Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego polskie filmy są nudne?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

no dobra, a moze sprecyzujmy troche te pytanie? pytamy majac na mysli te same kategorie okreslajace nudny - zajebisty, jak w roku 70-tym ubielgego wieku? Czego oczekiwal inz. mamon 40 lat temu od filmu, a czego oczekujemy my teraz? a co to wlasciwie znaczy nudny? Czy to znaczy slaby warsztatowo, merytorycznie, jestesmy wkurwieni po projekcji i w ogole zastanawiamy sie, jakim cudem autor znalazl sie w tym biznesie (jak dajmy na to marek kondrat z jego "prawem ojca")? Czy tez mowiac nudny, rzygamy juz inteligenckimi rozdrapami i ciasnymi ujeciami w M2 (jak to lapidarnie ujal Jerzy Stuhr, wyjasniajac swoj udzial w Seksmisji) i chcemy sie po prostu dobrze zabawic przed ekranem? Co wlasciwie autor mial na mysli pytajac, dlaczego polskie filmy sa nudne? padlo w tym watku suzo odpowiedzi, ale chyba zadna nie odpowiada na pytanie, bo samo pytanie jest mocno niejasne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Dominik Redmer !

Nie: te pytanie, tylko to pytanie (te w liczbie mnogiej).

Recepta na nienudny film: należy w interesujący i zajmujący sposób opowiedzieć ciekawą historię.

A nasze reżysery tego nie potrafio...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale gdzie masz ciekawe historie w kinie? Jakieś plastikowe wyroby i owszem ale pomysłów wszędzie jest malutko, choćby to co się dzieje z kinem francuskim, anglicy też coś nietęgo ostatnio.

Ostatnio popularne jest kino koreańskie ale to... też zależy. Parę thrillerów i horrorów z różnymi wariantami godzilli (Host) ale też coś tak nie bardzo.

 

Lepiej jest już w animacjach. Takie czasy że łatwiej obejrzeć poważny film animowany (aczkolwiek trzeba poszukać) niż obejrzeć kręcony z "natury".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi się rozmowa z twórcami Wallace'a i Groomita.

 

"Nie ważne jak dobrą masz plastelinę, ważne czy masz do opowiedzenia ciekawa historię..."

 

;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo pójść w drugą stronę... Greenaway sypie bzdurami ale ma wiele ciekawych spostrzeżeń (to nieco tak jak Korwin-Mikke) bo faktem jest że kino zostało przez hollywood upupione w literaturze. Miało szansę na autonomię kiedy pojawił się ekspresjonizm ale gro przemysłu poszło w drugą stronę. Obraz może być sam dla siebie, tak samo jak malarstwo może istnieć bez symboliki i opowieści to samo może dotyczyć filmu. Dobrym przykładem jest właśnie kino Greenawaya czy "Piknik pod wiszącą skałą", "Noc na Ziemi".

Jeżeli robić film "literacki" to dobrze, niezłe efekty dają różnego typu adaptacje i nawiązania do ciekawej literatury czy teatru. Najwięcej jest niestety takiego gówna że ciężko słychać a kiedy do gry zabierają się "najlepsi" amerykańscy celebrities (choćby Cruise... uhhh...). Ciekawe co będzie w nadchodzącej "Walkirii" - pangermański Prusak przerobiony na bohatera walczącego ze złem który zachowuje się jak kalifornijski aktor zza baru czekający na rolę :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

>dla mnie jest to problem z udźwiękowieniem,

>ścieżki dźwiękowe polskich filmów to horror.

na szczescie ta sprawa powoli ale coraz wyrazniej odchodzi w przeszlosc. Mialem okazje, w zeszlym roku na Festiwalu Filmowym w Gdyni, obejrzec wszystkie projekcje konkursowe i wszystkie mialy dzwiek co najmniej przyzwoity a kilka wrecz bardzo dobry. Byl to zreszta fakt ktory najbardziej mnie wtedy ucieszyl bo rowniez belkotu z ekranu wyjatkowo nie znosze.

 

Ze ww. filmy w wiekszosci byly beznadziejne to inna sprawa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 miesiące temu...

Polskie filmy są nudne, ponieważ brak nam widowni, która byłaby je wstanie zrozumieć. Dlatego bardziej są doceniane zagranicą, zdobywając liczne nagrody na festiwalach, niż w naszym smutnym grajdołku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kubuś puchatek

 

Może jakieś przykłady tych wybitnych,niedocenionych przez polską publiczność filmów?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie filmy są do niczego bo nie opowiadają fascynującej historii.

