Skocz do zawartości
IGNORED

Harry Potter i Zaczarowany Kabel


Piotr91

Rekomendowane odpowiedzi

 

Ano po to, że przykładowo jak ktoś jawnie deklaruje że kupuje sobie czerwone ferrari i będzie jeździć nim po zakupy, bo taki ma kaprys - to spoko - co mi do tego, jego sprawa.

Ale jak ten sam jegomość kupuje czerwone ferrari, deklarując jednocześnie że będzie nim jeździł tylko po zakupy, bo szczypiorek i marchewka wożone do domu takim ferrari smakują lepiej - to sorry - ale ciężko przejść obok takich bzdur obojętnie, nie uważasz?

 

A ja gościowi byłbym skłonny uwierzyć.

Akurat Ferrari to zbyt wydumany przykład ale mi kawa smakuje najbardziej z mojego żółtego kubeczka z napisem "NEVER MIND THE BOLLOCKS - HERE IS THE SEX PISTOLS".

A gdy piję kawę z czarnego kubeczka z napisem ' THE DARK SIDE OF THE MOON" bo żółty jest akurat w zmywarce, to już nie jest taka dobra.

I dam się za to pokroić że tak właśnie jest. :)

Dlatego jeśli komuś gra lepiej na kablu X to... niech mu gra na zdrowie! Co mi do tego? Po co krucjaty?

Osobiście używam kabli USB klasy tylko o włos lepszej od tych drukarkowych. Kiedyś miałem drukarkowe. Kupiłem kabel z certyfikatem USB 3.0, pozłacanymi wtyczkami i pierścieniami ferrytowymi. Zapłaciłem - nie pamiętam - 18 € chyba za to cudo. Na pewno poniżej 20€.

Nie gra mi za grosz lepiej na tym kablu ale mam lepsze samopoczucie, bo oto dopieściłem system. :)

Zaś cyfrowy coax to u mnie łączówka Viablue za 2,50€. Tej akurat używam z wyrachowania a nie ze skąpstwa bo jakiś inżynier dźwięku z Paryża napisał w necie, że ta łączówka bije na głowę każdy kabel cyfrowy w cenie do 1000€. Buhahahahhaha.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to można napisać o DOWOLNYM kablu cyfrowym :) ale ego mi urosło jak kupiłem i zastosowałem Viablue. Wydatek niewielki.

Rzeczywiście - konwerter MF V-link podłączony tym ustrojstwem do któregoś z moich przetworników - gra fenomenalnie. :)

Żeby było weselej - nie mam żadnego kabla cyfrowego coax, żeby porównać. I nie zamierzam kupować.

 

viablue-xs-adapter-.jpg

 

Jak ktoś chce ultra high-end ;) to podobne ustrojstwa oferuje na zamówienie Cardas. Najlepszy bowiem kabel to... brak kabla! :)

 

adaptors_pic2_transparent.png

 

Dla porządku dodam jeszcze że nie ścibolę na sprzęt i sklepowa cena za moje klocki to dobrze ponad 20 tys zeta.

Gdyby lepsze kable USB czy coax digital mogłyby cokolwiek poprawić to już by były od dawna w systemie.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • Redaktorzy

Nagranie jest z roku 1991. W tamtych czasach DAC mógł pracować w ten sposób, że brał takt zegara ze źródła sygnału. więc sygnał przechodząc przez kabel został trochę zaburzony przez jitter. Stąd nagranie przez kabelek, który ma mały jitter będzie brzmieć lepiej. Jednak trzeba mieć na uwadze, że obecnie taka sytuacja nie ma miejsca. Każdy DAC ma swój własny zegar i dlatego jitter w kablu lub jitter źródła sygnału nie ma żadnego znaczenia.

 

 

 

Aha. Czyli różnice kiedyś były, no ale teraz to już na pewno nie ma. Zieew...

 

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że na sprzęcie hi-end słychać dokładnie to samo, co na budżetowym. Żadnego szczegółu, żadnego detalu, żadnego szmery, syknięcia, puknięcia, oddechu, szumu, szelestu słowem niczego więcej się nie usłyszy na drogim niż na tanim. To jest kolejne sprytne kłamstwo. Dlaczego tak się dzieje to będzie w nowym wątku.

