Skocz do zawartości
IGNORED

Klub motocyklistów


romekjagoda
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Majale, nie - dokładnie takiego jak na filmie. Zapuszczę włosy, brodę i brzuch i będę wyrywał na mieście ;-)

 

A tak na serio, to brakuje mi moto... Cholera już zmiesiąc nie siedziałem w siodle... Zima jest piękna, szczególnie biała, ale.......... wiosno, przychodź szybciej! ;-)

 

Zima sa niezle zamienniki:)

marslo

 

Majale, nie - dokładnie takiego jak na filmie. Zapuszczę włosy, brodę i brzuch i będę wyrywał na mieście ;-)

 

A tak na serio, to brakuje mi moto... Cholera już zmiesiąc nie siedziałem w siodle... Zima jest piękna, szczególnie biała, ale.......... wiosno, przychodź szybciej! ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romek

 

To co na filmie, to nie jest, przynajmniej dla mnie chopperem. No ale ja jestem z innej szkoły ;)

 

Marslo

 

To nie to samo:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Majale
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

Panowie, i jak tam - jeździcie? Słyszałem, że w PL śnieg panie... :)

 

Ja śmigam, bo jest zimno, ale ogólnie raczej suchawo.

 

Ale nie o tym. Wk***łem się niemiłosiernie, bo dostałem mój pierwszy mandat na moto. I to bolesny finansowo, przekroczenie o 34kmh, po redukcji 28. Byłem blisko utraty prawka, bo powyżej 30kmh odbierają czasowo. I to na ulicy, na której są już 2 stacjonarne radary. Zmierzył mnie jakiś cywilny samochód. Pomijam fakt wkurzenia, ale świadomość na co mógłbym wydać owe euro mnie dobija. Bardziej niż skutki finansowe wkur**łem się maksymalne, bo jeżdżę teraz bez przyjemności, ciągle gapiąc się w licznik i lusterka, czy jakis idiota nie siądzie mi na ogonie. Taka refleksja mnie nachodzi, że jakby człowiek miał jeździć przepisowo, to więcej czasu zajmuje glapienie się w licznik i wypatrywanie kamer niż kontrolowanie sytucaji na drodze.

Oczywiście przesadzam, piszę banały, ale najbardziej boli mnie, że ten mandat odebrał mi jak na razie przyjemność z jazdy. 50kmh na moto pojawia się zaraz po podniesieniu nogi z gleby i jest to żadna prędkość. Ale świadomość, że w jakimś cywilnym za tobą, obok ciebie może czaić się policja z kamerą skutecznie przygniata do gleby i z wolności na motorze robi się jakaś katastrofa...

 

Używacie jakichś przeszkadzaczy? Zapięć zwisających 'przypadkowo' na rejestrację? Farb odblaskowych na rejestracji?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .

Ciekawa informacja dla motocyklistów( i nie tylko) którzy są również wielkimi fanami Pink Floyd , motocykl Nick'a Masona będzie wystawiony na licytację , pieniądze uzyskane z aukcji będą przekazane na budowę laboratorium do walki z rakiem piersi w Glasgow.

Pozdrawiam

 

cyt.

"Nick Mason’s pink Honda VF500 motorbike is to be auctioned at the International Classic Motorcycle Show in Stafford, UK on 24th April to raise funds for Think Pink Scotland, who are currently fundraising to build a breast cancer laboratory in Glasgow. If you wish to support the charity or find out more,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . To bid on the Honda, information will be available on

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) prior to sale."

post-24151-038555600 1299171226_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez scarFace

" When The Music's over, turn out the lights"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Ukradli koledze motocykl :( w razie pojawienia się gdziekolwiek prosimy o informację

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Witam,

Ukradziono mi motocykl - w przeciagu ubieglego tygodnia

 

GSX-R 1000 '2008 kolor czarny

Numer rejestracyjny WF1881

VIN JS1CL111100119763

 

Cechy charakterystyczne:

Czarna akcesoryjna szyba

Podwójny wydech karbonowy Scorpion

Klamki Pazzo czarne

Craspady i mocowanie tablicy rejestracyjnej R&G

 

Zdjęcia tutaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ktokolwiek może pomóc w odnalezieniu - prosze o info 660 544 771

Za pomoc w odnalezieniu NAGRODA!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez scarFace

" When The Music's over, turn out the lights"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

Witam kolegów i odświeżam wątek.

