Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


goliatpl
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Musisz zrozumieć Rezyslaw, że stopnie, to nie szkolny kątomierz. Kolumna o szerokości 40-50cm, przesunięta o 1 stopień, na swym drugim końcu przesunie się około jeden, a nawet trochę ponad centymetr, a to już jest sporo.

ty nadal nie rozumiesz ,że tu chodzi o to że nie da się z taką dokłądnością ustawić kolumn , więc tak czy inaczej różnica 2cm będzie zawsze nawet jak komuś uda się ustawić z lepszą dokładnością to nawet o tym nie będzie wiedział

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ty nadal nie rozumiesz ,że tu chodzi o to że nie da się z taką dokłądnością ustawić kolumn , więc tak czy inaczej różnica 2cm będzie zawsze nawet jak komuś uda się ustawić z lepszą dokładnością to nawet o tym nie będzie wiedział

 

Rezyslaw, staraj się pisać bardziej po Polsku. Nic z tego nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajcie z tą dokładnością dogięcia. Jeżeli wychodzi tak punktowo, to coś nie jest dobrze.

 

 

U mnie nie jest zachowany trójkąt równoboczny lecz taki mocno spłaszczony. Kolumny stoją od siebie ok 4,5m a miejsce odsłuchu wypada ok 2m od linii kolumn. I jest rewelacja.

 

Najlepsze efekty jednak jakiekolwiek usłyszałem, wydarzyły się, gdy siedziałem w trójkącie równobocznym z Hypkami oddalonymi o... ok. 70 cm :) Cos pięknego :) Niestet, na co dzień, nie moga tak stać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit80 skrecilem te kolumny. No i.... jest blisko (tego czego szukam) a nawet jest to coś czego się nie spodziewałem (w dobrym tego słowa znaczeniu). Zobaczymy za kilka dni czy się sprawdzi bo może to być "chwilowe zauroczenie" :) Ale na pewno jest ciekawiej.

 

Nie naleze do klubu ale sledze na biezaco.

Jezeli komus brakuje szczegolowosci ,pomijajac juz ustawienie kolumn wzgledem sluchacza (zakladam ze jest optymalnie)

to proponuje zwrocic uwage na czym mamy postawione kolumny(kamien,dywan,parkiet,z kolcami lub bez,z podkladkami pod kolce lub bez

itd,itp)

U mnie ma to naprawde duzy wplyw na prezentacje dzwieku.

Zabawa nie kosztuje wiele a moze dac pozytywne wyniki.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20150307_084224_crop.jpg

20150307_084127_crop.jpg

Coś takiego udało mi się kupić w Media Markt. Cena tylko 24 PLN. Myślę że warto.

 

P.S

Kurcze, nie potrafię wkleić zdjęcia na forum :D

 

<br />Wystarczy dobra, firmowa miarka rozwijana lub metrówka. Mierzysz odległości narożników kolumny od ściany i jesteś w stanie ustawiać z dokładnością do 1 stopnia, co do pół stopnia a nawet części dziesiątych stopnia - zadanie dla perfekcjonistów :) <br />

 

Pod warunkiem , żę ściany są równe :D

Edytowane przez Piotr_57210
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic bardziej mylnego ,błędy pomiarów się sumują i z każdym pomiarem masz mniej dokładny wynik jak tego nie rozumiesz to trudno, a jak nie wiesz jak oszacować jego wartość to w najprostrza metoda to przy liniale z podziałką dokładność wynosi najmniejszą jednostkę i tyle ile razy mierzysz stosujesz krotnoś błedu tak samo przy kątach ot cała statystyczna metoda opracowania błędów pomiarowych a jak chcesz dokładniej to użyj metody najmniejszych kwadratów bądz metody T-studenta

 

