Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

Yamaha CDS 700

CD Yahamhy gra dość łagodnie na górze pasma co łagodzi zbyt ostro nagrane CD, ma miękki ale dość obfity bas, scena bardziej rozciągnięta na boki. Wykonanie tego CD za tą cenę hmmm chyba nic lepiej zrobionego bardziej starannego nie znajdziemy, chodzi oczywiście o nowy sprzęt a nie wielokrotnie polecany na forum używany, który można kupić obecnie za 1,5tyś a który kosztował kiedyś 10tyś. Dobry do muzyki gdzie trzeba przyłoić( innej nie słucham). Rewelacyjny napęd skłania do rozważenia opcji zakupu DACka. Minusy, dla tych, którzy korzystają z mp3 i tym podobnych formatów czeka spore utrudnienie w skakaniu po plikach zarówno nagranych na CD jak i pendrive. Jak chcemy dostać się np do 100 utworu a jesteśmy na 1 to czeka nas wciśnięcie przycisku niestety aż 99 razy:( Wszystkie CD które kiedyś grały ostro (taka realizacja ) yamaha nieco łagodzi. O dziwo pliki odtwarza w znośniej jakości na tyle, że da się posłuchać co mnie zaskoczyło. Ogromne wrażenie robi wykonanie tego CD, dlatego tak wysoka ocena, grube solidne blachy, super cichy napęd robi wrażenie. Zdecydowanie polecam.


Beyerdynamic DT 770 PRO

Szczerze mówiąc słuchawki te były moim pierwszym krokiem w kierunku wyższej klasy audio i jestem z nich niezwykle zadowolony. Na początku dodam, że słucham muzyki bardzo cicho przynajmniej z tego co zaobserwowałem, na urządzeniach mobilnych często na najniższej głośności. Kolejną KLUCZOWĄ kwestią jest wersja 250Ohm, wersje niskooporowe brzmią zauwazalnie inaczej i zwyczajnie gorzej. Nie jest to tylko moje zdanie - znajomy słuchał wszystkich 3 wersji i potwierdził moje zdanie. O samej charakterystyce dźwięku sporo mówią wykresy przenoszenia - grają bardzo "domowo" - krzywa jest skorygowana by imitować odsłuch liniowych głośników w małym pokoju. Na szczególną uwagę zasługuje kontrowersyjny bas. Wiele osób uważa że jest za mocny. Cóż, ciężko jednoznacznie to ocenić - porównując z HD598 nie miałem trudności ze znalezieniem w kolekcji utworów na których właśnie przez tak niski bas DT zjadały Senki. Utwory gdzie miejscami cała linia różnicowała sie w paśmie 0-50Hz Senki zwyczajnie nie wyrabiały. Na utworach z wyższym basem ten często wydawał na otwartych słuchawkach bardzo płytki, w DT pogłos, nieobecny w otwartej konstrukcji, tutaj przeszywał cale cialo. Szarpnięcią są bardzo wyraziste. Warto zauważyć, że słucham zazwyczaj utworów sceny amatorskiej - niezmasterowanych pod Hi-Fi tylko prosto spod monitorów. Utworów mainstreamowych słucha się męcząco bas faktycznie wydaje się wtedy nieco wybity i mało zróżnicowany. Słuchawki dużo lepiej spisują sie przy muzyce bez sztucznych poprawek, co szczególnie było widać słuchając utworów w wersji WIP i po masteringu gdzie pierwsza wersja brzmiala na DT duzo lepiej. Długie nocne odsłuchy przed snem mogą trochę zmęczyć szczególnie jeśli słuchamy muzyki z bardzo intensywnym niskim pasmem, ale zmęczenie u mnie pojawia się dopiero po ok 5h słuchania bez przerwy. Przy rocku (chociaż nie uważam żeby te sluchawki byly do niego stworzone) zwraca uwagę bardzo przyjemna, miękka perkusja. Muzyka klasyczna rzuca na kolana podobnie jak elektronika szczegolnie taka gdzie dynamika ma pole do popisu. Nie używam żadnego wzmacniacza. Na pewno jest to dobry produkt dla kogoś kto nie jest wieloletnim wyjadaczem, bo często osoby wahające się czy przejść na segment pro czy hi-fi martwią się o bas, który akurat tutaj powinien zadowolić wszystkich ktorzy boja sie o jego niedobór w dziale pro. Myślę, że nawet nie ma co pisać porównań z AKG k271 i Superluxami bo to w ogóle inny standard.


