Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end, co słychać a czego nie


Piotr91

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie, że mogą. Mogą słuchać czegokolwiek i to jest wybór indywidualny. Nikogo do niczego nie namawiam i nie widzę powodów, żebyś musiał aż tak wzniośle szczytować. Świadczy to o twoich komplesksach i niewyrobieniu muzycznym, a z Wojtkiem Mannem sam sobie rozmawiaj o muzyce. On nie słucha tego co ja słucham, a tego co on słucha, słuchałem jak miałem osiemnaście lat - teraz już jestem duży i wyrosłem z tego - po prostu mnie to nudzi, zresztą nawet jakbym ci kładł szuflą do łba, to i tak nic z tego niezrozumiesz - ktoś kiedyś dobrze cię określił, że posiadasz bazarową metalność - nic dodać nic ująć i proszę, nie zamęczaj mnie swoimi forumowymi wzwodami. This is the end my friend!

Parker's Mood

Świadczy to o twoich komplesksach i niewyrobieniu muzycznym, a z Wojtkiem Mannem sam sobie rozmawiaj o muzyce. On nie słucha tego co ja słucham, a tego co on słucha, słuchałem jak miałem osiemnaście lat - teraz już jestem duży i wyrosłem z tego - po prostu mnie to nudzi, zresztą nawet jakbym ci kładł szuflą do łba, to i tak nic z tego niezrozumiesz - ktoś kiedyś dobrze cię określił, że posiadasz bazarową metalność - nic dodać nic ująć i proszę, nie zamęczaj mnie swoimi forumowymi wzwodami. This is the end my friend!

 

Po co od razu tak agresywnie? To jest bardzo znamienny sposób dyskutowania na Forum: jeśli ktoś lubi co innego niż ja - to znaczy, że jest niewyrobiony muzycznie i ma bazarową mentalność. W domyśle: tylko moje gusta i upodobania dowodzą muzycznego wyrobienia i zasługują na miano salonu.

Mark - ja testowałem wszystkie kable: głośnikowe, interkonekty i sieciowe.

We wszystkich były słyszalne różnice. Przyznam, że co do sieciowych byłem jeszcze kilka lat temu sceptykiem.

 

Ale głęboko wpadłeś ja pitole, a bezpieczniki przed Tobą :)

Po co od razu tak agresywnie? To jest bardzo znamienny sposób dyskutowania na Forum: jeśli ktoś lubi co innego niż ja - to znaczy, że jest niewyrobiony muzycznie i ma bazarową mentalność. W domyśle: tylko moje gusta i upodobania dowodzą muzycznego wyrobienia i zasługują na miano salonu.

 

Gość ma jakiś problem, więc pomogłem mu go rozwiązać i to wszystko. Nie ma we mnie agresji, jak ktoś nieagresywnie się do mnie zwraca. Poza tym, jakby nie spojrzeć, to uświadomił mi user parantulla, że faktycznie poświęcam zbyt dużo czasu dla tego forum i zamiast rozmawiać z ludżmi, którzy są obok mnie i są mi bliscy, zajmuję się dyskusją z postaciami dostającymi bezpodstawnej sraczki, których w ogóle nie znam i którzy są ideowo na przeciwległym końcu. To jest jakiś fenomen i na bank uzależnienie, nad którym jednak trzeba mieć kontrolę i zachować dystans, więc w sumie odwalił niezłą robotę. O muzyce bardzo lubię rozmawiać, ale niestety nie z takimi ludżmi jak mister parantulla - nie jest on ani gotowy, ani przygotowany do rozmowy ze mną i takie wejście, które popełnił, nadaje się tylko i wyłącznie do dyskusji w osiedlowej bramie, albo pod trzepakiem. Jak się nie jest przygotowanym merytorycznie w temacie, to polecam słuchać i się uczyć, a nie mędrkować niczym chłopski filozof i rżnąć głupa opowiadając jakieś dyrdymały. Fuck it!

Parker's Mood

mnie osobiście rzyganie już bierze od tych waszych wklejek z youtube

i podniecania się artystami, których praktycznie nikt na co dzień nie słucha, bo tego nie da się słuchać dłużej niż 5 minut.