W takim razie to ja wytłumaczę Tobie trochę matematyki i to z poziomu końca podstawówki. Szerokość kolumn (w tym przypadku Hyperion4) =208mm. Błąd pomiaru 1mm (używając zwykłej metrówki dobrej jakości). W tym przypadku najszybciej i najprościej skorzystać z trygonometrii, a dokładniej z cotangensa alfa (przypominam =>stosunek przyprostokątnej tworzącej kąt alfa ( tu szerokość hypków 208mm) do przyprostokątnej naprzeciwległej kątowi alfa (tutaj błąd pomiaru 1mm). Owy stosunek wynosi 1/208 = 0,00480769230769230769230769230769. Natomiast ctg L= 0,27545835613523990175451314264937 czyli ~0,28 stopnia, taka jest właśnie dokładność ustawienia kolumny szerokiej na 208mm z użyciem miarki z podziałką 1 mm. Nie muszę chyba tłumaczyć jak będzie się zmieniała ta dokładność ze wzrostem szerokości kolumny? Możesz sobie dziubać to metodami statystycznymi na około, ale wynik będziesz miał ten sam, jeśli przyjmiesz prawidłowe dane. Typowałem na oko dla wnikliwych dokładność do części dzięsiątych stopnia więc trafnie. Dodam jeszcze, że nie myliłem się nie dlatego, że sobie to kiedyś liczyłem tylko wynika to z mojego doświadczenia w ustawianiu kolumn i wpływ tego na mój odbiór zmian sonicznych, które takim skręcaniem są powodowane.

 

Pit80 skrecilem te kolumny. No i.... jest blisko (tego czego szukam) a nawet jest to coś czego się nie spodziewałem (w dobrym tego słowa znaczeniu). Zobaczymy za kilka dni czy się sprawdzi bo może to być "chwilowe zauroczenie" :) Ale na pewno jest ciekawiej.

Rezysław -> jak widzisz, moja rada wstępnie pomogła Piotrowi_57210 w zmniejszeniu jego problemu.

Piotr_57210 zapomniałem jeszcze Tobie polecić ustawienia kolumn na kamiennych podstawach (lub chociaż na kolcach jeśli nie są w tej chwili) oraz dociążenie ich od góry - niektórzy kładą kamienie, a jeszcze inni stos książek lub czasopism audiofilskich :) To wszystko też w niektórych warunkach akustycznych zwiększa wyrazistość i szczegółowość oraz poukładanie sceny.

 

Ściany dobrze by były równe, gdy nie są też idzie z tym sobie poradzić. Ustawiasz kolumny względem nierównej ściany (pewnie miałeś na myśli, że nie tworzą kątów prostych między sobą) a następnie ustalasz miejsce odsłuchu względem kolumn i to wszystko :)

 

 

 

U mnie nie jest zachowany trójkąt równoboczny lecz taki mocno spłaszczony. Kolumny stoją od siebie ok 4,5m a miejsce odsłuchu wypada ok 2m od linii kolumn. I jest rewelacja.

 

Najlepsze efekty jednak jakiekolwiek usłyszałem, wydarzyły się, gdy siedziałem w trójkącie równobocznym z Hypkami oddalonymi o... ok. 70 cm :) Cos pięknego :) Niestet, na co dzień, nie moga tak stać

 

Ja ze swoich obserwacji zauważyłem, że najlepsze efekty przestrzenne, poukładania sceny i sfokusowania są w trójkącie równoramiennym z kątem przy słuchaczu ok 70-75stopni (tworzony przez pozorne linie przedłużenia kolumn w stronę słuchacza wg kierunku ich obrotu). Przy czym odległość głowy od głośnika najlepiej w zakresie 1,8-2,5m. (kolumny są wtedy od siebie o 1,1-1,2 x dalej niż od słuchacza). Im dalej słuchacz od głośnika tym szybciej spada skuteczność wysokotonowca i na dużych odległościach traci się efekt spójności i harmonii.

Edytowane przez pit80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Super tematy. Dzięki za linki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit napisze Ci to tak nie masz pojęcia o błędach pomiarów a Twoja metoda nazwijmy to kątowa potwierdza zasadę sumowania błędów , korzystasz z ctg kąta w trójkącie i już Twój błąd pomiarowy wynosi min x3 a to że Ci wychodzą części kąta nie ma nic wspólnego z sumowaniem błędów

Edytowane przez Rezyslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit napisze Ci to tak nie masz pojęcia o błędach pomiarów a Twoja metoda nazwijmy to kątowa potwierdza zasadę sumowania błędów , korzystasz z ctg kąta w trójkącie i już Twój błąd pomiarowy wynosi min x3 a to że Ci wychodzą części kąta nie ma nic wspólnego z sumowaniem błędów

