Skocz do zawartości
IGNORED

Kto zapłaci za lata męczarni i strat z 16bit CD


abandon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Stało się, wszyscy widzimy że 16 bitowy format CD umiera, wszyscy się cieszymy że w końcu będziemy mieli dostęp do materiałów studyjnych w postaci gęstych plików. Na forum o niczym innym już się nie pisze tylko o wyższości flac na hiendowym CD, o tym że vinyl miażdży CD itp, tylko co z tymi wszystkimi poszkodowanymi, którzy przez lata nie mogąc znieść jazgotu 16 bitowych płyt, za namową zresztą forumowiczów, redaktorów pism, czy producentów sprzętu wymieniali odtwarzacze na lepsze (droższe), wywalali kasę na ultradrogie kable połączeniowe (do tej pory trwają na świecie spory czy kable wogóle mają wpływ na dźwięk), czy też kupowali "lepsze" wydania swoich ulubionych płyt (XRCD, HDCD, Mobile Fidelity na złotkach), aby tylko dało się tego słuchać. Nie byłoby w tym niczego złego, niby to dobrze że producenci oferowali coraz lepsze rozwiązania, tylko dlaczego kilka lat temu nie zaniechano produkcji odtwarzaczy i płyt CD, kiedy świat już był technologicznie gotowy na gęste formaty, kiedy wszyscy w prasie fachowej jednogośnie przyznali że 16 bitowa płyta CD nie umywa się do SACD czy też jeszcze lepszej DVDAUDIO ?

Teraz mamy lament że płyty CD się nie sprzedają, a kto kupi taką wątpliwej jakości płytę za 50-80zł, jeśli zwykła mp3-ka zapewnia podobną w warunkach domopwych jakość ?

Jeżeli brać pod uwagę realny rozwój rynku nośników muzyki, to mamy analog=cd=mp3, to ludzi wybrali i żadne tam gęste flaki, oczywiście będą polepszacze dla grupki ludzi onanizujących się jakością dźwięku, ale tak jak nigdy nie było pokrycia wszystkich wydawnictw na podrasowane odpowiedniki, tak nie będzie tego dla flaków, więc módlmy się, żeby CD nie umarło, bo to oznacza zwycięstwo mp3 i jeżeli tylko to będzie się sprzedawać, to zostanie nam jedynie determinacja artystów, aby ich muzyka wyszła również na czymś lepszym, bo chcą mieć coś namacalnego w ręku, aby sobie postawić na półce.

Stało się, wszyscy widzimy że 16 bitowy format CD umiera, wszyscy się cieszymy że w końcu będziemy mieli dostęp do materiałów studyjnych w postaci gęstych plików. Na forum o niczym innym już się nie pisze tylko o wyższości flac na hiendowym CD, o tym że vinyl miażdży CD itp, tylko co z tymi wszystkimi poszkodowanymi, którzy przez lata nie mogąc znieść jazgotu 16 bitowych płyt

 

Czy to jest jakas akcja marketingowa chinskich producentow odwarzaczy plikow tudziez polskich dystybutorow?

 

Ludzie sa poszkodowani, bo kupili plyty i odwazacze CD?

 

Na tym forum o niczym innym sie nie pisze, tylko o mialkosci CD?

 

Ten post wyglada mi na audiofilizm szeptany z opcja super okazji z bagaznika ;-)

 

nsnotes

Czy to jest jakas akcja marketingowa chinskich producentow odwarzaczy plikow tudziez polskich dystybutorow?

 

Ten post wyglada mi na audiofilizm szeptany z opcja super okazji z bagaznika ;-)

 

Coś w tym jest :-)

 

Jak na razie, wbrew myśleniu życzeniowemu wielu osób z tego forum (w dużej mierze osób, których na dobre CD nigdy stać nie było), jest jakimś majaczącym w oddali punkcikiem.

 

Dostępność tytułów HD w porównaniu do CD jest na razie żenująco niska, i nic nie wskazuje na to, aby ten stan miał się zmienić w najbliższych 3-4 latach.

 

Więc oczywiście - MOŻNA kupić sobie komputer, ściągnąć kilka płyt z HD Tracks lub strony Linna, i potem onanizować się z sąsiadem słuchając w kółko tych samych, smętnych audiofilskich kawałków. Tylko powiedzmy sobie szczerze - nie każdego to rajcuje.

