Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[EmilioE]

42 minuty temu, Adi777 napisał:

Fugazi i Script for a Jester’s Tear przesłuchane. Moja opinia - można posłuchać, ale nie bardzo widzę sensu. Do wybitności daleko.

 

 

Zasługujesz Waść na infamię! 😠

Oraz obłożenie fatwą...

[aryman]

22 minuty temu, EmilioE napisał:

Zasługujesz Waść na infamię! 😠

Oraz obłożenie fatwą...

Należy go obrzucic anathema 😀

25 minut temu, EmilioE napisał:

Zasługujesz Waść na infamię! 😠

Oraz obłożenie fatwą...

I w ogóle należy przeprowadzić proces apostazji ze wspólnoty progresywnej. 

Będziesz się smazyl  w najgłębszym kotle disco polo za karę 🤣🤣🤣

[mdavis]

Nie jest to rock progresywny, lecz szykuje się nowa płyta zespołu: Red Hot Chili Peppers

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[aryman]

Właśnie leci singiel w radiu 357. Pierwszy odsłuch bez rewelacji ale czasami tak jest że zatrybia dopiero 3, 4 raz.

[mdavis]

9 minut temu, aryman napisał:

Właśnie leci singiel w radiu 357. Pierwszy odsłuch bez rewelacji ale czasami tak jest że zatrybia dopiero 3, 4 raz.

 

[Adi777]

Coś czułem, że zostanę wyklęty, przeklęty, i ekskomunikowany 😄

Panowie Aryman i Piorasz, właśnie, nostalgia. Przysłania Wam oczy, a mi nie 😊 Z tego, co wiem, to Marillion był mega promowany w polskich stacjach radiowych, audycjach. Podobnie było z Camelem, w szczególności chyba Stationary Traveller, ale Camel to jednak wyższa półka, acz niekoniecznie Stationary Traveller.

Edytowane 4 Lutego 2022 przez Adi777

[Adi777]

Pewnie większość osób piszących tutaj to 50+ lub 60+, i tak właśnie działa sentyment i nostalgia.

Te rzeczy powinny być oddzielone od samej muzyki, bo zaburzają i wypaczają ocenę muzyki, która powinna być możliwie jak najbardziej obiektywna.

[EmilioE]

Mój 17-letni syn - dość osłuchany, bo Tata go edukuje od lat - dopiero teraz dojrzał do Marillion i jest zachwycony okresem z Fishem. Więc nostalgia może trochę tak, ale ta muzyka się broni.

Może Koledze wczoraj muzyka nie siadła, a może trzeba kilka razy przesłuchać, aby weszło?

[Adi777]

1 minutę temu, EmilioE napisał:

Może Koledze wczoraj muzyka nie siadła, a może trzeba kilka razy przesłuchać, aby weszło?

Nie, ani jedno, ani drugie. To nie jest jakaś skkmplikowana muzyka, żebym potrzebował więcej odsłuchów, nie jest też trudna w odbiorze. 

Syn zna zespoły, które były przed Marillion?

[aryman]

Godzinę temu, Adi777 napisał:

Pewnie większość osób piszących tutaj to 50+ lub 60+, i tak właśnie działa sentyment i nostalgia.

 

40+ też są 🙂

52 minuty temu, EmilioE napisał:

 

Może Koledze wczoraj muzyka nie siadła, a może trzeba kilka razy przesłuchać, aby weszło?

A może uszy drewniane 🤣🤣

[mdavis]

21 minut temu, aryman napisał:

40+ też są 🙂

Dokładnie 👍

[Adi777]

23 minuty temu, aryman napisał:

A może uszy drewniane 🤣🤣

Po prostu przywykłem do znacznie lepszej muzyki niż Marillion czy Porcupine Tree. Szkoda czasu na ten pseudo prog rock.

Marillion, po tych dwóch płytach, to taki zespół dla dziadersów, którzy tęsknili za starym, dobrym progiem. 

