Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[soundchaser]

W sumie nic dodać, nic ująć. Jednak komentarz Kolegi @Froju trafia w punkt.
Jestem dokładnie tego samego zdania, chociaż nie przesłuchałem jeszcze wersji dark.

[soundchaser]

Słucham wersji dark. Słyszę, że jest nagrana ciemniej. W sumie to żadne odkrycie, bo to wynika z samej nazwy wersji. Spodziewałem się jednak czegoś bardziej przemyślanego po Gabrielu, skoro wpadł na taki pomysł. Tymczasem wygląda na to, że po prostu mix ciemniejszy jest pozbawiony niuansów i szczegółów, które są słyszalne w mixie jasnym i dodatkowo brzmi jakby głośniki były przykryte przysłowiowym kocem.
W związku z tym zostawiam sobie wersję bright, a dark idzie do kosza.
Tylko czy ja w ogóle będę do tej płyty wracał...

[Adi777]

Dla mnie prawdopodobnie najlepszą muzyką jaką stworzył Peter Gabriel jest Passion.

[Froju]

Dla mnie prawdopodobnie najlepszą muzyką jaką stworzył Peter Gabriel jest Passion.

Ja uwielbiam jego koncert "Secret World Live".
Przy sekcji rytmicznej w "Red Rain" zwyczajnie odlatuję.
Gała idzie w prawo do oporu:-)

[soundchaser]

Wczoraj przypomniałem sobie Us. Dużo lepiej się tego słucha niż o/i.

[Peter75]

4 godziny temu, Adi777 napisał:

Dla mnie prawdopodobnie najlepszą muzyką jaką stworzył Peter Gabriel jest Passion.

Do Passion mam ogromny sentyment - kilka niezapomnianych imprez z ziołem i muzyką wyłącznie z tej płyty.

Po latach Gabriela muzycznie najbardziej cenię 3 i 4.

[soundchaser]

Ja też. No i może jeszcze So.

[xniwax]

Zajawka -nowy Hackett w 2024 roku.

 

[soundchaser]

Wow! Jonas Reingold na basie i Nick D'Virgilio na bębnach.
Teledysk dobrze zrobiony, ale utwór taki se.

[jezz]

W dniu 8.12.2023 o 16:26, aryman napisał:

Nawet do Ustrzyk w Bieszczadach 😅

Tam, to i ja pojadę, nawet do tych Górnych.

W dniu 9.12.2023 o 21:47, aryman napisał:

ja uważam,  że wokalistą Queen nie powinien być ani Paul Rogers ani żaden Adam Lambert. Godnym następcą Freddiego powinien być właśnie Gary z Extreme.  Zobaczcie i posłuchajcie jak w 1992 na Wembley na koncercie ,,Tribute to freddie" zaśpiewał numery Queen. Czapki z głów!

Najlepszy byłby George Michael, no ale, jest jak jest.

W dniu 9.12.2023 o 20:19, soundchaser napisał:

Szkoda, że tylko to znasz Extreme.

Ostatnia płyta jest świetna, dużo funku.🙂

[jezz]

W dniu 13.12.2023 o 11:32, Peter75 napisał:

Do Passion mam ogromny sentyment - kilka niezapomnianych imprez z ziołem i muzyką wyłącznie z tej płyty.

Murowana depresja.🙂

[soundchaser]

Współczesna norweska kapela Soup - polecam zainteresować się.
Niby zakwalifikowana do post-rocka, ale ileż tam innej muzyki. Oprócz progresywnych wpływów - indie, alternatywne klimaty, trochę elektroniki, folk.
W sumie ciekawa grupa.

[soundchaser]

Arabs in Aspic - The Magic Sin (2023)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Obserwuję tę norweską kapelę od początku i bardzo jej kibicuję.
Ogólnie ich muzyka to przewaga heavy proga z domieszkami innych gatunków.
Jednak najnowsza płyta jest mocno progresywna. Wyraźne, naprzemienne wpływy crimsonowo-floydowe z lat 70-tych, ale zaprezentowane we własnym, nowoczesnym brzmieniu. Tylko 3 długie utwory. Na szczęście zespół dodaje tyle ciekawych pomysłów od siebie, że inspiracje zupełnie nie przeszkadzają tym bardziej, że uniknąć ich się nie da. W 20 minutowej suicie dopatrzyłem się też podobieństw do początku Dramy - Yes.
Jest bardzo dobrze. Obecne też klimaty heavy-progowe w suicie, trochę psychodelii i space rocka. No i piękne klawisze zgrane z sekcją rytmiczną.
To jest bez wątpienia jedna z moich ulubionych płyt mijającego roku.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[xniwax]

Nie zawodzą, bardzo dobra płyta.
Fajnie, że przy okazji wznowiono wcześniejsze płyty na CD i chyba na winylu.
 

[aryman]

9 godzin temu, soundchaser napisał:

Arabs in Aspic - The Magic Sin (2023)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Obserwuję tę norweską kapelę od początku i bardzo jej kibicuję.
Ogólnie ich muzyka to przewaga heavy proga z domieszkami innych gatunków.
Jednak najnowsza płyta jest mocno progresywna. Wyraźne, naprzemienne wpływy crimsonowo-floydowe z lat 70-tych, ale zaprezentowane we własnym, nowoczesnym brzmieniu. Tylko 3 długie utwory. Na szczęście zespół dodaje tyle ciekawych pomysłów od siebie, że inspiracje zupełnie nie przeszkadzają tym bardziej, że uniknąć ich się nie da. W 20 minutowej suicie dopatrzyłem się też podobieństw do początku Dramy - Yes.
Jest bardzo dobrze. Obecne też klimaty heavy-progowe w suicie, trochę psychodelii i space rocka. No i piękne klawisze zgrane z sekcją rytmiczną.
To jest bez wątpienia jedna z moich ulubionych płyt mijającego roku.

