Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  340 członków

Grundig Klub
IGNORED

Klub Miłośników Starych Grundigów


jakub102
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cóż, napisze tylko jedno - Aktiv Box 40 naprawdę ładnie grają. Moje mają już ponad 200 godzin za sobą, więc stwierdziłem, że najwyższy czas powoli się za nie brać. Na początek zafundowałem małą terapię Kontaktem, a dziś z ogromnym zadowoleniem muszę przyznać, że terapia odniosła skutek. Dla miłośników starych urządzeń to banał, ale przegląd wiekowego sprzętu po zakupie jest obowiązkowy. Odświeżenie styków gniazd, wtyków oraz wewnątrz wyraźnie przełożyło się na swobodę grania, prezentację sceny i energię niskich tonów. Przyzwoity dźwięk, jestem chyba nawet tym nieco zaskoczony. Teoretycznie Kontakt to drobnostka, ale naprawdę warto w przypadku sprzętu mającego lata, a szczególnie już tego wyprodukowanego przed datą naszych narodzin ;) Czas na odpowiednie okablowanie - po weekendzie powinny dotrzeć żyły przewodów. Wtyki i materiały izolujące, ekranujące już czekają. Na razie kolumny grają na kablach wypożyczonych z toski i finezji, ale za krótkie trochę, więc ograniczają. Potem standy, choć taborety nie spisują się w tej roli najgorzej. A gdy już odpowiednio rozstawię to bez żadnych wymówek przekonam się nausznie ile te kolumny tak naprawdę są warte w wersji fabrycznej :)

 

+ Gra muzyka +

Edytowane przez 4m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się zastanawiam nad aktywnymi boxami. Mam pre SXV6000 i mysle o box 20 lub 30. Aktywne kolumny to jest to - bawiłem się właśnie aktywnymi Philipsami z MFB i dynamika mnie powaliła, ale dla mnie grają zbyt technicznie i chcę spróbować Grundigów.

Mam jednak pewne obawy o "strojenie" tych aktywnych boxów. Nie chciał bym powtórzyć błędu znanego mi z Box 850a Professional, gdzie część pasma niskich jest przycięta, chyba właśnie za sprawą strojenia w zwrotnicy.

Sprawdziłem na dwóch parach kolumn i dwóch różnych wzmakach i było to samo. Nawet małe 650b odpowiednio przenosiły linię basu, a na 850a było tylko echo.

 

Proszę o Wasze opinie o Activ-boxach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4m - bardzo ważny do aktiv box jest cały tor, mi dopiero Greg kiedyś poukładał aktiv 30 z grundigiem sxv6000 i cd7550 z kablami i modyfikacjami GAT. Polecam kontakt z Grzegorzem, to będzie kompletnie inna bajka w porównaniu do tego co dziś słyszysz...

Tak, na tyle długo już słucham muzyki, że wiem, że gra cały tor i pomieszczenie. Do Aktiv Box 40 dobrałem dobrze grzebniętego cd960, więc wstydu nie ma. Mam jednak małe obawy, jeżeli chodzi o sens tuningowania sprzętu pod inny metraż i inną charakterystykę akustyczną pomieszczenia. Nie wątpię w to, że będzie to kompletnie inna bajka, ale czy to będzie TA bajka, którą ja chciałbym w swoim pomieszczeniu usłyszeć? ;) Mój plan jest taki, że chcę wycisnąć z nich max tego co fabryka dała, a gdy stanę już pod ścianą to zastanowię się, w którym kierunku pójść dalej czy może jak Lech skoczyć przez mur. Grzegorz podsunął mi już cenną wskazówkę dotyczącą bardzo niestandardowych długości kabli, a więc jak rozumiem konieczność uzyskania poprzez to ściśle określonych wartości parametrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W głośnikach box professional pasywnych nie wolno nic zmieniać w zwrotnicach i gniazdach. Mają być oryginalne z maskownicami.Nic lepszego nie zrobicie.

