Zbigniew Wodecki nie żyje :(

:(

Wspaniały koncert Zbyszka z Ewą Demarczyk w Brukseli

Poznałem go. Świetny facet...RIP

Przykład co może klasycznie wykształcony muzyk zrobić z tzw muzyką popularną.

RIP

I to jest bardzo smutna wiadomość uwielbiam słuchać od dzieciaka Wodeckiego wielka szkoda i smutek człowiek energia wielka szkoda:(

Udało mi się być na jednym jego koncercie, nawet nie tak dawno, w tamte wakacje chyba.

Szkoda go.

Głos trąbki z piosenki Zacznij od Bacha będzie w moich uszach do końca mojego życia.

Mały off topic. Wczoraj koło godziny 16 w pewnym radio publicznym, celowo nie użyję nazwy bo mi przez gardło nie przejdzie, po ogłoszeniu o śmierci Wodeckiego i przytoczeniu jego faktów z życia, prowadzący puścił utwór cool and the gang - celebration. Tylko przyklasnąć...głupoty i braku taktu.

[*]

[*]

Wielka strata. Niech odpoczywa w spokoju [*]

Wysłane z mojego HUAWEI CAM-L21 przy użyciu Tapatalka

Mały off topic. Wczoraj koło godziny 16 w pewnym radio publicznym, celowo nie użyję nazwy bo mi przez gardło nie przejdzie, po ogłoszeniu o śmierci Wodeckiego i przytoczeniu jego faktów z życia, prowadzący puścił utwór cool and the gang - celebration. Tylko przyklasnąć...głupoty i braku taktu.

Generalnie w radiach z tzw. "Czołówki" śmierć znanych i cenionych ludzi to takie rzucone na odwal zdanie gdzieś pomiędzy kolejną z kolei beznadziejną piosenką a reklamą środka na potencję czy jakiegoś magnezu pure testosterronnn man (koniecznie z rzeń szeniem)... także tego nie bądź zdziwiony hajs się musi zgadzać :(

RIP

W związku z tym smutnym wydarzeniem kupiłem album "1976 A Space Oddysey" nagrany w 2014r.To album podwójny,CD i DVD nagrany na żywo w Studiu Lutosławskiego.Słyszałem pochlebne opinie o tym nagraniu ale rzeczywistość przerosła moje wyobrażenie.To bardzo dobra płyta,muzyka na wysokim poziomie,świetnie wykonana i sfilmowana.Stare piosenki w nowych aranżach ( w klimatach brazylijskich) brzmią świeżo a rozbudowany band ( Mitch & Mitch Orchestra) gra rewelacyjnie.

Wygląda na to,że nie doceniałem Wodeckiego.Był to ostatni chyba u nas przedstawiciel piosenki tradycyjnej,tzw. piosenki środka.Nikt już nie wykonuje u nas takiego repertuaru i na takim poziomie.

Niesłusznie sporo ludzi kojarzy go tylko z Pszczółką Mają, albo Chałupami, ale Jego muzyka z lat 70-tych broni się zawsze. Do tego miał dystans do siebie poczucie humoru co widać na koncercie z Mitchami.

Głos trąbki z piosenki Zacznij od Bacha będzie w moich uszach do końca mojego życia.

 

Tak, pamiętam jak byłem malutki i dziadek z babcią oglądali to w takim starym czarno-białym telewizorze. Jak na tamte czasy w Polsce to musiała być niezła awangarda. Też to lubię, choć niewyraźnie słychać jak śpiewa, przy śpiewaniu on miał słabą dykcję. Ale z kolei żeby wyjść tak z trąbką z marszu i zapierdzielić tak wysoko to trzeba być rozgrzanym i we formie i mieć dużo pewności siebie, bo jak dźwięki zaczną nie wchodzić, to kiepski początek ogólnie i spalony w przedbiegach :)

[*]

Szkoda i człowieka i muzyka.

W związku z tym smutnym wydarzeniem kupiłem album "1976 A Space Oddysey" nagrany w 2014r.To album podwójny,CD i DVD nagrany na żywo w Studiu Lutosławskiego.Słyszałem pochlebne opinie o tym nagraniu ale rzeczywistość przerosła moje wyobrażenie.To bardzo dobra płyta,muzyka na wysokim poziomie,świetnie wykonana i sfilmowana.Stare piosenki w nowych aranżach ( w klimatach brazylijskich) brzmią świeżo a rozbudowany band ( Mitch & Mitch Orchestra) gra rewelacyjnie.

Wygląda na to,że nie doceniałem Wodeckiego.Był to ostatni chyba u nas przedstawiciel piosenki tradycyjnej,tzw. piosenki środka.Nikt już nie wykonuje u nas takiego repertuaru i na takim poziomie.

 

Zbigniew Wodecki pojawia się też na ostatniej płycie Mitchów z wpadającą w ucho wokalizą:

Płyta wyszła kilka tygodni temu