Katastrofa Tu 154M, teorie spiskowe...

[Lech36]

Tu zawiedli wszyscy łącznie z pułkiem szkolącym pilotów.

Mnie interesują bezpośredni winni. Tych pośrednich, którzy doprowadzili do złego wyszkolenia pilotów, którzy nie potrafili odizolować się od przedziału pasażerskiego niech poszuka sobie wojsko.

[Aero]

Niestety bezpośredni winni już nie żyją.

[Lech36]

Powinni siedzieć za narażenie życia nieświadomych niczego pasażerów.

Zgadza się też złamali wszystkie przepisy, ale im się udało.

 

Niestety bezpośredni winni już nie żyją.

Zgadza się, ale chocholi taniec nad ich grobami w wykonaniu PiS trwa a ciemnogród klaszcze i się podnieca.

[daris666]

Niestety bezpośredni winni już nie żyją.

 

Dokładnie. I ciężko chyba wskazać bezpośredniego winnego. Łatwo byłoby obarczyć tą katastrofą pilota ale nie wiem czy słusznie.

[shane63]

niech podkomisja wejdzie do samolotu, niech przygotują brzozę, niech walną skrzydłem i będą wiedzieli czy brzoza urwała część skrzydla czy nie.

[Lech36]

niech podkomisja wejdzie do samolotu, niech przygotują brzozę, niech walną skrzydłem i będą wiedzieli czy brzoza urwała część skrzydla czy nie.

Już to wielokrotnie propnowałem. Brak zainteresowania nawet tylko teoretycznego. Liczy się tylko propaganda.

[daris666]

Co to da, oni są nieśmiertelni ....

[Grzegorz7]

A ja nadal nie rozumiem co przyczepiono się tak tej nieszczęsnej brzozy.

Gdyby jej nie było to samolot wzniósłby się?

[Zbig]

USA wiedziało o planowanym ataku, a że potrzebny był pretekst do włączenia się w wojnę

Bzdura. To wszystko jest dokładnie zbadane i opisane, tylko trzeba czytać opracowania poważnych historyków, a nie członków grup rekonstrukcyjnych.

 

Depeszę do ambasady japońskiej z poleceniem przekazania Amerykanom decyzji o zerwaniu negocjacji 7 grudnia o określonej porze przechwycono 5 grudnia 1941. Zajmujący się nią analityk skojarzył że w tym czasie będzie ranek w Pearl Harbor i podjął działania w celu zaalarmowania dowództwa bazy. Niestety był już weekend i w efekcie różnych opóźnień depesza nie dotarła do Kimmela przed atakiem.

[daris666]

A ja nadal nie rozumiem co przyczepiono się tak tej nieszczęsnej brzozy.

Gdyby jej nie było to samolot wzniósłby się?

 

Uderzyłby w kolejną lub roztrzaskał się na ziemi.

[Zbig]

Zobacz jak ten obraz tnie. Ile po między jedną klatką a drugą przeleci samolot z prędkością powiedzmy 300-500km/h ?

 

AAL Flight 77 w momencie uderzenia leciał z prędkością 853 km/h, czyli prawie 250 m/s. Kamery przemysłowe pracujące w trybie wyczekiwania nie są w stanie zareagować na tak szybko poruszający się obiekt. Samolot w czasie gdy manewrował w celu ustawienia na kurs kolizyjny był obserwowany na radarze przez kontrolę lotów Dulles Airport. Naocznych świadków uderzenia było ponad tuzin, w tym załoga przelatującego C-130 Air National Guard. Do dyspozycji są też dane z transponderów i z FDR.

 

Uderzyłby w kolejną lub roztrzaskał się na ziemi.

A roztrzaskał konkretnie w wyniku przeciągnięcia do którego doszłoby niechybnie kilka sekund później.

 

To ile do jasnej cholery wież się zawaliło bo już sie pogubiłem Tomek mówi o trzech ?

 

Stojące tuż obok WTC7 zostało uszkodzone przez walące się wieże i zapaliło się. Z powodu braku wody nie działały tryskacze, pożar rozwijał się nie gaszony, budynek zawalił się ok 17:20.

[TomekL3]

[dulon184]

Nie zawalił sie tylko został wyburzony..

Zaden budynek nie zawala sie tempie grawitacji. To było kontrowane wyburzenie.Wystarczy uważnie obejrzec film .proszę obejrzec film o nuklearnym wyburzeniu . Budynek rozwala sie prawie w pył aż do fundamentów.Zadna budowla bez pomocy w taki sposób sie nie zawali.Tak twierdzą wszyscy architekci.

 

W WTC 7 były wszelkie tajne dokumenty. Ponoć dlatego go wysadzono.

[Zbig]

Tak twierdzą wszyscy architekci.

Ciekawe którzy. Architekci nie mają zielonego pojęcia o wyburzaniu ani o fizyce katastrof.

