Skocz do zawartości
IGNORED

"Wpadki" techniczne o tematyce analogowej


musiko

Rekomendowane odpowiedzi

Yul - doskonale to zobrazowałeś :-)), dobrze , że tam nie leciał przypadkiem jakiś gołąb... ;-)

 

Panowe niesamowite historie ! :-), zapraszam kolejne osoby do podzielenia się :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Położyłem LP na nadkładce na single. Odtwarzam i jakoś tak mało basu, ale dosłuchałem strony do końca bez kapnięcia się o co chodzi....

 

Myślę, że razem z andrzejem analogowym otrzymasz honorowy dyplom... podium macie jak na razie murowane! :-D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno zrobiłem sobie porządną półkę na gramofon, niestety ściana nie była już taka porządna- jakaś taka pusta pod tynkiem. Całość (półka+gramofon) spierdzieliła się wyrywając wkręty, część z kołkami, część bez. Na szczęście złapałem, a raczej gramofon sam mi wpadł w ręce :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość traxman

(Konto usunięte)

Cały wieczór walki z charakterystycznym bzyczeniem w wzmacniaczu lampowym, kombinacje z elektrolitami, masą itp, oczywiście bez skutku. Zmęczony walką udałem się na zasłużony odpoczynek. Rano po włączeniu ni śladu bzyczenia, chociaż było słyszalne i widzialne na oscyloskopie. Przyczyna okazała się prozaiczna, siała lampa warsztatowa ze świetlówką z elektronicznym zapłonem -> poszła na szrot, a że rano jasno, to światło niepotrzebne i wzmacniacz naprawił się sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 rok później...

Odświeżę moją ostatnią przygodą z budowy prostej myjki do płyt winylowych. Zgromadziłem składniki czyli końcówka odkurzaczowa oklejona welurem, 1.5 m węża od podłączenia pralki,zbiorniczek odstojnikowy i odkurzacz. Zmontowałem całość , włączyłem odkurzacz aby sprawdzić jaki jest ciąg na ssawce i zostałem ogłuszony przeciągłym gwizdem niczym z parowego buczka okrętowego. .Na szczęście wystarczyło skrócić wąż pralkowy o metr i świst ustał , a myjka czeka na wypróbowanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Ostatnia płyta, pośmiertna, Amy Winehouse wydana jest na dwóch plackach 45obr. Materiał dla nas zupełnie nieznany, nie wiemy czego się spodziewać. Wrzucam to wieczorkiem i z żoną i wzdychamy: Kurka, ale babka zapiła tak rzęzić. Przesłuchaliśmy tak cała stronę i było nam smutno. Tak sie stoczyć i jeszcze pokazać światu, żeby parę złotych za płyte ktoś wziął.

Swoją drogą troszkę mnie ta prędkość 45 wpienia.Single są wkurzajace z natury rzeczy ( mam teorię, że to one zdegradowały muzykę gdy się okazało, że jedną piosenke można sprzedać i zaistnieć), a maksi jakoś złośliwie trafiają mi się albo nieco krzywe, albo wręcz mimośrodowo wytłoczone, co oczywiście większa predkośc jeszcze uwypukla. Wkładka albo skacze jak Hołek na rajdzie Dakar, albo buja się na boki jak bosman po dwóch butelkach rumu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Single są wkurzajace z natury rzeczy ( mam teorię, że to one zdegradowały muzykę gdy się okazało, że jedną piosenke można sprzedać i zaistnieć

eee?

A nie pamiętasz, że albumy długogrające są wtórne do płyt pojedynczych, kilkuminutowych?

Tylko że na 78, nie 45 ale to w tej kwestii nie ma znaczenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadka kumpla z początków przygody z analogiem: zakup ałdiofilskiego duala 415 chyba, odebranie przesyłki, odpalenie klamota i telefon do mnie z biadoleniem, że sprzedawca chyba oszust i kanalia, bo ściąga ramię po płycie do szpindla po odpaleniu start (automat). Ja mając niewielką wtedy wiedzę - w porównaniu do dzisiejszego stanu, aczkolwiek nadal są to podstawy podstaw i się uczę - zacząłem wypytywać o wkładkę, o nacisk, o antyskating, o wypoziomowanie i nic. Kolega odpala maszynę, a ramie przelatuje jak panczenista cała płytę w ułamku sekundy :-) Szybka decyzja, bierz klamot pod pachę i w te pędy robimy u mnie odsłuch przy okazji coś się łyknie mocniejszego, jak to przy odsłuchach :-) Podłączamy klamota, kładę moją zdobyczną z płytoteki dziadka The Who Who's next - tłoczenie US, zjechana i porysowana jakby dziecko na niej po schodach zjeżdżało i proszę kolegę coby pokazał jak to się przedstawia ten defekt. Kolega podnosi ramię, wciska start, ramię opada i zjeżdża do szpindla. Szybka diagnoza - uwalona igła. Zbliżam się do tego cuda paździerzowej techniki i widzę, że zabrakło jednego małego ruchu, odsłonięcia przyłbicy wkładki :-))))))) Fakt, że igła była uwalona ale wkładka przestała zjeżdżać w sekundę i coś tam już popierdywało z głośników :-) Mieliśmy gnicie z tego przez długie miesiące :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawałem wzmacniacz lampowy - kolega, który kupował ten wzmacniacz mówi:

-"nigdy nie miałem lampy - na co uważać?"