Od kiedy składniki nie mają nic wspólnego z sumą? Statystycznie Polak nie najgorzej zarabia a pies i człowiek mają po 3 nogi. Statystycznie błędy pomiaru oczywiście występują choć nie zawsze są popełniane, jaki i są Polacy którzy zarabiają tyle, co statystyka mówi. Jednak to i tak nie ma znaczenia czy błąd będzie czy nie, gdyż bez problemu jesteś w stanie zmienić kąt obrotu kolumny o ~1 stopień i będzie to słyszalne w poprawnych warunkach akustycznych. Jeśli nigdy nie próbowałeś to polecam poeksperymentować z ustawianiem na milimetry, przy cierpliwości, skrupulatności i wnikliwości także te różnice zauważysz. I nie zamykaj się po pierwszej próbie bo czasem trzeba podać różny materiał muzyczny by to złapać lub poczekać na lepszą kondycję umysłu.

Co do słuszności zastosowania tych czy innych technik matematycznych offtopu chyba nie ma sensu dalej kontynuować, gdyż zaraz się pewnie okaże że obaj wnikliwie studiowaliśmy matematykę i końca nie będzie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Therion jeśli faktycznie uzyskujesz taką scenę i przestrzenie to tylko zazdrościć, bo ja jeszcze nigdy czegoś takiego nie słyszałem jak opisałeś w tamtych wątkach, nawet w sklepach na drogim sprzęcie.

 

To prawda. Taka scena była by marzeniem każdego audiofila. W dodatku za stosunkowo niewielką kaskę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Od kiedy składniki nie mają nic wspólnego z sumą? Statystycznie Polak nie najgorzej zarabia a pies i człowiek mają po 3 nogi. Statystycznie błędy pomiaru oczywiście występują choć nie zawsze są popełniane, jaki i są Polacy którzy zarabiają tyle, co statystyka mówi. Jednak to i tak nie ma znaczenia czy błąd będzie czy nie, gdyż bez problemu jesteś w stanie zmienić kąt obrotu kolumny o ~1 stopień i będzie to słyszalne w poprawnych warunkach akustycznych. Jeśli nigdy nie próbowałeś to polecam poeksperymentować z ustawianiem na milimetry, przy cierpliwości, skrupulatności i wnikliwości także te różnice zauważysz. I nie zamykaj się po pierwszej próbie bo czasem trzeba podać różny materiał muzyczny by to złapać lub poczekać na lepszą kondycję umysłu.

Co do słuszności zastosowania tych czy innych technik matematycznych offtopu chyba nie ma sensu dalej kontynuować, gdyż zaraz się pewnie okaże że obaj wnikliwie studiowaliśmy matematykę i końca nie będzie.

Pozdrawiam.

Właśnie potwierdziłeś sumowanie błędów pierwszym zdaniem tzn zapytaniem , mylisz pomiar z błędem pomiaru a jedyną metodą aby zmniejszyć rozrzut błędu jest zrobienie dokładniejszych pomiarów(mniej niż 1mm) i/lub zmniejszenie ilości pomiarów albo jak piszesz składników

Kończąc offtop polecam zapoznanie się z jakimkolwiek opracowaniem doświadczeń z pracowni czy laboratorium z politechnik czy uczelni technicznych pełno tego w sieci ja takie opracowania robiłem przez trzy lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Eksperymenty i tylko eksperymenty...bez tego nie ma szans...wszelkie zasady typu 2 m minimalnej odległości głośników, itp. się nie sprawdzają...u mnie 1.70 i minimalne rozsuniecie poza tą odległość degraduje całe piękne granie...scena kaput...

Pomieszczenie nagłaśniane częściowo...prawa strona otwarta, za plecami otwarta kuchnia ... nie powinno być pięknej stereofonii, sceny...a jest pięknie...ciężko oderwać się od słuchania...jakieś drobne problemy typu za mało niskich, wyostrzenia na średnicy oczywiście są na niektórych realizacjach...ale w stosunku do całości jest pomijalne...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eksperymenty i tylko eksperymenty...bez tego nie ma szans...wszelkie zasady typu 2 m minimalnej odległości głośników, itp. się nie sprawdzają...u mnie 1.70 i minimalne rozsuniecie poza tą odległość degraduje całe piękne granie...scena kaput...

