Skocz do zawartości
IGNORED

Dźwięk HI-END


Tomasz_f

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

Odbiór dźwięku jest bardzo subiektywnym wrażeniem, przepuszczonym przez wiele filtrów umysłu więc pomyślałem że można by spróbować opisać - zdefiniować zjawisko które można by nazwać dźwiękiem HIGH END. Stąd Rzucam nowy temat - Jak możecie opisać/zdefiniować swój dźwięk High End - jak można go opisać, zmierzyć zdefiniować? Jaki charakter cechuje dźwięk HIGH End? Każdy może mieć inne wyobrażenie o high Endzie i o takie opinie mi chodzi. Co rozumiemy mówiąc o barwie, stereofonii, przestrzeni, lokalizacji i innych zjawiskach... Proszę o wasze opinie, zdania, sugestie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat nie jest już nowy a wręcz bardzo stary i był wałkowany wiele razy i co gorsza poza kłótniami i złośliwosciami nie doprowadził

do niczego konstruktywnego więc szkoda czasu!

Nic nie uda się ustalić ani opisać.

Dla każdego jest to coś innego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Odbiór dźwięku jest bardzo subiektywnym wrażeniem, przepuszczonym przez wiele filtrów umysłu więc pomyślałem że można by spróbować opisać - zdefiniować zjawisko które można by nazwać dźwiękiem HIGH END. Stąd Rzucam nowy temat - Jak możecie opisać/zdefiniować swój dźwięk High End - jak można go opisać, zmierzyć zdefiniować? Jaki charakter cechuje dźwięk HIGH End? Każdy może mieć inne wyobrażenie o high Endzie i o takie opinie mi chodzi. Co rozumiemy mówiąc o barwie, stereofonii, przestrzeni, lokalizacji i innych zjawiskach... Proszę o wasze opinie, zdania, sugestie.

 

Witaj,

Richard Vandersteen powiedział : "... kiedy dźwięk będzie dobry - będzie to dla ciebie oczywiste!" .Amen.

 

Jeżeli nie chwyci Cię za serce i ucho[czyli totalne wzruszenie kiedy operowa diva "znajdzie się" w twoim pokoju lub punkowcy spod znaku hard core nie wyrwą cię z fotela do spontanicznego pogo!!!] Twoja ulubiona muza [mnie chwyta WTEDY nawet NIELUBIANA zbytnio muza bo po prostu TEN dźwięk jest sam w sobie czymś wspaniałym...]to szybko podaruj sobie dalsze udoskonalanie systemu - stracisz furę czasu , zyskasz siwych włosów , itp.

SZKODA NA TO ŻYCIA !

W 90% miejsc typu audiosalony, audioshowy nie znajdziesz takiego dźwięku . Dlaczego? Odpowiedz sam...

Hasła typu "głębszy bas","czysta góra" itp. mogą pojawić się później jak wrócisz z szoku do krainy żywych - w recenzjach, forach, salonach - te hasła zastępują to co najważniejsze [oczywiscie to moje zdanie].

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrick

(Konto usunięte)

Jak możecie opisać/zdefiniować swój dźwięk High End - jak można go opisać, zmierzyć zdefiniować? Jaki charakter cechuje dźwięk HIGH End? Każdy może mieć inne wyobrażenie o high Endzie i o takie opinie mi chodzi. Co rozumiemy mówiąc o barwie, stereofonii, przestrzeni, lokalizacji i innych zjawiskach... Proszę o wasze opinie, zdania, sugestie

 

Pytania chyba powinienes kierowac do userow , ktorzy takowy sprzet i sound maja. Ponizej screen z lista tych szczesliwcow :) =>

post-11277-0-15115500-1323446548_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytania chyba powinienes kierowac do userow , ktorzy takowy sprzet i sound maja. Ponizej screen z lista tych szczesliwcow :) =>

Chętnie odpowiem. HI-end masz wtedy, kiedy przestajesz sobie zadawać takie pytania :)

Kiedy nie drażni Cię ani góra pasma, ani dół się nie rozlewa, średnica jest czytelna, kiedy po prostu takie określenia tracą, albo przynajmniej, zmieniają sens. Przestajesz dzielić pasmo, nie zastanawiasz się nad budową sceny i nic już nie przeszkadza Ci skupić się na muzyce. Przestajesz też opowiadać bzdury, o tym że większość płyt jest źle nagrana. To mniej więcej wtedy.

