Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  599 członków

Hegel Klub
IGNORED

Klub HEGEL


Rekomendowane odpowiedzi

Zdecydowanie H90! Góra i średnica to jego wielki atut, gdybym na coś narzekał, to ew. na bas, który z moimi Amstaffami Mini nie był idealnie kontrolowany (np. słabszy Naim UnitiQute dawał sobie z nim radę lepiej), ale to zapewne nie wina samego wzmacniacza, tylko jego zestrojenia z kolumnami i akustyką pomieszczenia. Wypełnienie też jest dużo lepsze, głosy brzmią genialnie, pojawia się silniejsze niż w H80 (także H100) wrażenie obecności, namacalności.

 

Z tym, że to wszystko zwłaszcza z zewnętrznym, bardzo dobrym DAC - ja podpinałem Chorda 2Qute. Ten wbudowany daje radę, ale chyba nie pozawala pokazać pełni możliwości wzmacniacza. To zresztą dotyczy też H80 - podejrzewam, że wiele z narzekań na Hegle bierze się stąd, że słuchano ich tylko na cyfrowych wejściach. To trochę strzał Hegla w stopę, bo wiele osób poprzestaje na opinii z odsłuchu "po cyfrze" i się trochę zraża.

 

Zapewne firma nie chce by wzmacniacze konkurowały z jej własnymi DACami - np. pełnię możliwości H80 doceniłem po spięciu go z HD25, nagle wszystko się otworzyło, pojawiła się duża przestrzeń, bryły... To racjonalne z punktu widzenia handlowego, ale chyba ucieszyłbym się, gdyby sobie odpuścili wciskania na siłę średniego DACa do każdego modelu i wyprodukowali wzmacniacz będący po prostu tylko analogowym wzmacniaczem (jak H100, mający jedynie marną "kartę" USB, a w innych wariantach nawet tego nie).

Edytowane przez MacP

Ja znam choć nie porównywałem obok siebie - ale w tym samym pomieszczeniu H80 grał po prostu poprawnie (nawet bardzo poprawnie), a H90 gra po prostu pięknie (nawet bardzo pięknie). Myślałem że zostanie ze mną na długo, ale niespodziewane i niemiłe wydatki każą mi się z nim niestety rozstać... :( Choć to chyba najlepszy wzmacniacz jaki miałem.

Mac jedno pytanie

 

Czy rzeczywiście w H90 jest mocy jest w nim więcej niz w H80 ?

Nominalnie mniej, ale w którymś z testów wykazano że realnie więcej. :)

Zauważyłem w każdym razie, że na H90 uzyskuję (na tych samych głośnikach) satysfakcjonujące poziomy przy nieco mniejszych "wskazaniach licznika" (ogólnie brzmi tez lepiej na niskich poziomach, co było pewną bolączką H80). Tak czy tak to po prostu wydajny wzmacniacz, i jeśli ktoś nie planuje nagłaśniać nim dyskotek, to w warunkach domowych powinien dać sobie radę z większością standardowych kolumn.

Dobrze MacP skonfrontuje moje dwa typy wzmacniaczy (Rega elex r i H90) i zobaczymy czy nie bede mial zadnego ale. Dziekuje za opis nowego Hegla.

ATC SCM7/HEGEL H95/CHORD QUTEST - REAL SOUND /// REGA ELEX MK4/B&W 607S3 - FUN

Dla rozluźnienia, jak ktoś lubi takie klimaty to bardzo fajna realizacja - płyta "From the Age of Swing" na tidalu.

Uczucie bycia tam razem z muzykami :) ....z 16m2 zrobiło się ze 2x tyle ;)

 

poglądowo i sorry za jakość, ale tyle wyciskam z Xperii J:

https://www.youtube.com/watch?v=BXuglrHOWVU

 

https://www.youtube.com/watch?v=ISSYnPye4oM&t=84s

Edytowane przez CEzAR21

Dla rozluźnienia, jak ktoś lubi takie klimaty to bardzo fajna realizacja - płyta "From the Age of Swing" na tidalu.

