Skocz do zawartości
IGNORED

Jakość komponentów pomiędzy listwą sieciową a transformatorem


Piotr_1

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym założyć taki wątek o tym, jakich sprawdzonych części począwszy od wtyczki sieciowej a skończywszy na.. bezpieczniku i gnieździe bezpiecznika przet transformatorem można by używać w audio.

Chodzi konkretnie o:

1. wtyczkę sieciową

2. kabel sieciowy

3. wtyczkę ICE

4. gniazdo ICE

5. włącznik

6. gniazdo bezpiecznika

7. bezpiecznik

8. kabel sieciowy ekranowany do środka

9. ekran elastyczny

10. ???

 

Interesują mnie rozwiązania sprawdzone przez bardzo doświadczone osoby i produkty nie koniecznie te najtańsze, za to z uzasadnioną teoretycznie ceną. Choć mogą być oczywiście tanie :)

Hasła typu "najlepszy włącznik to brak włącznika" powinniśmy odpuścić. Jak ktoś nie chce, to niech nie używa, załóżmy że trzeba użyć.

Zależy mi na naprawdę sprawdzonych i wiarygodnych opiniach, ponieważ chciałem zbudować więcej urządzeń i muszę zrobić zakupy na zapas, a także wyciąć obudowy pod nie. Wolę skorzystać z czyichś doświadczeń niż robić coś dwa razy i uczyć się na błędach :)

Na pewno mogę polecić ze swojej strony firmę Furutech. Cena nie jest mała, ale jakość oraz samo wykonanie stoją na najwyższym poziomie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na pewno mogę polecić ze swojej strony firmę Furutech. Cena nie jest mała, ale jakość oraz samo wykonanie stoją na najwyższym poziomie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja mogę z czystym sumieniem polecić Spray do mycia uszu. Można kupić w aptece. Nie drogi i na 100% skuteczniejszy niż kable sieciowe. I w odróżnieniu od kabli sieciowych działa naprawdę a nie jest to efekt placebo.

Ja stosuję osobiście raz w miesiącu.

A tak swoją drogą to niech mi ktoś wytłumaczy jak metr kabla, złocone wtyczki i Bóg wie co jeszcze może mieć wpływ na dźwięk gdy to całe ustrojstwo jest podłączone do kilkuset metrów aluminiowego druta na którym wisi pralka, lodówka i Bóg wie co jeszcze a jak ktoś mieszka w bloku to 100 pralek i lodówek. Jeżeli ktoś twierdzi że kable sieciowe mają wpływ na jakość dźwięku to najwyraźniej nie ma pojęcia jak działa transformator i prostownik we wzmacniaczu a przede wszystkim pojemności w zasilaczu które działają jak filtr dolno-przepustowy który nie przepuszcza nawet pozostałości z 50 Hz a o wyższych częstotliwościach zakłóceń z sieci nie ma już zupełnie mowy. Zakłócenia jeżeli się już do wzmacniacza z sieci dostają to raczej drogą radiową na wysokoczułe wejścia przedwzmacniacza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A tak swoją drogą to niech mi ktoś wytłumaczy jak metr kabla, złocone wtyczki i Bóg wie co jeszcze może mieć wpływ na dźwięk gdy to całe ustrojstwo jest podłączone do kilkuset metrów aluminiowego druta na którym wisi pralka, lodówka i Bóg wie co jeszcze a jak ktoś mieszka w bloku to 100 pralek i lodówek.

Chyba najczęściej poruszana kwestia w ostatnim (ale nie tylko) czasie na forum. Pewnie w ciągu tygodnia natchnąłem się na dziesięć różnych tematów z podobnym wpisem.

Czas najwyższy, aby forumowi sceptycy odczepili się od kabli, a reszta nie prowokowała tematów do dyskusji :)

 

Pozdrawiam,

krz

Chyba najczęściej poruszana kwestia w ostatnim (ale nie tylko) czasie na forum. Pewnie w ciągu tygodnia natchnąłem się na dziesięć różnych tematów z podobnym wpisem.