 

W czymś Ci to pomogło? Myślę, że nie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie odpowiem. HI-end masz wtedy, kiedy przestajesz sobie zadawać takie pytania :)

Kiedy nie drażni Cię ani góra pasma, ani dół się nie rozlewa, średnica jest czytelna, kiedy po prostu takie określenia tracą, albo przynajmniej, zmieniają sens. Przestajesz dzielić pasmo, nie zastanawiasz się nad budową sceny i nic już nie przeszkadza Ci skupić się na muzyce. Przestajesz też opowiadać bzdury, o tym że większość płyt jest źle nagrana. To mniej więcej wtedy.

 

W czymś Ci to pomogło? Myślę, że nie...

 

Whitesnake bardzo dobrze to ująłeś.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak ujęcie wyborne :-) i za sprawą tej "klamrującej" wypowiedzi Whitesnake-a myślę, że szłoby uznać pytanie Tomasza_f za niebyłe nie uważacie? :-)

 

Hi-End = Tonalna równowaga + ponadprzeciętna dynamika no i ta szczypta magii :-)

tak sobie i ja uważam Drodzy moi :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrick

(Konto usunięte)

Hi-End jest wtedy,kiedy słuchasz muzyki a nie klocków i nie szukasz dziury w całym.Muzyka i słuchanie jej...to jest właśnie Hi-End.

 

Teorie obu Kolegow sa podobne ale...ta jest mi zdecydowanie blizsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

O dźwięku hi-end sporo było i zakończyło się jak zwykle na niczym.

Zastanawiam natomiast dlaczego nikt nie ma odwagi zadać tego jednego pytania wprost - "czy jest możliwe uzyskanie hi-endowego dźwięku z urządzeń niższej klasy?"

Bo przecież o to tak na serio pytającym i dyskutującym chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O dźwięku hi-end sporo było i zakończyło się jak zwykle na niczym.

Zastanawiam natomiast dlaczego nikt nie ma odwagi zadać tego jednego pytania wprost - "czy jest możliwe uzyskanie hi-endowego dźwięku z urządzeń niższej klasy?"

Bo przecież o to tak na serio pytającym i dyskutującym chodzi.

NIe, nie jest możliwe. Zaczynając od kolumn, przez wzmacniacz, źródło, na kablach kończąc.

Dobry vintage też kosztuje...a ten, który nie kosztuje nie jest dobry, uprzedzając Patricka.

Takie życie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O dźwięku hi-end sporo było i zakończyło się jak zwykle na niczym.

Zastanawiam natomiast dlaczego nikt nie ma odwagi zadać tego jednego pytania wprost - "czy jest możliwe uzyskanie hi-endowego dźwięku z urządzeń niższej klasy?"

Bo przecież o to tak na serio pytającym i dyskutującym chodzi.

 

Otoz mozna powiedziec, ze ja dzisiaj w swoim temacie w tym dziale zadalem dokladnie takie pytanie...

 

Ale temat jest faktycznie zlozony i nie znajdziemy prostej odpowiedzi, bo jak koledzy powyzej przytoczyli jedne z mozliwych teorii i sa jak najbardziej slusze ale co w przypadku jak ktos ma naprawde drogie hi-endowe elementy zestawu (typu 50 tys. za jeden klocek - i obiektywnie jest to hi-end w kazdym magazynie, cenniku, zestawieniu itd.) I SLUCHAJAC TAKIEGO DROGIEGO SYSTEMU WCIAZ MU CZEGOS BRAKUJE, ALBO JEST NIEZADOWOLONY I SLUCHA SPRZETU A NIE MUZYKI? Wtedy mozna jedynie powiedziec ze jednoczesnie MA ale i NIE MA 'hi-endu' :)

 

Wg. mnie ta kategoria - nazewnictwo ma sens tylko w przypadku okreslania naprawde dobrych (znowu wzgledne okreslenie) - drozszych zaawansowanych i wyrozniajacych sie wybitnie elementow od podstawowych zestawow stereo i tak chyba faktycznie jest. Okresla je na rynku zazwyczaj cena ktora wynosi okolo 10 tys. PLN za element i sie nie konczy.. Jednoczesnie nie uwazam, ze to cos zlego, tak po prostu jest i koniec..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zastanawiam natomiast dlaczego nikt nie ma odwagi zadać tego jednego pytania wprost - "czy jest możliwe uzyskanie hi-endowego dźwięku z urządzeń niższej klasy?"

Bo przecież o to tak na serio pytającym i dyskutującym chodzi.

