Jak bezpiecznie ustawić kolumny aby dziecko ich nie przewróciło?

[ppred]

Gorzej jakby zrobiło z kolumny huśtawkę :)

Można nie napinać linki i na wszelki wypadek domontować dzwonek alarmowy.

A i do podłogi można przyczepić.

[Melepeta]

:-)

[Bobcat]

Boleck a paska nie masz?

[tomek7776]

nawet reflex masz sunącego lodowca,,,,

[witek_z]

Panowie, pomyślcie co należałoby zrobić aby dziecko nie dotknęło kolumny? - ano jest taki sposób, podobnie jak w muzeum i na pastwisku. :D

[Bobcat]

W muzeum są tabliczki "nie dotykać eksponatów".

 

nawet reflex masz sunącego lodowca,,,,

 

Bass Reflex?

[micwoj]

Się dołączę.. Perswazją oduczyłem swoje dzieci wgniatać różne rzeczy nie tam gdzie potrzeba. I wszystko pięknie, dzieci na perswazję okazały się nad wyraz pojętne, dopóki nie przyszli koledzy... Na szczęście mam jedwabne kopułki. Wyciągnąłem, wycentrowałem z powrotem i jakoś jest. A szkodnik usłyszał ode mnie tylko (bo przyłapałem na gorącym uczynku) "A jakbym tak przyszedł i psuł ci twoje zabawki?" Też poskutkowało. Ale po fakcie.

 

Sznurki, zapórki to chyba przesada, jak wąskie kolumny to rzeczywiście szerokie podstawki. Ale niekoniecznie chyba trzeba od razu granitowe, rok można się przemęczyć z kawałkiem płyty drewnianej, czy czymś, oby szerokie. Zawsze parę stówek w kieszeni, a to i tak tymczasowa sprawa. Jak będzie miała 2-3 lata (w zależności od egzemplarza ;)) to już spoko.

[kubeck]

Wszczeliwanymi kołkami przbić do podłogi.

 

Kolumny - oczywiście, nie dziecko.

[Jaro_747]

Elektryczny pastuch będzie mniej inwazyjny i wniesie więcej do edukacji latorośli. Tatuś mówił, że nie wolno i co? Bez pastucha nic, a z pastuchem jebutnie dwa razy i wiedza przyswojona.

[micwoj]

Do gdzieś drugiego roku życia taka edukacja jest nieskuteczna. Dopiero później pojawia się instynkt samozachowawczy. Do tego czasu dzieci są "nieśmiertelne" i nie straszny im żaden wypadek.

Kiedy córka miała gdzieś z 1,5 roku, miałem remont. Traf chciał że któregoś zdemontowanego gniazdka zapomniałem zabezpieczyć. Dziecko się zainteresowało i łubudu. Pastuch dużej mocy :( Kupa strachu i płaczu, ale nic się nie stało na szczęście. Nie minął dzień, a ja znów ją znalazłem majstrującą przy gniazdku (tym razem już wszystko sprawdziłem i przykręciłem więc bez kłopotów), ale nauka poszła w las.

Trzeba przeczekać.

Chyba że te płotki, ale ja bym oszalał z takim ogrodzeniem w pokoju.

[mgrkleszcz]

Czytam uważnie ten wątek, bo mam podobny problem, tylko że z kotami.

Jest problem większy, bo kot nie podlega żadnym metodom pedagogicznym.

Tyle dobrego, że wywrotka stanowiła rodzaj testu, czy dobrze zamocowałem zwrotnice po tuningu.

[Tommiashi]

Elektryczny pastuch będzie mniej inwazyjny i wniesie więcej do edukacji latorośli. Tatuś mówił, że nie wolno i co? Bez pastucha nic, a z pastuchem jebutnie dwa razy i wiedza przyswojona.

 

Widać kolega "latorośli" nie posiada i latoroślą się "brzydzi".

Kolega bykowe powinien bulić.........

[witek_z]

Elektryczny pastuch będzie mniej inwazyjny i wniesie więcej do edukacji latorośli. Tatuś mówił, że nie wolno i co? Bez pastucha nic, a z pastuchem jebutnie dwa razy i wiedza przyswojona.

o to to to miałem na myśli w poście 35.

prąd jest najlepszym programatorem pamięci :)