Fascynacje jazzowe

[Adi777]

29 minut temu, 3monts napisał:

i 20% reszta 🙂 

A co w tej reszcie?

[Lech W]

14 godzin temu, Tal napisał:

Zaskoczony jestem Twoim prewencyjnym zaangażowaniem szczegółowego "dbania" o treść tego wątku.

Poprosiłem żebyś się nie gniewał bo nie mam zamiaru kogokolwiek urazić, szczególnie, że proponowana przez Ciebie muzyka jest ciekawa, fajna do słuchania.

Jeśli jednak zaczniemy tu rozmywać się na wszystko bo np. wątek jest popularny to uwalimy ten temat. Jeśli jednak ojciec wątku czyli Marek nie ma nic przeciwko to ja mogę się zamknąć i nie wracać do takich uwag.

[Gość 3monts]

Godzinę temu, Adi777 napisał:

A co w tej reszcie?

Głównie rock, troszkę bluesa, pop i pojedyncze płyty z elektronika. Z wiekiem mi się proporcje zmieniły.

[Tal]

Zaskoczony po prostu jestem dyscypliną w której prowokuje się do zwady zwłaszcza że propozycja jaką się podzieliłem ma wiele wspólnego z jazzem i wręcz idealnie odnawia zasobność tego wątku. Powstrzymując się od przywoływania mnie do merytorycznego skupienia atmosfera mogła być zdrowsza tym bardziej że tematy @Chicagosą rzeczowe i tematyczne co stanowi walor jego fascynacji muzycznych.

[mdavis]

3 godziny temu, 3monts napisał:

U mnie na półkach 40% jazzu, 40% klasyki i 20% reszta 🙂 

U mnie na półkach 45% jazzu, 45% rock i 10% pozostałe gatunki 🙂

[wojciech iwaszczukiewicz]

13 godzin temu, mdavis napisał:

Co do muzyki klasycznej, to z wyjątkiem kilku utworów na chwile obecna nie słucham takiej muzyki 😊 Nie chce teoretyzować lecz prawdopodobnie nigdy nie będę posiadał żadnej płyty CD z tego gatunku muzyki. Kilka razy dostałem lecz sprzedałem. Szacunek dla osób słuchających muzyki klasycznej 👍

Takie deklaracje są niepotrzebne . Nasze gusta zmieniają się i wszystko jest możliwe . Poza tym jak uczy doświadczenie życiowe nie powinno się używać słów nigdy albo żaden. Trzeba próbować . Jeśli słuchasz jazzu to może warto zacząć od muzyki XX wieku. Ja na tej zasadzie wszedłem nie tylko w powagę ale i w muzykę dawną . Tylko z operą mam "opór ".

U mnie jazz 70% , powaga plus dawna 20% i reszta 10 % etniczna , rockowa , poezja śpiewana itp.

[soundchaser]

U mnie wiadomo - rock progresywny wszelkiej maści to przynajmniej 40%.
Jazz/fusion - też 40%. Nie gardzę też rockiem, hard rockiem i bluesem, dobrą elektroniką, new age, ambient, house i indie (śladowo), world, funk, soul, afrobeat (też śladowo) - to chyba pozostałe 20%. Country - out.
Muzyki klasycznej nie trawię, chociaż niektóre kanony znam. Tę muzykę być może polubię jak już będę na zaawansowanej emeryturze, choć bardzo w to wątpię. 😉
 

Edytowane 30 Grudnia 2021 przez soundchaser

[mdavis]

9 godzin temu, soundchaser napisał:

Muzyki klasycznej nie trawię, chociaż niektóre kanony znam. Tę muzykę być może polubię jak już będę na zaawansowanej emeryturze, choć bardzo w to wątpię. 😉

Potwierdzam O ile polubię muzykę klasyczna to tez na emeryturze czyli za około dwadzieścia kilka lat 😊Choć tez w to wątpię 👍

[wojciech iwaszczukiewicz]

Możecie nie doczekać !😉

[szpotek73]

słucham teraz Steve Swella,to jest jazz jaki lubię,dzięki za wrzutkę

W dniu 28.12.2021 o 16:25, 3monts napisał:

polecam jednak posłuchać z tidala na swoich kolumnach

właśnie słucham🙂

[piano]

😉

wydaje się, że to bardziej sprawa wrażliwości niż wieku.

Przez wielu, dzieła muzyki klasycznej kojarzone są z jesienią życia, ciepłymi kapciami, wygodnym fotelem.  ...