W aktywnych występują końcówki mocy jedna na każdy głośnik plus aktywny przedwzmacniacz z zwrotnicą aktywną m cz. Tam kilka drobnych korekt trzeba zrobić i zastosować albo 7500 lub 6000 które też trzeba korygować .Przedwzmacniacz 6000 wymaga więcej uwagi i pracy. Reszta to cd i okablowanie oraz zrobić dostrojenie systemu. Mam Philipsy i Barhuss tez ma 544. Grundigi i Philipsy dobrze zestrojone grają bardzo muzykalnie i barwnie zero technicznego dźwięku. Są bardzo podobne ale Philipsy dodadktowo lepiej stroją z muzyka klasyczną oraz wymagają regału. Grundigi 20,30 mogą stać na standach lub regale . 40 tylko standy.

 

Aktywne box w złym systemie mają najczęściej problem z nieco rozciągniętym ciągnącym basem i drażniącą wyższą średnicą lub przytłaczającą nienaturalną masą dźwięku. Philipsy 544 największy problem to lekko nosowo przejrzyście nawet krzykliwie brzmiąca średnica z kopułki papierowej. Po korekcie jest barwnie, naturalnie i liniowo w obydwu przypadkach .

Edytowane przez gregaudio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie takie same spostrzeżenia mam co do Philipsów - ta duża kopułka średniotonowa wymaga zabawy. To jest dobry głośnik ale gra tylko w pewnych zestawieniach. Mam inne kolumny z takim właśnie średniotonowcem - m. in. pasywne Philipsy, Bang&Olufsen. Ten głośnik jest dość "głośny" co powoduje, że pewien zakres średnicy brzmi nieco krzykliwie na niektórych nagraniach. Całkiem inna sprawa jeśli chodzi o papierowe Philipsy - wcześniejszą, charakterystyczną ośmiokątną wersję tego głośnika stosowaną w starszych konstrukcjach. Z lampą gra to wybitnie.

 

Ja troszkę zraziłem się do box 850a prof. Najbardziej odpowiadają mi 650b bo generowaną przestrzenią i czystością przekazu wygoniły z pokoju moje wszystkie inne skrzynki. A kolumny tych gabarytów i nieco większe najbardziej mi pasują i chciałbym ich posłuchać w wersji aktywnej - dlatego pytam o strojenie basu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Philips 544 jeszcze gorzej wychodzi jak jest głośnik wysoko tonowy płaski przeźroczysty pierwsza wersja i tego należy unikać . Żółty poliwęglanowy jest ok.

Kopułkowy Philipsa średnio tonowy był robiony w kilku wersjach. Również papierowej . Trudna kopułka ale wybitna pod warunkiem że damy sobie z nią rade w systemie . Co do 850 a prof można je opanować na poziomie 650 prof czy philipsa 544. Czy słuchałeś 650prof są trudniejsze od 650 b prof , ale tez więcej oferują przejrzystości co jest bronią obusieczną.

Tylko coś na gram nie tak w systemie i słychać.Ale w skali bezwzględnej 650prof są najlepsze .

Box 650b są mniej przejrzyste więc trochę łaskawsze dla systemów ale też mniej naturalne, Są nadal godne uwagi zwłaszcza jak dostroi się system idealnie dobrany..

Edytowane przez gregaudio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysokotówki Philipsa mam wszystkie wersje - specjalnie je kupowałem i próbowałem. Te przezroczyste najlepiej wypadają ze starymi konstrukcjami np. tymi http://www.hifi-forum.de/viewthread-84-20897.html. Mam te kolumienki, ale model mniejszy z jednym niskotonowym. Na te z linku, podwójne "poluję".

 

650 prof jeszcze nie udało mi się zdobyć...ale cały czas szukam. Resztę serii Prof zdobyłem.