Kopia Genesis, tylko gorsza. Po co tracić na to czas?

Edytowane 4 Lutego 2022 przez Adi777

[EmilioE]

Chyba Kolega trafi do ignorowanych  🤣

[Adi777]

😪

Jak to mogę odpokutować? 🤣

[mdavis]

34 minuty temu, Adi777 napisał:

Marillion, po tych dwóch płytach, to taki zespół dla dziadersów, którzy tęsknili za starym, dobrym progiem. 

Kopia Genesis, tylko gorsza. Po co tracić na to czas?

Podobnie uważam co kolega. Nie lubię Marillion. Każdy z nas ma różny gust muzyczny. 

[soundchaser]

11 godzin temu, robbit napisał:

Gordian Knot , O.S.I.

Jeszcze Magellan z braćmi Gardner.

5 godzin temu, mdavis napisał:

Nie jest to rock progresywny, lecz szykuje się nowa płyta zespołu: Red Hot Chili Peppers

Scorpions też wydaje nową płytę 11 lutego. Też nie jest to rock progresywny (oprócz pierwszych kilku płyt) ale w Trójce lecą dwa single z tej płyty i powiem, że to bardzo dobre rockowe kawałki.
Zresztą na YT też są - Peacemaker i Rock Believer.

4 godziny temu, Adi777 napisał:

Marillion był mega promowany w polskich stacjach radiowych, audycjach. Podobnie było z Camelem, w szczególności chyba Stationary Traveller, ale Camel to jednak wyższa półka, acz niekoniecznie Stationary Traveller.

Zgadzam się. Camel to jest jednym z moich najukochańszych zespołów i należy do wyjątkowych. Dzięki Latimerowi ich muzyka zawsze była na najwyższym poziomie aż do ostatniej płyty, czego nie można powiedzieć o innych Dinozaurach.

3 godziny temu, EmilioE napisał:

Może Koledze wczoraj muzyka nie siadła, a może trzeba kilka razy przesłuchać, aby weszło?

Wydaje mi się, że Kolega Adi jest na etapie pochłaniania dużo trudniejszej i ambitniejszej muzyki, nie wyłączając nawet free-jazzu. Dlatego taki Marillion wydaje mu się zbyt cukierkowy.
Ale może się mylę. 😉

[soundchaser]

4 godziny temu, Adi777 napisał:

To nie jest jakaś skkmplikowana muzyka, żebym potrzebował więcej odsłuchów, nie jest też trudna w odbiorze. 

Beatlesi byli jeszcze mniej skomplikowani, a jakie genialne piosenki tworzyli...ponadczasowe.
Ja nie mówię, że Marillion jest ponadczasowy, ale te ich pierwsze płyty z Fishem to coś najlepszego co wydarzyło się w tzw. "Nowych Progach" w tamtych latach. Nie było lepszej wtedy kapeli, ale oczywiście wszystko jest kwestią gustu, bo komuś może bardziej podobał się Pendragon, czy np. Pallas, albo IQ.

[Peter75]

W dniu 2.02.2022 o 06:56, aryman napisał:

Wracając do prog-rocka. Czy koledzy czekają na jakieś premiery płytowe w tym rocku?

w zasadzie czekam tylko na nowy Porcupine i koncert w Spodku, bilet mam. Bez reszty zamierzam się zająć wykopaliskami spod znaku NKR lat 70tych, jestem przekonany że trafię na kolejne perełki.

3 godziny temu, aryman napisał:

40+ też są 🙂

zapisuję się niniejszym do klubu 🙂

3 godziny temu, Adi777 napisał:

Po prostu przywykłem do znacznie lepszej muzyki niż Marillion czy Porcupine Tree. Szkoda czasu na ten pseudo prog rock.

dostajesz dożywotniego ignora.

🤠

5 godzin temu, Adi777 napisał:

Podobnie było z Camelem, w szczególności chyba Stationary Traveller, ale Camel to jednak wyższa półka, acz niekoniecznie Stationary Traveller.

tu pełna zgoda, również wyżej cenię Camel, tyle że z lat 70, Mirage, Snow Goose, Moonmadness to absolutny mus do posłuchania.

