Skocz do zawartości
IGNORED

Początek końca odtwarzaczy CD?!


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

MadOnion, 23 Lis 2009, 11:47

>??

 

W obecnych czasach większość recenzji tego typu można sobie darować. Jest wiele przykładów na to że sam typ przetwornika nie decyduje o dźwięku. Może ma ze 30% wpływu a może i nie, trudno to ująć liczbowo.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Seba78, 23 Lis 2009, 11:33

 

>dlatego idealne rozwiązanie to CD z opcją DAC. W ogóle idealny był by wieloformatowy odtwarzacz z

>opcją DAC - ale tak to chyba tylko w erze.

 

już nie tylko w erze, bo nowe odtwarzacze SACD od Marantza, Esoterica, Emm Labs, dCS, Cary, Luxman itp posiadają cyfrowe wejścia, które akceptują 24/96, czyli jak najbardziej pozwalają na podłączanie zewnętrznych żródeł (PC/music server).

Seba78, 23 Lis 2009, 11:51

>są już jednak techniczne możliwości redukcji tych negatywnych zjawisk - zdaje się, że to nie jest

>jakiś wielki problem - bo dane można przetaktować, można zastosować wysoki oversampling

 

Zgoda - mam za sobą świeże doświadczenia właśnie z takim DACem. Wpływ można w ten sposób zredukować - ale wbrew pozorom nie jest całkowicie eliminowany. Mój DAC ma na wejściu DIR9001, upsampling na AD1896 - ale zmiana kabelka cyfrowego jest wciąż trochę słyszalna.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

audioholik, 23 Lis 2009, 11:32

 

>Ciekawy wynik głosowania odnośnie formatów na stronie Stereophile.com

>If you had to pick one primary format for your music, what would it be?

 

Trzeba zauważyć, że to tryb warunkowy, jakby...to bym... natomiast to co wybierają w rzeczywistości prawdopodobnie może sporo odbiegać od tego co by chcieli, chociażby ze względu na dostępność tytułów.

 

Druga spawa było to głosowanie na stereophile czyli w niszowym środowisku audiofilskim, a o wojnie formatów niestety będą decydować zachowania konsumentów Britney Spears. Na szczęście w przypadku formatów cyfrowych obecnie taka wojna może nie zaistnieć, ze względu na coraz większą elastyczność tego formatu. Dostęp do muzyki coraz bardziej będzie się kojarzył z plikiem danych na dowolnym nośniku fizycznym, bądź zupełnie wirtualnym dostępem przez sieć.

>już nie tylko w erze, bo nowe odtwarzacze SACD od Marantza, Esoterica, Emm Labs, dCS, Cary, Luxman

>itp posiadają cyfrowe wejścia, które akceptują 24/96, czyli jak najbardziej pozwalają na podłączanie

>zewnętrznych żródeł (PC/music server).

 

to mogły by mieć jeszcze opcję odtwarzacza sieciowego, obsługę lan itd:) ale zmiany idą w dobrym kierunku. Tyle, że to drogie pozycje jak na razie - i na rynku wtórnym rzadko spotykane. W rozsądnych pieniądzach poza cmabrigem to raczej posucha.

mlb

>Tyle że przy CD nie ma połączenia spdif i problemów z nim związanych, dlatego łatwiej (czyli przy

>mniejszych kosztach).

 

 

Ja z kolei wyobrażam to sobie tak, że wydzielenie DACa ma zalety tam, gdzie jego integracja ma wady.

O ile można od biedy uznać, że komunikacja za pomocą SPDiFa może mieć destrukcyjny wpływ na sygnał, poprzez kilkukrotną jego transformację (są też inne interfejsy - np AES/EBU) - to umieszczenie urządzenia o dość dużej czułości na zakłócenia (tak elektryczne jak i magnetyczne) w jednej obudowie i ze wspólnym zasilaniem mocniej się odciśnie na jakości.

Zresztą, jak to już koledzy zauważyli, sygnał przesyłany np. SPDiFem można ponownie przetaktować po stronie odbiornika - i już jest lepiej :)

Dodatkowo - likwidacja problemu z korekcją odczytu danych jest nie bez znaczenia :)

>martinez, 23 Lis 2009, 11:30

 

>[email protected]

>

>Co dokładnie masz na myśli ?

>Że to dużo, czy mało ?

 

No cóż słyszałem zachwyty nad muzyka z kompa przy koszcie całości 2kzł a ty sam DAC masz w cenie 3600zł-to nie fair play. Widzę że niestety to wygląda tak żeby sprostać odtwarzaczom CD ze średniej półki trzeba włożyć takie same pieniądze jak nie wieksze ale efekt nie koniecznie jest aż taki dobry czytaj porównywalny.

