Skocz do zawartości
IGNORED

16bit/96kHz vs 24bit/192kHz - słyszycie różnice ?


rayjk

Rekomendowane odpowiedzi

Sinusoida 20kHz 0dBfs, powiedzmy że miałoby się to przekładać na +-25V na wyjściu wzmacniacza, wymagałaby maksymalnego nachylenia zbocza 3.14 V/us - to i tak ostrzej niż przeskok od -25V do +25V w jednym takcie 44.1kHz (tu wymagane SR byłoby 2.205V/us) no ale jednak Twierdzenie o Próbkowaniu ma swoje implikacje. Tak czy siak format CD dość dobrze zabezpiecza nas przed przeciążaniem zbocza wzmacniacza.

Dodatkowo spójrzmy na sprawę praktycznie. 20KHz to maksymalnie -50dB:-60dB w realnych nagraniach.

Wzmiankowany SR jest całkowicie wystarczający.

Dodatkowo spójrzmy na sprawę praktycznie. 20KHz to maksymalnie -50dB:-60dB w realnych nagraniach.

Wzmiankowany SR jest całkowicie wystarczający.

Zgadza się że 20kHz 50V p-p spali tweeter, jednak w przypadku pojedynczych transjentów zbliżone zbocze wystąpić może i to "bezszkodowo". No i wypada mieć pewien zapas. Tym niemniej SR scalonych wzmacniaczy mocy jest więcej niż wystarczające dla formatu CD.

 

W przypadku większych częstotliwości próbkowania też zresztą trudno będzie o transjenty ostrzejsze, zwłaszcza że dodatkowe pasmo można wykorzystać na łagodny anti-alias analogowy, tnący już na bliskich ultradźwiękach, a można też zrobić filtr cyfrowy typu "slow roll-off" o krótszej odpowiedzi impulsowej. To wszystko sprawia że trudno byłoby osiągnąć transjenty jak w sygnale 90kHz 50V p-p a więc coś rzędu 14V/us.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie wiem jak to wygląda w jakichś niezależnych pomiarach, jakiegoś wzmacniacza z tym układem, ale zniekształcenia są poniżej 0,1% od 0 do 57W i to przy 8 OHm i częstotliwości 20 kHz ... dla 1 KHz jest to nawet poniżej 0,01% - tu jest bardzo dobrze.

 

Szybkość - minimalnie 7 a średnio 10V/mikro sekundę ... no tu nie ma szału

 

Pasmo przenoszenia - jest tylko pokazane jak to wygląda przy zmostkowanym układzie i przy 100 kHz spadek nie przekracza 1 dB (to dobry wynik). Z dołem pasma jest gorzej ... ale bez mostkowania chyba pasmo byłoby szersze (?).

 

THD większe o rząd wielkości dla 20kHz w porównaniu do 1 kHz - raczej kiepsko swiadczy o samym wzmacniaczu. Koerkcja cz estotliwościowa koniecxzna, jak widac już w środku pasma słyszalnego. W efekcie wzrost zniekształceń dla wysokich i przesunięcia fazowe w paśmie akustycznym.

Taki poziom Slew Rate pokazuje, ze wzmacniacz nie jest odporny na dynamiczne znieksztacenia - w efekcie musi byc mułowaty w dźwięku.

 

A to pasmo z mocy z datasheeta:

fL, fH Frequency Response (-3dB) PO = 1W 20Hz to 20kHz

Co nie dziwi przy taki SR.

 

Generalnie to poziom starych Dior i Radmora. Oczywiście one zaliczane były do Hi-Fi.

Można cieszyć się z chińskiej wyrzynarki z marketu ale fachowcy wolą niebieskiego Boscha. Mniej więcej o takie różnice w standardach chodzi.

 

Sinusoida 20kHz 0dBfs, powiedzmy że miałoby się to przekładać na +-25V na wyjściu wzmacniacza, wymagałaby maksymalnego nachylenia zbocza 3.14 V/us - to i tak ostrzej niż przeskok od -25V do +25V w jednym takcie 44.1kHz (tu wymagane SR byłoby 2.205V/us) no ale jednak Twierdzenie o Próbkowaniu ma swoje implikacje. Tak czy siak format CD dość dobrze zabezpiecza nas przed przeciążaniem zbocza wzmacniacza.

