywać swoją rodzinę - kulturę wynosi się z domu, a, jak widać, Tobie jest to rzecz obca, ale nie mnie nauczać. Jednocześnie, jeśli kierujesz w moją stronę jakikolwiek zarzut związany z moją wypowiedzią, a tyczy się to merytoryczności samej wypowiedzi, to proszę o ARGUMENTY rzeczowe - bez nich jesteś tylko krzykaczem (jakieś brednie związane z zasilaniem), który tupie nóżką, a że ew. mało wie w temacie, to jedyne co jest w stanie napisać, to m. in. to, co jest wyżej.

 

Po drugie. Nie wiesz jakiego sprzętu u siebie w domu używam, jednocześnie nie wiem skąd bierze się, w moim kierunku, argument ad personam związany m. in. z tym CO JA uważam za budżetówkę. Zresztą, mam do tego pełne prawo - opinie mają to do siebie, że każdy ma swoją. Dla mnie budżetówką będzie sprzęt i za 50.000 wykonany w szopie, garażu, z ładną metką, bez pomiarów, a przede wszystkim bez zapewnienia powtarzalności produkcji i parametrów - niektórym jest to znane pod pojęciem "hi-end".

 

Po trzecie - mało mnie obchodzi co masz w domu, co miałeś. Nazywanie sprzętu wykonanego poprawnie, na liniach montażowych, zgodnie ze specyfikacją projektową, z komponentów określonej jakości jako o budżetówce, w domenie wciskania konsumentów produktów garażowych, często mylnie nazywanych "hi-endem", gdzie widać ordynarne wykonanie, bylejakość i audiofilskie ceny, to raczej żart. Zwłaszcza, że w domenie słuchu, różnice między tranzystorami o określonym poziomie cen...będą...rzeczą dyskusyjną...i tutaj również nie zamierzam wchodzić w polemikę, zostawiam to pod przemyślenia czytającym.

 

Po czwarte - poważna firma nie boi się udostępniania danych i manuali serwisowych i tego przykładem jest ARCAM, czy NAD. Ty oczywiście nic o tym nie wiesz bo prawdopodobnie nie znasz się na elektronice i nie rozumiesz po co komuś to może być potrzebne. Wyjaśnię ci, aby zamknąć gębę, która wypluwa z siebie słowa, ale nie wie po co. Padł nam w A85 transformator toroidalny. Napisaliśmy do Arcama prośbę o udostępnienie danych z racji tego, że producent toroidów dla Arcama, firma Amethyst, mająca siedzibę w GB, zgodził się wyprodukować, na zamówienie, 1 sztuką dla nas. Trzeba było sprawdzić:

 

-wymiary

-napięcia zasilania na poszczególnych odczepach oraz prąd, jaki poleci w danej linii

 

Arcam przysłał tak zwanego "blueprinta", który rysowany był na desce kreślarskiej! Dzięki temu, wzmacniacz ten, udało się naprawić i sprzęt, który u innych producentów poleciałby do śmietnika, albo koszt naprawy byłby praktycznie kosztem nowego, nadal działa i ciesz właścicieli. Nie podam ceny wykonania toroida - kontakt do Amethysta jest na www. Przypominam: A85 to lata 200x, stąd po kilkunastu latach to, o czym wspomniałem, było i jest koniecznością - chyba, że chcesz aby sprzęt lądował na śmietniku. Twój problem.

 

Na koniec jeszcze jedno - audiofilska cena nie świadczy o byciu hi-endem...a jedynie o sprytnym marketingu i wszystkim, co za tym idzie bo koszt scalaków i produkcja seryjna wiąże się z tym, o czym kiedyś mówił Ford...i po co to zrobił. Wysoka cena, samych materiałów, to jedynie domena wzmacniaczy lampowych (żelastwo w postaci transformatorów głośnikowych waży i kosztuje). Można dochodzić do absurdów, sprzedawać sprzęt ze złotymi regulatorami...diamentową obudową...ale dla mnie, nadal, nie będzie to hi-end jeśli nie wyróżni się ŚRODKIEM, układami, a tam będzie chaos, bałagan i robienie czegoś na pałę, aka dyi. Zresztą, skoro sprzedaje się audiofilskie bezpieczniki, kable lan i switche to o czym my rozmawiamy.

