Skaldowie

[il Dottore]

Skaldowie to twórcy i artyści.

 

OK, komponują spoko, z tym nie zamierzam dyskutować.

Ale kojarzą mi się z klezmerką i tyle.

 

Czy ty naprawdę w ten sposób coś sobie rekompensujesz? Trudno dyskutować z ignorantem!

 

Z kapusiami nie rozmawiam. Od przedszkola tak mam.

[soundchaser]

Ale kojarzą mi się z klezmerką i tyle.

 

Skaldowie to tacy polscy Beatlesi. Chociaż może Czerwone Gitary bardziej pasują do takiego porównania.

Chodzi mi jednak o ogrom wspaniałych piosenek, które napisali.

Pierwsze płyty to proste, urokliwe, świetnie zaaranżowane i profesjonalnie wykonane piosenki, ale nie KLEZMERSKIE.

Taka płyta "Cała jesteś w skowronkach" to majstesztyk. Każdy utwór jest muzyczną perełką.

Później zaczęli się rozwijać w kierunku progresji, nasyconej elementami polskiej muzyki ludowej.

Przełomową płytą była "Od wschodu do zachodu słońca", później wg. mnie znakomita "Ty"

i absolutne apogeum: "Krywań, Krywań", na której oczywiście słychać zapożyczenia z Mahavishnu, ELP, czy z muzyki klasycznej,

ale i tak dodają tyle od siebie, że ta płyta po prostu jest jedyna w swoim rodzaju.

 

Powtarzam - to najgenialniejszy polski zespół "of all time", obok SBB.

[rosim]

W sieci pojawiła się moja ulubiona, najdłuższa wersja Krywania:

 

[maak]

Ale kojarzą mi się z klezmerką i tyle.

 

Naprawdę to jest ostatnia moja uwaga dotycząca wpisów tego uczestnika dyskusji, który nie słucha (!), nie lubi Skaldów i się na nich po prostu nie zna! Jednak zabiera głos (oczywiście każdemu wolno), ale poza obrażaniem muzyków i innych uczestników - używa jedynie skoganów, których nawet nie próbuje merytorycznie uzasadnić. Bo po co? "Nie lubi, coś mu się kojarzy...i to wystarczy", a że malo adekwatnie (proponuję zapoznać się z terminem "muzyka klezemerska") to nie ważne. Najważniejsze, że "przyłożył na forum" i to imię tych 10 przykażań, do których odwołuje się w swojej stopce - teraz rozumiem skojarzenie, bo jemu podobnym wszystko się kojarzy... .

 

Skaldowie istnieją 50 lat i pewnie jeszcze pograją - jedni ich lubią a drudzy nie. Jedni akceptują całość dokonań grupy, inni tylko te związane z rockiem, inni wolą ich popowe przeboje i dobrze :) Nagrali sporo plyt i każda jest inna, ale zawsze na czasie. W odróżnieniu od późniejszych zepołów (powstałych w latach 70.) podobnie jak Niemen sami musieli wytyczyć muzyczną drogę co doskonale słychać na na pierwszych trzech płytach. Niestety dziś za sprawą polityki PR i TVP prawie zupełnie zostały zapomniane (z wyjątkiem kilku hitów) ich rockowe i progresywne dokonania z lat 70. O wspólczesnych już nie piszę. I tak zostali zamknięci w latach 60 z łatką "big beat", a tak naprawdę zawsze wyrastali poza ten termin. To co było silą zespołu i samego Andrzeja Zielińskiego, a więc swoboda z jaką poruszali się w różnych gatunkach muzycznych z czasem obróciło się przeciwko nim, Dziennikarze, którzy uwielbiają szufladować nie bardzo mogli sobie z tą różnorodnością muzyki Skaldów poradzić i zaczęli wypisywać na ich temat bzdury, i niestety tak jest do dziś. Oczywiście nie wszystko co zrobili jest świetne, ale nie ma takiego wykonawcy, który przez 50 lat tworzyłby jedynie wybitne rzeczy :) Jednak koncert w Gdowie pokazał - jaka odległość dzieli dzisiejsze gwiazdy od profesjonalnych muzyków, którzy szanują swoją publiczność. I może dlatego były takie tłumy na Jubileuszu w Gdowie :)