Właśnie zakupiłem wymarzony motocykl. Jest to Honda NTV 650 z 97r, wał kardana i silnik w układzie V w klasycznym motorku - to co mnie przekonało do tej Hondziawki. Wiecie...bardzo cenie sobie wrażenia dźwiękowe dlatego Vka.

Może jest tu więcej użytkowników NTV-ek?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

Byłem na wakacjach w Grecji. Ciekawa sprawa: policja toleruje i nie czepia się nagminnej jazdy na moto bez kasku. Pełne przyzwolenie. Pomijam oczywiście brak skóry, portek i konkretnych butów na moto. Oczywiście zrozumiałe, że są tam inne temperatury, niemniej bez kasku... hmmm.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów i odświeżam wątek.

Właśnie zakupiłem wymarzony motocykl. Jest to Honda NTV 650 z 97r, wał kardana i silnik w układzie V w klasycznym motorku - to co mnie przekonało do tej Hondziawki. Wiecie...bardzo cenie sobie wrażenia dźwiękowe dlatego Vka.

Może jest tu więcej użytkowników NTV-ek?

 

Wakacyjne pozdrowienia ode mnie i mojej 17 letniej Yamaszki dla wszystkich moto - audiofilow.

marslo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wakacyjne pozdrowienia ode mnie i mojej 17 letniej Yamaszki dla wszystkich moto - audiofilow.

marslo

 

 

I jak jeździ się na tym specyficznym zawieszeniu? sprawdza się? Jak przy hamowaniu w zakrętach?

 

Pozdrowienia - mnie też b. podobają się motocykle z lat 90tych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak jeździ się na tym specyficznym zawieszeniu? sprawdza się? Jak przy hamowaniu w zakrętach?

 

Pozdrowienia - mnie też b. podobają się motocykle z lat 90tych.

 

Zawieszenie to jeden z plusow tego moto, oczywiscie nie przy wolnej jezdzie w miescie miedzy autami. Choc przy odrobinie wprawy i to nie jest problemem , jedynie zawracanie - promien skretu jest wyjatkowo duzy. Za to przy szybszej jezdzie jest super - przod nie nurkuje przy hamowaniu. Nie hamowalem jeszcze awaryjnie w zakrecie ( na szczescie), dohamowanie w zakrecie bez problemu, trzeba sobie zdawac sprawe z bezwladnosci, waga ok 270 kg. Poza tym juz sie w nia wjezdzilem i pasujemy do siebie. Ma abs , wtrysk i katalizator, wyprzedzala konkurencje o 10 lat. Z kuframi niezle moto turystyczne, bez - dostarcza adrenaliny , jesli ktos zazyczy. 3,5 s do setki, max ok 225 km ( na budziku jest wtedy ok 240 km/h) choc juz dawno tego nie robilem , drogi coraz gorsze. Najlepsze w niej - niezawodnosc. Po zimie wkladam naladowany akumulator i pali na pierwszy obrot walu. To lubie. No i ma jeszcze czarne tablice, choc juz drugi dowod - bezcenne.