 

 

Slew Rate (SR) to nie jest szybkość narastania. I takie dokładne przeliczenia na pasmo są zbyt uproszczone. SR określa czas, po jakim wzmacniacz powróci do pracy liniowej w przypadku zatkania go dużym impulsem. Wzmacniacz może mieć pasmo kilkuset kHz a SR na poziomie niskim i grać do dupy, co zresztą częso się zdarza, gdy o pasmo walczy się zwiekszaniem ujemnego sprzężenia zwrotnego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak osłabione biegunem dominującym sprzężenie zwrotne w okolicach 20kHz i na bliskich ultradźwiękach może być źródłem problemów przy odsłuchu DSD-direct z jego ogromnym szumem kwantyzacji właśnie w tym pasmie. Szum przez intermodulację wlezie w pasmo słyszalne.

 

Co do przesunięć fazowych w pasmie słyszalnym to bym nie demonizował, primo - tweeter wprowadza o wiele większe, jeżeli ma roll-off przykładowo 4th @ 30kHz, secundo - owo przesunięcie fazy jest minimalnofazowe a więc np. równoważne temu co wprowadzi filtracja wysokich tonów przez tłumienie ich w powietrzu wraz z odległością.

Tak osłabione biegunem dominującym sprzężenie zwrotne w okolicach 20kHz i na bliskich ultradźwiękach może być źródłem problemów przy odsłuchu DSD-direct z jego ogromnym szumem kwantyzacji właśnie w tym pasmie. Szum przez intermodulację wlezie w pasmo słyszalne.

 

Co do przesunięć fazowych w pasmie słyszalnym to bym nie demonizował, primo - tweeter wprowadza o wiele większe, jeżeli ma roll-off przykładowo 4th @ 30kHz, secundo - owo przesunięcie fazy jest minimalnofazowe a więc np. równoważne temu co wprowadzi filtracja wysokich tonów przez tłumienie ich w powietrzu wraz z odległością.

 

Nie chodzi o słyszalnośc minimalnych przesunięć fazowych, ale o pracę liniową wnmacniacza. Jeśli ma on już przesunięcia fazowe w paśmie uzytecznym, to podłaczenanie do niego wymagającego obciażenia może spowodowac, ze odpwoeidnie marginesy fazy zostaną przekroczpone, co objawić się może garbami lub oscylacamami na wyjściu. A w przypadku małej SR spowolnieniem dźwięku i utratą detali, szczególnie w wyższych zakresach średnicy i góry pasma.

Mamy wtedy duzo "stopki" i mało "dzwoneczków"

Stąd róznice, i problemy , ze z jednymi kolumnami coś gra a coś nie.

 

PS. Ale to chyba wszystko nie w temacie tego watku. ;)

Sound, Prosze ponownie,nie wyjezdzaj z Yamaszkami,ktore nadaja sie do studyjka w piwnicy lub na wieksze biurka.One zastapily gdzieniegdzie w powaznych studiach radyjka tranzystorowe,co by realizator wiedzial jak nagrywany material zagra u,sorry,gawiedzi.Przyznaje,kiedys mialem zamiar je nabyc jak juz bylem potwornie zmeczony szukania Graala.Wg ludzi (np Ansae,Audiograde)juz go mialem a ja dalej,dalej,az padlem.Po kilku spotkaniach ze smieciowym,izwini,hifi stwierdzilem,ze jednak ponizej pewnego poziomu nie da sie zejsc.Nie Da Sie!

 

Wow! To Ty arystokrata jesteś. Ja przy Tobie to cienki bolek. ;-)

Żeby było jasne - nie chwalę tych monitorów dlatego, że je mam, tylko mam je dlatego, że są w moim odczuciu bardzo dobre. A czy Ty ich słuchałeś, czy nie (w jakiej konfiguracji, bo to też istotne) i na jakiej podstawie piszesz, że są kiepskie (bo za niski poziom dla Ciebie) to mnie raczej nie interesuje.