Rafaell's Cable AES/EBU S-UP EMC XLR

Kabel kolegi rafaell sluchalem w konfiguracji AES/EBU w porownaniu z transparent reference. Jest to znakomity przewod nieustepujacy wiele transparentowi, ma troche inny charakter, spokojniejszy, mniej wyczynowy, nic nie maskuje, wszystko jest na swoim miejscu, scena jest bardzo zblizona do transparenta, moze troche bardziej do przodu niz u transparenta, precyzja b dobra, barwy rowniez, trudno jest do czegokolwiek sie przyczepic, podsumowujac jest to znakomity kabelek o mozliwosciach zblizonych do transparenta, ktory przez wielu uwazany jest za wzor   ps goraco polecam, szczegolnie w kontekscie naprawde niskiej ceny


Canton Quinto 530

Moje staruszki kupiłem w ciemno. Przekonał mnie 26-centymetrowy papierowy głośnik basowy i zamknięta konstrukcja, a więc stara niemiecka szkoła - rok 1981. Kolumny 3-drożne. Kiedyś chyba zaliczano je do podłogówek. No i nawet przez chwilę nie żałowałem zakupu. Kolumny grają potężnym dźwiękiem, lekko ocieplonym, myślę, że dzięki zastosowanym przetwornikom - celulozowy basowiec i jedwabne kopułki. Parametry zapewne zawyżone, wg producenta 25 - 30.000 Hz, ale bas potrafi zejść naprawdę bardzo nisko. Świetna dynamika. Kolumny z dobrze dobraną elektroniką mogą pokazać bardzo wiele. Trochę czasu z resztą mi to zajęło. Co ciekawe dobrze brzmi na nich muzyka elektroniczna, jest taka mało... cyfrowa:) Jednak głośniki te stworzone są do cięższych zastosowań, w muzyce rockowej naprawdę czuć power, genialnie potrafią wytworzyć "ścianę dźwieku", brzmienie gitar jest żywiołowe, słychać bardzo dobrą rozdzielczość i przy okazji nie gubią niczego. Cantony pokazują obszerną scenę dźwiękową, łatwo "znikają". Reprodukcja żywych instrumentów jest naprawdę na wysokim poziomie. W jazzie również potrafią trochę poczarować, lubię to ocieplenie dźwięku, muzykalność, które powoduje, że słuchamy muzyki, a nie sprzętu. Głosniki nie tylko dla fanów vintage. Zostaną u mnie myślę do końca swoich dni... ;)


Klotz LA Grange GY107

Lepszy niż sznurówka z marketu za 5zł. Może komuś wydać się dziwne ale kabel Prolink Exclucive za 25zł bije Klotz-a na głowę. Prawdopodobne że nada się do zestawów (unitry z tonsilem) bo w systemach z trochę wyższej ligi po prostu psuje brzmienie.


Acoustic Energy Evo3

Kupiłem te kolumny ponieważ musiałem mieć coś na przetrzymanie i nie liczyłem na super odsłuch ale pozytywnie mnie zaskoczyły, okazały się bardzo muzykalne i co ważne dla mnie muzycznie uniwersalne do tego z bardzo dobrymi niskimi tonami, może nie są jakoś wybitnie szczegółowe ale w tym przedziale też jest nieźle, do tego cena ok 1000-1300 bo za tyle można je kupić w rocku sprawują się bardzo dobrze ale również w muzyce bluesowej bądź elektronicznej, bardzo dobry wybór jeśli chodzi o jakiś etap przygody audio stereo. Brzmienie mogę określić jako wypośrodkowane nie są za ostre w moim odczuciu, średnica ma powietrze, wysokie oddają szczegóły na rozsądnym poziomie a niskie jak już pisałem szybkie i mocne .