pzdr

marslo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieszenie to jeden z plusow tego moto, oczywiscie nie przy wolnej jezdzie w miescie miedzy autami. Choc przy odrobinie wprawy i to nie jest problemem , jedynie zawracanie - promien skretu jest wyjatkowo duzy. Za to przy szybszej jezdzie jest super - przod nie nurkuje przy hamowaniu. Nie hamowalem jeszcze awaryjnie w zakrecie ( na szczescie), dohamowanie w zakrecie bez problemu, trzeba sobie zdawac sprawe z bezwladnosci, waga ok 270 kg. Poza tym juz sie w nia wjezdzilem i pasujemy do siebie. Ma abs , wtrysk i katalizator, wyprzedzala konkurencje o 10 lat. Z kuframi niezle moto turystyczne, bez - dostarcza adrenaliny , jesli ktos zazyczy. 3,5 s do setki, max ok 225 km ( na budziku jest wtedy ok 240 km/h) choc juz dawno tego nie robilem , drogi coraz gorsze. Najlepsze w niej - niezawodnosc. Po zimie wkladam naladowany akumulator i pali na pierwszy obrot walu. To lubie. No i ma jeszcze czarne tablice, choc juz drugi dowod - bezcenne.

pzdr

marslo

 

 

270 kg to fiu fiu niezła krówka ;) Ale za to stabilniejsza przy duzych prędkościach. Silnik technicznie zaawansowany, choć chyba jednak nie o 10 lat. Ciekawe, że żaden producent nie kontynuował tego zawieszenia przodu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak w słoneczny lipcowy piątek wyskoczyć na miasto swoją wymuskaną(choć już nie młodą)fałeczką....i wrócić na pace sprintera, bo przecież samochodziarze nie widzą motocykli nawet w kłującym kolorze, na światłach i nawet jak tym motocyklem jedziesz 20km/h, to jesteś niewidzialny. Coraz ciaśniej jest na drogach, coraz niebezpieczniej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-10226-0-68203700-1311238138_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego że piszesz wnioskuję, że żyjesz, masz dwie ręce i w porządku z głową wszystko ;) Mam nadzieję, że nic poważnego Ci się nie stało. Moto jak to ścigacz po upadku - pogniecione, ale wydaje się, ze to tylko plastiki. Moto masz popularne, więc powinieneś coś wyhaczyć na przeszczep. Najważniejsze byś wyciągnął kasę z ubezpieczenia sprawcy i to za wszystko, nie tylko moto, ale i za zniszczone ciuchy, kask, etc. Wejdź na forum motocyklistów - tam jest dużo info o tym jak postępować w takich przypadkach.

 

I najważniesze, to trzymaj się i nie załamuj. Wiem, że to boli - ja miałem wypadek 2 lata temu jak pierwszy raz wyjechałem wypieszczoną na tip top VFRką, z nowym wydechem... Też mnie to bolało, ale trudno - moto jest ryzykowne i trzeba się z tym pogodzić.

 

pozdro i lewa w górze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za życzenia. Do karetki nie wsiadłem, ale wieczorem wylądowałem na SORze przy wypadku wyskoczył mi bark, ale jako diyowiec sam go sobie ustawiłem:-)Niestety później wyskoczył jeszcze dwa razy(trochę to boli). Nigdy nie miałem tak dużych i kolorowych siniaków, problem jest taki że nie mogę jeszcze dźwigać, a przecież zajmuje się stolarką i jest to spory kłopot dla mnie. Przez kilka dni nie mogłem podnieść nogi, wstawanie z łóżka to było przeżycie, jednym słowem wspaniała przygoda tak sobie szybować i wylądować na asfalcie. Jednak było by dużo gorzej gdyby nie mój Daines, kombinezon(zawsze jeżdżę w pełnym rynsztunku)przytarł sie na łokciach kolanie i plecach, gdyby nie to pewnie zobaczył bym swoje kości.

 

Plastiki się posypały plus sporo drobnych uszkodzeń, niestety obydwie chłodnice uszkodzone, koszt zabójczy. TL 1000r nie jest jednak tak popularny i z częściami jest kruchawo. Oczywiście wszyscy mnie pocieszają że jestem cały, ale moto szkoda, bo był w idealnym stanie. Szczęście w nieszczęsciu że nie dotknął ramy ani zawieszenia. Czekam z niepokojem co zaproponuje mi TU.