Była już mowa o tym - stwierdzenie że dany sprzęt jest lepszy od drugiego jest bardzo subiektywne,

no chyba że porównujemy Diorę z Accuphase, to każdy obiektywnie może ocenić co lepsze.

Nie chodzi o słyszalnośc minimalnych przesunięć fazowych, ale o pracę liniową wnmacniacza. Jeśli ma on już przesunięcia fazowe w paśmie uzytecznym, to podłaczenanie do niego wymagającego obciażenia może spowodowac, ze odpwoeidnie marginesy fazy zostaną przekroczpone, co objawić się może garbami lub oscylacamami na wyjściu.

Jeżeli pojawiają się przesunięcia fazowe, można schować dumę do kieszeni i trochę przyciąć od góry pasmo w zamkniętej pętli - kondkiem kilkadziesiąt pF równolegle do opornika sprzężenia zwrotnego OUT <-> IN- , w ten sposób zbliżamy do siebie fazowo charakterystyki w pętli otwartej oraz zamkniętej, co stabilności jak również liniowości bardzo pomaga. O pasmo w zamkniętej pętli nie ma co się za bardzo bić - skoro CD i tak kosi równo z trawą powyżej 20kHz. Jak komuś żal spadku 0.5dB przy 20kHz - zawsze można w kolumnach trochę odzyskać, tam są zwykle duże rezerwy - czasem aż za duże...

Jeżeli pojawiają się przesunięcia fazowe, można schować dumę do kieszeni i trochę przyciąć od góry pasmo w zamkniętej pętli - kondkiem kilkadziesiąt pF równolegle do opornika sprzężenia zwrotnego OUT <-> IN- , w ten sposób zbliżamy do siebie fazowo charakterystyki w pętli otwartej oraz zamkniętej, co stabilności jak również liniowości bardzo pomaga. O pasmo w zamkniętej pętli nie ma co się za bardzo bić - skoro CD i tak kosi równo z trawą powyżej 20kHz. Jak komuś żal spadku 0.5dB przy 20kHz - zawsze można w kolumnach trochę odzyskać, tam są zwykle duże rezerwy - czasem aż za duże...

Tak to wygląda ładnie jedynie na papierze. Gdy elementy są czystymi pojemnościami, opornosciami a ściężki mają zerową impedację.

Nabijasz się,czy mówisz serio?Wybacz za moje zachowanie,ale pierwszy raz się spotykam na tym forum z czymś takim,w każdym razie miło mi.

Jeśli chodzi o realizację/obróbkę jak jeszcze sygnał analogowy królował,a teraźniejszą,na razie przychodzi mi do czaszki tylko te pliki,które są w tym temacie,co też je sprawdzałem.Nie wiem właśnie ,czy powinienem o nich mówić - trudno teraz jest moda na seryjnych samobójców,więc modzie trzeba się podporządkować.Właśnie utwory 01 i 19 można powiedzieć,że pochodzą z wczoraj,08 niby też,ale już troszkę przypomina dawniejsze utwory,jakbyś właśnie odpowiedni stopień ekspansji w nim zastosował,wtedy miałbyś lepsze porównanie,tylko w tych utworach nie są prawdziwe instrumenty.

 

pozdrawiam.

 

Niestety mówię poważnie :) i w razie czego nie zawaham się użyć korektora :)

 

Zauważyłem charakterystyczną nerwowość w nowych lub starych remasterowanych na nowo nagraniach. Zrobiłem taki eksperyment: mam płytę nr.1 nagraną łagodnie, po ciepłej stronie i drugą nr.2 nagraną 10 lat później ostro, drapieżnie z mocną górą. Czy można zamienić brzmienie tych płyt miejscami? Na płycie nr.1 podbiłem 2-3db okolicę 1khz i dodatkowo 5-7db w okolicy 6khz, gdzie podobno znajduje się rezonans ucha, na płycie nr.2 zrobiłem odwrotną operację 1khz +2-3 i 6khz +5-7 i udało się.

sound czekamy na Twoje kolejne audio olśnienia;-)

 

Disco, Ty naprawdę nie kumasz o czym ja piszę?