Nawet z plugawego westernu PRAWDZIWI filmowcy potrafili zrobić niemal grecką tragedię.

 

Tymczasem w polskim filmie jest snuuuja, filmy szkatułkowe ktoś napisał? To jest własnie ślepa uliczka!

Musi być prosta, ale wstrząsająca do głębi historia.

Sce-na-riusz!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 miesiące temu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I wyskocz mi tutaj :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio obejrzałem w końcu Katyń. Odwlekałem to bo słyszałem, że nuda i ogólnie chała. A ja śmiem stwierdzić po seansie iż jest to bardzo dobry film. Jak by nie patrzeć jest jest w nim zawarty kawałek naszej historii.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konieczny do większości wpisów cytat:

 

 

 

"Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...

Nudzi mnie to po prostu...

Zagraniczny to owszem. Pójdę sobie.

Bo fajne są filmy zagraniczne. Wie pan?

Jakoś tak można, wie pan... Jakoś tak...

No ja wiem no... Przeżyć to. Przeżyć. Wie pan... Przeżyć.

A w filmie polskim proszę pana to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje proszę pana. Nic. Taka proszę pana... Dialogi nie dobre... Bardzo nie dobre dialogi są.

Proszę pana... Yyyy... W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.

Proszę pana... Aż dziw bierze, że nie wzorują się na zagranicznych. Proszę pana.

Wie pan... Przecież tam... Niech pan weźmie na przykład aktora, proszę pana... Yyyy... Zagranicznego... To ten aktor zagraniczny proszę pana... To jego twarz coś wie pan... Nie wiem jak tutaj... Trudno mi w tej chwili powiedzieć, wie pan... Coś takiego wyraża... Wie pan... Jakoś tak... No... No wie pan o co mi chodzi.

A polski aktor proszę pana... To jest pustka... Pustka proszę pana... Nic! Absolutnie nic. Załóżmy proszę pana. Że jak polski aktor proszę pana... Gra nie?

Widziałem taką scenę kiedyś... Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa nie? Proszę pana zapala papierosa... I proszę pana patrzy tak: w prawo... Potem patrzy w lewo... Prosto... I nic... Dłużyzna proszę pana... To jest dłu... po prostu dłu... dłużyzna proszę pana. Dłużyzna..

Proszę pana siedzę sobie proszę pana w kinie... Pan rozumie... I tak patrzę sobie... siedzę se w kinie proszę pana... Normalnie... Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina proszę pana... I wychodzę...

No i panie i kto za to płaci? Pan płaci... Pani płaci... My płacimy... To są nasze pieniądze proszę pana... "

 

:-)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam "Wojnę polsko ruską". Filmowy pamflet na obecnego subniekulturowego życia tryb, kapitalistyczna komedia z podgatunku kina dresowego niepokoju. Świetne wszystkie podstawowe składniki, do tego super riki-tiki - efekty specjalistyczne technicyzujące z momentów pierwszego "Matrixa" i z jajem animowanego "Dragonballa".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cadam, 14 Gru 2009, 21:31

 

>Ściągnąłem sobie wszystkie części Dekalogu Kieślowskiego i zastanawiam się czy warto to oglądać?

>Która część najlepsza?

 

Tylko "Krótki film o miłości" i tylko scena w której Szapołowska doprowadza Lubaszenkę do ejakulacji - o ile ktoś lubi sceny dominacji młodych chłopaczków przez wyniosłe, dojrzałe kobiety.

Poza tym cały ten Kieślowski jest tak nieznośnie nudny, zamulony i przerekalmowany że aż się płakać chce. Typowa peerelowska siermięga, akurat dobra dla typowych dla bloku socjalistycznego "okularników", lub w bardziej szumnej wersjii "intelektualistów" a w rzeczywistości biednych nieudaczników, w bardzo specyficznym rodzaju nieudaczności swoich pobratymców, którzy wybrali kamerę doszukujących się jakiejś "głębi".

Dzisiaj wiemy już że to zapisy kaca po kokainie zażywanej w damskiej sukience i szmince.

Na co to komu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

subagazi, 25 Gru 2009, 12:11

 

>Poza tym cały ten Kieślowski jest tak nieznośnie nudny, zamulony i przerekalmowany że aż się płakać

>chce. Typowa peerelowska siermięga, akurat dobra dla typowych dla bloku socjalistycznego

>"okularników", lub w bardziej szumnej wersjii "intelektualistów" a w rzeczywistości biednych

>nieudaczników, w bardzo specyficznym rodzaju nieudaczności swoich pobratymców, którzy wybrali kamerę

>doszukujących się jakiejś "głębi".