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za życzenia. Do karetki nie wsiadłem, ale wieczorem wylądowałem na SORze przy wypadku wyskoczył mi bark, ale jako diyowiec sam go sobie ustawiłem:-)Niestety później wyskoczył jeszcze dwa razy(trochę to boli). Nigdy nie miałem tak dużych i kolorowych siniaków, problem jest taki że nie mogę jeszcze dźwigać, a przecież zajmuje się stolarką i jest to spory kłopot dla mnie. Przez kilka dni nie mogłem podnieść nogi, wstawanie z łóżka to było przeżycie, jednym słowem wspaniała przygoda tak sobie szybować i wylądować na asfalcie. Jednak było by dużo gorzej gdyby nie mój Daines, kombinezon(zawsze jeżdżę w pełnym rynsztunku)przytarł sie na łokciach kolanie i plecach, gdyby nie to pewnie zobaczył bym swoje kości.

 

Plastiki się posypały plus sporo drobnych uszkodzeń, niestety obydwie chłodnice uszkodzone, koszt zabójczy. TL 1000r nie jest jednak tak popularny i z częściami jest kruchawo. Oczywiście wszyscy mnie pocieszają że jestem cały, ale moto szkoda, bo był w idealnym stanie. Szczęście w nieszczęsciu że nie dotknął ramy ani zawieszenia. Czekam z niepokojem co zaproponuje mi TU.

 

Pzdr.

 

Kurcze, jeśli masz TLkę to faktycznie - nie wiem czemu sztampowo pomyślałem, że jak Suza to GSX... Z TU to chyba trzeba twardo - sprawdź koszt chłodnic u dealera, koszt wymiany i weź kosztorys od dealera Suzuki abyś miał argumenty podczas rozmów. Oby tylko nie zaproponowali szkody całkowitej...

 

Co do rynsztynku wyznaję tą samą zasadę - spieraliśmy się tu o to kiedyś, ale prawda jest taka, że nigdy nic nie wiadomo...

 

Mimo szkód materialnych naprawdę najważniejsze, że jesteś cały. Wiem, że to źle brzmi gdy patrzysz na potłuczone moto, ale zdrowia nie odbudujesz - moto prędzej. A gdyby miało Ci się stać coś poważnego - pomyśl, ile w życiu by Cię ominęło... Aż strach myśleć. Trzymaj się i na spokojnie - grunt że możesz wsiąść na moto, a sprzęt to tylko sprzęt. Piszę, bo sam to przerabiałem.

 

Trzymaj się ramy ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak TU będzie mnie chciało oskubać. Nie dostałem od nich jeszcze żadnego pisma, ale przelali mi tak śmieszne odszkodowanie że nie wystarczy nawet na te dwie chłodnice, to są złodziejskie praktyki i boje się że nic nie wskóram. Ciekawe czy wszystkie te towarzystwa ubezpieczeniowe działają w tak oszukańczy sposób. Czuje się okradziony i oszukany, ciekawe skąd biorą wycene wartości pojazdu stawki sa całkowicie oderwane od rzeczywistości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak TU będzie mnie chciało oskubać. Nie dostałem od nich jeszcze żadnego pisma, ale przelali mi tak śmieszne odszkodowanie że nie wystarczy nawet na te dwie chłodnice, to są złodziejskie praktyki i boje się że nic nie wskóram. Ciekawe czy wszystkie te towarzystwa ubezpieczeniowe działają w tak oszukańczy sposób. Czuje się okradziony i oszukany, ciekawe skąd biorą wycene wartości pojazdu stawki sa całkowicie oderwane od rzeczywistości.

 

 

No ale jak to Ci przelali? Wyraziłeś zgodę, zaakceptowałeś wysokość odszkodowania, które Ci zaproponowali?

Jeśli tak, to obawiam się, że pozamiatane.

IMHO to Ty powinieneś do ubezpieczalni napisać list i wyliczyć szkody, jakie powstały. Z tymi hienami to najlepiej jednak przez jakiegoś prawnika działać - stempel kancelarii daje im na wejściu odrobinę otrzeźwienia.