Przecież wyrażam się dość jasno, w przeciwieństwie do Twojego bełkotu.

Myślenie, a przede wszystkim czytanie ze zrozumieniem (Twój ulubiony frazes) naprawdę nie boli.

Tak to wygląda ładnie jedynie na papierze. Gdy elementy są czystymi pojemnościami, opornosciami a ściężki mają zerową impedację.

To ma jednak większe znaczenie w "odjechanych" wzmacniaczach o dużej szybkości i silnym sprzężeniu zwrotnym nawet przy 20kHz. Scalaki same z siebie mają gorsze parametry, tak że pasożytnicze własności kondka 68pF niewiele zmieniają.

Nie no ja jestem kompletnie głuchy;-) Zwłaszcza zdaniem moich oponentów. Posłuchaj kiedyś jaki bas generuje FPB 200 z dobrymi kolumnami. Wyskoczysz z kapci. Serio.

 

Nie twierdziłem i nie twierdzę,że jesteś głuchy,ale jak sam tak mówisz,chyba lepiej wiesz,w końcu to Twoje uszy.Po prostu się odniosłem do suwaka 16 khz na korektorze,stąd moja odpowiedź na basy,a że słyszysz sąsiadujące częstotliwości,to normalne - nie sądzisz?

 

Niestety mówię poważnie :) i w razie czego nie zawaham się użyć korektora :)

 

Zauważyłem charakterystyczną nerwowość w nowych lub starych remasterowanych na nowo nagraniach. Zrobiłem taki eksperyment: mam płytę nr.1 nagraną łagodnie, po ciepłej stronie i drugą nr.2 nagraną 10 lat później ostro, drapieżnie z mocną górą. Czy można zamienić brzmienie tych płyt miejscami? Na płycie nr.1 podbiłem 2-3db okolicę 1khz i dodatkowo 5-7db w okolicy 6khz, gdzie podobno znajduje się rezonans ucha, na płycie nr.2 zrobiłem odwrotną operację 1khz +2-3 i 6khz +5-7 i udało się.

 

Cieszy mnie,tylko wiedz,że samo wyrównanie charakterystyki wg ucha jeszcze nie daje 100% gwarancji na poprawne odtworzenie i przede wszystkim zadowolenie.Jak znam życie i dzisiejszą realizację,trzeba jeszcze właśnie jak już przedtem napisałem nałożyć odpowiedni stopień ekspansji,żeby dźwięk powrócił do dawnej formy,zresztą pisałem o tym w pierwszej mojej wypowiedzi na podobny temat.Dlatego gorąco namawiam każdego do bawienia się dźwiękiem i próbach obróbki,bo można się faktycznie dużo dowiedzieć,a przy okazji ucho się bardzo ćwiczy/trenuje i wtedy jest także większa orientacja jak były oryginały zrealizowane.Fakt poprzednio zapomniałem,ale jest teraz okazja,więc napiszę,to co chciałem wcześniej napisać.Jak masz jakieś kasety nagrane,niekoniecznie oryginały,mogą być i piraty,to może byś podesłał mi jeden utwór,a ja bym zrobił go właśnie na dwa sposoby,o których była mowa,Dlaczego z kasety?,bo kaseta jeszcze nie była skażona dzisiejszymi wybrykami,więc będzie o wiele łatwiej uzyskać podróbkę winyla,wtedy sam ocenisz,który dźwięk jest bliższy natury,pozdrawiam.

To ma jednak większe znaczenie w "odjechanych" wzmacniaczach o dużej szybkości i silnym sprzężeniu zwrotnym nawet przy 20kHz. Scalaki same z siebie mają gorsze parametry, tak że pasożytnicze własności kondka 68pF niewiele zmieniają.