 

Ja puki co z przyjemnością wkładam co wieczór do odtwarzacza stare poczciwe płyty CD. Tak jak to robiłem przez ostatnie 15 lat, i tak jak będę robił pewnie przez 10 kolejnych (chyba że się okaże że za 5 lat nagle mamy prawdziwy wysyp tytułów HD, bo wytwórnie płytowe postanowiły rzucić miliardy dolarów na remastery i wszystko zamienić na HD - mam jednak dziwne wrażenie, że tak się nie stanie).

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Jeżeli brać pod uwagę realny rozwój rynku nośników muzyki, to mamy analog=cd=mp3, to ludzi wybrali i żadne tam gęste flaki, oczywiście będą polepszacze dla grupki ludzi onanizujących się jakością dźwięku, ale tak jak nigdy nie było pokrycia wszystkich wydawnictw na podrasowane odpowiedniki, tak nie będzie tego dla flaków, więc módlmy się, żeby CD nie umarło, bo to oznacza zwycięstwo mp3 i jeżeli tylko to będzie się sprzedawać, to zostanie nam jedynie determinacja artystów, aby ich muzyka wyszła również na czymś lepszym, bo chcą mieć coś namacalnego w ręku, aby sobie postawić na półce.

 

 

no tak panie smieszny zalozycielu watku jesli nawet bys mial racje to nie dlatego sie tak dzieje ze jest za slaba jakosciowo a dlatego ze juz nie spelni swoich wymogow spoleczenstwa, a wiec tanio latwo dostepne i szybko, i rzeczywiscie Pieeer ma racje dzisiaj jesli by cd umarlo to bylo by jeszcze gorzej bo w miejsce cd weszlo by mp3 a nie geste formaty a to oznaczaloby kolejne obnizenie jakosci nowych wydawnictw

 

ja zalozylem pewien watek na audiostereo i jest on jakby wyznacznikiem co sie dizeje w nowej muzyce a co za tym idzie jaki kierunek nas czeka:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

i sadzac po ilosci wpisow (jak na razie 0) niestety jest gorzej jak zle

 

no bo 0 wpisow oznacza ze nic ostatnio nie wyszlo z muzyki nieklasycznej i niedzezowej co warto posluchac w wersji cd - a wiec zarowno pod wzgledem jakosci nagrania jak i jakosci muzyki a jak bedzie coraz gorzej to rzeczywiscie czeka nas mp3 i pojedyncze pliki zamiast calych albumow a nie jakies geste formaty a audiofilizm jeszcze bardziej niszowy sie stanie a to znaczy ze bedzie jeszcze drozej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Teraz mamy lament że płyty CD się nie sprzedają, a kto kupi taką wątpliwej jakości płytę za 50-80zł, jeśli zwykła mp3-ka zapewnia podobną w warunkach domopwych jakość ?

 

Ceny płyt kompaktowych są przesadzone do tego jakość często nie najlepsza - chciwość wytwórni fonograficznych zbiera owoce swojej polityki ,sami ucinają gałąź na której siedzą. Ja się zastanawiam dlaczego płyta cd z piosenkami M.Rodowicz ,A.German itd.itp(nic nie mam do tych artystów)kosztuje ok.50 zł.skoro to są stare 30-40 letnie piosenki.Skąd młodzież ,która najwięcej słucha muzyki ma z kieszonkowego kupić 5 -10 płyt w miesiącu skoro na taki wydatek często nie stać ludzi zarabiających 2-3 tyś. złotych??????

Piotr

23031970 - no jak z kad wytwornie tak o nich dbaja ze nabywaja wersje mp3 - apoko ale wlasnie ta mlodziez w koncu ich zniszczy i powinno byc dobrze... (tylko efektem ubocznym bedzie przejscie na pliki ale nie lossless a mp3 - moze audiofile cos wywalcza w sprawach lossless)

chwilowy brak działalności w audio.

Niektórzy wszędzie węszą spisek oraz marketing. Cokolwiek by nie napisać - napewno (ich zdaniem) wynika to z przesłanek marketingowych. Piszesz o kablach: z pewnością jesteś ich sprzedawcą. Piszesz o dźwięku 5.1 - ani chybi uprawiasz kryptoreklamę. Piszesz o głośnikach: no tu cię mamy, przecież trudnisz się ich sprzedażą. Piszesz o tym, że CD był nienajlepszym formatem zapisu: powoduje tobą chęć promowania chińskich MP3.

