Autko dla Żonki

[kichanadeta]

Honda Jazz z silnikiem 1.4, tudziez jesli nie jest za duza to Civic 1.4. Troche tak jak ktos juz napisal mulowaty za to pakowny jak mala ciezarowka. Sam mam taka do pracy z tym, ze mocniejsza wersje 1.8. Dziennie ok 70 kaemow smigam - obecnie 5 rok leci. Wymieniam regularnie olej, a teraz klocki z tylu. Jak do tej pory przejechane ok 72000 km i jest dobrze. Mysle, ze "bedzie Pan zadowolony"

[PiotrJ]

Zyzio

Masz rację wiadomo że TSi zbiera się od 1800obr i takie 1.4 TSi (122KM) ma 200Nm momentu. Wiadomo że lepiej ciągnie. Czasem się zastanawiam bo na przykład Toyota juz dawno robiła TS czyli doładowane benzyny i z tego zrezygnowali. Może był jakis powód. Słyszałem tez że niedługo znowu będa robić sterydowe silniki TURBO oraz Diesle od BMW. Zobaczymy jak to się odbije na awaryjności. Jeśli chodzi o trwałość motorów jestem pewien że taka wolnossąca benzyna japońska przeżyje grubo TSi. Ja dwa lata temu kupowałem nowe auto i wybrałem z gorszymi parametrami rzeczywistymi. Na trasie czasem musze się nakręcić aby jakieś 130KM TDi dogonić, bo ze startu to raczej zostają w tyle takie TDi. Ale czasem jak widze jak kumpel odpala swojego TSi rano w słoneczne dni i zastanawiam się czy to jest Diesel czy benzyna (ponoc sygnał o padanie turbiny) to nie żałuje wyboru. Wiadomo co kto lubi. Wolnossakiem trzeba też umiec jeździć. Nie można wymagac że przy 2000obr jak wdusi się gaz to będzie kop w plecy jak w np. TDi. Ale często Diesle maja dobry początek, a później jest gorzej. TSi to co innego. Myślę że z takiego jest początkowa radość duża, potem jednak zapał blednie.

[mikson]

Cześć Chłopaki,:)

 

Autko dla żonki ma być;

 

- raczej segment A ewentualnie B

- nowy, ewentualnie po demonstracyjny

- benzyna

- pojemność max 1,4

- cena max 50.000 PLN

 

- zależy jej na możliwie niskiej awaryjności

- roczne przebiegi w okolicach 15.000km

- temperament drogowy raczej niski max umiarkowany

- eksploatacja w trybie mieszanym, ale głównie miejskim

- ilość przewożonych osób głównie 1 + baby

 

Proszę o Wasze typy, sugestie głównie pod kątem bezawaryjności, ale też mając na uwadze możliwe niskie opłaty eksploatacyjne i servisowe.

Jest w czym wybierać, ale być może macie sprawdzoną konkretną markę i typ co do której nie macie szczególnie dużych zastrzeżeń.

 

Z góry dziękuję za sugestie.

 

Tylko proszę bez przepychanek:)

jeżeli też używane wchodzą w grę to

polecam z całego serca yarisa ts 1.5 używany tylko jest dostępny , 105 koni w tak malej budzie robi niezłe osiągi 9sek do paki, oryginalny japonczyk!

hamuje rewelacyjnie , mało awaryjny spalanie po mieście delikatnie jadąc 6,5 maksymalnie 9 na sto,, polecam bo miałem to auto

żal było mi sprzedawać,, naprawdę to jest tzn rodzynek auto dające frajdę i nie walące po kieszeni

[stench]

jak Żonka kręci 15 tys rocznie to raczej segment C w małych pierdzikółkach to mordęga:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) manual

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) automat

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Kyle]