Yamaha A 500

Dłuższą chwilę szukałem wzmocnienia dla moich kolumn podstawkowych Jamo, które zdawały mi się grać ciężko, leniwie, mało wyraziście. Szukałem czegoś taniego do 300 zł, z racji, że studiuję.   Droga była krótka, ale musiałem swoje odsłuchać, by dotrzeć do właściwego wzmacniacza. Najpierw AT-9100, później Denon DRA - 335R, jednak ciągle w wyszukiwarce padało hasło "Yamaha A-500". Wreszcie - zakup. Już po otwarciu paczki ze wzmacniaczem wiedziałem, że to jest to. Odczekałem, aż się trochę zagrzeje i pierwsze podłączenie - bajka. Przestrzeń, scena, wyrazistość - to jest to czego poszukiwałem. Bas miękki, ale trzymany w ryzach, szczegółowa góra - bez bałaganu, słychać wyraźnie wszystko. Najlepsza jest jednak średnica - to to sprawia, że siedzi się przed tym wzmacniaczem i chce się słuchać. Nie czyta się już o innych sprzętach i ich zaletach, nie myśli na co by tu wymienić, tylko rozpoczyna zakup kolejnych płyt, by rozkoszować się dźwiękiem. Jeśli lubisz słyszeć gitarę w Dire Straits, lub rozkoszować się dźwiękiem akustycznym to ten wzmacniacz jest dla Ciebie. Świetnie słucha się na nim radia.     Budowa wewnętrzna za tą cenę klasa. Myślę, że skoro już czytasz o tym wzmacniaczu, to wiesz o co chodzi. U mnie Yamaha gra z budżetowymi monitorkami Jamo. Wydobyła z nich coś o co ich nie podejrzewałem i nie mam ochoty na nic wymieniać. Nie wiem jak wzmacniacz zachowa się z naprawdę jasnymi kolumnami. Seria A jest w moim odczuciu zdecydowanie lepsza od serii AX, która jest za ostra.   Jeśli chodzi o moc - myślę, że realnie odda te 50-60 W przy 8 ohm. Nie więcej. Używam go z kolumnami 6 ohm, bo panuje opinia, że radzi sobie z taką impedancją. Jednak to już połączenie na własne ryzyko, zawsze można coś spalić, piszę tylko jak jest u mnie. Przypominam, że producent przewiduje od 8 do 16 ohm.   Na co zwrócić uwagę: trzaskające potencjometry oraz stan kondensatorów. Ja kupiłem świadomie z trzaskającymi potencjometrami i użyłem popularnego spray'u (mają specjalne otwory). W moim wzmacniaczu już po zakupie okazało się, że jeden kondensator jest nieco wybrzuszony. Na razie gra i nic się nie dzieje, kiedyś pewnie go wymienię, ale warto zwrócić uwagę.   Sprzęt godny polecenia.


Usher V-601

Nic na siłę pełna kultura dźwięku, świetna rozdzielczość i precyzja te kolumny są stworzone do muzyki instrumentalnej (klasyka,jazz) dzięki swojej neutralnej barwie każdy instrument brzmi bardzo naturalnie.V-601 są duże, to nie jakieś pudełeczka po butach...i to słychać, dźwięk jest obszerny, nasycony bas konkretny choć nie schodzi na samo "dno"(-6dB przy 44Hz) to i tak jest bardzo dobrze podobnie dynamika bez zastrzeżeń.Z moich doświadczeń wynika, że V-601 to kolumny które najlepiej grają z ciepłą elektroniką dobrze jest też im zapewnić odpowiednią moc bo kolumny lubią prąd.Kolumny te też mają duży potencjał, im lepszy wzmacniacz do nich podepniemy tym lepiej zagrają... Cena/Jakość 6/6