System PC kolegi rocha w jego szczytowej formie słyszałem grał moim zdaniem bardzo dobrze (lubię studyjne brzmienie) ale to na prawdę nie za tak małe nakłady jak tu co niektórzy sugerują zagra.Nie wiem czy cały tamten system nie przekroczył 20kzł Tak że dzięki PC dobra technicznie muzyka tak szybko nie zajrzy pod strzechy.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

martinez, DAC ma niewątpliwe zalety użytkowe i to jest główny powód dla którego korzystam głównie z niego mając do dyspozycji jeszcze dwa bardzo dobre CD.

Natomiast jeśli rozmawiamy w kategoriach jakości dźwięku - tutaj bym dyskutował czy umieszczenie w jednej obudowie transportu i przetwornika ma wady czy zalety. Jest wiele czynników które wpływają na dźwięk, likwidując jedne problemy często tworzymy nowe - ważne jest żeby znaleźć między nimi właściwą równowagę.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Seba78, 23 Lis 2009, 11:03

 

>Rochu, preferuje płyty - ale liczę się, że niebawem będzie ich mniej - a pliki będą łatwiej

>dostępne i może gęste. Płyta nie utrzyma się już długo - myślę, że będzie dominować jeszcze tylko

>parę lat.

 

Może się utrzymać jeszcze jakiś czas jako jeden z nośników danych. Dla użytkowników gier komputerowych CD/DVD-ROM nie ma żadnej wartości emocjonalnej jednak jest używany jako nośnik bo jest tani. Tak samo może być z płytą CD-Audio, owszem można byłoby dystrybuować w formie plików danych np FLAC na CDROM, ale traciłoby się w ten sposób użytkowników wciąż istniejących odtwarzaczy CD.

 

Natomiast wątek jest o śmierci odtwarzaczach CD, tym wróżę rychlejszą śmierć. Zostaną wyparte przez kombajny multimedialne z twardym dyskiem w środku dla odbiorcy masowego (ewentualnie urządzenia na płyty typu Blue-ray) i specjalizowane do muzyki jak konstrukcje Linna dla audiofili. Czarna płyta ma jeszcze jakiś mechaniczny urok, natomiast CD względem odtwarzaczy plików, wg mnie żadnego, bo CD to też w sumie komputer.

[email protected]

 

Wybór DAC był, w moim przypadku, podyktowany chęcią poprawienia jakości dźwięku w stosunku do uzyskiwanego z przeciętnego CD. Sądzę jednak, że mamy tu paru kolegów, którzy mogą zaświadczyć, że wybór dobrego DACa za np. 600 PLN z jakimś transportem cyfrowym może dać dźwięk na pewno porównywalny z odtwarzaczami z przedziału

niby racja:) ale wciąż jakoś wolę pomiędlić tą płytę z okładka niż klikać myszą. Muzyka to też nastrój i otoczka - nie zawsze muzyka smakuje tak samo - międlenie okładek pozwala zaostrzyć apetyt. Ale nie ma co się trzymać kurczowo - jak przyjdzie odpowiedni moment trzeba będzie zrobić krok do przodu - chociaż ja generalnie jestem gotowy. Jedynie wolał bym jakiś lepszy interface niż pecetowy do puszczania plików.

martinez, 23 Lis 2009, 12:32

 

Ale CD500 Accu wali cyfrą po uszach-w każdym razie mnie, więc może zdajmy sobie sprawę co na co zamienił kolega gutekbull?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Seba78, 23 Lis 2009, 12:36

 

>niby racja:) ale wciąż jakoś wolę pomiędlić tą płytę z okładka niż klikać myszą

 

Pójdę raczej jeszcze dalej ja "pomedlić" wole okładke od vinyla tam przynajmniej mogę odczytać wszystkie napisy ;) No i plakat czasem bywał :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Seba78, 23 Lis 2009, 12:36

 

>niby racja:) ale wciąż jakoś wolę pomiędlić tą płytę z okładka niż klikać myszą.

 

 

Eeee tam :)

Tak, czy owak wylądujesz na fotelu z pilotem w ręku - dla mnie pilot logitecha czy ipod jest nawet lepszy od zwykłego :).

Instalacja XBMC, czy temu podobnych dziwactw powoduje, że PeCeta także obsługujemy za pomocą pilota.

[email protected], 23 Lis 2009, 12:37

 

>

>Ale CD500 Accu wali cyfrą po uszach-w każdym razie mnie, więc może zdajmy sobie sprawę co na co

>zamienił kolega gutekbull?

 

Ale to już argument nie odnoszący się do dyskusji o cenie rozwiązania PeCeto-pochodnego :) - sam przyznasz. Bo de gustibus ...

>Seba78, 23 Lis 2009, 12:36

>

>>niby racja:) ale wciąż jakoś wolę pomiędlić tą płytę z okładka niż klikać myszą

 

Moja aplikację iPeng do sterowania squeezeboxem wyświetla okładki :-/

Ale coś w tym jest, że muzyka cierpi.

