Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

Na razie nie, póki nie jest to produkt dostępny komercyjnie. Ale ponieważ co jakiś czas będziemy zamieszczać artykuły o DIY, nic nie stoi na przeszkodzie, aby autor (-rzy) urządzenia napisał coś o konstrukcji gramofonów posługując się nim jako przykładem.

 

Co do dźwięku, to muszę powiedzieć że płyta trzech gitarowych maniaków w wykonaniu gramofonu P(artyka) I(łowiecki) A(udio) (model Madama Butterfly, hi hi!!!) plus SME plus Shelter plus Skorpion plus lampowe monobloki plus Pentagony (widzicie, ile jest tych elementów?) generalnie mi się podobała. Było więcej mocy niż zwykle z CD. Wada - trochę za nisko i zbyt zawiesiście. Bardzo pomogła zmiana obciążenia wkładki (na 47 kOhm) i zmiana VTA - mam wrażenie że zmiana obciążenia była bardziej istotna. Niestety nie miałem czasu aby zająć się potem dokłaniejszym ustaleniem optymalnego VTA - sądzę że w końcu podnieśliśmy ramię nieco za wysoko. Jak widać, dużo ciekawych rzeczy można tu jeszcze dokonać. Nota bene, wkładka Kuzma KCRef - bliźniak Sheltera 901 - określona została gdzies jako bardzo wrażliwa na odstępstwa od ściśle poziomego ustawienia.

> Jar1,

Może w środę i piątek (o ile ktoś będzie w W-wie). Ja będę, bo dopinguję klona do nauki przed kolejnym egzaminem maturalnym.

Rzućcie jakieś pomysły, byle szybko, to coś dobierzemy.

pozdr

awas

JJP nie zabierze nam gramofonu przez 4 tygodnie, to pewnie się uda dostroić system i porządnie posłuchać.

>> Prezes WS ....już Ty wiesz...

>>SKYLARK mam nadzieję, że będziesz nas zaszczycać swą obecnością, bez względu na to czy Cię przywiezie Prezes, czy przyjedziesz sama, czy przywiezie Cię całkiem inny pan. Ja ze swojej strony mam przygotowanych kilka czarnych Floydów, no nie bedę przezsadzał.

pozdr awas

>> Skaylark,

rozumiem, że już po burzy, więc może po fakcie o tej niedojrzałości, ale podsłuchałem jak moja Żona, kiedy chce się trochę poużlać nad sobą przed swoimi przyjaciółkami, to mówi, że ma syna, psa i męża (chyba w tej kolejności), a najczęściej się czuje jak matka z trojgiem dzieci. Może to inny rodaj niedjrzałości niż u Prezesa, ale faceci tak mają, a szczególnie podwójni.

awas

>>Prezes, a kabli geniusza nic nie rusza.

Pozdrawiam długołykędowo wszystkich klubowiczów i miłego słuchania wam życzę. Je od środy oddaje się przyrodzie w Borach Tucholskich.

Stempur

PS I zróbcie coś z tym gramofonem :-)

No właśnie, w kwestii weekendu, w ostatni założyłem bagażnik na dach (szumi cholernik i spowalnia, dzisiaj na Siekierkowskiej jakieś pokraczne Doblo o mało mnie nie dogoniło :-) i dzięki temu zrobiliśmy rundkę po Puszczy Bolimowskiej, trochę mniejszej od Borów Tucholskich ale znacznie bliższej. Może macie do polecenia jakieś miejsca oddalone od Warszawy max o 1,5 godziny jazdy nadające się na rower - zalesione i nie piaszczyste, bo mamy zwykłe stalowe trekkingi a nie jakieś tam super-alu-górale ;-)

Sapr, Twoje kable bronią się przed krytyką, więc i przed gryzoniami się obronią. Są bardzo dobre. Pozdrawiam Żonę! Jej tekst znakomicie rozumiem, chociaż u Ciebie nie widać [na oko, ani na ucho(zwłaszcza)] niedojrzałości. M

To, że nie było dziś (wczoraj) tłoku miało swoje, niewątpliwe plusy. Potężny, mosiężny gramofon został zestrojony tak, że finalna, różowa „Ściana” zabrzmiała prawie tak, jakby nagrał ją ktoś zdolny. SKYLARK przeżywał a Sapr przełączał. Dobry prognostyk przed piątkiem. Miło. WS

post-5909-100006636 1170269704_thumb.jpg

post-5909-100006637 1170269703_thumb.jpg

No czytajcie jak nie słuchaliście... W piątek sobie troche z Saprem czarnych krążków przerzuciliśmy. To juz naprawdę grało dobrze. I dla Stempura, wybrzmienia były z to blaskiem! A te saksofony i trąbki...Warto wpaść na następne sesje.

Analog, ten analog. Czasem tylko trzeba uważać, bo igła się 'okapca'. Ale wzięliśmy ja 'na warstat' i ....

Gramofon spisuje się już znakomicie. Tor prawie dopracowany i 'dograny'. Naprawdę przyjemność.

Mieszane uczucia,

W piątek spędzaliśmy czas w klubie tylko we dwóch Jar i ja. Jak grało patrzcie wyżej.

Na czym polegają te mieszane uczucia ?

Jak mało osób w klubie, to trochę smutno, ale dzięki temu mogliśmy zrobić prawdziwy koncert i parę płyt przesłuchać "uczciwie", a nie po kawałeczku. Był to dzień bardziej melomana, niż audifila.

Pozdr

awas

Witam

No to w czwartek lub piątek przyjadę posłuchać tego analogu. Jak już nawer jar pisze, że super grało, to coś w tym musi być :-)

A w Borach Tucholskich było tak, że myślałem przez chwilę o rzuceniu pracy, tego miasteczka stołecznego i całej tej audiofilii. W środku lasu sosnowego, w samo południe , albo tak o 2 w nocy ? taj jest muzyka, a nie żadne tam winyle, kompakty, lampy, integry i inne kable.

Pozdrowienia Stempur

  • Redaktorzy

W środku boru sosnowego w południe jest gorąco że można zdechnąć, a jedyny ruch powietrza powodują skrzydełka komarów. Miodzio. Poza tym cuchnie drzewami.

Pachnie józwa, pachnie. A jak idziesz w miejscu, gdzie niedawno była ścinka drzewa to aż cudownie zatyka. Komary walą raczej wieczorem /i strasznie waliły/ ale w południe jest spokój. Właśnie: SPOKÓJ..... Ech

Pozdrowienia Stempur

Szanowni Klubowicze - jakie plany na ten piatek? Trzech niezrzeszonych chetnie posluchaloby gramofonu JJP/Fadeovera - jesli mozna oczywiscie :) A jesli mozna to do ktorej planujecie tym razem "balowac".

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.