Skocz do zawartości
IGNORED

Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila


SzuB

Rekomendowane odpowiedzi

Oddałem w dobre ręce jakieś swoje najlepsze konstrukcje sądząc, że szybko je zastąpię ulepszonymi konstrukcjami.

I wdepnąłem zawodowo w duże projekty.

 

To pięknie wiedza i pasja to wybuchowe połączenie, pozwala o wiele więcej osiągnąć w temacie dobrego dźwięku.

Aha, czyli niesłyszenie zmian na walory dźwiękowe, których wg nauki niema, jest chore ...

 

Chore, to jest to, że jesteś biegusiem pierwszy w wątku o "grających kablach" w sytuacji gdy dla Ciebie kable nie mają wpływu na brzmienie, kiedy wg Ciebie nauka też o tym mówi. Aha!

 

P.S.

Co u Ciebie z tym "dymaniem"? Masz jakieś kłopoty? Nader często się o nim rozpisujesz.

SzuB, czy możesz wyłączyć tego trolla?

 

Może się opamięta. Dam mu szansę. Szczególnie że Klub jest dla pasjonatów i dla tych, którzy chcą opisać swoje "dojście do audio". Może corner poza obrażaniem ma pokłady merytorycznego węgla?

to jest projekcja całej sfery socjalnej i życia codziennego w kraju.Frustracji,rozgoryczenia,braku szansy na awans społeczny.Bogaci są coraz bogatsi a przeciętny Kowalski biednieje.A to jest bardzo kosztowne hobby.

 

 

niestety...

 

a tu przykład - na co warto zbierać:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) =

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

można się cieszyć na każdym poziomie.W lampowych czasach(moich),na lato kupowałem t-ampy,jako substytut lampowego grania.Ty wiesz jaki miałem fun dobierając akcesoria do tych ``cudaków``.A to są zakupy za 50-100usd.

Witam serdecznie.

Ja mam prostszy bilet, ale właśnie dzięki niemu usłyszałem po raz pierwszy, co to znaczy, że kable mają znaczenie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Jaki gustowny insert! Od razu widać szkołę Elberotha.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Grzegorzu, nie namawiam do rozmów o kablach. Ale o tym, co się takiego stało w naszej historii, że jesteśmy tu, np. na tym forum. W końcu to bardzo "wąska specjalizacja", te wszystkie salony, odsłuchy, adaptacje etc. Gdzieś był moment, w którym kocha się muzykę, a potem "idzie się w sprzęt". Ja np. nie miałem nic wspólnego z branżą, ani techniką, a jednak Unitra mojego ojca i stereofonia zbyt oddalonych od siebie głośników podczas słuchania "Sketches of Spain" Davisa zrobiły swoje. Zaczarowało mnie brzmienie i coraz lepsze brzmienie.

 

Muzyka.

Całe te graty bez muzyki byłyby nic nie warte.

Również mam w rodzinie muzyków. Sam grałem w jakiejś tam kapeli.

Czasami odwiedzają nas znajomi Córki z instrumentami. Jest np. śliczna... saksofonistka. A tak chciał jej ojciec i tak dziewczyna polubiła ten instrument. Może w sama porę pojawiły się takie dziewczyny jak: Candy Dulfer.

 

Są wzorce.

A pamiętacie pierwszy utwór stereofoniczny?

Młodzi to pewnie myślą, że była od zawsze tak jak komórki... ;)

 

Pamiętam jakieś wczesne lata 70, jakiś gramofon i pierwszą płytę stereo.

Miodzio!

Jak można nie było zaciekawić się sposobami poprawy dźwięku?!

