Skocz do zawartości
IGNORED

"Wpadki" techniczne o tematyce analogowej


musiko

Rekomendowane odpowiedzi

Nieco luźniejszy temat, odkładamy na bok nasza dumę :-) i przyznajemy się do mniejszych i większych wpadek i pomyłek przy naszym sprzęcie - np. złego podłączenia, ustawień, i tego typu historyjek i oczywiście efektów z nimi związanych ;-))

 

To ja na początek - mała sprawa, ale zdarzyło mi się jak po włączeniu gramofonu zacząłem podejrzewać, że coś nie tak z "windą" podnoszącą ramię (ręczna z opóźnieniem) - po podniesieniu igła wręcz ocierała o akurat nieco zwichrowaną płytę i powoli się załamywałem ,że znów jest coś do roboty w dopiero co uruchomionym po naprawie gramofonie.Po na szczęście niedługim czasie okazało się...że położyłem płytę na płytę :-)))

 

Zapraszam do dzielenia się historyjkami :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś próbowałem uruchomić komputer na serwisie, przez nieco ponad godzinę,

wspólnik w końcu się zlitował i podpowiedział, że "z prądem działa lepiej" więc podłączyłem przewód do zasilacza i komputer ożył,

zaraz potem "udzieliłem " sobie urlop.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rydz

(Konto usunięte)

Opisze swoją wpadke.

Posiadaczem gramofonu jestem od kilku miesięcy,dwa tygodnie temu przyszły zamówione dwa long -playe,Slade i Van Halen, włączam gramofon, kładę płytę i? co jest? gra za wolno? zatrzymuję, kładę druga to samo,szok,wyłączam, siadam i myślę, biorę płyty do ręki, oglądam, i? zaskoczenie,płyty są zapisane na obrotach 45, a nie 33!:)))

 

Duże płyty zapisane z prędkością 45.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwa na stronę.

Nie mogli tego zmieścić na singlu?

 

Oj, młodzież nie widziała EPki...

 

Taka płyta nazywa się EP od Extended Play, płyta duża, ale szybkość jak w singlach, czyli 45 obrotów na minutę. Wydawało się na tym często specjalne wersje utworów z "normalnego" albumu, ot taki sposób, żeby sprzedać to samo jeszcze raz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, młodzież nie widziała EPki...

 

Taka płyta nazywa się EP od Extended Play, płyta duża, ale szybkość jak w singlach, czyli 45 obrotów na minutę. Wydawało się na tym często specjalne wersje utworów z "normalnego" albumu, ot taki sposób, żeby sprzedać to samo jeszcze raz.

 

Nie zapominajmy,że jakość dźwięku z 12calówek - 45rpm jest znacznie lepsza niż zapis "upchany" na 7 calach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

MUSIC NON STOP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja opiszę swoja wpadką z Koncertem.

Mój pierwszy duży szpulowiec czyli Koncert 3401 SD Zakładając Naby na szpule ,nie wiedziałem -i oczywiście nie domyśliłem się - że Naby trzeba zapiąć motylkiem .Szpula się rozpędziła i oczywiście spadła ,ale tak nieszczęśliwie że trafiła akurat w plastikową nakładkę z napisami na pokrywie mostka głowic.

Tak dobrze szpula trafiła że zerwała całą plastikową nakładkę z mostka . Nakładka została zerwana -rozerwana ,czyli dupa blada. .Teraz mam inną nakładkę -jeszcze bez napisów . Niebawem będzie nowy komplet .

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EP to moim zdaniem 7" z więcej niż dwoma utworami. Natomiast 12"/45rpm to maksisingiel. Fakt, że na maksisinglach są utwory w wersjach "extended" to już insza inszość.

Na 12"/45rpm powinno zmieścić się 10-12 minut na stronę. Więc na 7" zmieścić to trudno.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze dodam od siebie - mieliśmy kiedyś w domu ogromniaste organy elektroniczne z pedałami i wielkim chyba 40cm głośnikiem w wielkiej "nodze" tych organów - stały samodzielnie na podłodze.Jako, że zawsze grzebałem we wszelkiej maści elektronice pod chyba wyjście głośnikowe z tych organów (wtyczka nieco inna niż zwykle) podłączyłem jeden z ostatnich monofonicznych (szary) magnetofon kasprzak z pięknym wielkim okienkiem na kasetę.