Każdy słucha tego co mu się podoba

 

Jedni lubią posłuchać czegoś wartościowego i ambitnego, a inni łubudubu w samochodzie.

 

Po co od razu tak agresywnie?

 

A Ty co? Adwokat parantulli, co to łagodny jak baranek jest? ;-)

Czy zdradzisz chociaż Ty tajemnicę jakie kable testowałeś? SC, IC czy AC? To musi być jednak jakiś głęboki sekret, że testujący, zarówno sceptycy jak i słyszący, nie przedstawiają testowanych modeli kabli, firm... o rodzaju ich przeznaczenia już nie wspomnę. Z tym słuchem absolutnym to taki żart mam nadzieję, bo wiadomo od wieków, że słyszalność kabli nie ma nic wspólnego ze słuchem absolutnym - tu chodzi o zupełnie coś innego. Z Twoim powyższym tekstem zgadzam się w pełni, bo tak jest i nawet założyłem kiedyś wątek o hi-endzie dla osiemnastoletnich pięćdziesięciolatków i >.

 

Pozdr, M '-)

Oj, to było już ćwierć wieku temu, i z nazw kabli zapamiętałem tylko wyraz... kable :)

Jedynie co pamiętam to to, że dla lepszego zobrazowania udział wzięły kable dostarczane fabrycznie wraz z urządzeniem kontra kable w cenie przekraczającej cenę tego urządzenia. Kilka razy i jeszcze ciut :)

Kablami zasilającymi nie bawiliśmy się w ogóle.

Ale nawet wtedy nie byłem zainteresowany inwestowaniem w tak drogie przewody. Co dopiero teraz :)

Ale głęboko wpadłeś ja pitole, a bezpieczniki przed Tobą :)

 

Chyba nie doczytałeś do końca, albo masz taką przypadłość wyławiania tego co Ci pasuje z kontekstu.

Jednak postanowiłem sobie takowe sam zrobić z grubych drutów podtynkowych, dobrze zekranowanych, z porządnymi wtykami (nie złotymi ;-))

i porównać z lepszymi wypożyczonymi ze sklepu audio. Moje "zagrały" lepiej i od tego czasu nie bawię się już w tego typu porównania,

No to już z (ałdiofylami) nie masz nic wspólnego-mało tego ,wiesz że krytyka z ich strony będzie bo o tym co ty piszesz to absolutnie nie ma mowy.

I jak im byś starał się wytłumaczyć że ich MIT-jest gorszy od twojego podtynkowego?

Zwykła miedz,żadne 5,6,7 N itd tylko zwykły drut(totalny drut) zagrał na twoje ucho lepiej-przecież to nie ma bytu,to nie możliwe-a jednak dla ciebie możliwe? !K...wa ręce opadają. :)

Chyba nie doczytałeś do końca, albo masz taką przypadłość wyławiania tego co Ci pasuje z kontekstu.

 

Tak czytałem, że robisz sobie lepsze kable niż te audiofilskie :D No no, ale wiesz, że kable grają dopiero od 1000zł ~? Za mniej to są chińskie podróby lub ktoś tak jak Ty ukręcił sobie kable w garażu i te nie grają, niestety :) Ale to nie moje zdanie, tylko kolegów słyszących. :)

Wiesz czemu to zagrało dla twojego ucha lepiej,bo sam go zrobiłeś,bo się napracowałeś bo on był właśnie tylko i wyłącznie przez ciebie zrobiony-dokładnie,co do milimetra,w pięknym oplocie,może jeszcze zastosowałeś splittery, do tego piękne koszulki i super je zacisnąłeś metodą termokurczliwą. ;) i ja ci wierzę że grają wybitnie-za 100 czy tam 300 pln,ale te za 10 koła grają tak samo-nie lepiej.

@ soundchaser

Wiesz czemu to zagrało dla twojego ucha lepiej,bo sam go zrobiłeś,bo się napracowałeś bo on był właśnie tylko i wyłącznie przez ciebie zrobiony-dokładnie

 

Zrób sobie też taki, to będziesz do przodu podwójnie. ;-)

 

zwykły drut(totalny drut) zagrał na twoje ucho lepiej-przecież to nie ma bytu,to nie możliwe-a jednak dla ciebie możliwe?