Pioneer PD-S507

Opisujemy niedrogi używany sprzet ( choć były z "nowej" pionera linii modele dużo tańsze 107 , 207 i coś jeszcze ) ten to jeden z trzech wyższych z tzw plater mechanizmem czytającym cd do góry nogami, na kręcącym się talerzu . Sprawia to stabilność odczytu , czysty laser, inne parametry też lepsze niż u porównywalnych konkurentów, np technicsy czy sony ( mówię o sprzęcie niedrogim ). Dobry stosunek sygnał szum sprawia że muzyka akustyczna, głośno słuchana nabiera głębokiego wymiaru,podobnie elektroniczny rock również za sprawa sporej dynamiki


Acrolink 7N-A2070

W brzmieniu Acrolinka 7N-A2070 od razu zwracają uwagę dwa aspekty: neutralność rozumiana jako równowaga tonalna i głębokość sceny muzycznej. Kabel prezentuję muzykę ze znacznego oddalenia, wokale i instrumenty są dość niewielkich rozmiarów. Zdecydowanie brakuje natomiast różnicowania głębi w płaszczyźnie przód-tył jak i wysokości. Większość wydarzeń lokalizowana jest na środku sceny ewentualnie po jej lewej i prawej stronie. Ewidentnie brakuje ciągłości, poczucia continuum, wypełnienia całości sceny dźwiękami. Precyzja lokalizacji nie jest wzorcowa, czuć pewne zamglenie powodujące rozmycie konturów. Artykulacja poszczególnych instrumentów stoi na dość przyzwoitym poziomie, nie ma mowy o zbytnim złagodzeniu ataku, aczkolwiek do poziomu referencyjnego Kimbera KS 1130 brakuje sporo. Dynamika w skali makro jest jedną z zalet Acrolinka. Muzyka brzmi szybko i w sposób dobrze kontrolowany. Problemy z kontrolą pojawiają się jedynie w trudniejszych utworach z dużą ilością instrumentów typu kontrabas, gitara basowa. Prezentacja basu nie jest niestety najmocniejszą stroną Acrolinka. Czuć ograniczenia pasma przenoszenia, poniżej 60Hz dzieje się już niewiele, w dodatku w okolicach 80Hz wyczuwalne jest przebarwienie, którego efektem jest pewne "burczenie" i tekturowy nalot. Wspomniany rezonans ma wpływ na kontrolę tego zakresu i w znacznym stopniu obniża jej ocenę. Również średnica 7N-A2070 nie jest wzorem czystości. W brzmieniu fortepianu słychać szklisty nalot, jego barwa jest mało obecna, trochę uśredniana. Dolne rejestry są mało obecne, dochodzą jakby zza mgły, z kolei prawa ręka gra w nieco zawyżonej tonacji. Również przełom średnicy i wysokich tonów nie jest czysty. Żeńskie wokale mają tendencję do "sykliwości", nie jest to typowe wyrzucanie wszystkich sybilantów, a głównie głoski "s", tym niemniej jest wyraźnie słyszalne. Blachy hi-hatów cierpią na podobną przypadłość. Najsłabszą stroną Acrolinka jest prezentacja barwy. Brakuje jej nasycenia, jest mało zróżnicowana i matowa. Generalnie ze sceny wieje chłodem, a w brzmieniu 7N-A2070 nie odnajduję niczego, co zachęciłoby mnie do dłuższego obcowania z tym kablem. Całościowo jest to produkt, który ja określam jako triumf współczesnej produkcji hi-tech, perfekcyjny od strony inżynierskiej, ale pozbawiony ludzkich cech i mówiąc najprościej mało muzykalny. Uważam, że za cenę blisko 5 tys. zł można wymagać czegoś więcej niż świetne wykonanie i atrakcyjny wygląd. Ten poziom dźwięku da się uzyskać w najlepszych produktach konkurencji z okolic 3 tys. zł (Equilibrium Turbine, Black Rhodium Opera DCT). Chęć posiadania logo Acrolinka kosztuje sporo.


