Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki vs nośniki fizyczne


moreno1973

Rekomendowane odpowiedzi

Mysle ze to sprawa zaklocen a nie technik nagraniowych, obecnie jest bardzo duzo mikrofal i wszelkiej masci roznych zaklocen ktorych w latach 60 bylo dokladnie ZERO

 

Ale sa juz studia ze zaczynaja sie w to bawic..;)

 

No i dla tego własnie zrobiłem kabel XLR który jest jakimś panaceum na te bolączki.

 

Pisząc o studiach sporo jest na tzw. zadupiu (niby audiofilski plus cicho i ciemno) na końcówce linio przesyłowych (tu to raczej horror) i nawet nie maja stabilizatora napięcia tak ze o czym my tu będziemy rozmawiać?

 

Wychodzi na to, że granie z plików nadal rodzi kontrowersje.

A skoro tak, to chyba nie ma jednak tej oczywistej i "miażdżącej" przewagi nad płytą CD, do której tylu tutaj wzdycha.

W sumie szkoda, bo tylu kolegów naściągało mnóstwo softu z rutrakera i temu podobnych.

I nadal pupa blada.

 

Blada pupa bo te osoby skazane są choćby na przypadek kto jak i czym te wszystkie nagrania wrzuca o innych aspektach sprzętu komputerowego po stronie odbiorcy nie wspominając,

 

 

 

Jeśli idzie o moja opinie , jestem wyraźnie po stronie plikow , choć nie sluchalem muzy na dzielonych odtwarzaczach cd jak np. Jarek.

Jeśli dobrze rozumiem pozycje sly'a, to woli grac z cd , bo wg niego plikow jest za mało, jednak jakość dobrych hiresow jest bardzo wysoka. Może zresztą sam napisze.

 

Mam pecha bo miałem okazję porównywać muzy na dzielonym, podobno topowym odtwarzaczu i SACD po prostu było mniej live do którego bym chciał żeby sprzęt zmierzał. No ale jak wszyscy wiemy na słabym sprzęcie SACD wygrywa no i ta ilość 6000 tytułów powala ogromem.

 

Słuchałem gęstych formatów u źródeł czyli w studio nagraniowym i jest o co walczyć ale to tylko wąski wycinek toru nagraniowego był a masa zależała od mikrofonów, kabli pre mikrofonowych konsolety przetworników A/D i masy innych czynników.

 

Tak ze ja się w ogóle gęstymi plikami jak i MP3 nie przejmuję bawcie się w to ,to tylko hobby :)

 

Z gęstymi plikami może coś ruszyć jak ktoś zacznie nagrywać od nowa i purystycznie dwoma mikkrofonami lub w ustawieniu Decca Three no ale operatorzy suwaków tak nie potrafią bo często gęsto każdy muzyk zagląda do studia w innym czasie i dogrywa swoje kwestie. Nagranie na tzw. setkę odchodzi w zapomnienie.

Takie życie!

 

I wyjdzie na to że nie ma to jak poczciwe CD....oczywiście w dobrym wydaniu np Japońskim.

 

Tylko czemu tak drogo zapytają czytający :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Całkowicie subiektywnie na temat plików Vs. CD. Pliki były reprezentowane m.in. przez ustrojstwa typu Calyx 24/192 GF Mod, Calyx Femto czy MSB Analog DAC. Mierzyły się z Audionetem Artem G3 z EPS-em G2.

 

Zalety poszczególnych formatów:

 

pliki

- gładkość dźwięku

- wypełnienie (szczególnie jeśli zmienimy głębokość z 16 na 24 bity)

- powietrze (szczególnie jeśli 'idziemy' z częstotliwością w górę np. Z 44.1 na 96)

- 'pudrują' niektóre gorzej nagrane płyty

 

CD

- lepsza namacalność (np. szarpnięcia strun, uderzenia w blachy)

- lepsza barwa

- dynamika – zarówno w skali marko jak i mikro

(jedynie MSB Analog DAC nie odstawał w tej materii)

 

Porównania robione przy maksymalnej dbałości o szczegóły (również w PC Audio).

