Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki samochód?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

Mówisz o wyniku minimalnym, czyli o najlepszym możliwym wyniku. No ale weź pomyśl rozsądnie. W praktyce hamowanie nie odbywa się jak na teście, w sterylnych warunkach.

więc tym bardziej nie jesteś w stanie posłużyć się kalkulatorem.

 

Obawiam się że w którą stronę byśmy nie liczyli na naszych drogach i tak nie ma to odzwierciedlenia, nawet nowe drogi (zwłaszcza budowane za czasów PO) są lekko pofalowane więc opona nigdy nie będzie miała właściwej przyczepności, o starych wertepach nawet nie wspomnę.

 

Od 87 metrów odejmujesz 36 metrów, które pokonujesz w ciągu sekundy zanim zareagujesz, zostaje 51m. I tak większość kierowców czeka jeszcze dłużej w nadziei że przeszkoda wyparuje im z drogi. Jakże to, przecież to niemożliwe żeby coś mi na drodze stanęło i nie uciekało! Przecież jadę (Skodą/Seatem/Audi)!

Podejrzewam że nie jeden nawet nie zacznie hamować, ale to co piszesz potwierdza tylko fakt że wolno wcale nie znaczy bezpiecznie. Najczęściej spotykam się z przekonaniem "jadę wolno, nic mi się nie stanie" więc wyłączam myślenie. Ja się staram jeździć tak by nie hamować, a jak już jadę "po swojemu" to gdy nie ma pewności po prostu wytracam prędkość do stosownej. Więcej hamulca i tak tracę na spowalnianie podczas normalnej jazdy bo ludzie pierwszy raz na oczy widzą tzw zakręt.

 

Co do hamowania to miałem chyba w zeszłym roku ciekawy test, hamulce jeszcze fabryczne. Wyprzedzałem 3 auta, za mną ruszyła E90 (pierwsza wyprzedzana), 4 auto jechało dość wolno a musiałem się schować bo kontynuując manewr jechałbym na czołówkę, jestem już na swoim pasie miejsca nie mam jakąś dużo hamulec w podłogę i już widzę lawetę. Finalnie jeden wielki pisk opon bez problemu wytraciłem prędkość a do debila który na prostej drodze bał się wyprzedzić rowerzystę zostały mi 2-3 długości auta. Gorzej było ze wspominaną E90, zatrzymała się na lewym pasie na wysokości debila w niebieskiej skodzie, a ostanie wyprzedzane auto wjechało by mi w dupę.

 

BTW: to BMW w psychice ma wspinane pierwszeństwo, im starsze tym odważniejsze.

 

Tyż wina Tuska, a co?

Kaczyńskiego !

Acha, debil bał się wyprzedzić rowerzystę, bo warunki były niesprzyjające. Debil bo musiałeś hamować, a przecież bezpieczniej byłoby przelecieć na styk. Dramat. "Kierowca bohater co miał odwagę przelecieć pełną piz*ą obok rowerzysty"

 

To kierowcy aut VW, Seat, Skoda, Audi w statystykach prowadzą w ilości wypadków, a w dodatku są one najgorsze w skutkach.

Acha, debil bał się wyprzedzić rowerzystę, bo warunki były niesprzyjające. Debil bo musiałeś hamować, a przecież bezpieczniej byłoby przelecieć na styk. Dramat. "Kierowca bohater co miał odwagę przelecieć pełną piz*ą obok rowerzysty"

zgadza się, warunki były niesprzyjające padał deszcz, wiał silny wiatr i było bardzo zimno, prawie przymrozek ale rowerzysta był dzielny dawał radę (pewno miał zimówki) ! tak samo jak w tradycyjne niedziele popołudnie. Pamiętaj by na 90 nie przekraczać 40km/h (chociaż tyle rower nie jedzie), nie strugaj bohatera, na pustej prostej drodze to bardzo niebezpieczne, tam powinno być organicznie do 30km/h! (dla rowerzystów i pieszych również)

 

BTW: Nie wnikam z jaką prędkością wyprzedzasz rowerzystów, zapewne 250 hm./h

 

To kierowcy aut VW, Seat, Skoda, Audi w statystykach prowadzą w ilości wypadków, a w dodatku są one najgorsze w skutkach.

ranking%281%29.jpg

Diagram to zbitek bez podziału na sprawcę wypadku, ilości zarejestrowanych aut itd.