Podejrzewam, że jakby miało to znaczenie w tym układzie, to w nocie aplikacyjnej z pewnościa by to było uwzględniione.

W sumie taka korekcja typu feed forward jest bardziej "odjechana" ;) . I używana była czasami w układach, gdy jeszcze nie było dobrych tranzystorów mocy, ale z reguły wartości takiej korekcji nie przekraczały 20pF.

Poza tym, w ten oto sposób robisz dobry wpust "od tyłu" dla W.CZ. do układu wzmacniajacego wzmacniacza, co w połączeniu z antenamii , za jakie robią kable może dać nieprzewidywalny efekt. Dalej więc trzeba by dać cewkę zabezpieczającą na wyjściu (co w sprzęcie hifi powszechnego jest standardem). I mozna tak dalej... kombinować.

Po prostu jest to kostka montowana w sprzęt powszechnego użytku, o niezłych parametrach i wygodna w aplikacji a przede wszystkim tania. Takie zresztą są wskazania w nocie aplikacyjnej,

Po prostu wyżej d... ona nie podskoczy bo nie do tego jest.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Disco, Ty naprawdę nie kumasz o czym ja piszę?

Przecież wyrażam się dość jasno, w przeciwieństwie do Twojego bełkotu.

Myślenie, a przede wszystkim czytanie ze zrozumieniem (Twój ulubiony frazes) naprawdę nie boli.

 

Bełkotem można z powodzeniem nazwać wszystko to co masz do powiedzenia na forum biorąc pod uwagę brak doświadczenia i obycia z tematem. Jedyne co powtarzasz to "ja słyszę" i "u mnie dla mnie gra świetnie". Problem polega na tym że nie masz żadnego lub prawie żadnego porównania. Jak widzisz na to co napisałem o kiepskiej jakości wzmocnienia w kolumnach aktywnych koledzy znaleźli uzasadnienie techniczne o którym ja sam nie miałem pojęcia. Wiem tylko że nawet Adamów nie chciałbym w domu. O Twoich kolumnach nawet nie wspomnę.

Sound, Ba! Tiaa,nie bede opowiadal skad sie wywodze-to nie m-ce,a jak sie moze spotkamy,mozemy pogawedzic przy piwku(ja-0%). Ad rem-przepraszam Cie.Nie bylem elegancki jak by to z pewnoscia okreslili na brytolskim forum.I zanim usune sie po angielsku(bo Szkoci to raczej w ryj) potwierdze moje zdanie ale grzeczniej.Te glosniczki nie przekazuja ladunku emocji zawartych w muzyce,to sucha analiza pasma,zero przestrzeni z 'ludzkiej' odleglosci itd.Sluchalem na cd i lp i dat via Manley Wave/Shrimp/jakies lampowe pre studyjne USA/pre Behringer/pre tranzystor NAD/jakis niekiepski mixer.Powiem Ci jak potem sluchalem PMC ale za 4,14 i 24 kg zet,najbardziej odpowiadal mi ten za 4kg.Myslalem sprobowac jakiegos aktywnego Tannoya i Focala,nie udalo sie.Potem korespondencja z kims z branzy,pedzmy tutaj Mr Ed,z UK wybila mi to z glowy.Zollery tak dlugo az sie rozwala!(+chinska lampa,amerykanski projekt,dobre kable,ustawienie).Pozdrawiam serdecznie,Avedis Zildjian,Since 1623

Wiem tylko że nawet Adamów nie chciałbym w domu. O Twoich kolumnach nawet nie wspomnę.