 

A jak się kolegę przyciśnie o szczegóły tego niezwykłego doświadczenia, to się dowiemy, że no być może hajendowe kolumny to się trochę jednak różnią, ale elektronika to już ani-ani. Cyfrowa, no bo cyfra top cyfra, a analogowa to chyba dlatego, że analog to analog. Innymi słowy nie ma to jak naukowe opinie wygłaszane z siłą wodospadu.

Skoro Kolega jest taki pewien swego i ziewa z nudów, to poproszę o podanie przykładu nagrania, w którym np. na sprzęcie A talerz perkusji wybrzmiewa krócej niz na sprzęcie B. Poproszę o konkret, tzn. tytuł płyty, ew. nr katalogowy, wytwórnię, tytuł utworu, miejsce ( w sekundach od początku nagrania), w którym tali efekt występuje oraz różnicę w czasie wybrzmienia.

Jeśli taki przykład jest niewygodny, to poproszę o podanie innego, ale z zachowaniem podstawowego warunku - coś co słychać na sprzęcie A jest niemożliwe do usłyszenia na sprzęcie B.

Mam sprawdzony sposób, który działa na każdej płycie. Biorę 200m zwykłego kabla koncentrycznego i rozciągam po domu dokładnie owijając pralkę, lodówkę i dwa wentylatory na silnikach komutatorowych. Jak przychodzi jakiś człowiek małej wiary to wyciągam z wyłożonego jedwabiem drewnianego pudła moje ręcznie wyciągane z najczystszej beztlenowej miedzi, highendowe kable w oplocie ze złotej plecionki zakończone platynowymi wtykami i porównujemy. Highendowe kable zawsze grają lepiej i to słychać.

Jak przychodzi jakiś człowiek małej wiary to wyciągam z wyłożonego jedwabiem drewnianego pudła moje ręcznie wyciągane z najczystszej beztlenowej miedzi, highendowe kable w oplocie ze złotej plecionki zakończone platynowymi wtykami i porównujemy.

Też maja długość 200m ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

No właśnie! Jakieś nagranie i coś w nim, czego nie da się usłyszeć na zwykłym sprzęcie, a można usłyszeć na drogim. Bardzom ciekaw co to mogły być za nagrania. Nawet przystałbym na to, że jakiś hi-endowiec podaje tytuł, wykonawcę i pisze: w 3 minucie i 15 sekundzie jest dźwięk niesłyszalny na normalnym sprzęcie. Posłuchać na zwykłym, potem na hi-endzie i zobaczycie, a właściwie usłyszycie coś, czego nie słyszeliście. No, to by był pierwszy przykład w historii sprzętu hi-end, że ktoś na num wysłyszał coś więcej!

Zaraz się okaże że to nie jest tak, że na high-end słychać więcej szczegółów niż na budżetowym hi-fi (co niezmiennie od lat twierdzono wśród hajendowc'ów), ale za to JAK to brzmi na high-end :D

Słuchając muzyki na sprzęcie hi-fi nie czuć perfum wokalistki, a na high-end i owszem.

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Posłuchać na zwykłym, potem na hi-endzie i zobaczycie, a właściwie usłyszycie coś, czego nie słyszeliście.

 

Ręce opadają ... :)

 

Leniu - rusz dupsko do miejsca w którym ktoś Ci pokaże, pozwoli posłuchać, uświadomi z czym masz do czynienia,

a nie bijesz pianę na podstawie własnych doświadczeń, zapewne bazujących na obcowaniu z "mini wieżą" Daewoo.

Zakładając, że nie masz problemów z uszami, to nawrócenie nastąpi szybciej niż czas zmarnowany na napisanie

tego posta ... Kończ Waść, wstydu oszczędź. :)

Po tytule spodziewałem się czegoś lepszego, a tu to samo co zawsze bla bla bla, ple ple ple...

 

-Nie słychać

-Słychać

-Udowodnij

-Ty udowodnij

-Ja nie muszę

-Sam jesteś głupi

 

Nudy.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

ślepy test na wideo - rewelacja ))

 

Ot i jaśnie-ogłuszony (HajEndem zapewne) szyderca z bożej łaski.

Wyjaśniam ci chłopczyku - ŚLEPY TEST w przypadku kabli cyfrowych w wideo - polega na tym, że NIE WIDZISZ który KABEL jest aktualnie podpięty, ekran "wideo" WIDZISZ, bo musisz porównać efekt.

CZY TERAZ TO JEST ZROZUMIAŁE?