Tyle ze do wyjścia na słuchawki w tym magnetofonie :-))Od tego momentu moich parę kaset nie miało być gdzie odtwarzanych aż do pojawienia się jamnika stereo samsung i dwóch monofonicznych odbiorników tranzystorowych "Taraban"do których to podpiąłem dwie kolumny własnej roboty konstrukcji otwartej zbudowanej z głośników z telewizorów "Rubin" :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne z szybkoscia obrotow. Dostalem kiedys singla Kombi "Inwazja z Plutona" i puscilem, zapominajac o ustawieniu na 45, strasznie podobala mi sie taka wersja do czasu, az wkroczyl wokal Skawy, wtedy sie polapalem. Po przelaczeniu na normalne piosenka stracila urok :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dostałem dziś magnetofon GX32, więc trzeba było go podłączyć do wzmacniacza i zobaczyć jak gra. Zdziwienie było potężne bo dzwięk okazał się przesterowany na maxa i bez wysokich -same niskie to takie że hej.

Od razu czarne myśli co to za szajs i co było kręcone wewnątrz......

Po chwili zastanowienia i rzucie oka na kable okazało się że podłączyłem go pod wejście gramofonowe we wzmacniaczu. Po prawidłowym podłączeniu okazało się że wszystko jest OK.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja pochwalę się swoim talentem. Nabyłem do kolekcji piękny gramofon ze wzmacniaczem firmy PHILIPS. Po próbie sprawności przystąpiłem do czyszczenia i konserwacji. Pod zdjętym talerzem na plincie odkryłem przełącznik napięć zasilania od 110V do 240V. Po zakończeniu pucowania i smarowania, przed założeniem talerza zapałałem chęcią przełączenia napięcia z 220V na 240V. Przekręciłem przełącznik i doznałem olśnienia (błyskiem) oraz poczułem bukiet znajomej woni unoszącego się dymku.

Stary ślepowron przekręciłem w odwrotną stronę na 110V.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś w trakcie sprzątania coś mnie naszło żeby odkurzyć gramofon w środku odkurzaczem. nie mam blokady ramienia w podstawce. igła w dl103 poszła się ....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już o tym,ale przypomnę.Zbudowałem korektor barwy na lampach.Podczas odsłuchów z kolegami,dodawałem i ujmowałem basu i wysokich jak Bóg przykazał.Często padały prośby o korygowanie ustawień,co też ochoczo-dumny z nowej konstrukcji czyniłem.Moje klocki składały się wtedy z SET w układzie dual mono plus korektor RIAA plus opisana powyżej barwa....Wszystko łączone interconectami.....Po mniej więcej 6 miesiącach zapragnąłem wystawić graty z szafki na półkę,żeby mieć lepsze chłodzenie.Okazało się,że klocek z barwą był jedynie podłączony do sieci-świeciły lampy.Nie miał żadnego podłączenia do reszty układu.Wtedy to odkryłem,jaka jest potęga audiofilskiego voo-doo,czyli sugestii własnej i kolegów.A barwa regulowała się !!!!!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś po zakupie pasywnego preampa Omak Jevel 2 chciałem go za szybko podłączyć do systemu.

Podłączyłem, na początek głośność na zero, źródło wybrane i chce zacząć słuchać. Gała o jedno oczko w górę, a tu leci muza dosyć głośno jak na 1 pozycję. Dawaj 2 i 3 i już prawie na full power gra muzyka. Ki diabeł myślę sobie - pewnie za bardzo czuła końcówka jest, więc kombinuję jak tu zwiększyć zakres tłumienia preampa. Dołączam szeregowo po 100kilo na wejście regulatora, ale spodziewanych efektów nie było. Więc myślę, kombinuję, główkuję itp... na koniec podłączam wszystko jeszcze raz i ... okazało się że interkonekty z CD podłączyłem do wyjścia preampa, te co szły na końcówkę mocy do wejścia na CD. Parę godzin kombinowania w plecy, bo ... się pomyliło. Na szczęście nie wpadłem na pomysł, żeby odwieźć pre do sprzedającego 'bo uszkodzone' i nie działa jak trzeba, bo byłby wstyd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

hififreak.wordpress.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadka bardzo świeża.

 

Po kupieniu od Dulona jego bardzo fajnych taśm przystąpiłem do nawijania na szpulki 26,5cm (patent "forumowy" z wykorzystaniem starego gramofonu bez paska napędu). Cała operacja zajęła trochę czasu. Dwie szpule gotowe, zaczynam nagrywać i .... nic, zmiana prędkości nagrywania i ... nic (jakieś cichuteńkie trzaski) No myślę sobie trzeba by napisać koledze na privie parę "ciepłych" słów. I wtedy olśnienie , nawinąłem obie taśmy na szpulę na "lewą" stronę. To ,że nie wygłupiłem się z jakimś komentarzem ...BEZCENNE.