Grzegorzu, nie namawiam do rozmów o kablach. Ale o tym, co się takiego stało w naszej historii, że jesteśmy tu, np. na tym forum. W końcu to bardzo "wąska specjalizacja", te wszystkie salony, odsłuchy, adaptacje etc. Gdzieś był moment, w którym kocha się muzykę, a potem "idzie się w sprzęt". Ja np. nie miałem nic wspólnego z branżą, ani techniką, a jednak Unitra mojego ojca i stereofonia zbyt oddalonych od siebie głośników podczas słuchania "Sketches of Spain" Davisa zrobiły swoje. Zaczarowało mnie brzmienie i coraz lepsze brzmienie.

 

 

Ja nawet nie wiem kiedy to się stało:) kiedyś człowiek zadowolony był z mini wierzy, coś usłyszał lepszego 1 raz i bum! dalej już leci, bo chce się mieć coraz lepiej, Ale raczej nie można powiedzieć, że wydaje ostatnie grosze na swój sprzęt, staram się zachować umiar na to co mogę sobie pozwolić.

@audiograde

Ano właśnie: coś za 20kzł daje taką samą radochę jak coś za sto zielonych. To ta sama pasja. I - jak widać - nie o forsę chodzi. Ale o coś w nas. Co?

Jaki gustowny insert! Od razu widać szkołę Elberotha.

 

Bum, co ty wiesz o... Ten kabel już nie istnieje, bo go nie produkują. Ale ponieważ go słuchałeś, to wiesz już, co to jest rozdzielczość i szczegółowość. Dzięki za merytoryczny wpis.

@audiograde

Ano właśnie: coś za 20kzł daje taką samą radochę jak coś za sto zielonych. To ta sama pasja. I - jak widać - nie o forsę chodzi. Ale o coś w nas. Co?

 

 

nadal (pomimo wieku i czasem pozycji) - jesteśmy małymi chłopcami, którzy cieszą się z odkrywania dla siebie świata.

tego świata - który jest tak uniwersalnie fajny - i stały i zmienny zarazem

dla każdego inny.

świata muzyki niosącej wartości

świata brzmień, które ją tworzą...

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

I moim zdaniem to jest jak najbardziej naturalne. Wszystko się kończy i nigdy nie mogłem zrozumieć, w imię czego odmawiać sobie pragnienia i podążania za nim. Audio daje taką możliwość. Czekać na śmierć w smucie - po co?

Koledzy, piszcie o tym, jak to się stało, że w tym jesteście!

Gość

(Konto usunięte)

Drogi kolego SzuB,

 

Mógłby to być bardzo fajny wątek, gdyby nie małe "ale" - o co zresztą już zaczęła się powyżej "wojenka".

Może zmieniłbyś sam tytuł na po prostu: "O radościach audiofila", czy coś w rodzaju "Moja droga do zostania audiofilem"?

A tak mamy z góry założony temat rozmowy - kable...

I narzuconą tezę, że osoby, dla których zmiany brzmienia wprowadzane przez okablowanie są nieistotne lub nie istnieją, nie są audiofilami i nie czerpią żadnej radości.

Jest to podobne do założonej wiadomej ankiety, gdzie w odpowiedziach, oprócz neutralnej, istnieje tylko jedna opcja "Izolować" - ale tylko jedną grupę...

Zresztą tutaj "ton" wskazują choćby już zamieszczone zdjęcia "biletów", które popierają jednak moją tezę o tym, czemu ma służyć ten wątek...

Więc albo jest to Klub Słyszących Okablowanie, albo należałoby coś zmienić, by teza pewnej grupy osób (bo tylko grupy i wcale nie przytłaczającej większością) nie była celem tego wątku - "Nie słyszysz kabli - nie jesteś miłośnikiem muzyki, dobrego dźwięku i nie zasługujesz na określenie audiofil".

 

Pozdrawiam -

może nie "aż" audiofil, ale na pewno meloman i miłośnik przynajmniej w miarę dobrego brzmienia, niesłyszący jednak wpływu okablowania :)

Może w sama porę pojawiły się takie dziewczyny jak: Candy Dulfer.