 

Edytowane 15 Sierpnia 2015 przez maak

[soundchaser]

Jak sobie teraz przypomniałem tę suitę Krywaniu, Krywaniu - to nawet słychać jak "jadą" Purplami. Jest fragment jakby żywcem wycięty z Fireball.

Ale to wszystko nie ważne. Genialny utwór i tyle.

[dong]

Z kapusiami nie rozmawiam. Od przedszkola tak mam.

 

I niestety mentalnie w tym przedszkolu prawdopodobnie pozostałeś. Pewnie zresztą nawet nie wiesz, komu odpowiadasz w takim tonie - zaśmiecając przy okazji wątek.

Jeśli nie lubisz muzyki Skaldów, to się po prostu nie wypowiadaj. Twoje posty tutaj są - eufemistycznie mówiąc - mało merytoryczne, a już tekst o nieszanowaniu jest zwyczajnie obraźliwy, szczególnie, że nie znajdujesz żadnych rzeczowych argumentów, żeby go uzasadnić.

 

Maak - trzymam kciuki za dalszy ciąg Waszej działalności. Dobra i bardzo pożyteczna robota!

[jarex]

Niestety koncertowy "look" Skaldów jest troszkę gorszy niż ekipy Jaggera i spółki, stąd może lepiej ich słuchać w radiu niż oglądać w TV ;-)

[mgrkleszcz]

Grają w innych ligach.

A aranże nasi mają lepsze.

[maak]

Niestety koncertowy "look" Skaldów jest troszkę gorszy niż ekipy Jaggera i spółki, stąd może lepiej ich słuchać w radiu niż oglądać w TV ;-)

 

Bez przesady, ale o gustach się nie dyskutuje :) W każdym razie chcialbym w wieku 70 lat mieć taką formę jak Jacek Zieliński, a włosy jak Andrzej już dziś :) Może jako ciekawostkę podam, bo u nas wszystko było spóźnione (zwłaszcza wydania płyt), że suita "Krywaniu, Krywaniu" była już gotowa w roku 1970.

 

P.S. Dong, dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam.

Edytowane 16 Sierpnia 2015 przez maak

[soundchaser]

Grają w innych ligach.

A aranże nasi mają lepsze.

 

Bezapelacyjnie lepsze. Zawsze odnosiłem wrażenie, że aranżacje piosenek Stonesów są niechlujne i niedopracowane.

Być może celowo to robili, bo sami od samego początku byli niechlujni... niegrzeczni chłopcy. ;-)

[wojciech iwaszczukiewicz]

Muzyka to wiadomo ale czemu nikt nie pisze o tekstach ich piosenek?Przecież to jest mistrzostwo świata!Dla nich pisali najlepsi poeci.Osiecka,Moczulski,Lipska.To najlepsza literatura.

Edytowane 16 Sierpnia 2015 przez wojciech iwaszczukiewicz

[mgrkleszcz]

Na Ciebie czekaliśmy.

My tu o muzyce, nie o poezji;-)

[wojciech iwaszczukiewicz]

W tym przypadku nie da się rozdzielić muzyki od poezji.

[mgrkleszcz]

Nie sposób nie zgodzić się.

[rosim]

Muzyka to wiadomo ale czemu nikt nie pisze o tekstach ich piosenek?Przecież to jest mistrzostwo świata!

Tak, w większości te teksty to poezja, ale jak mówił Andrzej Zieliński, były też teksty mniej "zgrabne" np. niejakiego Piotra Trojki tj. Stanisława Cejrowskiego.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Jakie to były tytuły?

