Wielkie filmy oglądane po latach.

[Lemil]

obecnie króluje kino dla idiotów - wampiry, kosmici, wilkołaki, elfy, hobbici, psychopaci. Wszystko to się tłuszczy podoba, ale też utrwala anty-intelektualizm w ludziach.

Na pytanie czy kino powinno wychowywać Hollywood odpowiada że nie - tylko dawać rozrywkę. Głównie prostakom niestety ...

Co racja to racja. Ja ostatnio ze starszych filmów obejrzałem "Kiedy Harry poznał Sally". Może to nie jest wielkie kino, ale miło się wspominało.

[Włodzimierz]

Ja pamiętam "Śmierć na żywo" - wspaniały film z piękną Romy. Wtedy łaziłem często do kin. Uwielbiałem te najmniejsze salki - kina Pasaż, Barany,Mikro...(w Krakowie). Do dziś twierdzę, że czasami wagary spędzone w kinach więcej mi dały, niż lekcje w szkole!:) pozdro - Jacek. PS - według mnie znakomitą ekranizacją powieści i taką "naj" jest Ojciec Chrzestny. Dwie pierwsze części, bo trzecia - trochę na siłę zrobiona. Trzy razy w roku - muszę obejrzeć, inaczej - ciężko chorym!:)

 

"Śmierć na żywo" pamiętam z konfrontacji filmowych. Film zaledwie taki sobie. Rzeczywistość przerosła wizje twórców. Obecnie niektórzy sami pchają się w obiektyw "ukrytej" kamery i nie mają przed nim żadnych zahamowań. Tak samo, jak dziennikarze potrafiący zeszmacić się dla newsa. Schyłkowa Romy Schneider rzeczywiście jak zwykle piękna, choć nie w moim typie.

 

Natomiast jeśli chodzi o drugi film - to lubię i cenię wszystkie części. Za trochę słabszą uznaję jednak II. W III dobre role Al Pacino i Andy'ego Garcii.

[Krzysztof_Lodz]

A ja lubię powracać do Powrotów do Przyszłości, Indiana Jones, Obcych i The Big Lebowski. Ciekawe czy są na tym forum amatorzy tego ostatniego?

[suizid]

Oczywiście, dude :)

[kostropaty]

 

:))

[Chicago]

Wojna domowa - absolutna rewelacja! Jeszcze bardziej lubię ten serial teraz, niż czterdzieści lat temu! Poniższy odcinek zaważył o losach serialu...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Włodzimierz]

Wojna domowa - absolutna rewelacja! Jeszcze bardziej lubię ten serial teraz, niż czterdzieści lat temu! Poniższy odcinek zaważył o losach serialu...

(...)

 

Masz rację. Kapitalna rzecz. Jest część pierwsza komediowego tryptyku obyczajowego. "Czterdziestolatek" był niemal na tym samym poziomie, "Tygrysy Europy" nie miały już tego czegoś, mimo to były niezłe jako cięta satyra na rzeczywistość lat 1990. Nie można tez zapomnieć Jerzemu Gruzie fabuły "Dzięcioł" czy realizacji telewizyjnych - rozrywkowych "Poznajmy się", "Małżeństwo doskonałe" czy teatralnych, jak "Mieszczanin szlachcicem" z niezapomnianą rola Bogumiła Kobieli.

 

A skoro wymieniłem już tego aktora, to nie mogę pominąć "Przekładańca" Wajdy na motywach Lema. Choćby z tego powodu, że filmowa rola Kobieli była w jakimś sensie wizją końca jego życia. Do tego jest to jeden z lepszych filmów Wajdy.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

W ramach kina konesera w związku z 10 rocznicą śmierci Z.Kałużyńskiego obejrzałem "Pół żartem pół serio"( jeden z jego ulubionych filmów).Obejrzałem w kinie,na wielkim ekranie,w wersji zremasterowanej.Efekt znakomity!Przecież widziałem to ze 20 razy ale tylko w TV.Dawno się tak nie ubawiłem.

 

Poprzednio,jakieś pół roku temu obejrzałem "Światła wielkiego miasta" Chaplina w wersji zremasterowanej i z muzyką na żywo(film niemy).Rewelacja!