 

EOT - nie jesteś dla mnie partnerem do rozmowy. Tylko kimś, kto próbuje głośniej prowadzić rozmowę z racji braku argumentów, ale to akurat normalne.

Edytowane przez firekage
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji a szczególnie Tobie robertino2. Oby wygląd tych klocków który strasznie mi się widzi szedł w parze z dźwiękiem.

 

P.S. czy Micromega Stage 6 znacznie różni się dźwiękowo od 5? Na tą drugą może byłoby mnie stać. Nie ukrywam, że strasznie podobają mi się te odtwarzacze choć staram się nie kierować wyglądem.

Micromega Stage 5 jak najbardziej z MF ale Micromega Stage 4 już mniej.

 

Po pierwsze, jeśli już decydujesz się na rozmowę, z kimkolwiek - to grzeczniej bo nie masz do czynienia z dzieckiem. Od pyskaczów możesz wyzywać swoją rodzinę - kulturę wynosi się z domu, a, jak widać, Tobie jest to rzecz obca, ale nie mnie nauczać. Jednocześnie, jeśli kierujesz w moją stronę jakikolwiek zarzut związany z moją wypowiedzią, a tyczy się to merytoryczności samej wypowiedzi, to proszę o ARGUMENTY rzeczowe - bez nich jesteś tylko krzykaczem (jakieś brednie związane z zasilaniem), który tupie nóżką, a że ew. mało wie w temacie, to jedyne co jest w stanie napisać, to m. in. to, co jest wyżej.

 

Po drugie. Nie wiesz jakiego sprzętu u siebie w domu używam, jednocześnie nie wiem skąd bierze się, w moim kierunku, argument ad personam związany m. in. z tym CO JA uważam za budżetówkę. Zresztą, mam do tego pełne prawo - opinie mają to do siebie, że każdy ma swoją. Dla mnie budżetówką będzie sprzęt i za 50.000 wykonany w szopie, garażu, z ładną metką, bez pomiarów, a przede wszystkim bez zapewnienia powtarzalności produkcji i parametrów - niektórym jest to znane pod pojęciem "hi-end".

 

Po trzecie - mało mnie obchodzi co masz w domu, co miałeś. Nazywanie sprzętu wykonanego poprawnie, na liniach montażowych, zgodnie ze specyfikacją projektową, z komponentów określonej jakości jako o budżetówce, w domenie wciskania konsumentów produktów garażowych, często mylnie nazywanych "hi-endem", gdzie widać ordynarne wykonanie, bylejakość i audiofilskie ceny, to raczej żart. Zwłaszcza, że w domenie słuchu, różnice między tranzystorami o określonym poziomie cen...będą...rzeczą dyskusyjną...i tutaj również nie zamierzam wchodzić w polemikę, zostawiam to pod przemyślenia czytającym.

 

Po czwarte - poważna firma nie boi się udostępniania danych i manuali serwisowych i tego przykładem jest ARCAM, czy NAD. Ty oczywiście nic o tym nie wiesz bo prawdopodobnie nie znasz się na elektronice i nie rozumiesz po co komuś to może być potrzebne. Wyjaśnię ci, aby zamknąć gębę, która wypluwa z siebie słowa, ale nie wie po co. Padł nam w A85 transformator toroidalny. Napisaliśmy do Arcama prośbę o udostępnienie danych z racji tego, że producent toroidów dla Arcama, firma Amethyst, mająca siedzibę w GB, zgodził się wyprodukować, na zamówienie, 1 sztuką dla nas. Trzeba było sprawdzić:

 

-wymiary

-napięcia zasilania na poszczególnych odczepach oraz prąd, jaki poleci w danej linii

 

Arcam przysłał tak zwanego "blueprinta", który rysowany był na desce kreślarskiej! Dzięki temu, wzmacniacz ten, udało się naprawić i sprzęt, który u innych producentów poleciałby do śmietnika, albo koszt naprawy byłby praktycznie kosztem nowego, nadal działa i ciesz właścicieli. Nie podam ceny wykonania toroida - kontakt do Amethysta jest na www. Przypominam: A85 to lata 200x, stąd po kilkunastu latach to, o czym wspomniałem, było i jest koniecznością - chyba, że chcesz aby sprzęt lądował na śmietniku. Twój problem.