Uczucie bycia tam razem z muzykami :) ....z 16m2 zrobiło się ze 2x tyle ;)

 

poglądowo i sorry za jakość, ale tyle wyciskam z Xperii J:

https://www.youtube.com/watch?v=BXuglrHOWVU

 

https://www.youtube.com/watch?v=ISSYnPye4oM&t=84s

 

Wstrząsający sound!

Witam wszystkich ;)

Czytam i czytam posty i... stwierdzam, że ze słuchem u mnie coś nie tak bo słyszę coś czego nie powinienem słyszeć (wg niektórych wypowiedzi).

Moją przygodę zacząłem z Rotelem RA04 i RCD06 - nie dorasta pewnie do żadnego zestawu hegla nie mniej na nim po raz pierwszy w życiu przetestowałem kable IC i głośnikowe (pierwsza wersja to IC z zestawu video VHS sprzed 20 lat a głośnikowe nawet nie spamiętam... :)), które połączyły mi wzmacniacz z głośnikami PERFECT 150 Tonsila.

sprzęt grał mi całkiem miło - zdziwiłem się, że moje stare głośniki tak sympatycznie zapodały muzę. Nie mniej przeglądając wiele info o audio sprzęcie postanowiłem zainwestować w "porządny" IC i wybór padł na bodajże acrolink 2200 - założyłem parę stów drżącymi rękoma i po powrocie do domu podłączyłem do zestawu. Odpaliłem sprzęt i włączyłem jakiś jazzowy kawałek. Kopara naprawdę mi opadła kiedy dźwięk talerzy zaczął przypominać odgłos sypania piaskiem ;) Niby całość brzmiała lepiej ale wysokie tony były tak męczące, że drogę do sklepu audio pokonałem dwa razy szybciej i z ulgą oddałem kabel ;)

Później zmieniłem głośniki na B&W CM1 (zaczerpnąłem 3x więcej informacji więcej niż poprzednio z acrolinkiem i dokupiłem "dedykowany" zestaw - IC Nordost Wyrewizard Dreamcaster i głośnikowe Audioquest Type8).

Tym razem szczęka opadła mojej żonie bo nie spodziewała się, że takie małe coś może tak pięknie zagrać. Mi również opadła bo pojawił się niesamowity drive (akuratnie słuchałem Michaela Jacksona), wysokie nabrały rozdzielczości a bas... no cóż, aż dziwne jak takie malutkie podstawkowce mogły zejść tak nisko! To był prawie idealny dla mnie zestaw! Ale zrozumiałem to dopiero później...

Chciałem lepiej.

Zmieniłem CM1 na CM7 - zmieniła się kultura dźwięku - mocno się rozjaśnił; zmieniła separacja a głośniki jakby nie miały mocy - grały jak mogły ;)

Zmieniłem więc RA-04 i RCD-06 na RA1520 i RCD1520. Zestaw grał żwawiej, milej, pojawiło się więcej basu ale to nie podobało mi się tak jak przed zmianą CM1.

Zmieniłem IC na nordost Baldur a głośnikowe na Nordost wyrewizard Dreamcaster (żona twierdziła że choć nie słyszy różnic przy zmianie kabli ale... lepiej wokale brzmiały wg niej przy nordoście a nie audioqueście !?) - znowu zmiana dźwięku - pojawiła się większa scena, góra stała bardzo sympatyczna, średnie super ale bas... no był. Szczerze mizerny do reszty pasma.

Zmieniłem więc CM7 na 804 i IC na Heimdall a głośnikowe na Flatline nordosta. Poukładały sie wreszcie wszystkie zakresy i... stwierdziłem że mam efekt na mój słuch idealny niemalże jak przy pierwszym zestawieniu z CM1. Tylko wszystko w muzyce z większym powietrzem, masą, natężeniem.

Trochę mnie to zastanowiło... To niemalże...