 

Mam do dyspozycji rózne wzmaki, nalbardziej odpowiada mi 650b + Dual CV441 (świetny wzmak jak dla mnie) lub nad 319 (bardzo podobny poziom). Ze starymi NAD-ami też się zgrywają, ale w mocniejszych rockowych nagraniach wkrada się troszkę bałaganu. Do spokojnej muzy jak najbardziej ok, ocieplenie przekazu wnosi same plusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I słowo stało się ciałem - kable gotowe po 4h zabawy, aktiv box wreszcie rozstawione porządnie :) Na początek 140 cm od tylnej ściany (do frontu kolumn), baza trochę ponad 2 metry. Na razie wygrzewam luty, ale i tak morda mi się już śmieje do tego jak grają - dobre są! :) Faktycznie - w odtwarzaczu musi być dobra barwa, a góra nie może być do przodu, bo wyjdą thiele. Podpiąłem nieco słabsze, bardziej analityczne źródło z drugiego systemu i bardzo to było słychać w średnicy. Kolumny mocno reagują, to dobry znak. Teraz przez miesiąc posłucham na spokojnie jak grają, znajdę dla nich najlepsze miejsce, a potem czas na standy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Czyli jeśli Twój model obliczeniowy wskazał przesunięcia te fazowe, a wzmacniacz mimo to gra świetnie

Marków pisze, że każdy PP w połowie przenoszonego pasma odwraca fazę a mimo to ludzie słuchają tego shitu z upodobaniem

 

To rozwiązanie było przećwiczone w latach 70-tych i na początku 80-tych, pewną popularność zyskało głównie w konstrukcjach amatorskich, ale tych słabszych.

jak również i w kilku renomowanych, skoro same ogólniki to niech tak zostanie (dot. korekcji barwy w pętli sprzężenia)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nowości: aktiv box 40 szybko wycofały się na z góry upatrzone pozycje, z 140 cm do 65 cm od tylnej ściany, a głębia sceny w ogóle na tym nie ucierpiała, wprost przeciwnie. Perkusja Chestera Thompsona z The Tokyo Tapes Steve'a Hacketta nie miała odpowiedniej masy i tąpnięcia znanych mi z głównego systemu, a teraz to już porównywalny huragan :) Na paru nowszych płytach Hacketta mój solidny fotel zaprezentował opcję niezłego masażu siedzenia i oparcia w odpowiednich fragmentach muzycznych, chociaż i on i ja swoje ważymy. Wniosek krótki - te kolumny potrzebują wsparcia ściany i wtedy jest dobrze. Takie rozstawienie to dobry punkt wyjścia do manewrów krótkiego pola, +/- 20 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wsparcie sciany rozumiesz jako dodanie wtornie odbitego dzwieku z przesunieciem fazy ?

A moze jest tak, ze wszyscy ktorzy maja kolumny odsuniete od scian, tak naprawde sluchaja materialu muzycznego permanentnie niespojnego fazowo ?

W studiach nie bez przyczyny wbudowuje sie monitory w sciany, albo stosuje sie bliskie pole odsluchu.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że najlepiej na te pytania odpowiedziałby rozgarnięty konstruktor kolumn. Od siebie napiszę, że zrobiłem kiedyś z znajomym małe porównanie naszych kolumn. Wymiarowo praktycznie identyczne skrzynki, identyczne średnice głośników, zastosowane podobne wytłumienie. Moje zaczynały dobrze grać na około 120 cm od tylnej ściany, tak do 150 cm. Kolumny znajomego grały podobną sceną od około 70cm do 90cm. Na 100 cm robiła się u niego już taka rozdmuchana pseudoprzestrzeń. A u mnie poniżej 120 cm plany ulegały sprasowaniu, instrumenty gubiły wszystkie wybrzmienia, a brzmienie instrumentu traciło spójność. Moim zdaniem więc kwestia odległości od tylnej ściany jest kwestią charakterystyki konkretnych głośników i strojenia całości. Często na forum można przeczytać 'porady', że aby kolumny odtworzyły wiernie materiał musi być przynajmniej metr od tylnej ściany albo, że dopiero powyżej metra można usłyszeć prawidłową scenę. Nieprawda :)

 

Studio to trochę inny bajka niż pokój odsłuchowy, ponieważ tam dąży się do tego, aby uzyskać jak najlepsze warunki sprzyjające, pomagające w pracy na dźwięku. Więcej pracuje się na pojedynczych śladach niż na obrazie całości i w ogóle jest sporo różnic krótko mówiąc. Nagłośnienie w studio służy innym celom niż nagłośnienie w domu. Te dwa światy mogą oczywiście istnieć jednocześnie obok siebie, zarówno w studio jak i w domu. Można je zamieniać miejscami, mogą też przenikać się w jednym systemie, ale prawdą jest stare powiedzenie, że co dwa systemy to nie jeden ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktywne box w złym systemie mają najczęściej problem z nieco rozciągniętym ciągnącym basem i drażniącą wyższą średnicą lub przytłaczającą nienaturalną masą dźwięku.

