Skocz do zawartości
IGNORED

Jakiego zegarka teraz używacie?


Rekomendowane odpowiedzi


Gościłem niedawno właściciela warszawskiej firmy IT. Dalszy krewny, człowiek po 50 tce i dwóch doktoratach. Rozumiem, wakacje (szał zakupowy), ale w tych bluzach, butach, czapkach wyglądał jak przerośnięty dziesięciolatek. Jak zobaczyłem w czym on poszedł na spotkanie biznesowe...szkoda slow. W Polsce dom, dwa mercedesy, wakacje kilka razy w roku.


No i co? Mimo tych bluzek i czapek jakos sie tych foktoratow, mercedesow i domu dorobil. Czuje sie sie z tym dobrze i jest z wlasnego sposobu na zycie zadowolony i G go obchodzi, jakich slow ci slow szkoda. Bo to jest jego biznes i jego zycie

A potem pojawia sie taki jeden czy drugi kmiotek, pokazuje na niego palcem i smie twierdzic, ze to wbrew „cywilizacji, normom i kulturze i ze to malpiarnie“

Oj panowie, coniektorzy to wyzej sraja, niz dupe maja i uwazaja, ze ich wlasne spojrzenie, ich skala wartosci i definicja kultury jest niepodwazalnym wzorcem obowiazujacym wszystkich innych

W niemieckim jest takie znakomite powiedzenie, ktore w szerszym sensie dobrze tu pasuje

O pieniadzach sie nie mowi, pieniadze sie ma!

A te ciagle dyskusje o tym ile kto ich ma (albo nie ma), czym jezdzi (albo nie jezdz)i, albo jaki zegarek zaklada (a nie powinien) to polska choroba!
20 minut temu, xajas napisał:

 


No i co? Mimo tych bluzek i czapek jakos sie tych foktoratow, mercedesow i domu dorobil. Czuje sie sie z tym dobrze i jest z wlasnego sposobu na zycie zadowolony.

A potem pojawia sie taki kmiotek, pokazuje na niego palcem i smie twierdzic, ze to wbrem „rozwojowi kultury“

Oj panowie, coniektorzy to wyzej sraja, niz dupe maja i uwazaja, ze ich wlasne spojrzenie, ich skala wartosci i definicja kultury jest niepodwazalnym wzorcem obowiazujacym wszystkich innych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W niemieckim jest talie znakomite powiedzenie.

O pieniadzach sie nie mowi, pieniadze sie ma!

A te ciagle dyskusje o tym co kto ma albo nie ma, czym jezdzi albo nie jezdzi, albo jaki zegarek zaklada (a nie powinien) to polska choroba!

 

Jak ja lubię tę emfaze i poczucie wyższości wśród gastarbeiterów, oceniających swych rodaków z perspektywy ich niby lepszego świata.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

1 hour ago, xajas said:

Czuje sie sie z tym dobrze i jest z wlasnego sposobu na zycie zadowolony

Czyje się dobrze, problem ma, bo nie podpisał jeszcze w USA żadnej umowy. Jak się dowiedział ile maleńkie firmy płaca tutaj za dobre oprogramowanie, to tylko cicho jęknął. 
 

 

1 hour ago, xajas said:

czym jezdzi (albo nie jezdz)i, albo jaki zegarek zaklada (a nie powinien)

Generalna zasada w USA brzmi, ze nie powinieneś jeździć dużo droższym samochodem, niż średnia ich cena dla kodu pocztowego pod którym mieszkasz. Ani lepszym niż właściciel firmy w której pracujesz. 
Tak samo głupio będziesz wyglądał wsiadając do bentleya w plastikowej marynarce i seiko na ręku, jak wysiadając ze starego grata z patkiem na ręce.

Chyba ze będziesz równocześnie ubrany w garnitur Kitona.
Wtedy niejednemu zabijesz ćwieka.

52 minutes ago, xajas said:

W niemieckim jest takie znakomite powiedzenie..

W angielskim tez jest takie, które imigranci ze wschodniej Europy wzięli sobie wyjątkowo do serca.

Fake it until you make it.

 

….be still and know….

Jak ja lubię tę emfaze i poczucie wyższości wśród gastarbeiterów, oceniających swych rodaków z perspektywy ich niby lepszego świata.