Wtedy trafiłem na H200 i zmieniło się wszystko ;) Odkryłem piękno uspokojonej muzykalności... nie będę się rozpisywał o tym jak gra H200 bo zostało to już opisane wielokrotnie i tylko potwierdzę, że H200 może przypaść do gustu - nie mam dużego porównania, jak widzicie bo krótka ta moja droga audio (miałem okazję posłuchać H70 z CM5; i denona2000 z elacami) - o ile każdy zestaw prezentował ciekawe przedstawienie utworów o tyle mnie najbardziej cieszy mój ;))

Czasem myślę o Waszych dywagacjach na temat najsłabszych części toru i korci mnie żeby zastąpić Flatline innym kablem ale szczerze - jak to napisałem na początku - z powodu problemów ze słuchem po prostu boję się!!!

Bo słyszę te wredne kable :P (PS. Moja żona - niestety też i zaraz wie, że coś zmieniłem ;P)

 

Chciałem wkleić dwa nagrania z mojego pierwszego zestawu ale nie wiem jak to zrobić ;) a pliki mają po ok 50 MB.

Edytowane przez Gondolier
Gość

(Konto usunięte)

Zawsze przy takich sporach zastanawiam się dlaczego Ci "słyszący " nie udowodnią "niesłyszącym " w ślepym teście że takowe zjawisko jest możliwe. Oczywiście w pokojowych nastrojach i w iście naukowo-audiofilskich humorach:))) może jacyś chętni?

Zawsze przy takich sporach zastanawiam się dlaczego Ci "słyszący " nie udowodnią "niesłyszącym " w ślepym teście że takowe zjawisko jest możliwe. Oczywiście w pokojowych nastrojach i w iście naukowo-audiofilskich humorach:))) może jacyś chętni?

 

...a skąd Ci przyszło do głowy że takie przypadki nie miały/mają miejsca :) U mnie na odsłuchach kilka osób, nawet średnio zagłębionych w temat, bez problemu potrafiło wychwycić różnice. Czekam jeszcze na odwiedziny mojego dobrego kumpla, który kiedyś pokaźny artykuł mi przesłał żeby mnie przekonać że to nie możliwe... chcę zobaczyć jego minę :)

"Zły dzwięk zabija dobrą muzykę"

Widzę że poprzeczka pnie się go góry... Zaraz mnie spytasz czy słyszę z jakiego jest stopu i jaki ma rocznik ;)

 

Bardziej się skupiam na tym czy dany kabel mi pasuje do systemu/moich preferencji. Ostatnio przehandlowałem Nordosta Blueheaven za Heimdal i ten drugi mimo że sporo droższy za cholere mi do lampy nie przypasował, ale na szczęście z Heńkiem sie dogadał :)

To nie jest tak że ja tym żyję i nie śpię po nocach bo muszę ciągle coś zmieniać. Nie można też się dać zwariować. Jak się coś trafi to sprawdzam chociażby z czystej ciekawości i dla doświadczenia.

Jak ktoś pisze że ma przystosowane pomieszczenie i ogarnienty system, a jednocześnie kabli nie słyszy to coś mi tu nie gra... ;)

"Zły dzwięk zabija dobrą muzykę"

Gość

(Konto usunięte)

Ok może inaczej. Jeżeli wspominasz o zmudnym dobieraniu kabla do swojego systemu znasz to w takim razie doskonale i jesteś z nim osluchany jak nikt inny. Czy w takim razie w swoim systemie będziesz mógł wskazać kabel najdroższy i najtańszy?

Lub chociaż wskazać z zamkniętymi oczami ten którego tak długo szukałeś?

Edytowane przez Gość

 

Jak ktoś pisze że ma przystosowane pomieszczenie i ogarnienty system, a jednocześnie kabli nie słyszy to coś mi tu nie gra... ;)

No to ja tak mam. Słyszę zmianę ustawienie kolumn, słyszę dodane dyfuzory czy dodatkowe elementy wygłuszenia, ale kabli nie słyszałem i nie słyszę a przerobiłem ich kilometry.

Grając zawodowo muzykę wiem, że elementy pasywne toru (kable) nie mają znaczenia chyba że chodzi o (odległość przesyłu oraz grubość ), ale w warunkach domowych nie ma szansy tego usłyszeć.