 

Pójdę dalej zamiast pytania już odpowiedź i odpowiem; ależ tak jest to możliwe po przemyślanym tuningu gdyż zawsze łatwiej coś poprawić niż budować od zera.

 

Nic tak nie poprawia urządzenia ,kabli,etc niż nowe spojrzenia na nie albo.... powrót do starych zapomnianych dobrych praktyk :)

 

np. zastosowałem u siebie stary pomysł z lat 70" i to po prostu działa-przed nami też byli mądrzy ludzie tak że nie rozumiem dla czego należy o ich pomysłach zapomnieć i gonić za nowymi modami?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się,że producenci nie gonią za modą a zwyczajnie dostali do rąk nowe technologie dające większe możliwości.To właśnie jest wygenerowane z postępu,bez niego świat by się cofał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technologie technologiami a praw fizyki nie da się przeskoczyć i należy je respektować. "Genialny" program do projektowania płytek drukowanych zapomina o tym ze nie zawsze prowadzenie ścieżek pod kątem prostym to optimum.

Tak ze knoty nowymi technologiami też robimy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiednie kolumny plus mała lampka i można mieć tanio hi-end. Na tanich kablach także.

 

Jeśli wraz z głośnością wciąż przybywa realizmu, to masz hi-end. Odpowiednio, jakbyśmy zbliżali się bliżej i bliżej do sceny, spektaklu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technologie technologiami a praw fizyki nie da się przeskoczyć i należy je respektować. "Genialny" program do projektowania płytek drukowanych zapomina o tym ze nie zawsze prowadzenie ścieżek pod kątem prostym to optimum.

Tak ze knoty nowymi technologiami też robimy.

Odpowiadasz jak taki typowy malkontent.Pamiętasz magnesy w głośnikach ze trzydzieści lat wstecz?

 

ps.

Ja wiem,że Piramidy powstały dawniej a do dzisiaj się głowią...jak.

 

Knoty są,były i będą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postęp to efekt lenistwa lub niezadowolenia; tak że raczej jestem jego przedstawicielem :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegos takiego jak dzwiek hi-end, jest tylko sprzet hi-end.

Dzwiek jest dalszy badz blizszy temu co jest zawarte na plycie, jednak do konca nie wiadomo co jest na plycie, bo kazdy system cos zmienia od siebie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegos takiego jak dzwiek hi-end, jest tylko sprzet hi-end.

Dzwiek jest dalszy badz blizszy temu co jest zawarte na plycie, jednak do konca nie wiadomo co jest na plycie, bo kazdy system cos zmienia od siebie.

 

Ta wypowiedź jest najbliższa moim odczuciom. Ale już się ostatnio z kimś sprzeczałem o hi-end więc nie będę drążył :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegos takiego jak dzwiek hi-end, jest tylko sprzet hi-end.

Dzwiek jest dalszy badz blizszy temu co jest zawarte na plycie, jednak do konca nie wiadomo co jest na plycie, bo kazdy system cos zmienia od siebie.

 

 

O tym wlasnie pisalem, ze tym okreslamy tylko pewien rodzaj sprzetu - nazwijmy to 'wysokiej jakosci', a juz o samej muzyce mozemy jedynie powiedziec tylko, np. ze brzmi jak z systemu hi-emdowego badz nie. I tutaj potrzebna jest juz wiedza i osluchanie, aby to docenic i moc to okreslic, poniewaz przypadkowa osoba 'z ulicy' moze nie rozroznic systemu za 100 tys. od takiego za 5 tysiecy, a nawet ten za 5 tys. moze okazac sie dla niej/jego lepiej brzmiacym..

 

Rozkladamy wszystko na czynniki pierwsze, ale moze jakis swierzak w przyszlosci bedzie czytal watek i cos madrego wyluska pomiedzy wierszami:)

 

Natomiast koncowe brzmienia plyt studyjnych znaja jedynie osoby biorace udzial w produkcji plyty i zespol/artysta. Ale jak juz napisalem - bedac osluchanym i majac dobry sprzet (a tu na audiostero sa osoby, ktore wiedza co jest 'dobre') wowczas otrzymujemy ten 'hi-ed' czyli tak naprawde dzwiek/brzmienie najwyzszej klasy i jakosci bedace bardzo zblizone do tego co chcieli osiagnac produceni danej plyty. I to jest wlasnie celem audiofila. Tylko pozostaje odwieczene pytanie walkowane w kazym watku tego forum, kotre brzmi: jakimi srodkami to osiagnac..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrick

(Konto usunięte)

No przecież był już identyczny wątek i nazywał się "Definicja dźwięku hi-end" .....