Ja nie orientuję się tak bardzo już teraz w przepisach i praktykach ubezpieczalni, ale szukaj wiadomości na forum motocyklowym. Tam są ludzie, którzy w tej branży pracują i wiedzą jak to się odbywa i jak podejść nieuczciwego ubezpieczyciela.

To są normalne jaja...ale nei daj się wydymać!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

No ale jak to Ci przelali? Wyraziłeś zgodę, zaakceptowałeś wysokość odszkodowania, które Ci zaproponowali?

Jeśli tak, to obawiam się, że pozamiatane.

IMHO to Ty powinieneś do ubezpieczalni napisać list i wyliczyć szkody, jakie powstały. Z tymi hienami to najlepiej jednak przez jakiegoś prawnika działać - stempel kancelarii daje im na wejściu odrobinę otrzeźwienia.

Ja nie orientuję się tak bardzo już teraz w przepisach i praktykach ubezpieczalni, ale szukaj wiadomości na forum motocyklowym. Tam są ludzie, którzy w tej branży pracują i wiedzą jak to się odbywa i jak podejść nieuczciwego ubezpieczyciela.

To są normalne jaja...ale nei daj się wydymać!

 

Szkodę szacuje rzeczoznawca (po oględzinach) podaje kwotę do wypłaty ubezpieczycielowi i to tyle. Bada min. takie rzeczy jak - grubość lakieru (czy pojazd był malowany), oryginalność części, stan ogólny itd. Odejmuje amortyzację na części(przy starszych pojazdach 70- 80%), oraz dolicza roboczogodziny (właściwie, to oblicza wszystko odpowiedni program). Najczęściej w kosztorysie, są ujęte ceny, za tanie zamienniki. Roboczogodziny, są znacznie zaniżane (np. 50zł/h), gdzie żaden warsztat się tego nie podejmie. Jedynym ratunkiem, jest oddanie pojazdu do porządnego warsztatu, zapłata za wszystko i domaganie się (na podstawie FAKTUR) od firmy ubezpieczeniowej, dopłaty w różnicy.

Większość poszkodowanych, kupuje klamoty na szrotach i naprawia w garażowych warsztatach. Wtedy spokojnie się mieszczą w kwocie i jeszcze są zadowoleni, bo zostaje parę groszy w kieszeni ... Tak w skrócie, wygląda sprawa właścicieli starszych pojazdów ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak TU będzie mnie chciało oskubać. Nie dostałem od nich jeszcze żadnego pisma, ale przelali mi tak śmieszne odszkodowanie że nie wystarczy nawet na te dwie chłodnice, to są złodziejskie praktyki i boje się że nic nie wskóram. Ciekawe czy wszystkie te towarzystwa ubezpieczeniowe działają w tak oszukańczy sposób. Czuje się okradziony i oszukany, ciekawe skąd biorą wycene wartości pojazdu stawki sa całkowicie oderwane od rzeczywistości.

marko proponuje kancelarie prawniczą ktora specjalizuje sie w kolizjach drogowych i potyczkach z ubezpieczalnia

porada to małe pieniadze a sam nie dasz rady bo nie masz czym postraszyc ubezpieczyciela

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkodę szacuje rzeczoznawca (po oględzinach) podaje kwotę do wypłaty ubezpieczycielowi i to tyle. Bada min. takie rzeczy jak - grubość lakieru (czy pojazd był malowany), oryginalność części, stan ogólny itd. Odejmuje amortyzację na części(przy starszych pojazdach 70- 80%), oraz dolicza roboczogodziny (właściwie, to oblicza wszystko odpowiedni program). Najczęściej w kosztorysie, są ujęte ceny, za tanie zamienniki. Roboczogodziny, są znacznie zaniżane (np. 50zł/h), gdzie żaden warsztat się tego nie podejmie. Jedynym ratunkiem, jest oddanie pojazdu do porządnego warsztatu, zapłata za wszystko i domaganie się (na podstawie FAKTUR) od firmy ubezpieczeniowej, dopłaty w różnicy.