Tymczasem, mnie od lat poruszają dzieła klasyczne, podobnie jak porusza ✝️DIO, ✝️Holdsworth, Jarrett czy też w innej stylistyce E. Wanat/NS do spółki z U. Dudziak/ WA, czy Auguścik. 

Mimo skrajnie innej stylistyki, jednym tchem wciągam Herbie Mann'a czy Andersona/ JT, aby za chwilę wrócić do;

 

 

[piano]

co więcej, dla mnie muzyka, to wierny pies, dozgonny przyjaciel. To bodaj, jedyny obszar, który w całej swej gatunkowej rozciągłości trzyma mnie w pionie, zapewniając minimum radości ducha z tego coraz smutniejszego żywota w którym ci, którzy rozdają karty, zapewniają tylko walkę o przetrwanie, a nawet życie.  

...

m. in, dlatego ciągle słucham, nie rzadko, wracając na skrzydłach muzyki do przeszłości do czasów w których było.., nieco normalnej, radośniej. 

...

Czy zatem można pogodzić twórczość Iglesias'a seniora z ryfami Blackmor'a, band elektrykiem Corea i Bacha czy Boccheriniego? 

Zapewniam, że można i każde z nich gwarantuje mi niezłego kopa i to od szeregu lat, wiosny mego życia. 

Twórczości J. Skrzeka słuchałem nie długo po tym jak zszedłem z drzewa w chłopięcym okresie, radosnej hulanki. 

Rozpoczynający doskonały lajf "One Night at Budokan" MSG zaczyna się od Wagnerowskiej wariacji Walkirii czy K. Emerson/ ELP który od młodego kształtowany na muzyce klasycznej m. in. Bach, ujął mnie niemal tak samo jak dzieła Mozarta, choć z racji szczeniackiego wieku, nie bardzo wiedziałem co to, kto to i z czym się to je. 

Sumując, jestem przykładem tego, że odcienie i okresy dzieł klasycznych, to ewidentnie nie sprawa wieku. 

[wojciech iwaszczukiewicz]

To oczywiste. Niemniej wraz z wiekiem często zaczyna się słuchać muzyki bardziej skomplikowanej.

[Gość 3monts]

1 godzinę temu, szpotek73 napisał:

słucham teraz Steve Swella,to jest jazz jaki lubię,dzięki za wrzutkę

właśnie słucham🙂

Fajnie , ze się Tobie podoba 👍 Gdyby nie kolega Chicago to pewnie nigdy bym nie usłyszał o Steve Swell’u. Tyle fajnej muzy, ze życia nie wystarczy na posłuchanie.

[soundchaser]

2 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Możecie nie doczekać !😉

Jak mnie siłą nie zaszczepią to raczej doczekam. 😉

[Adi777]

3 godziny temu, soundchaser napisał:

Jak mnie siłą nie zaszczepią to raczej doczekam. 😉

🤣

Ciekawe, kiedy ja kopnę w kalendarz z powodu szczepionki 😄 Oby nie za szybko, bo nawet klasyki nie zacząłem😢 😁

Edytowane 31 Grudnia 2021 przez Adi777

[piorasz]

Nie wiem jak u Was Panowie i Panie ale u mnie dzisiaj na pewno nie zabraknie utwóru
"I feel Love" (12" version) Donny Summer utwór skomponowany przez samego mistrza tych klimatów Giorgio Morodera. Jak się bawić to tyko po mistrzowsku.
Happy New Year!

[Chicago]

Wszystkim czytelnikom tego wątku, jak i wszystkim jazz fanom i jakimkolwiek innym fanom muzyki przeróżnej, życzę fantastycznej nocy sylwetrowej i Szczęśliwego Nowego Roku. Myślałem o Green Mill około północy, ale nie ma Von Freemana, to odpuszczę i zrobię może jakąś kolejną własną sesję - zobaczymy...???

P.S. Zmieniłem struny i po raz pierwszy użyłem D'Addario w mojej akustycznej referencji gitarowej, w Martinie. Są fajne zmiany w brzmieniu, co mnie cieszy - coś nowego. Dżwięk Martina jest teraz bardziej zbalansowany, ma mniej dołu i mniej góry i tak jakby grała teraz 'środkiem' i liniowo - podoba mi się, ale nie wiem na jak długo...???

