Skocz do zawartości
IGNORED

recenzje prasy audiofilskiej


troy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Nie wiem, nigdy nie miałem, nie znam, tylko czytałem. Tak, StaryM, mnie interesują kable, a nie podstawki pod kable.

To już zawsze coś. Ale nadal uniki. Jak sądzisz, to ściema te płytki? Czy jest prawdopodobieństwo, że grają?

Kiedyś proponowałem aby robić testy nowego sprzętu hi fi w porównaniu ze starymi, tymi uznanymi z XX wieku. Ot, choćby proste porównanie kilku Roteli : RA-820,RA-972 i RA-06 i RA-1520.

 

Niestety nie przeszło.

Ciekawe dlaczego ? :)

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Pomjając to co napisałem wcześniej o marketingu, to podstawowym faktem dyskredytującym większość recenzji w tzw. "fachowej" prasie jest to, że większość recenzentów należy do sekty wyznawców audio-voodoo, co bynajmniej nie przyczynia się do poprawy wiarygodności ich tekstów

Większość, zatem nie wszyscy. Proszę napisać kto jest, a kto nie jest. Najlepiej uzasadniając dlaczego ten ktoś jest wyznawcą audio voodoo.

Zamiast ciągle lawirować, lepiej pokaż gdzie i kiedy napisałem, że wszystko gra tak samo. Twoja wiarygodność topnieje w oczach.

Ale przy Twojej kałuży moja wiarygodność to wciąż sopel. Wszystko gra tak samo - tak interpretuję twoją postawę. Tak ja ją "czytam", jak się ostatnio mówi.

 

StaryM, nigdy i nigdzie nie broniłem płytek Holfi, bo na oczy ich nie widziałem. Odstosunkuj się więc w tej sprawie ode mnie.

Większość, zatem nie wszyscy. Proszę napisać kto jest, a kto nie jest. Najlepiej uzasadniając dlaczego ten ktoś jest wyznawcą audio voodoo.

Napisałem tak asekuracyjnie, to fakt. Nie jestem w stanie śledzić wszystkich twórców recenzji i być może znajdzie się parę osób do sekty nie należących. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że spośród znanych mi recenzentów wszyscy do tej sekty należą. Dlaczego? Bo "słyszą" płytki holfi, kable zasilające, interkonekty, zielone mazaki, rożnice pomiędzy plikami flac a wav itp.

 

Ale przy Twojej kałuży moja wiarygodność to wciąż sopel. Wszystko gra tak samo - tak interpretuję twoją postawę. Tak ja ją "czytam", jak się ostatnio mówi.

Twoja interpretacja jest błędna. Jeszcze raz grzecznie proszę - pokaż mi gdzie napisałem, że wszystko gra tak samo?

Co do czytania, poczytaj sobie trochę mądrych książek, zamiast wypisywać farmazony na forum, przynajmniej będziesz miał z tego jakiś pożytek, a może inni także.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

StaryM, nigdy i nigdzie nie broniłem płytek Holfi, bo na oczy ich nie widziałem. Odstosunkuj się więc w tej sprawie ode mnie.

W tej i w każdej innej. Coś ci nerwy dziś puszczają już w drugim wątku? A tylko pytałem o opinię. W końcu ludzie mają opinię nie tylko na temat tego co sami językiem polizali. Ale dobra.

EOT i w tym wątku.

 

W tej i w każdej innej. Coś ci nerwy dziś puszczają już w drugim wątku? A tylko pytałem o opinię. W końcu ludzie mają opinię nie tylko na temat tego co sami językiem polizali. Ale dobra.

EOT i w tym wątku.

Po raz kolejny manipulujesz. To twoja metoda. Nie mogę pisać i mieć opinii o czymś, czego nie znam. To ty siejesz opiniami o rzeczach, których na oczy nie widziałeś lub nie sprawdziłeś, np. piszesz o tym, że kable nie mają wpływu. Nie znasz tematu i się mądrzysz w różnych wątkach. Ja nie znam Holfi, więc o nich nie piszę.