 

pozdrawiam

 

Darek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ze mnie jest taki "audiofil", że już kilka razy słuchałem muzyki z włączonym przyciskiem "mono" w amplitunerze Sony STR 6800SD. I jakoś nic mi to nie przeszkadzało :-)

Gdybym słuchał przez słuchawki, to oczywiście natychmiast bym się zorientował....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak opisałem w innym wątku wpisuję zgodnie z obietnicą:-) sytuację sprzed chwili :-)

Po wymianie okablowania w ramieniu mojego gramofonu przestał grac jeden kanał (czyli powtórka przyczyny dla której wymieniłem kable i które dodatkowo przez nieuwagę zerwałem )Podejrzewałem, że to kiepski lut przy złączce w ramieniu, Koledzy podpowiadali w wątku co i jak, przy okazji wyszło, że mam nie tak podłączone kable, wpadłem również na nie najlepszy pomysł by podgrzać z zewnątrz złączkę i by ona w środku może "załapała" lut, już miałem (znów) rozkręcać cały gramofon, powoli się załamywałem, kiedy Kolega podpowiedział...że to może sprawa styków w gnieździe headshella. Zrobiłem zdjęcia,

wstawiłem....i zobaczyłem w powiększeniu , że nie są najczystsze....:-)))))) Oczywiście gramofon gra po przeczyszczeniu styków....:-)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak największą "błyskotliwością" wykazałem się jednak naprawiając komputer.

Odpalam go, a tu tylko czarny ekran i jakiś napis "Floppy a dics...coś tam, coś tam".

Przeinstalowałem więc system, wyjąłem płytkę z Windowsem....odpalam i znowu to samo.

Oczywiście jak już pewnie wiecie, zostawiłem dyskietkę w stacji dysków :-)

No...ale to nie moja wina, że przez tyle lat uczono mnie ruskiego, zamiast angielskiego :-)))

 

Przepraszam że nie na temat, ale musiałem się "pochwalić" :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako nastolatek przesłuchałem całą stronę jakiegoś organowego LP J.S.Bacha na 45 obr./min. Fakt, ze ni cholery mi się nie podobało.

 

Z niedawnych - podłączyłem walizkowy gramofon Foniki do gniazdka po uprzednim zmasakrowaniu wtyczki, bo nie miała dziurki na bolec uziemienia. Błysk, piz*, wszystkie korki weg - łącznie z oplombowanymi topikami przy liczniku.

 

Nie przykryłem gramofonu pokrywą (to takie audiofilskie), przyszedł kotek i zeskreczował do imentu wcale nietanią AT150MLX.

 

Długo by można...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu zakupiłem igłę do ortofona om40. Grało fajnie do pewnego momentu. Po pewnym czasie zaczęły pojawiać się niemożliwe do słuchania charczenia przestery głównie słyszalne w brzmieniu fortepianu fletu itp. Myję igłę nie pomaga. Myślę może uszkodziłem zawieszenie ... Pomyślałem - kupiłem ledwie 3 miesiące temu nietanią w końcu rzecz, zareklamuję - najwyżej mnie przegonią. Idę do sklepu i mówię że ta igła coś nie gra. Pan wziął ją popatrzył i mówi że nie ma prawa grać bo oblepiona brudem i daje mi taką zegarmistrzowską lupę żebym sam zobaczył. Oczywiście ze wstydu tak się trzęsę że guzik widzę ale skwapliwie potwierdzam. Pan wychodzi na chwilę wraca i oddaje mi igłę, która od tego momentu gra jak należy. Po prostu wydawało mi się że myłem igłę - była tak oblepiona, że usuwałem tylko paprochy które się do tej brei przyklejały. A pan ze sklepu to kompetentny i bardzo miły człowiek od dystrybutora Ortofona z Krakowa. Można go spotkać na Audio Show w pokoju Ortofona. Niniejszym dziękuję mu za naukę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Onegdaj, znudzony czekaniem na obeschnięcie longplaya umytego w Knosti, "wymyśliłem" sposób na przyspieszenie tego dość długiego procesu, bo mnie "gorączka melomana" cholernie paliła. ODWIROWANIE VINYLA. Z kółka które wkręca się w zwykłą wiertarkę (a na nie daje się papier ścierny, tak żeby mieć najprostszą szlifierkę) wykoncypowałem mocowanie do vinyla. Założyłem zupełnie mokrą jeszcze płytę, zakręciłem to mocowanie, osadziłem w głowicy wiertarki i wyszedłem na balkon. Ręce z wiertarką z założonym vinylem wystawiłem poza balustradę, głowę schowałem w ramionach, zamknąłem oczy, wstrzymałem oddech i...nacisnąłem przycisk wiertarki. Dodam, że mam wiertarkę prościutką, bez regulacji obrotów - po naciśnięciu przycisku daje od razu znamionowe RPM. Szarpnęło zdrowo! Aż mi chrupnęło w nadgarstkach, ale całość z wirującym jak szalony vinylem utrzymałem. Poczułem smród płynu Knosti, na moment znalazałem się w jego prawdziwym obłoku i w tym momencie przemknęła mi myśl, że obroty zaraz rozerwą ten vinyl na strzępy, a one zetną mi łeb, co zapewne niektórym forumowiczom byłoby na rękę, hehe. Odpuściłem, winyli już nie odwirowuję, dlatego żyję. Życie jest piękne!