 

Jak miałem w zamierzchłych czasach gramofon Unitry, to w muzykę z czarnych płyt wchodziłem całkowicie słuchając od deski do deski, chociażby dlatego, że nie chciało mi się ruszać dupska z sofy by coś zmienić.

Jak się pojawił CD i pilot w łapę to już się zaczęło skakanie po utworach.

Teraz jak mam dostęp w kilka sekund do całej swojej płytoteki to często jednego utworu z płyty nie dosłucham do końca bo mnie korci by gdzieś skoczyć.

własnie. Wydaje się, ze im nowocześniej to lepiej, bo wygodnie... widzę nie tylko ja mam takie odczucia. Jak zarzucam winyl to jest to święto muzyki - bo skupiam się tylko na tym. Przy płytach CD trochę gorzej to wygląda. A z kompa to już w ogóle do kotleta. To oczywiście spore uproszczenie - ale jednak...

Dokładnie, macie panowie rację. Też już dawno zauważyłem taką prawidłowość, nawet o tym pisałem kiedyś. Jak były tylko winyle, szpule i kasety, to jakoś muzyka miała dla mnie większą wartość, była trudniejsza do zdobycia, dłużej i dokładniej się słuchało. Potem CD i łatwość przeskakiwania utworów, a najgorszy okres w moim prywatnym życiu to krótki czas, kiedy odwróciłem się od sprzętu audio i słuchałem głównie mp3 z komputera - okazało się po jakimś czasie, że nie znam w całości żadnej nowszej płyty, bo przeskakuję szybko do czego innego, słucham takiej papki stworzonej z kilkunastu tysięcy rzeczy "ulubionych". To prowadzi nieuchronnie do degradacji wartości muzyki i ignorowania rzeczy trudniejszych, promuje to, co wchodzi od pierwszego kopa. Dobrze, że szybko zawróciłem z tej drogi i nie mam zamiaru do tego wracać.

 

Poza tym, takie podejście prowadzi w prostej linii do zaprzestania wydawania przez artystów albumów jako takich. Bo po co? Jak będzie pomysł, to puścić singielek do sieci i tyle.

owszem, to jest obecnie problem - i albumy słabiej się sprzedają niż pojedyńcze piosenki - np na iTunes. Pewnie na całe albumy będą promocje:) prasa muzyczna już chyba o tym się rozpisywała.

mam jeszcze taką refleksję, że jak komuś zależy na muzyce to raczej nie będzie piracił - właśnie z tego względu. Jak miałem masę piratów to tak naprawdę miej słuchałem niż teraz - nie mówiąc już o znajomości materiału na płytach. Odkąd zacząłem wydawać kasę na płyty to zna się te płyty na wylot.

Ciekawe jak będzie z plikami? czy jak się zapłaci za plik to....

wbrew pozorom to ważny temat - bo decyduje o radości ze słuchania muzyki - to ważniejsze nawet niż sprzęt.

>Ciekawe jak będzie z plikami? czy jak się zapłaci za plik to....

 

Pytanie czy w ogóle będzie się kupować pliki.

Można zakładać dominujący system najbardziej zbliżony do obecnego kupowania muzyki na nośniku choćby w formie CD(ROM) czy pamięć flash, ale w formie plików do załadowania do serwera.

 

Dwa - to kupno muzyki (pliku) przez sieć, tak jak iTunes.

 

Trzy - i to może być właśnie przyszłość przy obecnie coraz szybszych łączach.

Nie kupuje się CD, pliku etc... ale wykupuje się abonament do olbrzymiej bazy nagrań w formatach HD stremowanych w czasie rzeczywistym na żądanie z jakością nawet i 192/24. Taka "fono-biblioteka" specjalizująca się na przykład w muzyce poważnej miała by ileś tam set tysięcy nagrań, gdzie samą na przykład IX symfonie Beethovena mieli by w kilkudziesięciu wykonaniach przez filharmonie taką, śmaką i owaką.

 

Jeżeli taki abonament miesięczny kosztowałby powiedzmy 100PLN nie wiem czy bym się nie skusił, wiedząc, że w każdej chwili mam dostęp do praktycznie wszystkiego co w mnie interesującym gatunku kiedykolwiek się na rynku pojawiło.

 

Jaki miało by to wpływ na CELEBRACJE muzyki co wyżej piszemy, nie wiem, możliwe, że byłby to kolejny krok degrengolady. Ale podejrzewam że dystrybucje muzyki może pójść w tym kierunku.