Ręce opadają ... :)

A dlaczego Koledze ręce nie opadły jak trochę wyżej ktoś próbował porównywać zwykły 200m-owy kabel koncentryczny z wyjętym z pudełka kablem hi-endowym (w domyśle w standardowym pudełku mieści się najwyżej 2m). Czemu Kolega interweniuje tak wybiórczo ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

TAK, TERAZ JEST ZROZUMIAŁE.

CZUWAJ.

 

O!

Też nie zrozumiałeś? Czy może jesteś bliźniakiem, pardon - jednojajowym? :)))

 

Ręce opadają ... :)

 

Leniu - rusz dupsko do miejsca w którym ktoś Ci pokaże, pozwoli posłuchać, uświadomi z czym masz do czynienia,

a nie bijesz pianę na podstawie własnych doświadczeń, zapewne bazujących na obcowaniu z "mini wieżą" Daewoo.

Zakładając, że nie masz problemów z uszami, to nawrócenie nastąpi szybciej niż czas zmarnowany na napisanie

tego posta ... Kończ Waść, wstydu oszczędź. :)

 

 

Już dawno "argumenty" o tanim ("mało rozdzielczym", śmieciowym sprzęcie) wyszły z mody - wysil się na coś nowego albo "Kończ Waść, wstydu oszczędź ;)"

 

Ktoś kiedyś napisał:

"Audiofile twierdzą, że plik zagra lepiej ze względu na to, że mechanizm CD wpływa na jakość dźwięku negatywnie przez to, że krążek CD w czasie odczytu powoduje powstanie Jitteru, bo napęd nie jest w stanie utrzymać idealnej prędkości obrotowej, oraz sama płyta, która jest mechanicznie wytłoczona nie jest wykonana idealnie, a więc pity i landy nie są dokładnie tej samej długości, albo że sama krawędź pomiędzy pitem i landem nie jest idealna itp. Ponadto podnosi się kwestię, że płyta CD jest odtwarzana w "czasie rzeczywistym" i jeśli będzie zadrapana lub w jakiś inny sposób uszkodzona, to wpłynie to na jakość dźwięku.

 

Wszystkie te powyższe "argumenty" nie mają sensu i świadczą o tym, że niektóre osoby błędnie wyobrażają sobie w jaki sposób działa odtwarzacz CD przy czym wyobrażenia nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Otóż opowieści o Jitterze, odtwarzaniu w czasie rzeczywistym, dokładności tłoczenia i jego wpływie na jakość dźwięku są nieprawdziwe.

 

Zacznijmy od tego, że CD nie jest odtwarzane w czasie rzeczywistym. Płyta CD nie jest odtwarzana w czasie rzeczywistym z kilku względów. Pierwszy i najważniejszy to fakt, że na CD jest tylko jedna ścieżka, a jak wiadomo, na CD mamy dźwięk stereo czyli 2 kanały! Wobec tego nie można odtworzyć w czasie rzeczywistym dwóch kanałów, skoro na CD jest tylko jeden"kanał". Dodatkowo na płycie nie jest zapisany ciąg sampli PCM. Na dodatek na CD mamy wyłącznie ciągi wartości liczbowych, które są matematycznie zakodowanymi blokami danych, które z kolei zawierają zakodowane porcje danych o samych samplach PCM. A więc mamy jakby kodowanie informacji, które są już wcześniej zakodowane. Z informacją o dźwięku sensu stricto nie ma to wiele wspólnego :) Jako, że jest tylko jedna ścieżka na CD to te bloki danych czy pakiety danych (zakodowanych i jeszcze raz zakodowanych) muszą być przemieszane ze sobą w ten sposób, że na zmianę będą zapisane dane o prawym kanale i lewym kanale, które dodatkowo są jeszcze przeplatane danymi korekcyjnymi. Same bloki danych z zakodowanymi "kawałeczkami" dwóch kanałów stereo są więc dość chaotycznie wymieszane i oznacza to, że nawet nie są one we właściwej kolejności, czyli nie odpowiada to kolejności ich odtworzenia. Czyli np. najpierw może być pakiet z dźwiękiem prawego kanału, który odpowiada późniejszemu fragmentowi niz następujący po nim pakiet dotyczący lewego kanału. Więc na CD mamy taką mozaikę króciutkich pakietów z zakodowanymi danymi dla dwóch kanałów w kolejności dość przypadkowej i na dodatek to wszystko jest poprzeplatane danymi korekcyjnymi. Wszystko po to, żeby właśnie zminimalizować możliwość utraty danych jeśli jakiś sektor płyty będzie uszkodzony lub zabrudzony.