EOT

Napisałem tak asekuracyjnie, to fakt. Nie jestem w stanie śledzić wszystkich twórców recenzji i być może znajdzie się parę osób do sekty nie należących. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że spośród znanych mi recenzentów wszyscy do tej sekty należą. Dlaczego? Bo "słyszą" płytki holfi, kable zasilające, interkonekty, zielone mazaki, rożnice pomiędzy plikami flac a wav itp.

Czy ja należę do sekty?

Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że spośród znanych mi recenzentów wszyscy do tej sekty należą. Dlaczego? Bo "słyszą" płytki holfi, kable zasilające, interkonekty, zielone mazaki, rożnice pomiędzy plikami flac a wav itp.

Czy ja należę do sekty?

 

Skoro Pan używa w testowym sprzęcie kabli Equilibrium zamiast tych po 2zł/m to chyba Pan należy biorąc kryterium buma

Złe produkty są eliminowane jeszcze przed recenzją - w ogóle nas nie interesują. Szkoda na nie czasu. Jaki jest sens brać do testu coś, o czym wie się, że jest do niczego? Żaden.

 

Mam nieśmiałą prośbę, żebyśmy nie urągali nawzajem swojej inteligencji.Już chyba wystarczy, że robi to notorycznie Pacuła, a ostatnio również HiFi i Muzyka - oni też nie testują złych sprzętów, bo szkoda im czasu. Niestety, w stwierdzenie to jest z gruntu fałszywe, gdyż każdy doskonale wie, że chodzi o to, żeby nie podpaść dystrybutorom.

 

Poza tym zadam pytanie: skąd wiadomo jeszcze przed recenzją, że to "zły produkt"? Chyba na to czy zły czy dobry to ma odpowiedzieć właśnie recenzja? Chyba czytelnicy mają prawo wiedzieć, które produkty są wg Was złe - żeby uniknąć wtopy?

 

Wyobraża sobie pan recenzenta filmowego albo teatralnego, który recenzuje tylko dobre filmy/sztuki? No czy to ma sens? Czy to jest wiarygodny recenzent?

 

Cytowane tłumaczenie uznałbym za wiarygodne, jeśli poświęcilibyście np. pół ostatniej strony na sekcję "Złe produkty wyeliminowane przed recenzją / odesłane do dytrybutora bez recenzji". I w tej sekcji byłaby lista tych sprzętów z jednozdaniowym komentarzem.

 

Np. kolumny X - całkowicie zaburzona równowaga tonalna i fatalna jakość wykonania - unikać !

wzmacniacz Y - gra na poziomie 3 krotnie tańszych urządzeń - szkoda czasu.

 

Czy mógłby pan wymienić kilka produktów, z których recenzowania zrezygnowaliści z uwagi na to, że szkoda było na nie czasu?

 

ps. odnośnie bardzo negatywnej recenzji końcówki mocy Roksan Caspian (po wcześniejszej bardzo pozytywnej receznji integry zawierającej tę samą końcówkę), czy tak negatywna ocena nie ma związku ze zmianą dystrybutora na Polpak, z którym ostatnio współpraca chyba nie za bardzo się układa, a jeśli nie, to ... no właśnie - to jak to możliwe że integra świetna a końcówka zła?

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Czy ja należę do sekty?

Odpowiedź prosta i samemu sobie każdy może udzielić. Jeśli słyszy kable, to zapewne tak. Jak słyszy zasilające to na 150%, a jak słyszy płytki Holfi i kable USB to na 200% tak.

Pozwolę sobie odnieść się do "przegięcia" w stronę PC-audio. Oto argumenty "za", które nas motywują do ekspolorowania tej tematyki znacznie intensywniej niż nasza konkurencja:

- w przetwornikach USB i strumieniowcach dzieje się obecnie 20 razy więcej niż we wzmacniaczach i jakieś 5 razy więcej niż w kolumnach. Fakt niepodważalny.

- Wychodzimy z założenia, że jest sens pisać przede wszystkim o tym, co ciekawe i nowoczesne

- Przetworniki USB mają olbrzymi potencjał i dziwne, że tak mało osób dostrzega w nich lepszą alternatywę dla CD. Promujemy te urządzenia, bo uważamy, że torują drogę postępu w audio.