... jakichkolwiek ADAM ? Z serią SX włącznie? - to już zakrawa na jakiś antyfanboy'izm ;)

 

Jak widzisz na to co napisałem o kiepskiej jakości wzmocnienia w kolumnach aktywnych koledzy znaleźli uzasadnienie techniczne

... koledzy wspominali coś konkretnym układzie i wszystko pięknie uzasadnili (za co jestem wdzięczny) ... ale nie wspominali że taki scalak jest montowany we wszystkich kolumnach aktywnych (... jak wiadomo nie jest). ... po drugie wymagania stawiane takiemu scalaczkowi, a wymagania stawiane typowemu wzmacniaczowi mającemu uciągnąć typową wielodrożną kolumnę hi-fi są nieco odmienne, więc niebranie tego pod uwagę jest błędem. Przypominam że nawet ten TDA, który i tak nie jest montowany w każdej kolumnie aktywnej, ma uciągnąć jeden głośnik, bez zwrotnicy pasywnej i jest mocno odciążony, bo pasmo jest filtrowane przed nim. Natomiast typowy wzmacniacz musi w najlepszym przypadku (nie liczę szerokopasmowych wynalazków) ciągnąć 2 głośniki, zwrotnicę pasywną i pasmo od kilku Hz do np. ponad 100 kHz. W najgorszym przypadku głośników jest 4+ a zwrotnica pasywna złożona jak diabli ... podczas gdy wzmacniacze w kolumnie aktywnej czterodrożnej, są już nieporównywalnie mniej katowane.
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

... jakichkolwiek ADAM ? Z serią SX włącznie? - to już zakrawa na jakiś antyfanboy'izm ;)

 

Jakichkolwiek głośników aktywnych. Napisałem wcześniej i powtórzę raz jeszcze: moim zdaniem jakość wzmocnienia jest kompletnie niewystarczająca.

Myslę, ze nie można generalizować. Na pewno jest wiele kolumn aktywnych dobrze grających. Zresztą niby dlaczego miałoby być inaczej? Wsztystko zależy od konkretnego rozwiazania i sposobu realizacji. Jakiś przeciwskazań ja nie widzę.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Myslę, ze nie można generalizować. Na pewno jest wiele kolumn aktywnych dobrze grających. Zresztą niby dlaczego miałoby być inaczej? Wsztystko zależy od konkretnego rozwiazania i sposobu realizacji. Jakiś przeciwskazań ja nie widzę.

 

Być może jeśli trafię na taką dobrze grającą to się nią zainteresuje. O ile trafię.

Trafiają się kolumny do zasilania aktywnego, gdzie wzmocnienie można swobodnie dobierać, np. ślimaki B&W

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Cieszy mnie,tylko wiedz,że samo wyrównanie charakterystyki wg ucha jeszcze nie daje 100% gwarancji na poprawne odtworzenie i przede wszystkim zadowolenie.Jak znam życie i dzisiejszą realizację,trzeba jeszcze właśnie jak już przedtem napisałem nałożyć odpowiedni stopień ekspansji,żeby dźwięk powrócił do dawnej formy,zresztą pisałem o tym w pierwszej mojej wypowiedzi na podobny temat.Dlatego gorąco namawiam każdego do bawienia się dźwiękiem i próbach obróbki,bo można się faktycznie dużo dowiedzieć,a przy okazji ucho się bardzo ćwiczy/trenuje i wtedy jest także większa orientacja jak były oryginały zrealizowane.Fakt poprzednio zapomniałem,ale jest teraz okazja,więc napiszę,to co chciałem wcześniej napisać.Jak masz jakieś kasety nagrane,niekoniecznie oryginały,mogą być i piraty,to może byś podesłał mi jeden utwór,a ja bym zrobił go właśnie na dwa sposoby,o których była mowa,Dlaczego z kasety?,bo kaseta jeszcze nie była skażona dzisiejszymi wybrykami,więc będzie o wiele łatwiej uzyskać podróbkę winyla,wtedy sam ocenisz,który dźwięk jest bliższy natury,pozdrawiam.

 

W przypadku płyt podobnie zrealizowanych podobnie do płyty nr.2 niewiele pomaga takie wyrównanie charakterystyki. Dodam, że nie zamierzam tego robić na co dzień, bo po mogę po prostu takich płyt nie kupować. Taka próba pozwoliła mi się przekonać w jaki sposób można osiągnąć taki nieprzyjemny efekt brzmieniowy i że nie wynika on wcale z naturalnego brzmienia głosu i instrumentów. Co do poprawiania utworów (może niekoniecznie z kaset), to jak znajdę nieco więcej czasu przypomnę się na PW i opowiem z czym eksperymentowałem, oczywiście chętnie bym posłuchał przerobionej wersji zrobionej przez kogoś innego.