Czas najwyższy, aby forumowi sceptycy odczepili się od kabli, a reszta nie prowokowała tematów do dyskusji :)

 

Pozdrawiam,

krz

Powoli w dziale DIY przeważają takie tematy a znika prawdziwe DIY. Myślę że forum rozwija się w nieodpowiednim kierunku. Na początku próbowałem akceptować takie podejście do tematu (zwłaszcza że sam osobiście słyszę różnicę między kablami do kolumn ale niestety nie w ślepych testach) do momentu gdy na forum w temacie o Gain Clone Peter Daniel napisał o wyraźnym pozytywnym wpływie zdarcia plastikowych koszulek z elektrolitów. Po tym wpisie przestałem śledzić ten temat przestałem brać na poważnie to co do tej pory w tym temacie przeczytałem. Czegoś takiego po prostu nie jestem w stanie zaakceptować. Proponował bym założyć jeszcze jeden dział na Audiostereo o nazwie Audio VooDoo i tam nasi forumowi czarodzieje mogli by się do woli wyżyć.

Przyzwyczailiśmy się do przeróżnych Audio Voodoo, z czego niektóre są nie tylko śmieszne ale i żałosne, dlatego taki dział dla wielu byłby nie do przyjęcia.

Z drugiej strony jeśli ktoś słyszy różnice między kablami i ma możliwość i chęć w to inwestować to dlaczego nie.

Dla jednego jest to placebo i ciągle powraca do 100 pralek, a inny ma na to równie sensowne wytłumaczeni - nie robiąc nikomu krzywdy... no chyba, że każe biedakowi zainwestować w kable z parę tysięcy :)

Moje zdanie jest takie, że jeśli ktoś to lubi i może, to niech sobie składa kable czy inne Ground Control - dalszym ciągu może to być DIY.

 

Pozdrawiam,

krz

Dla mnie Furutech jest trochę za drogi, szczególnie bezpiecznikie takie drogie :). Sieciówki syszałem że dobre lapp kabel. Nie ma co się dziwić że sieciówki działają. Ekranują zakłócenia, a także uziemienia obudów łączą się przez listwę sieciową, niejednokrotnie łączą się tak masy w pętle i płyną po nich prądy zakłóceń a także odbicia i jakieś dziwne zjawiska... Im gorzej zaprojektowany i złożony system, tym sieciówki bardziej zaczynają grać :)

Świadomy audiofilizm i diy opiera się na odsłuchach i porównaniach, a nie na widzi mi się. Skoro są zmiany i ktoś je słyszy, to znaczy że ma wystarczająco dobry sprzęt i słuch by je usłyszeć. Zbyt wiele osób potwierdza że sieciówki grają, nie widzę teoretycznych przeciwwskazań, także przestańmy. Niska rezystancja uziemienia i dobre styki będą miały znaczenie. Szczelny i trwały ekran też. A także odporność na wibracje itp. Tym samym wielu entuzjastów diy ma naprawdę za słaby sprzęt i odniesienie żeby się o tym wykłócać.

Trochę na ten temat ekranowania podstawowego elementu zasilacza jest w wątku: “Ekranowanie elektrostatyczne transformatora”.

Bez takiego podejścia ekranowana kable nic nie dadzą!

Jeszcze kwestia gdzie takie ekrany podłączyć ;).

KrzyśkuA: Zasadniczo masz rację. Jednak transformator zasilający sam z siebie nie odetnie zasilacza i stopni za nim od zakłóceń z sieci.

Mogę to rozwinąć po powrocie do domu…

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I jeszcze:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Grzegorz7 :) No ja będę robił takie transformatory jak karzesz :) ale chciałem się skupić na zamawianiu części pod elementy podłączeniowe bo projekty czekają :)

Osobiście polecam Furutecha. Owszem, drogie zabawki, ale to zakup na lata. Dlaczego warto kupić? Choćby dlatego, że w zwykłych wtyczkach elementy przewodzące wykonywane są z mosiądzu, który ma większy opór niż miedź (bardzo rzadko stosowana we wtyczkach i gniazdkach sieciowych) czy brąz (u Furutecha). Co do wpływu na dźwięk, to nie będę się wypowiadał. To trzeba przetestować na sobie.

