Skocz do zawartości
IGNORED

teddy pardo a tomanek


kamilat

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

I takie moje zdanie laika:

Abstrahując od tego jak i czy rDAC gra: jeśli firma wypuszcza znakomitą elektronikę z badziewiastym zasilaniem, to dla mnie zwyczajnie jest to babol i kompromitacja. Skoro wiedzieli, że nie zaszaleją z zasilaczem, to po co ładowali tam tak dobrą elektronikę?!?

 

Chyba tylko po to, żeby teraz zrobić DACa FMJ i wołać 2k funtów.

 

Już pisałem: kiedyś kupowało się odtwarzacz CD, podłączało do wzmacniacza z kolumnami i grało.

 

Teraz, to musisz kupić odpowiedni transport cyfrowy, złoty kabel USB albo platynowy koaksjal, DACa, zewnętrzny zegar do DACa i oczywiście odpowiedni zasilacz, bez którego DAC nie gra.

To jest chyba jakaś hucpa i zwyczajne naciągactwo.

Panowie,

 

tak czytam Wasze wypowiedzi i zastanawia mnie jedna rzecz, jaki sens ma klotnia o to ile powinien kosztowac zasilacz do sprzetu audio? Czy to, ze sie powymieniacie obelgami zmieni ceny ?? Nie od dzis wiadomo, ze kupujac wyzsze modele klockow duuuzo przeplacamy, ale czy ktos trzyma lufe przylozona do naszej skroni i kaze nam je kupowac?? Nie!! Wiadomo, ze fajniej byloby gdyby nie bylo takiego wariactwa cenowego, ale rzeczywistosc niestety jest inna. Uzywam systemu Naima do ktorego zewnetrzne zasilacze sa wymagane. Testowalem zasilacze Naima i Teddyego. Poza cena, ktora jest k..ewska u Naima, graja one calkiem podobnie, a moze inaczej, Teddy nie odbiera Naimowi charakteru, dlatego ze wzgledu na ten fakt i jak i cene 3-4 razy w dol zdecydowalem sie na zasilacze z Izreala. Jezeli chodzi o zasilacze Pana Tomanka, nie wiem, nie sluchalem, ale czuje ze pomiedzy Teddy'm, Naimem i Tomankiem roznice beda subtelne. Jezeli ktos wypusci dobre zasilacze dla Naima w Polsce i beda one tansze niz Teddy i Naim, to z pewnoscia je kupie.

 

pozdrawiam

Naim CD5x + Flatcap 2x + NAC 72 + NAP 135 + KEF 105.2 Reference

Nie znam opinii, na które się powołujesz - zapewne są to twoje własne odczucia, których wartość dla celów naszej dyskusji jest raczej znikoma. Mogę natomiast przytoczyć liczne opinie osób, które o audio mają rzeczywiście coś do powiedzenia, i które mówią o czymś dokładnie przeciwnym - np. Charlie Chansen, szef Ayre, twierdzi że w zasilaniu tkwi 50% dźwięku jaki można uzyskać z urządzenia ...

 

W potencjale rDACa nie ma nic nadzwyczajnego - to jest doskonała elektronika, zasilana z badziewnego zasilacza impulsowego. Nic zatem dziwnego, że usunięcie tego wąskiego gardła od razu katapultuje urządzenie o klasę, może nawet dwie wyżej.

 

Rozmawiałem z ludźmi w Arcamie na temat tego ile musiałby kosztować rDAC gdyby go zrobić w normalnej dużej obudowie, z porządnym zasilaniem i złożyć to wszystko do kupy w Cambridge. Powiedzieli mi, że na pewno ponad 1000 funtów (czyli 5000zł) - na co złożyły by się wyższe koszty elementów potrzebne do konstrukcji urządzenia, wyższe koszty pracy, oraz co równie istotne - bardzo duże koszty certyfikacji tego urządzenia na 6 globalnych rynkach na których obecny jest Arcam (sama certyfikacja do zdobycia Chińskiego znaku bezpieczeństwa CCC kosztuje ok 15.000 funtów; a do tego musisz mieć jeszcze CE, certyfikat, Japoński, amerykański itd). Sprzedając urządzenie zasilane z 6V, z gotowym, już certyfikowanym zasilaczem za $5, oszczędzasz masę pieniędzy i sprawisz że rDAC, mimo klasowej elektroniki na pokładzie i świetnego wykonania może kosztować tyle ile kosztuje.

 

Słowa typu 'hucpa' zachowaj może chwilowo dla siebie, przynajmniej do czasu aż będziesz miał okazję posłuchać rDACa + Teddy PSU, i to raczej w jakimś lepszym, niż twój systemie (tak abyś mógł docenić potencjał jaki w nim drzemie).

 

 

A rdac nie jest masowo robiony i skladany w chinach ?

JVC x5500 | Screen 120' Duronic | AVR Marantz 7012 | Media Players - Apple TV 4K - Zidoo Box z10 + HP 24TB server RAID 10 | Monitor Audio RX 7.1.2 | Sub REL 328 - Stereo - Naim XS + Arcam rPlay +Usher Dancer Mini.  

A rdac nie jest masowo robiony i skladany w chinach ?

 

Oczywiście że jest, i dlatego może kosztować tyle ile kosztuje. Gdybyś chciał go produkować w UK (w niezmienionej formie) kosztował by automatycznie przynajmniej 50% drożej.

 

Abstrahując od tego jak i czy rDAC gra: jeśli firma wypuszcza znakomitą elektronikę z badziewiastym zasilaniem, to dla mnie zwyczajnie jest to babol i kompromitacja.

