Skocz do zawartości
IGNORED

Tomasz Beksiński - kolejna rocznica śmierci


wb

Rekomendowane odpowiedzi

justas32, używasz słowa" prymityw", to jeśli ktoś uważnie słuchał przez długi czas audycji T.B., to wie, że najbardziej wkurzali go prymitywni słuchacze nie załapujący konwencji. To dlatego rozstawał się z radiem na jakiś czas i potem wracał. Za każdym razem z coraz większym trudem. Bo debilizm ludzi postępował.

 

Był bezkompromisowy w życiu. I bezkompromisowo radiowo utalentowany. Był sobą. Nie trzeba dużo dobrej woli, aby to zrozumieć. A na koniec zrozumieć jego smutną dla oddanych fanów decyzję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak 99,99 % społeczeństwa.

 

Żeby nie było wątpliwości - bardzo ceniłem Beksińskiego jako prezentera.

Ale o jego życiu prywatnym nie chcę jednak więcej wiedzieć !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aria 1999 roku szczyt marzen?

 

Jak w ogole muzyke i te wydumane glupawe teksty tak mozna przekladac na zycie .....ale widac mozna .

 

No można, hard rock oporniki, kuronie- moszna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dieu est tres fin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dosc to tajemnicze .Mozna zatkac uszy jak mowia.

 

generalnie jak sie cós kocha to sie chce wiedziec wszystko a nawet wiecej.

 

chiba ze jest to miłoscc...letnia.

 

Podobnie jak 99,99 % społeczeństwa.

to jest absolutna bzdura ale skad masz wiedziec jaka jest prawda zatykajac uszy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wy wszyscy gadacie o Beksińskim , jako o: prezenterze w radyjku, takim sobie redaktoku w piśmidle, nieszczęsnym człeku, czy translatorze? Może mój angielski (czego nikt mi nie musi udowadnać- sam wiem!) nie jest najlepszy, ale: nikt lepiej nie tłumaczył Pythonów i mnóstwa innych (lepszych i gorszych) filmów, niż on. Pozdrawiam - Jacek . A i Marillion uwielbiam dzięki niemu. I całą chmarę innych kapel. Pięknie opowiadał, cholera...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ja napisałem? :) przeca - lepiej. Bo znał angielski i okolice. Moja kobita do dziś , gdy ma ... dni, mówi : rzęsistość !:) Być bystry i przetłumacz, karwasz ,:))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czytanie kto, z kim, jak i dlaczego -

 

Jeśli ktoś podchodzi do tematu tylko z tego powodu, akurat książka ma troszkę jednak głębszy sens.

W zasadzie justas nie ma sensu czytać czegokolwiek o kimkolwiek, prawda?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Trójce słuchałem wywiadu z autorką tej biografii. Nie odnioslem wrażenia że jest to jakas powiesc bulwarowa obrazująca brudy i skandale. Bardzo ciekawie wg mnie ta książka się zapowiada

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak 99,99 % społeczeństwa.

 

Żeby nie było wątpliwości - bardzo ceniłem Beksińskiego jako prezentera.

Ale o jego życiu prywatnym nie chcę jednak więcej wiedzieć !

Są ludzie, którzy powiadają, że o prywatnym życiu ( może - żuciu życia ) - Jacka Kaczmarskiego - też nie chcą nic wiedzieć. Ja - chcę . Tak samo o Tomku Beksińskim. Chcę. Choć , gdy wywleczone zostaną Jego prywatne listy do kogoś -

... ...:( -Jacek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór autora spowodował, że jest to książka reporterska. Prawdziwa, bez plotek. Relacja uświadamiająca przyczyny i powody. Tego nie napisał jakiś dziennikarzyna muzyczny, tylko osoba z profesjonalnym warsztatem dziennikarsko-literackim. Ogrom włożonej pracy w przygotowanie tej książki robi wrażenie. Trudno byłoby wyrzucić jakąkolwiek stronę, za to - pomimo i tak sporej objętości całości - chciałoby się, żeby stron było więcej.