Cos tu mylisz, juz dawno nie jestem gastarbeiterem, jestem „heimarbeiterem“
3 godziny temu, MSki napisał:

pozostawiam ten wpis bez komentarza

ten drugi też niezły bajkopisarz

Żałosny jesteś po prostu. Poniżej 2 które teraz składam na 7750. W tej chwili czekam na 2 dodatkowe zestawy wskazówek, bo te które już mam jakoś mi nie do końca pasują. Nie zdecydowałem też ostatecznie których cyferblatów użyję.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak będę miał dobry humor to może wyciągnę i sfotografuje (specjalnie dla ciebie) jeszcze secik na 2895-2(top garde) i 2824 (COSC). Ten pierwszy będzie "wizytowy", ten drugi albo "nurek", albo lekki, sportowy w tytanie, albo ceramice. Mógłbym już złożyć, mam 4 różne koperty i 6 tarcz i kompletów wskazówek, ale jeszcze wydziwiam i rzeźbię.

W tej chwili jest problem, bo na Ukrainie wojna, ale mam fachowca pod Kijowem który robi koperty na zamówienie. Robił mi już 2 (stal 316 i żółte złoto) i jakoś nie może skończyć i dostarczyć koperty którą mi wykonał z białego złota (ponoć kolor stopu wyszedł  mu jak w Omega frost gold) pod Etę 28.. i średnicę tarczy34-35 mm. Koperta ma średnicę kanoniczne 39 mm i uszy krab na równie klasyczne 19 mm paska. Cudo nie koperta! Motylkowe zapięcie do tego jest zrobione w połowie. A najciekawsze w tym, ze koperta u niego (nie pod chronograf) kosztuje od 200 do 400$ + tylko koszt kruszcu, a to nie jest tanio, a wprost darmo, jak się porówna koszt jakiegokolwiek firmowego zegarka w złocie. 

 

Pieprzysz takie głodne kawałki, że aż 4litery ściska. Co ma moje składanie do tego czy mnie stać na GP?  Zupełnie nic. Lubię to sobie składam, mam ochotę na GP to sobie kupuje. Tego o którym pisałem finalnie nie kupiłem, bo sprzedający nie zszedł do satysfakcjonującej mnie ceny. Kupiłem za to innego GP, który nie tylko mi się bardziej podobał, ale był i w jeszcze lepszym stanie i do tego był jeszcze tańszy. Jak się systematycznie poluje, to się w końcu zazwyczaj upoluje.

Lubię zegarki, zawsze lubiłem. I te drogie i te tanie, choć w przypadku moich składaczków pojecie tanie też jest dość względne. Nie potrafisz zrozumieć, że można lubić i kawior i ziemniaki z zsiadłym mlekiem?

3 godziny temu, Adalbert95 napisał:

W tej chwili czekam na 2 dodatkowe zestawy wskazówek, bo te które już mam jakoś mi nie do końca pasują. Nie zdecydowałem też ostatecznie których cyferblatów użyję.

Ja rozumiem: hobby, miłe spędzanie czasu, duch Adama Słodowego... Ale przypomina mi to PRL i domorosłych konstruktorów wytwarzających w garażu ze szwagrem "samochody". Też miały prawdziwe fabryczne silniki, też jeździły po drogach, ale ostateczny efekt raczej nie powodował szybszego bicia serca. 🙂 Nie wiem ile kosztuje godzina twojej pracy i ile godzin poświęca się na takiego składaka. Ale rozumiem, że to po prostu miłe spędzanie czasu.  To może lepiej wzmacniacze rób. Jaki paskudny by ci nie wyszedł - i tak będzie ładniejszy od mojego Sudgena! 🙂

_zapierdalac_sam_samochod_stanislaw_luka

samochod-sam-okarmus-2.jpg

 

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

4 godziny temu, Adalbert95 napisał:

Żałosny jesteś po prostu. Poniżej 2 które teraz składam na 7750. W tej chwili czekam na 2 dodatkowe zestawy wskazówek, bo te które już mam jakoś mi nie do końca pasują. Nie zdecydowałem też ostatecznie których cyferblatów użyję.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam Mido na Valjoux. Dobrze, że są tutaj ludzie, tacy jak Ty, ktorzy piszą coś ciekawego o zegarkach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Krzysiu nie usiłuj być na siłę uszczypliwy i zgryźliwy, bo wychodzi jak zwykle...

