Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  809 członków

Dynaudio Klub
IGNORED

Klub miłośników Dynaudio


Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego niestety przecież B&W to fajne kolumny i patrząc tych co już słuchali nowe countury to ludzie są zadowoleni..

"Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń."  Eeleanor Roosvelt

Przesiadłem się z DM3/7 (zbliżone brzmieniowo do Emit) na F260 dla mnie ta zmiana to duży krok do przodu. Pytanie czy nie lepiej dołożyć bardzo niewiele w stosunku do Emit i cieszyć się nie tylko "klasycznym" brzmieniem Dynaudio ale także zdecydowanie lepszą szczegółowością i holografią. Emity weszły więc są drogie, Focusy wyszły więc są "tanie".

 

Nie zapominajmy, że Focus wymaga już bardziej wyrafinowanej elektroniki i sa trudniejsze w napędzeniu, więc kupno Focusów może oznaczać przebudowę całego systemu, jeśli ktoś używał serii Excite. Emity są zdecydowanie mniej wymagające.

 

Co do holografii w Focusie to moim zdanie jej nie ma w tej serii (a jest choćby w excite),a przećwiczyłem już wiele klocków z nimi. Myślisz, że to może być zasługa Twojej lampy?

dynaudio contour 1.8mk II - 9.600pln => dynaudio contour 30 - 29.990pln :D

 

te nowe kolumny, nie mają nic wspólnego z firmowym dźwiękiem, do którego byliśmy przyzwyczajeni przez lata.... teraz bliżej im do B&W serii 600 - niestety :(

 

Jak można było jeszcze względnie porównać np stare audience ceną do dm czy emit bo obudowy na podobnym poziomie i przetworniki podobne to między starym contour a nowym jest znacząca różnica w obudowach i przetwornikach zwłaszcza esotarze. Po kilkunastu latach i wzrostu średniej krajowej o ~2x z uwzglednieniem różnicy budow to taka cena względem starych wydaje się adekwatna, ale już budżetówki to wzglednie do tamtych czasów staniały ~2x.

 

P.S Jaja żeby w wyzszej serii focus zabrakło holografii, dla mnie to skreśla je jako opcję. Między Excite a DM trzeba uważać na te pierwsze z elektroniką by dopieścić tam bardziej dzwięk, mniej kamuflują, mniej charakterne (bo wyrównane) są zwłaszcza srednicą bo wysokie mają wygładzone jak dla mnie w moim systemie w nie smak, ale to już wina tego fabrycznego konda :) O ile mogę w tym porównaniu Audience do DM utożsamić. Jak wczoraj dałem jednego czerw. jantzena na wysokie to dopiero przypomniało mi się jak słychać po nim kiedy dzwięk odbija się od ścian na scenie, słychać tło pomieszczenia.

Edytowane przez Kamil Ełk

arcam 23t > synthesis ensemble el84 > excite x16 (mod.)

Nie zapominajmy, że Focus wymaga już bardziej wyrafinowanej elektroniki i sa trudniejsze w napędzeniu, więc kupno Focusów może oznaczać przebudowę całego systemu, jeśli ktoś używał serii Excite. Emity są zdecydowanie mniej wymagające.

 

Co do holografii w Focusie to moim zdanie jej nie ma w tej serii (a jest choćby w excite),a przećwiczyłem już wiele klocków z nimi. Myślisz, że to może być zasługa Twojej lampy?

Ja porównuje jeden do jeden w tym samym systemie. DM-y wcale nie są łatwiejsze do napędzenia niż F260. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. Przestrzeń którą wykreowały F260 poczułem od pierwszego włączenia nawet na nowych głośnikach. To że tak to gra zapewne jest zasługą Octave, bo przecież źródło póki co jest najsłabszym ogniwem. Dołączam tym samym do zwolenników budowania systemu od wzmacniacza.

Co do holografii w Focusie to moim zdanie jej nie ma w tej serii (a jest choćby w excite),a przećwiczyłem już wiele klocków z nimi.

Ciekawa uwaga.