Pomieszczenie nagłaśniane częściowo...prawa strona otwarta, za plecami otwarta kuchnia ... nie powinno być pięknej stereofonii, sceny...a jest pięknie...ciężko oderwać się od słuchania...jakieś drobne problemy typu za mało niskich, wyostrzenia na średnicy oczywiście są na niektórych realizacjach...ale w stosunku do całości jest pomijalne...

Scena i stereofonia to zazwyczaj są najlepsze jak nie ma ścian w pobliżu głośników . To, że u Ciebie najlepszy efekt jest przy rozsuniętych na 1,7 a nie więcej moim zdaniem jest właśnie spowodowane nieregularnym pomieszczeniem i Twoich konkretnie warunkach najkorzystniej jest słuchać w bliskim polu. Tak jak mówisz, należy eksperymentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Therion jeśli faktycznie uzyskujesz taką scenę i przestrzenie to tylko zazdrościć, bo ja jeszcze nigdy czegoś takiego nie słyszałem jak opisałeś w tamtych wątkach, nawet w sklepach na drogim sprzęcie.

 

Dlatego się tych Hypków uczepiłem jak gupi :) Poza tym dźwięk jest bardzo fizjologiczny i przekonujący. Ja też kiedyś mało nie zszedłem z tego świata, gdy zmęczony, na siedząco, usnąłem przy jakiejś startej, odkopanej płycie Pink Floyd. Rodzinka na wyjeździe pełny luz. Nagle budzę się i słyszę, że qwa ktoś za mną jajka smaży! Dzięki Michał :) Dobrze chłopie, że serce mam zdrowe, bo byś mnie miał na sumieniu. Niesamowity efekt na płycie. O ile pamiętam, to któryś z ostatnich utworów. Zaczyna się zapaleniem zapałki a później to smażenie i chrząkanie. Brr.. Zresztą, nadal jak słyszę jakąś nową płytę, to brzdęk szklanki czy jakiś pies potrafią postawić mnie na równe nogi. Zwłaszcza jak mam ten streaming i wiekszośc utworów na dysku. Nie pamiętałem, że gdzieś tam jest też ten słynny fryzjer (takie efekty na słuchawki). Qwa jak wchodzi klient do tego salonu, to trzeba mieć pieluchę obowiązkowo.

 

Jak napisałem w tamtych wątkach. Jeżeli gra muzyka filmowa lub inna przestrzennie nagrana (cokolwiek, gladiator, illuminati, vangelis, vollenweider), to wrażenie (ale nie silenie się na wrażenie - to samo się dzieje), jest takie, jakbyście byli w wieżowcu, przed wami stoją kolumny, ale za nimi już nie ma ściany, tylko ogromna przestrzeń (kosmos, arktyka - zależnie od utworu). Nie ma także połowy bocznych ścian, więc jak coś przelatuje, to można ten "obiekt"/dźwięk śledzić bardzo długo. Jeżeli zmieniam płytę na studyjną (np. AM Jopek), wówczas jest scena znacznie mniejsza, dźwięki po prostu pojawiają się w różnych punktach salki/pomieszczenia i tak możemy zorientowac się w jej gabarytach.. Inaczej jest z nagraniami koncertowymi, ponieważ często ma się wrażenie ciągłej obecności dużej sali (odbicia dźwięków, kaszlnięcia, kilkudziesięciometrowe oddalenie instrumentów od słuchacza). Taką fajną płyta są np. koncerty lorreny mc kennit (napisałem poprawnie nazwisko?) . Cały czas mam wrażenie obecności w amfiteatrze, mimo, że nikt nie kaszle. Po prostu ona stoi tak daleko, że to musi być to coś dużego a instrumenty nie mają odbić od ścian, więc stąd wrażenie otwartej przestrzeni. Kiedys musze odszukać na youtubie jej koncert i przekonać się, czy zgadza się z tym co słyszę.