 

zwłaszcza seat! auta marki której na drogach jest najwięcej i najwięcej się sprzedaje ma też najwięcej wypadków, jakąś dziwna analogia... czary.

Aby wczuć się w tą statystyczną psychikę właściciela danej marki trzeba te wartości odnieść do faktycznej ilości samochodów na drogach, bo jeżeli seatów jeździ 0,5%, a biorą udział w 3% wypadków, to właśnie nieciekawie.

. Efekt jest taki, że Skodziny jadą sobie grzecznie i powoli lewym pasem a BMW dają ognia na prawym.

To tak jak w Polsce, i nawet pasy się zgadzają :-)

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

U mnie w regionie mógłbym przyjąć że Merców, BMW i Audi jeździ podobna ilość. Ostatnio jednak widzę że ludzie najchętniej kupują nowe BMW, potem jest Audi i najmniej Merca.

U mnie w regionie mógłbym przyjąć że Merców, BMW i Audi jeździ podobna ilość. Ostatnio jednak widzę że ludzie najchętniej kupują nowe BMW, potem jest Audi i najmniej Merca.

no Audi i BMW zwłaszcza nowych strasznie dużo, merców tak nie widuje. Bardzo mało za to jest fiatów, suzuki itd.Toyota sporadycznie a subaru od święta (czyli raz na rok), z resztą z subaru to nawet wujas zrezygnował a nie pamiętam by kiedykolwiek jeździł autem z innego koncernu.

 

Bardzo szybko się pokazują nowe skody ale w małych ilościach, ale rozmawiając ze znajomymi (salony, dilerzy rożnych marek) to pokrywa się to ze statystyką a on może się też bardzo szybko zmienić, lepiej zarządzane i bardziej obrotne salony zrzekają się gorszych marek (np fiata) na rzecz lepszych (seat).

zrzekają się gorszych marek (np fiata) na rzecz lepszych (seat).

 

Fiat jest IMO dużo lepszą marką marką niż Seat. Ma dużo ładniejsze samochody, dużo lepszą filozofię projektowania, dużo lepszy design. Własne oryginalne rozwiązania techniczne: Common Rail, Twinair, T-jet. Czyli - dużo lepsze silniki.A wszystko to w niskich cenach. Jeśli chodzi o auta miejskie to w Europie Fiat nie ma konkurencji. Punto jest nie do zarżnięcia, żal że kończą produkcję tego znakomitego samochodu.

Mamy też Abartha czyli wariackie odmiany zwykłych Fiatów dla maniaków prędkości i zakrętów. Polacy nie doceniają Fiata - IMO bardzo niesłusznie.

 

Fiat_Abarth_Punto_Scorpione_004.jpg

 

A nowy Abarth cabrio na bazie Mazdy MX-5? To może być killer! :)

Na razie mamy tylko rendery ale szykuje się niezłe autko! :)

 

Abarth-roadster-rendering.jpg

Fiat-124-Spider.jpg

 

roadster-abarth-coupe-01_2.jpg

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Moje złomowate Punto miało jakieś 120kkm. Nic się nie działo, poza padem sprzęgła. Nawet do Polski nim pojechałem. :)

Kiedyś posiadałem 2 sztuki 126p ale nie pamiętam przebiegu. W każdym razie był ogromny. :) Jeden to był koszmar, drugi nie sprawiał kłopotów.

Potem miałem 2 sztuki CC ale to były nówki z salonu,obydwa sprzedałem po przejechaniu ok. 50kkm oczywiście zero problemów.