Jak dla mnie pliki ani nie są gorsze ani nie są lepsze. I nie upieram się, że gdzieś indziej może być inaczej.

Na pewno jednak u mnie podpięcie budżetowego DAC-a (też kilka gościło u mnie) do laptopa ani nawet dedykowanego napędu nie powoduje 'odsyłania CD na emeryturę'.

 

A ogólnie to namawiam na spędzanie większej ilości czasu na słuchaniu muzyki a nie porównywaniu formatów :)

CD

 

- lepsza barwa

 

Temat możemy uznać za zamknięty jako że barwa to własnie to co decyduje o realiźmie dżwięku.

 

Jeśli te choćby słynne niestrojące trąbki słyszane na ulicy usłyszymy w domu to po prostu gonitwa za króliczkiem zakończona.

 

Tylko nie proście muzykantów do domu bo to w audio nie fair ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

 

A ogólnie to namawiam na spędzanie większej ilości czasu na słuchaniu muzyki a nie porównywaniu formatów :)

 

A kto tu mówi że nie słuchamy? W ciągu tygodnia przesłuchałem 14 z 20 nowych CD z czego 4 egzemplarze po parę razy :)

 

Dzięki za opis. Popieram tego typy testy. Pokazuje on jaki potencjał drzemie w plikach. Nasuwa się pytanie jak by zagrało z lepszymi DACami?

Z lepszymi Dacami może zagrać za technicznie ot cała lepszość, tam też nie jest wcale prościej.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Suchość nie jest generalnym problemem. Jest tylko jedną z wielu cech. Rynek DACów jest początkujący i obfituje w różnorodność urządzeń powiedzmy sobie szczerze średniej klasy. Wystarczy sięgnąć po wyroby f-my NAIM bysie o tym przekonać, że problem jest całkowicie rozwiązywalny.

"Format DSD ma największą dochodzącą w praktyce do 120 dB. CD maksymalnie 99 dB"

 

W teorii, tak. Pytanie czy te 120db na głośnikach przekłada się na faktyczne 120db. Podejrzewam, że niespecjalnie.

Dość długo dobierałem urządzenia kierując się faktyczną dynamiką na głośnikach. I wyszło że nic nie podskoczy starym 16-bitowcom. prosty dowód na to że słuchając dobrze nagranej płyty z nich ciężko określić czy jest cicho, czy głośno, tak się to zmienia w czasie. ciężko mi to wytłumaczyć - tak jak normalnie daje się ustawić poziom dźwięki na jakimś poziomie i dokładnie określić że jakiś utwór gra z dana głośnością - tak u mnie się nie da. Podejrzewam że wynika to z faktu, że jeżeli moje cd jest w stanie dać 97-98 db to faktycznie tak jest. Pytanie jeszcze jak wygląda rozkład dźwięków w tych db - czy wszystko idzie w większych głośnościach, czy jest porozrzucane po całości jedno ciszej drugie głośniej. I tutaj tkwi problem, dlaczego zwolennicy 16-bitowców są uparcie ich zwolennikami.

Podobnie jest ze sprzętem analogowym - dlaczego leciwy kaseciak onkyo ta-2070 z dynamiką 70db rozkłada dużo lepsze konstrukcje które mają o 20-25db lepszą dynamikę? On nie ma żadnych hx-pro i ani dbx ani dolbyS a pomimo tego wciąga te nowe nosem.

 

Podejrzewam że te teoretyczne 120db w praktyce ma 70-80. Wszystko jest płaskie. Większość nowych płyt jest płaska i żadne sacd tego nie zmieni. Tak jak ktoś wspominał jest to efekt nakładania się zakłoceń i mikrofal oraz beztalencia ludzi za mikserami. Zjawisko powszechnie znane, dużo jeżdżę na koncerty i widzę co odwalają kolesie za suwakami.