- Może jesteśmy w błędzie, ale nie widzimy obecnie aż tak wiele ciekawych kolumn i wzmacniaczy, którymi warto by wypełniać przestrzeń redakcyjną, wypierając przetworniki. Jeśli są osoby, które twierdzą, że nie warto opisać NADa M51 albo Audiolaba M-DAC to ja bardzo przepraszam....

 

Niemniej, traktujemy powyższy zarzut serio. Zdajemy sobie sprawę, że audiofile są tradycjonalistami. W październikowym AV będzie pierwszy od długiego czasu test high-endowego odtwarzacza CD - przy okazji także USB DACa. Myślę, że warto poczytać. W kolumnach faktycznie mamy pewne zaległości. Będziemy je niebawem odrabiać.

 

Panie Filipie, nie neguję istnienia wymienionych przez pana trendów. "Przegięcie" o którym pisze polega na tym, iż czytelnik może czytając AV odnieść niekiedy wrażenie, że w zasadzie to jakość dźwięku zależy od częstotliwości próbkowania i jakości konwertera, a nie od kolumn i wzmacniacza.Źródło dźwięku pozostanie źródłem, wciąż gro roboty odwalać muszą właśnie kolumny i wzmacniacze. A w dobie PC audio ten fakt zdaje się schodzić na dalszy plan...Fascynacja PC audio nie powinna też przesłaniać tego, że część czytelników ma je głęboko gdzieś i póki co nie zamierza się rozstawać z odtwarzaczem CD i płytami. Ci chętnie przeczytaliby test grupowy odtwarzaczy bez tego ciągłego namiania "przejdź na pliki, przejdź na pliki".

ps. odnośnie bardzo negatywnej recenzji końcówki mocy Roksan Caspian (po wcześniejszej bardzo pozytywnej receznji integry zawierającej tę samą końcówkę), czy tak negatywna ocena nie ma związku ze zmianą dystrybutora na Polpak, z którym ostatnio współpraca chyba nie za bardzo się układa, a jeśli nie, to ... no właśnie - to jak to możliwe że integra świetna a końcówka zła?

Jeśli sobie przypominam końcówka była w teście zbiorczym, który robiłem i tak wypadła na tle innych końcówek, jak wypadła. W tym momencie już kompletnie nie pamiętam jak grała. Gdyby była bardzo zła na pewno bym ją zapamiętał, a zatem był to produkt przeciętny, lub raczej przeciętnie wypadł w tym teście. Natomiast integra była recenzowana przez kogoś innego. Nie wiem w tej chwili nawet kogo, ani w jakich okolicznościach (grupa, czy solo). Trzeba by poszukać w archiwum.

Niemniej jednak możliwy jest i taki wynik, gdyż ocena jest zawsze relatywna, czyli odnosząca się do ceny danego urządzenia, przy jakimś poziomie jakości dźwięku i w relacji do średniej rynkowej. Dlatego czasem produkt tańszy tej samej marki, mimo że w ogóle gorszy, ma ocenę lepszą.

Czasem jest to też kwestia grupy testowej i szczęścia danego produktu. Może się zdarzyć, że w grupie 5 urządzeń 4 to urządzenia wybitne i przypadkowo znalazły się obok siebie. 5 urządzenie jest średnie. Ocena może być jednak w tej sytuacji zaburzona, bo skoro 4 grają tak samo, to zakłada się, że teraz taka jest średnia, a zatem produkt nr 5 może zostać oceniony gorzej niż przeciętnie. To tylko przykład.

Odnośnie recenzji, a pochodzenia od dystrybutorów. Ja się tym nie zajmuję, ja tylko recenzuję, wiec nie interesuje mnie skąd jest dany produkt. Sprawdzam to dopiero przy pisaniu tabeli z danymi. Podczas słuchania stram się również nie wiedzieć ile co kosztuje. Najpierw wyceniam sobie dany produkt w głowie, że warty jest tyle i tyle i dopiero konfrontuję z ceną. Oczywiście nie zawsze, bo często cena jest mi znana. Jednakże o ile tylko jej nie znam, nie próbuję się dowiedzieć.

 

Odnośnie pewnych produktów i ich typowania jak filmów do recenzji. Film "Kac Wawa" jeszcze przed emisją zapowiadał się na szmirę i takim pozostał. Pewne rzeczy łatwo jest przewidzieć.