A u mnie ani jedno, ani drugie, ani trzecie, ale za to aż za wyraźnie wysunięte jest pasmo od około 6-7 kHz wzwyż, któremu na dodatek brakuje nieco wyrafinowania. Nie jest to winą cd960, który aktualnie gra z nimi, gdyż słuchałem go w innych systemach oraz bezpośrednio na różnych słuchawkach i wiem, że tak nie gra. Bas z średnicą ładnie współgra, ale w oklaskach w nagraniach koncertowych lub w uderzeniach w talerze nie ma naturalności. Trzeba będzie tę wysuniętą górę lekko zwinąć, może na początek z filcowymi pierścieniami pokombinuję zanim wejdę w elektronikę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te aktiv boxy są czterodrożne, więc na pewno na tweeter, spojrzałem teraz w dane i jest od 5 kHz, a także spróbuję na ten mały głośniczek poniżej 5 kHz. Widziałem kiedyś w podłogówkach Audio Physic wytłumiony filcem tweeter od wewnątrz obudowy - naklejono na nim z filcu taką obudowę-puszkę. Nie znam się, ale wydaje mi się, że wełna może spisać się w tym przypadku jeszcze lepiej. Jest pole do eksperymentów :)

 

W innych kolumnach okleiłem całe przednie ściany filcem, ale ostatecznie zostały tylko pierścienie na tweeterze. Estetyka pokonała audiofilię :)

 

http://audio-ideas.com/wordpress/reviews/aig-tweaks.html

http://audio hobby.pl/topic/1/5613/1 (wpisałem odnośnik do strony, której adresu administrator zabrania używać na forum - usuń w adresie spację pomiędzy audio i hobby ;) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Philips 960 nie jest dobrze dopasowany do tych zestawów. Jego barwa odbiega od tego co lubią Grundigi. Miałem ich kilkanaście i kilka Marantz cd 94. Tylko jedna wersja jest ledwo akceptowalna w oryginale i tą najlepiej jest zestroić w system.

Edytowane przez gregaudio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cd960 jest tak, że po pierwsze ma swoje lata, a po drugie ma swoją, nazwijmy to, sławę i raczej nie jest/był w posiadaniu przypadkowych ludzi, stąd trudniej jest trafić na egzemplarz na fabrycznych częściach.

 

Pierścienie antydyfrakcyjne na tweeterach pomogły - jest żywo, ale jasność tweetera już tak nie przeszkadza. Na głośniku poniżej 5kHz pierścień się nie sprawdził - zabarwiał muzykę, nakładał nienaturalny nalot. Na razie mam z aktiv boksami taki problem, że za bardzo nie chce mi się z nimi jeździć po pokoju :) Z takiego powodu, że nie są na te zabiegi szczególnie wrażliwe - różnica +/-10 cm nie zmienia specjalnie prezentacji sceny. Wpływa za to na obecność najniższych tonów, które zresztą i tak sporadycznie pojawiają się w nagraniach. Ktoś lubi jak mu trzęsie fotelem - proszę bardzo, a jeżeli ktoś nie lubi wystarczy przesunąć wg uznania kolumny do przodu. Nie zauważyłem jeszcze, aby odbiło się to negatywnie na muzycznym paśmie basu, czyli okolicach 75-80 Hz. Ciekawy sprzęt :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem bardzo ważną dla prezentacji sceny i jakości dźwięku właściwość tych kolumn. Odległość od ich frontu do uszu nie powinna być większa od szerokości bazy, czyli odległości między pionowymi osiami symetrii kolumn. A nawet jest znacznie lepiej, jeżeli odległość ta jest mniejsza od szerokości bazy o około 10-15%. Naprawdę duża różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś odwiedza ten blog i odpowie mi z sensem na zadane pytanie to Witam i Pozdrawiam.Nabyłem wzmacniacz Grundiga v 7500 co to jest i jak gra oraz co można dodać lub ująć aby grał jeszcze lepiej,do tego cd8200 które po odsłuchaniu jest dużo gorsze od Filipka cd204 pozdrawiam i czekam na odpowiedż

