Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki wysokiej rozdzielczośći - skok jakościowy czy nabijanie w butelkę?


Harrold1986

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym poruszyć temat plików w wysokiej rozdzielczości. Mowa tu o masterach ze stron typu hdtracks czy linn oraz ripów z płyt dvd-audio. O plikach zgrywanych z vinyla się nie wypowiem, bo to zupełnie inna bajka.

 

Otórz pojawia sie coraz więcej nagrań znanych artystów, a co za tym idzie ludzie chcą zarobić... Zauważyłem dzisiaj że pliki 24bit/48kHz z pierwszej płyty Linkin Park ze strony hdtracks jest z nowszym masteringiem - oczywiście glośniejszym..

pierwsza od góry to wersja 24bit/48kHz, a druga to tradycyjna wersja z płyty CD

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Czy zatem rzeczywiście jest poprawa jakości, czy może ktoś nas nabija w butelkę - gdzie za grube pieniądze kupujemy pliki gęstszych formatów - lecz z nowszymi miksami (płytszymi i głośniejszymi)

 

Dodam tylko że album nevermind nirvany jest na tej samej stronce dostępny w wysokiej rozdzielczości tylko z nowym miksem - ktory jak wiadomo więcej psuje niż poprawia..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Poza wyjatkami to nabijanie w butelke, jak sie upowszechnia i ludzie beda szukac lepszej jakosci w plikach hi-res to jest szansa na zmiane ale czy tak sie stanie to nie wiem bo jeszcze klient obecnych dvdaudio czy sacd musi sie przerzucic na pliki hd i musza powstawac dopracowane odtwarzacze plikow oraz audiofile przerzucac sie na pliki jak na razie jeszcze za swiezy temat te pliki hires

chwilowy brak działalności w audio.

Na pewno lepszy jest plik "gęsty" od klasycznego (w jakości CD). Bez dwóch zdań.

Tyle, że ok. 90% użytkowników tego forum nie posiada sprzętu, który pozwala w pełni docenić walory formatu 16/44.1 a cóż dopiero cieszyć się jakością gęstych plików.

Także w 90% to jest tylko marnowanie miejsca na HDD i wmawianie sobie słyszenia różnicy.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Było juz o tym wiele razy, na wiele stron. Gęsty plik = lepszy plik. To chyba wydaje się oczywiste, że jak masz więcej miejsca do zapisania danych na tym samym obszarze, to uzyskasz lepsza jakość. Czy to usłyszysz, wątpię. Chodzi zarówno o posiadany sprzęt, bardzo dobrze zaadaptowane warunki odsłuchowe i spore jednak doświadczenie. Pomijam już tak oczywistą sprawę jak realizacja nagrania.

.

Żaden gęsty, czy rzadki plik nic nie da skoro za 90% realizacji odpowiada cymbał realizator, cymbał producent i jeszcze kilku cymbałów zależnych od korporacji wydawniczych i w niczym tu nie pomoże 24/48, 24/96, 24/192 czy ile tam jeszcze..

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Lepszy beznadziejnie zrealizowany materiał w hi-res niż tak samo beznadziejnie zrealizowana płyta CD :) A, że jednego i drugiego żal słuchać...

Chyba jest tak jak zaznaczył "antymalkontent". Temat jest zbyt świeży, nagrań jak na lekarstwo - a w dodatku cześć z nich to remasterowane, podgłaśniane realizacje - w takich wypadkach lepszej jakości jest nagranie z cd, ale z oryginalnym miksem

Gents,

 

Właśnie otworzyłem paczkę z dvd-audio KIng Crimson -Discipline z opracowaniem na 40th anniversary przez Wilsona i Frippa, 24/48 - PCM i 24/96 - MLP.Mam nadzieję,że nie będę musiał ustawiać na telewizorze :-),tak samo rewelacyjny IMHO Beatles' Love.Oba wydawnictwa na cd i dvd-audio - będzie okazja na szybkie porownanie. Odtwarzacz - napęd Meridian 98DH i MF M1 dac.

Istnieje duże ryzyko że producenci aby nie tracić rynku (kasy), albo wrecz zarobić dodatkowo na ogrzewanych kotletach - na szybko będą przechodzić na materiał hi-res bez specjalnego przeglądania się do tej operacji. Ot szybki mix, pobicie glosnosci i już jest efekt wow bo resztę sobie audiofil odpowie sam, że jest lepiej (bo inaczej) ;) a tak naprawdę mało kto w domu wycisnąl max z formatu 16bit. Ja jeszcze nie wycisnalem.