 

Mogę porównać wrażenia przestrzenne, znikanie kolumn w pokoju i wielkość sceny np. w Focus 160 i starych Audience 50, które teoretycznie były na straconej pozycji w rywalizacji z 160. Jednak w moim przypadku okazało się, iż 160 zdecydowanie słabiej tworzyły iluzję ,,znikania ścian" podczas odsłuchu. Również potęga dźwięku i wielkość sceny były moim zdaniem mniejsze w przypadku 160. Stare 50 potrafiły zadziwić swobodą grania oraz tym co nazywasz holografią.

 

To była główna przyczyna, która spowodowała, iż kilka lat temu nie zakupiłem 160. Podobała mi się ich góra (jak na swój przedział cenowy), średnica i kontrola basu. Jednak brak rozmachu jaki oferowały kilkunastoletnie 50 zadecydował o kontynuowaniu dalszych poszukiwań. Akurat dla mnie owa ,,holografia" i znikanie kolumn w pomieszczeniu mają bardzo duże znaczenie.

 

Jak można było jeszcze względnie porównać np stare audience ceną do dm czy emit bo obudowy na podobnym poziomie i przetworniki podobne to między starym contour a nowym jest znacząca różnica w obudowach i przetwornikach zwłaszcza esotarze. Po kilkunastu latach i wzrostu średniej krajowej o ~2x z uwzglednieniem różnicy budow to taka cena względem starych wydaje się adekwatna, ale już budżetówki to wzglednie do tamtych czasów staniały ~2x.

 

Masz rację. Porównywanie cenowo starych Contour do nowej wersji tych kolumn jest bez sensu. To zupełnie inne konstrukcje.

 

Natomiast porównanie Emita M20 do Audience 50 sens ma bo to są takie małe klony;-) Akurat w przypadku Dynaudio ,,Atak Klonów" wyszedł nam na dobre i M20 oferują dużo czaru dawnych lat.

Ja porównuje jeden do jeden w tym samym systemie. DM-y wcale nie są łatwiejsze do napędzenia niż F260. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. Przestrzeń którą wykreowały F260 poczułem od pierwszego włączenia nawet na nowych głośnikach. To że tak to gra zapewne jest zasługą Octave, bo przecież źródło póki co jest najsłabszym ogniwem. Dołączam tym samym do zwolenników budowania systemu od wzmacniacza.

 

Przestrzeń to przestrzeń a holografia to holografia. Prawidłowa holografia powinna tworzyć scenę dźwiękową 3D, Focusy oferują ją bliżej 2D (Emity,DMy zresztą też) zwłaszcza na średnicy. W Focusach nie ma takiego wglądu w głębie nagrania jak jest choćby w Excite lub nowych Contourach.

 

Moreno, masz rację, że Focus nie znika tak jak Audience, czy Emit i brakuje tego rozmachu, spontaniczności. Jest za to dokładność, precyzja, kultura - jak zawsze coś za coś.

 

 

Przestrzeń to przestrzeń a holografia to holografia. Prawidłowa holografia powinna tworzyć scenę dźwiękową 3D, Focusy oferują ją bliżej 2D (Emity,DMy zresztą też) zwłaszcza na średnicy. W Focusach nie ma takiego wglądu w głębie nagrania jak jest choćby w Excite lub nowych Contourach.

 

Moreno, masz rację, że Focus nie znika tak jak Audience, czy Emit i brakuje tego rozmachu, spontaniczności. Jest za to dokładność, precyzja, kultura - jak zawsze coś za coś.

 

Focus focusowi nie równy. Na moje f380 nie narzekam ale chętnie Contourów 60 posłuchałbym żeby wiedzieć czy warto grać w lotto:)

 

 

Focus focusowi nie równy. Na moje f380 nie narzekam ale chętnie Contourów 60 posłuchałbym żeby wiedzieć czy warto grać w lotto:)

 

Ja na swoje też nie, po prostu jestem świadomy ich ograniczeń.

