Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[mdavis]

12 minut temu, aryman napisał:

I muzycznie i brzmieniowa dla mnie bomba.

Zgoda, tylko z lepszym masteringiem 👍

9 minut temu, piorasz napisał:

No to lecimy z The Yes Album

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przyjemnych odsłuchów 👍

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[piorasz]

Przyjemnych odsłuchów

( ͡• ͜ʖ ͡•)

[Adi777]

Ja lecę z Riverside, a właściwie to leci obok mnie. Album Second Life Syndrome. 

 

[soundchaser]

Godzinę temu, piorasz napisał:

No muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem bo nie znałem tych remixów.

Wilson to geniusz nie tylko muzyczny, ale również realizatorski.
Jego remixy brzmią specyficznie - gęsto, ciepło i "mięsiście" z uwypukleniem basu, a jednocześnie selektywnie i przestrzennie.

[piorasz]

Wilson to geniusz nie tylko muzyczny, ale również realizatorski.
Jego remixy brzmią specyficznie - gęsto, ciepło i "mięsiście" z uwypukleniem basu, a jednocześnie selektywnie i przestrzennie.

Generalnie tego się spodziewałem ale ciężko mi się było przełamać żeby w ogóle wracać do tej muzyki. Ostatecznie to Iro mi wczoraj smaka narobił i tak dziś słucham już trzecie CD
No i nie żałuję - jest moc!

[xniwax]

Czekam, ale się chyba nie doczekam Wilsonowych remasterów/mixów dwóch płyt.
Chyba to jednak zbyt duże wyzwanie 😜

Edytowane 22 Stycznia 2023 przez xniwax

[aryman]

Godzinę temu, piorasz napisał:

No to lecimy z The Yes Album

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z wilsonowskiego vinyla brzmi obłędnie ciepło. Taki miód audio na serce😀

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[aryman]

k**wa, rzygam już tym nowym riverside🤣

Skubana, bardzo dobra jest ta płyta. 

Dobrze,  że jutro do roboty idę,  to będę mógł of tego grania odpocząć..

A teraz poleci sobie najnowsza Katatonia, która kilka mocnych momentow ma!

[iro III]

Posłuchałem sobie Riversajda.

Wersję deluxe, minus te dwa singlowe edyty (po wuja mi to słuchać?)

Ogólnie fajna muzyczka, podobało się.

Momenty były - zgrabny fikołek w koncówce 4, kiedy to po chwili ciszy, melodię ściany progmetalowych gitar przejmuje pianino.

Drugi moment to cały nr 5. Mniam.

Trzeci (słaby) moment to nr.1 

Domyślam się, że w erze strimingu stał się ten nr. openerem, by nie wystraszyć połowy niezorientowanych do końca "od-słuchiwaczy muzy".

Dwa instrumentale z bonusów, włączyłbym do zasadniczego materiału, są ok.

Po wyrzuceniu nr1 dałbym nr9 jako opener płyty a nr8 jako kończąca całość instrumentalna klamra.

 

 

 

 

[Adi777]

Second Life Syndrome przesłuchane. No, wracał nie będę.

 

[aryman]

2 minuty temu, Adi777 napisał:

Second Life Syndrome przesłuchane. No, wracał nie będę.

 

Tak tylko z ciekawości- A dlaczego nie ? Co się nie podobało,  lub bardzo nie podobało?

15 minut temu, iro III napisał:

Posłuchałem sobie Riversajda.

Wersję deluxe, minus te dwa singlowe edyty (po wuja mi to słuchać?)

Ogólnie fajna muzyczka, podobało się.

Momenty były - zgrabny fikołek w koncówce 4, kiedy to po chwili ciszy, melodię ściany progmetalowych gitar przejmuje pianino.

Drugi moment to cały nr 5. Mniam.

Trzeci (słaby) moment to nr.1 

Domyślam się, że w erze strimingu stał się ten nr. openerem, by nie wystraszyć połowy niezorientowanych do końca "od-słuchiwaczy muzy".

Dwa instrumentale z bonusów, włączyłbym do zasadniczego materiału, są ok.

Po wyrzuceniu nr1 dałbym nr9 jako opener płyty a nr8 jako kończąca całość instrumentalna klamra.