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Szanowni grundigowcy! Ponawiam prośbę o podanie oficjalnych parametrów V1700. Dysponuję tylko zmiotkami znalezionymi w serwisówce (THD i konwencjonalne zniekształcenia intermodulcyjne) i nigdzie nie trafiłem na jakiekolwiek inne zestawienie. Aż mi się nie chce wierzyć - w tak szacownym gronie światłych znawców i wyznawców tego wzmacniacza, nikt nie wie więcej niż ja? Jedynym wyjaśnieniem byłyby może wstydliwe wyniki zniekształceń dynamicznych, ale takie wytłumaczenie odpędzam od siebie - a kysz! ;o)

Edytowane przez murza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Moi drodzy, przychodzę do Was po pomoc. Mam zestaw SXV6000 i 2x AktivBox 20, gra to naprawdę nieźle, ale ostatnio usłyszałem że jedna kopułka średniotonowa zaczęła charczeć. Najbardziej słychać to na kawałkach fortepianowych, wtedy nie można tego słuchać, jeśli chodzi o większe składy to już nie rzuca się to tak w uszy.

 

Możecie mi powiedzieć czy to może być kwestia wbudowanego wzmacniacza? Głośnik był ostatnio wylutowywany i sprawdzany, wydaje mi się że wszystko było ok. Jednak po wlutowaniu z powrotem do kolumny słychać charczenie/trzeszczenie. Czy jest ktoś z okolic Warszawy kto mógłby tam zerknąć? Proszę o pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy, przychodzę do Was po pomoc. Mam zestaw SXV6000 i 2x AktivBox 20, gra to naprawdę nieźle, ale ostatnio usłyszałem że jedna kopułka średniotonowa zaczęła charczeć. Najbardziej słychać to na kawałkach fortepianowych, wtedy nie można tego słuchać, jeśli chodzi o większe składy to już nie rzuca się to tak w uszy.

 

Możecie mi powiedzieć czy to może być kwestia wbudowanego wzmacniacza? Głośnik był ostatnio wylutowywany i sprawdzany, wydaje mi się że wszystko było ok. Jednak po wlutowaniu z powrotem do kolumny słychać charczenie/trzeszczenie. Czy jest ktoś z okolic Warszawy kto mógłby tam zerknąć? Proszę o pomoc!

 

Chyba najprostszy sposób sprawdzenia czy winny wzmacniacz czy głośnik, to przełożenie podejrzanego głośnika średniotonowego do drugiej pewnej kolumny i posłuchanie czy jest tak samo. Tylko przy lutowaniu zwracaj uwagę na kolory przewodów, bo w tych kolumnach sposób podłączenia głośników do wyjść wzmacniaczy (fazowanie) nie jest takie oczywiste.

 

jak również i w kilku renomowanych, skoro same ogólniki to niech tak zostanie (dot. korekcji barwy w pętli sprzężenia)

 

Nie wiem co uważasz za te renomowane konstrukcje. Ta czy inaczej ten pomysł odszedł do historii i już nie wróci, i nie wynika to np. stąd, że był świetny, tylko za drogi, albo coś w tym stylu. Przeważyły wady.