[rosim]

Jakie to były tytuły?

Chodzi o płytę "Droga ludzi" przygotowywaną na Igrzyska Olimpijskie w Moskwie, jedna z płyt tzw. tryptyku olimpijskiego obok Budki Suflera i Breakoutu. Chyba najbardziej znany przykład: "Nie przypuszczałem, że jesteś tak piękna, ręko boksera cios wymierzająca"... Edytowane 16 Sierpnia 2015 przez rosim

[soundchaser]

czemu nikt nie pisze o tekstach ich piosenek?Przecież to jest mistrzostwo świata!

 

To prawda. Zwłaszcza na pierwszych płytach. Jak słucham chociażby piosenki "Bas" to nie mogę wyjść z podziwu jaki genialny tekst został napisany do tego przepięknego przeboju... a podobnych przykładów jest co niemiara. :)

[xetras]

Kapela i 50 lat temu intrygująca i obecnie.

Sam dorastałem wtedy gdy już byli bardzo zasłużeni :)

Właściwie to z tamtych czasów nawet 'Szalona lokomotywa' z wyjątkiem 'Hop szklankę piwa' mi umknęła. ( to akurat Grechuty, Rodowicz i Jasińskiego, a nie Skaldów )

 

Koturnowa literackość tu jest jakże adekwatna a to co zawsze wyróżnia rock'n'rolla czyli bezczelność to w ich wykonaniu zastosowanie najróżniejszych klasycznych instrumentów :)

Jest w tym zarówno folk jak klasyka oraz cytaty z rocka w formie lekkiej, łatwej i przyjemnej.

Przyznajmy - zdarzyło się niekiedy, że też jałowej. Ale to wyjątki wśród balladowych szlagierów.

Edytowane 25 Sierpnia 2015 przez xetras

[cezary]

Dla mnie Skaldowie to polski odpowiednik Stevie Wondera (z zachowaniem proporcji oczywiście).Doskonałe wykształcenie muzyczne, wyśmienity warsztat, wspaniałe kompozycje i aranżacje, no i niepowtarzalne teksty z zewnątrz. Podobnie jak SW zaczynali od przebojowych utworów głównie romantycznych, by z czasem poszukiwać nowych nieszablonowych możliwości artystycznych m.in.w muzyce elektronicznej. Jak dziś pamiętam Ich suitę:"Od wschodu do zachodu słońca" na jeszcze ciepłym winylu z mojego pierwszego gramiaka. Potem jak i SW nie musieli nuż niczego udowadniać! Pozdr.

[JarlBjorn]

Dla mnie "Droga ludzi" to w zasadzie pełnoprawna pozycja w dyskografii zespołu. Nierzadko po nią sięgam. Naczytałem się lata temu jeszcze niestworzonych rzeczy o tym wydawnictwie, a tymczasem, pomijając wartstwę tekstowa, odnalazłęm na tej płycie właściwie wszystkie charakterystyczne cechy twórczości zespołu w tematego okresu: sielskie, miłe dla ucha utwory Andrzeja Zielińskiego, charakterystyczną harmonię kompozycji, nastrój, instrumentarium...

 

Może co prawda dziwić, że materiał tak przyzwoitej jakości nie doczekał się powtórnego nagrania z pełnowartościowymi, "nieokolicznościowymi" tekstami, ale z drugiej strony żelazna kurtyna upadła w momencie, gdy Skaldowie nie musieli już nikomu nic udowadniać.

[soundchaser]

Dla mnie Skaldowie to polski odpowiednik Stevie Wondera (z zachowaniem proporcji oczywiście).Doskonałe wykształcenie muzyczne, wyśmienity warsztat, wspaniałe kompozycje i aranżacje, no i niepowtarzalne teksty z zewnątrz. Podobnie jak SW zaczynali od przebojowych utworów głównie romantycznych, by z czasem poszukiwać nowych nieszablonowych możliwości artystycznych m.in.w muzyce elektronicznej. Jak dziś pamiętam Ich suitę:"Od wschodu do zachodu słońca" na jeszcze ciepłym winylu z mojego pierwszego gramiaka. Potem jak i SW nie musieli nuż niczego udowadniać! Pozdr.