Ja chętnie przyjadę na takie ślepe testy.

Jestem na etapie robienia akustyki (dyfuzory się kleją w garażu). To chyba, po kolumnach, najważniejszy element zestawu stereo. Ruch kolumn o 2cm, a głowy o 1cm robi problem z przesunięciem sceny i już mnie kark od tego słuchania boli. Chyba bym musiał mieć oparcie głowy jak u dentysty...

Gość

(Konto usunięte)

A żeby było warto grupa słyszących (Ok 3-5) zbiera ok 1tys jak i grupa niedowiarków też rzecz jasna. Spotkanie u jednego że smiałków i jazda. Oczywiście wyniki i ewentualną kompromitację zamieszczamy na forum.

Lepiej gdyby były to osoby (niki) nie aż tak anonimowe i znane kilku osobom od kilku lat żeby było ciekawiej.

Edytowane przez Gość

Ja nie nie mam z tym problemu. Lotnisko Oslo Torp i działamy. Chyba ze u któregoś z Was.

Jakoś nie wierzę w Wasz obiektywizm jak pójdzie o kasę :D

I żeby była jasność, uważam że akustyka pomieszczenia jest najważniejsza i kabel sam reż nie gra...

"Zły dzwięk zabija dobrą muzykę"

Powiem szczerze, że nie wiem czy jest jakikolwiek sens udowadniania sceptykowi że żyje w niewiedzy.

Przytoczę tu przykład z mojego życia. Zaprosiłem kolegę sceptyka który lubi słuchać muzyki, ale nie stać go na dobre hifi.

Puszczając mu kilka 10-sekundowych urywków różnych utworów stwierdził. że faktycznie gra jakoś inaczej. Nie potrafił tego odpowiednio ubrać w słowa co jest moim zdaniem normalne, ale w momencie jak powiedziałem, że na spokojnie niech powie po swojemu co słyszy to faktycznie trzymało się to kupy a ja mu to wytłumaczyłem i przełożyłem na swoje aby dokładniej nakreślić mu owe zmiany. Siedzieliśmy tak prawie 4 godziny a on z każdym nowym kawałkiem uśmiechał się mówiąc, "to jest dziwne, ale jednak". W między czasie zaczęły pojawiać się oczywiście różne pytania typu "w takim razie jak to działa, że to słychać, skoro to jest nie logiczne?"

 

Odpowiadałem, za każdym razem, że nie wiem i nie chce snuć teorii, ale dla mnie liczy się tylko to, że mogę prostymi sposobami manipulować w pewnych granicach dźwiękiem mojego systemu strojąc go pod własne ucho i nie potrzebuję do tego żadnych dowodów naukowych, ponieważ najlepszym dowodem jest to co słyszę.

 

Kolega na wyjściu potwierdził, że to wszystko jest bardzo dziwne, ale faktycznie dźwięk się zmienia na różne sposoby.

 

Jakieś 3 miesiące później spotkaliśmy się razem (nie u mnie) plus jeszcze paru innych kolegów sceptyków.

Oczywiście został poruszony temat kabli itp. i moje stanowisko w tej sprawie znają wszyscy, więc zapytali owego kolegi którego gościłem co on na to.

 

To wyglądało dosłownie tak: buzia czerwona, zmieszanie i słowa "oj tam to dawno było i może mi się wydawało".

Ręce mi opadły i od tamtej pory mam już inne podejście do takich spraw.

 

Podsumowując koledzy sceptycy: jeżeli nie jesteście w stanie dojść do tego samemu, to naprawdę nikt na siłę nie będzie wam tego udowadniał, bo to jest jak przechodzenie Mario w lewo i naprawdę odradzam wam zakup drogich klocków, lepiej kupcie dzieciom pomarańcze :)

 

Musicie zrozumieć, że czego byście nie napisali to tylko utwierdzicie mnie w moim przekonaniu i nie tylko w moim i naprawdę dziwi mnie to, że w tym klubie robicie takie zamieszanie, gdyż wystarczy prześledzić życie tego klubu aby zrozumieć, że nadajemy na innych falach i nie jest to ujma ale wskazówka dla was do dalszych przemyśleń.