 

W swoim stwierdzeniu niesłusznie zakładasz, że w Arcamie siedzą ignoranci, którzy nie mają pojęcia o projektowaniu urządzeń, i nie wiedzą, że zwykłe liniowe zasilanie jest lepsze niż zasilacz impulsowy. Tymczasem wszystko w rDACu jest bardzo dokładnie przemyślane, przez ludzi 10x mądrzejszych i mających 1000x większe doświadczenie w projektowaniu od nas razem więtych.

 

Projektowanie urządzeń hifi jest zawsze kompromisem. Kompromisem pomiędzy tym co chciałbyś zrobić, a tym ile masz na to pieniędzy w budżecie. W przypadku urządzeń tanich, kompromisów jest zawsze najwięcej. Projektanci rDACa mieli wybór - albo zastosować standardowy zasilacz impulsowy, albo oszczędzić na elektronice. Widocznie doszli do wniosku, że bardzo dobra elektronika ze słabym zasilaczem zagra lepiej, niż przeciętny zasilacz liniowy z przeciętną elektroniką. Ostatecznie liczy się efekt końcowy, czyli dźwięk jaki jesteś w stanie uzyskać.

 

Zasilacz impulsowy, to potencjalnie bardzo duże oszczędności.

 

Po pierwsze dlatego, że tradycyjny transformator stanowi znaczącą pozycję w kosztorysie. Do tego dochodzą diody, kondensatory, co bardzo szybko może pochłonąć nawet 1/3 kosztów wszystkich materiałów.

 

Po drugie, aby wsadzić do środka transformator, automatycznie musisz zwiększyć wymiary obudowy - w przypadku rDACa obudowa musiała by być przynajmniej dwukrotnie większa, a więc i odpowiednio droższa.

 

Po trzecie, jeżeli będziesz chciał urządzenie sprzedawać na wielu rynkach, musisz zainwestować w jeszcze droższy transformator, z 4 uzwojeniami pierwotnymi, lub też 4 rodzaje transformatorów dostosowanych do różnych napięć. To z kolei oznacza, że musisz mieć 4x większy stan magazynowy - bo musisz mieć w magazynie urządzenia na różne napięcia.

 

I po czwarte wreszcie, produkcja urządzenia zasilanego prądem z gniazdka, oznacza że musisz je certyfikować. Koszty certyfikacji mogą z łatwością przekroczyć sumę 50.000 euro na jedno urządzenie. Jeżeli planujesz sprzedać takich urządzeń tysiąc, łatwo policzyć, że każde urządzenie będzie droższe w budowie o 50 euro. A na półce, przynajmniej 100, jak nie 150 euro - tylko i wyłącznie z powodów certyfikacji !

 

(Np. chińska certyfikacja CCC kosztuje ok $10.000. Do tego musisz sfinansować przyjazd na 3 dni kilkuosobowej 'inspekcji' z chin, która nie pojęcia o produktach i fabrykach, a czas spędza w drogich hotelach, restauracjach i burdelach. Oczywiście na twój koszt. I to niezależnie, czy inspekcja w twojej fabryce była 2 tygodnie temu, przy okazji certyfikacji innego produktu, czy nie).

 

Kupując zasilacz impulsowy, kupujesz już produkt certyfikowany od jednego z setek chińskich producentów, nie musisz się więc martwić i ponosić związanych z tym kosztów, dodatkowo odpada ci problem zasilania, bo zasilacz impulsowy możesz nakarmić napięciem od 100 do 240V. Wystarczy w nim zmienić końcówkę (wtyk sieciowy).

 

Jeżeli więc to wszystko dodasz, okazuje się, że zastosowanie zasilacza impulsowego może w sposób bardzo znaczący obniżyć koszty wytworzenia danego produktu. I tylko dlatego możesz go kupić w niskiej cenie, z doskonałą elektroniką na pokładzie.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

 

 

Tak się składa że osoby które mają bardzo duże doświadczenie w temacie i miały okazję takiego porównania dokonać (np. Filip Kulpa z AV i Wojtek Pacuła z HF) są są zupełnie przeciwnego zdania niż ty

 

Bardzo duże doświadczenie w czym? W recenzowaniu może, ale w pracy nad eliminacją zakłóceń chyba raczej nie, a takie byłoby tu niezbędne, bo obaj panowie, z oczywistych względów do wiarygodnych opiniodawcow zaliczać się nie mogą, przynajmniej jeśli brać pod uwagę to co piszą publicznie....

 

 

Słowa typu 'hucpa' zachowaj może chwilowo dla siebie, przynajmniej do czasu aż będziesz miał okazję posłuchać rDACa + Teddy PSU, i to raczej w jakimś lepszym, niż twój systemie (tak abyś mógł docenić potencjał jaki w nim drzemie).

Piękny pokaz arogancji, zważywszy, że są to opinie oparte na bogatej wyobraźni.

 

 

 

 

W swoim stwierdzeniu niesłusznie zakładasz, że w Arcamie siedzą ignoranci, którzy nie mają pojęcia o projektowaniu urządzeń, i nie wiedzą, że zwykłe liniowe zasilanie jest lepsze niż zasilacz impulsowy. Tymczasem wszystko w rDACu jest bardzo dokładnie przemyślane, przez ludzi 10x mądrzejszych i mających 1000x większe doświadczenie w projektowaniu od nas razem więtych.

 

 

Tu się zgodzę. Ignorantów tam na pewno nie ma. Ale nie demonizujmy sprawy. Audio to nie technologia kosmiczna, wymagająca zaangażowania najtęższych umysłów w branży elektronicznej. Pierwsza lepsza linia technologiczna, wyposażona w sterowniki przemysłowe, jest znacznie bardziej skomplikowana. Audio to poziom studenta końcowych lat elektroniki.

