Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5842 opinie sprzęt

Tara Labs 1100i

na wstepie daje sie odczuc przestrzen zbudowana ze szczegolowych i dzwiecznych srednich i wysokich tonow. srodek pasma wykonuje swobodne harce po pokoju, a wysokie tony dzwiecza wdziecznie ukazujac nam tworzywo instrumentow. bas ladny aczkolwiek miekki i delikatny. jesli ktos slucha czegos innego od muzyki wokalnej i akustycznej to moze byc zawiedziony. chyba, ze postara sie o koncowke mocy, ktora potrafi bez zadnych przszkod wydobyc bas z najprostszego kabla. poprzez odsuniecie basu na nieco dalszy plan wydaje sie calosc prezentacji zdominowana przez srodek pasma pozostawiajac wrazenie wiekszej szczegolowosci niz wynika z faktycznego nagrania. brzmi ladnie ale nie tak jak autor chcial. przy pelniejszych skladach brakuje werwy i dynamiki. kabel jest zapowiedzia mozliwosci wyzszych modeli....


Focal (dawniej: JMLab) Point Source 5.1

Znakomite monitory o hi-end-owej jakosci dzwieku a jeszcze nie hi-end-owej cenie. Bledne jest przekonanie, ze te glosniki graja ostro. One staraja sie po prostu byc nieobecne w systemie. Wszelka ostrosc jest wynikiem blednej konfiguracji z amp, cd, kable (bodajze G.Swinarski z MHF o tym pisal w recenzji tych zestawow). Sluchalem ich ze Sphinxami Myth 3 i 5, Radmorem Amplifikatorem, PassLabs Zen. Najbardziej odpowiadalo mi brzmienie z tym ostatnim. Spora szybkosc, swoboda (mimo malutkiej mocy Zen-a), odrobina ciepla w srednicy, mocny, choc troche za wolny bas. Krotko mowiac: polecam!


Tannoy M3

Przede wszystkim mozna ich sluchac godzinami bez uczucia zmeczenia, sa bardzo wyrownane i zadne pasmo sie nie wybija (choc dla innych moze to byc minusem). Basu jest tyle ile trzeba i jest wtedy kiedy ma byc. Wspaniale do muzyki akustycznej, jazzu, rocka - bardzo uniwersalne (nie nadaja sie chyba tylko do jakies ostrej "rabanki"). Dobra stereofonia i przestrzen, choc trzeba pokombinowac troche z ich ustawieniem (odleglosc od scian i skierowanie w strone punktu odsluchowego). No i bardzo dobry stosunej jakosci do ceny.


Harman Kardon PM655VXI

Swietny sprzet. Spokojny design. Bez bajerow. Kupilem to podbnie jak kolega wyżej - okazyjnie. Dawno temu. U mnie pracuje z kolumnami IQ. Nie zamienie na nic innego. Rzadko zdarza sie, zebym uzywal regulacji barwy.. Klawisz "tone defeat" jest wcisniety na stale. Niesamowite w tym wzmacniaczu jest to, ze kiedy slucha sie cicho - bas pomyka przy podlodze, delikatnie i nienatretnie. Jedyny jego feler jest taki, ze popsuly sie ze starosci przelaczniki zrodel. Trzeszcza. Serwis (AUTORYZOWANY), z ktorym mialem do czynienia trzymal sprzet ponad pol roku i nie usunal usterki. Przy okazji... pomocy, jesli ktos umie to naprawic albo wie gdzie sie z problemem udac. [email protected], 608605629


Helion PS1800

używałem Heliona w różnych systemach i muszę stwierdzić, że im droższy sprzęt, tym bardziej kondycjoner ingeruje w brzmienie. czytałem gdzieś, że wygładza brzmienie-w moim systemie analityczność ,separacja dżwięków, stereofonia nie zmieniły się w zauważalny sposób. gorzej z ,,pałerem". wzmacniacz zasilany z H. gra jakby bardziej ospale a bas nie ma już tej precyzji. testowałem także połączenie z subwooferem aktywnym Yamaha YST SW 320, ale najlepszy bas uzyskałem bez jego udzialu zasilając wzmacniacz tylko z listwy /solidna przemysłówka :) / ostatecznie zasilam a H. odtwarzacz cd, tv, dvd. pokój odsłuchowy ma prawie 19 m2, jest prostokątny a sprzęt stoi na dłuższej ścianie/ głośniki 1 m od ściany/