Pozdrawiam.

Trafiają się kolumny do zasilania aktywnego, gdzie wzmocnienie można swobodnie dobierać, np. ślimaki B&W

No to kolega discomaniac71 już wie co musi wypożyczyć na testy :)

Cieszy mnie,tylko wiedz,że samo wyrównanie charakterystyki wg ucha jeszcze nie daje 100% gwarancji na poprawne odtworzenie i przede wszystkim zadowolenie.Jak znam życie i dzisiejszą realizację,trzeba jeszcze właśnie jak już przedtem napisałem nałożyć odpowiedni stopień ekspansji,żeby dźwięk powrócił do dawnej formy,zresztą pisałem o tym w pierwszej mojej wypowiedzi na podobny temat.Dlatego gorąco namawiam każdego do bawienia się dźwiękiem i próbach obróbki,bo można się faktycznie dużo dowiedzieć,a przy okazji ucho się bardzo ćwiczy/trenuje i wtedy jest także większa orientacja jak były oryginały zrealizowane.Fakt poprzednio zapomniałem,ale jest teraz okazja,więc napiszę,to co chciałem wcześniej napisać.Jak masz jakieś kasety nagrane,niekoniecznie oryginały,mogą być i piraty,to może byś podesłał mi jeden utwór,a ja bym zrobił go właśnie na dwa sposoby,o których była mowa,Dlaczego z kasety?,bo kaseta jeszcze nie była skażona dzisiejszymi wybrykami,więc będzie o wiele łatwiej uzyskać podróbkę winyla,wtedy sam ocenisz,który dźwięk jest bliższy natury,pozdrawiam.

Ja jeszcze kaset mam sporo, tylko magnetofonu już nie mam.

<iframe src='http://gunclub.ea.com/pl/profile/12192e93-377a-4251-95e2-3177f9f381d4/embed' height='410' width='468' scrolling='no' ></iframe>

W przypadku płyt podobnie zrealizowanych podobnie do płyty nr.2 niewiele pomaga takie wyrównanie charakterystyki. Dodam, że nie zamierzam tego robić na co dzień, bo po mogę po prostu takich płyt nie kupować. Taka próba pozwoliła mi się przekonać w jaki sposób można osiągnąć taki nieprzyjemny efekt brzmieniowy i że nie wynika on wcale z naturalnego brzmienia głosu i instrumentów. Co do poprawiania utworów (może niekoniecznie z kaset), to jak znajdę nieco więcej czasu przypomnę się na PW i opowiem z czym eksperymentowałem, oczywiście chętnie bym posłuchał przerobionej wersji zrobionej przez kogoś innego.

Pozdrawiam.

 

dobrze,więc czekam.

 

Ja jeszcze kaset mam sporo, tylko magnetofonu już nie mam.

 

a u kogoś nie przegrasz?,bo proszę mnie zrozumieć,nie chodzi o to,że np Ci wyślę moją wersję obrobionej jakieś tam kasety,skoro nie będziesz miał nawet wglądu w oryginalny materiał i żadnego porównania,wtedy zawsze można posądzić o jakieś oszustwa,albo po prostu możesz w to nie uwierzyć.Natomiast jak masz oryginalny materiał,wtedy masz i porównanie i trudno posądzić o jakieś tam machloje.Dlaczego namawiam,aby każdy spróbował swoich sił w obróbce,bo chyba nie ma nic gorszego jak kupujesz utęsknioną płytę,wrzucasz ją na odtwarzacz i oczekujesz miodu,a tu zamiast miodu kwas się wylewa,nie muszę chyba dalej pisać,jakie słowa się ciskają.Właśnie,teraz takie "zadowolenie" jest coraz częstsze,a gdy samemu się zrobi,wiadoma sprawa pewnych rzeczy się nie przeskoczy,ale wiesz co Twoje ucho lubi,a czego nie toleruje,wtedy następuje pełna satysfakcja,a po drugie troszkę głupio,żeby dzisiejszej techniki nie wykorzystywać.