 

Teraz skoro już wiemy, że na CD mamy coś, co w ogóle nie ma nic wspólnego z dwukanałowym dźwiękiem tylko jakąś przypadkową mozaikę pakietów możemy przejść do Jitteru. I już widzimy, że Jitter na CD to rzecz zupełnie abstrakcyjna. Dane z CD muszą najpierw zostać wczytane do podręcznej pamięci odtwarzacza, poskładane z tych kawałeczków, musi zostać przeprowadzona korekcja błędów w razie, jeśli jakiś bit został utracony, i z kolei wszystko musi zostać zdekodowane (w końcu!) do PCM, do dwóch kanałów i dopiero może to zostać wysłane do DAC odtwarzacza. Przy czym trzeba podkreślić, że DAC posługuje się własnym zegarem i jeśli odtwarzacz wykazuje jakiś Jitter, to powstał on właśnie w zegarze DAC.

 

Sama płyta CD w czasie odtwarzania może w zupełnie dowolny sposób zwalniać i przyspieszać. Prędkość z jaką obraca się krążek CD jest uzależniony wyłącznie od tego czy bufor pamięci odtwarzacza jest zapełniony w wystarczającym stopniu, czy nie. Ilość danych w buforze pamięci spada – płyta przyspieszy. Bufor jest pełny, płyta zwolni.

 

Wobec tego widzimy, że tak naprawdę odtwarzanie CD niczym się nie różni od odtwarzania pliku. Różny jest nośnik. Tu mamy CD, a tam mamy np. twardy dysk. Z tym, że nawet plik na twardym dysku nie zawiera informacji dźwiękowej. Z pliku na HDD tak samo jak z CD muszą zostać wczytane do pamięci podręcznej pakiety danych, które są tak samo przemieszane z bitami korekcji jak na CD, muszą zostać zdekodowane do PCM i wysłane do DAC. Mówiąc krótko na HDD mamy praktycznie tak samo matematycznie zakodowaną informację o dźwięku jak na CD i sam proces wczytywania do buforu pamięci, składania w całość, korekcji błędów i dekodowania jest identyczny. Rożny jest wyłącznie nośnik, przy czym na twardym dysku zazwyczaj mamy (o ile nie jest to SSD) magnetyczne dyski, które się kręcą zupełnie jak CD, tylko znacznie szybciej.

 

Konkludując o ile będziemy odtwarzać plik (w formacie bezstratnym) zripowany z CD i samo CD to na jakość może wpłynąć wyłącznie DAC. Jeśli jednak użyjemy tego samego DAC, to w obu przypadkach jakość dźwięku z pliku i z CD będzie identyczna. Oczywiście można podnieść wpływ mechanizmu CD na dźwięk. Ale patrząc na to z praktycznego punktu widzenia ruch mechanizmu CD ma mniej więcej taki wpływ jak jakość dźwięku jak obrót Ziemi wokół własnej osi.

 

Na koniec możemy również zdementować plotki jakoby płyta CD skopiowana i wypalona na CD-R grała inaczej. Otóż w świetle powyższego widzimy, że nie może zagrać inaczej. A jeśli jakość samego krążka CD-R będzie zła, to płyta albo w ogóle nie da się odtworzyć, albo będzie się zacinać. Jednak jeśli zagra, to zagra identycznie jak oryginał. I może jeszcze słówko o kablach cyfrowych. Mówi się że kabel USB może wpłynąć na dźwięk i jeśli się podepnie HDD "lepszym" kablem USB to zwiększy się jakość. Skoro wiemy, że przez kabel nie płynie dźwięk, tylko zakodowane bloki danych, to kabel cyfrowy nie może mieć wpływu na dźwięk. I to dotyczy każdego kabla czyli także optycznego czy cyfrowego elektrycznego oraz HDMI."