 

 

Aaaa...! Zabiłeś mnie tym! Candy wygląda odjazdowo, niesamowicie sexy! I jeszcze jak się rusza, porusza (co za idiotyczne słowo)! O jazzu!...

 

Całkiem niezły wątek-pamiętnik! Wpisujmy się!...

 

MarkN

Parker's Mood

eMeReKo, oczekuję, że odwiedzający rozumieją słowo "metafora". Ja uważam, jak wiesz, że kable wpływają na brzmienie, ale nie o tym jest wątek. Jeśli ktoś nie chce czytać, myśleć, kojarzyć i wpisywać się na temat, to co ja na to poradzę? Opisałem, o czym to jest. Przecież to forum czytają raczej inteligentni ludzie, prawda? Zatem cudzysłów coś dla nich musi oznaczać. "Wojenkę" wzniecają koledzy z innego Klubu, a nie ja. W każdym razie nie tutaj. Tutaj zachęcam do pisania o tym czymś, co popchnęło nas do jakiejś fascynacji związanej z audio: z muzyką, sprzętem, klimatem, ale też z kablami. Jeśli komuś kable dały ten impuls? Świetnie. A jeśli wspomnienie z dzieciństwa? Mój stary miał tak daleko od siebie kolumny, że "sztukował" kable. A "Solea" grała, aż miło. Zatem proszę nie szukać konfliktów, lecz twórczo rozwijać temat. "Grające kable" to metafora radochy niekoniecznie związanej z kablami. Ładnie to brzmi, świetny tytuł. Me-ta-fo-ra zakręcenia!

 

Acha, jeśli ktoś nie słyszy wpływu okablowania, a uważa się za audiofila - także zapraszam! "Grające kable" mogą grać bez kabli. Chodzi o wejście i bycie w audio.

Gość

(Konto usunięte)

Me-ta-fo-ra zakręcenia!

 

Chyba nie zrozumieliśmy się, nie pierwszy raz zresztą ;)

Niech tak więc pozostanie: http://www.sciaga.pl/slowniki-tematyczne/16625/byc-zakreconym/

 

Życzę w taki razie "owocnych obrad" - nic tu po mnie...

Owszem, jestem "zakręcony" i pozostanę, ale na punkcie muzyki, a nie kabli, stolików i podstawek pod kabelki ;)

 

Pozdrawiam i powodzenia :)

Gość

(Konto usunięte)

Masz rację, nie rozumiem...

 

"Klub zbieraczy etykietek z butelek, albo: o koneserstwie picia szlachetnych trunków"

"Na wstępie do dyskusji o smaku koniaku, szampana, szlachetnych wódek oraz win, zapraszam wszystkich do umieszczania

zdjęć etykietek, jakie posiadają, korkociągów i oczywiście korków - niech będzie to niejako biletem wstępu do krainy dobrego i wyrafinowanego smaku."

 

No właśnie...

Emereko, skoro to wątek nie dla ciebie to po co tu piszesz?

A co do kabli to nie twierdze że twoj sprzęt jest zły bo NAD jest ok ale nie jest to sprzet na tyle dobry

by rozróżniać na nim wpływ kabli.

I słusznie robisz że nie eksperymentujesz bo na tym sprzęcie jest to strata czasu.

Ale nie zabraniaj tego innym. Każdy jest wolny i ma prawo robić co zechce.

Masz rację, nie rozumiem...

"Klub zbieraczy etykietek z butelek, albo: o koneserstwie picia szlachetnych trunków"

"Na wstępie do dyskusji o smaku koniaku, szampana, szlachetnych wódek oraz win, zapraszam wszystkich do umieszczania

zdjęć etykietek, jakie posiadają, korkociągów i oczywiście korków - niech będzie to niejako biletem wstępu do krainy dobrego i wyrafinowanego smaku."

No właśnie...

eMeReKo, proszę cię: jeśli nie masz nic do powiedzenia w zaproponowanym przeze mnie temacie, nie promuj się tu.