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

@Elberoth:

 

Mi nie chodzi o to, że konstruktorzy Arcama to amatorzy, pewnie doskonale znają się na swoim fachu.

 

Decyzję o takim, a nie innym zasilaniu podjęto pewnie w księgowości. Jestem skłonny uwierzyć, że inżynierowie chcieli wstawić tam lepsze zasilanie, ale pewnie bean counterzy utrącili ten pomysł z powodów finansowo-marketingowych.

 

Nie wiem czy to całkowicie trafna analogia, ale niech tam: gdyby Porsche zaczął sprzedawać 911 z silnikiem od kosiarki do trawy to też mówiłbyś, że, to dobry deal? Że to mądra decyzja, podjęta w trosce o koszta produkcji i ostateczną cenę auta?

W końcu myśl techniczna, karoseria i inne podzespoły to rasowy Porsche, po co tam wstawiać porządniejszy silnik? Klient kupi, bo to Porsche, cena niska, a potem niech sobie wstawia lepszy silnik, jak mu dwusuw nie pasuje.

To nie jest dobre porównanie, bo rDAC to produkt budżetowy. Tam słowo kompromis wpisane jest w jego brief.

 

A więc decydując się wypuścić produkt tak tani, wiadomo było z definicji że trzeba będzie pójść na kompromisy. Zdecydowano się na impulsowy zasilacz, bo per saldo, to rozwiązanie gwarantowało najlepszą jakość dźwięku.

 

A czy nie o to przecież chodzi ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Zdecydowano się na impulsowy zasilacz, bo per saldo, to rozwiązanie gwarantowało najlepszą jakość dźwięku.

 

I wlasnie pod tym sie podpisuje.

 

Czy rDAC+ULPS jest gorszy od Regi lub M-DAC-a? Nie wiem, byc moze tak. Sam jednak fakt, ze z zasilaniem mozna go kupic za kwote ponizej 1900 PLN, a i tak stanie z nimi w szranki i pewnie niektorymi aspektami sie obroni juz udowadnia, ze Arcam bardzo dobrze to sobie "przekalkulowal".

Piękny pokaz arogancji, zważywszy, że są to opinie oparte na bogatej wyobraźni.

 

Pokaz arogancji - zaiste. Bo co ja mam w domu - to mam (a mam akurat to, co b.lubię - do dobrze ponad 20 tys € nie słyszałem systemu, który by mi bardziej odpowiadał), ale św. rDAC'a słuchałem także u kolegi na innym wzmacniaczu i kolumnach, no i u Cloney'a w Blackrock, tradycyjnie już w superdrogiej konfiguracji.

W każdym wypadku było przyjemnie, w żadnym wypadku nie było zachwycająco.

1000 euro czy tam funtów za rDAC w dużej budzie z porządnym zasilaniem? No bez jaj proszę! :) To nie będzie grało jak porządny DAC w tej cenie.

Zresztą... każdy pewno czytał online polski test rDAC + T. Pardo o którym mowa.

 

Najpierw poezja o samym rDAC'u: "gra pięknie poukładanym, subtelnym dźwiękiem. Jego dynamika jest powalająca i idzie w kierunku najdroższych, najlepszych przetworników, jakie znam. Pierwotnie napisałem, że „równa się”, ale nowa końcówka, z którą teraz gram, Soulution 710, pozwoliła mi wniknąć głębiej w dźwięk i pokazać różnice, o których mówię. To wciąż znakomity wynik, ale teraz słychać, że to dopiero krok w dobrym kierunku, a nie punkt dojścia."

 

Woooow! Na kolana! :)

 

Teraz rDAC+ T. Pardo: "Przede wszystkim nie spodziewajmy się, że zasilacz zmieni jakikolwiek przetwornik w rakietę prującą niebiosa i posyłającą do piachu wszystkie hi-endowe, wypasione „daki” każdą nutą przez siebie reprodukowaną. To tak nie działa."

Kurka - jak nie działa? A Guru mówił o 50%(!!!)poprawy! :)

"/.../ Zmiany są przede wszystkim strukturalne. Bo – to druga konstatacja dotycząca zasilania w ogólności – takie zmiany mogą co najwyżej pogłębić zalety urządzenia, maskując część jego wad, ale nie zmieniają jego muzycznego DNA. W przypadku Arcama góra dalej była dość łagodna, a wybrzmienie basu nieco powiększone i nie do końca tak dobrze kontrolowane, jak z mojego Lektora Air. Co do tego nie miałem wątpliwości. Zmieniła się natomiast ocena dźwięku. Teraz był znacznie bardziej dojrzały i namacalny. W przypadku rDAC-a najważniejsze zmiany zaszły bowiem na środku pasma. Głosy wokalistek, jak Diany Krall z From This Moment On, czy Nancy Wilson z nagranej wspólnie z Georgiem Shearingiem płyty The Swing’s Mutual! były mocniejsze, miały bardziej trójwymiarową bryłę. Bez pomocy izraelskiego zasilacza ich rysunek nie był zły, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę cenę rDAC-a. Z dużym zasilaczem było jednak znacznie, o wiele lepiej. "

 

Głosy "miały trójwymiarową bryłę"??? :) No, gdybym nie słuchał to bym może i uwierzył.