 

Pomówienia, insynuacje i fantasmagorie autorów zamiast merytorycznych kontrargumentów (jeśli się z autorem wątku nie zgadzają).

 

To się jakoś nazywa. Chyba obsesja maniakalna. Podobno to można leczyć.

 

Nie pozwólmy sprowadzać Forum do poziomu bazarowej pyskówki.

Poszkodowani są również ci wszyscy audiofile którzy tak jak ja pozbyli się ze 20 lat temu kolekcji vinyli i gramofonów. Ja straciłem w ten sposób bezsensownie ponad 100 płyt, wszystko to od kilku lat, odkąd okazało się że płyta CD chyli się ku upadkowi na nowo odzyskałem za ogromną kasę.

Więc oczywiście - MOŻNA kupić sobie komputer, ściągnąć kilka płyt z HD Tracks lub strony Linna, i potem onanizować się z sąsiadem słuchając w kółko tych samych, smętnych audiofilskich kawałków. Tylko powiedzmy sobie szczerze - nie każdego to rajcuje.

 

Cholera, to już teraz z sąsiadem będziecie się razem onanizować ? :D a to z niego pewnie też taki onanista cenkowo-metkowy - bratnia duszyczka, to i ciałko do ciałka ciągnie :))))

Elberoth- jeśli jesteś audiofilem jak ja, to nie interesuje Ciebie czy dostępnych jest kilka czy kilka tysięcy płyt w danym formacie, tylko interesuje Cię tylko i wyłącznie to co gra lepiej- proste ?

Eee tam winyl. Szelakowe płyty i gramofon na korbkę z ogromną tubą były jeszcze lepsze, nieprawdaż?

Moim zdaniem od czasów, kiedy walec został zastąpiony przez krążek - nic nie gra.

 

@abandon, jeśli 20 lat temu dałeś sobie coś wmówić i teraz żałujesz, to dlaczego sądzisz, że Ci, którym coś wmówisz teraz, nie będą Ciebie przeklinać za 5, 10, 20 lat? To żadna sztuka zbesztać CD w odnieniesieniu do SACD, nie daj Bóg z tego samego krążka, na urządzeniu, które tak zostało zrobione, żeby strumień CD brzmiał jak kaszanka. Weźmy topowy odtwarzacz CD, topowy SACD, topowy gramofon wraz z pre, i to porównujmy. Na ile było mi dane posłuchać czegoś, co w danej technologii uszłoby za topowe, na tyle śmiem twierdzić, że żadna z technologii nie posiada osobniczych cech brzmieniowych jeśli tylko weźmiemy dobrze wydany nośnik.

Co sie abandona czepiacie? Odwrót od cd jest w toku i nikt tego już, na szczęście nie powstrzyma. Winyl się obroni, bo brzmi lepiej ( czy zgadzacie się że aby uzyskać porównywalną przyjemność ze słuchania, trzeba wydać na cd-player ok 5 razy więcej kasy niż na gramiaka?). Gęste formaty a nawet nie-gęste flaci są znacznie bardziej użyteczne

Dzień Zaduszny dla CD !

Ach ta taktowna i błyskotliwa uszczypliwość :)

 

Wbrew pozorom jest w tym więcej prawdy niż ci się wydaje. Nie bez powodu, parcie na odtwarzacze plików i hałas z tym związany jest u nas większe, niż w jakimkolwiek kraju zachodnim. Na Audio Asylum czy AudiogoN forum, dyskusje na temat odtwarzaczy plików i tego czy wszystkie transporty graja tak samo (czytaj: tanie transporty są równie dobre co drogie) przewijają się znacznie rzadziej. U nas podstawą zainteresowania odtwarzaczami plików jest CENA. Cena odtwarzacza, który można zbudować w oparciu o komputer który każdy ma (czyli koszt = 0 + ew. koszt DACa, najlepiej z Chin), i cena muzyki, którą można skopiować (czytaj ukraść) za darmo od kumpla lub ściągnąć z netu.

 

Osoby, które posiadają hi-endowe odtwarzacze plików na tym forum można policzyć na palcach jednej ręki ... reszta to w większości użytkownicy budżetowych systemów zaklinający rzeczywistość.