 

Nie wiem jak to jest z plikami, przygotowuję obecnie zestaw do grania plików żeby mieć ocenę i porównanie.

Nie wysilam się na jakieś super Dac, jeżeli ten w laptopie jest w stanie zagrać 24/192 to słuchając tutaj zwolenników plików musi zagrać dobrze. Zrobiłem sobie bezpośrednie wyjście z kostki w laptopie i tyle w temacie.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Mam pecha bo miałem okazję porównywać muzy na dzielonym, podobno topowym odtwarzaczu i SACD po prostu było mniej live do którego bym chciał żeby sprzęt zmierzał. No ale jak wszyscy wiemy na słabym sprzęcie SACD wygrywa no i ta ilość 6000 tytułów powala ogromem.

 

Słuchałem gęstych formatów u źródeł czyli w studio nagraniowym i jest o co walczyć ale to tylko wąski wycinek toru nagraniowego był a masa zależała od mikrofonów, kabli pre mikrofonowych konsolety przetworników A/D i masy innych czynników.

 

Tak ze ja się w ogóle gęstymi plikami jak i MP3 nie przejmuję bawcie się w to ,to tylko hobby :)

 

Z gęstymi plikami może coś ruszyć jak ktoś zacznie nagrywać od nowa i purystycznie dwoma mikkrofonami lub w ustawieniu Decca Three no ale operatorzy suwaków tak nie potrafią bo często gęsto każdy muzyk zagląda do studia w innym czasie i dogrywa swoje kwestie. Nagranie na tzw. setkę odchodzi w zapomnienie.

Takie życie!

 

 

Popieram twój pogląd i mam podobne wrażenia.

 

Ludzie , którzy twierdzą (a są tacy na forum) ,że pliki zawsze lepiej grają od CD nie słuchali CD na dobrych transportach a jeżeli słuchali i twierdzą takie rzeczy jest to po prostu zwykłe ściemnianie bo używają w domu kompa i DAC-a i trzeba podnieść swoje ego.

Powód jest prosty - ekonomiczny.

 

Pisałem już wcześniej ,że pliki to nie jest jakieś zło ale nie jest to też panaceum na wybitny dżwięk.

Są pliki dobre (hires) i są pliki kiepskie - i tych jest zdecydowana większość.

A twierdzenie ,że rip z płyty gra lepiej niż ta sama płyta CD jest pobożnym życzeniem.

 

Każdy słucha jak potrafi i lubi i chyba należy skończyć z pitoleniem co jest bezapelacyjnie najlepsze.

Bo po prostu nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi.

 

Brak rozróżniania miedzy formatami świadczy o błędach systemu lub słuchu. Chcesz być rzetelny? Podaj na czym słuchasz kolego jarek&ania

No comments ;)

Każdy słucha jak potrafi i lubi i chyba należy skończyć z pitoleniem co jest bezapelacyjnie najlepsze.

Bo po prostu nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi.

 

Oczywiscie ze jest, pliki sa technicznie duzo lepsze od odtwarzania z krazka, ale na naprawde dobre odtwarzacze plikow trzeba jeszcze troche poczekac

 

Suchość nie jest generalnym problemem.

Suchosc to glowny problem cyfrowego audio i bolaczka wielu konwerterow.

>> Shittzu

 

Z SACD jest problem w postaci szumu kwantyzacji bardzo wysokiej mocy już w okolicach 100kHz. Żaden stabilny wzmacniacz audio nie ma tam efektywnie działającego sprzężenia zwrotnego, toteż owe sygnały drogą intermodulacji "wracają" w pasmo słyszalne. Problem jest nie tylko ze złymi realizacjami tylko tkwi on w samym formacie. Jego 120dB to w praktyce tylko pobożne życzenia.