 

Porównanie Skaldów do Stevie Wondera jest bardzo śmiałe i kontrowersyjne, bo przecież to zupełnie inne klimaty muzyczne.

Jednak można się doszukać na siłę wspólnego mianownika: rozwój od prostych, świetnie zaaranżowanych piosenek, poprzez bardziej ambitne kompozycje, aż do progresji. Tak, tak... Stevie Wonder też otarł się o muzykę progresywną. Album "Journey Through the Secret Life of Plants"

jest tego przykładem i to moim zdaniem apogeum jego twórczości, obok oczywiście kultowego "Songs in the Key of Life".

Później też już nie musiał nic udowadniać, więc nagrywał kasowe szmiry w stylu: I Just Called to Say I Love You. ;-)

 

Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie znają, te płyty Wondera.

Edytowane 25 Sierpnia 2015 przez soundchaser

[maak]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Skaldowie zakończyli swoje 50-lecie prawie 4 godzinnym koncertem w Centrum Kongresowym ICE Kraków. W pierwszej części (rockowej) wykonali m.in: Z biegiem lat, Gdzie mam ciebie szukać, Juhas zmarł, Nie widzę ciebie w swych marzeniach, Od wschodu do zachodu słońca i suitę Krywaniu, Krywaniu. Drugą część występu rozpoczął ognisty czardasz w wykonaniu Jacka Zielińskiego z synem i wnukiem. Później zabrzmiały hity, ale pojawiły się też utwory rzadko grane przez zespół m.in: Katastrofa, Jaskółka, Twą jasną widzę twarz, List do Anioła Stróża, Oddychać i kochać czy Karty życia. Warto dodać, że w sumie usłyszeliśmy 30 kompozycji, a gośćmi koncertu byli: Stanisław Wenglorz i Natalia Sikora. Recenzja z koncertu ma się pojawić w piśmie "Lizard", a ja tylko dodam, że Skaldowie są w znakomitej formie! :)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 29 Listopada 2015 przez maak

[chick]

Żałuję że przegapiłem. Oglądałem ich z tym programem w TV i muszę powiedzieć, że kopara mi opadła z wrażenia. Nie wiedziałem że Oni byli..są tak progresywni. Z gości wzruszył mnie zwłaszcza Wenglorz, bo kocham jego potężny głos, a dwie Jego winylowe płyty grane są u mnie do zajechania

[maak]

Żałuję że przegapiłem. Oglądałem ich z tym programem w TV i muszę powiedzieć, że kopara mi opadła z wrażenia. Nie wiedziałem że Oni byli..są tak progresywni. Z gości wzruszył mnie zwłaszcza Wenglorz, bo kocham jego potężny głos, a dwie Jego winylowe płyty grane są u mnie do zajechania

 

Ten koncert był jeszcze lepszy, bo odpadły "gwiazdy" narzucone przez TVP i mogli spokojnie zagrać swoje :) Jest szansa, że płyty Staszka wrócą na CD, a może pojawią się również nowe nagrania :)

 

[chick]

Tak, Staszek to niestety zmarnowany talent. O ile wiem, wyjechał w latach 80 do Niemiec i tam mieszka do dzisiaj.