Thule IA 60 Spirit

Wzmacniacz ten gościł u mnie kilkukrotnie, lecz dopiero po zakupie Xavian XN125ES zamieszkał na stałe. Brzmienie jest powalające, powoduje że całkowicie można utonąć w muzyce. Ja wypływam na ''szeroki ocean'' podczas słuchania. Pozwolił mi odkryć kilka płyt całkowicie na nowo np: Charles Bradley, wcześniej był strasznie '' jazgotliwy '' teraz jedwab, subtelne brzmienie wokalu i instrumentów. Nie jest efekciarski, skupia brzmienie na środku sceny, ale w dobrych realizacjach potrafi zabrzmieć daleko poza środkiem sceny. Wokale w centrum i trochę wypchnięte w przód. W '' List do M'' koncert ze spodka, ''Rysiek stał i śpiewał dla mnie'' Ciężko mi nadal uwierzyć, że ten klocek jest tak tani!


Creative Creative Aurvana Live

Pierwszy kontakt z słuchawkami nie spowodował zachwytu. Podłączyłem je do odtwarzacza mp3 Sansa Clip+, wrażenia - niski, zamulony dźwięk z dominującym basem. Nie dla mnie... Postanowiłem jednak dać im jeszcze jedną szansę. Trafiły do zestawu PC + miniaturowy DAC ze wzmacniaczem słuchawkowym Fiio E10 - tu już było znacznie lepiej. Pozostawiłem na weekend do "wygrzania", w poniedziałek założyłem słuchawki na uszy i... wrażenia były zupełnie inne. Niskie tony stały się łagodniejsze, mniej rozlane i lepiej kontrolowane, wysokie bardziej klarowne, przestrzeń się poprawiła. Już na tym etapie słuchawki bardzo mi się podobały. Postanowiłem jednak zrobić mały eksperyment - zachęcony opiniami w sieci, wymieniłem przewód na Conducfil Sonolene 3014. To było to! CAL! po zrekablowaniu stają się szczegółowymi, muzykalnymi słuchawkami, z dobrą przestrzenią i nisko schodzącym, dobrze kontrolowanym basem. Grają co najmniej o kilka klas lepiej, niż sugeruje ich cena. Moim zdaniem rewelacja! Szczególnie biorąc pod uwagę to, że można je kupić już za 180 PLN.   Moje dotychczasowe "dyżurne" słuchawki Sennheisera i Kossa (uzbierałem ich trochę, odkąd mam CALe, po kolei lądują na Allegro :) ) wręcz znokautowały - jakość dźwięku z CAL jest nieporównywalnie lepsza! Dodatkową zaletą jest ich niska masa i wygoda użytkowania.


Sony TA-FB 920 QS

Ten wzmacniacz to sprzęt godny polecenia. O brzmieniu napisałem w plusach. Ma na tyle mocy, że uciągnie każde kolumny. Wizualnie prezentuje się fantastycznie.