Grzegorz7 :) No ja będę robił takie transformatory jak karzesz :) ale chciałem się skupić na zamawianiu części pod elementy podłączeniowe bo projekty czekają :)

 

Oczywiście nie karzę ale wskazałem w tamtym wątku, że jest możliwe to do zrobienia. Mało, warto to zrobić.

 

Bez materiałów jakie w tamtym wątku wskazałem robienie ekranowania było mordęgą.

 

W ogóle to ćwiczyłem zabawy z ekranowaniem (wielowarstwowym) przy okazji pracy jako konstruktor aparatury badawczej. Małe sygnały, silne zakłócenia i takie tam...

Widzę, że czasami zdaje to również egzamin w audio.

Gdzie mają najtaniej Furutecha ? Może być gdzieś tam za granicą...

 

Furutech ma na całym świecie bardzo podobne ceny. Jedyne co można zrobić, to dogadać się ze sprzedawcą w kwestii rabatu przy większym zakupie.

Oczywiście nie karzę ale wskazałem w tamtym wątku, że jest możliwe to do zrobienia. Mało, warto to zrobić.

 

Bez materiałów jakie w tamtym wątku wskazałem robienie ekranowania było mordęgą.

 

W ogóle to ćwiczyłem zabawy z ekranowaniem (wielowarstwowym) przy okazji pracy jako konstruktor aparatury badawczej. Małe sygnały, silne zakłócenia i takie tam...

Widzę, że czasami zdaje to również egzamin w audio.

 

Ciężko to wytłumaczyć normalnemu kowalskiemu... dla większości ludzi jak nie szumi na jałowym, nie brumi, to znaczy że nie ma szumu. Nie rozumieją że podczas słuchania rzeczy się na siebie nakładają i tego nie słychać tak jak normalnego szumu, tylko jak coś, co trzeba nazwać znieształceniami rozmaitymi...

Na pewno ilość wszelkiego rodzaju połączeń 'wtykanych' ma wpływ. Im ich więcej tym gorzej.

Co do jakości 'wtyków' się nie będę wypowiadać ... ;-)

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

Dlaczego warto kupić? Choćby dlatego, że w zwykłych wtyczkach elementy przewodzące wykonywane są z mosiądzu, który ma większy opór niż miedź (bardzo rzadko stosowana we wtyczkach i gniazdkach sieciowych) czy brąz (u Furutecha). Co do wpływu na dźwięk, to nie będę się wypowiadał. To trzeba przetestować na sobie.

Nie wypowiadam się na temat dźwięku, bo pewnie są tacy co słyszą różnicę miedzy bolcem mosiężnym a z brązu. Ja mam tylko proste pytanie skąd ta różnica ma być. Z samego faktu że z brązu, czy też są jakieś inne przyczyny.

No to z ty oporem jest tak. Bolec we wtyczce ma 5mm grubości i ok. 2cm długości.

Pole przekroju takiego bolca to 19,62 czyli 20mm2, długość 0,02m. Z tego wynika, że opór takiego bolca wynosi wykonanego z miedzi wynosi 0,017*0,05/20=0,0000425 ohm. Przy wzroście prądu o 1A, na wtyku nastąpi spadek napięcia 42uV (micro Volt). Przypominam, że w kablu jest napięcie 230V. Oczywiście w obliczeniach dochodzi to, że napięcie przyłożone jest na końcu bolca, a to nie prawda bo styki dotykają ścian bocznych co oznacza że opór prawdopodobnie jest mniejszy.

Z tego wynika, że niestety opór bolca we wtyczce nie ma najmniejszego znaczenia. Być może maja wpływ inne zjawiska związane z bolcami, ale wg mnie na pewno nie jest to opór samego bolca.

Zastanówmy się co innego może mieć wpływ na to, że są wtyki lepsze i gorsze, bo opór bolców to śliska sprawa.