Nie no, Panowie, 24bit to przecież więcej niż 16bit, a 192kHz to także więcej niż 44,1kHz - musi być lepiej! Ludzie mówią, że jest to iście analogowy dźwięk, co jest kompletną bzdurą, bo w życiu prawdziwego analoga nie słyszeli, ale jest lepiej!

 

PS: Ludzie są nabijani w butelkę odkąd za sterami przemysłu fonograficznego nie siedzą pasjonaci tylko księgowi, ludzie głusi, którzy nie są nawet malomanami, ale dobrze liczą zyski! Zresztą, z przemysłem Audio też tak jest - niestety...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

re HD Tracks - bardzo interesuje mnie katalog Rolling Stones z okresu sprzed ich własnej wytwórni..NA hdt piszą,że to mastery na gęsto z oryginalnych taśm analogowych. t Tymczasem jeden z kolegów nie wyraża się na pw o tym zbyt dobrze.Do tej zabawy musiałbym jeszcze dołożyć ok.U$ 45 za program authoring dvd-a discs....

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Gents,

 

Właśnie otworzyłem paczkę z dvd-audio KIng Crimson -Discipline z opracowaniem na 40th anniversary przez Wilsona i Frippa, 24/48 - PCM i 24/96 - MLP.Mam nadzieję,że nie będę musiał ustawiać na telewizorze :-),tak samo rewelacyjny IMHO Beatles' Love.Oba wydawnictwa na cd i dvd-audio - będzie okazja na szybkie porownanie. Odtwarzacz - napęd Meridian 98DH i MF M1 dac.

 

Co Ty chcesz usłyszeć z zapisu który może ma 15-16kHz przy 0 dB? A rozdzielczość pewnie z 12 bitów. Nie da się ani dołożyć pasma ani rozdzielczości za pomocą formatu.

 

re HD Tracks - bardzo interesuje mnie katalog Rolling Stones z okresu sprzed ich własnej wytwórni..NA hdt piszą,że to mastery na gęsto z oryginalnych taśm analogowych. t Tymczasem jeden z kolegów nie wyraża się na pw o tym zbyt dobrze.Do tej zabawy musiałbym jeszcze dołożyć ok.U$ 45 za program authoring dvd-a discs....

 

Poczytaj sobie o parametrach technicznych sprzętu zapisującego w latach 60-tych i 70-tych to Ci się odechce szukać tej "gęstości" której nie ma. Owszem muzyka wtedy była najlepsza tyle że wielu rzeczy już nie przeskoczysz.

 

PS King Crimson to jedna z moich ulubionych kapel.

Muzyka w każdych czasach jest świetna tylko nie każda :)

 

Radość z gęstych formatów przypomina mi przypiętego do smyczy dla bojowych psów ratlerka. Mamy smycz w rece i wrażenie że coś tam z drugiej strony może być :)

 

Przeważnie nie ma! bo cały proces produkcyjny nadal jest robiony na niewymienionym sprzęcie gdyż namnożyło się masę domowych studiów nagrań i nie ma co topić kasy w tak wysublimowane drogie urządzenia i technologie tym bardziej że stary sprzęt się bardzo długo zwracał!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jeżeli materiał wyjściowy jest średniej jakości to przecież gęsty format go nie poprawi, zwiększy objętość pliku, ale nie wniesie nic więcej. Tak jest w bardzo wielu przypadkach, nie dajmy się nabijać w butelkę, HDtracks ostatnio zdecydowanie podnieśli ceny.

No i pojawił się kolejny wątek, do którego przylecieli niczym muchy czujące smród gówna discomaniak + klon neomammut + ich klakierzy, którzy będą sobie wtórować nawzajem i piać o wyższości starej płyty CD nad gęstymi plikami.

 

A prawda jest taka, że płyta nagrana w wysokiej rozdzielczości musi brzmieć lepiej niż CD 16/44 i wcale nie trzeba mieć super sprzętu, aby tę wyższość usłyszeć.

Pomijam wydane buble, o których pisze Autor wątku.

Mnie się nie zdarzyło słyszeć "gęstą produkcję" gorszą niż CD.