Denon PMA 860

Denon pma-860 to wzmacniacz na pierwszy rzut oka robiący duże wrażenie, duży (16cm wysoki) , ciężki sprzęt. Już przez górną kratkę widzimy Toroidalny transformator zamknięty w ekranowanej puszce, oraz 4 kondy o sporej filtracji, oraz 8 tranzystorów, po 4 na kanał. Włączając wzmacniacz również jesteśmy pod wrażeniem, ogromna dynamika. No i teraz się zaczynam przez pierwsze pół godziny jesteśmy pod wrażeniem jego mocy, dynamiki. Jednak po chwili zaczyna ten dźwięk męczyć, wzmacniacz lubi sobie u góry przysyczeć delikatnie mówiąć, problemy z generowaniem sceny, lokalizacji instrumentów. Jest to wzmacniacz bardzo jasny o brzmieniu bardzo konturowym, bas jest szybki lecz twardy i do tego mocno podbity, mówię oczywiście o graniu na opcji source direct. Jest to sprzęt dla młodych nie osłuchanych ludzi. Średnica w tym wzmacniaczu to bardzo słaby punkt, po iem tak denon to nie jest muzykalny wzmacniacz, to wzmacniacz typowo do ostrego głośnego słuchania. Myślę, że nada się do rocka i ostrego grania.


NAD 502

Od lat mam sentyment do cd-ków firmy Nad, dla mnie są to odtwarzacze potrafiące jak żadne inne budzeciaki zadziałać na emocje. chociaż przewaliłem już trochę tego '' złomu'' to nigdy nie trafiłem na playera z tej stajni, który byłby w moim mniemaniu przeciętny! Oczywiście nie jest to sprzęt dla wszystkich.Firma wyrobiła sobie pewien sposób przekazu, według mnie - bdb i tego się trzyma. Słuchając cd innych producentów nawet tych które kosztują 3000 pln nie jestem w stanie usiedzieć w w fotelu, przebrnąć przez cała płytę - odnoszę wrażenie ,ze większość z nich gra jasno,ciemno, ciepło, szybko ,lub wolno i tyle. Z Nad-ami jest inaczej to co czyni je atrakcyjnym jest związane z podkreśleniem, bardziej pasuje - zaznaczeniem pewnych aspektów brzmienia, nie inaczej jest z modelem Nad 502. Średnica - tam gdzie znajduje się najwięcej informacji o instrumentach i głosach jest pierwszoplanowa , przy tym ciepła, troszkę cukierkowa, rzadko sie spotyka cos takiego w niskich pułapach cenowych, przeważnie stanowi to ograniczenie w rodzaju przyciemnienia, to znaczy da sie tu usłyszeć swoisty styl odtwarzaczy - Nad (nieznaczne osuszenie barwy), jednak mowa o cd z niskiej półki , jest to z pewnością wybaczalne. Jedną z cech, która dodatkowo wyróżnia Nad-y, w tym 502, jest umiejętność imitacji brzmienia lampowego mistrzem w tym jest staruszek NAD 514, jednak 502 posiadł pewien pierwiastek tego typu grania, w slepym teście nie mógł bym pomylic tych cd z innymi playerami, chyba,ze byłbym na bani. O niskich tonach 502 da sie powiedziec też wiele dobrego, nie sa przesadziste, znakomicie nadażają za rytmem, jednym zdaniem kontrola bdb Ogólnie opisany cd, to według mnie super propozycją dla ludzi którzy nie posiadają zbyt wiele gotówki, a chcą zbudowac system o pewnych cechach dzwieku, który dla mnie od lat jest atrakcyjny, przy tym nie boją sie kupowac było nie było leciwych juz cd.


Onkyo dx 7211

Onkyo dx 7211 to budzetowy cd którego na owe czasy można wyrwać za grosze, jego brzmienie jest w miarę poprawne , równowaga tonalna nie odbiega zbytnio od neutralnej, barwy oraz tonacja utrzymana po cieplejszej stronie. Napewno lepszy od tanich ''japonczyków'' W kategoriach absolutnych odtwarzacz prezentuje sie dobrze, jednak brak mu wyrafinowania, mając w pamieci dokonania drugiego playera ze stajni Onkyo, mianowicie - DX 7222, brzmienie 7211 jest bardziej stonowane, nie tak wyraziste,o mniejszym volumenie. Pomimo tych uchybień trzeba mieć na uwadze, iż cd na dzien dzisiejszy kosztuje mniej niż para Adidasów.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.