Zyzio

Masz rację wiadomo że TSi zbiera się od 1800obr i takie 1.4 TSi (122KM) ma 200Nm momentu. Wiadomo że lepiej ciągnie. Czasem się zastanawiam bo na przykład Toyota juz dawno robiła TS czyli doładowane benzyny i z tego zrezygnowali. Może był jakis powód. Słyszałem tez że niedługo znowu będa robić sterydowe silniki TURBO oraz Diesle od BMW. Zobaczymy jak to się odbije na awaryjności. Jeśli chodzi o trwałość motorów jestem pewien że taka wolnossąca benzyna japońska przeżyje grubo TSi. Ja dwa lata temu kupowałem nowe auto i wybrałem z gorszymi parametrami rzeczywistymi. Na trasie czasem musze się nakręcić aby jakieś 130KM TDi dogonić, bo ze startu to raczej zostają w tyle takie TDi. Ale czasem jak widze jak kumpel odpala swojego TSi rano w słoneczne dni i zastanawiam się czy to jest Diesel czy benzyna (ponoc sygnał o padanie turbiny) to nie żałuje wyboru. Wiadomo co kto lubi. Wolnossakiem trzeba też umiec jeździć. Nie można wymagac że przy 2000obr jak wdusi się gaz to będzie kop w plecy jak w np. TDi. Ale często Diesle maja dobry początek, a później jest gorzej. TSi to co innego. Myślę że z takiego jest początkowa radość duża, potem jednak zapał blednie.

W dzisiejszych czasach są takie materiały i technologie że silnik wytrzyma tyle na ile zostanie policzony ... więc można zrobić wolnossącą benzynę, która padnie szybciej niż "wysilony" 1,4 180 KM :] :] Turbo to przyszłość.

[piano]

Panowie!

 

Na wstępie pragnę podziękować wszystkim za sugestie i podpowiedzi.

 

W praktyce mam niewielką styczność z segmentem A/B , więc każda informacja jest wskazana i pomocna.

 

Segment A, to auta, którymi - z niewielkimi wyjątkami - trudno zerwać asfalt, więc pozostaje zaprzyjaźnić się z mułami i ostatecznie postawić na ekonomię i możliwie sporą niezawodność oraz jako taką przestronność.

 

Zatem, skupiając się na tych ostatnich właściwościach, podzieliłem sobie segment A/B na;

 

- auta kupione z rozsądku np.Nissan Note, Colt, ale hm..,trochę nudne, pozbawione nawet szczypty erotyki

- auta sexi pełną gębą np. Alfa Mito czy Lancia Ypsylon.

 

Jest jeszcze jedna grupa aut np. VW UP/ Polo, które są skrajnie nudne, ale w zależności od wersji, można doszukać się jeszcze pewnych wizualnych emocji.

 

Ponieważ piszę tak trochę(większą trochę) za żonkę, bo osobiście wiedziałbym co kupić, zatem zmuszony jestem przeobrazić się w damę i jej sposób pojmowania 4kółek.

 

Na chwilę obecną jej faworytem jest VW Up.

 

Muł potworny, nie rozpędza się nigdy do setki, bagażnik ma mniejszy niż w rowerze sąsiada, ale spróbuj z kobitą pogadać, wytłumaczyć.

Podoba się kobicie i co zrobić:)

Dizajnersko jest nawet niezły, ale dzisiejsze VW, to już nie te same, więc mam pewne zastrzeżenia do silników i tej niemieckiej niezawodności jaką była kiedyś.

Ma te zaletę(zdaniem żony), ze jest jednym z najtańszych,ale też najładniejszych.(czytaj najmniejszych)

Jak ocieniacie servisy VW w kontekście cen po okresie gwarancyjnym, wykonania naprawy itp?( w naszym przypadku byłby to servis w Sopocie)

 

stench,

nieźle myslisz, ale żonka ma alergię na segment =>C

Argumentuje, że zjedzą ją koszty eksploatacji, naprawy po servisowe itp.oraz nie poradzi sobie z większym gabarytowo autem.

Co do ostatniego, to sądzę, że dałaby się przekonać, ale przerażają ją wspomniane wyżej koszty.

 

mikson i ktoś jeszcze wspomniał o Yaris i na mój nos, to w kontekście bezawaryjności też się wysoko plasuje, tyle, że..,nie bardzo żonie pasuje, bo to czy tamto...:(

 

Ktoś wspomniał o i20 hm..,to też nie głupie i muszę się temu przyjrzeć.