W Niemczech od dłuższego czasu dyskutuje się możliwość wprowadzenia płaskiej taryfy na korzystanie z muzyki rozpowszechnionej w sieci. To były dyskusje na poziomie parlamentu i rządu. Chodzi o zalegalizowanie obecnej sytuacji i równoczesne ściąganie jakichś tantiemów dla twórców. Według takiego schematu płacą już teraz np. dyskoteki w Niemczech. Puszczają co chcą, a tantiemy rozdziela się na podstawie badań popularności utworów.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

>> martens, 23 Lis 2009, 15:08

 

"Jaki miało by to wpływ na CELEBRACJE muzyki"

 

Taki jak słuchacz będzie tego chciał. Jaki problem przy okazji ściągania plików audio ściągnąć również obrazek wysokiej rozdzielczości, najlepiej w formie okładki vinylu, pójść do studia foto, wydrukować sobie obustronnie na ładnej tekturce wielkości vinyla i postawić na półce?

Wątek jest o śmierci płyt i odtwarzaczy CD, jeśli dobrze przeczytałem. Natomiast płyty jako takie pewnie pozostaną jeszcze sporo czasu. Po pierwsze pozostaną na lata winyle- tu czapki z głów, chyba nikt juz nie ma wątpliwości nad ich przewagą nad płytami CD i wogóle cały czar ich posiadania i słuchania, tego właśnie nie ma bezduszna od początku płyta CD. Po drugie już w tej chwili są następcy w postaci płyt i odtwarzaczy SACd, czy BluRay. Wprawdzie to produkty dla audiofili, ale chyba to właśnie o nich tu mowa. Szerokie masy mają natomiast cały sprzęt komputerowo- serwerowy z doskonałą zresztą jakością. Już dzisiaj nikt się nie śmieje ani z obrazu FULLHD ani z dźwięku z komputera.

A w sumie szkoda,może gdyby nowe płyty CD ukazywały się w dobrej jakości np. HDCD to ktoś by to jeszcze kupował, a tak strach taką płytę słuchać, nie mówiąc juz o kupowaniu.

>W Niemczech od dłuższego czasu dyskutuje się możliwość wprowadzenia płaskiej taryfy na korzystanie

>z muzyki rozpowszechnionej w sieci.

 

Generalnie ten model rozwiązuje automatycznie problem piractwa dla wytwórni. Pod warunkiem że się upowszechni, a to już jest tylko kwestia ustalenia się ceny ryczałtowej akceptowalnej dla użytkowników. Jeżeli ta forma by zdominowała rynek, to nawet tych plików nie trzeba byłoby zabezpieczać przed ściąganiem na dysk. Jeśli by ktoś sobie ściągnął i próbował sprzedać taki plik na rynku nasyconym tym serwisem, to komu sprzeda jak muza jest dostępna jak woda w kranie?

 

Na przykład stawki ryczałtowe na internet są na tyle akceptowalne, że sporadyczne są praktyki typu że dwaj sąsiedzi dogadują się i stawiają sobie wspólny punkt dostępowy na WLAN i płacą tylko jeden abonament (przynajmniej w mojej okolicy).

 

Dla wytwórni pewny dochód w postaci kilkudziesięciu złotych na użytkownika per miesiąc jest też lepszy, niż niepewność czy gość kupi w miesiącu 1, 2, 3 czy żadnej płyty.

misiomor, 23 Lis 2009, 15:27

 

>>> martens, 23 Lis 2009, 15:08

>

>"Jaki miało by to wpływ na CELEBRACJE muzyki"

>

>Taki jak słuchacz będzie tego chciał. Jaki problem przy okazji ściągania plików audio ściągnąć

>również obrazek wysokiej rozdzielczości, najlepiej w formie okładki vinylu, pójść do studia foto,

>wydrukować sobie obustronnie na ładnej tekturce wielkości vinyla i postawić na półce?

 

Taki obrazek będziesz musiał obrobić w odpowiednim formacie graficznym i iść z tym do drukarni.

Wydruk jednej sztuki okładki nie musi być wcale taki tani, jeśli do tego dojdzie np wykonanie matrycy ,to już będzie zupełnie nieopłacalne. Papier foto, a tektura to są dwie różne sprawy,ploter solwentowy też raczej odpada.

>> Bertrand, 23 Lis 2009, 15:47

 

Technicznych przeszkód nie ma żeby razem z muzyką ściągać obrazek w formie gotowej do druku. Co do technologii samego drukowania - nie znam się na tym w szczegółach, ale można pomyśleć o sposobach zejścia z ceną do rozsądnych wartości.

Koszt domowego wydruku A3 jakości profi fotograficzno poligraficznej na dobrej drukarce foto np EPSON, na bardzo dobrym papierze profi np. Tetenal który może być o gramaturze tektury, można nabyć takie o fakturze płótna jak kto chce etc. to całościowo łącznie z oryginalnym atramentem około 20pln.

I jest to jakość tip-top mucha nie siada, jak sobie troszeczkę odpuścimy będzie taniej.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.