 

Nie tylko dla mnie. Tu chodzi o to, że generalnie drut jest lepszy od plecionki.

 

Zastanów się chwilę dlaczego firmy audiofilskie w swojej ofercie praktycznie nie posiadają kabli opartych na drutach.

Nie tylko dla mnie. Tu chodzi o to, że generalnie drut jest lepszy od plecionki.

 

Zastanów się chwilę dlaczego firmy audiofilskie w swojej ofercie praktycznie nie posiadają kabli opartych na drutach.

No dlaczego ? Bo ja nie wiem ...

Nikogo do niczego nie namawiam i nie widzę powodów, żebyś musiał aż tak wzniośle szczytować. Świadczy to o twoich komplesksach i niewyrobieniu muzycznym...

Buehehe, weź mnie nie rozśmieszaj, bo zaraz zajadów dostanę.

O Twoim wyrobieniu najlepiej świadczy to, że ten wyszczekany dziób jakoś momentalnie Ci się zamknął

kiedy niechcący o coś tam się Ciebie kiedyś zapytałem wymieniając przy okazji nazwiska dwóch z pierwszej dziesiątki

najpopularniejszych w Polsce bębniarzy. Tak więc zbastuj może trochę i zastanów się sam nad sobą czasami,

bo przesadny samozachwyt nie jest wskazany w żadnej dziedzinie, a w muzyce zwłaszcza Panie Taki Wszystkowiedzący.

 

ktoś kiedyś dobrze cię określił, że posiadasz bazarową metalność - nic dodać nic ująć

A Ciebie jeszcze nikt nie określił, że posiadasz mentalność małego Kazia co to wyżej sra niż dupę ma?

Wbij sobie do tego swojego zarozumiałego łba, że pod terminem MUZYKA kryją się tysiące wykonawców oraz setki gatunków,

o których istnieniu nie masz bladego pojęcia, więc jak chcesz podyskutować o MUZYCE to najpierw może sam się podszkol w temacie,

bo jak na razie to nie ma za bardzo o czym z Tobą dyskutować, gdyż jesteś dla mnie zbyt ograniczony, monotematyczny i nudny.

 

This is the end my friend!

Trzymam za słowo.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

No dlaczego ? Bo ja nie wiem ...

 

Bo nie leży to w ich interesie, aby dotarło do ludzi, że zwykły drut gra lepiej niż "audiofilska" plecionka.

Komu wtedy będą sprzedawać swoje kable za kosmiczną kasę?

zwykły drut(totalny drut) zagrał na twoje ucho lepiej-przecież to nie ma bytu,to nie możliwe-a jednak dla ciebie możliwe? !K...wa ręce opadają. :)

 

Nie tylko dla mnie. Tu chodzi o to, że generalnie drut jest lepszy od plecionki.

 

Zastanów się chwilę dlaczego firmy audiofilskie w swojej ofercie praktycznie nie posiadają kabli opartych na drutach.

 

Generalnie to się tak nie trzyma kupy, że rozsypuje od samego patrzenia:) Soundchaser masz nową teorię, druty z casto grają lepiej od tych audiofilskich! Każdy ma dziesiątki metrów takiego litego drutu w instalacji, ale przecież oni zupełnie to pomijają i ich nie słyszą, to jak Ty przepraszam możesz słyszeć te 1.5m~ takiego drutu?

A Ciebie jeszcze nikt nie określił, że posiadasz mentalność małego Kazia co to wyżej sra niż dupę ma?

Wbij sobie do tego swojego zarozumiałego łba, że pod terminem MUZYKA kryją się tysiące wykonawców oraz setki gatunków,

o których istnieniu nie masz bladego pojęcia, więc jak chcesz podyskutować o MUZYCE to najpierw może sam się podszkol w temacie,

 

Ale pojechałeś po bandzie... ale to nie moja sprawa.

Chciałbym tylko zaznaczyć, że moim zdaniem MarkN posiada bardzo dużą wiedzę i osłuchanie z jazzie i okolicach.

Nie musi znać wszystkich gatunków. Nikt nie zna wszystkiego.

Ja np. mogę uważać się za speca od rocka progresywnego (i okolic) oraz rocka klasycznego.