To objaśniam: nie ma to nic wspólnego ze Słodowym i pokracznymi SAMami z PRL. Można oczywiście dyskutować czy taka koperta z taką tarczą i takimi wskazówkami to jest akurat to co się komuś podoba, ale to dotyczy niemal wszystkich zegarków na rynku, bo ogromna, przytłaczająca ich większość to dokładnie takie same "kundelki" jak te moje składaki, różnią się tylko tym, że mają firmowe loga, ładne pudełeczka i marketing. Z tej większości myślę, że z połowa to nie są nawet indywidualne projekty kopert i cyferblatów, a jedynie brendowane pozycje z katalogów wytwórni kopert i tarcz. Także ten tego...

W moich wielorasowcach werki to oryginalne Ety, jedna w wersji top, drugi nawet cosc, oba werki nawet nie nazywają się Eta 7750, a calibre coś tam, bo są brendowane zananą i szanowaną marką. Oba są fabrycznie nowe i wyregulowane, choć oczywiście jeszcze te regulacje troszkę dopieszczę jak ostatecznie złożę. Koperty są też jak najbardziej nowe, autentycznie swiss made z 316L (piaskowane), szafirowe szkła z antyrefleksem, wkład bezela ceramiczny. Firmowe, choć owa marka najpewniej w ogóle nie znana szerokiej publiczności, ale za to doskonale znana w branży zegarkowej bo dostarczają kopert pewnie z połowie szwajcarskich i niemieckich firm zegarkowych. Akurat te to NOS sprzed jakiś 20 lat robiony najprawdopodobniej dla Sinn`a, ale niebrendowany. Wskazówki, koronki, blaszki, śrubki, itp, kupuję u O. Frei`a w Kalifornii, u "Kuzynów" z Essex, Osmira z Monachium i jeszcze 2 innych, szwajcarskich handlach. Tam można dostać właściwie wszystko, z autentycznymi wskazówkami Patka włącznie. Zresztą nie ma się co dziwić. Jakieś 99% wskazówek w szwajcarskich zegarkach to produkty 2 firm. Jedna z La Chaux-de-Fond, druga z Biel. Elementy dystansowe zlecam do zrobienia znajomemu mającemu firmę metalową i obrabiarki numeryczne. Miałem kiedyś problem ze stalą 316 na te dystanse, ale upolowałem onegdaj ponad metrowej długości, 5 cm grubości pręt i mam zapas na najbliższe 30 lat. Teraz cyferblaty czyli tarcze: tu jest różnie. Sklepy (te wyżej), ebay, ali (najrzadziej). Sztuką jest kupić to co się podoba, ma odpowiednią średnicę i do tego by były to tarcze "sterylne" czyli bez napisów czy indeksów firmowych, ewentualnie by firma była zupełnie nieznana, a więc nie dająca żadnych skojarzeń. I to jest w tej całej zabawie najtrudniejsze, choć znalazłem firmę z Pforzheim (niemieckie zagłębie zegarkowe na zachodzie, bo jest i to na południe od Drezna), która oprócz dostarczania tarcz dla producentów ma też dział bespoke dla amatorów. Katalog gotowych i możliwości personalizacji czy i zupełnych wariactw, mają imponujący, niestety ceny bywają też powalające. Cyferblat ze stocku katalogowego (na zdjęciu pierwszy z lewej) to ca 100 E (ten akurat to grubo galwanizowany srebrem gilosz), a taki prawdziwy bespoke jaki mi się wybzdurzył to niestety już pod 500 przy jednej sztuce, czyli tyle ile nowy werk 7750, albo 2, nawet 3 gotowe, porządne stalowe koperty.

Uszczelki to już bajka. Trzeba tylko dobrze zmierzyć i taki tam jeden niemiaszek spod Hannoveru dostarcza co się chce średnio w 3 dni.