Na te wszystkie kondycjonery, kable w ekranie, wtyczki, gniazdka i inne "cuda" jest jeden sposób - super szybkie diody prostownicze.

r1212: Policzyłeś dla miedzi, a ten metal we wtyczkach (z tego co wiem) stosuje tylko jedna firma, a najtańsza wtyczka ICE kosztuje 120$. Najczęściej stosowany jest mosiądz, a w lepszych konstrukcjach brąz. Ale mniejsza z tym. Nie wiem co może powodować, że wtyczki są lepsze lub gorsze. Może jakość i rodzaj izolatorów? Może jakość kontaktu styków gniazdko-wtyczka, może powierzchnia styku?

 

witek_z: Mam bardzo szybkie diody we wzmacniaczu i nie przeszkadza mi to słyszeć różnic po zmianie kabli, filtrów czy wtyczek.

Przyjżyjcie się obróbce powierzchniowej większości standardowych wtyków i gniazd. Przeróżne ślady obróbki skrawaniem, zagłębienia, bruzdy i zadziory na bolcach. Porycie galwaniczne niklem o niewiadomej czystości i niewiadomej jakości styku z metalem podstawowym. Po wielokrotnym ruchu posuwisto zwrotnym wtyku powstaje na nim dziwna pasta startych pyłków metalu, tłuszczów, kurzu i czegoś tam jeszcze co unosi się w powietrzu, a czego gołym okiem nie widać. Po przeczyszczeniu wszystkich sieciówek i nasmarowaniu styków za pomocą Electrolube Contact Gres CG53A kupionego w TME, dźwięk stał się miększy, dokładniejszy, lepszy bas. Jedyne co przychodzi mi na myśl to, że opór elektryczny brudnego styku, powoduje szumy w okolicy przejścia przez zero i te zakłócenia przechodząc przez zasilacze aparatury wpływają na dźwięk. Jeśli ktoś z Was ma dostęp do precyzyjnego analizatora widma wcz. i klatki faradaya, możnaby spróbować zaobserwowania co się dzieje na brudnym styku i jak zmiana jakości połączenia odzwierciedla się w widmie na zaciskach zasilających urządzenia oraz czy zmiana ta będzie wykrywalna w sygnale audio na wyjściu wzmacniacza.

 

 

witek_z: Mam bardzo szybkie diody we wzmacniaczu i nie przeszkadza mi to słyszeć różnic po zmianie kabli, filtrów czy wtyczek.

autosugestia

r1212: Policzyłeś dla miedzi, a ten metal we wtyczkach (z tego co wiem) stosuje tylko jedna firma, a najtańsza wtyczka ICE kosztuje 120$. Najczęściej stosowany jest mosiądz, a w lepszych konstrukcjach brąz.

Upss, spieszyłem się (Dzień kobiet :) ) i zapomniałem dopisać - gdyby zrobić bolce z aluminium wyjdzie o 70uV, a dla srebrnych ok. 38uV. Skala zmian nie wpływa praktycznie na stosunek napięcia zasilania do spadku napięcia na bolcach, co oznacza że rezystancja bolców nie wpływa na jakość wtyku. Czy inne właściwości bolców z danego metalu wpływają - nad tym się możemy zastanawiać.

Np. pojemności pasożytnicze - trzeba by coś policzyć, ale na mój gust pojedyncze pikofarady i 50 Hz - bez znaczenia. Co innego dla jakiś zakłóceń w.cz, ale te staramy się wyeliminować.

Wszystkie te kable i wtyki to miernota, jeden gra lepiej drugi gorzej, jeśli na prawdę chce się słyszeć wyraźną różnicę, czuć świeży powiew niczym niezmąconego brzmienia, bezpśrednio obcować z niczym nieskrępowaną muzą to tylko i wyłącznie kabel sieciowy Nordost Valhalla. W wykonaniu dwumetrowym nie jest może najtańszy, ale przy jego możliwościach to żaden wydatek, to raptem 10400zł. Ci co kupili i podłączyli wiedzą jak doskonały interes zrobili. Różnica w dźwięku jest co najmniej taka jak by marny odtwarzacz Technicsa zastąpić co najmniej AudioNote z lampowym buforem na wyjściu.