Powiem szczerze, że nie wiem czy jest jakikolwiek sens udowadniania sceptykowi że żyje w niewiedzy.

Przytoczę tu przykład z mojego życia. Zaprosiłem kolegę sceptyka który lubi słuchać muzyki, ale nie stać go na dobre hifi.

Puszczając mu kilka 10-sekundowych urywków różnych utworów stwierdził. że faktycznie gra jakoś inaczej. Nie potrafił tego odpowiednio ubrać w słowa co jest moim zdaniem normalne, ale w momencie jak powiedziałem, że na spokojnie niech powie po swojemu co słyszy to faktycznie trzymało się to kupy a ja mu to wytłumaczyłem i przełożyłem na swoje aby dokładniej nakreślić mu owe zmiany. Siedzieliśmy tak prawie 4 godziny a on z każdym nowym kawałkiem uśmiechał się mówiąc, "to jest dziwne, ale jednak". W między czasie zaczęły pojawiać się oczywiście różne pytania typu "w takim razie jak to działa, że to słychać, skoro to jest nie logiczne?"

 

Odpowiadałem, za każdym razem, że nie wiem i nie chce snuć teorii, ale dla mnie liczy się tylko to, że mogę prostymi sposobami manipulować w pewnych granicach dźwiękiem mojego systemu strojąc go pod własne ucho i nie potrzebuję do tego żadnych dowodów naukowych, ponieważ najlepszym dowodem jest to co słyszę.

 

Kolega na wyjściu potwierdził, że to wszystko jest bardzo dziwne, ale faktycznie dźwięk się zmienia na różne sposoby.

 

Jakieś 3 miesiące później spotkaliśmy się razem (nie u mnie) plus jeszcze paru innych kolegów sceptyków.

Oczywiście został poruszony temat kabli itp. i moje stanowisko w tej sprawie znają wszyscy, więc zapytali owego kolegi którego gościłem co on na to.

 

To wyglądało dosłownie tak: buzia czerwona, zmieszanie i słowa "oj tam to dawno było i może mi się wydawało".

Ręce mi opadły i od tamtej pory mam już inne podejście do takich spraw.

 

Podsumowując koledzy sceptycy: jeżeli nie jesteście w stanie dojść do tego samemu, to naprawdę nikt na siłę nie będzie wam tego udowadniał, bo to jest jak przechodzenie Mario w lewo i naprawdę odradzam wam zakup drogich klocków, lepiej kupcie dzieciom pomarańcze :)

 

Musicie zrozumieć, że czego byście nie napisali to tylko utwierdzicie mnie w moim przekonaniu i nie tylko w moim i naprawdę dziwi mnie to, że w tym klubie robicie takie zamieszanie, gdyż wystarczy prześledzić życie tego klubu aby zrozumieć, że nadajemy na innych falach i nie jest to ujma ale wskazówka dla was do dalszych przemyśleń.

 

 

Z całym szacunkiem do Ciebie, ale Ty to się za jakiegoś guru uważasz, świadczą o tym Twoje posty gdzie ludziom nie słyszącym kabli czy nie przykładającym wagi do tak marginalnych rzeczy jak kable proponujesz pomarańcze w zamian za sprzęt audio a nawet recepty na to"jak usłyszeć kable":) Czy Twoja wiedza i spostrzeżenia to odnośnik i wyznacznik dla innych zdrowo i trzeźwo myślących melomanów?

Sorki, ale wciskanie ludziom że kablami można korygować znacznie brzmienie systemu to totalna bzdura, kable to nie equalizer.

Dla mnie autorytetem są ludzie zajmujący się na co dzień muzyką czy dźwiękiem tacy jak dzwiękowcy czy muzycy posiadający prywatnie już poważnie systemy audio. Nie spotkałem w swojej karierze dzwiekowca czy realizatora dźwięku w żadnym studiu nagrań który by przyklepał i potwierdził teorię grających kabli.