Pozwolę sobie skomentować to dokładniej:

2 osoby siedziały ze mną i słyszeliśmy nie różnicę a przepaść właśnie w prezentacji wokali pomiędzy rDAC (z Tomankiem) a Havaną. Momentalnie po podpięciu Havany głos Diany Krall czy Nory Jones "wyskakiwał" z płaskiej sceny. Wokalistka materializowała się PRZED zespołem. Była OBECNA. To nie była subtelna różnica, to było oczywiste i widoczne, jak na dłoni. Barwowo rDAC na średnicy jest OK, ale - nawet z extra zasilaniem - w nadawaniu muzyce realnych kształtów i proporcji nie ma najmniejszych szans z przetwornikiem, który kosztuje niecałe 700€.

To nie moja prywatna ocena - to obserwacja potwierdzona przez 2 inne osoby - obydwaj posiadają rDAC'a. Przetestowane na 2 systemach.

Gdzie w tym porównaniu jest miejsce na wypasioną wersję rDAC'a w dużym pudle za 1000 euro czy tam funtów? Kto niby będzie tak naiwny żeby to kupić? :)

I czy naprawdę jakość innych przetworników D/A na rynku jest tak niska, że ten rDAC to taka okazja? Nie mówię za 300 euro (bo to jest okazja, choć ja z tanich OS DAC brałbym Regę, gdyby mi ktoś przystawił pistolet do głowy i zmusił do kupienia czegoś z oversamplingiem ;) ) ale o tej (na szczęście hipotetycznej) wersji "wypas" za (łojezu!) 1000. :)

 

Żeby nie szukać daleko: z tego samego źródła test Rega DAC: "Rega brzmi bowiem tak, jak trochę lepszy rDAC Arcama, zarówno pod względem tonalnym, jak i dynamiki czy wielkości źródeł."

 

Czujecie sprzeczność? :) No bo przecież rDAC miał być z tą swoją superhiper dynamiką niemal taki dobry jak te tam, panie, hajendy... a Rega DAC wcale nie kosztuje przecież strasznej kasy. No to czytajmy dalej: "Rega DAC zaskoczył mnie nieprzeciętna umiejętnością kreowania dynamicznego, żywego, pełnego energii przedstawienia. To, obok rDAC-a, najciekawszy DAC z niewysokich, ale już nie najniższych, przedziałów cenowych. /.../ rDAC z zasilaczem TeddyPardo idzie trochę bardziej w kierunku głębi brzmienia, w kierunku bryły. Rega wciąż jednak lepiej różnicuje tempo, lepiej trzyma drive utworów. No i świetnie radzi sobie z materiałem wysokiej rozdzielczości."

 

Tiaaaaaaaaaaa... :)

Czy teraz użyte przez mnie słowo "hucpa" nie wydaje się Wam jak najbardziej na miejscu?

Elberoth! Nie idź tą drogą!

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Wow, co za dogłębna analiza recenzji ! Jestem pewien, że nawet Wojtek Pacuła po przeczytaniu tej analizy swoich słów, dowiedział się nowych rzeczy o rDACu, LOL.

 

Pytanie dlaczego w swoim długim wywodzie przemilczałeś recenzję Filipa Kulpy ... czyżby on wyłożył 'kawę na ławę' w sposób zbyt oczywisty, nie dający pola do takich interpretacji jak twoja ? Czyżby dobitnie wyrażona konkluzja FK nie pasowała do z góry postawionej przez ciebie tezy.

 

Pytanie jest oczywiście retoryczne.

 

Filip Napisał:

 

'Pytanie brzmi: czy (zasilacz Teddy Pardo - Elb) poprawia brzmienie przetwornika – a jeśli tak, to jak bardzo?

Drastycznie. Tak bardzo, że powrót do firmowego zasilacza jest już zwyczajnie niemożliwy. Zasilacz Teddy’ego zmienia wszystko. Brzmienie nabiera tempa, drive’u, scena staje się większa, plany są lepiej różnicowane – barwy już nie pastelowe, lecz wyraziste, soczyste. Mamy do czynienia de facto z nowym urządzeniem, które należy ocenić z zupełnie innej perspektywy.'

 

Jako osoba, która - podkreślmy to jeszcze raz - w przeciwieństwie do ciebie miała okazje słuchać kombinacji rDAC + TP PSU, podpisuję się obiema rękami pod tym co napisał Filip.

 

Na tym moją dyskusję z tobą chyba zakończę, bo o czym tu dyskutować z kimś, kto rzeczonych urządzeń nie słuchał ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Fragment spontanicznej PW, jaką otrzymałem:

I stało się dzisiaj podłączyłem **** zasilacz do rDAC.Jest po prostu super jak gdyby grał zupełnie inny DAC(w porównaniu ze fabrycznym zasilaczem od arcama).Wcześniej miałem cd NAD545 za około 2k .RDAC+PSU rozkłada go po prostu na łopatki,cóż nie umiem dokładnie opisywać dźwięku muzyki jest generalnie duża różnica na plus.

Gość to "zwykły meloman", a nie żaden nadredaktor.

Przecież takich wpisów jest bardzo dużo, wystarczy poczytać wątek o rDACu. Człowiek najwyraźniej ma jakiś problem, próbuje wszystkim w okół udowodnić że jego DAC Havana jest najlepszy na świecie, a wszystko inne to 'hucpa'. Gdzie nie padnie słowo rDAC, tam od razu pojawia się kolega doctore który głosi swoją prawdę objawioną ...

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Fragment spontanicznej PW, jaką otrzymałem:

 

Gość to "zwykły meloman", a nie żaden nadredaktor.

A te "****" w spontanicznym PW do ciebie oznacza pana zasilacz ? :-)))))) Nie ma się czego wstydzić, przekaz reklamowy jedynie się zamazuje conieco - lepiej stawiać sprawy jasno :D

Dziwię się, że jeszcze nikt nie skonstruował DAC-Nirvana - to by dopiero był produkt na miarę naszych możliwości .....