 

 

 

 

No i widzisz. Ilu ludzi,  tyle opinii. I to jest fajne i ok.

Ten 5 numer ,, na papierze " wygląda bardzo obiecująco. 13 minut,prawdziwy progresywny kolos. A dla mnie z kolei jest najgorszy na płycie.  Trzyma poziom i jest ciekawa kompozycja ale dla mnie odstaje i przegrywa poprostu z bardziej zwartymi, konkretnymi kompozycjami na tej płycie. 

Taka 2,3, 4 trzepia ,, w ryj" że aż miło.

Fortepian na zakończenie 4 jak najbardziej tak!  Zwróć proszę uwagę , w tym samym utworze zostaje sam bas i jest grany z ,, kaczką ". No odlot.

Wracając do 5, momentami bardzo tam Mariusz śpiewa,, pod Hogartha" co też tak do końca nie musiało się wydarzyć. ...

A Pierwszy numer ? Dla mnie ,, taneczna" bomba, zwłaszcza z doklejonym, fantastycznym wstępem,  którego nie było na singlu. Ten wstępniak rewelacyjnie napędza numer i cała płytę.

Dobra koniec na dziś o riverside😀

[Adi777]

Orientalizujące, a raczej pseudo orientalizujące wstawki. Bezjajeczny, anemiczny, zupełnie niecharakterystyczny wokal, a gdy krzyczy, brzmi strasznie sztucznie. Same kompozycje mi nie leżą, nie słyszę utworów, tylko natłok różnych dźwięków, który się nie spaja w jedną przemyślaną całość.

[piorasz]

Orientalizujące, a raczej pseudo orientalizujące wstawki. Bezjajeczny, anemiczny, zupełnie niecharakterystyczny wokal, a gdy krzyczy, brzmi strasznie sztucznie. Same kompozycje mi nie leżą, nie słyszę utworów, tylko natłok różnych dźwięków, który się nie spaja w jedną przemyślaną całość.

Mocne ( ͡ ͜ʖ ͡)

[aryman]

2 godziny temu, Adi777 napisał:

Orientalizujące, a raczej pseudo orientalizujące wstawki. Bezjajeczny, anemiczny, zupełnie niecharakterystyczny wokal, a gdy krzyczy, brzmi strasznie sztucznie. Same kompozycje mi nie leżą, nie słyszę utworów, tylko natłok różnych dźwięków, który się nie spaja w jedną przemyślaną całość.

No widzisz. Każde Twoje spostrzeżenie odwracam o 180 stopni. Nie robię tego złośliwie, tylko tak to widzę a raczej słyszę i czuję. 

Te ,,orientalizmy" stały się na długie lata wyróżnikiem i wyznacznikiem muzyki riverside a jeszcze bardziej lunatic soul.

Wokal jest  charakterystyczny zarówno jeśli chodzi o barwę jak i o maniere i styl. Mega klimatyczny i unikalny.

Nie słyszysz utworów? A ,, convecing you" ? Toż to perła nad perlami. Tak nośnej partii gitary i takiego wokalu próżno szukać w pierwszej dekadzie xxI wieku.

Generalnie cała płyta to Concept album, który z kolei jest 2 częścią całej trylogii. Także coś tam Ci ,, dobrze dzwoni" , że nie słyszysz utworów 😀

Z jednym się zgodzę.  Po pierwszych przesłuchaniach ilość dźwięków trochę może przytłoczyć słuchacza.

Ciekawostką jest, że to ten album ,, trzepnal" Mikea Portnoya i zabrał riverow na europejską trasę.  Później wiemy jak było.. 

[Adi777]

6 minut temu, aryman napisał:

Po pierwszych przesłuchaniach ilość dźwięków trochę może przytłoczyć słuchacza.

Nie chodziło mi o przytłoczenie dźwiękami. Lol, to nie free jazz czy rockowa awangarda.

[aryman]

7 minut temu, Adi777 napisał:

Nie chodziło mi o przytłoczenie dźwiękami. Lol, to nie free jazz czy rockowa awangarda.

Tak ale,,wypluwaja" z siebie tyle nut na tej plycie , ze nie dla kazdego, nawet  ,,otrzaskanego " w temacie prog rocka jest to zjadliwe.