 

Wspomniane tu produkcje na 40 rocznicę King Crimson, przygotowane przez Stevena Wilsona w formacie DVD-A brzmią po prostu REWELACYJNIE i nie ma dla nich żadnej porównywalnej alternatywy. No chyba, że dobrze zrobione ripy z vinyli, które też brzmią moim zdaniem dużo lepiej niż te same produkcje CD, tym bardziej, że żadna płyta CD nie dorówna ripowi vinylowemu pod względem naturalności, przestrzenności i charakterystycznego ciepłego brzmienia.

>>soundchaser

Mało w życiu słyszałeś w takim razie, a klona to masz, wiesz sam gdzie.....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Nie no, Panowie, 24bit to przecież więcej niż 16bit, a 192kHz to także więcej niż 44,1kHz - musi być lepiej

 

Nie musi być lepiej, tylko może być.

Zresztą takie czasy kiedy w parówce drobiowej jest 1% mięsa z drobiu.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

No i pojawił się kolejny wątek, do którego przylecieli niczym muchy czujące smród gówna discomaniak + klon neomammut + ich klakierzy, którzy będą sobie wtórować nawzajem i piać o wyższości starej płyty CD nad gęstymi plikami.

 

A prawda jest taka, że płyta nagrana w wysokiej rozdzielczości musi brzmieć lepiej niż CD 16/44 i wcale nie trzeba mieć super sprzętu, aby tę wyższość usłyszeć.

Pomijam wydane buble, o których pisze Autor wątku.

Mnie się nie zdarzyło słyszeć "gęstą produkcję" gorszą niż CD.

 

Wspomniane tu produkcje na 40 rocznicę King Crimson, przygotowane przez Stevena Wilsona w formacie DVD-A brzmią po prostu REWELACYJNIE i nie ma dla nich żadnej porównywalnej alternatywy. No chyba, że dobrze zrobione ripy z vinyli, które też brzmią moim zdaniem dużo lepiej niż te same produkcje CD, tym bardziej, że żadna płyta CD nie dorówna ripowi vinylowemu pod względem naturalności, przestrzenności i charakterystycznego ciepłego brzmienia.

 

Bzdury.

 

Jeżeli materiał wyjściowy jest średniej jakości to przecież gęsty format go nie poprawi, zwiększy objętość pliku, ale nie wniesie nic więcej.

 

Otóż to, jeśli nie zna się ograniczeń zapisu analogowego z lat 60-tych i 70-tych (albo nie chce się poznać to lepiej nie zabierać głosu. Dotyczy audioholika, asfantera, soundchasera i innych.

 

Ludzie mówią, że jest to iście analogowy dźwięk, co jest kompletną bzdurą, bo w życiu prawdziwego analoga nie słyszeli, ale jest lepiej!

 

Ostatnio są tutaj sami tacy co się urwali z choinki i wiedzą najlepiej.

 

 

 

Jak cudownie brzmią te stare wydania płyt w gęstych wersjach SACD z pasmem do 40kHz! Nie to co beznadziejna płyta CD!

 

"As the first digitally recorded commercial record was not released until 1977, all the recording equipment in the mid 1960s would have been analogue. Abbey Road made use of a four-track tape recorder during this period - the Studer J37."

http://www.jamcast.co.uk/early-recording-techniques/

 

"the J37 was built as solid as a tank. This 1-inch, 4-track weighed 300-plus pounds and was switchable between 7.5 ips and 15 ips tape speeds. Its 52-tube complement included four record amplifiers each with two ECC188 tubes and four reproduce amplifiers with three ECC188s and an E283CC--all twin triodes. Frequency response at 15 ips was spec'ed at 30Hz to 15kHz (+/-2dB)-pretty respectable for its day."

http://www.emusician.com/news/0766/studer-j37/137086

 

I niech mi ktoś powie, że Abbey Road było źle wyposażone;-)

 

 

W Abbey Road Studios nagrywali m.in. tacy wykonawcy i grupy muzyczne jak: The Beatles, Pink Floyd, Cliff Richard, Al Stewart, Camel, The Shadows, Syd Barrett, Plácido Domingo, The Hollies, Manfred Mann, The Seekers, Gerry & the Pacemakers i inni.

 

Słynny album Wish you were here też był tam nagrywany!