I pięknie by wyglądał u jednego specjalisty od zakłóceń .....

 

i mikrofalówek.

A te "****" w spontanicznym PW do ciebie oznacza pana zasilacz ? :-)))))) Nie ma się czego wstydzić, przekaz reklamowy jedynie się zamazuje conieco - lepiej stawiać sprawy jasno :D

No nie, akurat ten człowiek wiedział, że zwroty grzecznościowe piszemy z dużej litery, a poza tym był to inny zwrot. Sprawy już parokrotnie stawiałem jasno, ten wątek nie jest o mnie, więc nie widzę potrzeby.

Wow, co za dogłębna analiza recenzji ! Jestem pewien, że nawet Wojtek Pacuła po przeczytaniu tej analizy swoich słów, dowiedział się nowych rzeczy o rDACu, LOL.

 

Pytanie dlaczego w swoim długim wywodzie przemilczałeś recenzję Filipa Kulpy ... czyżby on wyłożył 'kawę na ławę' w sposób zbyt oczywisty, nie dający pola do takich interpretacji jak twoja ? Czyżby dobitnie wyrażona konkluzja FK nie pasowała do z góry postawionej przez ciebie tezy.

 

Pytanie jest oczywiście retoryczne.

 

Filip Napisał:

 

'Pytanie brzmi: czy (zasilacz Teddy Pardo - Elb) poprawia brzmienie przetwornika – a jeśli tak, to jak bardzo?

Drastycznie. Tak bardzo, że powrót do firmowego zasilacza jest już zwyczajnie niemożliwy. Zasilacz Teddy’ego zmienia wszystko. Brzmienie nabiera tempa, drive’u, scena staje się większa, plany są lepiej różnicowane – barwy już nie pastelowe, lecz wyraziste, soczyste. Mamy do czynienia de facto z nowym urządzeniem, które należy ocenić z zupełnie innej perspektywy.'

 

Jako osoba, która - podkreślmy to jeszcze raz - w przeciwieństwie do ciebie miała okazje słuchać kombinacji rDAC + TP PSU, podpisuję się obiema rękami pod tym co napisał Filip.

 

Na tym moją dyskusję z tobą chyba zakończę, bo o czym tu dyskutować z kimś, kto rzeczonych urządzeń nie słuchał ?

 

 

Hehehhe, ja z tobą też dłużej na ten temat dyskutować nie zamierzam. Słyszę to co słyszę. Nikt mi nie wmówi, co POWINIENEM słyszeć... Po 20 z górą latach zabawy w audio potrafię wskazać sprzęt słaby, średni, dobry, wybitny...

rDAC jest sprzętem średnim w kategoriach bezwzględnych i wybitnym w swojej cenie 300 euro. Niestety - jest to oversampling DAC i słychać dokładnie, jak zabija muzykę. Dobrze to ukrywa, co prawda, ale nie do końca.

Że Havana gra lepiej niż rDAC to akurat oczywiste - przecież kosztuje 2x drożej a MHDT Lab słynie z najlepszej na świecie relacji cena/dźwięk.

I nie trzeba tu zaraz Havany - tańszy zawodnik z tej ligi wystarczy.

Każdy kto kocha Muzykę a nie dźwięk prosektoryjny, po pierwszych taktach dowolnego utworu przyzna, że w bezpośrednim porównaniu taki używany NOS-DAC MHDT Paradisea II (jeśli gdzieś się komuś uda dostać używkę) w tej samej cenie 300 euro pozamiata tym Arcamem podłogę.

Wracając do T. Pardo: wciąż nie wiem, jaki jest sens kupowania zasilacza niemal w cenie przetwornika. Przecież to bez sensu. Wolałbym lepszy DAC.

Szukając źródeł twojego (co najmniej) niezwykłego przywiązania do T. Pardo, znajdujemy wyjaśnienie w samej recenzji:

"/.../Tym razem impuls do testu przyszedł z innej niż zwykle strony, a mianowicie od [GUESS WHO], organizatora wystaw Audio Show, zagorzałego audiofila. To on wyszukał Teddy’ego i zamówił u niego zasilacze do dwóch przetworników D/A, które jakiś czas temu testowałem dla „Audio” - do rDAC-a firmy Arcam i V-DAC-a firmy Musical Fidelity."

Podsumujmy...

Mamy więc:

1/ Nachalną reklamę produkowanego w Chinach urządzenia znanej brytyjskiej firmy. Urządzenie gra w swojej cenie świetnie, jednak to za mało, bo konkurencja wciąż istnieje (choćby na rynku urządzeń używanych). Ale od czego recenzje? Dowiadujemy się z nich, że to, panie, już jest hajend! Za 300 jurków! Do sklepów, do sklepów!

2/ Sprzedaż rDAC'a nie idzie jednak tak, jak się spodziewano. Kryzys, ludzie nie wyskakują z kasy tak chętnie, jak dawniej... Jak diabeł z pudełka wyskakuje więc T. Pardo ze swoimi kosmicznymi zasilaczami za ponad 200€ sztuka... i tu dopiero zaczynają dziać się prawdziwe cuda! Zasilacz T. Pardo robi mianowicie z rDAC'a (jak mieliśmy okazję przeczytać w przytoczonym przez ciebie cytacie z Klasyka) ZUPEŁNIE INNE URZĄDZENIE! To już jest chyba ultra-fi a nie skromny hajend... :)

Zasilacz Tomanek... Co on pocznie, biedak, w konfrontacji z gigantem myśli technicznej z Izraela? Zdaniem właścicieli Tomanek ZALEDWIE poprawia klarowność i dynamikę. Nic ponadto. Nic więcej, niż logika i zdrowy rozsądek żądają od porządnego zasilacza. Gdzie mu tam do zasilacza za 250 jurków, który robi z rDaC'a ZUPEŁNIE INNE URZĄDZENIE? :)

Czy to zadziała? Może i zadziała, bo ludzie mają dziś papkę zamiast mózgu - skutek akcji rozmiękczania tegoż organu prowadzonej na masową skalę w mediach. A przetwornik D/A to taki sam produkt jak proszek do prania, czy polityk - ma przynosić zyski.