 

Czekam na wasze historie, a nie na trolling.

Gość

(Konto usunięte)

Emereko, skoro to wątek nie dla ciebie to po co tu piszesz?

A co do kabli to nie twierdze że twoj sprzęt jest zły bo NAD jest ok ale nie jest to sprzet na tyle dobry

by rozróżniać na nim wpływ kabli.

I słusznie robisz że nie eksperymentujesz bo na tym sprzęcie jest to strata czasu.

Ale nie zabraniaj tego innym. Każdy jest wolny i ma prawo robić co zechce.

 

I znowu wypisujesz bzdury i nieprawdę!

Pisałem już nieraz, że nie tylko posiadałem sprzęt NAD i nie tylko NAD w ogóle słuchałem.

Parę razy wymieniałem kilkanaście innych konfiguracji - wystarczy poszukać.

Setki razy pisałem, że stwierdzenie "nie słyszę wpływu okablowania" wynika nie z założenia, a właśnie z własnego doświadczenia.

Przestań po raz kolejny wypisywać o kimś kłamstwa, skoro go nie znasz, nie wiesz, kim jest, co robił, co robi, czego słuchał, a czego nie...

 

Przeczytaj mój pierwszy post - będziesz wiedział, dlaczego napisałem, bo znowu masz problemy ze zrozumieniem czegoś...

 

PS "... bo na tym sprzęcie jest to starta czasu" - być może, więc proszę, poproś wszystkich "słyszących" kolegów, by od teraz przestali udzielać jakichkolwiek rad dotyczących okablowania, jeśli ich sprzęt jest gorszy lub na równi klasowo z moim, a przede wszystkim poproś moderację o usunięcie wątku "Jakie IC i/lub kable głośnikowe? - pierwsze kroki"

 

Ale nie zabraniaj tego innym. Każdy jest wolny i ma prawo robić co zechce.

 

Ale może to robić tylko na sprzęcie klasy od NAD C 375/C 565 + Xavian XN 250 -

na gorszym "jest to starta czasu"...

_______________________________________________________________________

 

eMeReKo, proszę cię: jeśli nie masz nic do powiedzenia w zaproponowanym przeze mnie temacie, nie promuj się tu.

 

Czekam na wasze historie, a nie na trolling.

 

Chyba nie odmawiasz nikomu prawa odpowiedzi na kierowany do niego tekst?

Od kiedy jest to trollingiem?

A jeśli nie na temat, to trolluje zarówno jedna, jak i druga strona w takim przypadku...

Szub, nie ma wyjścia. Koleś nie kuma i nie ma szans na zmianę.

Czas go banować i temu Panu juź dziękujemy.

Niech założy sobie swój wątek. Przecież może.

Gość

(Konto usunięte)

eMeReKo, napisałeś: "Życzę w taki razie "owocnych obrad" - nic tu po mnie...". Mam nadzieję, że to rozumiesz.

 

Oczywiście i nie ma sprawy :)

Proszę tylko, by co poniektórzy odpuścili sobie "obgadywanie za plecami".

Tylko tyle...

Wolisz awantury jak w wielu innych wątkach?

Kiedyś byłem zawsze przeciw banowaniu a inni bardziej doświadczeni

zalecali, żeby jednak pozbywać się trolli.

Niestety to oni mieli racje a na byłem w błędzie.

Dziś juź to wiem.

Metafora w tytule? Raczej prowokacja, bo przecież z góry było wiadomo po co ten wątek został założony - żeby sobie poutyskiwać na ciężką dolę audiofila, który skazany jest na bezpardonowe ataki niewierzących w kable. Gdyby tę "metaforę" w tytule pominąć można by całkiem interesująco porozmawiać, ale do tego trzeba prawdziwych audiofili, a nie takich, którzy bawią się kabelkami i samplerami.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.