 

pozdrawiam.

Problem polega na tym że nie masz żadnego lub prawie żadnego porównania. Jak widzisz na to co napisałem o kiepskiej jakości wzmocnienia w kolumnach aktywnych koledzy znaleźli uzasadnienie techniczne o którym ja sam nie miałem pojęcia. Wiem tylko że nawet Adamów nie chciałbym w domu. O Twoich kolumnach nawet nie wspomnę.

 

Jacy koledzy??

Porównanie mam z innymi tego typu monitorami, ale też z kilkoma pasywnymi w tej cenie, a nawet droższymi. Znów nie doczytałeś...ale Ty tylko siebie lubisz czytać.

 

A propos Twoich kolumn.

Nie brałeś nigdy pod uwagę, że jak ktoś spojrzy w Twoje "o mnie" to z zażenowaniem stwierdzi, że taki guru, a ma taki kiepski sprzęt za taaaką kasę?

 

Co to za kolumbryny o wzniosłej nazwie Vienna acoustics - Beethoven Baby Grand. ;-P

Coś takiego ma dobrze grać, z głośnikiem basowym o średnicy takiej samej jak w moich Yamahach?

Masz tam w ogóle jakiś bas? Czy tylko dudni to to?

 

Pomyśl o rozwiązaniach aktywnych za tą kasę, audioholiku bez słuchu. ;-)

 

Te glosniczki nie przekazuja ladunku emocji zawartych w muzyce,to sucha analiza pasma,zero przestrzeni z 'ludzkiej' odleglosci

 

Mylisz się. Źle słuchałeś, albo miałeś źle dopasowaną konfigurację.

U mnie jest wszystko OK.

 

Poza tym sucha analiza, jak to ująłeś jest jak najbardziej pożądana,

a emocje to przekazują głośniki koloryzujące dźwięk (dla Ciebie).

Dla mnie emocje są właśnie w naturalnym, czystym, nie podkolorowanym brzmieniu.

 

Powiedz, czemu tak bardzo zależy Ci na udowodnieniu mi, że te monitory są do dupy?

Widzę tu analogię z uporczywymi wpisami na temat kabli sekciarzy klubu ateistów.

Czyżby jakiś kompleks? Ciesz się, że masz takie dobre brzmienie na wyższym poziomie.

Co Ci przeszkadza, że ja mam brzmienie na niższym? (wg Ciebie).

Przesiąkłeś discomaniakiem?

 

wymagania stawiane takiemu scalaczkowi, a wymagania stawiane typowemu wzmacniaczowi mającemu uciągnąć typową wielodrożną kolumnę hi-fi są nieco odmienne, więc niebranie tego pod uwagę jest błędem. Przypominam że nawet ten TDA, który i tak nie jest montowany w każdej kolumnie aktywnej, ma uciągnąć jeden głośnik, bez zwrotnicy pasywnej i jest mocno odciążony, bo pasmo jest filtrowane przed nim. Natomiast typowy wzmacniacz musi w najlepszym przypadku (nie liczę szerokopasmowych wynalazków) ciągnąć 2 głośniki, zwrotnicę pasywną i pasmo od kilku Hz do np. ponad 100 kHz. W najgorszym przypadku głośników jest 4+ a zwrotnica pasywna złożona jak diabli ... podczas gdy wzmacniacze w kolumnie aktywnej czterodrożnej, są już nieporównywalnie mniej katowane.

 

Ja tam nie mam takiej wiedzy teoretycznej jak Ty, ale to co napisałeś trafia do mojego rozumu

i jest potwierdzeniem faktu - dlaczego aktywne monitory studyjne brzmią tak dobrze.

Discomaniac w życiu ich nie słuchał... jak zwykle tylko stara się pokazać wszystkim na forum jaki to z niego fachowiec pełną gębą.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.