 

Odpowiedź prosta i samemu sobie każdy może udzielić. Jeśli słyszy kable, to zapewne tak. Jak słyszy zasilające to na 150%, a jak słyszy płytki Holfi i kable USB to na 200% tak.

Współczuję Panu. Naprawdę. Całkiem poważnie.

A jak tam ze "słyszeniem" kabelków?

 

Kryteria już podałem.

Mogę powiedzieć otwarcie:

kable głośnikowe - tak

interkonekty - tak

kable zasilające - tak (różnice są nie tylko pomiędzy "audiofilskimi", ale pomiędzy tymi seryjnymi, czyli zwykłymi i to spore)

płytki Holfi - nie (to dla mnie kompletna bzdura)

kable sieciowe (UTP) - nie (i nie podejrzewam aby ktoś usłyszał)

kable USB - jeszcze nie robiłem testu więc ani nie, ani tak (ale podejrzewam, że może być różnica)

kable cyfrowe optyczne - tak

kable cyfrowe koaksjalne - tak

podstawki pod kable głośnikowe - nie

kolce, podstawki, podkładki pod kolumny i elektronikę - tak (czasem wpływ negatywny)

wszystko czego nie wymieniłem prócz elementów podstawowych - nie

 

Mimo spełnionych częściowych(?) kryteriów nie czuję się być w sekcie. Mam wiele innych hobby, więc na sprzęt audio i akcesoria wydaję tylko część pieniędzy, dokładnie je licząc. Audio voodoo nie cierpię, a jednak granice gdzie się to voodoo zaczyna widzimy gdzie indziej. Tak to już jest.

Niestety - słyszenie kabli coax i optycznych świadczy o przynależności do sekty, choć takiego mniej ortodoksyjnego odłamu - a to z powodu awersji do płytek holfi, nie słyszenia kabli UTP. Innymi słowy mówiąc - jest światełko w tunelu - jeszcze trochę wysiłku i problem będzie z głowy.

Niestety - słyszenie kabli coax i optycznych świadczy o przynależności do sekty, choć takiego mniej ortodoksyjnego odłamu - a to z powodu awersji do płytek holfi, nie słyszenia kabli UTP. Innymi słowy mówiąc - jest światełko w tunelu - jeszcze trochę wysiłku i problem będzie z głowy.

A to dziękuję za zakwalifikowanie do tego mniej ortodoksyjnego odłamu. Czuję się mniej winny.

Odnośnie pewnych produktów i ich typowania jak filmów do recenzji. Film "Kac Wawa" jeszcze przed emisją zapowiadał się na szmirę i takim pozostał. Pewne rzeczy łatwo jest przewidzieć.

 

a jakieś przykłady sprzętu audio ? ;)

Mogę powiedzieć otwarcie:

kable głośnikowe - tak

interkonekty - tak

kable zasilające - tak (różnice są nie tylko pomiędzy "audiofilskimi", ale pomiędzy tymi seryjnymi, czyli zwykłymi i to spore)

płytki Holfi - nie (to dla mnie kompletna bzdura)

kable sieciowe (UTP) - nie (i nie podejrzewam aby ktoś usłyszał)

kable USB - jeszcze nie robiłem testu więc ani nie, ani tak (ale podejrzewam, że może być różnica)

kable cyfrowe optyczne - tak

kable cyfrowe koaksjalne - tak

podstawki pod kable głośnikowe - nie

kolce, podstawki, podkładki pod kolumny i elektronikę - tak (czasem wpływ negatywny)

wszystko czego nie wymieniłem prócz elementów podstawowych - nie

 

Mimo spełnionych częściowych(?) kryteriów nie czuję się być w sekcie. Mam wiele innych hobby, więc na sprzęt audio i akcesoria wydaję tylko część pieniędzy, dokładnie je licząc. Audio voodoo nie cierpię, a jednak granice gdzie się to voodoo zaczyna widzimy gdzie indziej. Tak to już jest.

Zapomniałeś celowo ?

Nordost Qv2 - tak, żona - tak !

 

Co z kablami HDMI ? Jak widzisz różnicę jesteś w sekcie....

Zapomniałeś celowo ?