Sony CDP-X555ES

Tego klocka kupiłem w 1999 roku w marcu w Zakopanym poniewaz na codzień mieszkam we Wrocławiu była to dla mnie i kolegi prawdziwa wyprawa po "złote runo".Na pierwszy odsłuch przed kupnem zabralismy słuchawki Sennheiser HD520II i zestaw ulubionych płyt Cd. Odtwarzacz ten od pierwszych taktów naszej wówczas referencyjnej płyty (Fletwood Mac) urzekł nas swym brzmieniem. Jasny czysty i niezwykle precyzyjny i klarowny obraz niesamowite wywazenie tonalne i kultura przekazu zwaliły nas z nog na fotel. Wazna cecha tego cd to "pedantyczność i szczegółowosć" odkrywa na płycie cd wszelakie szczególiki scena jaka tworzy jedt bardziej wgłąb niz w szerz słychac bardzo dobrze rózne przeszkadzajki dzwoneczki.Bass jest bardzo dokładny i kontrolowany mozna zauważyc dosc mocno jego zróznicowanie nie jest to jakies jednostajne bum,bum Oczywiscie prawdziwe odsłuchy nastapily kilka dni potem po powrocie do domu.Zaczeło sie na nowo odkrywanie kazdej z płyt niektóre płyty cd które uważalismy za kiepskie okazały sie na tym cd swietnie zrealizowanymi nagraniami..z koleii niektóre swietne do tąd płyty stały sie bublami. Mimo upływu lat klocek został wyprodukowany w 1992 roku dzwiek cd nie zrobił juz az tak rewolucyjnej kariery i wiele klocków z którymi porównalismy potem tego Cd sie przy nim wyłozyło..niektóre bardzo znane i niezwykle dobrze ocenione w znanych pismach... CDP-X555ES z mojego rozeznania to nadal bardzo ceniony klocek w niemczech swiadczą o tym choćby ceny jakie tam osiąga nadal ten CD. Niemieccy audiofile bardzo cenia sobie jego wysoka wierność dzwięku i niezawodnosć połączona z solidnością wykonania.Moze coś o tej solidnosci. Budowa wewnetrzna przypomina czołg sam w sobie jest masywny waży około 14,5 kilograma.Obudowa jest wykonana z miedziowanej galwanicznie blachy.W zasilaczu uzyto kondensatorów ze stajni Nippon Chemicon 2x5600uF pozostałe wazne kondensatorki to również nippony.W urzadzeniu zastosowano dwa transformatory jeden z nich zasila sekcje cyfrową i serwo , drugi sekcje Analogową .transformatorki sa gustownie opisane For Analog,,For Digital.W odtwarzaczu widoczne sa dwie duze płytki PCB jedna to układ sterowania serwo a druga połozona nizej pod nia to płytka audio. Przetworniki Ca to znane i cenione rozwiazenie Pulse digital Analog Konwenter CXD2556 po jednym na kanał sa to 18 Bitowe konwenetry z zegarem 45,1MHz.Wzmacniacze operacyjne to NE5532 ze stajni teksasa..co ciekawe wymiana ich na "lepsze" zamiast pomagać to zmula dzwiek. Mechanika i laser KSS271A to układ bardzo solidny połozony po lewej stronie Cd. Budowa wewnetrzna to wzór do nasladowania w dzisiejszych jakze tandetnych urzadzeniach.. Pilot przypomina klawiaturkę do PC.Odtwarzacz jest wykończony bardzo gustownymi drewnianymi boczkami.