 

Stąd jeszcze duże pole do popisu w formatach sigma-delta, w postaci zwiększania częstotliwości próbkowania ponad 2.8MHz czy rozdzielczości bitowej powyżej 1-bit. Oczywiście w ten sposób większość pasma informacyjnego nośnika jest poświęcane na kodowanie szumu wysokiej częstotliwości, który potem trzeba filtrować. PCM o wiele lepiej pasuje do parametrów słuchu człowieka jak i pomieszczeń odsłuchowych, jego możliwości pokrywają się z potrzebami już w specyfikacji CD (20kHz, 96dB), a w wyższych rozdzielczościach jest dodatkowy zapas.

Całkowicie subiektywnie na temat plików Vs. CD. Pliki były reprezentowane m.in. przez ustrojstwa typu Calyx 24/192 GF Mod, Calyx Femto czy MSB Analog DAC. Mierzyły się z Audionetem Artem G3 z EPS-em G2.

 

Zalety poszczególnych formatów:

 

pliki

- gładkość dźwięku

- wypełnienie (szczególnie jeśli zmienimy głębokość z 16 na 24 bity)

- powietrze (szczególnie jeśli 'idziemy' z częstotliwością w górę np. Z 44.1 na 96)

- 'pudrują' niektóre gorzej nagrane płyty

 

CD

- lepsza namacalność (np. szarpnięcia strun, uderzenia w blachy)

- lepsza barwa

- dynamika – zarówno w skali marko jak i mikro

(jedynie MSB Analog DAC nie odstawał w tej materii)

 

Ta opinia jest niewiele warta bez opisu najważniejszego pytajnika w tym zestawieniu czyli transportu - audio-pc.

 

Problem jest taki, że transport CD to urządzenie z cyklu włącz i działa tak jak fabryka chciała. PC to nieskończona ilość możliwości i nikt nie wie, która jest poprawna (bo PC to urządzenie wielofunkcyjne pełne zakłóceń zarówno w domenie logicznej i jak fizycznej, podobnie zresztą jak CD transport ale tam zakłócenia są kontrolowane przez producenta) a zyski do uzyskania są potężne.

 

Jak się chce grać muzykę z plików na wysokim poziomie z Audio-PC to trzeba umieć przy PC grzebać i to grzebać sporo na każdej płaszczyźnie od sprzętowej przez OS po software i sieć.

 

Audio PC to dziki zachód świata Audio i długi nim jeszcze pozostanie. Można dużo tam zyskać ale trzeba wiedzieć co się robi i mieć trochę szczęścia.

 

Zwykły PC bez włożonego w niego serca gra przeciętnie w porównaniu do takiego dopieszczonego. Niestety bardzo łatwo też jest z PC przesadzić doprowadzając do hiper detalicznego, suchego grania.

 

Ogólnie przez CD powinni pozostać użytkownicy bo z przyzwoitym transportem będą mieli bardzo dobre efekty. Jeżeli ktoś chce mieć bardzo wysokiej klasy brzmienie porównywalne (często lepsze) do transportów za wiele zer i jedynek ;) to musi wiedzieć co robić i być przygotowanym na eksperymentowanie.

 

Tak jak pisałem wcześniej, główny problem z PC jest taki, że na starcie jest to jedno wielkie zakłócenie od warstwy fizycznej po logiczną i muzyka brzmi po prostu na 60% swoich możliwości w porównaniu do produktu skończonego i w pełni optymalizowanego (sam słucham głównie z PC i wiem jaka to jest męka :D, żeby wycisnąć z niego coś co można nazwać hi-endem za to jak się już uda to jest to prawdziwy high-end zdolny z powodzeniem konkurować z dowolnym setupem, oczywiście biorąc pod uwagę resztę toru).

 

Pozdrawiam

“With age comes wisdom, but sometimes age comes alone.”

― Oscar Wilde

>> Shittzu

 

 

Stąd jeszcze duże pole do popisu w formatach sigma-delta,

Sigma-delta jest od dawna do pupy i tyle w temacie.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość rochu

(Konto usunięte)

Ogólnie przez CD powinni pozostać użytkownicy bo z przyzwoitym transportem będą mieli bardzo dobre efekty. Jeżeli ktoś chce mieć bardzo wysokiej klasy brzmienie porównywalne (często lepsze) do transportów za wiele zer i jedynek ;) to musi wiedzieć co robić i być przygotowanym na eksperymentowanie.