 

To nie jest książka o sztuce, tylko o ludziach ją tworzących. O warunkach, w jakich żyli. Ich wyborach. O ludziach pomocnych i również wolących nie ujawniać dziś swoich nazwisk.

 

Pewnie niewielu wie, że Tomek Beksiński pisał też na komputerze. Do czego nie chciał się przyznać. A audycja w PR 3 z autorką była wyjątkowa - po zadaniu pytania przez kwadrans mówiła i prowadzący nie śmiał jej przerwać. Bo co można dodać do jej słów lub treści ksiązki?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wy wszyscy gadacie o Beksińskim , jako o: prezenterze w radyjku, takim sobie redaktoku w piśmidle, nieszczęsnym człeku, czy translatorze? Może mój angielski (czego nikt mi nie musi udowadnać- sam wiem!) nie jest najlepszy, ale: nikt lepiej nie tłumaczył Pythonów i mnóstwa innych (lepszych i gorszych) filmów, niż on. Pozdrawiam - Jacek . A i Marillion uwielbiam dzięki niemu. I całą chmarę innych kapel. Pięknie opowiadał, cholera...

 

Wyższa szkoła jazdy - to prawda. Bo próbować przetłumaczyć czystą grafomanię, jaką są teksty Fisha - to zadanie iście karkołomne.

Żeby nie było - Marillion lubię TYLKO z Fishem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chcę o nich wiedzieć więcej, ale nie interesuje mnie, że Beksiński ojciec miał sraczkę nerwicowa, a takich kwiatków jest w tym tomiszczu od groma.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogaty człowiek nie odwiedza swojego przyjaciela z Francji, który na wiele lat ma wyłączność na sprzedaż jego obrazów.

 

Dlaczego? - zapytałaby większość.

 

Kupuję biograficzną książkę i nie znajduje w niej odpowiedzi.

 

Książka do kitu, czy pytanie głupie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

O boże i znowu Beksiński... normalnie rzyganie już bierze...

 

Kto wie ile jest na audiostereo.pl wątków o Beksińskim? Bo ja wiem, specjalnie policzyłem. Dokładnie siedem.

A czym się od siebie różnią? Dokładnie niczym. W każdym jednym są dokładnie te same bzdety i smutki.

Pogięło was?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O boże i znowu Beksiński... normalnie rzyganie już bierze...

 

Kto wie ile jest na audiostereo.pl wątków o Beksińskim? Bo ja wiem, specjalnie policzyłem. Dokładnie siedem.

A czym się od siebie różnią? Dokładnie niczym. W każdym jednym są dokładnie te same bzdety i smutki.

Pogięło was?

 

Posiadanie wielu fobii to jeden wielki smutek!

 

Parantula nie czytaj tej książki, może lepiej przytul Karolcię zamiast czytać o Beksińskim i klepać bezowocnie w klawiaturę.

 

Potrafil wytworzyc cos na ksztalt magii w okolo takich miernot artystycznych jak:Marilion,Depeche mode,The cure i innych.

Miałem dojście na przełomie lat 70-80 do świeżych vinyli i nie mogłem jako młody człowiek zrozumieć tej muzyki,okładki fakt podobały się; wtedy pod MF100 i 105 były Led Zeppelin, Black Sabath, Doobie Brothers,Premiata Forneria Marconi, Weather Report, Kraftwerk.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto wie ile jest na audiostereo.pl wątków, gdzie piszę, że nie warto przepłacać na Allegro?

 

Bo ja wiem, specjalnie policzyłem. Zatrzęsienie.

 

A czym się od siebie różnią?

 

Dokładnie niczym. W każdym jednym są dokładnie te same bzdety i smutki.

 

 

Liczymy, że uczeń nauczy się czegoś od swojego mistrza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo ja wiem, specjalnie policzyłem. Zatrzęsienie.

Tak? To podaj trzy przykłady z tego zatrzęsienia.

Mogą być dwa. Albo chociaż jeden oprócz tego, który jest do tego przeznaczony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość skynyrd

(Konto usunięte)

dokladnie mam dwa PYTony i tylko Beksinskiego jest smieszny.