Wnioski:

1/ Jeśli coś się dzieje, to warto zastanowić się, DLACZEGO to się dzieje...

2/ Należy nauczyć się czytać recenzje. Z dawnych czasów pisemek audio pamiętam wysyp ogłoszeń w dziale "sprzedam" z niespełna rocznymi urządzeniami dumnie noszącymi tytuł "komponent roku"... :) Był taki holenderski wzmacniacz na przykład - nazwy już nikt nie pamięta, bo i po co... Dobre urządzenie audio to takie, które trudno znaleźć na rynku wtórnym.

3/ Słuchać samemu. Dobierać urządzenia konsekwentnie pod swój gust. Komponent systemu ma podobać się właścicielowi. Czy podoba się recenzentowi, czy koledze z pracy - to zupełnie nieistotne.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

^^ Co to znaczy, ze Havana gra lepiej? Rozumiem, ze dosyc charakterystycznie (nie chce powiedziec karykaturalnie) wypycha wokalne do przodu. Co jeszcze robi "bosko" w takim ukladzie? Rozszerza scene zahaczajac o sasiadujace mieszkania i lamie krzesla w aneksie? Wypozycz mi go w takim ukladzie, prosze, nawet za kaucja. Bede jeszcze szczesliwszy.

 

Okay, wracajac do meritum - zasilanie, moim skromnym zdaniem to 30-50% wartosci materialu (BOM-u) kazdego dobrego zrodla, z wylaczeniem moze kosztow mechaniki/enclosure. TeddyPSU kosztuje praktycznie tyle samo, co rDAC, wiec mozemy przyjac, ze jest relatywnie drogi w stosunku do elektroniki przetwarzajacej sygnaly. Taki byl zamysl projektanta z Izraela oraz jego kosztorys i koniec. Tomanek na szczescie zmienia relacje na zdecydowanie korzystniejsze.

 

Sluchajac ULPS KD oraz rDAC-a zauwazam dokladnie te same cechy, ktore opisywal Pan Pacula i Kulpa, oni dla odmiany z Teddym. Urojenie moje zapewne. Nigdy nie powiem, ze taki upgrade winduje go na poziom ocierajacy sie o klase A - nie jestem uprawniony do tego. Zgadzam sie natomiast calkowicie, ze dobre zasilanie uwypukla zalety Arcama, jakimi sa: przejrzystosc, mikrodynamika, wysokie tony oraz precyzja rysowania instrumentow i "bryle" wokali, maskujac przy okazji lekkie niedomagania w kwestii nisko schodzacego i dobrze kontrolowanego basu oraz urywajacej d..e dynamiki. Na te ostatnie nie ma co liczyc, to fakt.

 

Krotko - takie zasilanie podnosi kazdy aspekt wyzej na drodze do lepszego dzwieku. Niektore maszeruja o pol stopnia w gore (bas, dynamika), a inne o poltora (soprany i wysokie, precyzja).

^^ Co to znaczy, ze Havana gra lepiej? Rozumiem, ze dosyc charakterystycznie (nie chce powiedziec karykaturalnie) wypycha wokalne do przodu. Co jeszcze robi "bosko" w takim ukladzie? Rozszerza scene zahaczajac o sasiadujace mieszkania i lamie krzesla w aneksie? Wypozycz mi go w takim ukladzie, prosze, nawet za kaucja. Bede jeszcze szczesliwszy.

 

Ale o sio chosi?

Jak już pisałem - Havana jest 2x droższym przetwornikiem, więc nic dziwnego, że rDAC (z upgradem zasilania) nie zagra tak dobrze. Nic dziwnego i wcale tego od rDAC'a nie wymagam.

Co do łamania krzeseł - nie zaobserwowano. Możesz natomiast połamać krzesło osobiście, gdy zorientujesz się, że zrobiono Cię najzwyczajniej w ciula. Że 200€ wydane na upgrade zasilania nadal nie pozwala rDAC'owi grać na poziomie urządzenia 2x droższego. Niestety. Podłączenie elektrowni atomowej do rDAC'a też tego nie zmieni.

Havana nie robi żadnych cudów ani magii. Na pewno znasz pojęcie planów w nagraniu. Havana po prostu pokazuje pierwszy plan we właściwej proporcji do dalszych planów, czyli jest lepsza w prostej czynności wyciągania informacji zawartych w zerach i jedynkach plików cyfrowych. Tego wszak wymaga się od dobrego przetwornika D/A. rDAC nie robi tego tak dobrze. I nie musi, bo jest 2x tańszym urządzeniem. I tyle.

W porównaniu z Havaną rDAC (po upgrade zasilania) gra sceną płaską jak deska.

Na II Dublin Audio Meeting słuchaliśmy sobie koncertu MTV Unplugged zespołu Alice in Chains. Havana pokazała tam właśnie wieloplanowość i trójwymiarowość dźwięku, robiąc z tego koncertu przedstawienie zapierające po prostu dech w piersiach. Szczena opadała. Pożyczyć Ci nie pożyczę ale wpadnij na któryś Dublin Audio Meeting to sobie posłuchasz. Mamy też rDAC'ki i Tomanka mamy... wszystko widać jak na dłoni.