 

Potwierdzasz moje obserwacje.

Pc-audio jest jeszcze niedojrzałym elementem audio.

Wychodzi na to, że warto poczekać zanim się w to wejdzie, bo jeszcze nie wiadomo co z tego się się urodzi.

Ta opinia jest niewiele warta bez opisu najważniejszego pytajnika w tym zestawieniu czyli transportu - audio-pc.

 

Problem jest taki, że transport CD to urządzenie z cyklu włącz i działa tak jak fabryka chciała. PC to nieskończona ilość możliwości i nikt nie wie, która jest poprawna (bo PC to urządzenie wielofunkcyjne pełne zakłóceń zarówno w domenie logicznej i jak fizycznej, podobnie zresztą jak CD transport ale tam zakłócenia są kontrolowane przez producenta) a zyski do uzyskania są potężne.

 

Jak się chce grać muzykę z plików na wysokim poziomie z Audio-PC to trzeba umieć przy PC grzebać i to grzebać sporo na każdej płaszczyźnie od sprzętowej przez OS po software i sieć.

 

Audio PC to dziki zachód świata Audio i długi nim jeszcze pozostanie. Można dużo tam zyskać ale trzeba wiedzieć co się robi i mieć trochę szczęścia.

 

Zwykły PC bez włożonego w niego serca gra przeciętnie w porównaniu do takiego dopieszczonego. Niestety bardzo łatwo też jest z PC przesadzić doprowadzając do hiper detalicznego, suchego grania.

 

Ogólnie przez CD powinni pozostać użytkownicy bo z przyzwoitym transportem będą mieli bardzo dobre efekty. Jeżeli ktoś chce mieć bardzo wysokiej klasy brzmienie porównywalne (często lepsze) do transportów za wiele zer i jedynek ;) to musi wiedzieć co robić i być przygotowanym na eksperymentowanie.

 

Tak jak pisałem wcześniej, główny problem z PC jest taki, że na starcie jest to jedno wielkie zakłócenie od warstwy fizycznej po logiczną i muzyka brzmi po prostu na 60% swoich możliwości w porównaniu do produktu skończonego i w pełni optymalizowanego (sam słucham głównie z PC i wiem jaka to jest męka :D, żeby wycisnąć z niego coś co można nazwać hi-endem za to jak się już uda to jest to prawdziwy high-end zdolny z powodzeniem konkurować z dowolnym setupem, oczywiście biorąc pod uwagę resztę toru).

 

Pozdrawiam

Kombajn nigdy nie zagwaramntuje takiej jakości jak urządzenie dedykowane.

I nie mają tu znaczenia rozważania na temat teoretycznych możliwości. Liczą się priorytety przy projektowaniu urządzeń i wynikające z tego kompromisy. Tak samo ipod nie zastapi profesjonalnego aparatu fotograficznego dla ludzi parających się fotografiką.

Jarek,

 

Wiesz , ze Cie lubie:)

Dlatego napisze, ze u mnie wlasnie ripy plyt graja lepiej od tych samych plyt z napedu.

Tak to slysze, nic na to nie poradze.

Od poczatku mojej przygody z plikami , kiedy zdecydowalem sie sprzedac ARC ref8 , ktory przeciez kiepski nie jest, robilem to glownie dla jakosci dzwieku , a dopiero pozniej dla wygody .

Nie sciemniam, pisze zgodnie z moim glebokim przeswiadczeniem i nie oszczedzalem na transporcie i dac'u , to u mnie najwazniejsze elementy toru.

Wierze, ze Ty rowniez zgodnie ze swoim doswiadczeniem uwazasz przeciwnie, ale coz " dziwny jest ten swiat " audio:)

 

A co do opinii kolegow, ze jakosc nagrania jest wazniejsza od nosnika , to jest to "oczywista oczywistosc".