Włączyłem wzmacniacz, aby trochę się lampy rozgrzały przed sprawdzeniem i mówię, że to, to i tamto i pamiętaj: bezwzględnie nie włączaj wzmacniacza bez podłączonych kolumn!. Po czym łyknęliśmy kawy, zamieniliśmy jeszcze parę słów, odpaliłem odtwarzacz i....... cisza. Hmmm - sprawdzenie gniazd w odtwarzaczu - wyjście stałe ok, selektor we wzmacniaczu ok (zresztą po co sprawdzać jak wskaźnik mocy pokazuję pracę wzmacniacza)..... cholera...... ale wtopa..... burza mózgu, aż patrzę że przewody głośnikowe mam podpięte pod drugi wzmacniacz. Sławne "o właśnie tak nie wolno robić" było już nie na miejscu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

po części też analogowo.

 

2008 rok. Dotarły do mnie upragnione wtedy Opera Duetto. Podłączyłem... I ... cóż za przestrzeń...

Myślę. Ale mieli patent na brzmienie.No, może trochę trudno złapać wokal po środku, ale jak się wsłuchać to jest ok. Byle się nie ruszyć w bok 2 - 4 cm.

Po kilku dniach .... Jednak efekt jak przy głośnikach podłączonych w przeciwfazie. Ale to niemożliwe. Przecież bas jest. Nawet szyba za lewą kolumną wpadała w rezonans.

Nie ma co. Sprawdzimy. W Amused to Death radio gra w środku!

Głośnik niskośredniotnowy na zewnątrz, aby dobrać się do zwrotnicy i poznać myk na tą fenomenalną przestrzeń.

A tu nic. 18 db/okt na wysokim. 12 db na średnim. Jakaś kompensacja i to wszystko.

Wtedy druga kolumna na stół. Pełen negliż. Porównanie .... i .....

 

Konstrukcja. Gniazda głośnikowe były wkręcone w tylną ściankę i służyły jako punkty osadzenia/mocowania samej płytki zwrotnicy od środka.

Problem w tym, że Franco czy Gorgio płytkę zwrotnicy w jednej z kolumn obrócił o 180 stopni. Wówczas minus "wchodził" do plusa.

 

Drobna korekta i było już .. tak zwyczajnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skleciłem swój pierwszy diy na powszechnie znanej aplikacji Mullarda, ambitnie, kompletnie, w docelowym schasi i ... odpalam

wtyczka do sieci power on, anodowe jeszcze off a on ... gra! zapięte samo żarzenie, jak bez prądu to niby martwy ... a w głośnikach już buczy

... i to mnie nauczyło, że warto zastanowić się wcześniej jak rozmieścić trafa na schasi :(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja kiedyś, pamiętam, wyrzuciłem do kosza dwie ! igły mf100. I to nie jakieś tam zamienniki, ale oryginały z napisem na czole ! myślałem, że są złamane, a one miały po prostu tyle kłaczków, że nie widziałem ostrza. Trochę nawet byłem zdziwiony, że tak szybko zeszły. No ale było to dawno , kiedy nie znałem jeszcze Janka Niezbędnego i jego rewelacyjnej magicznej gąbki :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja porażka dotyczy tego co na poniższym zdjęciu.

Nie majątek no ale 300zł poszło się .....p

Mamy bogate meni chemii gospodarstwa domowego i to w języku duńskim.

W ziołem to co nie trzeba i chciałem usunąć przyklejona metkę - gdyż nie oderwała się cała.... Moje zdumienie było wielkie jak się okazało że został sam drut bez końcówki igły a płynem jaki użyłem okazał się około 10 % kwas solny.......... dodatkowo miałem drobne poparzenia paluszków. Moja radość była wielka za zakupów, niestety bardzo krótkotrwała.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radmruś

 

To metka była do igły przyklejona?

Nie spotkałem się z czymś takim. Zapewne Radmruś "przejechał" igłę kwasem profilaktycznie, no...żeby dobrze grało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyła mała nieuwaga - tyci tyci, tylko kapło i wystarczyło około minuty i cała końcówka po prostu wypadła, wyparowała..... został sam "drut"

Nie miałem zamiaru dotknąć tym igły ale musiałem to niechcący zrobić. To leżak magazynowy i się po prostu to naklejstwo zwulkanizowało. Rozglądam się za nową igłą bo reszta jest w dalszym ciągu " nowa " i już teraz czyściutka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś po przeprowadzce stwierdziłem że połowa moich vinyli jest nagrana do kitu a moje uszy były przed przeprowadzką głuche. wszystkie płyty grały źle, przestawiałem meble w pokoju i same głośniki też- bez efektu - po lewej słychać lepiej po prawej słychać gorzej, a po przestawieniu na odwrót. po 3 miesiącach odpuściłem, "najwyraźniej pokój wyjątkowo nie do odsłuchu" - stwierdziłem. aż któregoś dnia kolega przy wieczornej wizycie, popijając whisky przyjrzał się wzmacniaczowi, podszedł, wcisnął guzik i pyta "ty dlaczego masz przestawiony balans we wzmacniaczu na lewo ?" .... patrzę - faktycznie 70% w stronę lewej kolumny. wyrównałem balans....... i musiałem zaś przestawiać meble, po czym pokornie przestałem się wymądrzać na tematy audio...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.