 

W innym poście napisałem jeszcze coś takiego, pasuje także tutaj idealnie:

 

Mam taką teorię, że przynajmniej połowa tych wszystkich wpisów tu na forum, próbujących dyskredytować hi-end (jitter, kable itd) pochodzi od ludzi których na hi-end najzwyczajniej w świecie nie stać. Taki naturalny mechanizm obronny organizmu.

 

Jeżeli mnie nie stać, a oglądanie ładnych obrazków w internecie w naturalny sposób kreuje potrzebę posiadania, to najprościej tę potrzebę posiadania zdusić poprzez ... dyskredytację produktu którego potrzeba posiadania dotyczy. Bo jeżeli sobie ładnie wytłumaczymy, że w istocie ten produkt to wielki humbug, a różnice nie istnieją, to automatycznie łatwiej nam z niego zrezygnować ...

 

Ba ! Można pójść za ciosem, i jednocześnie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu ! Można dodatkowo przyjąć, że spoko różnicy niema, produkty to humbug, a producenci to oszuści, to wszyscy którzy ten produkt kupują to ... frajerzy. Frajerzy którzy dali się zmanipulować wstrętnym producentom i ich podstępnemu marketingowi.

 

Ale nie my ! Ooo, nie ! My jesteśmy ci lepsi, mądrzejsi, bystrzejsi, my jesteśmy tymi którzy w balona się zrobić nie dadzą ! I tak, od nieszczęśliwego audiofila, którego nie stać na dobry sprzęt, staliśmy się audiofilem oświeconym, Światkiem Jehowy audiostereo.pl ! A skoro jesteśmy tym Światkiem Jehowy, to musimy nieść ten kaganek oświaty i nawracać wszystkich 'robionych w balona'. Zakładamy więc kolejne bezsensowne watki, powołujemy się na znalezione argumenty potwierdzające naszą tezę (inne skwapliwie przemilczając), angażujemy się w bezsensowne utarczki itd.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Elberoth- jeśli jesteś audiofilem jak ja, to nie interesuje Ciebie czy dostępnych jest kilka czy kilka tysięcy płyt w danym formacie, tylko interesuje Cię tylko i wyłącznie to co gra lepiej- proste ?

 

A wlasnie to nie jest takie proste. Pomyslales o tym, ze ktos moze oczekiwac wysokiej jakosci dzwieku (czyli byc audiofilem) i jednoczesnie oczekiwac wysokiej jakosci doznan muzycznych (byc melomanem)? Moze sprzet to tylko srodek dojscia do pewnego celu, ale sreodek niepowinien przeslaniac celu?

 

Prosze bardzo, pokaz mi skelp internetowy, gdzie moge kupic chocby ostatnia plytke Stanki w wersji hdd? No gdzie jest? NIE MA. I co mam czekac nastepnych 10 lat, az w koncu ktos wpadnie na pomysl, zeby to sprzedac wlasnie w takiej formie?

 

Elbroth ma w tym wypadku racje, pliki hdd sa dostepne, ale artystycznie to raczej pop jazz. Ktos lubi, swietnie. Natomiast wiekszosc melomanow/audiofili, dla ktorych dobry sprzet, czy tez wogole sprzet grajacy, to tylko narzedzie dostepu to muzyki jako sztuki/Sztuki.

 

To tak, jak z Blue Rayem. Jest, jest, ale wypozyczalnie i sklepy i tak sa pelne DVD, a Blue Ray to jedna, moze dwie polki. DVD umiera juz od ilus lat, ale jakos umrzec nie moze. Poniewaz wiekszosc ludzi ma centralnie gdzie te kilka pikseli wiecej. Na 30-40 calowym telewizorze ogladamym z odleglosci 3 i wiecej metrow, to zadna roznica. Wiec po co?

 

A jak nie ma po co, to nie ma rynku. Wiec zostaje Linn, ze swoim wysokorozdzielczym plumkaniem.

 

Plyta CD ma sie dobrze i bedzie jeszcze dlugo miala dobrze, niezaleznie od ilosci nowych watkow o hdd na tym forum, a te jakos ostatnio mnoza sie na potege.