A propos Twoich F380 - ciekaw jestem czy zastonowany w nich Esotar brzmi inaczej niż tweetery w mniejszych Focusach. Czy został zastosowany ze względu na wiekszą wytrzymałość na moc, a strojony jest dokładnie tak samo.

 

 

Ja na swoje też nie, po prostu jestem świadomy ich ograniczeń.

A propos Twoich F380 - ciekaw jestem czy zastonowany w nich Esotar brzmi inaczej niż tweetery w mniejszych Focusach. Czy został zastosowany ze względu na wiekszą wytrzymałość na moc, a strojony jest dokładnie tak samo.

 

Tego nie wiem bo nie słuchałem mniejszych focusów. Ten Esotar2 u mnie na pewno nie gra jasno, jest dobrze sklejony ze średnicą, nawet z bliskiej odległości wydaje się, że dźwięk płynie z jednego miejsca, prawie ucho trzeba przyłożyć żeby przekonać się czy tweeter rzeczywiście gra. Nie ma efekciarstwa na górze, jest pełny spokój na długie nie męczące słuchanie.

Przestrzeń to przestrzeń a holografia to holografia. Prawidłowa holografia powinna tworzyć scenę dźwiękową 3D, Focusy oferują ją bliżej 2D (Emity,DMy zresztą też) zwłaszcza na średnicy. W Focusach nie ma takiego wglądu w głębie nagrania jak jest choćby w Excite lub nowych Contourach.

 

Moreno, masz rację, że Focus nie znika tak jak Audience, czy Emit i brakuje tego rozmachu, spontaniczności. Jest za to dokładność, precyzja, kultura - jak zawsze coś za coś.

Moje ostatnie doświadczenia wskazują, że na pewnym poziomie (dla mnie na poziomie F260) tworzenie przestrzeni, holografii i znikania kolumn to kwestia dobrze nagranych płyt. Nawet u mnie z tym relatywnie słabym źródłem po włożeniu do napędu odpowiedniej płyty te duże paczki znikają. Co ja przez to rozumiem, ano to, ze jak zamknę oczy to nie umiałbym precyzyjnie wskazać palcem miejsca gdzie stoją. Mogę natomiast precyzyjnie umiejscowić poszczególne instrumenty na scenie. Słucham głównie jazzu, więc to zapewne duże ułatwienie.

Chciałem podpytać forumowiczów odnośnie focus 260 a contour s3.4. Chciałem wymienić moje audience 62 na coś nowszego i mocniejszego. Obecnie napędza je roksan caspian m1. I tu moje pytanie czy caspian uciągnie te kolumny oraz które będą grały przyjemniejszym dźwiękiem (nie analitycznie, dźwięk audience bardzo mi odpowiada)?

Dodałbym, że oprócz przestrzennego miksu, takiego z oddechem, ważna jest też przestrzeń wokół głośników - tak z dwa metry za kolumnami i co najmniej półtora od bocznych głośników - wtedy mamy przestrzeń i 3D. Głośniki też muszą oddychać i w 15m2 choćby niewiadmo co zrobić, to dżwięk i tak się będzie dusił. Jedyna rada na takie pomieszczenie, to po prostu ciche słuchanie.

 

Oczywiście chodziło mi od bocznych ścian, a nie od 'bocznych głośników'.

Parker's Mood

Chciałem podpytać forumowiczów odnośnie focus 260 a contour s3.4. Chciałem wymienić moje audience 62 na coś nowszego i mocniejszego. Obecnie napędza je roksan caspian m1. I tu moje pytanie czy caspian uciągnie te kolumny oraz które będą grały przyjemniejszym dźwiękiem (nie analitycznie, dźwięk audience bardzo mi odpowiada)?

Z mojego przykładu wynika, że jak zmienisz wzmacniacz na lepszy to audience 62 zagra lepiej niż teraz. Potem zmienisz audience. Odwrotnie bym nie robił. Obie kolumny, które wymieniłeś, bardzo proszą o dobrą elektronikę. A może graj dalej jak jest jeśli gra ładnie.