 

Jednak mimo wszystko żaden kabel nie zabrzmi optymalnie jeśli jego elementy stykowe nie zostaną przed podłączeniem odpowiednio posmarowane specjalną zawiesiną o nazwie Nano-Liquid firmy Furutech.

Fiolka tego specyfiku to koszt jedyne 140USD

 

Wszelkie inne kable sieciowe to tylko mniejsza lub większa dziecinada i audiovoodoo.

 

Mój sąsiad podobno zasilał takim kablem swojego Tarabana i twierdził, że przestrzeń to była jak by w lesie śpiewu ptaków słuchał, a jak Marylka zaśpiewał to poczuł ją na swoich kolanach, a on się zna!

((:

Upss, spieszyłem się (Dzień kobiet :) ) i zapomniałem dopisać - gdyby zrobić bolce z aluminium wyjdzie o 70uV, a dla srebrnych ok. 38uV. Skala zmian nie wpływa praktycznie na stosunek napięcia zasilania do spadku napięcia na bolcach, co oznacza że rezystancja bolców nie wpływa na jakość wtyku. Czy inne właściwości bolców z danego metalu wpływają - nad tym się możemy zastanawiać.

Np. pojemności pasożytnicze - trzeba by coś policzyć, ale na mój gust pojedyncze pikofarady i 50 Hz - bez znaczenia. Co innego dla jakiś zakłóceń w.cz, ale te staramy się wyeliminować.

Myślę że podstawowym problemem przy kablach sieciowych jest przede wszystkim estetyka i właściwości mechaniczne. Przecież nie będę używał kabla od pralki do wzmacniacza który kosztuje 10tysięcy bo jak to wygląda. Jeżeli ktoś wydał 10 tysięcy na wzmacniacz to 100 czy 200 a nawet 500 złotych za kabel sieciowy nie robi już wielkiego znaczenia. Jeżeli jednak ktoś kupuje kabel sieciowy za tysiąc złotych do wzmacniacza za dwa tysiące to powinien sobie do tego kupić gumowy młotek i walnąć się w środek czoła.

A jak ktoś ma jakiś wypasiony klocek sprzed paru lat (sprzed mody na gniazda IEC) z kabelkiem zasilającym jak do lampki nocnej (sic).

Ma z sobą skończyć ? ;)

A jak ktoś ma jakiś wypasiony klocek sprzed paru lat (sprzed mody na gniazda IEC) z kabelkiem zasilającym jak do lampki nocnej (sic).

Ma z sobą skończyć ? ;)

 

A jaki problem dorobić gniazdo IEC?

A jaki problem dorobić gniazdo IEC?

Ja bym w fabrycznym wzmacniaczu nie grzebał. Ciężko potem sprzedać. Owszem są ludzie którzy to docenią ale większość nie ma zaufania do majsterkowiczów. Co innego wzmacniacze DIY. Tu się nie ma nawet co zastanawiać. Gniazdo IEC to moim zdaniem obowiązek. Tylko że ja bym potem poprzestał na kablu od komputera.

Ja właśnie kupiłem taką trochę lepszą sieciówkę z Allegro i różnica jest spora. W tym wypadku wygrała moja, taka od PC, ale fakt jest faktem, różnica jest bardzo duża, do tego stopnia że na nowej nie chce mi się słuchać. Dużo wyższa rozdzielczość, trochę inna szkoła grania. Efekt psychologiczny nie wchodzi w grę, ponieważ nowa jest ładnie wykonana, grubsza i lepsza, więc wizualnie skłaniałbym się do tej. Polaryzację sprawdziłem, wszystko dokręciłem... powinno być git a nie jest. Ekran jest od strony gniazdka dołączony. Także jak będę robił swoją, to chyba faktycznie na furutechu... Czy kable sieciowe się też wygrzewają :?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.