To w przypadku zabaw z 7750 i pochodnymi. Przy serii 28.. jest o tyle łatwiej, że wszystko oprócz mechanizmów (choć oczywiście klonów na wagony) można dostać w Chinach. Choć ja wolę szwajcarskie czy niemieckie koperty czy też te moje ukraińskie wariactwa, to oczywiście kilka różnych chińskich kopert kupiłem. Ostatnio zadziwiająco wysoka jakoś, główny problem tylko w tym, że one w ogromnej większości bardzo mocno "inspirowane" Rolexami, Patkami, AP i takimi tam, a mnie nie o to chodzi.

Twoja cienka jak gumka do majtek aluzja, że zamiast dłubać przy moich składakach mógłbym ten czas poświęcić na zarabianie pieniędzy by móc kupować sobie np. jakieś wypasione casio, też kulą w płot. Złożenie w całość zegarka na 7750 z wszelkimi stosownymi gusłami zajmuje jakieś pół godziny. Ostateczna regulacja to w sumie nie więcej niż 5 minut, choć to nie 5 minut w kupie, a powiedzmy 10 razy po 30 s przez powiedzmy dobę. Pisałem to chyba już: nie zajmuje się samymi werkami. Zakładam tarczę na mechanizm, osadzam wskazówki, pierścień dystansowy, wkładam do koperty, wpinam wałek naciągowy z koronką, dwie lub 4 blaszki i śrubki, ewentualnie pierścień dociskowy, uszczelki,  zakręcić dekiel i tyle.

1 godzinę temu, kostropaty napisał:

bawienie się zegarkami to prawie jak chirurgia 😉 

Serwis mechanizmów pewnie tak, ale nie to w co ja się bawię. Tu wystarczą podstawowe narzędzie, jakiś kawałek stołu z lamką i już. Grunt to by się łapy nie trzęsły. Jak się trzęsą to 100 i po kłopocie 🙂

 

Edytowane przez Adalbert95
1 godzinę temu, electro napisał:

Mam Mido na Valjoux.

Twój Breitling to też Eta, z bardzo niewielkimi tylko modyfikacjami 🙂 Modyfikacjami których wcale nie robią in house w Grenchen, a w Ecie. Takie okoliczności przyrody... 







Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W mojej wsi (tak, ja tez mieszkam na wsi, ale za to CYWILIZOWANEJ wsi!!!), auta za 120.000€ parkuja obok aut za 1.000€ i nikogo to nie interesuje. Nikt by na ten pomysl nie wpadl, by to sprawdzic, czy to pasuje do sredniej kodu mojej wsi


IMG_3462.thumb.jpg.728cc1af1f0b60575fed58ede5cbb2a6.jpg


IMG_3463.thumb.jpg.2fbb76f8923a1b0d4ffb75ce70b07260.jpg

IMG_3461.thumb.jpg.a3d003244fbc7ed8fac297c5c866fa17.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przeciez to jest debilne

Nastepny etap to regula ze

- nie wolno chodzic do McDonalda bo to tylko dla plebsu, a do restauracji z **** tez nie, bo to ponD srednia mojego kodu
- nie wolno robic urlopu na campingu pod namiotem, bo to dla plebsu, a w hotelu z ***** tez nie, bo to ponad stan mojego kodu
- nie wolno miec przyjaciol z kregu prostych pracownikow *), bo to plebs, a kregi top-managarskie unikaja takich szarakow, ja ja

Itd.

Debilne, debilne, debilne.

Ja bym sie wstydzil przytaczac takie reguly

Apropos powyzszej *)

Mam wiele kolegow w pracy siedzacych w USA (kilkadziesiat tysiecy). Generalna obserwacja w normach zachowania -> absolutnie „hierarchiczne“
Prosty pracownik rozmawia tylko z prostymi pracownikami i z wlasnym szefem.
Team lead rozmawia tylko z team leaderami i z wlasnym szefem
Manager rozmawia tylko managerami i wlasnym szefem
Director rozmawia tylko z directoamir i wlasnym szefem

A cos takiego, ze prosty pracownik rozmawia bezposrednio z directami (i na opak) jest nie do pomyslenia!!!

To sredniowiecze.

Tyle na temat kultury, cywilizacji i norm

PS.