 

Miał ktoś do czynienia z Fordem Ka lub Fiestą?

 

Chcę doprowadzić do stanu w którym określiłaby się z trzema konkretnymi modelami i wtedy podzwonię po servisach, znajomych jak wygląda to od strony praktycznej(koszty ekspl.naprawy po servisowe) Oczywiście nie omieszkam się podzielić z Wami wyłonionymi typami:)

Cholerka..,ciężko za kogoś podejmować decyzje, bo wiecie jak to jest.Gdy autko chodzi, to jesteś OK, ale jak się trafi bubel, to potem gadanie..

-gdybym Ciebie nie słuchała!

i zero sexu przez rok!:)

I tym miłym akcentem, mówię Dobranoc:)

[czester15.30]

Miał ktoś do czynienia z Fordem Ka

 

Kiedy tyle mówi się o tym , że jest awaryjny , awaryjny ponad przeciętnie .

 

Jak ocieniacie servisy VW w kontekście cen po okresie gwarancyjnym, wykonania naprawy itp?

 

Z opowiadań z pierwszej ręki " flotowych " i prywatnych wiem , że to koszmar , chodzi o ceny serwisu w Białymstoku Sieńko i Syn .

[climax99]

Żonie Db9, a sobie rooooover. na dwa pedały.

[Chicago]

> piano

 

Celowałbym jednak w Japończykach i to tych luksusowych, nie z najwyższej pólki. Leksus to komfort, Infinity to agresywność i sportowy charakter, a Acura to połączenie tych dwóch wymienionych cech plus niezawodność. Zdecydowanie Acura. Co do modelu, to żonka musi zadecydować, a Ty mój drogi chwycić się z kieszeń. Zostaje jeszcze wypasiony rower, chociaż te też potrafią nieżle kosztować! Wyczynowe szybkie modele można spotkać w cenie Acury. Ja najbardziej lubię Zaporożca prawie NSU Prinz - z ogrzewaniem na benzynę. Zużycie benzyny w zimie prawie takie samo jak w T-55. Wspaniały model... i jaki odporny... '-)

 

[zyzio]

Zyzio

Masz rację wiadomo że TSi zbiera się od 1800obr i takie 1.4 TSi (122KM) ma 200Nm momentu. Wiadomo że lepiej ciągnie. Czasem się zastanawiam bo na przykład Toyota juz dawno robiła TS czyli doładowane benzyny i z tego zrezygnowali. Może był jakis powód. Słyszałem tez że niedługo znowu będa robić sterydowe silniki TURBO oraz Diesle od BMW. Zobaczymy jak to się odbije na awaryjności. Jeśli chodzi o trwałość motorów jestem pewien że taka wolnossąca benzyna japońska przeżyje grubo TSi. Ja dwa lata temu kupowałem nowe auto i wybrałem z gorszymi parametrami rzeczywistymi. Na trasie czasem musze się nakręcić aby jakieś 130KM TDi dogonić, bo ze startu to raczej zostają w tyle takie TDi. Ale czasem jak widze jak kumpel odpala swojego TSi rano w słoneczne dni i zastanawiam się czy to jest Diesel czy benzyna (ponoc sygnał o padanie turbiny) to nie żałuje wyboru. Wiadomo co kto lubi. Wolnossakiem trzeba też umiec jeździć. Nie można wymagac że przy 2000obr jak wdusi się gaz to będzie kop w plecy jak w np. TDi. Ale często Diesle maja dobry początek, a później jest gorzej. TSi to co innego. Myślę że z takiego jest początkowa radość duża, potem jednak zapał blednie.

Wszystko prawda, ale przejedź się ecoboostem, a zobaczysz co to znaczy silnik ciagnący przy każdych obrotach....reaguje na gaz lepiej niż TSI i cichutko chodzi....elastyczność zdumiewająca......taka popierdółka 1.0 125 KM radzi sobie z ciężkim Focusem i na dodatek brzmi jak V6, byłem w szoku.....moment 170/200NM od samego dołu.....to tak jak 2.0 wolnossak tyle że on ma zazwyczaj ok. 190 NM przy ponad 4000 obr/min......