 

To jeszcze na koniec coś o Abbey Road Studios w czasach obecnych. Zarówno w Studio One jak i w Studio Two i Studio Three używane są dwa modele analogowych rejestratorów Studera: A-820 oraz A-80:

 

http://www.abbeyroad.com/Studio/5/Studio-One

 

http://www.abbeyroad.com/Content/Pdfs/Abbey%20Road%20Studio%20One%20Outboard%20Equipment.pdf

 

 

http://www.abbeyroad.com/Studio/6/Studio-Two

 

http://www.abbeyroad.com/Content/Pdfs/Abbey%20Road%20Studio%20Two%20Outboard%20Equipment.pdf

 

 

http://www.abbeyroad.com/Studio/7/Studio-Three

 

http://www.abbeyroad.com/Content/Pdfs/Abbey%20Road%20Studio%20Three%20Outboard%20Equipment.pdf

 

 

To w takim razie przyjrzyjmy się Studerowi A-820:

 

Frequency Response (+/- 2 dB)

 

30 ips - 40 - 22,000 Hz

15 ips - 30 - 20,000 Hz

7.5 ips - 30 - 16,000 Hz

3.75 ips - 30 - 10,000 Hz

 

Frequency Response (+/- 1 dB)

 

30 ips - 60 - 20,000 Hz

15 ips - 30 - 18,000 Hz

7.5 ips - 30 - 12,000 Hz

3.75 ips - 30 - 8,000 Hz

 

Signal-to-Noise NAB (1/4-inch two-track 2.0 mm track, RMS, A-weighted)

 

30 ips - 75 dB

15 ips - 72 dB

7.5 ips - 73 dB

3.75 ips - 64 dB

 

http://www.theaudioarchive.com/TAA_Tape_Studer_A820.htm

 

 

Wniosków nie będzie - komentarz zbyteczny.

Pytanie do wszystkich kolegow: czy redukcja z 5.1 do stereo zawsze powoduje,ze to drugie jest cichsze? (jak u mnie w przypadku Love-Beatles). Soundchaser Jakie wersje Discipline na cd i dvd-a porownujesz?

 

Disco, hmmm,dla porzadku,z tego co wiem,abbey road plyta byla jak i juz czesc 'bialego' nagrana na 8-sladzie.poza tym,facet myli sie powaznie co do techniki nagrywania perkusji wg specilite de la maison glyna johnsa.wiec dajmy spokoj lepiej temu osobnikowi

Robię czasem wersję stereo z 5.1 albo 4.0 i sprawdzam poziom głośności ale tylko po operacji sumowania kanałów i głośnośc jest ok chociaż zdarza się że można podciągnąć kilka dB bo maksimum jest np -5dB.

Jak słuchasz The Beatles to Mojave zrobił płytkę SACD z materiału 24/48 USB i zmieściło się na jednej SACD-R aż sześć albumów w stereo. Gra to tak sobie cudów nie ma w przeciwieństwie do np kilkudziesięcioletnich nagrań jazzowych w gęstym formacie gdzie trudno uwierzyć że to idzie z magnetofonu szpulowego o niezbyt dobrych parametrach jak pisał Rafał discomaniac.

Co do tematu wątku to zdarzają się podgłośnione gnioty których nie warto kupić ale to wyjątki, prawie zawsze jest lepiej .

W trakcie usuwania konta.

Soundchaser Jakie wersje Discipline na cd i dvd-a porownujesz?

 

Ja pisałem ogólnie o remasterach King Crimson zrobionych przez Wilsona z udziałem Frippa (Discipline też).

Nie ma tylko jeszcze Larks' Tongues in Aspic.

A porównać można sobie każdą wersję MLP stereo, albo LPCM stereo z dowolną wersją CD, nawet tą HDCD wydaną

na 30-lecie.

Remastery Wilsona brzmią po prostu kosmicznie.

Na gęsto King Ceimson są dostępne w 24/96 m.in.

1969 - In the Court of the Crimson King

1969 - In the Court of the Crimson King (2009 Remix)

1970 - In the Wake of Poseidon

1970 - In the Wake of Poseidon (2010 Remix)

1970 - Lizard

1970 - Lizard (2009 Remix)

1971 - Islands

1971 - Islands (2010 Remix)

1974 - Red

1974 - Starless and Bible Black

1974 - Starless and Bible Black (2011 Remix)

1981 - Discipline

1981 - Discipline (2011 Remix)

2011 - Jakszyk, Fripp and Collins (A King Crimson ProjeKct) - A Scarcity of Miracles