U nas kazdy rozmawia z kazdym, a w stolowce Top Management siedzi przy jednym stole z prostymi pracownikami

To jest kultura i cywilizacja

39 minut temu, xajas napisał:

Ja bym sie wstydzil przytaczac takie reguly

W punkt! Mnie wali czy moje chińskie trampki, jeansy z Tesco za 10€ i koszulka za 9€ pasują do sportowego Mercedes. Nikomu nie ukradłem ani trampek ani samochodu. Wali mnie też jakie ciuchy nosi sąsiad (z prawej - właściciel firmy meblującej biura korpo typu Coca-Cola, na podjeździe wóz za 96k€. Nie sprawdzam mu metek. Z lewej zaś mieszkają jacyś młodzi ludzie, pracują w Intelu, mają na spółę leciwego Hyundaia i20 (wartego chyba czapkę śliwek) i dojeżdżają nim do roboty. Bywa, że ubrani lepiej, niż ja, czy ten sąsiad. Nie wolno im?

Tu jest Irlandia! Tu nikt dupy nie spina!

Edytowane przez il Dottore

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Godzinę temu, kostropaty napisał:
jeśli ktoś ocenia książkę po okładce, jego sprawa...ale z reguły ta ocena nie jest miarodajna...


Dokladnie!

Nie chce byc zle zrozumiany.
Poznalem w stanach wiele znakomitych osobowosci, takze prywatnie, podziwiam wielu z nich, talze w szerszym znaczeniu (patrz kultura, muzyka, nauka…) innie wrzucam wszystkich amerykancow do jednego garnka, ale reaguje alergicznie na propagowanie takich „norm“ o jakich wspomina masz kolega powyzej, redukujace (moim zdaniem) amerykancow do rednecks

Nie, nie kazdy amerykaniec to redneck, nie kazdy polak to pisowiec i nie kazdy niemiec to nazi

Edytowane przez Marcinus
4 godziny temu, MSki napisał:

Temat nie nosi nazwy - jak samemu zrobić zegarek i jak go później sprzedać jakiemuś frajerowi - tylko, jakiego zegarka teraz używacie. W każdym zakresie DIY jest tak, że chętnych na kupno wyrobów domorosłej produkcji jest niewielu, a już na pewno nie na takie, które się składa w alkoholowych oparach.

Nie sądź innych podług siebie...

w pracy sie oo prostu pracuje...


G prawda. Jesli w stanach wielki szef ma pytanie do mnie, to przesyla je przez 4 poziomy organizacyjne (reporting line). Moja odpowiedz powraca ta sama droga. Calosc angazuje 4 osoby, trwa kilka dni a polowa sensu odpowiedzi traci sie po drodze

GLUPIZNA

U mnie jak gosc cos ode mnie potrzebuje, to dzwoni do mnie, i w krotkiej dyskusji jest sprawa zalatwiona

znam obydwa systemy, bo centralnie „obsluguje“ obydwa rownoczesnie do najwyzszego poziomu
Godzinę temu, MSki napisał:

Ja cię nawet lubię, bo cenię kreatywność i sobieradzenie w życiu. Nienawidzę natomiast kłamstwa i konfabulacji.

 

Wisi mi i powiewa co tam sobie o mnie sądzisz. I podaruję sobie też pisanie co ja sądzę o tobie, choć bardzo łatwo się domyślić. Napiszę tylko, że ci współczuję, bo na wszystko inne już za późno...

Pa! Lądujesz w ignorach.

32 minuty temu, xajas napisał:

G prawda. Jesli w stanach wielki szef ma pytanie do mnie, to przesyla je przez 4 poziomy organizacyjne (reporting line). Moja odpowiedz powraca ta sama droga. Calosc angazuje 4 osoby, trwa kilka dni a polowa sensu odpowiedzi traci sie po drodze

GLUPIZNA

Kilkadziesiąt lat w pocie czoła wypracowywano tą "korpofilozofie". I co? Tak nagle mają z tego zrezygnować tylko dlatego, że to gupie? Nie da rady, szczególnie, że głupota w korpo to wcale nie jest dyskwalifikująca wada. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, ze polityczniej w korpo jest udawać głupszego niż się jest w rzeczywistości...