Inne gatunki są mi znane wyrywkowo - jedne bardziej, inne mniej, a niektórych w ogóle nie ruszam, bo to nie moja bajka.

 

Soundchaser masz nową teorię, druty z casto grają lepiej od tych audiofilskich

 

Tak. Grają lepiej od tych z plecionki. Nie jest to żadna rewolucyjna teoria.

Nie ma sensu dyskusja z Tobą, bo przecież Ty rozpatrujesz wszystko teoretycznie.

Ja natomiast jestem praktykiem i swoją wiedzę opieram na słuchu. Tylko na słuchu.

Nie obchodzi mnie, że coś jest teoretycznie niemożliwe.

Niestety tak do zagadnienia "co słychać, a co nie" podchodzą niesłyszący.

Tak. Grają lepiej od tych z plecionki. Nie jest to żadna rewolucyjna teoria.

Nie ma sensu dyskusja z Tobą, bo przecież Ty rozpatrujesz wszystko teoretycznie.

Ja natomiast jestem praktykiem i swoją wiedzę opieram na słuchu. Tylko na słuchu.

Nie obchodzi mnie, że coś jest teoretycznie niemożliwe.

Niestety tak do zagadnienia "co słychać, a co nie" podchodzą niesłyszący.

 

Ale ja tylko Ci zwracam uwagę, że masz zgoła odmienną tą wiedzę od kolegów :) Im grają tylko drogie druty uznanych firm.

Buehehe, weź mnie nie rozśmieszaj, bo zaraz zajadów dostanę.

O Twoim wyrobieniu najlepiej świadczy to, że ten wyszczekany dziób jakoś momentalnie Ci się zamknął

kiedy niechcący o coś tam się Ciebie kiedyś zapytałem wymieniając przy okazji nazwiska dwóch z pierwszej dziesiątki

najpopularniejszych w Polsce bębniarzy. Tak więc zbastuj może trochę i zastanów się sam nad sobą czasami,

bo przesadny samozachwyt nie jest wskazany w żadnej dziedzinie, a w muzyce zwłaszcza Panie Taki Wszystkowiedzący.

 

 

A Ciebie jeszcze nikt nie określił, że posiadasz mentalność małego Kazia co to wyżej sra niż dupę ma?

Wbij sobie do tego swojego zarozumiałego łba, że pod terminem MUZYKA kryją się tysiące wykonawców oraz setki gatunków,

o których istnieniu nie masz bladego pojęcia, więc jak chcesz podyskutować o MUZYCE to najpierw może sam się podszkol w temacie,

bo jak na razie to nie ma za bardzo o czym z Tobą dyskutować, gdyż jesteś dla mnie zbyt ograniczony, monotematyczny i nudny.

 

 

Trzymam za słowo.

"Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem.

Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej."

proponuje cos na rozluznienie,

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

o gustach muzycznych sie nie dyskutuje

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I jak im byś starał się wytłumaczyć że ich MIT-jest gorszy od twojego podtynkowego?

Zwykła miedz,żadne 5,6,7 N itd tylko zwykły drut(totalny drut) zagrał na twoje ucho lepiej-przecież to nie ma bytu,to nie możliwe-a jednak dla ciebie możliwe? !K...wa ręce opadają. :)

No wlasnie... Podobnie..., jak rasowym audiofilom wytlumaczyc, ze moje aktualne kabelki glosnikowe i IC - DIY - sa lepsze od ich MIT-ow i wszelkich innych, jesli ich tworca stwierdzil tak:

 

Wiesz Lutek, od tych kabelkow nie ma lepszych i to bez wzgledu na cene..."

 

Poniewaz wczesniej uzywalem tanich kabelkow firmowych z tanimi wtykami, a ten kolega po wydaniu takiej opinii o nich zaproponowal mi, ze tylko za cene materialow wykona mi takie, wiec oczywiscie bez wahania poprosilem o wykonanie. Po przyslaniu mi ich wraz z informacja o kosztach materialow przelalem mu o 100 zl wiecej, za co jeszcze dostalem opr, ze miala byc tylko taka kwota jaka podal. A dodatkowo jakie teraz mam ladne, a przede wszystkim ciasno wchodzace wtyki :-)

 

A jakie to kabelki ? Opis w: " O mnie ". Wystarczy kliknac na: " Lutek "

Gość baca5

(Konto usunięte)

W kilku identycznych wątkach zostały przedstawione niepodważalne dowody na to, że budowa oraz zasada działa urządzeń audio

absolutnie wyklucza możliwość pojawienia się jakiegokolwiek wpływu na brzmienie sprzętu np. kabla sieciowego jakim podłączymy ten sprzęt do prądu.