A zresztą, teraz to zrobię

 

:) No prawie miałem rację :)

 

Za każdym razem, gdy słyszę ten dźwięk (rozpoczyna to video a u mnie jest to utwór nr 1 na płycie) to już wiem, że bedzie przygoda. Jest niesamowity. Schodzi b. nisko a rozchodząc się, pokazuje z jaką przestrzenią będziemy mieli do czynienia

 

http://youtu.be/Rrp8FNdq798

Edytowane przez Therion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy składniki nie mają nic wspólnego z sumą? Statystycznie Polak nie najgorzej zarabia a pies i człowiek mają po 3 nogi. Statystycznie błędy pomiaru oczywiście występują choć nie zawsze są popełniane, jaki i są Polacy którzy zarabiają tyle, co statystyka mówi. Jednak to i tak nie ma znaczenia czy błąd będzie czy nie, gdyż bez problemu jesteś w stanie zmienić kąt obrotu kolumny o ~1 stopień i będzie to słyszalne w poprawnych warunkach akustycznych. Jeśli nigdy nie próbowałeś to polecam poeksperymentować z ustawianiem na milimetry, przy cierpliwości, skrupulatności i wnikliwości także te różnice zauważysz. I nie zamykaj się po pierwszej próbie bo czasem trzeba podać różny materiał muzyczny by to złapać lub poczekać na lepszą kondycję umysłu.

Co do słuszności zastosowania tych czy innych technik matematycznych offtopu chyba nie ma sensu dalej kontynuować, gdyż zaraz się pewnie okaże że obaj wnikliwie studiowaliśmy matematykę i końca nie będzie.

Pozdrawiam.

 

Rozumiem, że ustawienie kolumn jest bardzo ważne, sam z tym problemem się borykam, ale podchodząc do tematu w tak dokładny sposób tj. poprawne warunki akustyczne + ustawienie kolumny na milimetry x2 + podać różny materiał muzyczny + poczekać na lepszą kondycję umysłu - można zamiast słuchać muzyki ustawiać kolumny codziennie, po kilka godzin, miesiącami dochodząc aż do lat.... podając tyle warunków do spełnienia, które tak naprawde dla większości są nie do zrealizowania w tym samym czasie dla uzyskania najlepszego efektu (zawsze choć jeden warunek zostanie wykluczony) Chyba lekko przesadziłeś.

 

Dlatego się tych Hypków uczepiłem jak gupi :) Poza tym dźwięk jest bardzo fizjologiczny i przekonujący. Ja też kiedyś mało nie zszedłem z tego świata, gdy zmęczony, na siedząco, usnąłem przy jakiejś startej, odkopanej płycie Pink Floyd. Rodzinka na wyjeździe pełny luz. Nagle budzę się i słyszę, że qwa ktoś za mną jajka smaży! Dzięki Michał :) Dobrze chłopie, że serce mam zdrowe, bo byś mnie miał na sumieniu. Niesamowity efekt na płycie. O ile pamiętam, to któryś z ostatnich utworów. Zaczyna się zapaleniem zapałki a później to smażenie i chrząkanie. Brr.. Zresztą, nadal jak słyszę jakąś nową płytę, to brzdęk szklanki czy jakiś pies potrafią postawić mnie na równe nogi. Zwłaszcza jak mam ten streaming i wiekszośc utworów na dysku. Nie pamiętałem, że gdzieś tam jest też ten słynny fryzjer (takie efekty na słuchawki). Qwa jak wchodzi klient do tego salonu, to trzeba mieć pieluchę obowiązkowo.

 

Jak napisałem w tamtych wątkach. Jeżeli gra muzyka filmowa lub inna przestrzennie nagrana (cokolwiek, gladiator, illuminati, vangelis, vollenweider), to wrażenie (ale nie silenie się na wrażenie - to samo się dzieje), jest takie, jakbyście byli w wieżowcu, przed wami stoją kolumny, ale za nimi już nie ma ściany, tylko ogromna przestrzeń (kosmos, arktyka - zależnie od utworu). Nie ma także połowy bocznych ścian, więc jak coś przelatuje, to można ten "obiekt"/dźwięk śledzić bardzo długo. Jeżeli zmieniam płytę na studyjną (np. AM Jopek), wówczas jest scena znacznie mniejsza, dźwięki po prostu pojawiają się w różnych punktach salki/pomieszczenia i tak możemy zorientowac się w jej gabarytach.. Inaczej jest z nagraniami koncertowymi, ponieważ często ma się wrażenie ciągłej obecności dużej sali (odbicia dźwięków, kaszlnięcia, kilkudziesięciometrowe oddalenie instrumentów od słuchacza). Taką fajną płyta są np. koncerty lorreny mc kennit (napisałem poprawnie nazwisko?) . Cały czas mam wrażenie obecności w amfiteatrze, mimo, że nikt nie kaszle. Po prostu ona stoi tak daleko, że to musi być to coś dużego a instrumenty nie mają odbić od ścian, więc stąd wrażenie otwartej przestrzeni. Kiedys musze odszukać na youtubie jej koncert i przekonać się, czy zgadza się z tym co słyszę.