Dlatego nie kupuje plyt jak leci , wybieram bardzo starannie. Dobra muza ,ale zle nagrana nie dla mnie.

Konto w trakcie usuwania

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ten gość zna się zarówno na analogu jak i na cyfrze. Mastering w jego wydaniu to prawdziwy majstersztyk, jest też peojektantem ciekawego przetwornika, nie wiem czy opis i patent jest szeroko dostępny. Moim ulubionym efektem jego działań jest:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Opis tego wydania:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jest to przykład, że najważniejsze, zaraz po muzykach to mastering i cały proces technologiczny a nie format. Polecam FLAC'a, ale już mp3 320 zabrzmi lepiej, niż większość średnio masterowanych wydań. Jak ktoś lubi jazz, to na pewno nie pożałuje wydanych kilku złotych na ten album. Audiofilskie doznania gwarantowane. Można zresztą wstępnie odsłuchać na stronie, ale to nie to, chociaż jakieś pojęcie daje.

 

PS.

Nie wspomniałem jeszcze o właścicielu, w pełni analogowego studia nagraniowego, w którym to nagranie powstało - Wojciechu Czernie, on też zna się na rzeczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Gość Rob Roy

(Konto usunięte)

W plikach mam z 2500 płyt więc fajnie by było znaeźć sprzęt, który potrafi tak dobrze odtwarzać muzykę z plików jak mój poczciwy CD.

 

To musisz zmodowac CD o wejsce cyfrowe i podlaczyc do niego przezroczysty transport.

Ta opinia jest niewiele warta bez opisu najważniejszego pytajnika w tym zestawieniu czyli transportu - audio-pc

 

To istotny faktycznie element. U mnie to był dedykowany komputer zbudowany wyłącznie na potrzeby PC-Audio (częściowo w oparciu o CAPS z m.in. takimi elementami jak karta USB SoTM), z wszelkimi priorytetami pod muzykę, przy wykorzystaniu fidelizerów, Jriverów, Foobarów czy jplay-a. Poprzez konwerter BADA USB lub direct (tak się składa, że te trzy wspomniane DAC-ki maja lepiej zaimplementowane USB niż zdecydowana większość dostępnych na rynku). Muzyka podawana z NAS-a. O okablowaniu dla świętego spokoju nie będę wspominał. Nie wiem czy wyciągnąłem 100%. Ale z pewnością więcej niż... 60 o którym wspominałeś.

Albertini ,

 

I przy tak zbudowanym torze do plikow nie bylo dla Ciebie wyrazne, ze plyta cd gra dzwiekiem wycofanym , pogrubionym i nieprecyzyjnym? Ze to , co odczytujesz jako lepsza barwe to po prostu znieksztalcenia? Lepsza mikrodynaika na cd ? Jak to mozliwe, skoro dzwiekom brak wyraznego konturu ?

Oczywiscie, w porownaniu do jej ripu nieskompresowanego np za pomoca dbpoweramp .

Konto w trakcie usuwania

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Dlatego napisze, ze u mnie wlasnie ripy plyt graja lepiej od tych samych plyt z napedu.

Tak to slysze, nic na to nie poradze.

Od poczatku mojej przygody z plikami , kiedy zdecydowalem sie sprzedac ARC ref8 , ktory przeciez kiepski nie jest, robilem to glownie dla jakosci dzwieku , a dopiero pozniej dla wygody .

Nie sciemniam, pisze zgodnie z moim glebokim przeswiadczeniem i nie oszczedzalem na transporcie i dac'u , to u mnie najwazniejsze elementy toru.

Wierze, ze Ty rowniez zgodnie ze swoim doswiadczeniem uwazasz przeciwnie, ale coz " dziwny jest ten swiat " audio:)

Mariusz ja też Ciebie lubię.