[Adi777]

Godzinę temu, soundchaser napisał:

Wydaje mi się, że Kolega Adi jest na etapie pochłaniania dużo trudniejszej i ambitniejszej muzyki, nie wyłączając nawet free-jazzu. Dlatego taki Marillion wydaje mu się zbyt cukierkowy.
Ale może się mylę. 😉

Teoretycznie się nie mylisz, choć z drugiej strony poznaję też ambientowe brzmienia, sporo elektroniki, i ogólnie sporo prostszej muzyki, w tym również popowej. Oczywiście nie jakaś radiowa popelina, ale całkiem dobre płyty.

Co Panowie polecacie na odtrutkę po Marillion?

😄

Nie no, aż tak źle nie było.

[Chicago]

59 minut temu, soundchaser napisał:

Beatlesi byli jeszcze mniej skomplikowani, a jakie genialne piosenki tworzyli...ponadczasowe.

Tak, ale niekoniecznie - niektóre kompozycje i piosenki Beatlesów gra się ciężko i nie są to, wydawałoby się, proste i łatwe tematy do ogarnięcia lub tym bardziej do zagrania z 'biegu'. Owszem, brzmią tak lekko i przyjemnie, ale żeby to zagrać, to trzeba trochę jednak poćwiczyć i przećwiczyć. Cały czas odnoszę się do kontekstu jazzowego i powiedzmy ugrania tych trudnych rzeczy Beatlesów na gitarze.

[aryman]

18 minut temu, Chicago napisał:

Tak, ale niekoniecznie - niektóre kompozycje i piosenki Beatlesów gra się ciężko i nie są to, wydawałoby się, proste i łatwe tematy do ogarnięcia lub tym bardziej do zagrania z 'biegu'. Owszem, brzmią tak lekko i przyjemnie, ale żeby to zagrać, to trzeba trochę jednak poćwiczyć i przećwiczyć. Cały czas odnoszę się do kontekstu jazzowego i powiedzmy ugrania tych trudnych rzeczy Beatlesów na gitarze.

Beatlesi tylko dla przeciętnego Kowalskiego lub gospodyni domowej kojarza się z ladnymi, grzecznymi chłopcami z przystepnymi, lukrowanymi piosenkami. W rzeczywistości ani nie byli grzeczni ani nie mieli tylko pioseneczek na koncie. Proszę posłuchać plyt revolver, białego albumu lub abbey Road. Co tam się nie dzieje i czego tam nie ma. 

 

Godzinę temu, rasputin napisał:

 

 

 

 

tu pełna zgoda, również wyżej cenię Camel, tyle że z lat 70, Mirage, Snow Goose, Moonmadness to absolutny mus do posłuchania.

Pełna zgoda ale do tego jest 1 płyta z lat 80. Czyli wspomniany stationary traveller. Płyta o bardziej komercyjnym zabarwieniu ale przecudnej urody.  Lata 90 przyniosły zaś harbour of tears.

Zresztą siła tego zespołu leży w koncertach. Jeśli ktoś słyszał na żywo gitarę latimera w kongresowej, wie o czym mówię 😀

[aryman]

4 godziny temu, Adi777 napisał:

Po prostu przywykłem do znacznie lepszej muzyki niż Marillion czy Porcupine Tree. Szkoda czasu na ten pseudo prog rock.

 

Żeś Pan pojechal😀.

Kocham muzykę różna/przerozna. Łatwiej wymienić stylistyki ,które mnie nie kręcą niż te których słucham. Najbardziej ukochalem jednak prog rocka.

Spokojnie rozumiem ludzi, którzy nie słuchają i nie lubią takiej muzy.Ok. Rozumiem, że ktoś woli punk rocka.