 

jeżeli też używane wchodzą w grę to

polecam z całego serca yarisa ts 1.5 używany tylko jest dostępny , 105 koni w tak malej budzie robi niezłe osiągi 9sek do paki, oryginalny japonczyk!

hamuje rewelacyjnie , mało awaryjny spalanie po mieście delikatnie jadąc 6,5 maksymalnie 9 na sto,, polecam bo miałem to auto

żal było mi sprzedawać,, naprawdę to jest tzn rodzynek auto dające frajdę i nie walące po kieszeni

Tak, to było fajne autko, nawet bardzo.

 

 

 

Miał ktoś do czynienia z Fordem Ka lub Fiestą?

 

 

Ford Ka to ponoć najbardziej awaryjny Ford.....Fiesta jest ładna, a z 1.0 Ecoboost chodzi pięknie na pewno.....

[Frank]

piano

Polecam Fiata Bravo,kapitalne autko.

Spore wnętrze,duży bagażnik,znikoma awaryjność,doskonałe zabezpieczenie antykorozyjne.

Ponadto to piękny projekt,budzi spory podziw.

Spełnia też Twoje warunki finansowe.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[PiotrJ]

Zyzio

Turbo turbem w EcoBoost, ale dlaczego w 125konnej Tbenzynie sprint do setki w 11,3 sek ? !!!! Taka Yaris z silnikiem 1,4 D4D objeżdża go jak chce (10,2sek.). Nikt nie przekonałby mnie do 3 cylindrowego małego silniczka wtżyłowanego do granic możliwości. Jak już bym musiał wybrałbym 1,4TSi ale 122KM bo z tym mocniejszym były problemy.

 

Frank

Ja właśnie miałem wybrać Bravo. Ładne autko, ale zaskoczyło mnie na minus brakiem dostatecznej ilości miejsca w kabinie (jestem dość wysoki). Zdecydowałem się na silnik 1.4 TJet jednak gdy poczytałem sobie że trudno zmieścić się w 10 litrach na sto odpuściłem Fiata. Acha z tyłu jak na mnie niewygodne siedzenie siedzi się jak w taczce.

 

Acha. Chciałem też dodać że Fiat tak bardzo się cenił że w tej samej kwocie dostałem Toyotę z tego samego segmentu przy czym w Fiacie nie było względem Toyoty autoalarmu, tylnych elektrycznych szyb, czujników cofania i Bravo miał mniej poduszek powietrznych

[zyzio]

Zyzio

Turbo turbem w EcoBoost, ale dlaczego w 125konnej Tbenzynie sprint do setki w 11,3 sek ? !!!! Taka Yaris z silnikiem 1,4 D4D objeżdża go jak chce (10,2sek.). Nikt nie przekonałby mnie do 3 cylindrowego małego silniczka wtżyłowanego do granic możliwości. Jak już bym musiał wybrałbym 1,4TSi ale 122KM bo z tym mocniejszym były problemy.

 

 

Niezupełnie, przejedź się tym 1.0, na papierze szału nie ma, ale sama jazda...idzie jak burza...a 1.6 150 KM to już w ogóle......też byłem zdziwiony....z 1.4 TSI 122 również były problemy...ale oni je przerobili ostatnio, podobno teraz jest ok. Wyżyłowania 1.0 w ogóle nie czuć, na dodatek nie chodzi to jak 3 cylindry a jakieś qasi V6....wiadomo, że z trwałością może być różnie, ale chodzi to tak jakbym się w życiu nie spodziewał....

 

Na chwilę obecną jej faworytem jest VW Up.

VW Up jest sexy ? :D Bez jaj :D Przemów jej, że takim nieseksownym Coltem odsadzi spod świateł facetów w limuzynach, bo to niepozorne cóś ma rzeczywiste 10 s do setki i na pierwszych trzech biegach naprawdę jest zabawa mimo braku turbiny :-)

 

W dzisiejszych czasach są takie materiały i technologie że silnik wytrzyma tyle na ile zostanie policzony ... więc można zrobić wolnossącą benzynę, która padnie szybciej niż "wysilony" 1,4 180 KM :] :] Turbo to przyszłość.