 

 

teoretyk vs praktyk walka trwa,

 

wg teorii wygląda to tak

ale praktyka jest surowa dla audiofila... już mnie te problemy nie interesują ale były czasy gdzie one wystepowaly,

coz mogę polecić temu teoretykowi? hmmm podpiac pod dobry sprzet audio odtwarzacz denona lub arcam alpha 6 (bo na takich testowałem) nagrac muzyke na plytach AKOSS, TDK niebieska, Sony CD-r, EMtec i porownac wszystko wlacznie z tłoczonym wydaniem,

niestety u mnie wyszlo to tak: najgorzej na AKOSSm później TDK niebieska, EMtec, Sony, a najlepiej tloczona,

nie wnikam co za tym stoi, bo może i pare procent to autosugestia ale wrazenia soniczne sa nie do przejścia słyszysz roznice i nic nie zrobisz... to jest caly problem przyjdzie paru teoretykow pisza co pisza przyjdą i sciemniacze wcisna kit ze CD-r może miec innyc charakter itd. itd., ale na końcu jest audiofil praktyk , który porówna sonicznie i otrzyma określony wynik i TEN WYNIK JEST NIEPODWARZALNY !!!

ps. jestem inz. w branzy elektrycznej, elektronicznej, informatycznej wiec te teorie znam i się zgadzam z nimi ale co zaczne porownywac to cale teorie sz... trafia bo ucho wyciąga swoje wnioski i nie chce patrzeć na teorie...

chwilowy brak działalności w audio.

Ot i jaśnie-ogłuszony (HajEndem zapewne) szyderca z bożej łaski.

Wyjaśniam ci chłopczyku - ŚLEPY TEST w przypadku kabli cyfrowych w wideo - polega na tym, że NIE WIDZISZ który KABEL jest aktualnie podpięty, ekran "wideo" WIDZISZ, bo musisz porównać efekt.

CZY TERAZ TO JEST ZROZUMIAŁE?

 

Co Ty nie powiesz -naprawdę.Nie drzyj się tak .

Następny podniecony.Wyjaśniam na końcu zdania było coś takiego "))" .

Zapewne przed Tobą jest odkrycie Ameryki.

Zero poczucia humoru.

ps. jestem inz. w branzy elektrycznej, elektronicznej, informatycznej wiec te teorie znam i się zgadzam z nimi ale co zaczne porownywac to cale teorie sz... trafia bo ucho wyciąga swoje wnioski i nie chce patrzeć na teorie...

Jakość porównania zależy od przyjętych metod porównawczych. Jak Kolega zastosuje właściwe to dostanie najbardziej wiarygodne i zgodne z teorią wyniki.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jakość porównania zależy od przyjętych metod porównawczych. Jak Kolega zastosuje właściwe to dostanie najbardziej wiarygodne i zgodne z teorią wyniki.

zdarzyło ci się już porównywać końcówki mocy(to a pro po twoich zasad ```naukowych```)? to może wyjaśnij w jaki sposób wyrównujesz i do czego mają służyć wnioski.

zdarzyło ci się już porównywać końcówki mocy(to a pro po twoich zasad ```naukowych```)? to może wyjaśnij w jaki sposób wyrównujesz i do czego mają służyć wnioski.

Końcówek mocy nie porównywałem, ale porównanie może być obiektywne tylko przy wyrównanym poziomie napięcia na wyjściu pod obciążeniem. Przy okazji możesz sprawdzić to wyrównanie na kilku częstotliwościach. Już wtedy możesz dowiedzieć się czy w teście odsłuchowym mogą zaistnieć słyszalne różnice czy nie. Pamiętaj żeby porównywać w warunkach prawidłowych dla końcówki o mniejszej mocy.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Końcówek mocy nie porównywałem, ale porównanie może być obiektywne tylko przy wyrównanym poziomie napięcia na wyjściu pod obciążeniem. Przy okazji możesz sprawdzić to wyrównanie na kilku częstotliwościach. Już wtedy możesz dowiedzieć się czy w teście odsłuchowym mogą zaistnieć słyszalne różnice czy nie. Pamiętaj żeby porównywać w warunkach prawidłowych dla końcówki o mniejszej mocy.

rozwiń ,proszę........wyrównanie napięcia pod obciązeniem....... czym,jak,po co?

Żeby wyeliminować bład spowodowany własnościami słuchu - słyszymy różnie w zależności od natężenia dźwięku. Głośniejsze dźwięki odbierane są subiektywnie jako lepsze. Stąd aby porównanie mogło być wiarygodne poziom głośności musi być taki sam dla porównywanych urządzeń.

rozwiń ,proszę........wyrównanie napięcia pod obciązeniem....... czym,jak,po co?