Z mojego przykładu wynika, że jak zmienisz wzmacniacz na lepszy to audience 62 zagra lepiej niż teraz. Potem zmienisz audience. Odwrotnie bym nie robił. Obie kolumny, które wymieniłeś, bardzo proszą o dobrą elektronikę. A może graj dalej jak jest jeśli gra ładnie.

 

Chodzi mi o to, że pod koniec tego roku kolumny te będą grać w ok. 30-40m2. I tu chyba moje 62 to nie dadzą rady. Myślałem ewentualnie o audience 72 ale wychodzi na to, że caspian za słaby będzie.:(

Co do elektroniki, jaki trzeba mieć piec aby dobrze wysterować moje Dynki lub modele wyższe 72 lub 82?

Edytowane przez nieolo

W najnowszym audio recenzent wypowiada sie o doborze wzmakow do dynaudio (test dynaudio evidence platinum), przy okazji podtrzymuje stanowisko odnosnie brzmienia x44. Ciekawe stwierdzenia tam padaja. Warto przeczytac.

ATC SCM7/HEGEL H95/CHORD QUTEST - REAL SOUND /// REGA ELEX MK4/B&W 607S3 - FUN

Jakie wnioski?

 

Dla mnie są oczywiste - skoro większość najlepszych kolumn Dynaudio to skuteczność rzędu 85, 86, 87dB i czteroomowa impedancja, to dobierane wzmacniacze muszą tego prądu trochę dostarczyć. Kilka postów wyżej wspominaliśmy, że jednak zakup 'bezpiecznego' wzmacniacza będzie najbardziej adekwatnym małżeństwem z pannami z Dynaudio. Widzę tu właśnie MLa, Krella, Ayre, z nowszych rzeczy piekielnie drogiego Bouldera... itd.

Parker's Mood

Krell KAV-300i lub 400 :)

 

A coś z innej stajni? Czytałem już kiedyś o tych modelach Krell no i niby sucho to gra.

Miałem wcześniej Rotel Ra985bx (czy jakoś tak) i było strasznie bez namiętnie. Dynamikę miał tylko lepszą niż Caspian.

Ewentualnie może jakaś końcówka mocy w przyzwoitych pieniążkach?

Dla mnie są oczywiste - skoro większość najlepszych kolumn Dynaudio to skuteczność rzędu 85, 86, 87dB i czteroomowa impedancja, to dobierane wzmacniacze muszą tego prądu trochę dostarczyć. Kilka postów wyżej wspominaliśmy, że jednak zakup 'bezpiecznego' wzmacniacza będzie najbardziej adekwatnym małżeństwem z pannami z Dynaudio. Widzę tu właśnie MLa, Krella, Ayre, z nowszych rzeczy piekielnie drogiego Bouldera... itd.

 

Wiem, ale interesowały mnie bardziej te wnioski o x44, bo nie wiem, co tam "podtrzymuje"...

Chicago, a powiedz mi jak wygląda branżowa prasa audio w USA. Czy wszystko działa według tego samego systemu, co u nas, że gazety są utrzymywane przez branże, czy można "gdzieś" liczyć na jakieś rzetelne recenzje?

Internet rządzi się teoretycznie trochę innymi prawami niż drukowane gazety. Wysoka oglądalność mogłaby zapewnić utrzymanie jakiegoś bezstronnego serwisu. Jednak rynek jest chyba na to za mały, czego efektem źródłem utrzymania są branżowe reklamy i koło się zamyka. Wirtualna rzeczywistość rodzi ciekawe rozwiązania w postaci wysoko wynagradzanych internetowych "idiotów" opłacanych przez youtube itd. Poważne recenzje nie miałby zbyt wysokiej oglądalności w necie. W efekcie czego powstają tylko filmy sponsorowane i utrwala się dotychczasową rzeczywistość. Tak niby możemy sobie bezstronnie pogadać, a finansowane jest wszystko przez realnych graczy :)