 

Na koniec jeszcze jedno - audiofilska cena nie świadczy o byciu hi-endem...a jedynie o sprytnym marketingu i wszystkim, co za tym idzie bo koszt scalaków i produkcja seryjna wiąże się z tym, o czym kiedyś mówił Ford...i po co to zrobił. Wysoka cena, samych materiałów, to jedynie domena wzmacniaczy lampowych (żelastwo w postaci transformatorów głośnikowych waży i kosztuje). Można dochodzić do absurdów, sprzedawać sprzęt ze złotymi regulatorami...diamentową obudową...ale dla mnie, nadal, nie będzie to hi-end jeśli nie wyróżni się ŚRODKIEM, układami, a tam będzie chaos, bałagan i robienie czegoś na pałę, aka dyi. Zresztą, skoro sprzedaje się audiofilskie bezpieczniki, kable lan i switche to o czym my rozmawiamy.

 

EOT - nie jesteś dla mnie partnerem do rozmowy. Tylko kimś, kto próbuje głośniej prowadzić rozmowę z racji braku argumentów, ale to akurat normalne.

Pięknie teoretyku :) Aż podziw bierze :) Tak właśnie powinieneś się uczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie NAD przy swoich cenach zawsze był oczko wyżej od np. japońskiej konkurencji. Pomimo dość przewietrzonej budowy wewnętrznej, niezbyt wyszukanych (a nawet czasem low-endowych) elementów elektroniki i takiego sobie wyglądu, NAD oferował kawałek firmowego, ale i zdrowego dźwięku.

Przyrost jakości jest proporcjonalny do drabinki modelów i np. "najgrubsze" wzmacniacze (przy swojej cenie) zawsze są bardzo mocnym punktem firmy w stosunku do konkurencji.

Nie wydaje mi się aby ta firma aspirowała i celowała w rynek urządzeń ponadbudżetowych, oczywiście za wyjątkiem serii M, która od podstawowej serii znacznie się odróżnia, ale nie oszukujmy - to tylko trochę lepiej niż standard.

Bardzo nie lubię nadużywania terminu Hi-End, bo niedługo jego sens zupełnie się wypaczy, ale to tylko wina marketingu.

Autorskie, czasem opatentowane rozwiązania, przemyślana konstrukcja, starannie selekcjonowane od A do Z elementy, solidna budowa bez oszczędności absolutnie na niczym, pełny serwis, dostępność części, oryginalna obudowa, może trochę galanterii, a przede wszystkim dźwięk - to możemy mówić, że to będzie hi-end.

A cenę zweryfikuje rynek. Ktoś kto się zna i widzi co jest w środku stwierdzi, że warto i kupi. Albo stwierdzi, że to jednak za dużo. Niestety trzeba się trochę znać i mieć do czego porównać.

Urządzenia z audiofilskim powietrzem w środku zostawmy dla hodowców chomików, idealnie się do tego nadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, każdy uważa co innego. To pewnie kwestia gustu. Rozumiem, że według Ciebie Arcam A90 to zdecydowanie lepszy wybór do NEO 3 niż jakikolwiek MF? Mogę liczyć na jakieś uzasadnienie? Myślę, że nie tylko mi się przyda taka wiedza.

 

Właśnie zobaczyłem, że P140-X 3A-X który wczoraj kupiłem drugi raz wylądował na aukcji tym razem w cenie 1300zł czyli za tyle ile ja kupiłem. Po kliknięciu kup teraz napisałem maila z prośbą do sprzedającego aby wysłał mi te klocki dopiero w piątek bo od poniedziałku zaczynam urlop i nie będę miał problemów z odbiorem paczki (wiece jak jest z kurierami). Gość nic mi nie odpisał od wczoraj a teraz widzę aukcje wystawioną ponownie. Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Ja na pewno nic od delikwenta nigdy nie kupię nawet gdyby miał połowę taniej. Przy rozmowie przez telefon odnośnie stanu tych klocków też mówił, że niby bdb ale on nie daje żadnej gwarancji na to co jest w środku bo niby nie sprawdzał. Zapewnił tylko, że sprzęt nie jest z wystawki. Chciałem zaryzykować ale w tej sytuacji olewam sprawę i nadal szukam wzmacniacza. Dopisze tylko, ze to nie żadna ściema i wypowiedz kolegi rydza nie miała tu nic do rzeczy. Możecie sprawdzić, że sprzęt stoi na allegro.