Większość poszkodowanych, kupuje klamoty na szrotach i naprawia w garażowych warsztatach. Wtedy spokojnie się mieszczą w kwocie i jeszcze są zadowoleni, bo zostaje parę groszy w kieszeni ... Tak w skrócie, wygląda sprawa właścicieli starszych pojazdów ...

 

 

Palton, zgoda, tyle, że to złodziejskie praktyki: bo albo wyjdzie, że kolizja z moto to koszt 400 PLN (przy połamanych owiewkach, szybie, obitym baku, połamanych klamkach, etc.) albo, jakby liczyli wg stawek realnych, to że każdy mały szlif to szkoda całkowita, a tą wiadomo jak się wycenia... zostajesz z wielkim gównem.

Dlatego ja tak jak radziłem i jak radzi Cir wziałbym kancelarię by mnie reprezentowała - owszem, kosztuej to trochę, ale znacznie więcej mozna odzyskać. Z tym, że wtedy to po całości - domagał bym się zwrot za uszkodzone ubranie ochronne, kask, wszystko wszystko włącznie ze stratami moralnymi i kosztami dojazdu do pracy alternatywnym środkiem lokomocji na czas unieruchomienia motocykla. Jak grać to tymi samymi metodami co ubezpieczyciel. Jak nie ma zgody, to niech się nawet oprze o sąd polubowny (istnieje chyba jakaś instytucja rozjemcza, niekoniecznie sąd sensu stricto).

Po prostu gotuje mi się, jak czytam o kolejnym przypadku oskubania kogoś przez ubezpieczalnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż własnie nic nie podpisałem, odesłałem papiery które zostawił mi rzeczoznawca w papierach były tylko moje dane, dane sprawcy......i mój nr. konta. Rzeczoznawca przębąkiwał coś o szkodzie całkowitej jak się wyraził "motocykl nie za bogaty", ale co mnie to obchodzi że komuś sie coś wydaje, ja specjalnie tego modelu szukałem i wcale tani nie był, i co mnie też obchodzi że już go nie produkują, był w stanie idealnym wyglądał jak by miał rok, nie jeździłem TL'erem z biedy, a pasji, funu i świadomego wyboru.

 

Obliczyłem że gdybym musiał kupić wszystkie części w salonie to może zmieścił bym sie w 13000pln. Ci mi proponują jałmużną że ledwo starczy na częsci używane. Jestem też ciekaw jak potraktują mój uszkodzony bark i np. kombinezon który swego czas kupiłem za 3800pln.

 

W głowie mi sie nie mieści że próbują mnie okraść, gdyby to jeszcze była moja wina....

Jutro mam rozmowe z człowiekiem z branży, zobacze co mi podpowie. Nie wiem natomiast czy chcę toczyć batalie w sądzie, kto wie ile to się będzie wtedy ciągło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż własnie nic nie podpisałem, odesłałem papiery które zostawił mi rzeczoznawca w papierach były tylko moje dane, dane sprawcy......i mój nr. konta. Rzeczoznawca przębąkiwał coś o szkodzie całkowitej jak się wyraził "motocykl nie za bogaty", ale co mnie to obchodzi że komuś sie coś wydaje, ja specjalnie tego modelu szukałem i wcale tani nie był, i co mnie też obchodzi że już go nie produkują, był w stanie idealnym wyglądał jak by miał rok, nie jeździłem TL'erem z biedy, a pasji, funu i świadomego wyboru.

 

Obliczyłem że gdybym musiał kupić wszystkie części w salonie to może zmieścił bym sie w 13000pln. Ci mi proponują jałmużną że ledwo starczy na częsci używane. Jestem też ciekaw jak potraktują mój uszkodzony bark i np. kombinezon który swego czas kupiłem za 3800pln.

 

W głowie mi sie nie mieści że próbują mnie okraść, gdyby to jeszcze była moja wina....