W trakcie usuwania konta.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Disco, hmmm,dla porzadku,z tego co wiem,abbey road plyta byla jak i juz czesc 'bialego' nagrana na 8-sladzie.poza tym,facet myli sie powaznie co do techniki nagrywania perkusji wg specilite de la maison glyna johnsa.wiec dajmy spokoj lepiej temu osobnikowi

 

Tyle że nie o to chodzi. Chodzi o techniczne ograniczenia jakie dawał rozwój techniki w tamtych latach. Na swoich "gęstych" zapisach The Beatles nie możesz mieć więcej niż 15kHz a dynamika nie przekracza 65dB. Cokolwiek zostałoby powiedziane/napisane to są to fakty bo takie parametry miał Studer J-37. Niestety ani pasma ani dynamiki nie jesteś w stanie stworzyć z niczego no chyba że The Beatles wejdą jeszcze raz do studia. Inną sprawą jest to że pasmo przenoszenia magnetofonów analogowych mierzy się nie przy 0dB a przy -20dB z tolerancją +-1, +-2 lub +-3dB. 1dB różnicy w pomiarze daje często 2kHz spadku w końcowym paśmie.

Jak napisano powyżej pierwsze próby komercyjnego nagrywania cyfrowego miały miejsce w Abbey Road w 1977 roku. Jego parametry nie mogły przewyższać RB CD ponieważ pojęcie 24-bitów nie istniało do lat 90-tych. Wtedy powstały pierwsze urządzenia pracujące z częstotliwością 24/96.

Discipline to jedna ze swietnych ale kryminalnie kiepawo nagranych plyt 'w zaraniu'.Przyznam,ze po remixie i chyba remasterze spodziewalbym sie wiecej. Re 5.1 i downmixing do stereo-denerwujacy jest ten spadek glosnosci.Ale probuje to nadrobic gala i wsluchac sie w roznice.

 

Disco, Przypominam,ze nieprawda jest zeby Abbey Road nagrywali na 4-sladzie. Bogdan,Czy wszyskie geste to legalne wersje ze studia?

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jaki znowu downmix? Discipline nie była przecież nagrywana w systemie 5.1! Ludzie opanujcie się z wypisywaniem pierdół! Do 5.1 została sztucznie przerobiona. W przypadku DSOTM korzystano z mixu Parsonsa robionego na bieżąco. Parsons był z niego bardzo niezadowolony a wytwórnie skorzystały na tym żeby ponownie zarobić kasę. O parametrach zapisu analogowego w latach 1972/73 po raz kolejny pisał nie będę.

podaj lepsza nazwe niz Meridian na 2kanalowe odtwarzanie mixu 5.1 po 2gie,5.1 stworzyli Fripp i Wilson z oryginalnego materialu.o co chodzi? I Fripp nazwal to 'golden walnut' !

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Tworzyć to oni sobie mogli. Oryginalny materiał był 2.0. Koniec tematu.

 

PS Fripp i Wilson też chcą zarobić kasę.

A ja nie mam zamiaru przedstawiać historii nagrywania cyfrowego, szczególnie, że 24bity pojawiły się dopiero pod koniec lat 90`tych...

 

>>Disco

Ja wysiadam, nie ma z kim gadać, jak można ślepo wierzyć w specyfikacje formatu i nie sprawdzić, jakie możliwości nagrywania były w latach 70`tych! O myleniu pojęć nie wspomnę.....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

o co chodzi?

 

Załóżmy że oryginalne tracki zostały nagrane na Studerze J-37 w Abbey Road na taśmie 3M (Scotch) - najbardziej wówczas popularnej. Ich pasmo przenoszenia nie przekracza 15kHz a dynamika 65dB (takie parametry ma J-37). Co zatem możesz zrobić z takim zapisem? Nic. Jedynie odczyścić (szumy, trzaski) ale te taśmy są doskonale zachowane. Nawet te zarejestrowane w latach 50-tych!

Odpowiadając na pytanie: o to chodzi żeby nie robić z siebie leszcza i nie dawać się nabierać na bełkot marketingowy.

 

A ja nie mam zamiaru przedstawiać historii nagrywania cyfrowego, szczególnie, że 24bity pojawiły się dopiero pod koniec lat 90`tych...

 

W połowie. Tyle że DAT Pioneera pracował z częstotliwością 96kHz już w 1993 roku.

 

http://audio-heritage.jp/PIONEER-EXCLUSIVE/player/d-07.html

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.