Obecne Punto Sporting syna ma ok.60kkm. Kupiliśmy je z przebiegiem 42kkm 2 lata temu i wymieniliśmy pompę wodną która ciekła. Koszt - 20€ :)

Od tamtej pory - zero problemów tylko przeglądy okresowe i wymiana części eksploatacyjnych: filtry i opony, pióra wycieraczek... trochę nad nim popracowaliśmy i po wiejskim tuningu jest to najpiękniejsze Punto w Irlandii. Przednie reflektory czarne - oryginały Abartha, żarówki Night Breaker, tylne - przydymione LED'y z Tajwanu, ciemne szyby. Pięknie wygląda. Bella machina.

Teraz szukamy da młodego Mito QV z niskim przebiegiem w dobrej cenie z UK albo Hondy CR-Z GT.

Jeśli uda się kupić Hondę to dokupimy jej pakiet Mugena - można zamówić online.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

 

To jest super, gdyby coś takiego wyszło to uchh, chciałbym mieć. Niesamowity!

 

Klasa! Szkoda że Fiat zapomina o swojej wspaniałej stylistycznej przeszłości i tłucze tylko (coraz dziwniejsze) warianty 500-ki.

Podobny w duchu jest projekt Datsuna/Nissana iDX - ten ponoć ma szanse na produkcję.

 

nissan-idx-freeflow-concept--2013-tokyo-motor-show_100446851_l.jpg

 

Nissan-IDx-TMS13-06-1200x800.jpg

 

Nissan-IDx-Freeflow-and-NISMO-Concepts-reel.jpg

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

U mnie w regionie mógłbym przyjąć że Merców, BMW i Audi jeździ podobna ilość. Ostatnio jednak widzę że ludzie najchętniej kupują nowe BMW, potem jest Audi i najmniej Merca.

 

Zgadza się. Sam stałem przed wyborem. Merc mi sie ni jak nie podobał, audi też niekoniecznie, poza tym mam kumpla, któremu kilkuletnie, salonowe audi się zapaliło podczas jazdy. Zapytałem więc kolegi, wówczas szefa jednego z salonów audi, jakie nowe auto by mi uczciwie polecił. Odrzekł - jasne, że ... bmw". Więc poszedłem i kupiłem. Jeździ fantastycznie, 5 lat bezpłatnych wymian płynów.... w trasie jak chcę - albo 5 litrów/100km albo mogę poszaleć, bo jest czym. Z tym że co to za szaleństwo, jak mam power cruisera o takiej samej pojemności co auto ale znacznie lżejszego. Tam są emocje a nie w samochodzie z szybą. Mój motocykl ma coś ok. 3 sek do 100km/h i 2 litry na dwóch tłokach (a nie 4rech jak w aucie). Nie mam podłogi pod stopami ani szyby przed nosem. Tu są emocje, przygoda, pasja. Polecam

Tu są emocje, przygoda, pasja.

 

Co kto lubi. Absolutnie nie neguję pasji motocyklowej bo to super sprawa.

Za dużo jest we mnie jednak sybaryty, żeby wozić się na 2 kółkach. Wolę dach nad głową i miękkie fotele. :)

Ojciec miał Junaka, potem kilka WSK... tak się jeździło na ryby. Były czasy! :)

Syn teraz marudzi coraz częściej o motocyklu, staram się wybijać mu to z głowy, jak na troskliwego rodzica przystało. Na szczęście jest zbyt zajęty, żeby robić teraz kat A.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

trip widać na blacie

 

Taak?

Pokaż mi średnie zużycie za ostatnie 3500 kilosów.

Moje aktualne to 6litrów przy średniej 89km/h

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

19 letnia Alfa spider liczy się??

 

Zdecydowanie! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

A nowy Abarth cabrio na bazie Mazdy MX-5? To może być killer! :)

Na razie mamy tylko rendery ale szykuje się niezłe autko! :)

Abarth koło fiata nawet nie stał, inne wykończanie, inna jakość materiałów i co najważniejsze inne siniki.