Rozumiem też, gdy ktoś deklaruje miłość do prog rocka ale nie podoba mu się marillion. Ok. Ktoś woli instrumentalne granie spod znaku king Crimson niż słuchanie falsetu fisha. 

Nie rozumiem natomiast sytuacji ,gdy ktoś ( podobno) jest zainteresowany prog rockiem i. jednocześnie pisze herezje i po prostu zwykle głupoty w stylu marillion i porcupine tree jest blee i jest pseudoprogiem.

Historii nie cofniemy. 

Marillion to bez cienia wątpliwości najważniejszy zespół progresywny jaki pojawił się w latach 80.

Porcupine tree to ponad wszelką wątpliwość  najważniejszy band ( obok dream theater) Jaki pojawił się na scenie progresywnej lat 90 tych. 

Rozumiem, że można nie lubić, nie do każdego musi to trafiać ale ... nie bądźmy na sile oryginalni i nie stawajmy do wszystkiego i wszystkich w kontrze .

 

 

 

[Adi777]

10 godzin temu, piorasz napisał:

Na tamte czasy "Fugazi" to było wręcz arcydzieło.

A na te?

[mdavis]

1 godzinę temu, rasputin napisał:

w zasadzie czekam tylko na nowy Porcupine

To jest  już nas dwóch 👍 👌

[Adi777]

Coś, co jest dobre, obroni się praktycznie niezależnie od daty powstania. Przykładów chyba nie muszę podawać, wystarczy się cofnąć do lat 70.

[aryman]

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Jeszcze Magellan z braćmi Gardner.

Scorpions też wydaje nową płytę 11 lutego. Też nie jest to rock progresywny (oprócz pierwszych kilku płyt) ale w Trójce lecą dwa single z tej płyty i powiem, że to bardzo dobre rockowe kawałki.

Słuchasz jeszcze Trójki? Po tym co zrobily pisiory nie zaglądam tam praktycznie wcale. A kiedys to było ,,moje radio". Noce zarwane dla audycji Beksinskiego.. regularne słuchanie kaczkowskiego, lista niedzwieckiego. Co jakis czas wyprawy na mysliwiecka do studia koncertowego im Osieckiej na koncert. A i u kaczkowskiego zdarzalo sie zajrzeć do audycji..

Teraz słucham tylko audycji jana ptaszyna Wróblewskiego i Michała marganskiego. 

Reszta to już nie jest trojka tylko chujka. 

Co prawda ,, sieroty" po trójce stworzyły radio 357 ale to już nie to samo...

[Adi777]

36 minut temu, aryman napisał:

nie bądźmy na sile oryginalni i nie stawajmy do wszystkiego i wszystkich w kontrze .

 

Nie, na pewno nie silę się na oryginalność. Przedstawiam tylko swój punkt widzenia, a że akurat w tym wątku jestem wyjątkiem? Cóż, bywa 😉

Edytowane 4 Lutego 2022 przez Adi777

[payong]

@Adi777

Posłuchałem kilku polecanych przez ciebie rzeczy, niestety większość dla mnie za trudna (ale nie aż tak, żeby od razu wyłączyć 🙂 ) co nie oznacza też, że zła.

[mdavis]

40 minut temu, aryman napisał:

Porcupine tree to ponad wszelką wątpliwość  najważniejszy band ( obok dream theater) Jaki pojawił się na scenie progresywnej lat 90 tych.

Zgadzam się 😈 👌

[Adi777]

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Beatlesi byli jeszcze mniej skomplikowani, a jakie genialne piosenki tworzyli...ponadczasowe.

Pewnie, Beatlesi to klasa, ale to nie tak, że gdy jakiś artysta "nie komplikuje", to Adi jest na nie.

2 minuty temu, payong napisał:

@Adi777

Posłuchałem kilku polecanych przez ciebie rzeczy, niestety większość dla mnie za trudna (ale nie aż tak, żeby od razu wyłączyć 🙂 ) co nie oznacza też, że zła.

Z jazzu? Czy rocka?