Dali 505

Używałem 505ek początkowo z CA, co jest w sumie dość udanym zestawieniem (polecam połączyć Audioquestem). Głośniki muszą stać w sporej odległości od ściany, inaczej dźwięk jest męczący, a bas dudni. Bas jest jak mówią złośliwi "firmowy", czyli dużo średniego, który jest uwypuklony względem reszty pasma. Głośnikom dobrze robi wzmocnienie sztywności obudowy, choćby przez położenie na nich czegoś ciężkiego. Granitowe płytki na i pod głośniki czynią w tym przypadku cuda, również z prezencją :). Przejściowo grały u mnie przy zmianie systemu z Jadis Orchestrą Reference i naprawdę mocno zdziwiły mnie efekty tego zestawienia. Wiadomo, że klocek z innej półki, ale... Drżące od niskiego basu szyby i błyszczące wysokie ponownie uświadomiły mi, co znaczy porządny wzmacniacz w systemie. Z drugiej strony, gdyby nie dociążenia, kolumienki mogłyby się przy głośniejszym słuchaniu zachowywać jak źle ustawiona pralka, są dość lekkie :) Później próbowałem jeszcze z monoblokami DIY SET 15W - efekt był "monitorowy" - znakomita przestrzeń, piękna średnica, brak basu. 505ki wymagają więc nieco prądu, impedancja w niskich rejestrach spada pewnie grubo poniżej 3 ohm i tu cudów z budżetowymi 20W nie będzie. Bliższe przyjrzenie się konstrukcji uświadamia jednak poczynione przy konstrukcji kolumienek oszczędności, o gniazdach wspomniałem, kabelki wewnątrz liche, luźne wytłumienie z gąbki, gołe ścianki z płyty wiórowej - "na oko" 1,5-2 cm. Jeśli to tak gra, to podejrzewam że grubsze upgrady obudowy mogłyby przynieść naprawdę fantastyczne efekty, przetworniki są w miarę ok. A tak? Świetny głośnik w swojej grupie cenowej, a z drugiej ręki za =< 1000 zł to po prostu "rekomendacja" :)


Akai AA-1030

Uzywam tego akai od okolo roku i jestem zadowolony z niego, Z moimi tannoyami ladnie daje rade i nie narzekam. Mysle za warty byl pieniedzy, jak na poczatek to w sam raz. Jesli ktos potrzebuje dobry i solidny amplituner za nieduze pieniadze to polecam ta serie Akai. Ciekawostka sa dwa wyjscia phono co wtedy bylo rzadkoscia. Z funkcji przydaje sie szukanie stacji po sile syganlu i znajdowanie tylko najsilniejszych. Chociaz z radiem mam pewien problem to dowiedzialem sie ze to wina tylko mjego egzemplarza , u innym radio dziala i jak slyszalem jest bardzo czule.


Philips HP 890

Kupiłem to cudo i jestem bardzo zadowolony. Używam go jako dodatku do mojego video - coś w rodzaju kina domowego dla ubogich. W sklepie wcześniej porównywałem je z kilkoma modelami Sennheisera (w tym z HD 600), w tym przedziale cenowym zdecydowanie nie było nic lepszego. Zaskakuje bas - miękki, głeboki, zdecydowanie filmowy - miałem podobne wrażenia podczas oglądania scen wybuchów jak podczas pobytu w dobrym kinie. To na pewno zasługa 5cm przetworników, schowanych w ogromnych muszlach. Średnica i góra lekko schowane, wszystko oczywiście dobrze słychać ale nijak się to ma do Sennheiserów HD600. Wygoda... ogromna. Aksamitne poduszki, lekki ale wystarczający docisk i samodopasowująca się konstrukcja umożliwia nawet bardzo długi odsłuch bez uczucia zmęczenia. Polecam jako kompaktowe kino domowe i do słuchania dobrze zrealizowanych nagrań rockowo - popowych, Sting brzmi bardzo dobrze nawet przy słabym wzmacniaczu karty. Jeśli chodzi o klasykę to tu chyb nic nie zastąpi głośników.


Diora 205 S Faust

Opis: Tuner kupiłem bo potrzebowałem taniego radia do kompletu. Mimo wieku i stanu w jakim go nabyłem (na zdjęciu wyglądał o niebo lepiej:)) kilka godzin czyszczenia doprowadziły go do stanu używalności. Dziś odczyszczony, przestrojony nie ma się czego wstydzić. Fakt trochę brakuje cyfrowego strojenia, nie można zmieniać stacji co utwór, ale w porównaniu z „plastikowymi” wieżami wyglądem bije je o kilka długości.   Podsumowanie: Jeżeli szukasz taniego sprzętu - np. rozpoczynasz studia a szkoda Ci twojej domowej wieży - to jest jak znalazł - a jeżeli jeszcze masz smykałkę do elektroniki to sam go przestroisz:) Jeżeli chcesz tuner który ma mieć cyfrowe strojenie, RDS i .... - no cóż to nie ten model.