A z płyt na Sylwestra, to co najlepiej? Najlepiej coś na żywo i na jamowo - może jamujący Wynton z 'Live At THe House of Tribes' wydany przez Blue Note...??? Albo może elektryczny Dizzy z sesji 'Sesjun Radio Shows' w dwóch wolumenach...??? Co ciekawe, w drugiej części show, mamy na scenie Sama Riversa - rzadko spotykane połączenie, szczególnie jak na 1981 rok...??? Ale tak bywa - z różnych względów.

A może dwie lajtowe płytki, ale jakże przepiękne, spokojne i feelowe - 'Fingerpainting' i 'Parker's Mood'...???

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[piorasz]

Wszystkim czytelnikom tego wątku, jak i wszystkim jazz fanom i jakimkolwiek innym fanom muzyki przeróżnej, życzę fantastycznej nocy sylwetrowej i Szczęśliwego Nowego Roku. Myślałem o Green Mill około północy, ale nie ma Von Freemana, to odpuszczę i zrobię może jakąś kolejną własną sesję - zobaczymy...???
P.S. Zmieniłem struny i po raz pierwszy użyłem D'Addario w mojej akustycznej referencji gitarowej, w Martinie. Są fajne zmiany w brzmieniu, co mnie cieszy - coś nowego. Dżwięk Martina jest teraz bardziej zbalansowany, ma mniej dołu i mniej góry i tak jakby grała teraz 'środkiem' i liniowo - podoba mi się, ale nie wiem na jak długo...???
A z płyt na Sylwestra, to co najlepiej? Najlepiej coś na żywo i na jamowo - może jamujący Wynton z 'Live At THe House of Tribes' wydany przez Blue Note...??? Albo może elektryczny Dizzy z sesji 'Sesjun Radio Shows' w dwóch wolumenach...??? Co ciekawe, w drugiej części show, mamy na scenie Sama Riversa - rzadko spotykane połączenie, szczególnie jak na 1981 rok...??? Ale tak bywa - z różnych względów.
A może dwie lajtowe płytki, ale jakże przepiękne, spokojne i feelowe - 'Fingerpainting' i 'Parker's Mood'...???

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
 

Niestety żadna z płyt nie jest sylwestrowa. Jazz jazzem ale nie bądźmy egoistami.... Mamy żony rządne tańca. Z ostatniej godziny... nawet ze szwagrem zatańczyłem...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Podałem super zagrany 'lajcik' jazzowy, ale wiadomo jak jest - każdy ma jakieś swoje pomysły na muzykę w tym dniu. Najlepszego!

[Lech W]

Ja Nowy Rok witam transmisją Koncertu Noworocznego z Wiednia. To u mnie tradycja, jak wigilijny barszczyk z uszkami w Wigilię. Nie ma przeproś.

Szczęśliwego Nowego Roku dla Was wszystkich !

[piorasz]

Ja Nowy Rok witam transmisją Koncertu Noworocznego z Wiednia. To u mnie tradycja, jak wigilijny barszczyk z uszkami w Wigilię. Nie ma przeproś.
Szczęśliwego Nowego Roku dla Was wszystkich !

Koncert z Wiednia nagrywam i obejrzę sobie wieczorem.
Obecnie mam wolne okienko, więc słucham świeżo odpakowane płytki.
A aktualnie na tapecie:


Genialne granie choć w mono. W sam raz na karnawał

[iro III]

2 godziny temu, piorasz napisał:

Genialne granie choć w mono

Genialne granie da się usłyszeć nawet z szelakowej płyty.

Przy nagraniach tej daty (lata 50. 60. w większości też), nagranie mono oznacza - nagranie oryginalne.

 W nowomodne "stereo", miksowano ewentualnie później, w drugiej kolejności 😉

 

Edytowane 1 Stycznia 2022 przez iro III

[Chicago]

'Collossus' jest świetnie zrealizowaną płytą - pięknie brzmi. Ta płytka doczekała się stu sześćdziesięciu pięciu wersji. Mam kilka wersji CD i wszystkie brzmią spektakularnie. Każda CD brzmi bardzo dobrze - od początkowych 1st CD press, do wszystkich wypasionych remasterów, włącznie z XRCD i K2HD. Ale pierwsze wydania są jak najbardziej OK, więc ten klasyk jest dostępny w znakomitej jakości za nieduże pieniądze. Sonny to Sonny - 'zabijaka' z Harlemu... i tyle! Still around - ma 91 lat.

Problem jakości dżwięku, to koncert 'A Night at the Village Vanguard' z 1957 - kolejny klasyk Sonny Rollinsa, ale tu mamy BN, natomiast 'Colossus' to Prestige. Myślę, że Prestige w tych latach lepiej realizowała płyty.