[luk]

"postrzyżyny" to Jiri Menzel polecam, chwilami popłakać się można

[Chicago]

The Talented Mr. Ripley - film z poprzedniego wieku, czyli powinien się zmieścić w ramach wątku... oj, może z lekkim nagięciem. Nic się nie zestarzał ten wybitny suspense, nic a nic! Ogląda się ten film fantastycznie, tak samo jak piętnaście lat temu... prawie nic nie pamiętałem z akcji, więc tak jakbym na nowo obejrzał. Muzyka: czad i miazga!

[wojciech iwaszczukiewicz]

Przypomniałem sobie Wstręt R.Polańskiego po wielu,wielu latach.Obraz nadal robi duże wrażenie.Oczywiście nie efektami specjalnymi ale stopniowanien napięcia( kłania się Hitch.).kadrowaniem,efektem subiektywnego obiektywu i niesamowitą ścieżką dźwiękową.Te wszystkie odgłosy dobiegajace zza ściany,te szmery,dźwieki pianina,krople wody kapiące z kranu to wszystko buduje wrażenie osaczenia i zagrożenia.W przeciwieństwie do opisów filmu w mediach ja inaczej odbieram jego przesłanie.Moim zdaniem widz do konca nie wie czy ogląda obiektywny przebieg zdarzeń ( i zbrodnie) czy też to są tylko fantasmagorie chorego umysłu głównej bohaterki.I to byłaby dodatkowa zaleta filmu.Miał być zwykły,niskobudżetowy thriller a wyszło arcydzieło.Czasami tak bywa!

[AL]

" Barry Lyndon " z 1975 roku - bez dwóch zdań najlepsza kostiumówka w moim prywatnym rankingu, która wbrew stereotypom ( nie bezpodstawnym ) łamie pogląd, że tego typu filmu są nudne i wtórne. Kto nie zna - polecam !

[wojciech iwaszczukiewicz]

No to pozostańmy w epoce Oświecenia.Niedawno przypomniałem sobie obraz z 1988r. Stephena Frears'a wg. powieści de Laclos'a "Niebezpieczne związki".To ponadczasowa opowieść o ludzkim zepsuciu,o świecie intryg,o sztuce manipulowania ludźmi i jej kosztach.O tym,że nie można ludźmi bezkarnie pomiatać i ich upokarzać.Film w gwiazdorskiej obsadzie,m.in. G.Close,J.Markowitch,M.Pfeifer,K.Reeves,U.Thurman.Zwłaszcza ta pierwsza trójka daje istny koncert gry.Film lepszy od innej adaptacji powieści dokonanej przez M.Formana.Nic się nie zestarzał.

[broy]

Wojciechu, również sobie ten obraz przypomniałem - znakomity i ponadczasowy.

 

m.in wstręt, matnia, nieustraszeni pogromcy wampirów - to najlepsze filmy Romka! wstręt jest filmem - jak to mówią nasi politycy - porażającym

[broy]

nóż w wodzie

[audiograde]

Powiększenie

[wojciech iwaszczukiewicz]

Intencją założenia tego wątku było nie tyle wymienianie tytułów ulubionych,starych filmów co wrażenia związane z ponowną recepcją obrazów po wielu tatach.Może nawet z ich reinterpretacją.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Dzisiaj obejrzałem w ramach Kina Dobrego Filmu "Skradzione pocałunki" F.Truffouta z 68r.A więc obraz z kręgu tzw. Nowej Fali czyli ruchu młodych,francuskich filmowców z lat 50 i 60.Ruchu,który przeciwstawiał się dotychczasowej manierze filmowej,skostniałej i konwencjonalnej zaczerpniętej z Hollywood.Główny bohater grany przez J.P.Leauda ( ulubionego aktora reżysera) to młody nieudacznik,który miota się w różnych związkach z kobietami,co rusz traci pracę,błąka się bez celu po Paryżu.Film momentami zabawny ale ogólne wrażenie błahostki.Natomiast ciekawe było dla mnie zanurzenie się w paryskie klimaty lat 60 i samo brzmienie języka francuskiego.Niemniej film chyba nie wytrzymał próby czasu.

[broy]

Miałem podobne odczucia po obejrzeniu niedawno "Windy na Szafot", choć film niewątpliwie do dziś wciągający, nie tylko ścieżką dźwiękową...