 

Fiat jest IMO dużo lepszą marką marką niż Seat. Ma dużo ładniejsze samochody, dużo lepszą filozofię projektowania, dużo lepszy design. Własne oryginalne rozwiązania techniczne: Common Rail, Twinair, T-jet. Czyli - dużo lepsze silniki

To są tak bardzo oryginalne rozwiązania że zarówno w seacie jak i fiacie znajdziesz boscha. Kiedyś tak z 10 lat temu, owszem ale nie teraz.

 

Fiat ma dwa bardzo poważne problemy, tandetna jakość materiałów w środku (przy 100 tyś km auto już potrafi być zmęczone), konfiguracje samych pojazdów, jesteś fanem faita i nie ma co kupić.

 

Klasa! Szkoda że Fiat zapomina o swojej wspaniałej stylistycznej przeszłości i tłucze tylko (coraz dziwniejsze) warianty 500-ki.

dokładnie. chociaż 500 od Abarth'a wygląda całkiem spoko, niestety po roku i tak została sprzedana, auto jest trudne nawet w miejskiej eksploatacji a każdy wyjazd dalej to masakra.

 

Co kto lubi. Absolutnie nie neguję pasji motocyklowej bo to super sprawa.

Za dużo jest we mnie jednak sybaryty, żeby wozić się na 2 kółkach. Wolę dach nad głową i miękkie fotele. :)

a ja się motorów boje, z jednej strony polskie drogi z drugiej strony "wiatr we włosach"

 

BTW: 3 sek ? nie przesadziłeś ?

 

Taak?

Pokaż mi średnie zużycie za ostatnie 3500 kilosów.

Moje aktualne to 6litrów przy średniej 89km/h

nie pokaże bo auta nie mam od kilku lat, średnia auta była klasyczna czyli 5.2 - 5.5, rekord 3,8 ale to była masakra nie jazda.

 

koła 16'', T ASZ, 1MAS ~175km/ 380nm

 

BTW: masz bardzo wysoką średnią, u mnie o ile pamiętam była 5x, a niektórym trudno przekroczyć 40.

 

19 letnia Alfa spider liczy się??

alfy są fajne :)

 

 

Idąc Twoim tokiem rozumowania - powszechne ograniczenie prędkości w PL do 40km/h zatrzymałoby żniwo śmierci na polskich drogach.

Nie - to zły kierunek.

Zabija nie prędkość, tylko stan polskich dróg. W Irlandii ludzie jeżdżą raczej powoli i rozważnie, są też kierowcy, którzy lubią depnąć (Polacy? :) ). Generalnie jednak wypadków śmiertelnych nie ma prawie wcale. Dlaczego? Dlatego że Irlandczycy zbudowali sobie DROGI. Wszystkie miasta połączone są siecią autostrad na których naprawdę trudno się zabić nawet przy najlepszych chęciach. A na drogach lokalnych ludzie jeżdżą powoli i rozważnie. Poza tym - drogi lokalne są używane głównie przez miejscowych, którzy znają ich każdy centymetr i doskonale wiedzą jaka jest bezpieczna prędkość na dnym odcinku.

I jeszcze jedno - ludzka mentalność! Zero złośliwości, zero chamstwa, zawsze wielka uprzejmość i wyrozumiałość na drodze. To sprawia, że jazda w IRL jest czystą przyjemnością. Nie ma frustratów w Skodach co koniecznie MUSZĄ wyprzedzić BMW. Efekt jest taki, że Skodziny jadą sobie grzecznie i powoli lewym pasem a BMW dają ognia na prawym. Pełna symbioza - dwa światy które się nie przenikają.

Kto ma jechać powoli - ten jedzie, kto lubi depnać (i nie boi się Gardy) - ma warunki.

Generalnie - policja tutejsza się kierowcom nie narzuca.