Edytowane przez Mesiah1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie NAD przy swoich cenach zawsze był oczko wyżej od np. japońskiej konkurencji. Pomimo dość przewietrzonej budowy wewnętrznej, niezbyt wyszukanych (a nawet czasem low-endowych) elementów elektroniki i takiego sobie wyglądu, NAD oferował kawałek firmowego, ale i zdrowego dźwięku.

Przyrost jakości jest proporcjonalny do drabinki modelów i np. "najgrubsze" wzmacniacze (przy swojej cenie) zawsze są bardzo mocnym punktem firmy w stosunku do konkurencji.

Nie wydaje mi się aby ta firma aspirowała i celowała w rynek urządzeń ponadbudżetowych, oczywiście za wyjątkiem serii M, która od podstawowej serii znacznie się odróżnia, ale nie oszukujmy - to tylko trochę lepiej niż standard.

Bardzo nie lubię nadużywania terminu Hi-End, bo niedługo jego sens zupełnie się wypaczy, ale to tylko wina marketingu.

Autorskie, czasem opatentowane rozwiązania, przemyślana konstrukcja, starannie selekcjonowane od A do Z elementy, solidna budowa bez oszczędności absolutnie na niczym, pełny serwis, dostępność części, oryginalna obudowa, może trochę galanterii, a przede wszystkim dźwięk - to możemy mówić, że to będzie hi-end.

A cenę zweryfikuje rynek. Ktoś kto się zna i widzi co jest w środku stwierdzi, że warto i kupi. Albo stwierdzi, że to jednak za dużo. Niestety trzeba się trochę znać i mieć do czego porównać.

Urządzenia z audiofilskim powietrzem w środku zostawmy dla hodowców chomików, idealnie się do tego nadają.

I tu się zgodzę z kolegą.

 

Nawiasem mówiąc, słuchałem:

NAD M3

NAD M2

NAD C375 (słucham na co dzień)

PS Audio BHK Signature 300 Mono + PS Audio BHK Signature Preamplifier

Aavik Acoustics - Aavik U-300

 

Zdecydowanie mogę powiedzieć, że są to inne światy brzmień.

 

No widzisz, każdy uważa co innego. To pewnie kwestia gustu. Rozumiem, że według Ciebie Arcam A90 to zdecydowanie lepszy wybór do NEO 3 niż jakikolwiek MF? Mogę liczyć na jakieś uzasadnienie? Myślę, że nie tylko mi się przyda taka wiedza.

 

Właśnie zobaczyłem, że P140-X 3A-X który wczoraj kupiłem drugi raz wylądował na aukcji tym razem w cenie 1300zł czyli za tyle ile ja kupiłem. Po kliknięciu kup teraz napisałem maila z prośbą do sprzedającego aby wysłał mi te klocki dopiero w piątek bo od poniedziałku zaczynam urlop i nie będę miał problemów z odbiorem paczki (wiece jak jest z kurierami). Gość nic mi nie odpisał od wczoraj a teraz widzę aukcje wystawioną ponownie. Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Ja na pewno nic od delikwenta nigdy nie kupię nawet gdyby miał połowę taniej. Przy rozmowie przez telefon odnośnie stanu tych klocków też mówił, że niby bdb ale on nie daje żadnej gwarancji na to co jest w środku bo niby nie sprawdzał. Zapewnił tylko, że sprzęt nie jest z wystawki. Chciałem zaryzykować ale w tej sytuacji olewam sprawę i nadal szukam wzmacniacza. Dopisze tylko, ze to nie żadna ściema i wypowiedz kolegi rydza nie miała tu nic do rzeczy. Możecie sprawdzić, że sprzęt stoi na allegro.