[wojciech iwaszczukiewicz]

Przy okazji Windy.Film widziałem kilkakrotnie i ciągle mam wrażenie,że ścieżka dźwiękowa jest nagrana za cicho.

[octavarium]

Pieskie Popołudnie (A.Pacino,J.Cazale) i Okruchy Dnia (A.Hopkins,E.Thompson)-moje ulubione "po latach"-mogę delektować się klimatem obydwu w nieskończoność.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Niedawno przypomniałem sobie "Lolitę" S.Kubricka wg. powieści Nabokova.Zakupiłem cały box.

Film niestety bardzo się zestarzał.To chyba wina przemian obyczajowych,które nastąpiły po 1961r, gdy film powstał.

Wtedy gdy ukazała się powieść to był skandal.Obecnie to już tylko ziewanie.

[simon1983]

Harry Angel - majstersztyk kina i obsada a film w czołówce,ale taki chyba zapomniany niewspominany.

[słuchacze]

Czy ktoś pamięta film pt. W cieniu dobrego drzewa ? Oglądałam to jeszcze jako młoda dziewczyna. Jak przez mgłę kojarzę,że chodziło o ociemniałą dziewczynę i jej miłość do murzyna.W tle rodzinka , która nie godziła się na operację oczu. Chętnie bym go jeszcze raz obejżała, pamiętam że spłakałam się jak bóbr.

[wojciech iwaszczukiewicz]

No właśnie.Ciekawe jakie byłoby wrażenie teraz.

[Chicago]

Przypomniałem sobie ostatnio amerykański obyczaj 'Scarecrow' z 1973 roku w reżyserii Jerry Schatzberg'a. W Polsce film ten występował pod tyułem 'Strach na wróble' i widziałem go prawdopodobnie gdzieś tak pod koniec lat siedemdziesiątych, może w '78, może w '79, i zupełnie o nim zapomniałem. Jest to chyba jeden z najlepszych filmów drogi jaki można sobie wymarzyć, dodatkowo z doborową i mistrzowską obsadą: Al Pacino i Gene Hackman w szczytowej formie. Nic, zupełnie nic się ten film nie zestarzał - po prostu czad!

[wojciech iwaszczukiewicz]

Też widziałem ten film w tamtym czasie.Typwy film drogi.Niestety później juz go nie widziałem.To był dobry okres amerykańskiego kina.

 

Podobne w klimacie były "Powrót do domu","Nocny kowboj","Alicja już tu nie mieszka","Pięć łatwych utworów","porozmawiajmy o kobietach","Ostatnie zadanie".

Dobre kino obyczajowe.

[Chicago]

Wszystkie filmy, które wymieniłeś widziałem jeszcze w Polsce, dawno temu. Co tu dużo pisać - sześć mocnych i wartościowych tytułów! Pamiętam jak mi się bardzo podobała muzyka w 'Alicja już tu nie mieszka' - m.in. Mott The Hoople.

[ten8]

Dorzucę coś z bardzo niskiej półki jako film i z Wielkim przez duże W kinem nie ma nic wspólnego , ale daaawno daaawno temu ten film otworzył mi uszy na inne niż ukochane przeze mnie rodzaje muzyki. Niedawno znów sięgnąłem po niego. Grubo ponad ćwierć wieku minęło a muzyka w tym filmie bajka. Mowa o" Ulicach w ogniu" Baśń rockandrollowa.

[Chicago]

'Strach na wróble' zapoczątkował serię fimów, które podobaly mi się diabelnie w latach siedemdziesiątych i które mam w planach obejrzeć ponownie - na początek będą to: 'Busting' znany w Polsce jako 'Policjanci', 'Długie pożegnanie', 'Koziorożec 1', 'Francuski łącznik I i II', 'Bobby Deerfield', 'Charley Varrick'...

'Francuski łącznik' to kino utytułowane i tzw. kanon czy też silna, filmowa grupa A, więc raczej na pewno niespodzianki nie będzie, natomiat pozostałe tytuły to raczej grupa B i tu może być różnie! Zobaczymy!

 

Dorzucę jeszcze 'Trzy Dni Kondora' - to kino też mi się podobało, ale nie jest to raczej waga ciężka, jak np. 'Rozmowa' Coppoli. Ciekawy jestem jak odbiorę teraz ten film... ?