Tylko doradzam pośpiech, bo już jeden rDAC z Tomankiem - jeśli wierzyć deklaracjom właściciela - idzie na sprzedaż.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

(Np. chińska certyfikacja CCC kosztuje ok $10.000. Do tego musisz sfinansować przyjazd na 3 dni kilkuosobowej 'inspekcji' z chin, która nie pojęcia o produktach i fabrykach, a czas spędza w drogich hotelach, restauracjach i burdelach. Oczywiście na twój koszt.

 

Elberoth, rozumiem że ty byłeś w Arcamie na swój koszt i nie był to wyjazd sponsorowany?

W każdym razie można odnieść wrażenie, że jesteś znowu bardzo zmotywowany w sławieniu arcama na forum.

 

ps. skąd wiesz że ci chińczycy włóczą się po tych wszystkich miejscach, spotkałeś ich?

Fantastycznie. To rzeczywiscie niespodzianka, ze przetwornik na lampach jest 2x drozszy i ma bardziej rozplanowana glebie sceny. Oceniac dzwiek przez pryzmat sceny oraz planow to nieco zbyt "plaskie" podejscie. Dla mnie liczy sie caly pakiet i takie zawsze wybieram oferty, nie tylko kupujac sprzet audio.

 

Alice in Chains 'MTV Unplugged' mam - to jedna z moich ulubionych plyt. Podales temat, w porzadku - skupie sie na tym, aby wylapac niuanse w gradacji planow i podziele sie wnioskami. Na pewno moge stwierdzic, ze dotychczas, bez liniowego zasilania sa one calkiem czytelne, wiec musi byc tylko lepiej po wpieciu ULPS.

Ja mogę tylko powiedzieć jak TeddyPardo radzi sobie z V-DACiem. Po podłączeniu zamiast TeddyegoPardo zamiast zwykłego, ściennego zasilacza poprawa była. Nawet dosyć wyraźna. Dźwięk był mniej agresywny, nieco gładszy, ogólnie przyjemniejszy. Ale bez żadnej kopary na podłodze. Dopiero podłączenie, na takiej zasadzie jak chyba są w NAIMach (jak widziałem wnętrze zasilacza), czyli 2x SupeTeddyRegi do stopnia analogowego (+/- 15V), 1x SuperTeddyReg do zasilania samej kości DAC (5V) i oddzielne zasilanie do cyfrówki wyniosło V-DACa na sporo wyższy poziom. Z budżetówki, na co najmniej średni. Po prostu pojedynczy zasilacz, nie omija pewnych układów, niezbędnych przy pojedynczym zasilaniu, a degradujących dźwięk. No i oczywiście solidna bateria kondensatorów. Takie podłączenie nie jest już jednak takie proste, da się je jednak zrobić elegancko, zmieniając nieco gniazdo na panelu czołowym (na takie z 5 pinami). Przypuszczam, że rDACiem jest tak samo, zwłaszcza, że też ma wysokoczęstotliwościowe przetwornice na symetryzacji zasilania analogowego.

System gra dobrze, albo nie....

Przypuszczam, że rDACiem jest tak samo, zwłaszcza, że też ma wysokoczęstotliwościowe przetwornice na symetryzacji zasilania analogowego.

 

W rDACu jest tak samo. Można więc podłączać najcudowniejsze zasilacze a i tak kolejne wąskie gardło jest w środku urządzenia.

W rDACu jest tak samo. Można więc podłączać najcudowniejsze zasilacze a i tak kolejne wąskie gardło jest w środku urządzenia.

Czyli nowy Arcam FMJ DAC "rDAC dla dużych chłopców" jak to określił Elberoth w wątku o rDACu ma dopiero zasilanie z prawdziwego zdarzenia? No to nieźle :)

Czyli nowy Arcam FMJ DAC "rDAC dla dużych chłopców" jak to określił Elberoth w wątku o rDACu ma dopiero zasilanie z prawdziwego zdarzenia? No to nieźle :)

 

No nie, FMJ DAC ma przetworniki z górnej półki, programowalny układ XMOS do odbioru sygnału z USB (jak również separację galwaniczną tego wejścia) i w ogóle konstrukcja jest klasowa.

 

Tylko cena jest odpowiednia do obecnego, DACowego hype'u:(

Nikt mi nie wmówi, że wyprodukowanie tego DACa jest droższe od wyprodukowania cd37...

Szerokość sceny podobna, lokalizacja - trudno ocenić gdyż mam nieprawidłowo ustawione kolumny. Monitor musi "oddychać" a u mnie stoją wciśnięte pod samą ścianę od tyłu. Z boku mają ok 50 cm luzu. Głębia w rDAC po prostu nie istnieje. Wszystko jest płaskie jak kartka papieru. Podłączona Havana natychmiast wypchnęła głosy do przodu, nadała przekazowi proporcje.

Wracając jeszcze do kwestii oceny dźwięku rDACa. Z całym szacunkiem dla użytkownika il Dottore ale w świetle powyższego opisu ustawienia kolumn jest to opinia mało wiarygodna. Co do opinii Elberotha to nie mam z nią problemu o tyle, że jego sprzęt dzieli przepaść cenowa i jakościowa od mojego. Więc biorę sporą "poprawkę" na wpływ zasilacza w systemach zbliżonych cenowo do rDACa i tyle. Co do braku głębi na płycie Alice In Chains to mogę polecić w nie tak odległym klimacie Metallica S&M, gdzie u mnie nie ma problemu z wglądem w głąb sceny, swoją drogą fantastycznie zrealizowana płyta (jak na ten gatunek muzyki oczywiście). I jeszcze co do zarzutu o "cyfrowość" wysokich na kopułkach Seasa z rDACiem w systemie. W moich kolumnach siedzi KT25F i doprawdy nie wiem o czym mowa. Na pewno nie jest to żaden high-end, ale rDAC u mnie daje gładki, czysty, powiedziałbym nawet zbyt łagodny przekaz z tym zakresie. Nie porównuje tutaj do wyższej klasy kopułek ale muzyki granej na żywo, bo taki "wzorzec" stosuję. Oczywiście do ideału mam daleko, ale ja nie słyszę żadnej "cyfrowości".