No i jest na Tiadalu. Nie znam tego zespołu.  Dodaję do ulubionych i będzie  słuchane wieczorem.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Asgard - For Asgard (1972)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zaginiona perła amerykańskiego proto-prog/heavy rocka wydana dopiero teraz - we wrześniu 2023!
Zespół z m.in. znanym z lat 60-tych gitarzystą Bobem Hardy i skrzypkiem Jake „Gelon” Lau nagrał płytę w 1972 roku, która nie została jednak nigdy wydana, a materiał przepadł. Odnaleziono go niedawno, zremasterowano i wydano.

Warto posłuchać.

Poniżej ciekawy wywiad ze skrzypkiem zespołu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[xniwax]

Chyba wydali teraz tylko na vinylu.

[mdavis]

Słucham sobie solowej płyty CD Steven Wilson 

Powiem, tak dla mnie OK. Na duży plus to mix, który jest na dobrym poziomie w przeciwieństwie do ostatniego albumu Porcupine Tree. Wilson - jak mogłeś s......ć ten mix, mastering.

[soundchaser]

Mostly Autumn - Studio 2 (2023)

Piękna płyta tego zasłużonego zespołu dla miłośników subtelnego art/folk-rocka, nagrana spontanicznie w studiu Abbey Road z udziałem kwartetu smyczkowego.
To wybór 12 utworów z dyskografii nagranych "na żywo" w studiu, ale bez publiczności, z wyjątkiem techników i obsługi.

Śledzę ten zespół od samego początku ich kariery i niezmiennie wysoko oceniam wszystkie ich 3 pierwsze płyty, ze wskazaniem na trzecią The Last Bright Light, którą uważam za najlepszą.

[xniwax]

Jest nowy Pallas.
Ktoś już słuchał?

[soundchaser]

Nie ciągnie mnie jakoś. Styl tego zespołu jest bardzo siermiężny i zawsze miałem problem z polubieniem ich muzyki.

[xniwax]

Od zawsze lubiłem dwie pierwsze, potem sobie odpuściłem, ale jestem ciekaw, co po latach mają do powiedzenia.

[aryman]

11 godzin temu, xniwax napisał:

Jest nowy Pallas.
Ktoś już słuchał?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ta płyta to przykład ,że jednak nie wszystko jest w streamingu. Tego albumu akurat brak. Tak więc ja na razie nie posłucham...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Tasavallan Presidentti - wróciłem do tej zacnej fińskiej grupy przesłuchując wszystkie ich płyty nagrane w latach 1969-74, łącznie z wydawnictwami koncertowymi.
Ta muzyka nic nie straciła...im starsza tym lepsza. Świetne, często improwizowane granie, słychać radość ze wspólnego muzykowania, Jukka Tolonen - gitarzysta stanowi o sile zespołu, ale solidnego wkładu nie można odmówić pozostałym muzykom.

Kanon.

[xniwax]

Polecam fajny artykuł w najnowszym Lizardzie o Tasavallan Presidentti.

[soundchaser]

11 godzin temu, xniwax napisał:

Polecam fajny artykuł w najnowszym Lizardzie o Tasavallan Presidentti.

No właśnie. Czytałem.
Na czynniki pierwsze są też "rozłożone" Opowieści z Topograficznych Oceanów.
Świetny artykuł.

[iro III]

6 godzin temu, soundchaser napisał:

Na czynniki pierwsze są też "rozłożone" Opowieści z Topograficznych Oceanów.
Świetny artykuł.

Dzieki za info. Ciekawe na ile to będzie zbieżne z moimi doświadczeniami?

więc muszę do ępiku 🙂

Edytowane 8 Stycznia 2024 przez iro III

[Peter75]

Lizard imo coraz lepszy, mniej zadęcia i przeintelektualizowania, artykuł o opowieściach Yes przeczytałem z wypiekami na twarzy, mimo że nie podzielam zachwytu autora nad tą płytą.

[soundchaser]

10 godzin temu, Peter75 napisał:

Lizard imo coraz lepszy, mniej zadęcia i przeintelektualizowania

Zawsze był dobry i trzyma poziom.

[iro III]

W dniu 8.01.2024 o 08:58, soundchaser napisał:

Na czynniki pierwsze są też "rozłożone" Opowieści z Topograficznych Oceanów.
Świetny artykuł.

Ha!!!

Zgadzam się z autorem artykułu.

Nade wszystko zgadzam się z zacytowaną opinią Stevena Wilsona na temat tego dzieła. 

Sam, kiedyś skutecznie zasugerowany negatywnym odbiorem innych, lubiłem posłuchać...ale niechętnie (to moje włsane, zgłoszę i "opatentuję" 😁)

Przełom nastąpił parę lat temu gdy posiadłem klasyczny winylowy box (od trzeciej płyty do Relyera włącznie) zremasterowany przez S. W.

Słuchałem całość, traktując każdą suitę jako oddzielną "płytę". Nie wiecej niż jedną dziennie. Wydanie winylowe bardzo tu pomaga.

Te cztery, jak się "nagle" okazuje króciutkie płyty (!) zupełnie inaczej się odbiera, niż półtora-godzinną "męczarnię".

Wszystkich "topograficznych" sceptyków zachęcam do takiego podejścia.

🙂

 

 

 

Edytowane 16 Stycznia 2024 przez iro III