[Gość 3monts]

1 godzinę temu, Chicago napisał:

'Collossus' jest świetnie zrealizowaną płytą - pięknie brzmi. Ta płytka doczekała się stu sześćdziesięciu pięciu wersji. Mam kilka wersji CD i wszystkie brzmią spektakularnie. Każda CD brzmi bardzo dobrze - od początkowych 1st CD press, do wszystkich wypasionych remasterów, włącznie z XRCD i K2HD. Ale pierwsze wydania są jak najbardziej OK, więc ten klasyk jest dostępny w znakomitej jakości za nieduże pieniądze. Sonny to Sonny - 'zabijaka' z Harlemu... i tyle! Still around - ma 91 lat.

Problem jakości dżwięku, to koncert 'A Night at the Village Vanguard' z 1957 - kolejny klasyk Sonny Rollinsa, ale tu mamy BN, natomiast 'Colossus' to Prestige. Myślę, że Prestige w tych latach lepiej realizowała płyty.

W wydane przez DCC słyszałeś ? 

[piorasz]

Dziś powtórzyłem sobie wspaniały koncert i jeśli nie widzieliście to gorąco polecam, gdyż jest na co patrzeć i czego słuchać.

[Lech W]

4 godziny temu, Chicago napisał:

'Collossus' jest świetnie zrealizowaną płytą - pięknie brzmi. Ta płytka doczekała się stu sześćdziesięciu pięciu wersji. Mam kilka wersji CD i wszystkie brzmią spektakularnie. Każda CD brzmi bardzo dobrze - od początkowych 1st CD press, do wszystkich wypasionych remasterów, włącznie z XRCD i K2HD. Ale pierwsze wydania są jak najbardziej OK, więc ten klasyk jest dostępny w znakomitej jakości za nieduże pieniądze. Sonny to Sonny - 'zabijaka' z Harlemu... i tyle! Still around - ma 91 lat.

Problem jakości dżwięku, to koncert 'A Night at the Village Vanguard' z 1957 - kolejny klasyk Sonny Rollinsa, ale tu mamy BN, natomiast 'Colossus' to Prestige. Myślę, że Prestige w tych latach lepiej realizowała płyty.

Ja niestety wtopiłem w przeszłości z tą płytą. Nie miałem specjalnie rozeznania i napaliłem się na tanie wydanie w Empiku nie sprawdzając wydawcy. Zresztą wtedy to by mi za dużo nie powiedziało. 

To było wydanie Hallmark a płyty Hallmarku powinny być zabronione w sprzedaży. 

Straszna chała ta wytwórnia. Wszystko co wydają nadaje się do .... śmietnika. 

Tak też się stało z płytą Sonny'ego. Mam teraz lukę w kolekcji bo zdaję sobie sprawę, że nawet najmniejsza kolekcja płyt jazzowych ( a moja jest niewielka) powinna bezwzględnie zawierać tą płytę. Muszę ta lukę uzupełnić....

[Gość 3monts]

39 minut temu, Lech W napisał:

Mam teraz lukę w kolekcji bo zdaję sobie sprawę, że nawet najmniejsza kolekcja płyt jazzowych ( a moja jest niewielka) powinna bezwzględnie zawierać tą płytę. Muszę ta lukę uzupełnić....

Ja się chyba zrujnuje na wydanie DCC 24k gold 🤭

[Chicago]

4 godziny temu, 3monts napisał:

wydane przez DCC słyszałeś ? 

Nie, nie mam tej wersji. Z audiofeelskich edycji mam XRCD, 20bitK2 Prestige 50th Anniversary SCE i Analogue Productions. Mam również pierwszy US CD-pressing.

Edytowane 1 Stycznia 2022 przez Chicago
Edyta Stylistyczna

[Gość 3monts]

14 minut temu, Chicago napisał:

Nie, nie mam tej wersji. Z audiofeelskich edycji mam XRCD, 20bitK2 Prestige 50th Anniversary SCE i Analogue Productions. Mam również pierwszy US CD-pressing.

A które z tych wydań szczególnie cenisz/lubisz ?

Dzieki 🙂
 

ps

mam kilka płyt wydanych przez DCC i wszystkie są super jakosci. Znalazłem Colossus DCC w bardzo dobrym stanie, tyko jak zwykle cenna lekko zabija i targają mną wątpliwości czy warto dopłacać.

Edytowane 1 Stycznia 2022 przez 3monts