Chyba nawet bardziej niż ty mnie ;)

 

ARC Ref 8 (compact disc player) ..... może posłuchaj DCS -a albo CH Precission.

To da tobie obraz co potrafią na prawdę dobre kombinacje transport CD + DAC.

 

"Bitte sprechen Sie mit Ihrem Arzt oder Apotheker, wenn Sie irgendwelche Fragen oder Bedenken haben sollten..." ;)

 

pozdrawiam

Lepsza mikrodynaika na cd ? Jak to mozliwe, skoro dzwiekom brak wyraznego konturu ?

 

Jaki kontur? posłuchaj sobie muzyków na żywo; barwa, barwa ,barwa!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jarek, az sie zaczerwinilem z powodu tego Twojego publicznego wyznania. Dobrze , ze jestem hetero, bo zona by byla zazdrosna.

 

No tak, ani DCS ani Metronome czy CH Precision nie sluchalem z dedykowanym transportem cd.

Dac'a Vivaldiego podobnie jak DAC Metronome sluchalem z transportami plikow od Aurendera i moim zdaniem transport dawal wyrazniejsza poprawe dzwieku niz wymiana dac'a.

No to wymienilem transport :)

 

 

 

 

Jaki kontur? posłuchaj sobie muzyków na żywo; barwa, barwa ,barwa!

Dlatego Avantgardy -DYNAMIKA z lampa - BARWA:) A do nich KONTUR z plikow , to jest moj przepis na najlepsze audiofilskie danie:)

Konto w trakcie usuwania

I przy tak zbudowanym torze do plikow nie bylo dla Ciebie wyrazne, ze plyta cd gra dzwiekiem wycofanym , pogrubionym i nieprecyzyjnym? Ze to , co odczytujesz jako lepsza barwe to po prostu znieksztalcenia? Lepsza mikrodynaika na cd ? Jak to mozliwe, skoro dzwiekom brak wyraznego konturu ?

Oczywiscie, w porownaniu do jej ripu nieskompresowanego np za pomoca dbpoweramp

 

Marslo,

Sorry, ale "interpolujesz" swoje doświadczenia. Ja nie zauważyłem wycofania, pogrubienia i braku precyzji CD. Kontur wręcz przeciwnie - lepszy ze srebrnego krążka.

Co do zniekształceń to wątpię. Na poczet porównań wywaliłem nawet moje ukochane pre (lampowe) z toru.

To co zostało raczej nie 'zniekształcało'.

 

O wszystkim decyduje ostatecznie gust słuchacza.

Albertini,

Tak, roznica musi byc w " odbiorniku " i jego guscie :)

Dlatego nie potrafimy sie nieraz dogadac, bo mamy rozne preferencje dzwiekowe i dla jednych cd jest lepsze, dla innych pliki.

Konto w trakcie usuwania

 

 

 

 

Dlatego Avantgardy -DYNAMIKA z lampa - BARWA:) A do nich KONTUR z plikow , to jest moj przepis na najlepsze audiofilskie danie:)

 

No cóż każdy pichci jak lubi lub mu kuchenka pozwala.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Dlatego nie potrafimy sie nieraz dogadac, bo mamy rozne preferencje dzwiekowe i dla jednych cd jest lepsze, dla innych pliki.

 

Dokładnie.

I niech tak pozostanie. Jedynie ważne jest, żebyśmy szanowali opinie innych i nie próbowali na siłę przekonywać, że ktoś inny jest imbecylem i nie ma pojęcia co jest lepsze :)

 

PS. Żeby było jasne. Pliki nie są złe :). A taki MSB Analog DAC to potrafi je nawet zapodać... świetnie :)

Myślę że po 1- transport CD u marslo nie jest takiej klasy jak transport plików stąd te różnice. U siebie ich nie zauważyłem. Po 2- z tego co marslo pisze to lubi dźwięk analityczny i konturowy i ma do tego prawo. W naturze jednak dźwięki nie są konturowe. Grają plamami które na siebie nachodzą.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.