Nordost Qv2 - tak, żona - tak !

 

Co z kablami HDMI ? Jak widzisz różnicę jesteś w sekcie....

Nordost Qv2 - tak, jak najbardziej. Co więcej, po teście zrobiłem sobie kopię i mam ją do dziś.

Różnic między HDMI nie zaobserwowałem. Był zresztą w AV test autorstwa Filipa Kulpy, który wykazał, że nie mają one wpływu na obraz i wyjaśniono też dlaczego. Używam więc tych tanich, ale nie najtańszych z uwagi na jakość wykonania.

Są jednak na świecie dwa przetworniki C/A, które mogą być karmione sygnałem dźwiękowym przez HDMI i... tu może być różnica.

  • Użytkownicy+

Naprawdę złych sprzętów nie jest tak wiele. Zwykle jest coś za coś i za ocenę odpowiedzialne są preferencje słuchacza. Dlatego opisując jakiś sprzęt, staram się opisać jego charakter. Na podstawie takich informacji, czytelnik jest (jak sądzę) wstanie się zorientować wstępnie, czy sprzęt spełni jego oczekiwania. Ktoś zainteresowany zakupem np. wzmacniacza, będzie mógł odrzucić, lub dopisać urządzenie do listy sprzętów do przetestowania. Bez tego ostatniego, nikt rozsądny nie kupuje sprzętu.

Nordost Qv2 - tak, jak najbardziej. Co więcej, po teście zrobiłem sobie kopię i mam ją do dziś.

Jak kopię ? Rozkręciłeś qv2 ? Co tam jest ?

 

Różnic między HDMI nie zaobserwowałem.

A więc jeszcze nie czysta sekta ;-)

Są jednak na świecie dwa przetworniki C/A, które mogą być karmione sygnałem dźwiękowym przez HDMI i... tu może być różnica.

 

A może jakiś malutki przeciek na temat NADa M51??? ;-)

 

Sorry za OT

"To co teraz, ha?"

Kiedys uwazalem AV za najlepsze pismo branzy:AUDIO byl przepakowany KD,HFiM podnosil brwi 'nagradzaniem' towaru szczegolnie 2ch dystrybutorow,HFC jakos od poczatku nie trafil w moj gust(te smieszne tlumaczenia na poczatku i trwala egzaltacje).Ze wzgledow opisanych juz i ja przestalem interesowac sie tytulem AV plus z powodu rozjezdzania sie moich opinii z recenzjami.Ewidentne dosc swieze przyklady: MF M1 dac(na swiecie superlatywy) i i/k Acrolink 2200(konkurencja-bardzo dobry!) A kiedys kupowalem graty po recenzjach AV! Prawie regularnie natomiast zaczalem kupowac AUDIO,ktore wsluchiwalo sie w rynek(ankiety!)-pomiary,a nawet raz zaprenumerowalem,oferta z plyta jest niezwykle atrakcyjna !Czytanie Mr Kisiela jest przyjemnoscia,mimo ze czasem ociera sie o belkot(chyba za mocne slowo).Niech on wezmie Pacule na dywan! Dusze co pewien czas.

Jako czytelnik pism Audio i AV. Dorzucę swoje. Czytam i pocieszę dziennikarzy czytał będę coraz więcej. Powód bardzo prosty salony, saloniki gdzie można było posłuchać posłuchać sprzętu i sprzedwcy. padają.

I czarowanie w AV przez lansowanie salonów nie wiele pomoże. W małych miejscowościach to prawdziwa tragedia.

Pisma czytamy i... marzymy. Jak dla mnie wszystko powyżej 5000 zł jest nieosiągalne. Na szczęście zdaję wiem, że czas zmienia i ceny. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że gazety lansują nowe

sprzęty i nowe technologie bo na tym jest interes. Pan Kulpa dobrze o tym wie. Aczkolwiek wygoda słuchanie muzyki z plików jest dla mnie prawdziwą rewolucją. Proszę mnie dobrze zrozumieć, Pana Kulpę.

bardzo sobie cenię. Przy okazji opisując AMP proszę sprawdzać i pisać jak odtwarzają pliki. Czy przy posiadaniu nowoczesnego AMP warto kupić strumieniowca czy nie?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.