AE Neo3 grają środkiem. NAD-y grają średnicą, więc przy takim zestawieniu robi się hałaśliwie. Dlatego warto łączyć AE np. z MF. Góra pasma i tak jest zauważalna w AE. Z Arcam-em nie słuchałem AE Neo3, więc się nie wypowiem.

Jest jedna zasada, trzeba łączyć i słuchać samemu.

Co do allegro, to typowe na tym serwisie. Proponuję szukać w serwisie ebay.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Micromega Stage 5 jak najbardziej z MF ale Micromega Stage 4 już mniej.

 

 

Pięknie teoretyku :) Aż podziw bierze :) Tak właśnie powinieneś się uczuć.

Tak, tak - typowy argument osoby, która w temacie nie ma nic do dodania, a jednocześnie w ogóle nie zrozumiała tego, co wtrąciłem odnośnie pomiarów Arcama i jego toroida, co dobitnie pokazuje kto ma wiedzę, a i jaką - widać jednocześnie to, jaką sam posiadasz, ale tego wyraz dałeś już wyżej. Na marginesie, to co pogrubiłem, to jak rozumiem, jakiś dialekt? Może miałeś na myśli słowo "uczyć", ale autokorekta nie wyłapała, co?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ze NEO 3 grają średnicą bo w połączeniu z c320 jest dość męcząco przy dłuższym odsłuchu.

 

"No widzisz, każdy uważa co innego. To pewnie kwestia gustu. Rozumiem, że według Ciebie Arcam A90 to zdecydowanie lepszy wybór do NEO 3 niż jakikolwiek MF? Mogę liczyć na jakieś uzasadnienie? Myślę, że nie tylko mi się przyda taka wiedza."

 

Tą wypowiedź kierowałem do kolegi Rydza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie NAD przy swoich cenach zawsze był oczko wyżej od np. japońskiej konkurencji. Pomimo dość przewietrzonej budowy wewnętrznej, niezbyt wyszukanych (a nawet czasem low-endowych) elementów elektroniki i takiego sobie wyglądu, NAD oferował kawałek firmowego, ale i zdrowego dźwięku.

Przyrost jakości jest proporcjonalny do drabinki modelów i np. "najgrubsze" wzmacniacze (przy swojej cenie) zawsze są bardzo mocnym punktem firmy w stosunku do konkurencji.

Nie wydaje mi się aby ta firma aspirowała i celowała w rynek urządzeń ponadbudżetowych, oczywiście za wyjątkiem serii M, która od podstawowej serii znacznie się odróżnia, ale nie oszukujmy - to tylko trochę lepiej niż standard.

Bardzo nie lubię nadużywania terminu Hi-End, bo niedługo jego sens zupełnie się wypaczy, ale to tylko wina marketingu.

Autorskie, czasem opatentowane rozwiązania, przemyślana konstrukcja, starannie selekcjonowane od A do Z elementy, solidna budowa bez oszczędności absolutnie na niczym, pełny serwis, dostępność części, oryginalna obudowa, może trochę galanterii, a przede wszystkim dźwięk - to możemy mówić, że to będzie hi-end.

A cenę zweryfikuje rynek. Ktoś kto się zna i widzi co jest w środku stwierdzi, że warto i kupi. Albo stwierdzi, że to jednak za dużo. Niestety trzeba się trochę znać i mieć do czego porównać.

Urządzenia z audiofilskim powietrzem w środku zostawmy dla hodowców chomików, idealnie się do tego nadają.

Pięknie napisane.

Nic dodać, nic ująć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rydz

(Konto usunięte)

Rozumiem, że według Ciebie Arcam A90 to zdecydowanie lepszy wybór do NEO 3 niż jakikolwiek MF?

 

Czy ja gdzieś w zdaniu wrzuciłem wszystkie MF do jednego wora ?

 

Ktoś napisał , trzeba zmieniać / słuchać , tu się zgadza , bez tego nic nie wiesz .

Np mogę napisać że z AE zagra taki Myryad-MI-120 , ale to moje zdanie .