Czyli dla Ciebie to są sceptycy?

Edytowane przez malvern1

Z całym szacunkiem do Ciebie, ale Ty to się za jakiegoś guru uważasz, świadczą o tym Twoje posty gdzie ludziom nie słyszącym kabli czy nie przykładającym wagi do tak marginalnych rzeczy jak kable proponujesz pomarańcze w zamian za sprzęt audio a nawet recepty na to"jak usłyszeć kable":) Czy Twoja wiedza i spostrzeżenia to odnośnik i wyznacznik dla innych zdrowo i trzeźwo myślących melomanów?

Sorki, ale wciskanie ludziom że kablami można korygować znacznie brzmienie systemu to totalna bzdura, kable to nie equalizer.

 

 

Dziękuję, utwierdziłeś mnie w moim przekonaniu :)...z całym szacunkiem do Ciebie.

Guru to takie podobne trochę słowo do Audiovoodoo i jakby nie spojrzał to i nawet synergiczne trochę ;)

 

Dla mnie autorytetem są ludzie zajmujący się na co dzień muzyką czy dźwiękiem tacy jak dzwiękowcy czy muzycy posiadający prywatnie już poważnie systemy audio. Nie spotkałem w swojej karierze dzwiekowca czy realizatora dźwięku w żadnym studiu nagrań który by przyklepał i potwierdził teorię grających kabli.

Czyli dla Ciebie to są sceptycy?

 

 

Jakbym powiedział ci, że kocham swoją żonę, ponieważ to czuję, wiem i jestem tego pewien, to też wyślesz mnie do terapeuty od spraw sercowych, aby udowodnił mi, że to tylko zauroczenie które trwa od 10 lat ?

Taka osoba to specjalista, przecież on serduszko dobrze zna, więc autorytetem dla ciebie zapewne będzie bez względu na to co jest w tobie.

Napisałbym znowu, że ręce mi opadają, ale w końcu będę jak małpa z łapami do kolan, więc pozostanę przy tym co napisałem na początku.

Edytowane przez CEzAR21

 

 

 

 

 

 

Jakbym powiedział ci, że kocham swoją żonę, ponieważ to czuję, wiem i jestem tego pewien, to też wyślesz mnie do terapeuty od spraw sercowych, aby udowodnił mi, że to tylko zauroczenie które trwa od 10 lat ?

Taka osoba to specjalista, przecież on serduszko dobrze zna, więc autorytetem dla ciebie zapewne będzie bez względu na to co jest w tobie.

Napisałbym znowu, że ręce mi opadają, ale w końcu będę jak małpa z łapami do kolan, więc pozostanę przy tym co napisałem na początku.

 

Nie zagłębiajmy się może w skrajne przykłady nie mające nic wspólnego z audio i nie mieszajmy do tego medycyny, ale wyznawcy kabli najczęściej odwołują się na słuch żony... "bo żona słyszała" :)

 

 

 

 

 

 

 

Jakbym powiedział ci, że kocham swoją żonę, ponieważ to czuję, wiem i jestem tego pewien, to też wyślesz mnie do terapeuty od spraw sercowych, aby udowodnił mi, że to tylko zauroczenie które trwa od 10 lat ?

Taka osoba to specjalista, przecież on serduszko dobrze zna, więc autorytetem dla ciebie zapewne będzie bez względu na to co jest w tobie.

Napisałbym znowu, że ręce mi opadają, ale w końcu będę jak małpa z łapami do kolan, więc pozostanę przy tym co napisałem na początku.