Na łapanki, tzw checkpointy, gdzie radiowóz blokuje drogę i trzepie wszystkich w ciągu 8 lat nadziałem się może 2-3 razy. Sprawdzają wtedy winiety: podatek drogowy, OC i przegląd techniczny. Raz nawet kazali mi dmuchać w alkomat. O 12 w południe!!! :)

Przez 8 lat nadziałem się na radar i zapłaciłem mandat tylko raz - zresztą przez własną głupotę. Szeroka droga w mieście ale ograniczenie do 60km/h, pas po lewej zarezerwowany dla autobusów. Jadę za gościem z prędkością przepisową. Nagle NA PROSTEJ klient daje po hamulcach, mało mu nie robię z d*** garażu. Wk***m się, rzuciłem kilka tekstów o irlandzkich debilach, zjeżdżam na pas dla autobusów po lewej żeby idiotę wyprzedzić,naciskam gaz, kompresor wyje z uciechy i... niestety! :( Przed sobą widzę szczęśliwego gliniarza z pistoletem radarowym.

Okazało się że to ja byłem idiotą a nie ten kierowca przede mną. On po prostu zauważył gliny i zahamował trochę. No nic- 80€ i 3 punkty (wolno mieć 11). Zdarza się...

Największą ofiarą siepaczy z Gardy był gostek, co wyjechał prosto z salonu nowiutkim BMW serii 6. Na obwodnicy Dublina miał 220km/h. Ograniczenie jest do setki. Auto skonfiskowane przez sąd jako narzędzie zbrodni :) utrata prawka na 3 lata i pół roku w zawiasach. Pechowiec.W radiu o tym było i w gazetach.

Stacjonarnych fotoradarów w IRL praktycznie w ogóle nie ma. Mają takie białe vany z fotoradarem, ale to z daleka widać i jest czas na reakcję... :) Na takiego vana nigdy mnie nie złapali.

Generalnie to jest recepta na ograniczenie ofiar w ruchu drogowym: dobre drogi, uprzejmi, wyluzowani kierowcy, nie narzucająca się policja, jednak prawo bezwzględne dla idiotów i - już. Można bezpiecznie jeździć.

 

Głównym problemem w Polsce jest zla mentalność kierowców brak spokoju na drogach wymijanie i jazda slalomem z pasa na pas itp problemy które sa przyczyną wypadków i do tego szybka jazda po pijanemu. Wystarczy dostosować prędkośc do warunków i drog i będzie dobrze.

Ja jeżdżę spokojnie i i podejrzanym typom zjezdzam z drogi (a jest to plaga u nas ciągle trzeba patrzeć nie tylko na drogę ale i na podejrzanych typów żeby w ciebie nie uderzył) i dzięki temu żadnej stłuczki ani wypadku nie miałem. Da sie da.

chwilowy brak działalności w audio.

Ja od lat nie spotkałem się z idiotyzmami na drodze, dlatego nie rozumiem ciągłej nagonki na tzw piratów. Z opowieści znajomych wiem że w Polsce można spotkać dość ciekawe przypadki ale często wynikające z głupoty, nie brawury. Głupoty znacznie więcej, brawury znacznie mniej.. pytanie co gorsze.

 

Jeśli mogę spokojnie jechać 80-100km/h nie używając ciągle hamulca to dla mnie jest ok, według mnie jest to taka optymalna prędkość, bezpiecznie, wygodnie, ekonomicznie i względnie szybko. Niestety płynny przejazd 80km/h to poważny problem i nie mam tu na myśli miasta.

 

5 i 6 biegu nie ma gdzie używać.

Fiat?

 

Panda, od nowego na lpg

300 tyś i wymiana uszczelki pod głowicą oraz lekkie planowanie tejże

 

i będzie jechać drugie tyle

 

Fiat ma pojęcie.

 

dziś widziałem to auto na podnośniku przy okazji pobytu w warsztacie, naprawdę nie ma tragedii a kosztuje grosze

Ja sobie chyba rower kupie...

 

25 kilometrów, generalnie 90tka sporadycznie małe zabudowania praktycznie cały czas 50km/h ! sznur aut, jeden cielak za drugim nikt nie wyprzedzał nikt !