Po prostu jest to niemożliwe i nikt poważny nie będzie z tym dyskutował, a mimo to przynajmniej 90% deklarujących słyszenie kabli twierdzi,

że o każdej porze dnia i nocy potrafi rozpoznać dobrą sieciówkę z zamkniętymi oczami i zasłoniętym jednym uchem.

Taka jest moja argumentacja, że nie ma różnic, a jaka jest Twoja że jednak są? Przyczepisz się teraz, że nie rozmawiamy o sieciówkach?

To akurat nie ma żadnego znaczenia, bo nie chodzi o rodzaj kabla, tylko o samo zjawisko słyszenia rzeczy, które zwyczajnie nie istnieją.

Jeśli większość słyszących twierdzi, że słyszy sieciówki, których wpływ na brzmienie sprzętu jest taki sam jak kolor nadwozia na moc silnika,

to teraz Ty podaj choć jeden powód, dla którego autorów tego typu opowieści należy traktować z powagą i wierzyć we wszystko co piszą.

Nie znasz sie, powszechnie wiadomo, ze czerwone Cinquecento sa szybsze.

Bo nie leży to w ich interesie, aby dotarło do ludzi, że zwykły drut gra lepiej niż "audiofilska" plecionka.

Komu wtedy będą sprzedawać swoje kable za kosmiczną kasę?

Rozumiem że masz mnie za oszusta lub idiotę któremu tylko wydaje się że coś słyszy a tak naprawdę to nic nie słyszy ?

Bo ja słyszę wpływ kabli i mogę nimi lekko modyfikować u siebie brzmienie.

Rozumiem że masz mnie za oszusta lub idiotę któremu tylko wydaje się że coś słyszy a tak naprawdę to nic nie słyszy ?

Bo ja słyszę wpływ kabli i mogę nimi lekko modyfikować u siebie brzmienie.

 

Nic nie rozumiesz.

Ja też słyszę wpływ kabli na brzmienie. Chodzi tylko o to, że nie potrzeba kupować drogich opartych na plecionce,

nawet jeśli ta plecionka byłaby z super czystej, kosmicznej miedzi, skoro kabel zrobiony z taniego drutu załatwi sprawę.

Producentom kabli nie zależy na tym, aby wieść o wyższości drutu nad skrętką w audio dotarła do audiofili.

Solid core rzeczywiście jest lepszy jako głośnikowy, ale jako interkonekt u mnie się drut nie sprawdził.

 

Taa, a to nie musi być już kabelek dobrej firmy wystarczy pierwszy lepszy z marketu ?!?

Solid core rzeczywiście jest lepszy jako głośnikowy, ale jako interkonekt u mnie się drut nie sprawdził.

 

U mnie interkonekt jest jednocześnie kablem głośnikowym, bo to system aktywny.

Jednak połączenie konwertera usb/spdif z DAC takim kablem na drucie (dobrej jakości koncentryk) u mnie również wypada lepiej niż za pomocą przewodu coax.

 

Taa, a to nie musi być już kabelek dobrej firmy wystarczy pierwszy lepszy z marketu

 

Nie wiem czy pierwszy lepszy. Ja zastosowałem najlepszej klasy koncentryk jaki udało mi się kupić.

Ja zastosowałem najlepszej klasy koncentryk jaki udało mi się kupić.

Też kiedyś taki stosowałem. Może dlatego moje pierwsze aktywne kolumny tak dobrze grały ;-).

 

U mnie interkonekt jest jednocześnie kablem głośnikowym, bo to system aktywny.

No to u Kolegi jest szansa na "nirwanę" ;-). Teraz wszystko rozumiem. No prawie wszystko :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.