 

pozdr.

Arkadix

 

 

To fakt, byl => ciekawy i bardzo kreatywny jak wszytkie z tej dziedziny...

Chociaz zapowiada sie w tym wzgledzie przelom/sensacja w innym absolutnie Hig End watku http://www.audiostereo.pl/audio-dopalacze_89282.html => stay tuned :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jeśli wraz z głośnością wciąż przybywa realizmu, to masz hi-end. Odpowiednio, jakbyśmy zbliżali się bliżej i bliżej do sceny, spektaklu."

 

imho to jest dokładna definicja, 100%

Dokladnie o to chodzi - nie ma zniekształceń, nie czuć bólu, nic nie drażni, dalej robisz coraz głośniej odczuwając tylko przyjemność, to właśnie jest hiend - wszyscy w promieniu 200 metrów słyszą dzwięk wyrównany, nie nerwowy, taki sam jak 3 metry od głośników, tylko ciszej, ale nic nie drażni, nie przeszkadza, nawet można porozmawiać i druga osoba słyszy co do niej mówisz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jeśli wraz z głośnością wciąż przybywa realizmu, to masz hi-end. Odpowiednio, jakbyśmy zbliżali się bliżej i bliżej do sceny, spektaklu."

 

imho to jest dokładna definicja, 100%

Dokladnie o to chodzi - nie ma zniekształceń, nie czuć bólu, nic nie drażni, dalej robisz coraz głośniej odczuwając tylko przyjemność, to właśnie jest hiend - wszyscy w promieniu 200 metrów słyszą dzwięk wyrównany, nie nerwowy, taki sam jak 3 metry od głośników, tylko ciszej, ale nic nie drażni, nie przeszkadza, nawet można porozmawiać i druga osoba słyszy co do niej mówisz.

 

 

Jakbym czytał o moim zestawie marzeń i zarazem codziennej rzeczywistości: Musical Fidelity E11 i Vandersteen C1...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że z dzwiekiem Hi-end to jak sypanie pereł przd wieprze....nie każdy zdaje sobie sprawę co to jest....

 

 

Wreszcie ktoś coś powiedział w wątku nie tak z głowy, tylko z jelita grubego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O dźwięku hi-end sporo było i zakończyło się jak zwykle na niczym.

Zastanawiam natomiast dlaczego nikt nie ma odwagi zadać tego jednego pytania wprost - "czy jest możliwe uzyskanie hi-endowego dźwięku z urządzeń niższej klasy?"

Bo przecież o to tak na serio pytającym i dyskutującym chodzi.

 

Rochu, z całym szacunkiem, ale zniknąłeś właśnie całą rzeszę ludzi. Niektórzy z Twojego zbioru "nikt" - całkiem ambitnie nawet na tym forum się udzieleli/udzielają.

Nie tylko WIĘKSZOŚĆ ludzi uzyskuje "swój hi-end" urządzeniami "niższej klasy" (bo chyba nie zaryzykujesz stwierdzenia że większość posiadaczy czegoś grającego w domu kupuje drogie klocki, nie mówiąc już o tych exclusive - zwłaszcza cenowo?), ale też wielokrotnie z poglądami posiadaczy takiego sprzętu tutaj dyskutowałeś ;-).

Zatem, w kwestii porządkowej, nie jest tak jak piszesz - że "nikt nie ma odwagi zadać tego jednego pytania wprost - "czy jest możliwe uzyskanie hi-endowego dźwięku z urządzeń niższej klasy?"".

Jest tak, że niewielu aspirujących do pisania w_tym_dziale taką odwagę ma. A to dlatego, że natychmiast zostanie zakrakany, ośmieszony i sprowadzony (na forum) do statusu głuchego, pozbawionego ambicji, niewyrobionego audiofilsko biedaka który musi się dowartościowywać. I w ogóle won z zakładki hi-end.

To że właśnie Ty to napisałeś - powiem szczerze - budzi lekkie zdziwienie :).

 

A co do tematu.

Czym dźwięk hi-end miałby być...jak nie możliwie najlepszą* reprodukcją tego co otrzymujemy na płycie, w pomieszczeniu które zachowuje się tak samo** jak sama reprodukcja?

*Najlepsza = niezniekształcona słyszalnie, z taką dynamiką jak zapisano na nośnikach, zrównoważona tonalnie.