 

No to nareszcie coś nas łączy :)

 

No to nareszcie coś nas łączy :)

 

Jeszcze Mulsie powiedz, ze masz dwie wersje Pulp Fiction - tę z jesienią średniowiecza pani Gałązki-Salamon i z wielką schizmą, to w ogóle Cię pokocham!

 

Co by tam nie powiedzieć, ale facet był niesztampowy.

Do tego stopnia, że nawet przyjaciele potraktowali jego epitafium w TR jako kolejny nekro-joke. A to było wołanie o pomoc. Ostatnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość skynyrd

(Konto usunięte)

wk***iał mnie, nienawidziłem nowej fali, on lubił brunetki, ja blondynki, on nie palił, ja palę do dzisiaj 60 fajek dziennie.

 

Ale jak zaczął gadać o muzyce... o Fishu, o Marillion, którego nie trawię do dziś... Łaził w koszulce z Hitlerem, uważał, że Anja Ortodox i Collage, to dobra muzyka.

 

Pijał zamrożoną Colę, a ja piwo. Ale był naprawdę jedynym prezenterem, który mnie zafascynował - to, k**wa chore - słuchać faceta który lansuje wszystko co się tobie nie podoba.

 

Kupił mnie felietonami w TR - on rzeczywiście był tym wampirem, był felietonistą doskonałym - na miarę Kisiela.

 

Nawet Go poznałem - u Jacka Leśniewskiego w stołówce na Ujazdowskich, który wtedy nie był "TYM JACKIEM" - skromny, przebierał płyty, ale wiedział czego szuka, nie tak jak ja wtedy, chaotycznie.

Po paru latach nasze drogi się znowu zeszły, Znowu u Jacka - wtedy na Marszałkowskiej w podwórzu - wszedł gdy gadaliśmy o Hendrixie - "Hendrix? - żenada". Miał taki wysoki tębr głosu,

Jeździli z Jackiem do Londynu po płyty... Dużo rzeczy szło wtedy o recenzje, można było zarobić kasę. Z tego co wiem, od ludzi którzy chcą być anonimowi. Beksa nigdy się nie sprostytuował.

Nawet specjalnie pod niego nie podchodzili. Mieli go za oryginała.

 

Felietony - ten, kto ma je wszystkie, po analizie dojdzie do wniosku, że to się musiało tak skończyć. New Romantic... uważam, że był najzdolniejszym recenzentem i redaktorem programów muzycznych.

Z wyprzedzeniem robił program, zbierał informacje (Googla wtedy nie było).

Swoich słuchaczy uważał za idiotów, wręcz nimi gardził, co nie mieści się w głowie tz. "fanom". 99% nie wiedziało o czym mówi.

Ezra Pound, Eliot, Edgar Allan Poe, do których się odnosił, była nie czytana, a gdyby była, to potencjalny fan i tak by nie wiedział o co chodzi. Dodajmy do tego miszmaszu deskę nabitą gwoździami - ochrona przed gołębiami :) Kompletorum idiotum.

 

No i tłumaczenia - tłuczone na maszynie - te Bondy... Monty Pytton...

 