Tak, ale raczej zawsze uturbiony będzie bardziej awaryjny od wolnossaka, z tym że jazda to wynagradza niejako....

[misiomor]

Wszystko prawda, ale przejedź się ecoboostem, a zobaczysz co to znaczy silnik ciagnący przy każdych obrotach....reaguje na gaz lepiej niż TSI i cichutko chodzi....elastyczność zdumiewająca......taka popierdółka 1.0 125 KM radzi sobie z ciężkim Focusem i na dodatek brzmi jak V6, byłem w szoku.....

To brzmienie I3 jak V6 to musiał być efekt zachwytu nowością i "ciągnięcia" od niskich obrotów za sprawą turba, w długiej trasie przykry dźwięk pulsacyjnego oddawania mocy z 3 garów jednak wylezie, a z czasem będzie coraz bardziej irytował. 3 cylindry to pomyłka, mi najbardziej żal 5-cylindrowych silników 2.0 które zupełnie zniknęły z rynku. A coś takiego można by przecież robić na zasadzie modularności z 4-cylindrowym 1.6 - wymienność tulei, tłoków, zaworów, korbowodów itd. to jednak jakaś redukcja kosztów.

 

4 gary nie są idealne pod tym względem, ale lepsze niż 3, czas bez aktywnego suwu pracy jest krótki, tylko w pionowym położeniu wału. 3-cylindrowiec ma taki przez ponad 60 stopni obrotu kiedy jeden cylinder już skończył pracę a kolejny jeszcze nie zaczął.

[czester15.30]

To na cholerę wszyscy wstawiają trzycylindrowe silniki do małych , miejskich aut ?

[misiomor]

Bo takie wynalazki mają niższą emisję CO₂ na papierze - mniejsza łączna powierzchnia tarcia w ramach pojemności i mocy. Jednak pulsacyjne oddawanie mocy sprawia że koło zamachowe musi być większe, a to oznacza więcej strat mocy przy zmianach biegów. W końcu musi być jakiś powód dla którego 2-cylindrowy TwinAir żłopie w mieście jak limuzyna V8 mimo że "papierowe" zużycie paliwa prosto z hamowni ma niskie.

 

Do tego dochodzi fakt że 3 cylindry nieco łatwiej wyważyć niż 4.

[czester15.30]

, a w nowej Micre Nissana wzięli silnik czterocylindrowy i amputowali jeden cylinder , teraz ma trzy , a silnik czterocylindrowy zdaje się był około 1,6 , to taka ciekawostka .

[mikson]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Małe zwinne i dynamiczne autko silnik 1.6 136KM

Poniżej 9sek, samemu pewnie od czasu do czasu można pojeździć

 

 

Ewentualnie nowy polo z silnikiem 1.2turbo

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[DeeS]

Najlepiej posiadać forda, opla lub vw. To najbardziej rozpowszechnione u nas marki, dzięki temu pełno do nich części zamiennych od oryginalnych po zamienniki. Wszystko się dostanie wszędzie, a ceny zaczynają się przez to od przysłowiowych "paru groszy". Im dalej w las tym ciemniej. Kupując marki i modele "egzotyczne" musimy liczyć się z wysokimi cenami, gdyż sprawa dotyczy wtedy wyłącznie oryginałów z ASO. Dla tych "paru" sztuk nikomu innemu nie opłaca się produkować. Potem zgubiony kołpak wyniesie nas 300 złotych, listwa drzwiowa 400, a nadkole ponad 500 złotych. Wiem co mówię. I nie ma co liczyć na niby bezawaryjność (mit) pewnych marek w eskploatacji czy , że mnie się tam nic nie przytrafi".