JBL LX 2004

Doskonale zestrojona sekcja średnio-wysokotonowa daje ładny, przestrzenny obraz, wyjątkowo dobrze brzmią średnie tony. Kopułki tytanowe z neodymowymi magnesami zapewniają wielość szczegółów.   Za bas odpowiedzialny jest celulozowy głośnik w piankowym zawieszeniu zamontowany w układzie bass-reflex z membraną bierną. Takie rozwiązanie powoduje u wielu recenzentów przekonanie, że LX2004 to konstrukcja zamknięta. Tak nie jest, a strojenie na 45 Hz daje o sobie znać. Z jednej strony jako dość wysokie daje lepszą kontrolę, z drugiej odbiera basowi sporo potęgi, jaką mają np. Dali Blue 5005 z reflexem zestrojonym na 38,5 Hz.   Podsumowując - LX2004 to kolumny dla miłośnika ciepłego, zdetalizowanego dźwięku, lubiącego mieć wrażenie, że wykonawca stoi tuż przed nim. Do perfekcji brakuje tylko swobodnego zejścia do niskich rejestrów, ale tu pomóc może ambitny subwoofer. U mnie w konfiguracji z JBL XTi 300 osiągają ideał.


Sphinx myth 3

Wyśmienity wzmacniacz, zwłaszcza jeśli kupowany taniej z 2ej reki. Najlepszy tranzystor jaki słyszałem w cenie do 5000, bardzo odstaje od średniej rynkowej (Arcamy, NADy, CA i inne szajsy). Jedym konkurentem dla niego w tej kategorii cenowej może być tylko Creek. Należy jednak sprawdzić jak gra w domu z całym zestawem. Nie kupiłem tylko dlatego że w moim zestawie był zbyt mocny i głośny bas który po dłuższym słuchaniu powodował zmęczenie. Później słuchałem także Myth 5 i nie był już tak interesujący jak 3. Ten wzmacniacz może być alternatywą dla lubiących "lampowe klimaty" ale chcących mieć dobry bas.


Audioquest Type4

Tak jak pisal Arek, Jamo to dobry kabel (co widac przy Type4+) ale moj nowy kabel pozwala mojemy sprzetowi rozwinac bardziej skrzydla. W koncu dobra lokalizacja, w koncu widac ze dzwiek powoli odrywa sie od kolumn. No i ta przestrzen...miód. Wysokie tony sa czystsze, Na plytach Shakti duzo lepiej, wyrazniej i czysciej slychac table Hussaina. A bas? Moja dziewczyna , pol-dyletant, kiedy uslyszala ten nowy kabel, powiedziala, ze bas jest fajniejszy i taki sprezysty. Tutaj wyszla kluchowatosc Jamo w porownaniu do type4+ /przynajmniej na moim systemie/, Kontrabas na Davka byl rozlazly i tylko wprawial okna w rezonanse gdy sluchalem na Jamo. Teraz jest konturowy i szybszy, tak jakiego potrzebowalem. Co do przyjemnosci sluchania, to nie jest u mnie zimny, tego najbardziej sie obawialem. Dzwiek stal sie raczej czystszy, przejrzysty, neutralny, zywszy, ale nie meczy. Raczej sklanialbym sie ku neutralnosci niz cieplu. Ale ta neutralnosc nie kluje w uszy, to jest dla mnie b. wazne. Jezeli chodzi o srednice to tutaj jest podobnie jak w Jamo /co swiadczy dobrze o tym kablu, albo zle o Type4+ :-)/ choc troche lepiej. Ogolnie cale pasmo sie zrownalo, nie ma stopniowych przeskokow. Szczegolnie wyrazne jest przy nizszych rejestrach i srednicy - teraz swietnie wspolgraja. Ogolnie: duza ilosc nowych detali, niuansow, szybki, sprezysty i konturowy bas, super przestrzen, neutralny charakter, wyrownanie pasma. Jest to opinia wdot. mojego zestawu, czyli jest on dosc jasny. Type4+ w moim systemie sie sprawdzil na maxa.