Jak masz na imię, Żydzie? Brian, panie.- Błajan? Nie, nie. Brian. Temu opłyszkowi nie błak bohatełstwa. Czego, panie?- Bohatełstwa. Tak jest, panie. Nie, nie. Bohatełstwa, bławuły, hełoizmu. Więc nie boisz się z nami zadziełać? Że co, panie? Zdziel go, Centułionie, a zdłowo. I łucić go na podłogę, panie? Co? - Czy łucić go na podłogę? A, tak, łucić na podłogę. A zatem, żydowski dłaniu... Nie jestem Żydem. Jestem Rzymianinem! - Łymianinem? - Nie, Rzymianinem. Więc twój ojciec był Łymianinem. A konkłetnie? Był centurionem w garnizonie Jerozolimy, panie. Napławdę? Jak miał na imię? Brutalus Maximus. Centułionie, czy masz kogoś takiego w gałnizonie? Nie, panie. Jesteś bardzo pewny siebie. Spławdziłeś? Nie, panie. Myślę, że to żart. Jak "Cycus Zwisus", albo "k*tas Wielgus". A co cię śmieszy w Kutasie Wielgusie? To zabawne imię, panie. Mam wielkiego przyjaciela w Łymie. Nazywa się k*tas Wielgus. Cisza! Co za bezczelność! Jak się będziesz tak zachowywał... to cię wyślę do szkoły gladiatołów. Mogę już odejść, panie? Niech tylko k*tas Wielgus się o tym dowie. Stłaż! Zabłać go! - Ale panie, on... Za tydzień ma wałczyć z najdzikszymi bestiami w okolicy! Tak jest! Chodź. Płosty żołnierz nie będzie sobie kpił z mojego przyjacieła! Ktoś jeszcze chce się pośmiać? Kiedy wspomnę o moim dłuhu... k*tas... Wielgus. A ty? Masz ochotę na dłwiny? Kiedy powiem... k*tas... Wielgus? On ma żonę, wiecie? Wiecie, jak się nazywa? Dupencja. Dupencja Niedopchnencja. Cisza! Co to ma znaczyć? Mam dość tych kałygodnych, buntowniczych wybłyków! Cisza! Milczeć! Stłaże Płetołiańskie! Błać go! Łapać! Wysmałkać się i błać go!

 

Wiecie ile trwa tłumaczenie? Proste - parę sekund. A cyzelowane? Może miesiąc (jedno zdanie).

 

Przetłumaczyłem Traviatę i część Chaplinów. To jest męka.

Tłumaczenia Beksińskiego, są dla mnie niedościgłym wzorem. Myślę, że straciliśmy geniusza. Tylko dlatego, że nikt w odpowiednim czasie nie podał mu ręki.

Ale on nie był do podania ręki.

 

Dzisiaj - słysząc tekst u Robert Rodrigueza - "foton ci w kokon" jestem dumny. Z Beksy i z Pani Elżbiety Gałązki-Salamon.

 

Myślałem, że nic takiego nie napiszę - ale jak się rozpisałem, to szkoda chować. Ten tekst jest podziękowaniem dla Bezlitosnej Niusi za ciepłe slowo.

Ciepłe słowa są warte obrywki zimnego kopa w dupę.

 

Za mało napisałem o felietonach - to był talent.

Weiss za mało mu dał znaków. A te felietony - dzisiaj, gdy gadam ze starymi repami, okazuje się, że każdy numer zaczynali od felietonu Tomka :)

Jak je nazwać? - Wkurwiony Kowalski w życiu codziennym - czegóż tam nie było? - było wszystko - psy, kupa w nowym mieszkaniu, ciepła Cola.

 

Ale te felietony niosły coś więcej. Zdolny autor. Temat wychodził sam, później zmieniał się w problem. Te problemy załatwialiśmy sami.

 

Ja np. poderżnąłem Cioci Komunistce gardło i po kryjomu pochowałem Ją nocą pod grobem Gomółki. A miałem pod Bierutem. Wszystko to wina latarki. j**ane halogeny - za PRLu, to były latarki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

 

Słyszę ryk potężnej maszyny

W dwóch światach i pomiedzy nimi

Gorący metal i metedryna

Słyszę jak imperium upada

 

Słyszę ryk potężnej maszyny

W dwóch światach i pomiedzy nimi

Miłość przegrała, strzelaj do woli

Kulami dum-dum strzelaj żeby zabić, słyszę

Bombowce nurkujące, i

Imperium upada

 

Słyszę synów tego miasta i pozbawiony wszystkiego

Padaj na kolana, rozbieraj się do naga

Stań się piękna, bo Ty i ja,

My mamy królestwo, mamy do niego klucz

Mamy imperium, teraz i potem,

Nie mamy wątpliwości, nie przyjmujemy wskazówek,

Lukrecjo, moje odbicie, zatańcz ze mną taniec ducha

 

Pamiętam jak dziś z jakim zaangażowaniem tłumaczył ten utwór. Chyba jeden z ulubionych, przynajmniej w okresie fascynacji czarnym kotami, kapeluszami Wayne Hussey'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.