 

mocny jestes subagazi :-)

Kieślowski faktycznie dosyć wybitny nie był, dla mnie był tworcą telewizyjnym który szedl na ilość, niepotrzebnie zrobil az 10 odcinkow, ja pamiętam ze trzy - ten ktory opisaleś, ten jak wieszali zabójcę taksowkarza - najlepszy!!! i o dwoch braciach co pożądali znaczka - Zamachowski i Stuhr chyba. Ale i tak te filmy sa za dlugie - Kieslowski mogl co najwyżej tworzyć etiudy 10-15 minutowe bo na takie mial pomysly - on jednak robił z tego filmy i dlatego to takie nudne bo za dlugie zwyczajnie.

Pradziwa katastrofa to pełnometrazowe jego filmy - znowu etiudowe pomysły rozbuchane do 90 minut - nie da się oglądac - umrzeć można z nudów. Kieślowski wybitnym filmowcem nie byl niestety.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przypadek" Krzysztofa K. to jest dobra rzecz. "Amator" też.

 

Co do nowszych filmów - ciekawym przypadkiem jest "Pół serio". Jednoczesny pastisz na robienie filmu w Polsce i filmowych klasyków zagranicznych - m.in. "Gwieznych wojen" i filmów Bergmana.

Nie nudne, bo dobrze pomyślane (chwilami nawet błyskotliwe) i świetnie wykonane.

Ocena 7/10

 

"Mała Moskwa" - film polski w połowie po rosyjsku. Co prawda, przez większość filmu wieje mniej lub bardziej niecodajną nudą, ale ostatnie 20 kilka minut to mocny przekaz emocjonalny i w sumie doprowadza do równowagi to, obsypane być może niejedna nagrodą, dzieło.

Ocena 7/10

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

"Galerianki" - film zdecydowanie nie nudny, chociaż to typowy dla polskich filmowców gatunek, często wyśmiewany jako "nic się nie dzieje, dialogi złe, nuda panie" - dramat obyczajowy.

Rzecz jest dobrze zmontowana (film jest krótki - nie ma zbędnych scen, ani dłużyzn).

Treść poruszająca i ważna, nawet nie z powodu prostytuujących się nastolatek. Film jest ogólnie o zakompleksionym konsumpcjoniźmie (gdzie bogiem jest najnowsza komórka lub inny drogi gadżet) i braku szacunku na każdym poziomie społecznych relacji (rówieśnik z rówieśnikiem, córka - rodzice, mąż -żona itd.).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Piotr, 25 Sty 2009, 18:52

>Ale gdzie masz ciekawe historie w kinie? Jakieś plastikowe wyroby i owszem ale pomysłów wszędzie

>jest malutko, choćby to co się dzieje z kinem francuskim, anglicy też coś nietęgo ostatnio.

 

W dużej mierze zgadzam się z tym co napisałeś. Mnie samego polskie kino od dłuższego czasu przestało intrygować. Nie chcę wyjść na osobę, która w czambuł potępia polskie produkcje, ale dla mnie kino to jest sztuka. Film musi mnie ponieść. Oglądając go powinienem zapomnieć o całym świecie. Takich filmów jest coraz mniej. Rozumiem że komuś może podobać się zachwalany Testosteron czy Kiler. Ja w tym niestety nic ciekawego nie widzę. Czasem mam wrażenie że poprzez nasycenie filmu wulgaryzmami reżyser chce zamaskować brak pomysłu i własną nieudolność. Czy wszystko co było, było złe? W żadnym razie, niektóre polskie stare filmy do dziś mają dla mnie niesamowity urok. Polskie kino to również Kieślowski, Polański itp. Szkoda tylko że te nowe rdzenie polskie produkcje nijak się na mają do tych sprzed lat. Nie ma w nich magii, a dla mnie jest to niestety warunek konieczny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

subagazi, 25 Gru 2009, 12:11

>cadam, 14 Gru 2009, 21:31

>>Ściągnąłem sobie wszystkie części Dekalogu Kieślowskiego i zastanawiam się czy warto to oglądać?

>>Która część najlepsza?

>Tylko "Krótki film o miłości" i tylko scena w której Szapołowska doprowadza Lubaszenkę do ejakulacji

>- o ile ktoś lubi sceny dominacji młodych chłopaczków przez wyniosłe, dojrzałe kobiety.

>Poza tym cały ten Kieślowski jest tak nieznośnie nudny, zamulony i przerekalmowany że aż się płakać

>chce.

 

Deklaog mnie nie powalił, ale np. Trzy kolory. Niebieski - podobał mi się bardzo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.