Idę bo nie mam czasu , piszę z doskoku .

Ps , robi się tu bałaganik .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasięgnąłem trochę języka na priv i potwierdziło się, że A90 to może być "to granie". Kupiłem przed chwilą w licytacji szarego za 1500zł. Taniej się nie da. Koleś od srebrnego nie chciał zejść poniżej 1600 (dusigrosz). Rozpatruje wysyłkę tego egzemplarza do kolegi KrzysztofPL na małe spa i modyfikacje w przyszłym miesiącu (koszt w granicach 700zł). Wydaje mi się, ze wzmacniacz zostanie ze mną na dłużej. Nawet jeśli nie zagra jak trzeba z NEO 3 to prędzej zmienię kolumny niż wzmaka. W niedługim czasie będę polował na CD 73. Był taki na olx (nawet w tym samym kolorze) do wyrwania za 1000zł ale ktoś mnie ubiegł o dosłownie minuty.

Edytowane przez Mesiah1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się zgodzę z kolegą.

 

Nawiasem mówiąc, słuchałem:

NAD M3

NAD M2

NAD C375 (słucham na co dzień)

PS Audio BHK Signature 300 Mono + PS Audio BHK Signature Preamplifier

Aavik Acoustics - Aavik U-300

 

Zdecydowanie mogę powiedzieć, że są to inne światy brzmień.

 

Bo NAD ma swój charakter, pewien rodzaj barwy oraz typu brzmienia i... już.

Jak dla mnie w 90% przypadków za takie a nie inne granie odpowiada sekcja przedwzmacniacza. Jest dość specyficzne, jednym się to podoba i przy tym zostają, inni robią modyfikacje.

Wielokrotnie stosowałem różne konfiguracje z osobnymi pre przy wykorzystaniu samych końcówek z tych najmocniejszych wzmacniaczy np. z 319, 370, 372, 375 i też uzyskałem inne światy brzmień.

Miałem do dyspozycji po dwa modele i dodam, że jako monobloki (przełącznik bridge ustawiam na mono) naprawdę nie mają się czego wstydzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo NAD ma swój charakter, pewien rodzaj barwy oraz typu brzmienia i... już.

Jak dla mnie w 90% przypadków za takie a nie inne granie odpowiada sekcja przedwzmacniacza. Jest dość specyficzne, jednym się to podoba i przy tym zostają, inni robią modyfikacje.

Wielokrotnie stosowałem różne konfiguracje z osobnymi pre przy wykorzystaniu samych końcówek z tych najmocniejszych wzmacniaczy np. z 319, 370, 372, 375 i też uzyskałem inne światy brzmień.

Miałem do dyspozycji po dwa modele i dodam, że jako monobloki (przełącznik bridge ustawiam na mono) naprawdę nie mają się czego wstydzić.

Nie przeczę, ale umówmy się, nie możemy przyrównywać NAD-ów do takiego PS Audio czy Aavik Acoustics to przecież inny wymiar brzmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, trudno przyrównywać ze sobą wzmak za 5 tys z wypasem za 50 tys :)

Już na pierwszy rzut oka i ucha wiadomo, że to całkiem innej klasy urządzenia.

Niemniej uważam (i nie tylko ja) że największym ograniczeniem wzmacniaczy NAD jest przedwzmacniacz. No, ale gdyby nie to, to nie byłby NAD...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, trudno przyrównywać ze sobą wzmak za 5 tys z wypasem za 50 tys :)

Już na pierwszy rzut oka i ucha wiadomo, że to całkiem innej klasy urządzenia.

Niemniej uważam (i nie tylko ja) że największym ograniczeniem wzmacniaczy NAD jest przedwzmacniacz. No, ale gdyby nie to, to nie byłby NAD...

Na przykład u mnie C375 jako Amp + CXN jako Pre wypada nieco słabiej w stosunku do C375 jako Integry.

 

Cena urządzeń o których mówimy to nie 50 tyś zł

 

PS Audio BHK Signature 300 Mono + PS Audio BHK Signature Preamplifier koszt około 104 tyś zł

Aavik Acoustics - Aavik U-300 koszt około 96 tyś zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.