[chick]

Właśnie sobie słucham genialnego Wenglorza:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[rosim]

Prawdopodobnie 22.05.2016 r. Skaldowie wystąpią w Warszawie z rockowym koncertem! Informacja jest na oficjalnej stronie:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 8 Lutego 2016 przez rosim

[maak]

[rosim]

Szykuje się świetny koncert rockowy Skaldów 22.05.2016r., w planach rejestracja dźwięku. Wklejam informację ze strony organizatora tj. sklepu MEGADISC:

 

 

Z okazji przypadającej na kwiecień 25 rocznicy istnienia mojego Megadiscu postanowiłem uczcić ten moment i zorganizować wyjątkowy koncert! Pierwszym i zarazem trafionym pomysłem byli Skaldowie - od wielu lat moja ulubiona, rockowa polska formacja lat 60 i 70 i na dodatek wciąż grająca w składzie z 1967 (!!!) roku! Uwaga! Zespół w takim właśnie, klasycznym składzie grywa jedynie nieliczne koncerty, gdyż większość i tak okazjonalnych występów jest odgrywana z udziałem braci Zielińskich i 2-3 młodszych muzyków. Wciąż niedoceniani w pewnych kręgach Skaldowie są odpowiedzialni przynajmniej za 8-10 doskonałych, eklektycznych albumów i kilkadziesiąt niezapomnianych przebojów! Warto wspomnieć tak wspaniałe, rockowe klasyki , jak 'Od wschodu do zachodu słońca' (1970), 'Krywań, Krywań' (1972) i 'Stworzenia świata część druga' (1976) czy megapopularny 'Cała jesteś w skowronkach' (1969). Tak więc udało mi się poprosić/namówić zespół, żeby wykonał swój najlepszy, rockowy materiał z lat 1970-1976. POWTARZAM: zespół zagra oczywiście swoje największe przeboje z końca lat 60-tych ('Uciekaj, uciekaj', 'Na wirsycku', 'Malowany dym', 'Dwudzieste szóste marzenie', 'Kulig', 'W żółtych płomieniach liści', Medytacje wiejskiego listonosza', 'Od wschodu do zachodu słońca' i ze 2-3 inne), ale gwoździem dwu i półgodzinnego programu będą rockowe, progresywne tytuły, jak zagrana w całości (wszystkie 5 utworów !!!) płyta 'Krywań, Krywań', obszerne fragmenty suity 'Stworzenia świata część druga', poza tym 'Mateusz IV', 'Srebrny maszt', 'Kolorowe szare dni', 'Jak znikający punkt' czy 'Na wszystkich dworcach świata'. Istnieje spora szansa, że na koncercie pojawi się specjalny gość z Niemiec - wokalista Stanisław Wenglorz (znany również z Budki Suflera) - żeby zaśpiewać z zespołem pochodzący z 1977 uroczy klasyk: 'Nie widzę Ciebie w swych marzeniach'! Ale to nie jest jeszcze pewne na 100%... Specjalnie na ten koncert dla Andrzeja Zielińskiego (wirtuoza klawiszy) zostaną wypożyczone stare organy Hammonda (wraz z furkoczącymi głośnikami Leslie) a które będą podstawą brzmienia tego koncertu! Warto pamiętać, że nagłośnienie w dużej sali w Klubie Progresja jest doskonałe, więc tym bardziej szykuje się prawdziwa uczta dla uszu! Całość koncertu będzie nagrywana z myślą o oficjalnej, koncertowej płycie zespołu! Jeśli wszystko odbędzie się według planu, to warszawski koncert ukaże się na CD ale też na winylu! Uwaga! Po występie zespół wyjdzie do publiczności podpisywać płyty i robić zdjęcia! Czy można odpuścić taką okazję? Chciałbym tylko wspomnieć, że 900 biletów na poprzedni, warszawski koncert w Teatrze Roma zostało wyprzedanych migiem - na miesiąc przed występem, więc może warto się pospieszyć i jednocześnie w przedsprzedaży zaoszczędzić 10% ceny. Bilety (35% miejsc siedzących i 65% stojących) będą w sprzedaży już za kilka dni! Klub Progresja, niedziela 22 maja, godzina 19:00. Poniżej wrzuciłem kilka linków muzycznych na zachętę. Gorąco zapraszam! Jacek Leśniewski.