Taka ciekawostka. Kiedyś byłem na ich koncercie. Był ze mną moj dobry kumpel i wcześniej techniczny perkusyjny riverside. Gdy zaczynali grać właśnie tytułowy utwór sls, który rytmiczne jest bardzo karkołomny, mówi do mnie - ,, uważaj,  Mittek, zwykle na tym fragmencie się wy***rdala ". Akurat tego wieczora zagrał bezbłędnie.

 

[Ajothe]

Moje dzisiejsze odkrycie:

Jest cały album! 

Dla mnie uczta jako, że na garach Virgil 😋

[aryman]

Teraz, Ajothe napisał:

Moje dzisiejsze odkrycie:

Jest cały album! 

Dla mnie uczta jako, że na garach Virgil 😋

A jak wiemy Virgil to kosmita😀

[piorasz]

Bezjajeczny, anemiczny, zupełnie niecharakterystyczny wokal,

Bo jak wokal to tylko taki - nawiasem mówiąc zajebisty kawałek:

[soundchaser]

45 minut temu, aryman napisał:

Nie słyszysz utworów? A ,, convecing you" ? Toż to perła nad perlami

Z tego co się zorientowałem Adi nie lubi zbyt miękkiego grania, a tym bardziej brzmienia w klimatach ambientu i new-age. Wszelkie neo-progi odpadają. Woli bardziej szorstkie, surowe brzmienie oraz takie z pogranicza fusion i avat proga, czy RIO. Dlatego prędzej do niego dotrze taki VDDG, czy Gentle Giant.

[Adi777]

9 minut temu, soundchaser napisał:

a tym bardziej brzmienia w klimatach ambientu i new-age.

Niekoniecznie 😉 Właściwie, to ambient bardzo lubię.

[soundchaser]

Panowie - a pamiętacie ten polski zespół Lebowski, który powstał ponad 20 lat temu i nagrał tylko 3 płyty? Najważniejsza to ta pierwsza - Cinematic z 2010 roku.

Jak Wam się podoba takie art rockowe granie?
Na YT można sobie też obejrzeć ich niedawne próby, na których sobie improwizują w studiu.

 

[payong]

Lebowski plays Lebowski to była pierwsza, na którą się natknąłem a potem kupiłem dwie pozostałe. Lebowski plays Lebowski to moja ulubiona z ich wydawnictw.

[soundchaser]

29 minut temu, Adi777 napisał:

Niekoniecznie 😉 Właściwie, to ambient bardzo lubię.

To posłuchaj tych płyt Riverside:

Shrine of New Generation Slaves (bonus disc - Night Session)
Love, Fear and the Time Machine (bonus disc - Day Session)
Eye of the Soundscape.
 

[payong]

8 minut temu, soundchaser napisał:

bonus disc - Night Session

Moim zdaniem palce lizać.

[aryman]

17 minut temu, soundchaser napisał:

To posłuchaj tych płyt Riverside:

Shrine of New Generation Slaves (bonus disc - Night Session)
Love, Fear and the Time Machine (bonus disc - Day Session)
Eye of the Soundscape.
 

Wystarczy Eye of the Soundscape. Na tej płycie są pozbierane wszystkie ambienty, łącznie z night sessions. Bardzo wciągająca płyta. Uwaga , można zarwać noc😀

[Adi777]

To mnie zaskoczyłeś Sound, ale posłucham, jutro po pracy.

[soundchaser]

12 minut temu, aryman napisał:

Wystarczy Eye of the Soundscape. Na tej płycie są pozbierane wszystkie ambienty, łącznie z night sessions. Bardzo wciągająca płyta. Uwaga , można zarwać noc😀

Ale nie ma tam sesji dziennej.

A sorry - są tam kawałki z tej sesji, tylko nie jako Day Session.
Ja sobie z tej składanki powyrzucałem wszystkie powtórki z innych albumów i zostawiłem tylko premierowy materiał.

Edytowane 22 Stycznia 2023 przez soundchaser

[aryman]

2 minuty temu, soundchaser napisał:

Ale nie ma tam sesji dziennej.

Jest, sprawdź dobrze 😀

[soundchaser]

3 minuty temu, aryman napisał:

Jest, sprawdź dobrze 😀

Już sprawdziłem. Edytowałem poprzedni wpis.