 

Ale jak Tobie zalezy tylko na delektowaniu sie extra bitami, to prosze bardzo, sklep Linna szeroko otwarty ;) I wyrzucaj CD, skoro takie dobre, chetnie je przyjme ;)

 

nsnotes

Czy gutka też nasz bogacz forumowy zalicza do plebsu, co to nie widziało, nie słyszało, bo go nie stać ? :))) Po prostu akurat branży są nie na rękę takie rewelacje: jakieś piep...tanie DAC-i Fikusowe i do tego jeszcze tańsze Squeezeboxy, a nie sprzedawane i powszechnie obcmokane hi, hi-endy za dziesiątki kzł, może tutaj należałoby poszukiwać prawdy :))))

Gutek, kto jeszcze ?

 

Policzmy te osoby.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

A czy nie wystarczy ??? To on wszczął tą wojenkę :))) Ba, miał dcs-ika i kur.. jak na złość sprzedał i jeszcze szerzy herezje, że SB nie gorszy :D

Bluray przegrywa z dvd TYLKO w zakresie ceny. Jakościowo jest nieporównywalnie LEPSZY. I tego nie zniesie różnica nawet 10m. W zakresie audio różnica nie jest już tak oczywista, ale jest.

Czy kogo na coś stać czy nie- to jest argumentacja poniżej pasa, nawet jeśli ma tylko na celu obronę formatu, a nie zamknięcie gęby przeciwnikowi- takie to polskie: prawda? Każdy stronniczy argument może być użyty przeciw wypowiadającemu: prawda Elberoth?

Ale my tu nie o erystyce.

 

Mając kilkaset tytułów na CD z radością witam możliwość upakowania kolejnych kilkuset w małym pudełeczku komputera czy czegoś tam.

 

*

A ja mam pytanie natury praktycznej ale b. scisle zwiazane z tematem, czy kupujac squzeeboxa/touch + dysk podlaczony po usb(pliki high res/i inne)+ dobry converter nad ktorym sie zastanawiam-moon 300(ew. cos innego w podobnej klasie, bede w stanie uzyskac jakosc(bez wchodzenia w szczegoly) powiedzmy krella 280- nad ktorym tez sie zastanawiam

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

o własnie ruszyła akcja promocyjna towaru od Fikusa

sam bazodrut :)

Na Fikusie świat się nie kończy, tak jak i nie kończy się na obmlaskanych hi,hi-endach branżowych, Fikus to jedynie przykład :)

Czy kogo na coś stać czy nie- to jest argumentacja poniżej pasa, nawet jeśli ma tylko na celu obronę formatu, a nie zamknięcie gęby przeciwnikowi- takie to polskie: prawda? Każdy stronniczy argument może być użyty przeciw wypowiadającemu: prawda Elberoth?

 

Absolutnie nie. To jest clou problemu, o czym szerzej pisałem powyżej.

 

Zyzio - jesteś taki fafarafa, tak wszystko negujesz, a gdy przychodzi co do czego to jesteś w stanie z Pamięci wymienić jedną osobę.

 

Przypomnę ci, że sam napisałem 2 posty wyżej:

 

Osoby, które posiadają hi-endowe odtwarzacze plików na tym forum można policzyć na palcach jednej ręki ...

 

Czyli Gutek doskonale się mieści w tej 5 osób. A nawet gdyby tych osób było 10, to na forum masz ile - 20.000 userów ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

o własnie ruszyła akcja promocyjna towaru od Fikusa

sam bazodrut :)

 

A autor watku sie smieje. Slucha sobie skradzionych z sieci sciagnietch plikow -z komputera, i 2(dwoch) plyt SACD na odtwarzaczu Pioneer DVD za 300 zl. Do tego amplituner z marketu i kolumny Tonsil Siesta. Wiec za pare groszy zlozyl Hi End i sie z was nabija,a wy kupujcie sobie Wilsony, Krelle itp , a i tak nic nie wiecie o hajendzie.

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

Absolutnie nie. To jest clou problemu, o czym szerzej pisałem powyżej.

Clou jest takie, że jesteś onanistą cenkowo-metkowym w najczystszej postaci i na dodatek cały czas się zasłaniasz zazdrością polaczkowatego plebsu forumowego :) Stało się to już nie tylko nudne, ale i niesmaczne do bólu, tak jak i podpieranie się Audiogonem czy Audioazylem, bo tam są często podobne dyskusje o ABX-ach czy innych tworach i dyskusja jest nie mniej gorąca niż u nas :)

LOL

 

A przypomnij mi, jaka cenę ma vdH The First czy V-DAC - dwie z ostatnich rzeczy którymi się podniecałem ?

 

12.000zł czy 112.000zł ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.