Technics ST-GT550

jak go kupowałem z 10 lat temu to był wporzo sprzęt (o rozpowszechnieniu w Polsce RDS jeszcze nie było słychać, więc wybralem model bez) brzmi normalnie, jak to sprzęt grający o klasie niezbyt wyrafinowanej ale jak na analog - porządnej już samo źródło determinuje niewielkie rozróżnienie pomiędzy tunerami różnych klas - różnią się raczej nie dźwiękiem, ale wyposażeniem i wyglądem, który dla mnie jest nowoczesny po dziś dzień nie wiem czemu ktoś wcześniej wpisał o programowaniu 9 stacji - to oczywista pomyłka


Koss porta Pro

Chcialem kupic sluchawki nauszne do MD. Zalezalo mi glownie na wygodzie noszenia i dynamice. Moj MD ma dosyc slabe wyjscie sluchawkowe, wiec musialy byc to naprawde sluchawki o ponad przecietnej dynamice. Co do wygody to Kossy dzieki temu ze opieraja sie nad uszami, daja im odetchnac i nie wrzynaja sie w malzowiny uszne. Razem ze sluchawkami dostajemy skoropodobmy pokrowiec, ktory wg. mnie jest za maly by je pomiescic. Po zlozeniu sluchaweczki maja male gabaryty, posiadacze dlugich wlosow moga czuc sie zagrozeni, czeka ich czesta nagla depialcja, goly palak lubi wcinac sie we wlosy. Gdy pusiclem sobie na nich, porzadne rockowe kapele nogi sie ugiely, byl to wlasnie ten rodzaj dzwieku jaki lubie, zdecydowany, soczysty, bez dudnienia i olewania - same konkrety, czuc ze sluchawki maja jeszcze zapas mocy, nie ma tu miejsac na jakies popierdywania wysilonych membran, wykop czuje tylko nasze ucho. Jesli idzie o wysokie tony to jest ich tyle ile byc powinno, nic nie syczy, moze jest to lekkie ocieplenie, ale mnie to odpowiada. Na pewno nie sa to sluchawki neutralne, dlatego polecam przed ew. zakupem przesuchac je. Dozywotnia gwarancja jest kolejnym atutem. Dla wszystkich uzytkownikow przenosnego sprzetu Kossy sa wymazonym partnerem.


Dali Evidence 470

Dali Evidence 470 to kolumny z charakterem. Potrafią przekonać słuchacz swoją sugestywością brzmienia, nieprzekłamaną barwą i bardzo dobrą dynamiką. Są to kolumny raczej do większych pomieszczeń (minimum 18 m kw.). Wymagają znacznego odsunięcia od ścian. Osobiście użytkuję je w pokoju ok. 20 m kw., przy odsunięciu od ścian tylnych 1,20 m, nieco skręcone osiami do środka (wbrew sugestiom firmy Dali, aby nie skręcać osi). W takim usytułowaniu oraz z zatkanym dolnym portem bass-reflex oferują brzmienie soczyste, komunikatywne z wyrażną średnicą, kontrolowanym basem (który nie dominuje jak przy otwarych bass- reflexach i bliższym przysunięciu do ścian).   Wysokie tony, reprodukowane przez kopułkę Seas są dżwięczne, pozbawione zapiaszczeń i szklistości, dobrze rozseparowane. Nie są jednak słodkie, jedwabiste i łagodne. Mają pewien pierwiastek ostrości, aczkolwiek kontrolowanej. Moim zdaniem bliższe są akustycznej prawdy od nadmiernie subtelnych czy stłumionych.   Średnica jest bodaj największym atutem kolumn. Bezpośrednia, żywa, dynamiczna, rozedrgana. Wspaniale, niezwykle naturalnie prezentują się wokale. Barwa instrumentów akustycznych jest zróżnicowana i prawdziwa.   Bas może sprawić nieco kłopotu przy nieodpowiednim ustawieniu oraz doborze sprzętu towarzyszącego. Jednak przy właściwej konfiguracji jest dynamiczny, mocny, choć lekko ocieplony, nie traci walorów rytmicznych.   Scena dżwiękowa nie jest może gigantycznych rozmiarów, ale usytułowanie instrumentów i ich stabilność są wysokiej próby. Szczególnie dobrze zlokalizowane są wokale.   Wielokrotnie porównywałem Dali ze słuchawkami Sennheiser HD 580, które słyną z neuralnego, detalicznego i niepodbarwionego dżwięku. W porównaniu do słuchawek, kolumny grają mocniejszym basem, bardziej żywą średnicą Choć ich detaliczność jest - jak należało się spodziewać - nieco gorsza, to nie jest to wcale deprymujące. Lista wad i zalet obu urządzeń równoważy się - są to zatem urządzenia podobnej klasy.   Polecam te kolumny osobom, które mają cierpliwość i chęć poeksperymentowania. Wysiłek w tym wypadku naprawdę się opłaci.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.