[dulon184]

Na YT Sa filmy gdzie wypowiadaja sie architekci i inżynierowie od budowlanki.Każdy twierdzi że fizycznie jest niemożliwe aby budynek -Bez pomocy- w takim tempie się zawalił . Nie pamietam juz dokładnie , aleś kilkuset fachowców podpisało list potwierdzający niemozliwość takiej zawałki i przedstawiony komisji która badała Rozwałke WTC. I -NIC.

[Zbig]

Na YT Sa filmy gdzie wypowiadaja sie architekci i inżynierowie od budowlanki.Każdy twierdzi że fizycznie jest niemożliwe aby budynek -Bez pomocy- w takim tempie się zawalił . Nie pamietam juz dokładnie , aleś kilkuset fachowców podpisało list potwierdzający niemozliwość takiej zawałki

Jak widać każdy kraj ma swoich ekspertów smoleńskich. A że USA jest duże, to się trochę zebrało.

[Lech36]

A ja nadal nie rozumiem co przyczepiono się tak tej nieszczęsnej brzozy

Bo ta brzoza spowodowała uszkodzenie skrzydła tego samolotu w następstwie którego samolot przestał reagować na niektóre powierzchnie sterujące a dostał w następstwie tego uszkodzenia niekontrolowane powierzchnie, które powodowały obrót wokół osi kadłuba. "Eksperci" Antoniego i jego klakierzy twierdzą że niemożliwe jest uszkodzenie takiego samolotu przez brzozę bo taki samolot to "kosiarka" do brzóz i innych podobnych drzew. Eksperyment z samolotem Lockheed Constellation wykonany przez Amerykanów pokazuje że drewniany słup ucina końcówkę płata tego samolotu a nie odwrotnie.

Gdyby jej nie było to samolot wzniósłby się?

Miałby szansę, ale nie na pewno bo było już dużo za nisko a taki samolot ma bardzo dużą bezwładność w przejściu od opadania do wznoszenia.

Przejść do wznoszenia należało jak automat zaczął powtarzać PULL UP, PULL UP ..... itd.

 

.Zadna budowla bez pomocy w taki sposób sie nie zawali.Tak twierdzą wszyscy architekci.

A co o tym sądzi znany ekspert od zamachów Antoni M. ?

[Grzegorz7]

A ja nadal nie rozumiem co przyczepiono się tak tej nieszczęsnej brzozy.

Gdyby jej nie było to samolot wzniósłby się?

Miałby szansę, ale nie na pewno bo było już dużo za nisko a taki samolot ma bardzo dużą bezwładność w przejściu od opadania do wznoszenia.

Przejść do wznoszenia należało jak automat zaczął powtarzać PULL UP, PULL UP ..... itd.

Myślę, że szans nie było żadnych.

Wysokość uderzenia to kilka metrów.

Długość samolotu to kilkadziesiąt metrów.

Taka bryła obracając się dziobem do góry z całą pewnością zawadziłaby ogonem o podłoże.

Samolot to nie punkcik, który ma zerową długość.

 

I wszystko to abstrahując od czasów reakcji i wymiaru poprzecznego - rozpiętości skrzydeł.

 

Cała ta dyskusja o brzozie to takie typowo polskie pierdo... o rzeczach nieistotnych, dla samego pierdo...

[dulon184]

W dobie satelitów jest bardzo prawdopodobne że któreś z państw jest w posiadaniu zdjęć z tego feralnego lądowania .

[orq]

Myślę, że szans nie było żadnych.

Wysokość uderzenia to kilka metrów.

Długość samolotu to kilkadziesiąt metrów.

Taka bryła obracając się dziobem do góry z całą pewnością zawadziłaby ogonem o podłoże.

Samolot to nie punkcik, który ma zerową długość.

 

I wszystko to abstrahując od czasów reakcji i wymiaru poprzecznego - rozpiętości skrzydeł.

 

Cała ta dyskusja o brzozie to takie typowo polskie pierdo... o rzeczach nieistotnych, dla samego pierdo...

 

Dokładnie trafiłes w sedno. Samolot walnał o glebe na której rozsmarował się jak masło na sucharze a wszyscy komentatorzy pierdzielą o brzozie. Czy była przyczyną czy nie była. Proponuję żeby Zientarskiego i zapytac co pamięta z ostatniego podstoku Ferrari przy 140 km/h. Potem wyobrazic sobie pociag takich ferari przelatujący w powietrzu z prędkościa 300 km/h. No ale wiadomo, że ludzie z odrobiną wyobraźni nie zajmują sie bredzeniem o brzozach.

[jar1]

Pytanie podstawowe, po jaką cholerę i po co to komu.

A najpierw, po jaka cholerę i po co miałby ktoś organizować zamach?

[fox733]

Ja to po co? Dla wywołania wojny Polsko-polskiej. Ładunki były w tupolewie od dawna, czekano tylko na odpowiedni moment do ich odpalenia. Guzik naciśnięto w szopie zwanej wieża...