Zapytałem więc kolegi, wówczas szefa jednego z salonów audi, jakie nowe auto by mi uczciwie polecił. Odrzekł - jasne, że ... bmw".

Z całym szacunkiem takiego pier... lenia to już dawno nie czytałem.

Szef Audi poleca BMW. Bo z powodu? Ignorancji jak typowy przedstawiciel aso?

Tak się składa że ja kolegi z BMW nie pytałem przed zakupem co mam kupić tylko sam sprawdziłem, a jak mniemam po tym co piszesz już wielokrotnie nie jeździłeś Audi dla porównania. Pierwsze było A6, przejechałem 330 tyś bez jednej awarii /nie chciała też się spalić/. Swoje A8 porównywałem z BMW 7 i niestety niewiele było porównywać. A przy okazji składa się że żona jeździ BMW /już drugie/. W zasadzie nadal nie ma czego porównywać. Na 26 tys km auto wpadało w potężne wibracje. Główny mistrz serwisu poproszony na konsultację przy przyjmowaniu auta od razu zapytał o model bez trudu trafiając który to po zobrazowaniu przeze mnie usterki. Było to tak : no fakt w modelu X6 w wersji 40d pada ... I tu wymienia kilka elementów. Dość poważnych i gdyby nie gwarancja super kosztownych. Dziwne, skoro tak dobrze znają to czemu nikt tego przez lata nie wyeliminował. No cóż okazało się że na jednej wizycie się nie skończyło tylko kilku. Nie wspomnę o fakcie zachowywania się elektroniki, porażka jakaś. No fakt po czasie poczytałem na forum że ten typ tak ma, tylko serwis milczy, a potem przedłużając gwarancję poczytałem że "temat znany" i wykluczony z gwarancji. Szkoda że nikt pary nie puścił z ust wcześniej. Jako ciekawostkę też podam że swego czasu z BMW ASO wypuszczono auto z pękniętym na 3/4 obwodu runflatem od środka, mimo że auto zostało zgłoszone że pływa po drodze. Cud że jeszcze jechało bo pewnie jakiś kolega opowiadałby potem kolegom na zakupie że tylko Audi, bo BMW odlatują kosmos z pozabijaną w środku kobietą z dziećmi.

Przy okazji piszesz że masz przez 5 lat płyny wymieniane . Czy przypadkiem za darmo? Bo jeśli nie to jaki przekaz ma ta informacja? Jeśli promocja zakupowa to takie ma też audi i inne marki. Inaczej to standard w BMW że możesz sobie kupić pakiet serwisowy. U mnie ta dobrotliwość BMW kosztuje ok 5,5 tyś zł za trzy serwisy. Argument z d...py bo serwis i części BMW modelu tańszego jest znacznie droższy niż Audi przy droższym modelu. Tylko czemu tarcze w tym modelu padają razem z klockami co ok 25 tyś km? Wszystkie? I dlaczego BMW nie zamierza tego złomu zmienić na inne. I dlaczego wykluczają z gwarancji trzeszczenie plastików. A nie jest tajemnicą że w kilku modelach nie idzie nad tym zapanować.

Także daruj ale BMW żony /pierwsz była seria 5/ w porównaniu z moimi już dwoma Audi wypada po prostu słabo. Mógłbym też wiele napisać o jakości materiałów wewnątrz. To tylko pogrążyłoby BMW. Mogę też dokładnie porównać napędy quattro i xdrive. Tyle że nie ma czego porównywać. Póki co jako użytkownik obu marek wiem że BMW wybitnie ślizga się na rzekomej renomie. Do czego pewnie i Audi dojrzeje.