Jutro mam rozmowe z człowiekiem z branży, zobacze co mi podpowie. Nie wiem natomiast czy chcę toczyć batalie w sądzie, kto wie ile to się będzie wtedy ciągło.

kto ci kaze isc do sądu?

wystarczy ze dobra kancelarnia napisze ci papiery do ubezpieczalni i juz wtedy moze sie pojawic propozycja ugody, odszkodowanie za twój bark też ci pomoga

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Palton, zgoda, tyle, że to złodziejskie praktyki: bo albo wyjdzie, że kolizja z moto to koszt 400 PLN (przy połamanych owiewkach, szybie, obitym baku, połamanych klamkach, etc.) albo, jakby liczyli wg stawek realnych, to że każdy mały szlif to szkoda całkowita, a tą wiadomo jak się wycenia... zostajesz z wielkim gównem.

Dlatego ja tak jak radziłem i jak radzi Cir wziałbym kancelarię by mnie reprezentowała - owszem, kosztuej to trochę, ale znacznie więcej mozna odzyskać. Z tym, że wtedy to po całości - domagał bym się zwrot za uszkodzone ubranie ochronne, kask, wszystko wszystko włącznie ze stratami moralnymi i kosztami dojazdu do pracy alternatywnym środkiem lokomocji na czas unieruchomienia motocykla. Jak grać to tymi samymi metodami co ubezpieczyciel. Jak nie ma zgody, to niech się nawet oprze o sąd polubowny (istnieje chyba jakaś instytucja rozjemcza, niekoniecznie sąd sensu stricto).

Po prostu gotuje mi się, jak czytam o kolejnym przypadku oskubania kogoś przez ubezpieczalnie.

 

Pełna zgoda. Ja opisałem, jak to najczęściej wygląda, a nie że tak powinno być... Życzę Marko, żeby otrzymał uczciwe odszkodowanie. Niestety bez kancelarii będzie ciężko...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

Cześć.

Szukam dla siebie motocykla do turystyki.

W zasadzie to już podjąłem decyzję, że chce Honda CBF600SA.

Warunek konieczny: musi mieć C-ABS

Rocznik: 2008 i młodszy

Przebieg: do około 20.000km

Kolor: miło by było jakby się trafił grafitowy/szary metalik albo czarny

Akcesoria: wszystkie mile widziane :)

Zdecydowanie preferuję zakup od motocyklisty.

 

Jakbyście wiedzieli coś o takim sprzęcie na sprzedaż, to będę wdzięczny za informację.

[email protected]

503977775

Michał

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie chciałeś naprawy bezgotówkowej? Dziwne. Wstawilbys moto do serwisu i odebrał sprawny z nowymi częściami. Później tylko dochodzenie o zwrot za kurtkę kask i zdrowie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

Zaliczyłem dziś ślizg... Niefajnie.

 

Przy wyjeździe z ronda, dość glupi wąski wyjazd gdzie są 2 waskie pasy. Jeżdżę tą trasą codziennie. Przy wyjeździe z ronda sa pasy; nie takie malowane, ale ze specjalnej zaprawy/masy nakładanej na nawierzchnię. Nigdy nie miałem tam nawet uślizgu. Dzisiaj jadąc spokojnie 40-50kmh na drugim biegu, w lekkim pochyleniu w mgnieniu oka znalazłem się na glebie... Mnie nic się nie stało, jechałem w pełnym stroju. Lekko obtarte kolano, dwa przetarcia na spodniach. Dobrze, że nic sobie nie stłukłem, ale to zasługa chyba tego, że miałem wysunięte kolano i niewielki dystans do gleby. Moto oparło sie na crashpadzie i poleciało z 50m gładkim ślizgiem. Szczęście nie wpadło na żadny samochód, krawężnik. Szczęście za mną i przede mną bezpośrenio nic nie jechało.