Pozdro,

Pomysłowy Dobromir

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem takiego leciwego Thorensa do przeglądu który miał wyjechac z kraju. Po wyczyszczeniu i usunięciu przerw zadolwolony wpiąłem toto w system ... i cisza. Płyta kręci , słychać muzyke ale z samej igły. Sprawdzam połączenie od wkładki w ramieniu, mierzę wkładkę , sprawdzam czy dochodzi sygnał po kablach do preampu ( dotykam palcem jeden i drugi kanał- odzywają się we wzmacniaczu /buczą). Zapinam z powrotem kable i... nic! Myślę - chyba wkładkę po 30 latch zjadła wilgoć (Shure V15)- mierzy sie , ale sygnału nie ma. Po chwili dochodzę do wniosku że wkładka do wymiany . Wymieniam demontując wszystko ,zakładam nowego Ortofona, ustawiam na szablonach (ramię to Mission 774 w wersji bez headshela).... i to samo! Nie często ma się taką minę (dwuznacznie ;)) Kable ponownie wypinam z gramofonu i dotykam palcem; jeden i drugi kanał buczy! Zapinam z powrotem i cisza... Mierzę wszystko i jest ok! Ale dzwięku nadal nie ma . Miałem już rwać kable z ramienia i natchneło mnie zamienić kable sygnałowe.....W preampie gniazda już się nieco wypracowały i miękki nowy komplet kabli nie kontaktował na obydwu kanałach. Ale silne poziomy prądu (napięcia) przepuszczał ( właśnie sygnał z "palca") , natomiast to co miało kilka mV nie było już "przepuszczane". Stare kable mają twardą powłokę i "szpanują" na moje szczęście ..... Stara wkładka z powrotem na ramię i ....tak straciłem kilka godzin więcej ;))

 

ps. Takie testy z "palca" nie polecam nikomu. To są szybkie próby z ominięciem oprzyrządowania, ale dla starych wyjadaczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem na bazarze pierwsze, oryginalne, zafoliowane wydanie Pink Floyd Animals. Były to czasy zamierzchłej komuny, więc na taką płytę trzeba było wydać majątek. Ponieważ płyta na bazarze była wyeksponowana na chodniku przykrytym gazetą a dzień był upalny, więc normalną rzeczą było, że winyl po rozpakowaniu okazał się lekko pofalowany. Słuchać się go dało, ale zachęcony przepisem na prostowanie płyt wydrukowanym w jakimś ówczesnym periodyku młodzieżowym, postanowiłem winyla wyprostować. Postępując dokładnie według opisu, zanurzyłem całą płytę w płaskim naczyniu z mocno ciepłą wodą, aby po kilku minutach ułożyć ją na płaskiej tafli szkła, do czasu ostygnięcia.

 

Efekt tego zabiegu był tragiczny. Etykieta płyty „puściła farbę” i stała się lekko niewyraźna a sama płyta tak się powykrzywiała, że odtworzenie jej już nie było możliwe.

Ponieważ w podobnych sytuacjach wpadam we wściekłość, bez zastanowienia połamałem płytę i wykląłem autora przepisu na prostowanie winyli, używając słów, których dzisiaj po największym nawet wysileniu umysłu nie potrafiłbym powtórzyć.

 

Płytę przechowuję do dziś i wspominam te czasy z rozrzewnieniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.