[Lech36]

Cała ta dyskusja o brzozie to takie typowo polskie pierdo... o rzeczach nieistotnych, dla samego pierdo...

Brzoza miała znaczenie bo przez nią samolot przywalił w pozycji grzbietowej w glebę a bez niej (brzozy) pewnie przywaliłby w pozycji normalnej dla lotu. Oczywiście dla uczestników lotu nie miało to przy tej prędkości żadnego znaczenia.

Reakcja pilotów powinna być już w momencie pierwszych słów automatu PULL UP ...itd. To był ostatni moment na skuteczny ratunek.

[wiatrak]

...W WTC 7 były wszelkie tajne dokumenty. Ponoć dlatego go wysadzono.

To znaczy, że ponoć ktoś czekał na okazję, jaką był atak na WTC, by pozbyć się wszystkich tajnych dokumentów?

Czy ponoć zmontował atak na WTC, by pozbyć się wszystkich tajnych dokumentów?

 

Wydaje mi się, że są prostsze i tańsze metody pozbywania się dokumentów, nawet tajnych. Oczywiście, wykluczam użycie niszczarki do dokumentów, bo po takim niszczeniu może zostać protokół niszczenia tajnych dokumentów.

[fox733]

Podobno w Pentagon uderzyła radziecka rakieta Granit z ładunkiem jądrowym 500kT, a wywiad był pewien, że w wieżach WTC znajdują się takie same więc zdecydowali się na wyburzenie aby zapobiec armagedonowi. Wtc7 jako centrum operacyjne i miejsce składowania ładunków też musiało zniknąć.

[dulon184]

Tak zrozumialem ten film o nuklearnym wyburzeniu.

[jar1]

A te dokumenty to dla kogo były niewygodne? Dla USA czy Rosji?

[dulon184]

Mnie zastanawia jak ludzie mogli zaakceptowac tak niejasny wynik badan komisji badającej rozwałkę wież ?

Pentagon -lipa .Opinie konstruktorów i architektów-olane .Czas zawalenia budynków?

Brak filmów na których widac samolot wlatujący w wieże.Opowieści strażaków i ludzi o potężnych wybuchach na różnych piętrach .

Brak złota ze skarbca w podziemiach . Ubezpieczenie budynków przed rozwałką .Roztopiony żar pod fundamentami przez długi czas.

JAK ON I DALI SIE TAK NABRAĆ .

[wiatrak]

Isssss....la? Yyyy, Eskimoslandii?

 

To do jar1.

[orq]

Powinni siedzieć za narażenie życia nieświadomych niczego pasażerów.

 

Czy nie było wszczęte śledztwo przeciwko pilotom JAK40 lądującym przed prezydenckim tupolewem w Smoleńsku, właśnie z takim zarzutem?

 

Mnie interesują bezpośredni winni. Tych pośrednich, którzy doprowadzili do złego wyszkolenia pilotów, którzy nie potrafili odizolować się od przedziału pasażerskiego niech poszuka sobie wojsko.

Niestety bezpośredni winni już nie żyją.

Zgadza się, ale chocholi taniec nad ich grobami w wykonaniu PiS trwa a ciemnogród klaszcze i się podnieca.

 

A ty uczestniczysz w tym tańcu.

 

Winnych nie będzie i chodzi o to żeby ich nie było. I nie tylko PISowi o to chodzi, ale także chodziło o to PO. Bo ci bezpośrednio winni zostawili swoje rodziny które być może nie otrzymałyby po nich zabezpieczenia materialnego a może po prostu żyły z tym piętnem za które odpowiedzialność ponoszą politycy, także ci którzy zostali i żyją. Dlatego właśnie nikt z nich nie chce zrzucać winy na "bezpośrednio winnych" bo ich rodziny postawione pod ścianą zaczną szukać odwetu, może sądowego, może medialnego - ale w każdym razie niekorzystnego politycznie. Dlatego z całą sprawą kolejne ekipy śledczych obchodzą się jak ze śmierdzącym jajem. Tak robiło zwłaszcza PO, ale i PIS niewiele w tej sprawie może już wyjaśnić i tak naprawdę też tego nie chce.

Macirewicz ma zajęcie w tym co lubi, może obiecał coś tam udowodnić Prezesowi, ale ogólnie PIS i sam Kaczyński wyglądają już na nie zainteresowanych. Sprawa niewyjaśniona do końca i wątpliwa pozwala wszystkim zachować twarz i czcić pamięć, a niektórym oszołomom będzie nadal dawała paliwo polityczne.

Dla tych ostatnich to bez znaczenia jakie będzie wyjaśnienie przyczyn wypadku, nie przyjmą do wiadomości. Za 200 lat gimbusy przeczytają w wikipedii, że samolot Kaczyńskiego zestrzelił Putin, bo znalazł się tam zaraz po katastrofie.