A zresztą, teraz to zrobię

 

:) No prawie miałem rację :)

 

Za każdym razem, gdy słyszę ten dźwięk (rozpoczyna to video a u mnie jest to utwór nr 1 na płycie) to już wiem, że bedzie przygoda. Jest niesamowity. Schodzi b. nisko a rozchodząc się, pokazuje z jaką przestrzenią będziemy mieli do czynienia

 

http://youtu.be/Rrp8FNdq798

 

Czy mogę prosić o wklejenie chociaż jednego zdjęcia z Twojego pomieszczenia?? Chciałbym zobaczyć przygotowanie akustyczne bo z tego co piszesz musi być istny ideał. Byłoby to bardzo pomocne dla mnie i dla innych.

Obecnie: Roksan Caspian MKII + CD Caspian M1 + S16Hertz Canto Grand. Kable: Audionova StarLight RS, Audionova euphoria RS, Supra Trico. Rapture AMP, Fostex TH-X00, Shure SRH 1540

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mogę prosić o wklejenie chociaż jednego zdjęcia z Twojego pomieszczenia?? Chciałbym zobaczyć przygotowanie akustyczne bo z tego co piszesz musi być istny ideał. Byłoby to bardzo pomocne dla mnie i dla innych.

 

 

Obawiam się, że to ustawienie jest na bakier z niektórymi zasadami akustyki. Może to dlatego? :)

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=9PUs9Tr_BGE&feature=youtu.be

 

I jeszcze jedno, zwróćcie uwagę na odbicia w tym utworze + gitarę 4:15. Jej dźwiek ma się zaczynać za plecami (powiedzmy że gdzieś na godzinie 7.00 jeżeli ramiona wyznaczają 9.00 i 15.00), przechodzić zza lewego ramienia i kończyć się w oddali na godzinie 14.00.

Jeżeli tak nie ma, to trzeba suwać kolumnami

 

http://youtu.be/iYUAG_mjcYM

Edytowane przez Therion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Obawiam się, że to ustawienie jest na bakier z niektórymi zasadami akustyki. Może to dlatego? :)

 

1ceb3921f344c7f3.jpg

 

Oż w mordę jeża. Teraz to ja Ci wierzę w to o piszesz o scenie. Pozazdrościć takich warunków.

 

A tak w ogóle to fajnie, że wreszcie ktoś rozpoczął temat o muzyce i konkretnych odczuciach związanych z odsłuchem.

Oby takich tematów było więcej.

Edytowane przez Piotr_57210
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Nie zwracajcie uwagi na podkład muzyczny w filmiku mojego pokoju. O ile pamiętam kamera mi nie nagrała dźwięku i podłożyłem utworek.

 

Piotr, dziękuję, miło mi, że Ci się podoba. To efekt 10 lat poszukiwań :) Rzeczywiście, gra fajnie. I najważniejsze - nie musze słuchac głośno (nie lubię). Hypki spięte z lampą potrafią uginac klate nawet grając cicho.

 

 

Teraz też widać ten mój "trójkąt" - kolumny stoją szeroko a filmik kręciłem z miejsca odsłuchu. Zdarza się, że gdy nikogo nie ma, wyciągam kolumny z kątów i stoją przede mną w trójkącie równobocznym 2m. Spada wówczas bas ale przestrzeń bardziej otacza słuchacza (czyli brzmienia zaczynają się od linii ramion a nie jak w zwykłym ustawieniu "od 10.00 do 14.00").

 

Mam nadzieję, że komuś pomogłem. Teraz wracam do słuchania.

 

Nerka!

Edytowane przez Therion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.