Powiem szczerze, że przestałem czytać i w ogóle zbierać branżową prasę audio w 2006 albo 2007. Miałem wszystkie polskie magazyny od początku: Audio, Audio-Video i HiFi i Muzyka - zostawiłem sobie dosłownie kilka numerów i resztę wyrzuciłem. Było do prawdopodobnie w 2007, bo wtedy przeprowadzałem się do nowego domu. Bardzo podobnie uczyniłem ze Stereophile i The Absolute Sound. Powiększyłem natomiast kolekcję książek o jazzie i w ogóle o muzyce. Audio jako takie w 'formie bez treści' już aż tak bardzo mnie nie interesuje, a spowodowane jest to między innymi kosmicznymi cenami za porządne rzeczy, więc olałem to w gruncie rzeczy. Szkoda życia i frustracji na myśli o rzeczach, na które i tak nie można sobie pozwolić. Kiedyś można było kupić bardzo porządną rzecz do 10 tysięcy dolców za sztukę - czyli porządny piec MLa lub Krella, lub Maca, Ayre, BATa, Passa - kosztował między pięć, a dziesięć ty$i. To samo było z odtwarzaczami i kolumnami. Teraz wszystko z tych rzczy jest robione dla milionerów i regularny pasjonat nie może nawet pomarzyć o tej półce. Więc jak już wspomniałem, położyłem lagę na te rzeczy i naprawdę nie wiem czy ktoś lub coś opisuje rzetelnie zabawę w audio. W większości o audio czytam na naszym forum i mam z nim kontakt na corocznej chicagowskiej wystawie Axpona, plus od czasu do czasu z zaprzyjażnionych dwóch sklepów. Większość pism żyje z reklam, więc sam wiesz jak to działa - podobnie z wyborami samochodów roku.

Parker's Mood

Powiem szczerze, że przestałem czytać i w ogóle zbierać branżową prasę audio w 2006 albo 2007. Miałem wszystkie polskie magazyny od początku: Audio, Audio-Video i HiFi i Muzyka - zostawiłem sobie dosłownie kilka numerów i resztę wyrzuciłem. Było do prawdopodobnie w 2007, bo wtedy przeprowadzałem się do nowego domu. Bardzo podobnie uczyniłem ze Stereophile i The Absolute Sound. Powiększyłem natomiast kolekcję książek o jazzie i w ogóle o muzyce. Audio jako takie w 'formie bez treści' już aż tak bardzo mnie nie interesuje, a spowodowane jest to między innymi kosmicznymi cenami za porządne rzeczy, więc olałem to w gruncie rzeczy. Szkoda życia i frustracji na myśli o rzeczach, na które i tak nie można sobie pozwolić. Kiedyś można było kupić bardzo porządną rzecz do 10 tysięcy dolców za sztukę - czyli porządny piec MLa lub Krella, lub Maca, Ayre, BATa, Passa - kosztował między pięć, a dziesięć ty$i. To samo było z odtwarzaczami i kolumnami. Teraz wszystko z tych rzczy jest robione dla milionerów i regularny pasjonat nie może nawet pomarzyć o tej półce. Więc jak już wspomniałem, położyłem lagę na te rzeczy i naprawdę nie wiem czy ktoś lub coś opisuje rzetelnie zabawę w audio. W większości o audio czytam na naszym forum i mam z nim kontakt na corocznej chicagowskiej wystawie Axpona, plus od czasu do czasu z zaprzyjażnionych dwóch sklepów. Większość pism żyje z reklam, więc sam wiesz jak to działa - podobnie z wyborami samochodów roku.

 

Może tak być jak piszesz, ale może to być tylko nieświadoma racjonalizacja, będąca skutkiem posiadania C1 :)