Edytowane przez murza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni grundigowcy! Ponawiam prośbę o podanie oficjalnych parametrów V1700. Dysponuję tylko zmiotkami znalezionymi w serwisówce (THD i konwencjonalne zniekształcenia intermodulcyjne) i nigdzie nie trafiłem na jakiekolwiek inne zestawienie. Aż mi się nie chce wierzyć - w tak szacownym gronie światłych znawców i wyznawców tego wzmacniacza, nikt nie wie więcej niż ja? Jedynym wyjaśnieniem byłyby może wstydliwe wyniki zniekształceń dynamicznych, ale takie wytłumaczenie odpędzam od siebie - a kysz! ;o)

 

szanowny murza! ani jestem szacowny i ani światły - taki zatrzaśnięty miłośnik śmietnikowych staroci. To po pierwsze. Po drugie zdradź po co ci to wiedzieć? Jak się dowiesz np że ma zniekształcenia 3% to wyrzucisz go na śmietnik i nie będziesz słuchał? Czy będziesz grzebał i go "poprawisz" aby zejść poniżej 1% bo nie wypada słuchać czegoś takiego? A nuż ktoś zapyta co ma klocuszek z 0,01% I jak się wypadnie? Głupawo ;-) A czy UCHO ci nie wystarczy? Musisz mieć jeszcze cyferki? Wybacz - za prosty jestem na pytania jakie zadałeś - ja wzmacniaczy słucham ;-) I się nie wstydzę, że słucham wzmacniacza który wygląda jak zabawka małego Kazia. Jak mi się dźwięk podoba to cyferki mnie nie kręcą. Skoro jednak się dopytujesz pewnie masz jakiś cel. A ja pytam o co tak naprawdę pytasz ;-) ?

Edytowane przez reart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szanowny murza! ani jestem szacowny i ani światły - taki zatrzaśnięty miłośnik śmietnikowych staroci. To po pierwsze. Po drugie zdradź po co ci to wiedzieć? Jak się dowiesz np że ma zniekształcenia 3% to wyrzucisz go na śmietnik i nie będziesz słuchał? Czy będziesz grzebał i go "poprawisz" aby zejść poniżej 1% bo nie wypada słuchać czegoś takiego? A nuż ktoś zapyta co ma klocuszek z 0,01% I jak się wypadnie? Głupawo ;-) A czy UCHO ci nie wystarczy? Musisz mieć jeszcze cyferki? Wybacz - za prosty jestem na pytania jakie zadałeś - ja wzmacniaczy słucham ;-) I się nie wstydzę, że słucham wzmacniacza który wygląda jak zabawka małego Kazia. Jak mi się dźwięk podoba to cyferki mnie nie kręcą. Skoro jednak się dopytujesz pewnie masz jakiś cel. A ja pytam o co tak naprawdę pytasz ;-) ?

Pytam bo mnie interesuje fenomen V-1700, który jest niezłym wzmacniaczem chociaż ma poważne ograniczenia. Chcę go sobie pobadać, zobaczyć jak się zachowuje z najnowszymiymi tranzystorami etc. i porównać efekty z parametrami oryginalnymi podanymi przez producenta (a przy okazji - zniekształcenia dynamiczne akurat ma V-1700 kiepskie, i co na to twoje ucho? Przecież słyszalność zniekształceń dynamicznych dla zwolenników "tylko ucha", to podstawa!) Lubię wiedzieć więcej i troszkę się dziwię, że to coraz rzadziej spotykana cecha. Ludzie przestają szukać, spierać się i i dyskutować, vulgo - dążyć do prawdy. Wolą zakrzykiwać się i klepać swoje mantry albo zasłyszane niesprawdzone "mądrości".

Jeśli kierujesz się tylko i wyłącznie uchem, to postaraj się słuchać jak najwięcej różnego sprzętu, nie tylko swojego. Nie wstydź się słuchać, a czasem też poczytać lub popytać, żeby wiedzieć skąd te różnice w jakości się biorą

Osobiście kocham stare grundigi i mam ich sporą kolekcję (jest już kłopot gdzie je trzymać :o) ), kolekcjonuję też ich schematy, serwisówki i katalogi. Przepraszam, że mam sporą wiedzę, wykształcenie i kilkadziesiąt lat praktyki w tej dziedzinie. To jest mój zawód i pasja. Słuchaj sobie czego chcesz, nie przeszkadzają mi twoje klocuszki, poważnie. I bez urazy, na moje pytanie nie jesteś za prosty, tylko nie masz tych danych, których szukam. Liczyłem tu raczej np. na takiego Grega i innych super-zaawansowanych uczestników forum. Niestety brak jakiejkolwiek reakcji czy komentarza. Szkoda, bo jeśli mają więcej informacji - to mogli by się nimi podzielić, a jeśli nie mają - to też mogli by to powiedzieć. To żaden wstyd.