7 godzin temu, Adalbert95 napisał:

podaruję sobie też pisanie co ja sądzę o tobie, choć bardzo łatwo się domyślić

Albercik, dlaczego jesteś niemiły?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Godzinę temu, il Dottore napisał:

Albercik, dlaczego jesteś niemiły?

Nic nie poradzę Drogi Konowałku. Mam nieuleczalne uczulenie na takich jak on mądrych mocno inaczej.

Kilkadziesiąt lat w pocie czoła wypracowywano tą "korpofilozofie". I co? Tak nagle mają z tego zrezygnować tylko dlatego, że to gupie? Nie da rady, szczególnie, że głupota w korpo to wcale nie jest dyskwalifikująca wada. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, ze polityczniej w korpo jest udawać głupszego niż się jest w rzeczywistości...

Nie, to nie jest korpofilozofia. To jest osobiste nastawienie, mindset, podatnosc i rozpowszechnianie takich „unormalizowanych“ zachowan i „cywilizacji“ w kazdej dziedzinie zycia (patrz powyzsze przyklady z autami, restauracjami, zegarkami, itd.)
W dniu 19.11.2022 o 07:42, xajas napisał:

W mojej wsi ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To musi być emigrant!

Niemiec by tak nie zaparkował:-)

No chyba, że kulturalnie chciał zostawić dojście do smietnika.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Połaziłem wczoraj po jubilerach na Graftonie bo szukałem czegoś dla żony pod choinkę. Przy okazji odnotowałem okrutny kryzys w branży zegarkowej.

Żeby u Weira tak psy d**ami szczekały, to jeszcze nie widziałem. Pateki - jakieś tam na wystawie, każdy z karteczką "sprzedano". Rolexy - dawniej cała wystawa, teraz - 3 zegarki na krzyż, każdy z karteczką "ekspozycja - nie na sprzedaż". Tylko Omega w dużym wyborze, Panerai - podobnie. Chopard Mille Miglia - marne resztki, Breitling, Zenith - kolekcje przetrzebione na maxa. Oris - malutko! Jak mówił Klasyk:

barbara-kurdej-szatan-kurwa-kurwaaa-co-t

U Sheerana - podobna bida. Sytuację ratuje IWC. I chronograf pilot z tej firmy to był jedyny zegarek, który mi się spodobał. Ale 8000€... to taniej Mercedesa sprzedałem 2 lata temu.

Na szczęście z błyskotkami mniejszy problem. I znalazłem dla żony cudne kolczyki: szmaragdy we wianuszku diamentów, właściwie diamencików 😉 , właściwie pyłu diamentowego z tarczy szlifierskiej 😄 w białym osiemnastokaratowym złocie. Śliczności. Ja się na biżuterii nie znam, ale po prostu miło popatrzeć. Mam nadzieję, że się spodobają.

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

4 godziny temu, il Dottore napisał:

Na szczęście z błyskotkami mniejszy problem. I znalazłem dla żony cudne kolczyki: szmaragdy we wianuszku diamentów, właściwie diamencików 😉 , właściwie pyłu diamentowego z tarczy szlifierskiej 😄 w białym osiemnastokaratowym złocie. Śliczności. Ja się na biżuterii nie znam, ale po prostu miło popatrzeć. Mam nadzieję, że się spodobają.

Jeśli nie zawsze w ramach dobrego uczynku możesz rozdać ubogim😉...

,,Żyj prawdziwie, kochaj szczerze zanim wszystko śmierć zabierze".

4 godziny temu, il Dottore napisał:

 . Ja się na biżuterii nie znam, ale po prostu miło popatrzeć. Mam nadzieję, że się spodobają.

 

Eee z babami to nigdy nie wiadomo człowiek się nawymyśla wykosztuje , a one chcą badziewie za 5zł  , bo śliczne :) 

Co nie wiadomo? Żeby wolała badziew za 5 zł od szmaragdów? Nigdy nie spotkałem żadnej takiej. Aż boje się pomyśleć z jakimi ty musisz się zadawać...

5 godzin temu, il Dottore napisał:

Przy okazji odnotowałem okrutny kryzys w branży zegarkowej.

Jak kryzysem nazwać, że ceny tych wszystkich do tej pory okrutnie przewartościowanych Rolexów i innych spadły i spadają dalej, to ja jestem z takiego kryzysu bardzo kontent.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.