 

W kwestii poprawy zasilania chyba najpierw kupię dla eksperymentu akumulator żelowy 6A, 12Ah, a potem dla wygody zasilacz Tomanka. Czy zasilanie akumulatorowe oprócz oczywistych ograniczeń użytkowych ma jeszcze jakieś wady o których laik powinien wiedzieć? Czy akumulator lepiej doładowywać odpowiednio wcześniej czy czekać aż się całkiem rozładuje?

Elberoth, rozumiem że ty byłeś w Arcamie na swój koszt i nie był to wyjazd sponsorowany?

W każdym razie można odnieść wrażenie, że jesteś znowu bardzo zmotywowany w sławieniu arcama na forum.

 

ps. skąd wiesz że ci chińczycy włóczą się po tych wszystkich miejscach, spotkałeś ich?

 

ZTCW jedynym kosztem mojej wizyty jaki poniósł Arcam (poza poświęconym czasem), był koszt obiadu na który razem poszliśmy. Z pewnością nie umknęło twojej uwadze także to, że o rDACu piszę od półtora roku, a w Arcamie byłem w zeszłą środę. Zresztą trafiłem tam dość przypadkowo, bo akurat byłem w dCSie, a ponieważ obie firmy mieszczą się obok siebie, grzech było nie wpaść i tam ...

 

Dla twojej informacji - zwiedziłem już grubo ponad 20 różnych fabryk na 3 kontynentach, od Jamo do Martina Logana, i jakoś nie zauważyłem aby wizyta w tych firmach przekładała się w jakikolwiek sposób na zwiększenie częstotliwości pisania o nich.

 

Ja mogę tylko powiedzieć jak TeddyPardo radzi sobie z V-DACiem.

 

V-DAC to akurat nie jest dobry przykład, gdyż w przeciwieństwie do rDACa, znacznie słabiej reaguje na lepsze zasilanie. I to niezależnie czy jest to chiński Muse za $100, czy TP za 270 euro. Pisałem o tym wielokrotnie na forum. Podejrzewam że podstawową przyczyną znacznie gorsza przejrzystość i rozdzielczość bazowa V-DACa - na Musicalu po prostu 5x mniej słychać.

 

No nie, FMJ DAC ma przetworniki z górnej półki, programowalny układ XMOS do odbioru sygnału z USB (jak również separację galwaniczną tego wejścia) i w ogóle konstrukcja jest klasowa.

 

Do tego ma jeszcze zbalansowany stopień wyjściowy (i cyfrowy zresztą również), trzy oddzielne transformatory zasilające poszczególne części odtwarzacza, customowe filtry cyfrowe obsługiwane przez układy DSP & FPGA (zamiast seryjnych filtrów wbudowanych w BB1792, które w FMJ DAC są pominięte), zupełnie unikalny układ redukcji jittera JetPLL (DICE) firmy TC Applied Technologies ... jest na czym oko zawiesić.

 

Jedyne czego mu brakuje to brandu znanego z produkcji drogich urządzeń ... ale rozumiem że na tym forum 'nikt nie podnieca się metkami', więc nie powinien to być problem ;)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

V-DAC to akurat nie jest dobry przykład, gdyż w przeciwieństwie do rDACa, znacznie słabiej reaguje na lepsze zasilanie. I to niezależnie czy jest to chiński Muse za $100, czy TP za 270 euro. Pisałem o tym wielokrotnie na forum. Podejrzewam że podstawową przyczyną znacznie gorsza przejrzystość i rozdzielczość bazowa V-DACa - na Musicalu po prostu 5x mniej słychać.

 

Możliwe, ja się odniosłem do tego w temacie co napisał Wojciech Pacuła odnośnie zasilacza TeddyPardo:

 

Zmiana zasilacza (w V-DACu - przyp.) w tym przypadku daje znacznie głębsze zmiany niż przy rDAC-u.

 

A powołujesz się właśnie na tą recenzję między innymi.

 

Owszem daje olbrzymią zmianę, ale po takim modzie jak opisałem. Zwykły pojedynczy TeddyPardo, na jednym napięciu, to zmiana wyraźna ale nie spektakularna.

System gra dobrze, albo nie....

Zmiana zasilacza (w V-DACu - przyp.) w tym przypadku daje znacznie głębsze zmiany niż przy rDAC-u.

 

Jeżeli tak napisał to stoi to w sprzeczności z moimi doświadczeniami, i z doświadczeniami innych użytkowników którzy dzielili się swoimi opiniami na forach.

 

W jednym masz natomiast rację - ideałem by było gdyby V-DACa czy rDACa otworzyć, wywalić wszystkie stabilizatory które tam siedzą w środku, i zamiast nich wstawić wszędzie Supper Teddy Reg. Oczywiście potrzebny by był wtedy więcej niż jeden.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

twinslaver,nie znam osobiscie urzadzen,gdzie zasilacze sa wymagane.naim i opcja super drogich zasilaczy to dopiero super hucpa!

 

Też to chciałem napisać, ale brzmiałbym jak zdarta płyta ;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.