Edytowane przez murza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmacniacz v1700 ma swoje ułomności. Dlatego też trzeba dokładnie dobrać system i zestroić wtedy są niedokuczliwe Dla mnie najistotniejszym elementem systemu są głośniki Grundiga i to jest podstawa systemu GAT. Reszta członów musi spełniać założenia projektowe które wyszukałem i które gwarantują poprawne zestrojenie. Dlatego też nie skupiam się na jednym v1700, bardziej mnie kręci odkrywanie nieznanego.

Inne człony jak cd czy wzmacniacze znalazłem konstrukcje które to spełniają i niekoniecznie muszą być Grundigiem. Wyszukałem, kupiłem i zestroiłem nie ma pomyłek. Grają z tymi głośnikami dobrze , a nawet w pewnych układach lepiej. Cd listę podawałem, ale mam wersje skróconą najciekawszych . Lista skrócona wzmacniaczy na dzień dzisiejszy którymi chcę się zajmować obejmuje siedemnaście modeli różnych firm. W tym trzy Grundiga, dwa Sanyo, dwa NAD, jeden Onkyo i osiem innych firm. Zostało mi tylko cztery kupić i przestroić z tej listy. Wszystkie modele wybrane i zestrojone pod GAT spokojnie dają radę dorównać Grundigowi. v1700.a nawet są zestawy w których znacznie są lepsze. W aktywnych zestawach jak podawałem box 20,30,40 i Philipsy 544 .

Edytowane przez gregaudio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście kocham stare grundigi i mam ich sporą kolekcję (jest już kłopot gdzie je trzymać :o) ), kolekcjonuję też ich schematy, serwisówki i katalogi. Przepraszam, że mam sporą wiedzę, wykształcenie i kilkadziesiąt lat praktyki w tej dziedzinie. To jest mój zawód i pasja. Słuchaj sobie czego chcesz, nie przeszkadzają mi twoje klocuszki, poważnie. I bez urazy, na moje pytanie nie jesteś za prosty, tylko nie masz tych danych, których szukam. Liczyłem tu raczej np. na takiego Grega i innych super-zaawansowanych uczestników forum. Niestety brak jakiejkolwiek reakcji czy komentarza. Szkoda, bo jeśli mają więcej informacji - to mogli by się nimi podzielić, a jeśli nie mają - to też mogli by to powiedzieć. To żaden wstyd.

 

Gościu, to zobacz co się powtarza w konstrukcjach znanych nam modeli Grundiga i zbadaj ten aspekt. To, że nie umiesz zobaczyć mimo pasji, wykształcenia i kilkudziesięciu lat praktyki, to raczej wstyd. Po co tak się z nim obnażać ? Ja i chyba Greg również wiemy gdzie jest ukryta sztuczka. Tyle razy podpowiadałem. Zmuś się do pracy zamiast podpuszczać!

Edytowane przez Rambo

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są one następujące: warto próbować poprawiać układ V1700 bo jest przestarzały

a jak grają układy "nowoczesne" ? - do ....

dźwięk z głośników to muzyka + suma zniekształceń całego systemu a słuchamy uszamy

przy byle jakim materiale wejściowym, bo dobrego nie było i nie będzie, suma zniekształceń ma niebagatelny wpływ na efekt końcowy

skoro starych kapci słucha się lepiej niż nowych znaczy, że nowe w żadnej mierze nie przewyższają starych wartością użytkową

czyli wszelką nowoczesność można włożyć w buty, bo sprzęt służy właścicielowi do słuchania, ba ... i budzenia emocji

tyle w temacie współczesnej, zaawansowanej technologii i myśli technicznej :(

(Grundigi miałem, doceniam i nie słucham, wolę własne układanki na lampkach)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.