Sygnał z płyty testowej lub generatora (sinus) na wejście, na wyście obciążone kolumną (elektrycznie) woltomierz AC mierzący w paśmie akustycznym, ustawiasz identyczne wartości dla porównywanych urządzeń. Robi się to po to żeby wyeliminować z oceny różnicę głośności, która nie jest jakością. Możesz oczywiście wyrównać na ucho ale to wymaga przełącznika A/B pomiędzy porównywanymi elementami. Oczywiście musisz mieć możliwość regulacji czułości wejściowej końcówek. Jeżeli jej nie mają to trzeba ją wprowadzić.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Albo jeszcze prościej.. podgłaśniać od całkowitego mute do jakiegoś tam mniej więcej równego poziomu wpierw jedno urządzenie, później drugie.

Ciekawe czy tego typu ślepy test byłby dla złotouchego do przejścia :)

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Sygnał z płyty testowej lub generatora (sinus) na wejście, na wyście obciążone kolumną (elektrycznie) woltomierz AC mierzący w paśmie akustycznym, ustawiasz identyczne wartości dla porównywanych urządzeń. Robi się to po to żeby wyeliminować z oceny różnicę głośności, która nie jest jakością. Możesz oczywiście wyrównać na ucho ale to wymaga przełącznika A/B pomiędzy porównywanymi elementami. Oczywiście musisz mieć możliwość regulacji czułości wejściowej końcówek. Jeżeli jej nie mają to trzeba ją wprowadzić.

.....jak?.....czym..?--wyrównujesz?--co to jest woltomierz mierzący w paśmie akustycznym? tylko konkretnie-bo narazie to tylko lanie wody.

 

............dodaj jeszcze w jaki sposób regulujesz czułość wejściową przyłącza xlr?

 

Jakość porównania zależy od przyjętych metod porównawczych. Jak Kolega zastosuje właściwe to dostanie najbardziej wiarygodne i zgodne z teorią wyniki.

 

Dla sluchacza punktem odniesienia jest jego sprzet

chwilowy brak działalności w audio.

dodaj jeszcze w jaki sposób regulujesz czułość wejściową przyłącza xlr?

 

Proponuję dwa potencjometry stereo lub jeden poczwórny. Większość końcówek do zastosowań profesjonalnych ma regulację czułości wejściowej. Wystarczy znaleźć w sieci schemat. Instrukcje serwisowe w dużym wyborze są na "elektrotanya". Na pewno coś znajdziesz. Co wcześniejszych pytań to radzę w swojej okolicy znaleźć kogoś kto pomoże, ale wierzę że na pewno sam sobie poradzisz.

Triode czy czasem na ten temat już nie "rozmawialiśmy", bo na pewno z kimś już rozmawiałem ?

Dla sluchacza punktem odniesienia jest jego sprzet

W pełni się zgadzam.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Proponuję dwa potencjometry stereo lub jeden poczwórny. Większość końcówek do zastosowań profesjonalnych ma regulację czułości wejściowej. Wystarczy znaleźć w sieci schemat. Instrukcje serwisowe w dużym wyborze są na "elektrotanya". Na pewno coś znajdziesz. Co wcześniejszych pytań to radzę w swojej okolicy znaleźć kogoś kto pomoże, ale wierzę że na pewno sam sobie poradzisz.

Triode czy czasem na ten temat już nie "rozmawialiśmy", bo na pewno z kimś już rozmawiałem ?

 

W pełni się zgadzam.

wiesz Lechu-większość końcówek audio do zastosowań domowych nie ma regulacji czułości i bez ingerencji nie da się tego zmienić.W zasadzie to co piszesz to tylko zbiór pobożnych życzeń,ignorancji i bezmyślności.Dla zasady spytam czy wiesz czym się skończy podanie czystego sinusa na wejście końcówki bez pre?

Sygnał z płyty testowej lub generatora (sinus) na wejście,

  • Redaktorzy

Żeby wyeliminować bład spowodowany własnościami słuchu - słyszymy różnie w zależności od natężenia dźwięku. Głośniejsze dźwięki odbierane są subiektywnie jako lepsze. Stąd aby porównanie mogło być wiarygodne poziom głośności musi być taki sam dla porównywanych urządzeń.

 

W praktyce wystarczy pomiar miernikiem ciśnienia akustycznego w miejscu odsłuchu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.