 

Nie zagłębiajmy się może w skrajne przykłady nie mające nic wspólnego z audio i nie mieszajmy do tego medycyny, ale wyznawcy kabli najczęściej odwołują się na słuch żony... "bo żona słyszała" :)

Nie zagłębiajmy się może w skrajne przykłady nie mające nic wspólnego z audio i nie mieszajmy do tego medycyny, ale wyznawcy kabli najczęściej odwołują się na słuch żony... "bo żona słyszała" :)

 

Kurcze pieczone bardzo bym chciał aby moja żona dzieliła moją pasję, ale za to córka, ona czuje rytm naszego Hegla i mimo, że bestia szybka jest to kroku mu dotrzymuje dzielnie ;)

Edytowane przez CEzAR21

 

 

Z całym szacunkiem do Ciebie, ale Ty to się za jakiegoś guru uważasz, świadczą o tym Twoje posty gdzie ludziom nie słyszącym kabli czy nie przykładającym wagi do tak marginalnych rzeczy jak kable proponujesz pomarańcze w zamian za sprzęt audio a nawet recepty na to"jak usłyszeć kable":) Czy Twoja wiedza i spostrzeżenia to odnośnik i wyznacznik dla innych zdrowo i trzeźwo myślących melomanów?

Sorki, ale wciskanie ludziom że kablami można korygować znacznie brzmienie systemu to totalna bzdura, kable to nie equalizer.

Dla mnie autorytetem są ludzie zajmujący się na co dzień muzyką czy dźwiękiem tacy jak dzwiękowcy czy muzycy posiadający prywatnie już poważnie systemy audio. Nie spotkałem w swojej karierze dzwiekowca czy realizatora dźwięku w żadnym studiu nagrań który by przyklepał i potwierdził teorię grających kabli.

Czyli dla Ciebie to są sceptycy?

Też mam znajomych muzyków , nagłośnieniowców , większość z tych osób gdy pada temat kabli w audio też mają coś do powiedzenia że swojej branży . Część ma średnie lub dobre audio i ze słyszeniem różnic w kablach nie mają problemu. Jeden znajomy muzyk zaklinał się że kabel nie ma prawa zmieniać dźwięku , dałem mu głośnikowe co u mnie leżały . Już mi ich nie oddał , kupił je odemnie jak stwierdził do zwyklego kabla nie wróci .

Więc przepraszam ale nie wierzę kompletnie w to co piszesz . rozumiem że część Twoich znajomych osób ma tak zwane drewniane ucho ale wśród muzyków to zdarza się raczej nieczęsto .

Gość

(Konto usunięte)

Właśnie Panowie i Panie. Tu nie chodzi o słyszenie samo w sobie tylko urosło to do sprawy- słyszę kable bo jestem "lepszy i bardziej doświadczony " od Ciebie. Kolega z Norwegii - jesteś na forum ok roku i nie o to chodzi w tym co pisałem. Temat jest grząski i dlatego chodzi o kilkuletnie bycie na forum . Nie jest wtedy gość x tak anonimowy bo przez lata są osoby które znają go z nazwiska a nie po niku. Jeżeli oblejesz test będąc 1-rocznym gościem na forum kogo to zainteresuje??

Właśnie Panowie i Panie. Tu nie chodzi o słyszenie samo w sobie tylko urosło to do sprawy- słyszę kable bo jestem "lepszy i bardziej doświadczony " od Ciebie. Kolega z Norwegii - jesteś na forum ok roku i nie o to chodzi w tym co pisałem. Temat jest grząski i dlatego chodzi o kilkuletnie bycie na forum . Nie jest wtedy gość x tak anonimowy bo przez lata są osoby które znają go z nazwiska a nie po niku. Jeżeli oblejesz test będąc 1-rocznym gościem na forum kogo to zainteresuje??

 

Wpływ kabli urósł wręcz do miana kultu. Firmy produkujące kable wbiły się mocno w rynek żerując na klientach, pomaga im w tym prasa i firmy produkujące elektronikę bo to powiązany biznes. 40 lat temu nie było tego problemu on pojawił się wraz z oczekiwaniem audiofila na coś nowego co może mieć wpływ na dzwięk tak jak podkładki pod sprzęt elektroniczny, stoliki, i drewniane podkładki pod kable (to już ekstremum).

Jak łysemu będziesz powtarzał, że ma włosy to uwierzy a jak zrobi to kilka osób to jeszcze nimi będzie machał.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.