** Tak samo - czyli jak najmniej i jak najkrótszych pogłosów( krótko mówiąc życzymy sobie widzieć jak najmniej grozy na wykresach wodospadowych z pomiarów), fal stojących, niechcianego wytłumiania etc.

 

W pierwszej chwili aż się chce przyklasnąć temu co napisali whitesnake i modrzew47, ale po zastanowieniu...niestety, zbyt proste by to było.

Obaj panowie moim zdaniem pomylili dobrą, poprawną(w/g obiektywnych kryteriów) i równocześnie satysfakcjonującą słuchaczy reprodukcję dźwięku z subiektywnie satysfakcjonującym dźwiękiem, niezależnie od jego, hmm, obiektywnych walorów.

 

Dźwięk z kina domowego przyjaciółki jest niezwykle satysfakcjonujący. Szczęśliwie - nic nie dudni, nic nie kłuje w uszy, nie notuję żadnych denerwujących aberracji. Podgłaśniany do granic rozsądku - zachowuje swój charakter. Oczywiście jest to okupione mocnym wycofaniem środka, generalnie usmiech dyskoteki ale z umiarem, bez wszechobecnego basiska. Z tego wynika brak sceny i żenująca szczegółowość, ale - i co z tego?

Skoro po prostu, miło, przyjemnie, i do butelki winka zagra, i imprezę też obsłuży.

Bardzo to relaksujące, nie powiem, i dopóki ktoś się nie uprze na "deep listening" - to całkiem przyjemnie sobie plumka.

I tak, pobudza właścicielkę do tańczenia, wygibasów...z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że ona słucha muzyki - nie klocków.

W "definicjach" panów whitesnake i modrzew47 - to hi-end :)

A jak ktoś kupi sobie lampkę od chinioli albo z manufaktury, i słucha dźwięku który w żaden sposób nie odpowiada poprawnej reprodukcji - bo ani balans w całym zakresie niezachowany, ani zniekształcenia poniżej słyszalnych, ani kontrola basu(jak - przy tak żenującym współczynniku tłumienia?) ale, jeśli jest tak ułożony że dominują w słyszalnych zniekształceniach harmoniczne parzyste(wcale tak nie musi być, część lampowców gra w sposób nieodróżnialny "na słuch" od tranzystora) - to gra zwykle miło-wilgotno, z nutką słodyczy i w sposób dla właściciela satysfakcjonujący...to co, jest to to hi-endowy dźwięk? Tu chyba łatwiej - przynajmniej zwolennicy drogich klocków i przestarzałych technologii się zgodzą.

 

Dlatego proponuję skleić subiektywną satysfakcję słuchacza z obiektywnie poprawną reprodukcją.

Dźwięk poprawnie zreprodukowany, nie za mocno(a przynajmniej w sposób odczuwalnie przyjazny dla ucha) sponiewierany przez pomieszczenie odsłuchowe i równocześnie sprawiający przyjemność, wywołujący emocje, pobudzający motorykę albo każący wręcz znieruchomieć w wyczekiwaniu - to jak dla mnie hi-end. Magia w takim dźwięku pojawia się sama, bo ona wynika z muzyki, z harmonii, wzajemnych proporcji dźwięków i poprawnych przebiegów czasowych.

 

A czy można takie coś osiągnąć budżetowym sprzętem? To oczywiście skrajnie subiektywna opinia, ale oczywiście tak.

Ba, pogląd odwrotny należałoby najpierw udowodnić, aby w ogóle tak to rozpatrywać - że drogi = lepszy.

Wnioskuję - między innymi - z zadziwiająco dużej ilości "najwyższej klasy sprzętu" grającego zwyczajnie okropnie(zarówno na audio-show jak i w domach posiadaczy), jak i z zadziwiająco często odnoszonych pozytywnych wrażeń z przysłuchiwania się niskobudżetowym sprzętom, to już raczej tylko w domach u ludzi :).

 

Krótko mówiąc - poprawnie zbudowany sprzęt może dać high-end dźwięk(pod warunkiem że będzie działać w przyjaznym otoczeniu - czyli pozytywnym dla wrażeń słuchacza pomieszczeniu), niepoprawnie grający - takiego dać nie może.

Cena nie ma tu nic do rzeczy, ba, zamykanie się w zaklętym kręgu "tylko drogich i bardzo drogich urządzeń" w sposób bezlitosny zawęża możliwy wybór, IMO bez żadnego uzasadnienia, poza nieudowodnionymi przekonaniami że tak, bo tak.

 

Jancio

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.