A przy okazji tzw rad kolegów z serwisów. Zapytałem sprzedawcę BMW bo znałem go kiedy pracował w audi kiedy miałem a6 o subiektywną ocenę modeli A8 z BMW 7. I też znam jego odpowiedź. Była inna niż Twojego kolegi. Dla zobrazowania co takie rady kolegów w serwisie , nawet albo zwłaszcza szefów znaczą to podam tyle. W mojej A8 wymieniono serwotronic wraz ze zbiornikami płynu górnym i dolnym, pompę wspomagania , przewody wysokiego ciśnienia. Całość 20 kz a winny był zawór zwrotny wysokiego ciśnienia za kilkaset zł. Kierownik jednego serwisu Audi oraz mistrz serwisu ani żaden z serwisantów nie kumali nic poza tym że chcieli wyciągać silnik nie wiedzieć po co. Nie znają też : różnic między trybem komfort a dynamic, nie wiedzieli nawet że jest zmienna charakterystyka pracy kierownicy, brak wiedzy na temat sterownika komfortu, sterowania otwieraniem bram, kompletny brak wiedzy jak ma pracować zawieszenie pneumatyczne w danych trybach. Nie wiedzą do czego służy i co zasila solarny dach. Żenada. I tacy ludzie używają argumentów typu kup pan bmw , bo w audi nie wiadomo o co chodzi.

Skoro sprzedawca nie wie co sprzedaje to kierownik tym bardziej. W zeszłym roku byłem ze znajomym w ASO VW czekaliśmy na auto ponad 2h więc z nudów na salonie oglądaliśmy i macaliśmy wszystko co się da. Kolega standardowo siedział w komorze silnika i z palca wymieniał różnice w konstrukcji silnika które widział już po podniesieniu maski, niestety posiadanie jakiejkolwiek wiedzy skutecznie odstraszało handlowców praktycznie każdy po nieumiejętnej próbie odpowiedzi na niezbyt skomplikowane ale techniczne pytania niezauważalnie się rozmywał. Wyjątkiem był jeden dość młody handlowiec który się przyznał że nie wie (a nie kłamał jak inni), wiedział że niczego nie kupimy ale mimo to nie odpuścił i kontynuował z nami dość luźną i miłą rozmowę.

 

ASO dla mnie to ostateczność, za każdym razem jak tam jestem stosuje już klasyczny test i za każdym razem jest taki sam efekt.. serwis nie wie jaki należy wlać olej, nie wie jaki wlewa olej, nie wie jakiej firmy wkłada filtry itd. A to przecież podstawy.

 

w TDI klapki nie rozwalą silnika jak w BMW więc analogicznie dla kierowcy sieroty silniki VAG'a są bezpieczniejsze a co najważniejsze do uratowania a nie wymiany. BMW koledze wymieniło silnik bo zdechł przez klapy, nowy miał problem z rozrządem czego już mu się nie udało wyegzekwować bo miał silnik inny niż zakupiony a w papierach i bazie BMW żadnej zmiany o wymianie.

 

Ja BMW nie lubię bo to napęd od dupy strony, reszta to kwestia gustu.

Słyszałem że dobre BMW skończyło się na e46,w nowych pada elektronika.To samo się tyczy mitu o wiecznym rozrządzie na łańcuchu.Produkują coraz bardziej skomplikowane konstrukcje,łańcuchy się rozciągają i taki fakt że jak na łańcuchu to "na zawsze" i tego się nie wymienia okresowo to już nie tyczy się obecnych czasów.

 

No ale dla równowagi.. w 15 latku również jak się kupi to trzeba połowę auta wymienić,naprawić:)

Słyszałem że dobre BMW skończyło się na e46,w nowych pada elektronika.To samo się tyczy mitu o wiecznym rozrządzie na łańcuchu.Produkują coraz bardziej skomplikowane konstrukcje,łańcuchy się rozciągają i taki fakt że jak na łańcuchu to "na zawsze" i tego się nie wymienia okresowo to już nie tyczy się obecnych czasów.

 

No ale dla równowagi.. w 15 latku również jak się kupi to trzeba połowę auta wymienić,naprawić:)

 

Jakość aut skonczyla sie tak około roku 2000-2005 max zależy od marki.

chwilowy brak działalności w audio.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.