 

Nieszczęście to crashpad (dorabiany, moto z 88r nie miało ich w ogóle przewidzianych) się zgiął, owiewka mocno zeszliofowała i pękła, pług pęknięty, wspornik luterka lekko wygięty w dół (musze się obniżać by zobaczyć coś w lusterku). Musze teraz wyprostować pręt od crashpada, ściągnąć owiewki i zabraź się do klejenia...

 

Opcją jest ściągnięcie owiewek w pizdu w ogóle i zrobienie nakeda, ale do tego musiałbym zmienić lampe z przodu i też wydatek. Obecnie chyba kupię żywicę i postaram sie je pokleić. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Lakierować na razie nie mam kasy.

 

Złość na siebie samego i może brawurę? Cholera no, ale jeździłem tamtędy i nigdy nic się nie działo, a teraz nagle taki babol... Szkoda, bo sezon jeszcze jest i możnaby pośmigać, a tak moto unieruchomione.

Cale szczęście że mechanicznie chyba nic się nie stało. Pochechłał i zapalił w końcu.

 

Uważajcie Panowie, uważajcie naprawdę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

Cóż to był za sezon, bajk większą cześć czasu spędził w garażu obdarty z godności, aż mnie skręca jak o tym myślę. Jednak dopóki śnieg nie spadnie mam zamiar nadrabiać... z tym że czasowo krucho, ale kiedy materiał schnie objeżdżam okoliczne wioski, gdzie asfalt jest gładki a ruch niewielki. Tylko niestety temperatury nie pozwalają na jazde na krawędzi i ten szybko zapadający zmrok. Z tego małego wypadu wracałem w strugach deszczu i tu się zastanawiam czy ktoś z Was lubi jak ja jaździć w deszczu. Nie wiem czy nie jestem skrzywiony, ale mnie daje to dużo frajdy, ta ciągła walka o przyczepnośc(zwłaszcza w litrowej fałce), no i te miny kierowców samochodów....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-10226-0-48282500-1319669202_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez marko3T
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marko najlepsze miny są wtedy gdy słusza tylko wycie i nie wiedza co sie dzieje :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż to był za sezon, bajk większą cześć czasu spędził w garażu obdarty z godności, aż mnie skręca jak o tym myślę. Jednak dopóki śnieg nie spadnie mam zamiar nadrabiać... z tym że czasowo krucho, ale kiedy materiał schnie objeżdżam okoliczne wioski, gdzie asfalt jest gładki a ruch niewielki. Tylko niestety temperatury nie pozwalają na jazde na krawędzi i ten szybko zapadający zmrok. Z tego małego wypadu wracałem w strugach deszczu i tu się zastanawiam czy ktoś z Was lubi jak ja jaździć w deszczu. Nie wiem czy nie jestem skrzywiony, ale mnie daje to dużo frajdy, ta ciągła walka o przyczepnośc(zwłaszcza w litrowej fałce), no i te miny kierowców samochodów....

 

 

Marko, piękne moto, i do tego oryginalne, a nie kolejny gixer :) No i okolica - szczerze zazdroszczę :)

 

Ja w deszczu nie bardzo, bo mam opór przed farbą na drodze - wszelkie te malunki, etc. przypominają mi glębę jaką ostatnio zaliczyłem. Wiem, że to nie dobrze unikać deszczu, bo objeżdżonym trzeba być w różnych warunkach, ale specjalnym fanem mokrego raczej nie jestem.

Podziwiam jak rozgrywają moto GP czy Isle of Man TT w deszczu... Ci ludzie w deszczu objeżdżają wielu normalnych motonitów na suchym.. Szok.

 

marko najlepsze miny są wtedy gdy słusza tylko wycie i nie wiedza co sie dzieje :)

 

Ja między innymi dlatego założyłem głośniejszy sportowy wydech - dla bezpieczeństwa. Bo jak słyszą ryk, to instynktownie sprawdzają lusterka. Z mojego doświadczenia wynika, że nic lepiej nie działą - żadne migacze, pomarańczowe kaski, etc.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.