[zyzio]

To brzmienie I3 jak V6 to musiał być efekt zachwytu nowością i "ciągnięcia" od niskich obrotów za sprawą turba, w długiej trasie przykry dźwięk pulsacyjnego oddawania mocy z 3 garów jednak wylezie

Tu nie wylezie, focus jest dobrze wyciszony, a poza tym naprawdę klang ten silnik ma fajny, taki quasi v6, gdyby mi ktoś powiedział też bym nie uwierzył, że 3 gary tak fajnie mruczą ;)

[mikson]

Raczej klang kosiarki ;)

[zyzio]

Raczej klang kosiarki ;)

Klang kosiarki to vtec ma :)

[kichanadeta]

Jezeli żonie podoba się Up to byc może spodoba się Daihatsu Syrion. Jest nieco wyższy, 4drzwiowy, silniki od 1.0-1.5 benzynowe, sporo pakowniejszy od VW, składana tylna kanapa jedną ręką góra lub dół. Części zamienne pasują od toyoty yaris.

[zyzio]

Wszystko byle nie ten UP ! :)

[piano]

Wszystko byle nie ten UP ! :)

zuzio,

Jako facet w pełni Ciebie rozumiem, ale kobieta ma inną konstrukcję i zmuszony jestem myśleć jakbym miał spódnicę.:)

 

wymień proszę trzy koronne argumenty dlaczego NIE Up.

[zyzio]

Bo Up to jak jakieś Cinquecento wygląda...takie mam skojarzenia jak go widzę :( W środku też jakoś tak nie za bardzo....

[piano]

eee, zyzio, liczyłem na trzy mocne ASy, a tu Cinquecento:)

 

Przecie ma być;

-mały, miejski

 

W środku też jakoś tak nie za bardzo....

-Trudno spodziewać się cudów po autku za 35 tysi.To też sprawa gustu.

 

Niewiadomą dla mnie jest;

-niezawodność jednostki napędowej

-ceny i obsługa po serwisowa

 

Dla mnie minusem jest;

-nigdy nie osiąga setki :)

-mały, za mały bagażnik

-sama firma, bo mam na nią pewną alergię(ale to nie ma znaczenia dla mojej żony)

-jeszcze nie sprawdziłem, ale wyglada na to, ze obsługa poserwisowa nie będzie tania tj.adekwatna do wartości auta.

-auto młode konstrukcyjnie i mogą wystąpić tzw.choroby wieku dziecięcego

-niestety jeszcze w nim nie siedziałem, więc trudno wypowiedzieć się o wnętrzu.

 

Jeszcze dwa słowa o marce.

Kiedyś miałem Polo, ale było to 100 lat temu.Od 11 lat "siedzę w jednej marce i nie bardzo interesowałem się WV.Zatem głównie opieram się na opiniach znajomych i z netu, a to są opinie coś mówiące, ale tylko coś mówiące.- najlepiej mieć własne.Niestety, jak wyżej wspomniałem, nie miałem tej marki w ost 10-leciu, więc nie wiem jak się sprawy mają w praktyce.

Stąd też pytanie do osób, które moze eksploatują podobne np.Polo.

[Adam Sikora]

chlopy debatuja jakie auto kupic kobiecie, jeju

 

Przeciez kobiety i tak sie nie znaja na autach ...

 

Spytaj sie zony jaki kolor powinno miec auto i kup Dacie takiego koloru ;)

 

a tak na serio to ja bym wybral mala Kiee, bardzo oszczedna, tania , ladna

[piano]

hehe..,przecie tak tylko sobie rozmawiamy:)

Przeciez kobiety i tak sie nie znaja na autach ...

 

Właśnie!Gdyby się znały, to by same kupiły i za wpadkę obarczałyby siebie lub producenta.Ja natomiast miałbym spokojną bańkę , pitoliłbym w innym wątku i popijał kawkę, a tak ja muszę wybrać możliwie najlepszy, bo jak źle wybiorę, to zero sexu przez rok.

[Chicago]

a tak ja muszę wybrać możliwie najlepszy, bo jak źle wybiorę, to zero sexu przez rok.

 

No i Twoja żonka mogłaby to wytrzymać...??? Jakby mogła, to zmieniłbym żonkę...!

 

Pozdr, M