C1 są OK, ale nie jest to ósmy cud świata - kupiłem swoje zaraz na początku 2005, ale pojechałem po Special 25 Signature. Przy okazji, jako pierwsze, kupiłem Audience 52SE. W tym momencie akurat nie mieli modelu 25 Signature, zresztą już wtedy było o nie ciężko. Jak je sprowadzili, to przyjechałem po nie na południe miasta, do jedynego wówczas dealera Dynaudio w Chicago i okolicach. I nagle menadżer sklepu, z którym się zaprzyjażniłem, mówi mi tak: zobacz co dostałem! Zobaczyłem pierwszy raz C1. Mówi dalej menadżer - Speciale 25 Signature, to projekt specjalny, ale posłuchaj też C1 i sam zadecydujesz. Wziąłem dwie pary do domu i miałem je ponad dwa miesiące. Zostały C1 - Speciale odwiozłem, ale teraz żałuję, że nie zatrzymałem również i tych pięknych i kultowych monitorów - a cenę, zarówno na C1 jak i na Special 25 Signature dostałem rewelacyjną. End of the story.

Parker's Mood

Kiedyś można było kupić bardzo porządną rzecz do 10 tysięcy dolców za sztukę - czyli porządny piec MLa lub Krella, lub Maca, Ayre, BATa, Passa - kosztował między pięć, a dziesięć ty$i. To samo było z odtwarzaczami i kolumnami.

 

Trzeba trochę poczekać, aż wyłoni się ponownie kilku wyrazistych liderów w tym segmencie o którym piszesz. Z pewnością już przebierają nogami :) Firmy wyrastają jak grzyby po deszczu. Widać to nawet w naszym kraju, czy choćby na forum jak zażarta jest walka o każdego klienta :) Jeśli parę firm postanowiło przesunąć swoją pozycję kilka oczek do góry, to z pewnością się wkrótce pojawią chętni do zajęcia tej pozycji. Podobnie zaspakajanie wyłącznie interesów akcjonariuszy na dłuższą metę często kończy się wnioskiem o upadłość :) Historia lubi się powtarzać i takie akcje jak z Krellem itp. nie są niczym nowym. Nam może być przykro, że odchodzi coś do czego się przywiązaliśmy, ale to jest biznes w którym ludzie tacy jak my podejmują złe lub dobre decyzje...

Edytowane przez ROXI

Może i trzeba poczekać, tylko kiedyś podawane przez Chicago firmy były już dojrzałymi graczami z wielką wiedzą, więc w tych cenach oferowały przemyślane produkty wysokiej jakości.

Czy jak w to miejsce wejdą debiutanci chętni do zajęcia wolnej pozycji to będą w stanie zaoferować ten sam poziom jakości??

Może i trzeba poczekać, tylko kiedyś podawane przez Chicago firmy były już dojrzałymi graczami z wielką wiedzą, więc w tych cenach oferowały przemyślane produkty wysokiej jakości.

Czy jak w to miejsce wejdą debiutanci chętni do zajęcia wolnej pozycji to będą w stanie zaoferować ten sam poziom jakości??

 

Oczywiście, moim zdaniem nawet wyższą, bo technologia jednak cały czas się rozwija. Zobacz dla przykładu, co się dzieje na naszym rodzimym rynku kolumn. Kiedyś np. Focal bardzo się starał o klientów w linii Electra. Teraz odjechał z cenami Electry, wprowadził serię Aria która zawiera chińskie głośniki i sztuczną okleinę. Klienci jakiś czas mogą być zdezorientowani, ale konkurencja jak choćby S16 Hertz i inne już tylko się cieszy, że może dostarczyć kolumnę za 10 tys w ładnej okleinie i firmowymi głośnikami. Focal tych klientów może już stracić na zawsze. Jeśli chodzi o Dynaudio, to można tą firmę podziwiać, że nawet kiedy wszyscy oszczędzają na skrzynkach i głośnikach oni nadal mają solidną w wielu segmentach ofertę. Nie rozumię tylko do końca tej nowej estetyki dźwięku, ale na pewno nie jest to podyktowane oszczędnościami, bo nowy Contour jest pięknie wykonany. Widocznie plan jest taki, aby dotrzeć do nowych klientów z bardziej efektownym brzmieniem.

Taki trend, a może moda, w nowych produktach nie tylko głośnikach, wielu producentów czaruje "magicznymi" efektami. To zapewne element ekonomicznej układanki. Rynek tego potrzebuje i producenci to dostarczają.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.